Witam Wszystkich
Co byście zrobili gdyby okazało sie ze wasz mąz pzez długie lata za waszymi plecami utrzymuje kontakt z inna kobieta?
Pisze do niej ze jest sam, ze nie ma zony,kocham cię,tesknie,ty wiesz ze bedziemy razem i tym podobne.
Jesteśmy 13 lat po ślubie. Dobrze na sie układa. Mąż 44 lata ja 35 lat.
Niewiem co o tym myslec i co z tym zrobic.Kręcę sie z kąta w kąt bo nie umiem znależć sobie miejsca. Kocioł myśli czy ja jestem aż tak glupia i naiwna ze nic nie zauwazyłam i nic sie nie domysliłam ze az tak z premedydacją byłam i jestem oszukiwana i okłamywana przez bliską mi osobę. Moje mysli to zostac z nim czy podjąc decyzję o rozwodzie. Juz raz go przyłapalam na pisaniu z kolezanką,jak widac nie mógł wytrzymac i zrobił to ponownie.
Rece mi się trzesą. Co o tym myslicie?
Jakim sposobem się dowiedziałaś, że to trwa lata i tylko jest to zdrada emocjonalna?
3 2024-01-02 22:40:08 Ostatnio edytowany przez normalnyjestem (2024-01-02 22:40:48)
Dobrą radę Ci dam = już nigdy nie będzie tak jak wcześniej bez względu co zdecydujesz. Poczytaj fora gdzie zdradzeni emocjonalnie ( tak to zdrada !) opisują jak cierpią latami, jakie demony w nich się odzywają gdy atmosfera domowa gęstnieje a nie ma małżeństwa które by się nie kłóciło ( uważam że to zdrowe i oczyszcza atmosferę ). Trudno mi bronić twojego faceta chyba że ma takie skłonności że musi flirtować uzupełniając swoje niskie ego (dowartościować się z uwagi na niską samoocenę). Pytanie brzmi ile jesteś wstanie wytrzymać , ile razy po każdym przyłapaniu na flirtowaniu interweniować i wybaczać ? Są takie kobiety jak i mężczyzni ale to nikły procent populacji. Istnieje też ryzyko że na zdradzie emocjonalnej się nie skończy a co jak dorobi się dziecka !!??? Trudna decyzja przed tobą i trudny czas.
Wszystko można. Tylko po co?
Po co Ci taki stary dziad który w dodatku Cię zdradza? No zdrada i to jeszcze w takim wydaniu jest niewybaczalna. Dlaczego jeszcze z nim jesteś?
Wszystko można. Tylko po co?
Po co Ci taki stary dziad który w dodatku Cię zdradza? No zdrada i to jeszcze w takim wydaniu jest niewybaczalna. Dlaczego jeszcze z nim jesteś?
Zdrada =wypad na kopach najlepiej przez okno
Jakim sposobem się dowiedziałaś, że to trwa lata i tylko jest to zdrada emocjonalna?
Odezwała się do mnie tamta kobieta. Napisała mi że chciałaby w końcu zweryfikować informacje na temat naszego małżeństwa czy jesteśmy nadal małżeństwem czy już nie jak to twierdzi mój mąż. Sama się domyślam że to już tyle trwa.
Widać że mąż to pieprzony egoista który nie liczy się z żadnymi uczuciami drugiej osoby,ani z żadnym szacunkiem.
Raczej chyba nie mam co liczyć na jakiekolwiek zmiany dotyczące osoby mojego męża?? Że może zrozumie jak wiele traci i jak bardzo mnie skrzywdził i zranił??
Raczej chyba nie mam co liczyć na jakiekolwiek zmiany dotyczące osoby mojego męża?? Że może zrozumie jak wiele traci i jak bardzo mnie skrzywdził i zranił??
Nie licz na nic z jego strony... zerwij, ukladaj sobie zycie z kims lepszym
wieka napisał/a:Jakim sposobem się dowiedziałaś, że to trwa lata i tylko jest to zdrada emocjonalna?
Odezwała się do mnie tamta kobieta. Napisała mi że chciałaby w końcu zweryfikować informacje na temat naszego małżeństwa czy jesteśmy nadal małżeństwem czy już nie jak to twierdzi mój mąż. Sama się domyślam że to już tyle trwa.
