Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 34 ]

1 Ostatnio edytowany przez ANTOINE_W (2023-09-24 17:40:36)

Temat: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.

Bardzo mnie ciągnie do dziewczyn 4,5,6 lat młodszych. 
Więcej, to już trochę za duża różnica (sam mam 26  niedługo 27).
Zauważyłem, że moje rowiesniczki, to generalnie są bardzo chętnie na coś poważniejszego, co mnie w ogóle nie dziwi. Jednak też te młodsze, które spotykam też czesto deklarują chęć stałego związku ale tutaj, to jednak wyczuwam mniejsze cisnienie na to. No i przede wszystkim rozchodzi się tutaj o wygląd.
Nie wiem, czy to coś złego ale no to jest dla mnie ważne kryterium, ten wiek. Zazwyczaj z marszu odrzucam rowiesniczki i celuje tak maksymalnie w 2 lata młodsze.
A ostatnio poznałem właśnie fajna dziewczynę w moim wieku. Jest chyba bardzo zauroczona, bardzo łatwo byłoby coś z tego ugrać (nie mam na mysli seksu, jak coś). Tyle, że właśnie wolałbym, żeby była młodsza. Dogadujemy się ogólnie super i imponuje mi intelektualnie, co bardzo lubie u kobiet. Lubię bardzo mądre dziewczyny, zaradne, co jednocześnie nie są zarozumiałe. Ona właśnie taka jest. Pracuje, jako stomatolog, jednak ogólnie jest bardzo mądra, można porozmawiać na różne tematy. Dodatkowo stara się, płaci za nas (płacimy na zmianę).
Wszystko ogólnie jest, jak powinno, a jednak mam wątpliwości. Brakuje mi u niej tylko takiego seksapilu i przez to trudno mi sobie wyobrazić z nią seks. Nie ubiera się też w ogóle wyzywająco, przez co nie wiem czego bym się mógł spodziewać. Nawet nie wiem, jak to jest dziewczynami w tym wieku. Zawsze byłem z wiele młodszymi i zawsze mi się podobało.
Jednak ona trafiła do grona nielicznych, z którymi sobię potrafię wyobrazić przyszłość. Tylko chciałbym, żeby wszystko grało, jak powinno, więc na razie jeszcze się trochę dystansuję i nie pozwalam się za bardzo zbliżyć i wejść na kolejny poziom.
Za długo to nie może też trwać, więc trzeba się będzie określić. Jednakże, skoro nie szaleje za nią jakoś strasznie, to powinienem zrezygnować z tego?
Jestem na etapie, że chciałbym trochę zaszaleć, zanim się z kimś zwiążę. Szkoda byłoby mi zrezygnować wolności i poświęcić się dla drugiej osoby.
W tym wieku jeszcze mogę randkować pięknymi, młodymi dziewczynami. Za np. 10 lat to raczej nie będzie to zbyt możliwe, chyba że w grę wchodzi sponsoring. Lepiej może korzystać z dobrodziejstw danego przedziału wiekowego maksymalnie?
Rodzina mnie namawia. Jednak wielu starszych znajomych wgl odradza zbyt szybkiego wiązania się. U mnie w pracy starsi koledzy też tak uważają.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.

Bo podswiadomie dobieramy sie wzgledem wieku psychicznego a nie fizycznego.
No ale Ty sobie nie mozesz pozwolic na idealny match. W Meksyku byloby Ci latwiej.

3 Ostatnio edytowany przez ANTOINE_W (2023-09-24 18:05:39)

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
JohnyBravo777 napisał/a:

Bo podswiadomie dobieramy sie wzgledem wieku psychicznego a nie fizycznego.
No ale Ty sobie nie mozesz pozwolic na idealny match. W Meksyku byloby Ci latwiej.

Dlaczego w Meksyku?
Ja preferuje blondynki i jasne dziewczyny.

4

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Bo podswiadomie dobieramy sie wzgledem wieku psychicznego a nie fizycznego.
No ale Ty sobie nie mozesz pozwolic na idealny match. W Meksyku byloby Ci latwiej.

Dlaczego w Meksyku?
Ja preferuje blondynki i jasne dziewczyny.

Dla takich chwil wchodzę na to forum big_smile

5

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:

