Czy tylko wieczna samotność ?
Wiedziałam, że tak będzie
Czy tylko wieczna samotność ?
A szuka? A robi coś w tym kierunku, żeby kogoś znaleźć, spotkać na swojej drodze, czy tylko siedzi i się nad tym zastanawia?
A niby co mam robić skoro w przeszłości spotykały mnie głównie same nieprzyjemność od kobiet
Przez to nie chce mi się wychodzić z domu
A niby co mam robić skoro w przeszłości spotykały mnie głównie same nieprzyjemność od kobiet
Przez to nie chce mi się wychodzić z domu
Ale wiesz że robiąc z siebie ofiarę niczego nie jesteś w stanie osiągnąć?
Miklosza napisał/a:A niby co mam robić skoro w przeszłości spotykały mnie głównie same nieprzyjemność od kobiet
Przez to nie chce mi się wychodzić z domu
Ale wiesz że robiąc z siebie ofiarę niczego nie jesteś w stanie osiągnąć?
No może
KoralinaJones napisał/a:Miklosza napisał/a:A niby co mam robić skoro w przeszłości spotykały mnie głównie same nieprzyjemność od kobiet
Przez to nie chce mi się wychodzić z domu
Ale wiesz że robiąc z siebie ofiarę niczego nie jesteś w stanie osiągnąć?
No może
Nie no może, lecz tak.
Czy 40 letni prawik ma szansę na znalezienie jeszcze partnerki ?
Czy tylko wieczna samotność ?
A jakże, szanse są!
nie chce mi się wychodzić z domu
A, sorry. Jednak nie.
Miklosza napisał/a:Czy 40 letni prawik ma szansę na znalezienie jeszcze partnerki ?
Czy tylko wieczna samotność ?A jakże, szanse są!
Miklosza napisał/a:nie chce mi się wychodzić z domu
A, sorry. Jednak nie.
Nie, no chodzi o to, żeby same przychodziły, i tylko co ładniejsze
Zostają ogłoszenia i bilboardy.
Miklosza napisał/a:Czy 40 letni prawik ma szansę na znalezienie jeszcze partnerki ?
Czy tylko wieczna samotność ?A jakże, szanse są!
Miklosza napisał/a:nie chce mi się wychodzić z domu
A, sorry. Jednak nie.
Ale po co ma wychodzić? Żeby dalej być upokarzanym? Jak się nie podobał za młodu, to po 40 tym bardziej nie będzie. No chyba że nagle zostałby milionerem, to jakaś by go z rozsądku wzięła, ale uczucia zero.
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Miklosza napisał/a:Czy 40 letni prawik ma szansę na znalezienie jeszcze partnerki ?
Czy tylko wieczna samotność ?A jakże, szanse są!
Miklosza napisał/a:nie chce mi się wychodzić z domu
A, sorry. Jednak nie.
Ale po co ma wychodzić? Żeby dalej być upokarzanym? Jak się nie podobał za młodu, to po 40 tym bardziej nie będzie. No chyba że nagle zostałby milionerem, to jakaś by go z rozsądku wzięła, ale uczucia zero.
Ja bym miał mieć taką z rozsądku to lepiej w ogóle niw mieć
Nie, no chodzi o to, żeby same przychodziły, i tylko co ładniejsze
![]()
Zostają ogłoszenia i bilboardy.
No ba. Bo się należy!
Ale po co ma wychodzić? Żeby dalej być upokarzanym? Jak się nie podobał za młodu, to po 40 tym bardziej nie będzie. No chyba że nagle zostałby milionerem, to jakaś by go z rozsądku wzięła, ale uczucia zero.
Słusznie.
Niech siedzi dalej na dupie i narzeka, przez to innym przegrywom* będzie lżej.
A niech tylko spróbuje coś zrobić, będziecie go wciągać z powrotem w swoje lepkie bagienko bezczynności.
*stan umysłu, gdzie jest problem na każde rozwiązanie.
Ja bym miał mieć taką z rozsądku to lepiej w ogóle niw mieć
Jasne jasne.
Pokazujesz tak barwną, ciekawą i wciągającą osobowość, że każda się od razu zakocha.
A zakochana, będzie w tym trwać bez końca zafascynowana Twoją męską postawą, całą gamą emocji i intensywnymi orgazmami, jakie bedziesz jej serwował;)
A nie, czekaj. Zapomniałem. Nie chce Ci się z domu wychodzić.
Bo nie mam gdzie wychodzić tak poprostu na ulicę nie wyjdę
Tylko gdy muszę coś załatwić zrobić zakupy
14 2023-10-14 14:20:15 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-10-14 14:22:22)
Słusznie.
Niech siedzi dalej na dupie i narzeka, przez to innym przegrywom* będzie lżej.