Aż nie do wiary...
Tak czy tak musisz z nim porozmawiać, bo to dziwne, że przez tyle lat prowadził podwójne życie, to chyba rajcowala go ta stworzona przez niego sytuacja, działanie na dwa fronty w niczym mu nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, jakieś korzyści musiał z tego czerpać, tylko nie wiadomo czy jej kit wciskał, czy nie.
Jest też dziwnie, że ta kobieta latami z nim flirtowała wiedząc, że ma żonę...
CzarnyHiacynt napisał/a:wieka napisał/a:Jakim sposobem się dowiedziałaś, że to trwa lata i tylko jest to zdrada emocjonalna?
Odezwała się do mnie tamta kobieta. Napisała mi że chciałaby w końcu zweryfikować informacje na temat naszego małżeństwa czy jesteśmy nadal małżeństwem czy już nie jak to twierdzi mój mąż. Sama się domyślam że to już tyle trwa.
Aż nie do wiary...
Tak czy tak musisz z nim porozmawiać, bo to dziwne, że przez tyle lat prowadził podwójne życie, to chyba rajcowala go ta stworzona przez niego sytuacja, działanie na dwa fronty w niczym mu nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, jakieś korzyści musiał z tego czerpać, tylko nie wiadomo czy jej kit wciskał, czy nie.
Jest też dziwnie, że ta kobieta latami z nim flirtowała wiedząc, że ma żonę...
Niech sobie spada do tamtej,a autorka bierze rozwod
Głowę mi ból rozsadza i zbiera mnie na wymioty jak pomyślę że po pierwszym razie jak go przyłapałam( rok po ślubie )nic zupełnie do niego nie dotarło, że takie jego żałosne zachowanie jest niszczeniem naszego małżeństwa!!!!
Teraz po tym wszystkim to tylko można stwierdzić że nasze małżeństwo to fikcja i farsa.
Nie wiem co myśleć, czy to dobrze że tak się stało, że ta kobieta się do mnie odezwała,czy może lepiej byłoby żyć nadal w nieświadomości, że ukochana osoba za naszymi plecami robi nas w uja!!
Głowę mi ból rozsadza i zbiera mnie na wymioty jak pomyślę że po pierwszym razie jak go przyłapałam( rok po ślubie )nic zupełnie do niego nie dotarło, że takie jego żałosne zachowanie jest niszczeniem naszego małżeństwa!!!!
Teraz po tym wszystkim to tylko można stwierdzić że nasze małżeństwo to fikcja i farsa.
Nie wiem co myśleć, czy to dobrze że tak się stało, że ta kobieta się do mnie odezwała,czy może lepiej byłoby żyć nadal w nieświadomości, że ukochana osoba za naszymi plecami robi nas w uja!!
U mnie pierwszy raz bylby ostatnim razem drugiego by nie zdarzyl, bo by wylecial na kopach.
Ale jaki sens by miał ten flirt przez te wszystkie lata, czyli ona by czekała za nim 12 lat, coś tu mi nie pasuje.
Prędzej odnowił znajomość po latach.
Też mi trudno uwierzyć, że ludzie w tym wieku tylko flirtują przez kilka lat.
Też mi trudno uwierzyć, że ludzie w tym wieku tylko flirtują przez kilka lat.
A jednak cuda sie zdarzaja
kilka rzeczy się nie klei. Autorko jeśli rzeczywiście jest taka sytuacja to nie zasługuje na nic tylko na kopa w du..
Ale jeśli to trwa długo to na pewno było dalej niż tylko flirt lecz uważaj bo dopóki nie masz dowodów trzeba uwzględnić opcję, że to może być prowokacja. Znasz dane tej kobiety ?
[bullet]kilka rzeczy się nie klei. Autorko jeśli rzeczywiście jest taka sytuacja to nie zasługuje na nic tylko na kopa w du..
Ale jeśli to trwa długo to na pewno było dalej niż tylko flirt lecz uważaj bo dopóki nie masz dowodów trzeba uwzględnić opcję, że to może być prowokacja. Znasz dane tej kobiety ?[
Ta kobieta nic nie wspominała że się spotykają tylko utrzymują kontakt telefoniczny smsy rozmowy na kamerkach. Może mój mąż myśli że pisanie do innej kobiety "kocham cię" "tęsknię" " ty wiesz że będziemy razem" itp to nie jest żadna zdrada.
