Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

Poznałem pracy dziewczynę.
Dziewczyna generalnie juz chwilę później zmieniła firmę ale udało się złapać kontakt przez internet.

Była pożegnalna impreza, na której sporo rozmawialiśmy. Później jeszcze mieliśmy spotkania.

Ogólnie, to już w momencie, gdy odchodziła, to była akcja, że nas chcieli swatać, niby wyszło że ma chłopaka. Jednak no nigdy o nim nic nie wspomina.
Jeszcze na samym początku znajomosci, to sama zaproponowała wyjście gdzieś (początek tego lata).
Generalnie, jakoś blisko nie jesteśmy ale czasami do mnie zagaduje sama. Mieliśmy przerwę w kontakcie na jakieś 3 tyg.

No i jakoś oststnio ciągle nie ma czasu się spotkać.
Ostatnie pare dni z nią o tym rozmawiałem i próbowałem zagaić,czy ma kogoś, bo jednak niby ciągle zajęta ale wspomina tylko o koleżankach. Nigdzie nie ma zdjęć z żadnym chłopakiem.
Już bardziej wprost zapytałem, czy jest ktoś ważny dla niej, że nie ma czasu, to znowu było, że ma plany z koleżankami, rodzicami, studiami, lekarzami.

Mi wgl daleko jest do takiego adoratora, przywykłem, że to o mnie dziewczyny zabiegają. Także i tak jak na siebie, to wgl sukces, że pisze częściej pierwszy, niż ona.

Długo myślałem, czemu nie chce napisać, że nie może sie spotkać, bo robi coś z chłopakiem. Kur*a, no, dla mnie to nie problem ale chciałbym wiedzieć. Nie chciałem pytać w prost, bo moje ostatnie pytanie, chyba było już dosyć jasne... Powinna zrozumieć.
Atencji też jej specjalnie nie daję, więc odpada to raczej. Jeszcze jest opcja, że mnie trzyma jako plan B. Tutaj, to bym się ostro wk*rwil, jakby to była prawda.
Może być tak, że nie chce mi zrobić przykrości. To też możliwe.

Wgl zanim cokolwiek zaczelismy pisać, to ja już slyszalem plotkę, o jakimś rzekomym chłopaku. Tylko pomyślałem, że to może blef. No i od niej nie usłyszałem ani razu nic o tym.

Także, co teraz zrobić? Ogólnie jest 4 lata mlodsza ode mnie (22). Ogolnie mlodsze tez mialem. Jeszcze mam inne opcję, np. zaprasza mnie do siebie jedna 18stka z Tindera, swoją drogą bardzo ładna, jak laleczka. No i pewnie skonczyloby sie standardowo. No ale ja nie potrafię sobie odpuścić z tą starszą.
Sam byłem wiele razy po drugiej stronie i wiem, że takie olewanie trochę działa przyciągająco. Jednak jestem tak zniecierpliwiony, że każdy dzień myślę o niej i chciałbym coś działać.

Jednak no nie da się i moja duma nie pozwala mi się zbytnio przed nią płaszczyć. Czasami mi coś pisze o swoich problemach ale zlewam to, bo nie bede robil za kolegę. Tym bardziej, ze raczej ostatnio nie pyta, co u mnie. Ma tez dosyć silny charakter i jest bardzo pewna siebie, przynajmniej tak z wierzchu.
Najgorzej, że już dosyć precyzyjnie spytałem, czy kogoś ma, powinna zajarzyć aluzje i wciąż mi tego nie chce powiedzieć...
I tak samo, nie wiem po co do mnie czasami zagaduje itp. No takiej jeszcze nie spotkałem. Zazwyczaj, to się po prostu urywał kontakt. A tutaj się nie da i jeszcze mieszkamy blisko.
Inna jeszcze akcja, to jak był wyjazd firmowy, to też jakby sie cieszyła, że jadę, tak wynikało z wiadomości. Jednak na samym wyjeździe z każdym dużo gadała, poza mną. Jak np. wychodziłem spod prysznica, to sie patrzyla i umilkła (bo rozmawiała z koleżanką). To też nic nie znaczy ale ostatnio jestem w ekstra formie, że widać każdy miesień i żyły wszędzie. Fizycznie to bardzo prawdopodobne, że mogę jej się podobać.
Bo wzrostowo i twarzowo jest tez bardzo dobrze. Nie chcę się oczywiście przechwalać.