A niech tylko spróbuje coś zrobić, będziecie go wciągać z powrotem w swoje lepkie bagienko bezczynności.*stan umysłu, gdzie jest problem na każde rozwiązanie.
Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
A ja to już pisałam, że na sukces składa się wiele porażek i chodzi o to, żeby wyciągnąć wnioski, a nie chować się jak ślimak w skorupie, bo ktoś się wyśmiewa albo krytykuje. Będzie ktoś, kto będzie krytykował i ten, kto chwali. A wy chcielibyście, żeby wyjść i już od razu mieć chmarę kobiet wokół siebie, a już jak ktoś nie tak odpowie, to obraza wielka i wycofywanie się na z góry ustalone pozycje. Wam, chodzi, żeby same najatrakcyjniejsze się skupiały wokół was, a wy tylko im kiwniecie palcem w bucie na powitanie albo nie. A Loka wam pisała, że trzeba rozmawiać, zdobywać doświadczenie,. A jeśli obrażona niewinność tylko w domu siedzi, to pozostaje tylko chcieć i pisać o tym chceniu tutaj.Mikloszę zagadnęła kobieta, to co zrobił?
16 2023-10-14 15:29:21 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-10-14 15:32:25)
To naprawdę szkoda czasu i energii na tłumaczenie i przekonywanie.
Beznadzieja zero skuteczności żadnych innych refleksji
za to jak zwykle mało konkretów a dużo ogólników i haseł
oraz niejasności
Teraz jest My zamiast ja wielka zmiana
To naprawdę szkoda czasu i energii na tłumaczenie i przekonywanie.
Beznadzieja zero skuteczności żadnych innych refleksji
za to jak zwykle mało konkretów a dużo ogólników i haseł
oraz niejasności
Teraz jest My zamiast jawielka zmiana
W ogóle przestałam wierzyć w to, co piszą. Pewnie tutaj narzekają, a normalni są w realu.
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Słusznie.
Niech siedzi dalej na dupie i narzeka, przez to innym przegrywom* będzie lżej.
A niech tylko spróbuje coś zrobić, będziecie go wciągać z powrotem w swoje lepkie bagienko bezczynności.*stan umysłu, gdzie jest problem na każde rozwiązanie.
Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
Rozumiemy, rozumiemy. Macie rację. Siedźcie w domu i nigdzie nie wychodźcie. Do Internetu także nie wchodźcie. Bo zarówno w realu jak i w necie jesteście jednakowo odpychający i to się nigdy nigdzie nie uda abyście poznali choćby 1/4 dziewczyny. WY wracać do swoich piwnic.
Jak ktoś nie ma problemu ze znalezieniem i łatwo poznaję kogoś bo jest w miare przynajmniej atrakcyjny to nic dziwnego że tak nas traktuję bo wam się wydaje że wystarczy podejść i zagadać mówicie jak w mojej rodzinie
Wystarczy podejść i zagadać podwarunkiem że nie ma się gębą kurwa jak serek lub inną paskuda
20 2023-10-14 20:05:32 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-10-14 20:07:27)
A ja to już pisałam, że na sukces składa się wiele porażek i chodzi o to, żeby wyciągnąć wnioski, a nie chować się jak ślimak w skorupie, bo ktoś się wyśmiewa albo krytykuje. Będzie ktoś, kto będzie krytykował i ten, kto chwali. A wy chcielibyście, żeby wyjść i już od razu mieć chmarę kobiet wokół siebie, a już jak ktoś nie tak odpowie, to obraza wielka i wycofywanie się na z góry ustalone pozycje. Wam, chodzi, żeby same najatrakcyjniejsze się skupiały wokół was, a wy tylko im kiwniecie palcem w bucie na powitanie albo nie. A Loka wam pisała, że trzeba rozmawiać, zdobywać doświadczenie,. A jeśli obrażona niewinność tylko w domu siedzi, to pozostaje tylko chcieć i pisać o tym chceniu tutaj.Mikloszę zagadnęła kobieta, to co zrobił?
Ech, ale jak zdobywać doświadczenie, kiedy nie ma się z kim, bo żadna nie chce rozmawiać? Właśnie w tym rzecz, że nikt nie chwali, to nie jest pojedynczy przypadek, tylko ciągłe porażki i odrzucenia z góry, więc nawet nie ma jak wyciągnąć wniosków, no bo na jakiej podstawie, skoro nawet nie zdążyliśmy popełnić błędu?
rakastankielia napisał/a:RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Słusznie.
Niech siedzi dalej na dupie i narzeka, przez to innym przegrywom* będzie lżej.
A niech tylko spróbuje coś zrobić, będziecie go wciągać z powrotem w swoje lepkie bagienko bezczynności.*stan umysłu, gdzie jest problem na każde rozwiązanie.
Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
Rozumiemy, rozumiemy. Macie rację. Siedźcie w domu i nigdzie nie wychodźcie. Do Internetu także nie wchodźcie. Bo zarówno w realu jak i w necie jesteście jednakowo odpychający i to się nigdy nigdzie nie uda abyście poznali choćby 1/4 dziewczyny. WY wracać do swoich piwnic.
Ale ja próbuję zarówno w internecie, jak i w realu, tylko co z tego, skoro efektów brak, bo każda z góry odrzuca?
Tamiraa napisał/a:A ja to już pisałam, że na sukces składa się wiele porażek i chodzi o to, żeby wyciągnąć wnioski, a nie chować się jak ślimak w skorupie, bo ktoś się wyśmiewa albo krytykuje. Będzie ktoś, kto będzie krytykował i ten, kto chwali. A wy chcielibyście, żeby wyjść i już od razu mieć chmarę kobiet wokół siebie, a już jak ktoś nie tak odpowie, to obraza wielka i wycofywanie się na z góry ustalone pozycje. Wam, chodzi, żeby same najatrakcyjniejsze się skupiały wokół was, a wy tylko im kiwniecie palcem w bucie na powitanie albo nie. A Loka wam pisała, że trzeba rozmawiać, zdobywać doświadczenie,. A jeśli obrażona niewinność tylko w domu siedzi, to pozostaje tylko chcieć i pisać o tym chceniu tutaj.Mikloszę zagadnęła kobieta, to co zrobił?
Ech, ale jak zdobywać doświadczenie, kiedy nie ma się z kim, bo żadna nie chce rozmawiać? Właśnie w tym rzecz, że nikt nie chwali, to nie jest pojedynczy przypadek, tylko ciągłe porażki i odrzucenia z góry, więc nawet nie ma jak wyciągnąć wniosków, no bo na jakiej podstawie, skoro nawet nie zdążyliśmy popełnić błędu?
KoralinaJones napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
Rozumiemy, rozumiemy. Macie rację. Siedźcie w domu i nigdzie nie wychodźcie. Do Internetu także nie wchodźcie. Bo zarówno w realu jak i w necie jesteście jednakowo odpychający i to się nigdy nigdzie nie uda abyście poznali choćby 1/4 dziewczyny. WY wracać do swoich piwnic.
Ale ja próbuję zarówno w internecie, jak i w realu, tylko co z tego, skoro efektów brak, bo każda z góry odrzuca?
Przestałam w to wierzyć. Nic wam się nie chce.
Bo nie mam gdzie wychodzić tak poprostu na ulicę nie wyjdę
Tylko gdy muszę coś załatwić zrobić zakupy
Więc siedź dalej w domu i graj w gry masturbując się w przerwach do porno, czy co tam robisz by się zagłuszyć.
Ale nie zawracaj nam dupy, Twoje życie i Twój wybór. Bądź w tym szczęśliwy;)
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Słusznie.
Niech siedzi dalej na dupie i narzeka, przez to innym przegrywom* będzie lżej.
A niech tylko spróbuje coś zrobić, będziecie go wciągać z powrotem w swoje lepkie bagienko bezczynności.*stan umysłu, gdzie jest problem na każde rozwiązanie.
Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
Jasne. Znalazł się ten jeden, który jest tak oryginalny i nietuzinkowy, że nikt inny nie potrafi go zrozumieć.
Z choinki się urwałeś?
Wydaje Ci się że nikt oprócz Ciebie nie zna życia? Twoja bezczelność i głupota poraża.
Po co tu się w ogóle odzywasz, jeśli wiesz wszystko lepiej?
Możecie się zamknąć oboje z kolegą, a jeśli odkryjecie skłonności homo to już pełnia szczęścia.
To co Wy tu pokazujecie, to trolling albo konkretne upośledzenie mentalne.
Mikloszę zagadnęła kobieta, to co zrobił?
Niczego nie zrobił i nie zrobi. Ma takie a nie inne przekonania, które sobie zabetonował w głowie.
Gdyby jutro zaczepiła go kobieta jego marzeń, umiałby się przekonać że zrobił słusznie, olewając ją.
Nie pójdzie wbrew swoim przekonaniom, bo (o zgrozo!) mógłby sobie wtedy udowodnić że się mylił i że sam jest odpowiedzialny za swój stan.
A tego, jego wrażliwe ego mogłoby nie udźwignąć.
Nigdy nie poznasz i czas się z tym oswoić. Jesteś odpychający mentalnie.
Mo zdaniem wszystko zależy jak wyglądasz nad całą resztą możesz pracować znaczy charakter ,podryw ,pieniądze ,status jednak nad najbardziej istotnym wyglądem już nie .