Tylko że jeżeli to naprawdę trwa tyle czasu to mentalnie jest już z nią a E mną tylko ciałem ☹️
[bullet]kilka rzeczy się nie klei. Autorko jeśli rzeczywiście jest taka sytuacja to nie zasługuje na nic tylko na kopa w du..
Ale jeśli to trwa długo to na pewno było dalej niż tylko flirt lecz uważaj bo dopóki nie masz dowodów trzeba uwzględnić opcję, że to może być prowokacja. Znasz dane tej kobiety ?[Ta kobieta nic nie wspominała że się spotykają tylko utrzymują kontakt telefoniczny smsy rozmowy na kamerkach. Może mój mąż myśli że pisanie do innej kobiety "kocham cię" "tęsknię" " ty wiesz że będziemy razem" itp to nie jest żadna zdrada.
Tylko że jeżeli to naprawdę trwa tyle czasu to mentalnie jest już z nią a E mną tylko ciałem ☹️
Zaloz sobie tez taka kamerke, pisz do innego "kocham Cie" a jak sie maz oburzy to powiesz "no co ? Przeciez nie spotykam sie tylko przez kamerke rozmawiamy... no co przeciez sam mowiles, ze to nic takiego " moze tak dobitnie dotrze do pustego lba
20 2024-01-07 15:28:53 Ostatnio edytowany przez CzarnyHiacynt (2024-01-07 16:03:15)
Przez tyle lat nawet nie wiedziałam że mąż to taki pseudo poeta.
"zawsze chcialem miec dziewczynę ktora bedzie moją kur** ale i moim bratem. dziewczynę ktora bedzie moją dziwką ale i moim przyjacielem. dziewczyne ktora bedzie moja zdzira oraz moja bratnia dusza.dziewczyne ktora bedzie kochanką a jednoczesnie miloscia mojego zycia.dziewczyne dzieki ktorej nie chce wychodzic sie z domu bo ona jest domem."
albo:
"ale ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."
To jest tylko niewielka czesc smsow do tamtej kobiety.
nie wiem zupelnie kim jest ten człowiek skoro przez tyle lat prowadził tak jakby podwojne zycie i z premedytacją zatajał ze jestesmy małzenstwem.
I co masz zamiar z tym fantem zrobić?
Może on taki erotoman gawędziarz, bo to niemożliwe, żeby coś go łączyło z tą kobietą przez tyle lat i nic by z tym nie zrobił, a ona czekała tyle lat na niego, chyba, że traktowała to jako niewinny flirt, który z czasem z jej strony przerodził się w coś więcej, stąd jej zniecierpliwiemie sytuacją dopiero teraz.
I co masz zamiar z tym fantem zrobić?
Może on taki erotoman gawędziarz, bo to niemożliwe, żeby coś go łączyło z tą kobietą przez tyle lat i nic by z tym nie zrobił, a ona czekała tyle lat na niego, chyba, że traktowała to jako niewinny flirt, który z czasem z jej strony przerodził się w coś więcej, stąd jej zniecierpliwiemie sytuacją dopiero teraz.
Jesli tak jak twierdzisz ze to tylko taki erotoman gawedziarz to wypisywanie czułych słowek wyznan roznych swoich intymnych fantazji do innej osoby poza zwiazkiem zeby sie dowartosciowac ,nie powinno miec miejsca. przeciez jak się kogos naprawde kocha to nie jest potrzebne poszukiwanie zainteresowania ze strony innych osób.
23 2024-01-07 21:04:40 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-07 21:05:43)
wieka napisał/a:I co masz zamiar z tym fantem zrobić?
Może on taki erotoman gawędziarz, bo to niemożliwe, żeby coś go łączyło z tą kobietą przez tyle lat i nic by z tym nie zrobił, a ona czekała tyle lat na niego, chyba, że traktowała to jako niewinny flirt, który z czasem z jej strony przerodził się w coś więcej, stąd jej zniecierpliwiemie sytuacją dopiero teraz.