Może ja za bardzo analizuje i po prostu należy to olać.
Opcja, że jestem drugą gałęzią jest prawdopodobna ale inne też w sumie.

PS: Jak już coś radzicie, to podajcie uzasadnienie. Inaczej, to nic nie warte będzie. Ja tutaj sporo informacji zawarłem ale moge udzielić więcej.
Kogo innego nie mam sie poradzić... hmm
.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

Spotkać się nie chce, czasem popiszecie z przerwami..... Skąd wgl pomysł że jest zainteresowana czymś więcej? Dla mnie to brzmi jak bardzo luźne koleżeństwo.

3

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
jjbp napisał/a:

Spotkać się nie chce, czasem popiszecie z przerwami..... Skąd wgl pomysł że jest zainteresowana czymś więcej? Dla mnie to brzmi jak bardzo luźne koleżeństwo.

Noo, chyba tak jest.

4

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
jjbp napisał/a:

Spotkać się nie chce, czasem popiszecie z przerwami..... Skąd wgl pomysł że jest zainteresowana czymś więcej? Dla mnie to brzmi jak bardzo luźne koleżeństwo.

Noo, chyba tak jest.

5

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

Daj spokój, jesteś kolegą do popisania sobie i tyle. Odpuść, szkoda czasu. Jakby była tobą zainteresowana to bylibyście już po kilku spotkaniach.

6

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
Klauss napisał/a:

Daj spokój, jesteś kolegą do popisania sobie i tyle. Odpuść, szkoda czasu. Jakby była tobą zainteresowana to bylibyście już po kilku spotkaniach.

To tak zrobię.

7

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

Zachowaj się w końcu jak na mężczyznę przystało i coś zrób konkretnego w jej kierunku, zaskocz ją mile - a nie oczekujesz łaskawie, że to laska za Tobą będzie latać. I jeszcze "atencji jej niezbyt okazujesz" i zdziwiony, że ona Cię ignoruje...

8

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
szeptem napisał/a:

Zachowaj się w końcu jak na mężczyznę przystało i coś zrób konkretnego w jej kierunku, zaskocz ją mile - a nie oczekujesz łaskawie, że to laska za Tobą będzie latać. I jeszcze "atencji jej niezbyt okazujesz" i zdziwiony, że ona Cię ignoruje...

Zobacz w drugą strone. Facet sie stara, a laska sie cieszy, bo jest adorowana itp. Nie chcę wyjść na frajera, co daje sie dymac. Tutaj nie ma dysproporcji w urodzie (ewentualnie na moja korzysc). Moi znajomi nawet twierdzą, że im się nie podoba i powinienem kogoś lepszego znaleźć. No ale mi sie podoba. Możliwe, że przez jej niedostępność. Zazwyczaj miałem dosyć łatwo ala ona nie ulega.

9

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
ANTOINE_W napisał/a:
szeptem napisał/a:

Zachowaj się w końcu jak na mężczyznę przystało i coś zrób konkretnego w jej kierunku, zaskocz ją mile - a nie oczekujesz łaskawie, że to laska za Tobą będzie latać. I jeszcze "atencji jej niezbyt okazujesz" i zdziwiony, że ona Cię ignoruje...

Zobacz w drugą strone. Facet sie stara, a laska sie cieszy, bo jest adorowana itp. Nie chcę wyjść na frajera, co daje sie dymac. Tutaj nie ma dysproporcji w urodzie (ewentualnie na moja korzysc). Moi znajomi nawet twierdzą, że im się nie podoba i powinienem kogoś lepszego znaleźć. No ale mi sie podoba. Możliwe, że przez jej niedostępność. Zazwyczaj miałem dosyć łatwo ala ona nie ulega.

Ktoś tu ma za duże mniemanie o sobie i wreszcie trafił na kogoś przy kim balonik pychy może pęknąć smile

10 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-09-14 11:16:38)

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

Dysproporcja w urodzie na Twoja korzyść, mógłbyś mieć lepszą, no a zobacz to finalnie Ty a nie ona siedzisz na forach z rozkminami wink

11

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

hey, zerknelam na twoje wczesniejsze tematy, ty chyba szukasz dziewczyny na sile i tak naprawde nie wiesz jakiej, nie wiesz czego chcesz.