Jestem młodszy od ciebie 29 lat jednak jest z wyglądu obrzydliwy .W okresie dorastania kobiety rzucały we mnie kamieniami ,opluwaly i wyzywały z powodu wyglądu .I nigdy się to nie zmieniło w dorosłym życiu tylko nie dochodzi do aktów przemocy fizycznej ani słownej (bezpośrednio) .Nawet będąc prawiczkiem w takim wieku jeżeli zadbasz ubiór czy fryzurę dasz radę coś ,moi najbardziej niezbyt bystrzy rówieśnicy ale.przystojni mają piękne partnerki .
Mo zdaniem wszystko zależy jak wyglądasz nad całą resztą możesz pracować znaczy charakter ,podryw ,pieniądze ,status jednak nad najbardziej istotnym wyglądem już nie .
Jestem młodszy od ciebie 29 lat jednak jest z wyglądu obrzydliwy .W okresie dorastania kobiety rzucały we mnie kamieniami ,opluwaly i wyzywały z powodu wyglądu .I nigdy się to nie zmieniło w dorosłym życiu tylko nie dochodzi do aktów przemocy fizycznej ani słownej (bezpośrednio) .Nawet będąc prawiczkiem w takim wieku jeżeli zadbasz ubiór czy fryzurę dasz radę coś ,moi najbardziej niezbyt bystrzy rówieśnicy ale.przystojni mają piękne partnerki .
Staram się teraz dobrze ubrać cwicze rowerek kosmetyki jestem dla ludzi miły gdy ktoś coś do mnie ma to olewam
Staram się
Pozdrawiam
Nie, nie ma szans.
rakastankielia napisał/a:RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Słusznie.
Niech siedzi dalej na dupie i narzeka, przez to innym przegrywom* będzie lżej.
A niech tylko spróbuje coś zrobić, będziecie go wciągać z powrotem w swoje lepkie bagienko bezczynności.*stan umysłu, gdzie jest problem na każde rozwiązanie.
Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
Jasne. Znalazł się ten jeden, który jest tak oryginalny i nietuzinkowy, że nikt inny nie potrafi go zrozumieć.
Raczej nikt nie chce zrozumieć, dlatego na wstępie odrzuca
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
Jasne. Znalazł się ten jeden, który jest tak oryginalny i nietuzinkowy, że nikt inny nie potrafi go zrozumieć.
Raczej nikt nie chce zrozumieć, dlatego na wstępie odrzuca
Ciekawe dlaczego tylko Ciebie?
29 2023-10-16 22:29:12 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2023-10-16 22:29:45)
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie rozumiesz. Narzekanie to skutek, a nie przyczyna problemów. My wielokrotnie wychodziliśmy z domu, zagadywaliśmy do kobiet i próbowaliśmy nawiązać z nimi relację, ale za każdym razem kończyło się to tak samo, czyli odrzuceniem i wyśmianiem przez kobiety, które nie chciały mieć z nami nic wspólnego.
To, co proponujecie, nie jest rozwiązaniem, a jedynie sposobem na dalsze pogłębienie problemów i pogorszenie sytuacji. Jeśli jesteś kobietą, to tak, wtedy to zadziała, bo nie musisz nic robić, a i tak masz mnóstwo chętnych facetów w swoim otoczeniu. Ale jeśli jesteś mężczyzną i to nieszczególnie atrakcyjnym, to nie ma szans.
Jasne. Znalazł się ten jeden, który jest tak oryginalny i nietuzinkowy, że nikt inny nie potrafi go zrozumieć.
Raczej nikt nie chce zrozumieć, dlatego na wstępie odrzuca
Taa, jasne.
Wasze narzekanie to ordynarny sposób na zdobycie atencji. Zawsze się tu jakaś znajdzie, gotowa pogłaskać czy choćby porozmawiać.
A dla Was to już na tyle dużo, by w to brnąć, gogusie.
Nie ściemniaj mi tu, bo ja się z choinki nie urwałem i mnie na te teksty nie złapiesz.
Każdy ma jakiś cel czy powód by tu spedzać czas (ja np. zamierzam wyhędożyć w stodole na sianie Koralinę i Julkę jednocześnie, ale tu nie o mnie), ale Wasza zachowanie tutaj to festiwal żenady.
Do roboty, lenie!
rakastankielia napisał/a:RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Jasne. Znalazł się ten jeden, który jest tak oryginalny i nietuzinkowy, że nikt inny nie potrafi go zrozumieć.
Raczej nikt nie chce zrozumieć, dlatego na wstępie odrzuca
Taa, jasne.
Wasze narzekanie to ordynarny sposób na zdobycie atencji. Zawsze się tu jakaś znajdzie, gotowa pogłaskać czy choćby porozmawiać.
A dla Was to już na tyle dużo, by w to brnąć, gogusie.
Nie potrzebuję atencji, bo nie lubię być w centrum uwagi.
40 lat to jeszcze nie starość
Niektórzy poznają swoje przyszłe żony znacznie później, ale czy warto, by się później użerać na stare lata z jakąś młódką z ciągłymi wymaganiami? Ciągłym fochem jak nie dasz na kolejną parę butów?