Jesli tak jak twierdzisz ze to tylko taki erotoman gawedziarz to wypisywanie czułych słowek wyznan roznych swoich intymnych fantazji do innej osoby poza zwiazkiem zeby sie dowartosciowac ,nie powinno miec miejsca. przeciez jak się kogos naprawde kocha to nie jest potrzebne poszukiwanie zainteresowania ze strony innych osób.
To oczywiste, ale Twojemu mężowi widać było potrzebne, czy do dowartościowania czy do czegoś innego nie wiem. Może ta kobieta to jego pierwsza miłość, jeśli to sama z którą rok po ślubie miał kontakt.
A on czym to tłumaczy?
"Zdrady emocjonalne bywają nazywane również związkami platonicznymi, mogą być to wieloletnie relacje osób, które z powodów religijnych, silnego poczucia winy czy strachu przed przemocą albo zemstą partnera, nie zmieniają ich charakteru. W dobie tak wielkiej popularności internetu i portali towarzyskich może być to relacja niemalże wyłącznie wirtualna."
24 2024-01-07 21:39:32 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-01-07 21:40:58)
Przez tyle lat nawet nie wiedziałam że mąż to taki pseudo poeta.
"zawsze chcialem miec dziewczynę ktora bedzie moją kur** ale i moim bratem. dziewczynę ktora bedzie moją dziwką ale i moim przyjacielem. dziewczyne ktora bedzie moja zdzira oraz moja bratnia dusza.dziewczyne ktora bedzie kochanką a jednoczesnie miloscia mojego zycia.dziewczyne dzieki ktorej nie chce wychodzic sie z domu bo ona jest domem."albo:
"ale ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."To jest tylko niewielka czesc smsow do tamtej kobiety.
nie wiem zupelnie kim jest ten człowiek skoro przez tyle lat prowadził tak jakby podwojne zycie i z premedytacją zatajał ze jestesmy małzenstwem.
Powiem tak: Jeśli jesteś jeszcze z tym mężem a nie trzasnęłaś drzwiamj to znaczy że rozważasz bycie z nim więc:
Masz podpowiedzi:
dziewczynę ktora bedzie moją kur** ale i moim bratem. dziewczynę ktora bedzie moją dziwką ale i moim przyjacielem. dziewczyne ktora bedzie moja zdzira oraz moja bratnia dusza.dziewczyne ktora bedzie kochanką a jednoczesnie miloscia mojego zycia.dziewczyne dzieki ktorej nie chce wychodzic sie z domu bo ona jest domem."
"ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."
Ale tu wyraźnie napisał, że nie nadaje się do związku, bo krzywdzi, w tym przypadku Ciebie, więc i tak nie masz czego szukać przy jego
boku.
Ma dwa oblicza, skoro nic nie zauważyłaś, przy Tobie przybierał maskę, żeby przykryć tę prawdziwą twarz, z którą sobie też nie radzi.
26 2024-01-07 22:03:22 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-07 22:03:57)
.
"ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."
Ale tu wyraźnie napisał, że nie nadaje się do związku, bo krzywdzi, w tym przypadku Ciebie, więc i tak nie masz czego szukać przy jego
boku.
Ma dwa oblicza, skoro nic nie zauważyłaś, przy Tobie przybierał maskę, żeby przykryć tę prawdziwą twarz, z którą sobie też nie radzi.
Chyba dobrze to ujełas.
jeszcze z nim nie rozmawiałam,on nic nie wie co się wydarzyło.
mąż odbywa służbę wojskową,obecnie jest na granicy polsko-bialoruskiej przez dwa tygodnie.
wieka napisał/a:"ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."
Ale tu wyraźnie napisał, że nie nadaje się do związku, bo krzywdzi, w tym przypadku Ciebie, więc i tak nie masz czego szukać przy jego
boku.
Ma dwa oblicza, skoro nic nie zauważyłaś, przy Tobie przybierał maskę, żeby przykryć tę prawdziwą twarz, z którą sobie też nie radzi.Chyba dobrze to ujełas.
jeszcze z nim nie rozmawiałam,on nic nie wie co się wydarzyło.
mąż odbywa służbę wojskową,obecnie jest na granicy polsko-bialoruskiej przez dwa tygodnie.