Bardzo mnie ciągnie do dziewczyn 4,5,6 lat młodszych. 
Więcej, to już trochę za duża różnica (sam mam 26  niedługo 27).
Zauważyłem, że moje rowiesniczki, to generalnie są bardzo chętnie na coś poważniejszego, co mnie w ogóle nie dziwi. Jednak też te młodsze, które spotykam też czesto deklarują chęć stałego związku ale tutaj, to jednak wyczuwam mniejsze cisnienie na to. No i przede wszystkim rozchodzi się tutaj o wygląd.
Nie wiem, czy to coś złego ale no to jest dla mnie ważne kryterium, ten wiek. Zazwyczaj z marszu odrzucam rowiesniczki i celuje tak maksymalnie w 2 lata młodsze.
A ostatnio poznałem właśnie fajna dziewczynę w moim wieku. Jest chyba bardzo zauroczona, bardzo łatwo byłoby coś z tego ugrać (nie mam na mysli seksu, jak coś). Tyle, że właśnie wolałbym, żeby była młodsza. Dogadujemy się ogólnie super i imponuje mi intelektualnie, co bardzo lubie u kobiet. Lubię bardzo mądre dziewczyny, zaradne, co jednocześnie nie są zarozumiałe. Ona właśnie taka jest. Pracuje, jako stomatolog, jednak ogólnie jest bardzo mądra, można porozmawiać na różne tematy. Dodatkowo stara się, płaci za nas (płacimy na zmianę).
Wszystko ogólnie jest, jak powinno, a jednak mam wątpliwości. Brakuje mi u niej tylko takiego seksapilu i przez to trudno mi sobie wyobrazić z nią seks. Nie ubiera się też w ogóle wyzywająco, przez co nie wiem czego bym się mógł spodziewać. Nawet nie wiem, jak to jest dziewczynami w tym wieku. Zawsze byłem z wiele młodszymi i zawsze mi się podobało.
Jednak ona trafiła do grona nielicznych, z którymi sobię potrafię wyobrazić przyszłość. Tylko chciałbym, żeby wszystko grało, jak powinno, więc na razie jeszcze się trochę dystansuję i nie pozwalam się za bardzo zbliżyć i wejść na kolejny poziom.
Za długo to nie może też trwać, więc trzeba się będzie określić. Jednakże, skoro nie szaleje za nią jakoś strasznie, to powinienem zrezygnować z tego?
Jestem na etapie, że chciałbym trochę zaszaleć, zanim się z kimś zwiążę. Szkoda byłoby mi zrezygnować wolności i poświęcić się dla drugiej osoby.
W tym wieku jeszcze mogę randkować pięknymi, młodymi dziewczynami. Za np. 10 lat to raczej nie będzie to zbyt możliwe, chyba że w grę wchodzi sponsoring. Lepiej może korzystać z dobrodziejstw danego przedziału wiekowego maksymalnie?
Rodzina mnie namawia. Jednak wielu starszych znajomych wgl odradza zbyt szybkiego wiązania się. U mnie w pracy starsi koledzy też tak uważają.

Jak się tak długo będziesz zastanawiał, to inny Ci ją sprzątnie sprzed nosa.

6 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-09-24 20:37:53)

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:

Nie wiem, czy to coś złego ale no to jest dla mnie ważne kryterium, ten wiek. Zazwyczaj z marszu odrzucam rowiesniczki i celuje tak maksymalnie w 2 lata młodsze.

Powiedzmy, że dziewczyna będzie 6 lat młodsza.
Ty będziesz miał 45 lat, a ona 39.
Co Ty na to?
Wtedy będziesz pożądał dziewczyn 20+?



Tyle, że właśnie wolałbym, żeby była młodsza.

Wykładu Ci nie strzelę teraz, bo mi się nie chce.
To złe kryterium kierować się wiekiem.
Oboje jesteście młodzi.



Dogadujemy się ogólnie super i imponuje mi intelektualnie, co bardzo lubie u kobiet. Lubię bardzo mądre dziewczyny, zaradne, co jednocześnie nie są zarozumiałe. Ona właśnie taka jest. Pracuje, jako stomatolog, jednak ogólnie jest bardzo mądra, można porozmawiać na różne tematy. Dodatkowo stara się, płaci za nas (płacimy na zmianę).

Super na żonę, co? smile smile



Brakuje mi u niej tylko takiego seksapilu i przez to trudno mi sobie wyobrazić z nią seks. Nie ubiera się też w ogóle wyzywająco, przez co nie wiem czego bym się mógł spodziewać. Nawet nie wiem, jak to jest dziewczynami w tym wieku.

Czasem kobieta w późniejszym okresie się stroi. Czasem przez całe życie jest chłopczycą. Nie ma reguły.
Rozumiem twoje wątpliwości, bo np. jeśli ona nie jest kobieca, to za parę lat będziesz się oglądał za tymi co bardziej eksponują seksapil.

Nie miałeś z nią seksu? I nie wiesz jak będzie bo się nie ubiera wyzywająco? Ufff... uwierz — jakość seksu nie jest możliwa do określenia wizualnie oglądając kobietę tylko. To trzeba przeżyć.

Nie miałeś z nią seksu? To raczej niedobrze.



Jednak ona trafiła do grona nielicznych, z którymi sobię potrafię wyobrazić przyszłość. Tylko chciałbym, żeby wszystko grało, jak powinno, więc na razie jeszcze się trochę dystansuję i nie pozwalam się za bardzo zbliżyć i wejść na kolejny poziom.

Brzmisz niedojrzale.



Jestem na etapie, że chciałbym trochę zaszaleć, zanim się z kimś zwiążę. Szkoda byłoby mi zrezygnować wolności i poświęcić się dla drugiej osoby.

No to nie związuj się i szalej.

7

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.

4-6 lat młodsze, to żaden problem

mnie podrywają młodsze o 20 lat i nie widzę w tym nic dziwnego

8

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Farmer napisał/a:

4-6 lat młodsze, to żaden problem

mnie podrywają młodsze o 20 lat i nie widzę w tym nic dziwnego

To jakieś nowe studentki przyszły?