32 2023-10-17 18:17:10 Ostatnio edytowany przez jeziorna (2023-10-17 18:17:50)
A niby co mam robić skoro w przeszłości spotykały mnie głównie same nieprzyjemność od kobiet
Napiszesz coś więcej? Jakie nieprzyjemności?
Bo nie mam gdzie wychodzić tak poprostu na ulicę nie wyjdę
Tylko gdy muszę coś załatwić zrobić zakupy
A spotkania z kolegami w pubie? Spotkania firmowe/integracyjne w pracy? Podróże z kumplami lub rodziną, albo nawet samemu? Imprezy rodzinne (wesele, komunie, grille)? Z takim typowym domatorem bym się zanudziła w domu na śmierć.
gdy ktoś coś do mnie ma to olewam
W jaki sposób olewasz? Jeśli założmy, ze powiem Ci coś, co Ci się nie spodoba, to karałbyś mnie ciszą? Pytam, bo nie wiem jak to rozumieć.
Taaaa.. prawnik, który nie umie nawiązywać kontaktów. Z ciebie taki prawnik, jak ze mnie zielonooka nimfa z szuwarów.
Dzissis... Że tez się chce takim kretynom wciąż zaczynać te durne wątki.
34 2023-10-17 19:18:00 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-10-17 19:19:32)
Taaaa.. prawnik, który nie umie nawiązywać kontaktów. Z ciebie taki prawnik, jak ze mnie zielonooka nimfa z szuwarów.
Dzissis... Że tez się chce takim kretynom wciąż zaczynać te durne wątki.
Salomonko, praWik nie prawNik
Salomonka napisał/a:Taaaa.. prawnik, który nie umie nawiązywać kontaktów. Z ciebie taki prawnik, jak ze mnie zielonooka nimfa z szuwarów.
Dzissis... Że tez się chce takim kretynom wciąż zaczynać te durne wątki.
Salomonko, praWik nie prawNik
![]()
Ha, ha, dobre! Pozdrawiam Karolina )
Miklosza napisał/a:A niby co mam robić skoro w przeszłości spotykały mnie głównie same nieprzyjemność od kobiet
Napiszesz coś więcej? Jakie nieprzyjemności?
Miklosza napisał/a:Bo nie mam gdzie wychodzić tak poprostu na ulicę nie wyjdę
Tylko gdy muszę coś załatwić zrobić zakupyA spotkania z kolegami w pubie? Spotkania firmowe/integracyjne w pracy? Podróże z kumplami lub rodziną, albo nawet samemu? Imprezy rodzinne (wesele, komunie, grille)? Z takim typowym domatorem bym się zanudziła w domu na śmierć.
Miklosza napisał/a:gdy ktoś coś do mnie ma to olewam
W jaki sposób olewasz? Jeśli założmy, ze powiem Ci coś, co Ci się nie spodoba, to karałbyś mnie ciszą? Pytam, bo nie wiem jak to rozumieć.
Jakie nieprzyjemność poprostu śmiechy chiny i wysmiewania
Wiem że domator nudzi ale czasem wychodze
A mam się z tobą klucic
Jakie nieprzyjemność poprostu śmiechy chiny i wysmiewania
A jesteś pewny, ze wyśmiewały się z Ciebie? Moze chciały z Tobą się smiać, a nie z Ciebie, i rozładować sytuację.
A mam się z tobą klucic
Nie, normalnie rozmawiać bez podnoszenia głosu i obrażania. Spróbować wyjaśnić sytuację, uprzejmie zwrócić uwagę itp. Komunikacja jest kluczem.
Miklosza napisał/a:Jakie nieprzyjemność poprostu śmiechy chiny i wysmiewania
A jesteś pewny, ze wyśmiewały się z Ciebie? Moze chciały z Tobą się smiać, a nie z Ciebie, i rozładować sytuację.
Miklosza napisał/a:A mam się z tobą klucic
Nie, normalnie rozmawiać bez podnoszenia głosu i obrażania. Spróbować wyjaśnić sytuację, uprzejmie zwrócić uwagę itp. Komunikacja jest kluczem.
Nie stety jestem pewny bardzo chciał bym że by się śmiały ze mną
Ok będziemy rozmawiać tak szybko się nie obrażam
To pierwsza rada dla Ciebie ode mnie - nie każ drążyć tematu drugiej osobie. W tym wątku Twoje odpowiedzi są bardzo krótkie i lakoniczne. Mam wrażenie, że trzeba Cię ciagnąć za język, dopytywać się, zadawać więcej pytań, żebyś coś wiecej napisał.
Czy tylko wieczna samotność ?