To pewnie tam duzo nielegalnych imigrantow chce wlezc do Polski
wieka napisał/a:"ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."
Ale tu wyraźnie napisał, że nie nadaje się do związku, bo krzywdzi, w tym przypadku Ciebie, więc i tak nie masz czego szukać przy jego
boku.
Ma dwa oblicza, skoro nic nie zauważyłaś, przy Tobie przybierał maskę, żeby przykryć tę prawdziwą twarz, z którą sobie też nie radzi.Chyba dobrze to ujełas.
jeszcze z nim nie rozmawiałam,on nic nie wie co się wydarzyło.
mąż odbywa służbę wojskową,obecnie jest na granicy polsko-bialoruskiej przez dwa tygodnie.
To pewnie tam duzo nielegalnych imigrantow chce wlezc do Polski
wieka napisał/a:"ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."
Ale tu wyraźnie napisał, że nie nadaje się do związku, bo krzywdzi, w tym przypadku Ciebie, więc i tak nie masz czego szukać przy jego
boku.
Ma dwa oblicza, skoro nic nie zauważyłaś, przy Tobie przybierał maskę, żeby przykryć tę prawdziwą twarz, z którą sobie też nie radzi.Chyba dobrze to ujełas.
jeszcze z nim nie rozmawiałam,on nic nie wie co się wydarzyło.
mąż odbywa służbę wojskową,obecnie jest na granicy polsko-bialoruskiej przez dwa tygodnie.
czekam aż wroci do domu i wtedy bedzie rozmowa bo nie chce wyciagac brudow miedzy obcymi i zeby u cos jeszcze nie odwaliło skoro ma do czynienia z bronią.
napewno bedzie sie wszystkiego wypierał.
CzarnyHiacynt napisał/a:wieka napisał/a:"ja nie zasluguje na kogos jak ty. zrujnowałbym twoje zycie.zniszczył.ja sie nie nadaje do bycia z kims.ja jestem zlym czlowiekiem.powinno sie mnie zabic bym juz nikogo nie skrzywdził."
Ale tu wyraźnie napisał, że nie nadaje się do związku, bo krzywdzi, w tym przypadku Ciebie, więc i tak nie masz czego szukać przy jego
boku.
Ma dwa oblicza, skoro nic nie zauważyłaś, przy Tobie przybierał maskę, żeby przykryć tę prawdziwą twarz, z którą sobie też nie radzi.Chyba dobrze to ujełas.
jeszcze z nim nie rozmawiałam,on nic nie wie co się wydarzyło.
mąż odbywa służbę wojskową,obecnie jest na granicy polsko-bialoruskiej przez dwa tygodnie.czekam aż wroci do domu i wtedy bedzie rozmowa bo nie chce wyciagac brudow miedzy obcymi i zeby u cos jeszcze nie odwaliło skoro ma do czynienia z bronią.
napewno bedzie sie wszystkiego wypierał.
No wlasnie jeszcze jakas wojna bedzie wybuchnie, bo strzelac zacznie
mąż odbywa służbę wojskową,obecnie jest na granicy polsko-bialoruskiej przez dwa tygodnie.
służby mundurowe to trudni partnerzy
CzarnyHiacynt napisał/a:mąż odbywa służbę wojskową,obecnie jest na granicy polsko-bialoruskiej przez dwa tygodnie.
służby mundurowe to trudni partnerzy
Skad to wiesz ?
Nieprawda. Moja mama trafiła na lepszego meza niż jej siostra i koleżanki.
55 lat szczęśliwego związku
Na dobre i na złe.
W tej sytuacji, ja bym radziła skonsultować się z psychologiem, żeby wiedzieć jak z nim rozmawiać... Tylko co da rozmowa, może on jest przygotowany na mowę obronną wiedząc, że to się kiedyś może wydać.
Albo jego reakcja może być nieprzewidywalna.
W każdym razie pisz, jak sytuacja będzie się rozwijała.
Coś z nim jest nie tak, skoro ma takie myśli, które cytowałaś.
Może wyciągnij jeszcze coś od tej kobiety.
36 2024-01-07 23:23:28 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-07 23:24:09)
.
Nieprawda. Moja mama trafiła na lepszego meza niż jej siostra i koleżanki.
