Który według was jest gorszy wybór: facet który lubi wypić i zapalić czy ten który jest bezrobotny?
Tak.
Co wybrać, dżumę czy cholerę? :-O
Który według was jest gorszy wybór: facet który lubi wypić i zapalić czy ten który jest bezrobotny?
Jeśli na stałe bezrobotny, to ani jeden ani drugi nie nadaje się na partnera, więc nie wiem po co to porównanie, masz taki dylemat?
Tak mam taki dylemat. Bezrobotny od roku
Tak mam taki dylemat. Bezrobotny od roku
jego lenistwo jest tak wyjątkowe, że musi mieć aż drugi wątek? W jednym temacie się to nieróbstwo nie mieści?
Tak mam taki dylemat. Bezrobotny od roku
Jeśli unika pracy, to też się nie nadaje na partnera.
Pozostaje zrezygnować z obu.
Który według was jest gorszy wybór: facet który lubi wypić i zapalić czy ten który jest bezrobotny?
Bezrobotny, bo co z tego, ze tamten pierwszy ,by pracowal skoro wszystko by przepierdzielal na swoje uzywki,wiec i tak by wychodzilo jakby byl bezrobotny, dodatkowo nalogi moga prowadzic do przemocy... no chyba,ze masz na mysli okazyjne picie alkoholu to wtedy ten pierwszy, ale jak nalogowiec to zdecydowanie odpada-jego kasa I tak by byla przepierdzielana na chlanie, wiec co za roznica czy by pracowal czy nie
Który według was jest gorszy wybór: facet który lubi wypić i zapalić czy ten który jest bezrobotny?
Żaden ...
Naprawdę w PL nie ma facetów którzy nie piją, nie palą i mają pracę ???
Myślę że są
Facet który rok jest bez pracy to zwykły PASOŻYT. W Polsce nie ma problemu z pracą jak chce się pracować. oczywiście nie zawsze jest to wymarzona praca, ale zawsze można zacząć od takiej i szukać innej.
Bezrobotny lepszy, ale ty musisz zabrać się za dobrze płatną robotę.
Misia1987 napisał/a:Który według was jest gorszy wybór: facet który lubi wypić i zapalić czy ten który jest bezrobotny?
Żaden ...
Naprawdę w PL nie ma facetów którzy nie piją, nie palą i mają pracę ???
Myślę że są
Facet który rok jest bez pracy to zwykły PASOŻYT. W Polsce nie ma problemu z pracą jak chce się pracować. oczywiście nie zawsze jest to wymarzona praca, ale zawsze można zacząć od takiej i szukać innej.
Po raz kolejny sypnąłeś złotymi mądrościami... Jakkolwiek nie jest tak źle jak od wybuchu kryzysu w 2008 do powiedzmy wiosny 2011, to jednak w wieku branżach sytuacja wciąż dupy nie urywa (a przekwalifikowaniu by zarabiać odpowiednią kasę to nie takie hop siup jak palnął Komorowski czy kilka tutejszych jełopów płci obojga). Nie wiem wiec czy rok, ale w pewnych zawodach niełatwo znalezc teraz robotę i cos dopuero ma sie na wiosnę ruszać.
Natomiast po niedoszłym facecie autorki widać że on tej pracy nawet nie szuka, więc istotnie wybór jak między dżumą i tyfusem.
12 2023-09-24 15:12:19 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-09-24 15:39:46)
Który według was jest gorszy wybór: facet który lubi wypić i zapalić czy ten który jest bezrobotny?
Facet co lubi wypić i zapalić potrafi ocalić i w nocha przywalić
ten drań słodki tylko i wyłącznie dla takiej życiowej sierotki
a taki bezrobotny to mało żywotny obibok
cięgle się pyta i ściemnia niemota
toż to głupota z nim być
Drań kocha najmocniej,dostarcza emocji
obibok jest ciągle głodny bardzo nudny i zawodny
zdradza i mosty w powietrze wysadza
wciąż lawiruje oszukuje leń z niego bo nic nie umie
drań lewituje mocno całuje, do rany przyłóż potrafi być
wybór jest prosty jak nic
to nie żaden na wodę pic
gorszy jest bezrobotny bo to potwór błotny
pijawka a nie żywy człek co słabostki ma za trzech
Misia1987 napisał/a:Który według was jest gorszy wybór: facet który lubi wypić i zapalić czy ten który jest bezrobotny?