Ależ skąd, zapisz się na uniwersytet trzeciego wieku. Tam tysiące emerytek i wdów szuka przyjaciela
Miklosza napisał/a:Czy tylko wieczna samotność ?
Ależ skąd, zapisz się na uniwersytet trzeciego wieku. Tam tysiące emerytek i wdów szuka przyjaciela
Mężatki też tam są wiem bo mam takie w rodzinie.
Ogólnie polecam taką inicjatywę. Lepsze to niż kiszenie się w domu przed tv lub komputerem na zmianę. Przynajmniej osoby sobie chwalą takie miejsca, gdzie i nauczysz się czegoś nowego a i towarzysko rozerwiesz.
To pierwsza rada dla Ciebie ode mnie - nie każ drążyć tematu drugiej osobie. W tym wątku Twoje odpowiedzi są bardzo krótkie i lakoniczne. Mam wrażenie, że trzeba Cię ciagnąć za język, dopytywać się, zadawać więcej pytań, żebyś coś wiecej napisał.
Rozumiem rzeczywiście czasem mało pisze wybacz tak jak teraz ale nie chce mi się rozpisywać
Powiedz jesteś tu nowa ?
Miklosza napisał/a:Czy tylko wieczna samotność ?
Ależ skąd, zapisz się na uniwersytet trzeciego wieku. Tam tysiące emerytek i wdów szuka przyjaciela
Hej nie jestem taki stary wybacz nie mam 60 70 lat
zwyczajny gość napisał/a:Miklosza napisał/a:Czy tylko wieczna samotność ?
Ależ skąd, zapisz się na uniwersytet trzeciego wieku. Tam tysiące emerytek i wdów szuka przyjaciela
Mężatki też tam są wiem bo mam takie w rodzinie.
Ogólnie polecam taką inicjatywę. Lepsze to niż kiszenie się w domu przed tv lub komputerem na zmianę. Przynajmniej osoby sobie chwalą takie miejsca, gdzie i nauczysz się czegoś nowego a i towarzysko rozerwiesz.
Następna nie jestem seniorem
rossanka napisał/a:zwyczajny gość napisał/a:Ależ skąd, zapisz się na uniwersytet trzeciego wieku. Tam tysiące emerytek i wdów szuka przyjaciela
Mężatki też tam są wiem bo mam takie w rodzinie.
Ogólnie polecam taką inicjatywę. Lepsze to niż kiszenie się w domu przed tv lub komputerem na zmianę. Przynajmniej osoby sobie chwalą takie miejsca, gdzie i nauczysz się czegoś nowego a i towarzysko rozerwiesz.Następna nie jestem seniorem
Wiesz... Na wykładach z psychologii miałam tematy jak rozpoznawać pismo ludzi w różnym wieku. Ty albo jesteś kompletnie niewykształconym gościem, albo takim ponad 80 tkę. Stawiam na to pierwsze, ale mogę się mylić
Miklosza napisał/a:rossanka napisał/a:Mężatki też tam są wiem bo mam takie w rodzinie.
Ogólnie polecam taką inicjatywę. Lepsze to niż kiszenie się w domu przed tv lub komputerem na zmianę. Przynajmniej osoby sobie chwalą takie miejsca, gdzie i nauczysz się czegoś nowego a i towarzysko rozerwiesz.Następna nie jestem seniorem
Wiesz... Na wykładach z psychologii miałam tematy jak rozpoznawać pismo ludzi w różnym wieku. Ty albo jesteś kompletnie niewykształconym gościem, albo takim ponad 80 tkę. Stawiam na to pierwsze, ale mogę się mylić
![]()
![]()
Ooo to nie było miłe ale to prawda nie poszlem na studia
Miklosza napisał/a:Salomonka napisał/a:Wiesz... Na wykładach z psychologii miałam tematy jak rozpoznawać pismo ludzi w różnym wieku. Ty albo jesteś kompletnie niewykształconym gościem, albo takim ponad 80 tkę. Stawiam na to pierwsze, ale mogę się mylić
![]()
![]()
Ooo to nie było miłe ale to prawda nie poszlem na studia
Nie ma co się przejmować Mikloszo docinkami
Ale na przyszłość- poszedłem, nie poszłem!
Oki
Jak zdrowie ?
Mikloszo ze zdrowiem bardzo dobrze, spokojnie i stabilnie, dziękuję, że pytasz
A z Twoim? Jest jakaś wizja powrotu do życia zawodowego?
Przeróżnie raz lepiej raz gorzej ale się trzymam
Wiesz jak by się znalazła jakąś praca blisko miejsca zamieszkania to ok ale prezesem nie będę nie po liceum bo nie poszlem na studia pewnie i tak bym nie dał rady
Tylko jak bym poszedł i miał zły dzień to nie wiem
Zobaczyli by że jakiś świr to bym nie utrzymał za długo roboty
Wiesz jak by się znalazła jakąś praca blisko miejsca zamieszkania to ok ale
Za co Ty żyjesz?