12

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
Gosiawie napisał/a:

hey, zerknelam na twoje wczesniejsze tematy, ty chyba szukasz dziewczyny na sile i tak naprawde nie wiesz jakiej, nie wiesz czego chcesz.

Nie wiem. Szukam bliskości ale nie chce sie tez zbytnio wiązać. Nie lubie, jak sie robi poważnie, bo wtedy mam ochote sie ewakuowac.
A ostatnio na dużo fajnych i chętnych dziewczyn trafiam. Taki material na żonę.
Jednak tez nie widzę się byc uwuazany na reszte swych dni z kims. Chyba bym wolal samotność.

13

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

to poszukaj sobie kogos na sex, na takich stronach jest kobiet/dziewczyn bardzo duzo, bo przeciez tak naprawde nie szukasz zony.

Prawdopodobnie kiedys na twojej drodze stanie dziewczyna, ktora sprawi, ze poczujesz, ze to ta wlasciwa i byc moze wtedy nie bedziesz mial takich dylematow.

14

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
ANTOINE_W napisał/a:

No ale mi sie podoba. Możliwe, że przez jej niedostępność. Zazwyczaj miałem dosyć łatwo ala ona nie ulega.

Och... nie samowite jest gonienie króliczka.

Czyli zaletą tej dziewczyny jest że ucieka.
Super zaleta, co?

15

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
Gary napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

No ale mi sie podoba. Możliwe, że przez jej niedostępność. Zazwyczaj miałem dosyć łatwo ala ona nie ulega.

Och... nie samowite jest gonienie króliczka.

Czyli zaletą tej dziewczyny jest że ucieka.
Super zaleta, co?

Widzisz Gary. Zasada niedostępności się sprawdza.

16 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-09-15 09:54:27)

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
ANTOINE_W napisał/a:

Jeszcze na samym początku znajomosci, to sama zaproponowała wyjście gdzieś (początek tego lata).

Kobietom się nie odmawia.

Zignorowałeś? No cóż... nie jest z Ciebie taki cud za jakiego się uważasz.

No i jakoś oststnio ciągle nie ma czasu się spotkać.




... próbowałem zagaić,czy ma kogoś, bo jednak niby ciągle zajęta ale wspomina tylko o koleżankach. Nigdzie nie ma zdjęć z żadnym chłopakiem.

O kurczę... jakie śledztwo.
To takie białorycerskie pytać czy ma chłopaka.

Dobry podrywacz skupia się na dziewczynie, a nie jej chłopaku.
Zatem padłeś na kolana.




Już bardziej wprost zapytałem, czy jest ktoś ważny dla niej, że nie ma czasu,

O kurczę... i padłeś całkiem do stóp:    "Ojej! Pliiiis... Powiedz pani proszę, czy zasługuję na Ciebie?"




Mi wgl daleko jest do takiego adoratora, przywykłem, że to o mnie dziewczyny zabiegają. Także i tak jak na siebie, to wgl sukces, że pisze częściej pierwszy, niż ona.

No, no ... racja. O ciebie zabiegają, a potem jest już tylko gorzej.




Kur*a, no, dla mnie to nie problem ale chciałbym wiedzieć.

Nie twój problem? Eeee... nie wierzę.




Nie chciałem pytać w prost, bo moje ostatnie pytanie, chyba było już dosyć jasne... Powinna zrozumieć.

Zrozumiała, zrozumiała. Ale co ona ma się jakiemuś koledze spowiadać czy ma chłopaka, albo co robi w wolnym czasie? Przychodzi gościu i wywiad prowadzi, badania środowiskowe.




Atencji też jej specjalnie nie daję, więc odpada to raczej.

Pewnie że nie dawaj jej atencji.
Atencję się daje tylko kobietom, które podyrwasz.

A Ty nie podrywasz. To Ciebie podrywają.
Coś jakby:   "Robić w konia to my, a nie nas". smile smile




Jeszcze jest opcja, że mnie trzyma jako plan B. Tutaj, to bym się ostro wk*rwil, jakby to była prawda.

Eee... co będzie takiego złośnika na plan B trzymać.
Nie jesteś w planach, bo nie podrywasz.




Wgl zanim cokolwiek zaczelismy pisać, to ja już slyszalem plotkę, o jakimś rzekomym chłopaku. Tylko pomyślałem, że to może blef. No i od niej nie usłyszałem ani razu nic o tym.