9

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
rossanka napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Bardzo mnie ciągnie do dziewczyn 4,5,6 lat młodszych. 
Więcej, to już trochę za duża różnica (sam mam 26  niedługo 27).
Zauważyłem, że moje rowiesniczki, to generalnie są bardzo chętnie na coś poważniejszego, co mnie w ogóle nie dziwi. Jednak też te młodsze, które spotykam też czesto deklarują chęć stałego związku ale tutaj, to jednak wyczuwam mniejsze cisnienie na to. No i przede wszystkim rozchodzi się tutaj o wygląd.
Nie wiem, czy to coś złego ale no to jest dla mnie ważne kryterium, ten wiek. Zazwyczaj z marszu odrzucam rowiesniczki i celuje tak maksymalnie w 2 lata młodsze.
A ostatnio poznałem właśnie fajna dziewczynę w moim wieku. Jest chyba bardzo zauroczona, bardzo łatwo byłoby coś z tego ugrać (nie mam na mysli seksu, jak coś). Tyle, że właśnie wolałbym, żeby była młodsza. Dogadujemy się ogólnie super i imponuje mi intelektualnie, co bardzo lubie u kobiet. Lubię bardzo mądre dziewczyny, zaradne, co jednocześnie nie są zarozumiałe. Ona właśnie taka jest. Pracuje, jako stomatolog, jednak ogólnie jest bardzo mądra, można porozmawiać na różne tematy. Dodatkowo stara się, płaci za nas (płacimy na zmianę).
Wszystko ogólnie jest, jak powinno, a jednak mam wątpliwości. Brakuje mi u niej tylko takiego seksapilu i przez to trudno mi sobie wyobrazić z nią seks. Nie ubiera się też w ogóle wyzywająco, przez co nie wiem czego bym się mógł spodziewać. Nawet nie wiem, jak to jest dziewczynami w tym wieku. Zawsze byłem z wiele młodszymi i zawsze mi się podobało.
Jednak ona trafiła do grona nielicznych, z którymi sobię potrafię wyobrazić przyszłość. Tylko chciałbym, żeby wszystko grało, jak powinno, więc na razie jeszcze się trochę dystansuję i nie pozwalam się za bardzo zbliżyć i wejść na kolejny poziom.
Za długo to nie może też trwać, więc trzeba się będzie określić. Jednakże, skoro nie szaleje za nią jakoś strasznie, to powinienem zrezygnować z tego?
Jestem na etapie, że chciałbym trochę zaszaleć, zanim się z kimś zwiążę. Szkoda byłoby mi zrezygnować wolności i poświęcić się dla drugiej osoby.
W tym wieku jeszcze mogę randkować pięknymi, młodymi dziewczynami. Za np. 10 lat to raczej nie będzie to zbyt możliwe, chyba że w grę wchodzi sponsoring. Lepiej może korzystać z dobrodziejstw danego przedziału wiekowego maksymalnie?
Rodzina mnie namawia. Jednak wielu starszych znajomych wgl odradza zbyt szybkiego wiązania się. U mnie w pracy starsi koledzy też tak uważają.

Jak się tak długo będziesz zastanawiał, to inny Ci ją sprzątnie sprzed nosa.

No o to mi chodzi, chociaż ja się cenię i patrzę na to odrowtnie, że jej ktoś sprzątnie mnie sprzed nosa.
Trzeba sie szanować.
Btw, to prawie zawsze żałowałem, jak rezygnowałem z fajnych dziewczyn, więc nie pierwszy i nie ostatni raz.

10

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
rossanka napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Bardzo mnie ciągnie do dziewczyn 4,5,6 lat młodszych. 
Więcej, to już trochę za duża różnica (sam mam 26  niedługo 27).
Zauważyłem, że moje rowiesniczki, to generalnie są bardzo chętnie na coś poważniejszego, co mnie w ogóle nie dziwi. Jednak też te młodsze, które spotykam też czesto deklarują chęć stałego związku ale tutaj, to jednak wyczuwam mniejsze cisnienie na to. No i przede wszystkim rozchodzi się tutaj o wygląd.
Nie wiem, czy to coś złego ale no to jest dla mnie ważne kryterium, ten wiek. Zazwyczaj z marszu odrzucam rowiesniczki i celuje tak maksymalnie w 2 lata młodsze.
A ostatnio poznałem właśnie fajna dziewczynę w moim wieku. Jest chyba bardzo zauroczona, bardzo łatwo byłoby coś z tego ugrać (nie mam na mysli seksu, jak coś). Tyle, że właśnie wolałbym, żeby była młodsza. Dogadujemy się ogólnie super i imponuje mi intelektualnie, co bardzo lubie u kobiet. Lubię bardzo mądre dziewczyny, zaradne, co jednocześnie nie są zarozumiałe. Ona właśnie taka jest. Pracuje, jako stomatolog, jednak ogólnie jest bardzo mądra, można porozmawiać na różne tematy. Dodatkowo stara się, płaci za nas (płacimy na zmianę).
Wszystko ogólnie jest, jak powinno, a jednak mam wątpliwości. Brakuje mi u niej tylko takiego seksapilu i przez to trudno mi sobie wyobrazić z nią seks. Nie ubiera się też w ogóle wyzywająco, przez co nie wiem czego bym się mógł spodziewać. Nawet nie wiem, jak to jest dziewczynami w tym wieku. Zawsze byłem z wiele młodszymi i zawsze mi się podobało.
Jednak ona trafiła do grona nielicznych, z którymi sobię potrafię wyobrazić przyszłość. Tylko chciałbym, żeby wszystko grało, jak powinno, więc na razie jeszcze się trochę dystansuję i nie pozwalam się za bardzo zbliżyć i wejść na kolejny poziom.
Za długo to nie może też trwać, więc trzeba się będzie określić. Jednakże, skoro nie szaleje za nią jakoś strasznie, to powinienem zrezygnować z tego?
Jestem na etapie, że chciałbym trochę zaszaleć, zanim się z kimś zwiążę. Szkoda byłoby mi zrezygnować wolności i poświęcić się dla drugiej osoby.
W tym wieku jeszcze mogę randkować pięknymi, młodymi dziewczynami. Za np. 10 lat to raczej nie będzie to zbyt możliwe, chyba że w grę wchodzi sponsoring. Lepiej może korzystać z dobrodziejstw danego przedziału wiekowego maksymalnie?
Rodzina mnie namawia. Jednak wielu starszych znajomych wgl odradza zbyt szybkiego wiązania się. U mnie w pracy starsi koledzy też tak uważają.