Jesteś na utrzymaniu rodziców w wieku 40 lat?
R_ita2 napisał/a:Mikloszo ze zdrowiem bardzo dobrze, spokojnie i stabilnie, dziękuję, że pytasz
A z Twoim? Jest jakaś wizja powrotu do życia zawodowego?
Przeróżnie raz lepiej raz gorzej ale się trzymam
Wiesz jak by się znalazła jakąś praca blisko miejsca zamieszkania to ok ale prezesem nie będę nie po liceum bo nie poszlem na studia pewnie i tak bym nie dał rady
Tylko jak bym poszedł i miał zły dzień to nie wiem
Zobaczyli by że jakiś świr to bym nie utrzymał za długo roboty
Ja już ci kiedyś pisałem, żebyś jechał do pracy w fabryce do Niemiec/Uk. Tam przyjmują każdego i mógłbyś wtedy sporo odłożyć.
Miklosza napisał/a:Wiesz jak by się znalazła jakąś praca blisko miejsca zamieszkania to ok ale
Za co Ty żyjesz?
Jesteś na utrzymaniu rodziców w wieku 40 lat?
Nie jestem na utrzymaniu rodziny a to za co żyje to nie ważne w każdym bądź razie nie kradnę
Wiesz co Miklosza, więcej zapału i odwagi ma Jareczek z Chłopaków do wzięcia...
Potrafił znaleźć żonę.
Usiądź chłopie i dalej się załamuj, że jesteś brzydki i nieogarnięty. Kobiety na pewno będą walić drzwiami i oknami! Tylko nie zapomnij ich otworzyć...
53 2023-10-20 17:11:06 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-10-20 17:25:30)
Każdy ma jakiś cel czy powód by tu spedzać czas (ja np. zamierzam wyhędożyć w stodole na sianie Koralinę i Julkę jednocześnie, ale tu nie o mnie), ale Wasza zachowanie tutaj to festiwal żenady.
Doprawdy? Interesujące. A masz kwadratową szczękę? Albo nie, to już zrobiło się nudne...
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Każdy ma jakiś cel czy powód by tu spedzać czas (ja np. zamierzam wyhędożyć w stodole na sianie Koralinę i Julkę jednocześnie, ale tu nie o mnie), ale Wasza zachowanie tutaj to festiwal żenady.
Doprawdy? Interesujące. A masz kwadratową szczękę? Albo nie, to już zrobiło się nudne...
Kwadratowe co?
Koralino, to relikt, którym się podniecają mieszkańcy piwnic. Mam coś lepszego.
Piękny, zadbany i ładnie zaokrąglony- brzuszek.
Sama widzisz- musisz ulec.
KoralinaJones napisał/a:RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Każdy ma jakiś cel czy powód by tu spedzać czas (ja np. zamierzam wyhędożyć w stodole na sianie Koralinę i Julkę jednocześnie, ale tu nie o mnie), ale Wasza zachowanie tutaj to festiwal żenady.
Doprawdy? Interesujące. A masz kwadratową szczękę? Albo nie, to już zrobiło się nudne...
Kwadratowe co?
Koralino, to relikt, którym się podniecają mieszkańcy piwnic. Mam coś lepszego.Piękny, zadbany i ładnie zaokrąglony- brzuszek.
Sama widzisz- musisz ulec.
A kto niby mieszka w piwnicy? Chyba dzikie koty z myszami
56 2023-10-21 08:23:58 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2023-10-21 08:24:45)
A kto niby mieszka w piwnicy? Chyba dzikie koty z myszami
W piwnicy mieszkają piwniczaki- to takie stwory, które preferują życie on-line od tego w realu, w którym niezbyt im wychodzi.
W sieci dają upust swych frustracji.
Julka, myszko! Gdzieś Ty była!
Ja tu trojkąt montuję z Tobą i Koraliną, a Ciebie nie ma. Koralina też zalatana.
Ogarnijcie się dziewczyny, bo zostanę sam w tym trójkącie, a tego byśmy przecież nie chcieli.
57 2023-10-21 11:04:17 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-10-21 11:04:49)
KoralinaJones napisał/a:RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:Każdy ma jakiś cel czy powód by tu spedzać czas (ja np. zamierzam wyhędożyć w stodole na sianie Koralinę i Julkę jednocześnie, ale tu nie o mnie), ale Wasza zachowanie tutaj to festiwal żenady.
Doprawdy? Interesujące. A masz kwadratową szczękę? Albo nie, to już zrobiło się nudne...
Kwadratowe co?
Koralino, to relikt, którym się podniecają mieszkańcy piwnic. Mam coś lepszego.Piękny, zadbany i ładnie zaokrąglony- brzuszek.
Sama widzisz- musisz ulec.