1. Jej chłopak -- nie obchodzi Cię to?
2. co drugi akapit o jej chłopaku

Sprzeczność.




Także, co teraz zrobić? Ogólnie jest 4 lata mlodsza ode mnie (22). Ogolnie mlodsze tez mialem. Jeszcze mam inne opcję, np. zaprasza mnie do siebie jedna 18stka z Tindera, swoją drogą bardzo ładna, jak laleczka. No i pewnie skonczyloby sie standardowo. No ale ja nie potrafię sobie odpuścić z tą starszą.

Bosko. Jesteś chadem, na którego na Tinderze lecą dziewczyny.




Sam byłem wiele razy po drugiej stronie i wiem, że takie olewanie trochę działa przyciągająco. Jednak jestem tak zniecierpliwiony, że każdy dzień myślę o niej i chciałbym coś działać.

Ale jak tu zdziałać nie dając atencji?





Jednak no nie da się i moja duma nie pozwala mi się zbytnio przed nią płaszczyć.

Jaka znowu duma? Zwykła ochrona słabego ego.


Jak masz silne ego, to możesz się płaszczyć i wcale to na Ciebie negatywnie nie wpływa.




Czasami mi coś pisze o swoich problemach ale zlewam to, bo nie bede robil za kolegę.

Oj biedne ego musi się bronić, aby nie bylo skrzywdzone.





Tym bardziej, ze raczej ostatnio nie pyta, co u mnie.

I zlewasz, aby wyglądało że jesteś niedostępny?

Nauka radziecka zna takie przypadki, że ona gotowa na seks, a on udaje niedostępnego.





Najgorzej, że już dosyć precyzyjnie spytałem, czy kogoś ma,

Kolejny akapit...




powinna zajarzyć aluzje i wciąż mi tego nie chce powiedzieć...

Oczywiście, że zajarzyła aluzję.

Jak pies biega wokół jeża, to jeż wie, że pies wokół niego biega. No i pies mówi:    "Jeż powinien zajarzyć, że wokół biegam, więc jeż powinien...".
No tylko że w realu jeż robi co chce, idzie gdzie chce.



... i wciąż mi tego nie chce powiedzieć...

A po co ma mówić?




I tak samo, nie wiem po co do mnie czasami zagaduje itp. No takiej jeszcze nie spotkałem.

Bo jej się podobasz z wyglądu. Tak jak innym dziewwczynom podobasz się z wyglądu.
Ale ona do łóżka ze słabszym od niej facetem nie pójdzie.
Więc daje Ci szansę, abyś się wykazał.
W zamian otrzymuje pytanie "Czy masz chłopaka".
Zlewa to pytanie.
Znowu daje Ci szansę.
W zamian...




Inna jeszcze akcja, to jak był wyjazd firmowy, to też jakby sie cieszyła, że jadę, tak wynikało z wiadomości. Jednak na samym wyjeździe z każdym dużo gadała, poza mną.

Jak wyżej -- szuka silnego mężczyzny, a nie takiego co tylko wygląda jak posąg Apollo, którego trzeba uwielbiać i podziwiać.



Jak np. wychodziłem spod prysznica, to sie patrzyla i umilkła (bo rozmawiała z koleżanką). To też nic nie znaczy

To właśnie znaczy, ze jej się podobasz.




ale ostatnio jestem w ekstra formie, że widać każdy miesień i żyły wszędzie.

Sorki wodzu! Ale kobiety tak nie patrzą na mężczyzn.

Zachowujesz się jak penisowiec:      "Gdyby ona mi pokazała cipkę, to bym się podniecił i poleciał z nią na seks. Więc wyślę jej penisa, aby ona się podnieciła, i poszła ze mną na seks. "
Blokada.
To nie działa.

Na tej samej zasadzie -- twój każdy mięsień i żyłka jest super, ale na zawodach kulturystyki.
Gdybyś był koniem to na konkursie piękności konii.
Gdybyś zaś strzelił sobie fajną fryzurkę, to i na konkursie piękności psów można wystartować.

Mężczyźni patrzą jak kobiety wyglądają. Dlatego Tobie się zdaje, że ona ogląda każdy mięsień.
Nie ogląda.




Fizycznie to bardzo prawdopodobne, że mogę jej się podobać.

To oczywiste.




Bo wzrostowo i twarzowo jest tez bardzo dobrze. Nie chcę się oczywiście przechwalać.