Jak się tak długo będziesz zastanawiał, to inny Ci ją sprzątnie sprzed nosa.

No o to mi chodzi, chociaż ja się cenię i patrzę na to odrowtnie, że jej ktoś sprzątnie mnie sprzed nosa.
Trzeba sie szanować.
Btw, to prawie zawsze żałowałem, jak rezygnowałem z fajnych dziewczyn, więc nie pierwszy i nie ostatni raz.

To już jak uważasz. Ona wiecznie czekać nie będzie.

11

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Gary napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Nie wiem, czy to coś złego ale no to jest dla mnie ważne kryterium, ten wiek. Zazwyczaj z marszu odrzucam rowiesniczki i celuje tak maksymalnie w 2 lata młodsze.

Powiedzmy, że dziewczyna będzie 6 lat młodsza.
Ty będziesz miał 45 lat, a ona 39.
Co Ty na to?
Wtedy będziesz pożądał dziewczyn 20+?

Że będzie miał kiedyś 45 lat? nie może być tongue

Pewnie do 35 będzie myślał że jest młody bóg, ale gdy zechce się ustatkować to okaże się że towar przebrany a jędrność tyłka wcale nie przekłada się na podanie herbaty gdy będzie chory.

12

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
JohnyBravo777 napisał/a:

Bo podswiadomie dobieramy sie wzgledem wieku psychicznego a nie fizycznego.
No ale Ty sobie nie mozesz pozwolic na idealny match. W Meksyku byloby Ci latwiej.

W przypadku autora więcej zdaje się znaczyć chęć do pokorzystania jeszcze z życia, natomiast w późniejszym wieku to raczej kompromis między (jak to ujęła M!ri) "jędrnym tyłkiem" I możliwością znalezienia wspólnego języka z posiadaczką tego tyłka.

13

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Nowe_otwarcie napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Bo podswiadomie dobieramy sie wzgledem wieku psychicznego a nie fizycznego.
No ale Ty sobie nie mozesz pozwolic na idealny match. W Meksyku byloby Ci latwiej.

W przypadku autora więcej zdaje się znaczyć chęć do pokorzystania jeszcze z życia, natomiast w późniejszym wieku to raczej kompromis między (jak to ujęła M!ri) "jędrnym tyłkiem" I możliwością znalezienia wspólnego języka z posiadaczką tego tyłka.

Pod warunkiem, że znajdzie kobietę, która się na to zgodzi, z latami będzie mu ciężej, bo te doświadczone nie pójdą już na byle co. Pozostaną tyko te młodziutkie, pełne nadziei, ale tu trzeba będzie pokonać konkurencję wielu mężczyzn,  czających sie na taki łakomy kąsek.

14

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.

I tak samo w tym temacie, jak i w swoich poprzednich pokazujesz wielkie ego i absolutny brak dojrzałości do bycia z kimś.

15

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Bo podswiadomie dobieramy sie wzgledem wieku psychicznego a nie fizycznego.
No ale Ty sobie nie mozesz pozwolic na idealny match. W Meksyku byloby Ci latwiej.

W przypadku autora więcej zdaje się znaczyć chęć do pokorzystania jeszcze z życia, natomiast w późniejszym wieku to raczej kompromis między (jak to ujęła M!ri) "jędrnym tyłkiem" I możliwością znalezienia wspólnego języka z posiadaczką tego tyłka.

Pod warunkiem, że znajdzie kobietę, która się na to zgodzi, z latami będzie mu ciężej, bo te doświadczone nie pójdą już na byle co. Pozostaną tyko te młodziutkie, pełne nadziei, ale tu trzeba będzie pokonać konkurencję wielu mężczyzn,  czających sie na taki łakomy kąsek.