Rozrabiako, kusisz mglistymi wizjami i złudzeniami.
Będziesz się musiał bardziej postarać.
JuliaUK33 napisał/a:A kto niby mieszka w piwnicy? Chyba dzikie koty z myszami
W piwnicy mieszkają piwniczaki- to takie stwory, które preferują życie on-line od tego w realu, w którym niezbyt im wychodzi.
W sieci dają upust swych frustracji.Julka, myszko! Gdzieś Ty była!
Ja tu trojkąt montuję z Tobą i Koraliną, a Ciebie nie ma. Koralina też zalatana.
Ogarnijcie się dziewczyny, bo zostanę sam w tym trójkącie, a tego byśmy przecież nie chcieli.
Jaki trojkat montujesz? Ja mam ostatnio troche wiecej zajec dlatego nie jestem tu tak czesto co wczesniej
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:A kto niby mieszka w piwnicy? Chyba dzikie koty z myszami
W piwnicy mieszkają piwniczaki- to takie stwory, które preferują życie on-line od tego w realu, w którym niezbyt im wychodzi.
W sieci dają upust swych frustracji.Julka, myszko! Gdzieś Ty była!
Ja tu trojkąt montuję z Tobą i Koraliną, a Ciebie nie ma. Koralina też zalatana.
Ogarnijcie się dziewczyny, bo zostanę sam w tym trójkącie, a tego byśmy przecież nie chcieli.Jaki trojkat montujesz? Ja mam ostatnio troche wiecej zajec dlatego nie jestem tu tak czesto co wczesniej
To szukać nowego szeryfa czy nie ?
Miklosza powinien chyba więcej podobnych tematów generować
Jeśli wcześniej nie miałeś zainteresowania, to nie będziesz miał. Po za tym, która kobieta chciałaby prawiczka 40-letniego.
żadna
JuliaUK33 napisał/a:RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:W piwnicy mieszkają piwniczaki- to takie stwory, które preferują życie on-line od tego w realu, w którym niezbyt im wychodzi.
W sieci dają upust swych frustracji.Julka, myszko! Gdzieś Ty była!
Ja tu trojkąt montuję z Tobą i Koraliną, a Ciebie nie ma. Koralina też zalatana.
Ogarnijcie się dziewczyny, bo zostanę sam w tym trójkącie, a tego byśmy przecież nie chcieli.Jaki trojkat montujesz? Ja mam ostatnio troche wiecej zajec dlatego nie jestem tu tak czesto co wczesniej
To szukać nowego szeryfa czy nie ?
![]()
Nie -ja jestem szeryf samozwanczy-wybory na nowego kandydata dopiero po swietach beda
Rozrabiako, kusisz mglistymi wizjami i złudzeniami.
Jakżesz to? Opisałem swój atut, opisałem piękną, lecz możliwą wizję, scenariusz. Wszystko szczerze, gdzie tu miejsce na złudzenia?
Będziesz się musiał bardziej postarać.
A, to jednak nie *)
Człowiek proponuje nietuzinkowe, wysublimowane a przy tym podszyte swojskością i wyuzdaniem wrażenia, słyszy że to wciąż mało.
#pieklomezczyzn
*musiał. Ulubione słowo;)
Jaki trojkat montujesz? Ja mam ostatnio troche wiecej zajec dlatego nie jestem tu tak czesto co wczesniej
Julcia, nieaktualne. Miej pretensje do Koraliny, no nic Ci nie poradzę.
Heh, te kobiety.
65 2023-10-22 17:33:13 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-10-22 17:34:18)
KoralinaJones napisał/a:Rozrabiako, kusisz mglistymi wizjami i złudzeniami.
Jakżesz to? Opisałem swój atut, opisałem piękną, lecz możliwą wizję, scenariusz. Wszystko szczerze, gdzie tu miejsce na złudzenia?
KoralinaJones napisał/a:Będziesz się musiał bardziej postarać.
A, to jednak nie *)
Człowiek proponuje nietuzinkowe, wysublimowane a przy tym podszyte swojskością i wyuzdaniem wrażenia, słyszy że to wciąż mało.
#pieklomezczyzn*musiał. Ulubione słowo;)
Co zatem powiesz na słowo "mógłbyś"? Rozrabiako, nie poddawaj się tak szybko...
JuliaUK33 napisał/a:Jaki trojkat montujesz? Ja mam ostatnio troche wiecej zajec dlatego nie jestem tu tak czesto co wczesniej
Julcia, nieaktualne. Miej pretensje do Koraliny, no nic Ci nie poradzę.
Heh, te kobiety.
Widać jednak, że nie... Jesteś dzisiaj drugim mężczyzną, który sugeruje wobec mnie pretensje. Nie rezygnuj jednak tak łatwo, może sobie do Julki jakąś inną niewiastę dobierzesz