55 lat szczęśliwego związku
Na dobre i na złe.
To bardzo dobrze, teraz niestety coraz rzadziej sa takie zwiazki.
W tej sytuacji, ja bym radziła skonsultować się z psychologiem, żeby wiedzieć jak z nim rozmawiać... Tylko co da rozmowa, może on jest przygotowany na mowę obronną wiedząc, że to się kiedyś może wydać.
Albo jego reakcja może być nieprzewidywalna.W każdym razie pisz, jak sytuacja będzie się rozwijała.
Coś z nim jest nie tak, skoro ma takie myśli, które cytowałaś.
Może wyciągnij jeszcze coś od tej kobiety.
Ona podtrzymuje wersję że chciała tylko w końcu
zweryfikować informacje które intensywnie dostarczał mąż na temat statusu naszego małżeństwa.
Może to prowokacja.
Mi tez ciężko to wszystko określić.
Napisała tez że raz powiedział jej ze ja od niego odeszłam i wszystko zabrałam, ze on mi nie popusci że to moja wina.
nie rozumiem nic
po co wypisywać takie kocopoły na kogoś i dalej z tą osobą być.
Skoro ktoś ma odwagę bawić się w jakieś flirty i romanse za plecami osoby której się składało przysięgę małżeńską, to niech taka zaburzona osoba znajdzie tez odwagę żeby kulturalnie zakończyć związek a potem bawić się na całego.
Wygląda na to że to regularna zdrada jest.
W głowie gonitwa myśli czy dobrze się stało że o się o tym dowiedziałam czy lepiej było żyć w nieświadomości.
Chyba sprawdza się powiedzenie że kto choć raz dopuścił się jakiejkolwiek zdrady, zrobi to następny raz.
wieka napisał/a:W tej sytuacji, ja bym radziła skonsultować się z psychologiem, żeby wiedzieć jak z nim rozmawiać... Tylko co da rozmowa, może on jest przygotowany na mowę obronną wiedząc, że to się kiedyś może wydać.
Albo jego reakcja może być nieprzewidywalna.W każdym razie pisz, jak sytuacja będzie się rozwijała.
Coś z nim jest nie tak, skoro ma takie myśli, które cytowałaś.
Może wyciągnij jeszcze coś od tej kobiety.
Ona podtrzymuje wersję że chciała tylko w końcu
zweryfikować informacje które intensywnie dostarczał mąż na temat statusu naszego małżeństwa.
Może to prowokacja.
Mi tez ciężko to wszystko określić.
Napisała tez że raz powiedział jej ze ja od niego odeszłam i wszystko zabrałam, ze on mi nie popusci że to moja wina.
nie rozumiem nic
po co wypisywać takie kocopoły na kogoś i dalej z tą osobą być.
Skoro ktoś ma odwagę bawić się w jakieś flirty i romanse za plecami osoby której się składało przysięgę małżeńską, to niech taka zaburzona osoba znajdzie tez odwagę żeby kulturalnie zakończyć związek a potem bawić się na całego.Wygląda na to że to regularna zdrada jest.
W głowie gonitwa myśli czy dobrze się stało że o się o tym dowiedziałam czy lepiej było żyć w nieświadomości.
Chyba sprawdza się powiedzenie że kto choć raz dopuścił się jakiejkolwiek zdrady, zrobi to następny raz.
Tak ponoć bywa.
Ale skąd masz te teksty co cytowałaś, bo tej kobiecie można nie wierzyć, masz wiarygodne potwierdzenie, że to trwało lata?
Musisz mieć twarde dowody, jak chcesz rozmawiać, żeby mąż nie wytracil Ci argumentów z ręki.
Dla mnie cała ta historia jest grubymi nićmi szyta, bo nie wierzę, że ta kobieta przez tyle lat była sama czekając na żonatego faceta, a ich kontakty ograniczały się do telefonicznych rozmów i wiadomości. Żadna relacja damsko-męska nie przeszłaby takiej próby.
Zakładam, że tam było coś więcej, ewentualnie, że to trwa zdecydowanie krócej. Jest też opcja, że wszystko zostało wymyślone.
wieka napisał/a:Jakim sposobem się dowiedziałaś, że to trwa lata i tylko jest to zdrada emocjonalna?