Zależy co to znaczy byle co.
Raczej zawszę będę mógł liczyć na rowiesniczkę albo kilka lat młodszą. Mówię o relacji, gdzie się jest na równi. Nie jakieś formy sponsoringu itp. Nie ma opcji, żebym musiał nadrabiać hajsem, nigdy tak nie robiłem i nigdy sie nie zniżę do takiego poziomu.
Według mnie wystarczy, że utrzymam te trzy cechy na dobrym poziomie i będę miał zawsze mnóstwo opcji.
Mowa o wyglądzie, hajsie i byciu po prostu fajnym.
Ostatnio miałem taka sytuacje, że laska z tindera chciała się spotkać (18 lat). Bardzo mnie komplementowala itp. Ogólnie jak się dowiedziała ile mam lat, to nie dowierzała. No ale spoko, ma prawo. Inne w jej wieku nie przykładały do tego wagi aż tak. To jest spora różnica wieku i zdaję sobie z tego sprawe ale to tylko pokazuje, ze skoro podobam się 9 lat młodszym, to na spokojnie mogę sie brać za 4-5 lat mlodsze, a rowiesniczki to już na luzie.

I jak mam być szczery, to cholernie mi się podobaja dziewczyny w tym wieku ale nie czułbym sie z nimi pewnie i nie wiem, jak z komunikacją.

Nie jest też tak, że skupiam sie na tym wyglądzie tylko (mowa o moim wyglądzie), bo rozwijam sie też intelektualnie, żeby wiecej zarabiać i docelowo wylądować gdzieś na zachodzie. Jednakże wiem ile to znaczy i ile w życiu ułatwia. Nawet glupi wzrost u mężczyzny potrafi rzutować na całe jego życie.

16

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Lady Loka napisał/a:

I tak samo w tym temacie, jak i w swoich poprzednich pokazujesz wielkie ego i absolutny brak dojrzałości do bycia z kimś.

Może i tak ale bycie z kims wynaga zbyt dużo poświęcenia.

17

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
rossanka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

W przypadku autora więcej zdaje się znaczyć chęć do pokorzystania jeszcze z życia, natomiast w późniejszym wieku to raczej kompromis między (jak to ujęła M!ri) "jędrnym tyłkiem" I możliwością znalezienia wspólnego języka z posiadaczką tego tyłka.

Pod warunkiem, że znajdzie kobietę, która się na to zgodzi, z latami będzie mu ciężej, bo te doświadczone nie pójdą już na byle co. Pozostaną tyko te młodziutkie, pełne nadziei, ale tu trzeba będzie pokonać konkurencję wielu mężczyzn,  czających sie na taki łakomy kąsek.

Zależy co to znaczy byle co.
Raczej zawszę będę mógł liczyć na rowiesniczkę albo kilka lat młodszą. Mówię o relacji, gdzie się jest na równi. Nie jakieś formy sponsoringu itp. Nie ma opcji, żebym musiał nadrabiać hajsem, nigdy tak nie robiłem i nigdy sie nie zniżę do takiego poziomu.
Według mnie wystarczy, że utrzymam te trzy cechy na dobrym poziomie i będę miał zawsze mnóstwo opcji.
Mowa o wyglądzie, hajsie i byciu po prostu fajnym.
Ostatnio miałem taka sytuacje, że laska z tindera chciała się spotkać (18 lat). Bardzo mnie komplementowala itp. Ogólnie jak się dowiedziała ile mam lat, to nie dowierzała. No ale spoko, ma prawo. Inne w jej wieku nie przykładały do tego wagi aż tak. To jest spora różnica wieku i zdaję sobie z tego sprawe ale to tylko pokazuje, ze skoro podobam się 9 lat młodszym, to na spokojnie mogę sie brać za 4-5 lat mlodsze, a rowiesniczki to już na luzie.

I jak mam być szczery, to cholernie mi się podobaja dziewczyny w tym wieku ale nie czułbym sie z nimi pewnie i nie wiem, jak z komunikacją.

Nie jest też tak, że skupiam sie na tym wyglądzie tylko (mowa o moim wyglądzie), bo rozwijam sie też intelektualnie, żeby wiecej zarabiać i docelowo wylądować gdzieś na zachodzie. Jednakże wiem ile to znaczy i ile w życiu ułatwia. Nawet glupi wzrost u mężczyzny potrafi rzutować na całe jego życie.

Nie wiem co Ci poradzić.
Chcesz to się wiąż z tą kobietą z tytułowego watku. Jak tego nie czujesz, to się nie wiąż. Tu Ciebie ani Jej nikt nie zna, to co Ci ma doradzić?

A co będzie w przyszłosci, mozesz zakładać, a i tak będzie odwrotnie.

18

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

I tak samo w tym temacie, jak i w swoich poprzednich pokazujesz wielkie ego i absolutny brak dojrzałości do bycia z kimś.

Może i tak ale bycie z kims wynaga zbyt dużo poświęcenia.

To zależy, co jest dla Ciebie poświęceniem. Póki co to zainteresowaniem przeskakujesz z kwiatka na kwiatek. Więc po prostu nie dojrzałeś do związku.

19

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:

Zależy co to znaczy byle co.
Raczej zawszę będę mógł liczyć na rowiesniczkę albo kilka lat młodszą. Mówię o relacji, gdzie się jest na równi. Nie jakieś formy sponsoringu itp. Nie ma opcji, żebym musiał nadrabiać hajsem, nigdy tak nie robiłem i nigdy sie nie zniżę do takiego poziomu.
Według mnie wystarczy, że utrzymam te trzy cechy na dobrym poziomie i będę miał zawsze mnóstwo opcji.
Mowa o wyglądzie, hajsie i byciu po prostu fajnym.
e.