Facet co lubi wypić i zapalić potrafi ocalić i w nocha przywalić
ten drań słodki tylko i wyłącznie dla takiej życiowej sierotki
a taki bezrobotny to mało żywotny obibok
cięgle się pyta i ściemnia niemota
toż to głupota z nim być
Drań kocha najmocniej,dostarcza emocji
obibok jest ciągle głodny bardzo nudny i zawodny
zdradza i mosty w powietrze wysadza
wciąż lawiruje oszukuje leń z niego bo nic nie umie
drań lewituje mocno całuje, do rany przyłóż potrafi być
wybór jest prosty jak nic
to nie żaden na wodę pic
gorszy jest bezrobotny bo to potwór błotny
pijawka a nie żywy człek co słabostki ma za trzech
Ty i te twoje poetyckie mundrosci
poetyckie mundrosci
poetyckie mundrości nie powodują mdłości
mimo lubości do życia szarości
to objaw lekkości w starości kości
w końcówce żywota i radości z dystansu szorstkości
można se napisać co w głowie zaświta
mieć w nosie co na to powie awangarda i elita
jak kto kumaty to olśnienie powita
nie oburzenie
co powoduje w duszy cienie i oddalenie
rąk drżenie i marudzenie
15 2023-09-25 11:58:27 Ostatnio edytowany przez Pozorymylą (2023-09-25 12:00:26)
Bezrobotny - to nie jest uprzywilejowana grupa, wokół której skoncentrowane są programy socjalne, bezrobotny zresztą nie oznacza niepracujący tylko zarejestrowany w urzędzie.
Natomiast jeśli jest niepracujący i nie szuka desperacko pracy to może oznaczać, że z poprzedniej pracy uzbierał wystarczające środki, by przy jego obecnych wydatkach mógł spokojnie się utrzymywać. Taka osoba może mieć więcej czasu na siebie, kobietę, dzieci, dom czy wspólne wyjazdy. Warto ogólnie dowiedzieć się, jakie były jego pobudki - są osoby co dosłownie strzelają focha przez to, że z powodu inflacji tracą więcej na oszczędnościach niż przybywa z umowy o pracę, albo że uważają, że z tych pieniędzy utrzymają się do wieku emerytalnego. Dużo gorzej jeśli ciągle narzeka, że nie ma dla niego pracy, a całe dni spędza przy TV i leżeniu do góry brzuchem.
Z kolei osoba pijąca i paląca często potrafi mieć to do siebie, że nie ma zbyt dużej poduszki finansowej.
Nie bardzo może sobie pozwolić na długie pozostanie bez pracy, bo zje ją komornik, czynsz, remonty, spożywka, bajery. Pracuje nieraz nie dlatego, że chce i lubi, tylko dlatego, że nie stać jej na to, aby pozwolić sobie na taką wygodę. Dopóki taka osoba pracuje jest względnie OK i sytuacja pod kontrolą, koszmar zaczyna się w momencie gdy podwinie jej się noga. Sam alkohol czy papieros to trucizna, od tego się częściej choruje, niszczą się zęby, zabija szare komórki.. Z plusów to może takiej osobie zależeć bardziej na podwyżkach czy zwiększaniu kwalifikacji by zarabiać więcej (by wydatki na używki były mniej odczuwalne).
W każdym razie łatwiejsze może się okazać zachęcenie niepracującego do pracy niż palacza, alkoholika czy 2w1 do pozbycia się nawyku, który towarzyszy mu od długich lat. Bo to drugie przychodzi z dużo większym trudem.