Odezwała się do mnie tamta kobieta. Napisała mi że chciałaby w końcu zweryfikować informacje na temat naszego małżeństwa czy jesteśmy nadal małżeństwem czy już nie jak to twierdzi mój mąż. Sama się domyślam że to już tyle trwa.
Przeciez pisalas, ze on nie mowil, ze ma zone.
Przez lata tylko pisza i sie nie spotykaja? Czy zmienia co chwile kochanice?
Moja odpowiedz jest taka: kopnij go w du..
42 2024-01-08 10:32:16 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-08 10:38:06)
Właśnie to od początku wydaje to się podejrzane, więc najpierw ja bym się jej bliżej "przyjrzała".
Niech odpowie na dręczące Cię pytania, czy to będzie trzymało się kupy.
Można domniemać, że na tych kamerkach nie byly tylko rozmowy...
Dla mnie cała ta historia jest grubymi nićmi szyta, bo nie wierzę, że ta kobieta przez tyle lat była sama czekając na żonatego faceta, a ich kontakty ograniczały się do telefonicznych rozmów i wiadomości. Żadna relacja damsko-męska nie przeszłaby takiej próby.
Zakładam, że tam było coś więcej, ewentualnie, że to trwa zdecydowanie krócej. Jest też opcja, że wszystko zostało wymyślone.
Mnie sie wydaje, ze to troll, ale podsunelas mi pomysl, ze byc moze ta kobieta rowniez jest w zwiazku i lubi zabawiac sie przed kamerka.
Byc moze dla niektorych ludzi takie "rozmowy" nie sa zdrada.
Witam Wszystkich
Co byście zrobili gdyby okazało sie ze wasz mąz pzez długie lata za waszymi plecami utrzymuje kontakt z inna kobieta?
Pisze do niej ze jest sam, ze nie ma zony,kocham cię,tesknie,ty wiesz ze bedziemy razem i tym podobne.
Jesteśmy 13 lat po ślubie. Dobrze na sie układa. Mąż 44 lata ja 35 lat.
A ja się zastanawiam ja wyglądają wasze stosunki na codzień. Rozmowy, seks.....ile w tym namiętności, uczucia.....czy tylko z obowiązku, po bożemu w ciszy przy zgaszonych świałach....
Bo dzisiaj w dobie Internetu takie rozmowy, świntuszenie to dość częsta sprawa. I to ze strony kobiet jak i facetów. Incognito, bez zobowiązań.....można pogadać z drugą osobą o wszystkim, o rzeczach których się normalnie wstydzimy i krępujemy. A to rzecz ekscytująca, przynajmniej na początku. Stąd takie powodzenie sextelefonów.
Czy to zdrada? Rzecz dyskusyjna....bo w 90% nikt z tych osób rozwodzić się nie chce. Nie chce też fizycznego kontaktu. Coś jak oglądanie pornografii.
Zanim cokolwiek zrobisz pogadaj z mężem, szczerze....
45 2024-01-08 13:57:16 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-08 14:00:14)
Mnie sie wydaje, ze to troll, ale podsunelas mi pomysl, ze byc moze ta kobieta rowniez jest w zwiazku i lubi zabawiac sie przed kamerka.
Byc moze dla niektorych ludzi takie "rozmowy" nie sa zdrada.
To całkiem możliwe. Być może chciała się nawet upewnić, czy pan zdradzający na pewno jest żonaty i przypadkiem nie będzie chciał od niej czegoś więcej niż gotowa jest zaoferować. Tym niemniej w takiej sytuacji każda zdrowo myśląca osoba wolałaby się jednak nie ujawniać.
No nic, zobaczymy, jak się historia rozwinie
Czy to zdrada? Rzecz dyskusyjna....bo w 90% nikt z tych osób rozwodzić się nie chce. Nie chce też fizycznego kontaktu. Coś jak oglądanie pornografii.
Zanim cokolwiek zrobisz pogadaj z mężem, szczerze....