Miałam jeszcze dodać.
To słaba baza, wygląd - mozesz zachorować, zstać oszpeconym, roztyć się po lekach albo wyniszczyć ciała z powodu choroby - nie wiesz co będzie za rok czy piec lat.
Hajs- to samo. Możesz spać na dolarach za 10 lat, a może biznes Ci padnie, albo z  drowie, co pociagnie za sobą finanse - i też dupa.
Byciu fajnym - tu już jest szerokie pole do domysłów, dla jednej bedziesz fajny, dla innej wkurzający a dla trzeciej głupi.

Oczywiście ten scenariusz, przyszłość, może być różnoraka, ale ja bym już tak nie planowała przyszłości, bo to różnie wychodzi.
A najlepiej żyć dniem dzisiejszym.

20

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
rossanka napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Zależy co to znaczy byle co.
Raczej zawszę będę mógł liczyć na rowiesniczkę albo kilka lat młodszą. Mówię o relacji, gdzie się jest na równi. Nie jakieś formy sponsoringu itp. Nie ma opcji, żebym musiał nadrabiać hajsem, nigdy tak nie robiłem i nigdy sie nie zniżę do takiego poziomu.
Według mnie wystarczy, że utrzymam te trzy cechy na dobrym poziomie i będę miał zawsze mnóstwo opcji.
Mowa o wyglądzie, hajsie i byciu po prostu fajnym.
e.

Miałam jeszcze dodać.
To słaba baza, wygląd - mozesz zachorować, zstać oszpeconym, roztyć się po lekach albo wyniszczyć ciała z powodu choroby - nie wiesz co będzie za rok czy piec lat.
Hajs- to samo. Możesz spać na dolarach za 10 lat, a może biznes Ci padnie, albo z  drowie, co pociagnie za sobą finanse - i też dupa.
Byciu fajnym - tu już jest szerokie pole do domysłów, dla jednej bedziesz fajny, dla innej wkurzający a dla trzeciej głupi.

Oczywiście ten scenariusz, przyszłość, może być różnoraka, ale ja bym już tak nie planowała przyszłości, bo to różnie wychodzi.
A najlepiej żyć dniem dzisiejszym.

Muszę mieć jakieś plany, bo jednak musze sam do wszystkiego dojść. Nie moge liczyć na zbyt duża pomoc finansową rodziców (ale jednak ba cos liczyć mogę).
Ogólnie trzeba sie wyróżniać na tle innych, by coś znaczyć. A wygląd i kasa, to dwie najbardziej widoczne rzeczy.
Jasne, można wszystko stracić ale nie zakładam tego, bo po co. Jak kupuje drogi zegarek, to nie mysle, ze mi go ukradną.
Może tak być. Jak wszystko stracę i nie będę widział sensu życia, to cóż. Metodę znam.

21

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
rossanka napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Zależy co to znaczy byle co.
Raczej zawszę będę mógł liczyć na rowiesniczkę albo kilka lat młodszą. Mówię o relacji, gdzie się jest na równi. Nie jakieś formy sponsoringu itp. Nie ma opcji, żebym musiał nadrabiać hajsem, nigdy tak nie robiłem i nigdy sie nie zniżę do takiego poziomu.
Według mnie wystarczy, że utrzymam te trzy cechy na dobrym poziomie i będę miał zawsze mnóstwo opcji.
Mowa o wyglądzie, hajsie i byciu po prostu fajnym.
e.

Miałam jeszcze dodać.
To słaba baza, wygląd - mozesz zachorować, zstać oszpeconym, roztyć się po lekach albo wyniszczyć ciała z powodu choroby - nie wiesz co będzie za rok czy piec lat.
Hajs- to samo. Możesz spać na dolarach za 10 lat, a może biznes Ci padnie, albo z  drowie, co pociagnie za sobą finanse - i też dupa.
Byciu fajnym - tu już jest szerokie pole do domysłów, dla jednej bedziesz fajny, dla innej wkurzający a dla trzeciej głupi.

Oczywiście ten scenariusz, przyszłość, może być różnoraka, ale ja bym już tak nie planowała przyszłości, bo to różnie wychodzi.
A najlepiej żyć dniem dzisiejszym.

Muszę mieć jakieś plany, bo jednak musze sam do wszystkiego dojść. Nie moge liczyć na zbyt duża pomoc finansową rodziców (ale jednak ba cos liczyć mogę).
Ogólnie trzeba sie wyróżniać na tle innych, by coś znaczyć. A wygląd i kasa, to dwie najbardziej widoczne rzeczy.
Jasne, można wszystko stracić ale nie zakładam tego, bo po co. Jak kupuje drogi zegarek, to nie mysle, ze mi go ukradną.
Może tak być. Jak wszystko stracę i nie będę widział sensu życia, to cóż. Metodę znam.

wykształcenie możesz jako tako zaplanować, branżę też - czy chcesz być mechanikiem czy urzędnikiem czy cukiernikiem albo bankowcem. To się da zrobić do pewnego stopnia.
Zdrowia i wyglądu nie zagwarantujesz sobie. Pieniądze - można mieć plan, ale jak  będzie tej pewności też nie masz.
Z a rok może się wszystko zmienić, albo za 10 lat nic.

22

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
R_ita2 napisał/a:

wykształcenie możesz jako tako zaplanować, branżę też - czy chcesz być mechanikiem czy urzędnikiem czy cukiernikiem albo bankowcem. To się da zrobić do pewnego stopnia.
Zdrowia i wyglądu nie zagwarantujesz sobie. Pieniądze - można mieć plan, ale jak  będzie tej pewności też nie masz.
Z a rok może się wszystko zmienić, albo za 10 lat nic.

A ty tylko o pieniądzach i dobrach doczesnych. Miłość powinna być ponad wyszktałcenie, ponad majątek. Raz masz, raz tracisz- a osoba u boku powinna trwać. Bo wspólnie budujecie wasz świat. Z wkladem równym lub róźnym. Miłośc jest ponad to co doczesne.

To nie Ja to Autor. Pisał o planach na przyszłość, które skomentowałam od siebie, bo nie ma co planować,
Miłość jest ważna, ale za 10 lat też nie wiesz, czy się nie ulotni i nie będziecie już po rozwodzie.
w zasadzie nic nie jest pewne.
dlatego lepiej nie planować, że w przyszłości zdobędę to to i tamto.

23

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
R_ita2 napisał/a:
rossanka napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

A ty tylko o pieniądzach i dobrach doczesnych. Miłość powinna być ponad wyszktałcenie, ponad majątek. Raz masz, raz tracisz- a osoba u boku powinna trwać. Bo wspólnie budujecie wasz świat. Z wkladem równym lub róźnym. Miłośc jest ponad to co doczesne.

To nie Ja to Autor. Pisał o planach na przyszłość, które skomentowałam od siebie, bo nie ma co planować,
Miłość jest ważna, ale za 10 lat też nie wiesz, czy się nie ulotni i nie będziecie już po rozwodzie.
w zasadzie nic nie jest pewne.
dlatego lepiej nie planować, że w przyszłości zdobędę to to i tamto.

Chyba źle zacytowałam big_smile chodziło mi o podejście autora, nie Twoje big_smile
Miłośc to decyzja. Ewoluuje, zmienia się. Pożądanie maleje, zostaje przyjaźń, szacunek, troska, opieka, wzajemna odpowiedzialność za siebie. Dlatego ja się nie boję końca ZAKOCHANIA, bo po ZAKOCHANIU przychodzi MIŁOŚĆ. A ta jest na zawsze. Ale ja jestem idealistką i wierząca to może dlatego to dla mnie takie proste.

Oj to nie decyzja.
Bo jak kogoś nawet nie lubisz, to nie zadecydujesz, że go będziesz kochać.
Albo jak kogoś lubisz, ale jako kolegę, nic wiecej(pewnie nasz takich kolegow) to nie zadecydujesz, że go nagle pokochasz.

24

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:

4-6 lat młodsze, to żaden problem

mnie podrywają młodsze o 20 lat i nie widzę w tym nic dziwnego

To jakieś nowe studentki przyszły?

Najpierw była sesja poprawkowa, a teraz zjeżdżają nowe.

Przejść się nie da, bo jakaś się uśmiecha, albo kręci tyłkiem smile

25

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
R_ita2 napisał/a:

wykształcenie możesz jako tako zaplanować, branżę też - czy chcesz być mechanikiem czy urzędnikiem czy cukiernikiem albo bankowcem. To się da zrobić do pewnego stopnia.
Zdrowia i wyglądu nie zagwarantujesz sobie. Pieniądze - można mieć plan, ale jak  będzie tej pewności też nie masz.
Z a rok może się wszystko zmienić, albo za 10 lat nic.

A ty tylko o pieniądzach i dobrach doczesnych. Miłość powinna być ponad wyszktałcenie, ponad majątek. Raz masz, raz tracisz- a osoba u boku powinna trwać. Bo wspólnie budujecie wasz świat. Z wkladem równym lub róźnym. Miłośc jest ponad to co doczesne.

Jednak no lepiej polegać na sobie, niż liczyć na kogoś innego. Według mnie wieksza szansa, że małżeństwo się rozpadnie, niż że sam sobie ktoś życie zniszczy.

26 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-09-25 15:37:36)

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:

4-6 lat młodsze, to żaden problem

mnie podrywają młodsze o 20 lat i nie widzę w tym nic dziwnego

To jakieś nowe studentki przyszły?

Najpierw była sesja poprawkowa, a teraz zjeżdżają nowe.

Przejść się nie da, bo jakaś się uśmiecha, albo kręci tyłkiem smile

Farmer to ma złote życie big_smile
wesołe jest życie Farmera big_smile
i ja i ja ooo

27

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:

4-6 lat młodsze, to żaden problem

mnie podrywają młodsze o 20 lat i nie widzę w tym nic dziwnego

To jakieś nowe studentki przyszły?

Najpierw była sesja poprawkowa, a teraz zjeżdżają nowe.