Zdrada to przecież nie tylko seks, a zaczyna się tam, gdzie coś się przed partnerem ukrywa, a ponadto, gdzie z powodu zaistnienia w relacji osoby trzeciej coś się mu odbiera. To może być nawet bliskość, uwaga, cokolwiek.
zwyczajny gość napisał/a:Czy to zdrada? Rzecz dyskusyjna....bo w 90% nikt z tych osób rozwodzić się nie chce. Nie chce też fizycznego kontaktu. Coś jak oglądanie pornografii.
Zanim cokolwiek zrobisz pogadaj z mężem, szczerze....Zdrada to przecież nie tylko seks, a zaczyna się tam, gdzie coś się przed partnerem ukrywa, a ponadto, gdzie z powodu zaistnienia w relacji osoby trzeciej coś się mu odbiera. To może być nawet bliskość, uwaga, cokolwiek.
Nie ma dymu bez ognia. Jeśli facet wchodzi w taką relację to zwykle gdy czegoś w małżeństwie brakuje.
Zwłaszcza gdy partner jest jak pies ogrodnika, sam nie zje, drugiemu nie da....
Trudno odbierać coś partnerowi, gdy ten tego unika lub wręcz jest wrogo nastawiony.
Nie ma dymu bez ognia. Jeśli facet wchodzi w taką relację to zwykle gdy czegoś w małżeństwie brakuje.
Zwłaszcza gdy partner jest jak pies ogrodnika, sam nie zje, drugiemu nie da....Trudno odbierać coś partnerowi, gdy ten tego unika lub wręcz jest wrogo nastawiony.
Pozostaje pytanie, czy próbowało się coś z tym zrobić - rozmawiać, naświetlić temat, może samemu wprowadzić jakieś zmiany, czy poszło się po linii najmniejszego oporu, czyli bez podejmowania jakichkolwiek działań zwróciło w kierunku osoby trzeciej?
Dla mnie ta kwestia jest niemal kluczowa.
Pytanie jest proste:
Czy można wybaczyć długoletnią zdrade emocjonalną męża
Można
Lepszym pytaniem byłoby: Czy mam wybaczyć długoletnią zdradę emocjonalną męża?
I tu trzeba było by przeanalizować cały dotychczasowy związek, skutki rozwodu oraz ewentualne działania naprawcze.
Normalny facet takich głupot nie pisze.
49 2024-01-08 17:34:37 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-08 17:35:13)
Taaa, brakuje... mąż autorki akurat ma wymagania nierealne, do tego chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko...
Musiałby mieć harem, wtedy w każdej by miał coś z tego czego szuka.
Taaa, brakuje... mąż autorki akurat ma wymagania nierealne, do tego chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko...
Musiałby mieć harem, wtedy w każdej by miał coś z tego czego szuka.
Nierealne? Szczera rozmowa w małzeństwie to jedna z najtrudniejszych spraw.
A nieraz wystarczy bliskość, spełnienie niewielkich oczekiwań, pragnień......a nie docinki w stylu - "no chyba zwariowałeś"
Wierz mi, z obcą osobą łatwiej o tym mówić niż z małżonkiem. Sporo słyszałem takich intymnych zwierzeń....zwłaszcza kobiet.
wieka napisał/a:Taaa, brakuje... mąż autorki akurat ma wymagania nierealne, do tego chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko...
Musiałby mieć harem, wtedy w każdej by miał coś z tego czego szuka.Nierealne? Szczera rozmowa w małzeństwie to jedna z najtrudniejszych spraw.
A nieraz wystarczy bliskość, spełnienie niewielkich oczekiwań, pragnień......a nie docinki w stylu - "no chyba zwariowałeś"Wierz mi, z obcą osobą łatwiej o tym mówić niż z małżonkiem. Sporo słyszałem takich intymnych zwierzeń....zwłaszcza kobiet.
Ja to wszystko wiem.
Najpierw przeczytaj wyżej, jakie mąż autorki ma wymagania, przez co on sam stwierdził, że nie nadaje się do związku.
Ja to wszystko wiem.
Najpierw przeczytaj wyżej, jakie mąż autorki ma wymagania, przez co on sam stwierdził, że nie nadaje się do związku.
Przecież to pisze (rzekomo) do tej kobiety. Facet wojskowy po ciężkiej służbie, może odreagowuje w ten sposób stres?
Zresztą trudno zająć stanowisko na podstawie relacji z jednej strony.