Przejść się nie da, bo jakaś się uśmiecha, albo kręci tyłkiem smile

Jeszcze się rok akademicki nie zaczął

28

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

wykształcenie możesz jako tako zaplanować, branżę też - czy chcesz być mechanikiem czy urzędnikiem czy cukiernikiem albo bankowcem. To się da zrobić do pewnego stopnia.
Zdrowia i wyglądu nie zagwarantujesz sobie. Pieniądze - można mieć plan, ale jak  będzie tej pewności też nie masz.
Z a rok może się wszystko zmienić, albo za 10 lat nic.

A ty tylko o pieniądzach i dobrach doczesnych. Miłość powinna być ponad wyszktałcenie, ponad majątek. Raz masz, raz tracisz- a osoba u boku powinna trwać. Bo wspólnie budujecie wasz świat. Z wkladem równym lub róźnym. Miłośc jest ponad to co doczesne.

Jednak no lepiej polegać na sobie, niż liczyć na kogoś innego. Według mnie wieksza szansa, że małżeństwo się rozpadnie, niż że sam sobie ktoś życie zniszczy.

Mize być też inaczej. Udane nazenstwo to w razie choroby żona Ci pomoże, a jak jesteś sam to sam sobie musisz poradzić.

29

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:
Farmer napisał/a:

4-6 lat młodsze, to żaden problem

mnie podrywają młodsze o 20 lat i nie widzę w tym nic dziwnego

To jakieś nowe studentki przyszły?

Najpierw była sesja poprawkowa, a teraz zjeżdżają nowe.

Przejść się nie da, bo jakaś się uśmiecha, albo kręci tyłkiem smile

I masz z nimi seks?

30

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Gary napisał/a:
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

To jakieś nowe studentki przyszły?

Najpierw była sesja poprawkowa, a teraz zjeżdżają nowe.

Przejść się nie da, bo jakaś się uśmiecha, albo kręci tyłkiem smile

I masz z nimi seks?

Nowe j eszcze nie przyjechały, bo jeszcze nie było 1 pazdziernika, a te z 5 roku sa już za stare.

31

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
Farmer napisał/a:

mnie podrywają młodsze o 20 lat i nie widzę w tym nic dziwnego

Przejść się nie da, bo jakaś się uśmiecha, albo kręci tyłkiem smile

Pewnie to dlatego, ze wydaje im sie, ze w tym wieku jestes profesorem a nie farmerem wink

32

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
rossanka napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

A ty tylko o pieniądzach i dobrach doczesnych. Miłość powinna być ponad wyszktałcenie, ponad majątek. Raz masz, raz tracisz- a osoba u boku powinna trwać. Bo wspólnie budujecie wasz świat. Z wkladem równym lub róźnym. Miłośc jest ponad to co doczesne.

Jednak no lepiej polegać na sobie, niż liczyć na kogoś innego. Według mnie wieksza szansa, że małżeństwo się rozpadnie, niż że sam sobie ktoś życie zniszczy.

Mize być też inaczej. Udane nazenstwo to w razie choroby żona Ci pomoże, a jak jesteś sam to sam sobie musisz poradzić.

Czyli według was powody dla którego warto sie wiązać, to:
1) bo w razie czego ktoś Ci pomoże ,
2) bo później może być ciężej kogoś znaleźć
3) życie w pojedynkę jest ciężkie

33

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
rossanka napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Jednak no lepiej polegać na sobie, niż liczyć na kogoś innego. Według mnie wieksza szansa, że małżeństwo się rozpadnie, niż że sam sobie ktoś życie zniszczy.

Mize być też inaczej. Udane nazenstwo to w razie choroby żona Ci pomoże, a jak jesteś sam to sam sobie musisz poradzić.

Czyli według was powody dla którego warto sie wiązać, to:
1) bo w razie czego ktoś Ci pomoże ,
2) bo później może być ciężej kogoś znaleźć
3) życie w pojedynkę jest ciężkie

Zapytam się odwrotnie, dlaczego się nie wiązać?
Jak związek nie wypali, okaże się, ze jest gorzej, niż żyjąc w pojedynkę, ale tak totalnie w pojedynkę, to sie zawsze można rozejść i wrócić do punktu wyjścia.

34

Odp: Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.
ANTOINE_W napisał/a:
rossanka napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Jednak no lepiej polegać na sobie, niż liczyć na kogoś innego. Według mnie wieksza szansa, że małżeństwo się rozpadnie, niż że sam sobie ktoś życie zniszczy.

Mize być też inaczej. Udane nazenstwo to w razie choroby żona Ci pomoże, a jak jesteś sam to sam sobie musisz poradzić.

Czyli według was powody dla którego warto sie wiązać, to:
1) bo w razie czego ktoś Ci pomoże ,
2) bo później może być ciężej kogoś znaleźć
3) życie w pojedynkę jest ciężkie

Marne powody
Pierwszy swiadczy o niezaradnosci zyciowej i przerzucaniu odpowiedzialnosci na innych. Drugi to juz jest czysta glupota,bo wystarczy o siebie dbac i trzeci tez glupota, bo bycie single tez ma swoje zalety

Posty [ 34 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wolę kilka lat młodsze, poznałem fajna dziewczynę w moim wieku.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024