Czyli masz NIEodpychający wygląd. To dobrze. To baza.





Może ja za bardzo analizuje i po prostu należy to olać.

"Pokonałem się sam,
oto wyśnił się wielki mój sen..."

Musisz pokonać się sam. I podrywać.




Opcja, że jestem drugą gałęzią jest prawdopodobna ale inne też w sumie.

Który to już raz?



PS: Jak już coś radzicie, to podajcie uzasadnienie. Inaczej, to nic nie warte będzie. Ja tutaj sporo informacji zawarłem ale moge udzielić więcej.
Kogo innego nie mam sie poradzić... hmm
.

Dziewczyny chcą się dobrze czuć.
Emocje. Zabawa.
Patrzenie na Apollo im nie wystarczy.

17

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

(tak, wiem, że niesamowite pisze się razem, sorki).


M!ri napisał/a:
Gary napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

No ale mi sie podoba. Możliwe, że przez jej niedostępność. Zazwyczaj miałem dosyć łatwo ala ona nie ulega.

Och... nie samowite jest gonienie króliczka.

Czyli zaletą tej dziewczyny jest że ucieka.
Super zaleta, co?

Widzisz Gary. Zasada niedostępności się sprawdza.

Oj nie wiem, nie wiem.

Już wolę energię na gonienie króliczka poświęcić na zabawę z króliczkiem.
Z drugiej strony może króliczek chce sprawdzić czy mężczyzna da radę biegać. smile

18

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
Gary napisał/a:

(tak, wiem, że niesamowite pisze się razem, sorki).


M!ri napisał/a:
Gary napisał/a:

Och... nie samowite jest gonienie króliczka.

Czyli zaletą tej dziewczyny jest że ucieka.
Super zaleta, co?

Widzisz Gary. Zasada niedostępności się sprawdza.

Oj nie wiem, nie wiem.

Już wolę energię na gonienie króliczka poświęcić na zabawę z króliczkiem.
Z drugiej strony może króliczek chce sprawdzić czy mężczyzna da radę biegać. smile

Krolik ci uciekl ?

19

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
JuliaUK33 napisał/a:

Krolik ci uciekl ?

Gdzieś w tamtym kierunku myślisz?

https://www.meme-arsenal.com/memes/a8c6c067e0715b08598b6636eae391c9.jpg


Fak! Nie zauważyłem. Ja mu pokażę. Zaraz wracam.

https://marvelousvideos.com/wp-content/uploads/2021/09/Norman-Stansfield-Gary-Oldman-Leon-The-Professional.jpeg

20

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
Gary napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Krolik ci uciekl ?

Gdzieś w tamtym kierunku myślisz?

https://www.meme-arsenal.com/memes/a8c6c067e0715b08598b6636eae391c9.jpg


Fak! Nie zauważyłem. Ja mu pokażę. Zaraz wracam.

https://marvelousvideos.com/wp-content/uploads/2021/09/Norman-Stansfield-Gary-Oldman-Leon-The-Professional.jpeg

To idz go zlap,bo go jeszcze kot jakis zezre

21

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
Gary napisał/a:

(tak, wiem, że niesamowite pisze się razem, sorki).


M!ri napisał/a:
Gary napisał/a:

Och... nie samowite jest gonienie króliczka.

Czyli zaletą tej dziewczyny jest że ucieka.
Super zaleta, co?

Widzisz Gary. Zasada niedostępności się sprawdza.

Oj nie wiem, nie wiem.

Już wolę energię na gonienie króliczka poświęcić na zabawę z króliczkiem.
Z drugiej strony może króliczek chce sprawdzić czy mężczyzna da radę biegać. smile

Dobrze wypunktowałeś autora więc dlaczego kobieta miałaby takiemu autorowi cokolwiek ułatwiać wink

22

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
ANTOINE_W napisał/a:

Zobacz w drugą strone. Facet sie stara, a laska sie cieszy, bo jest adorowana itp. Nie chcę wyjść na frajera, co daje sie dymac.

Idzie dżolo do kasyna.
Mówi "Dymać to my, a nie nas. Nie wydam ani centa, dopóki czegoś nie wygram".

Ups! Trzeba najpierw kasę wydać.
No i plan się posypał.

Nic nie wygrał, nic nie przegrał.
Nie wyszedł "na frajera, który daje się dymać".

23 Ostatnio edytowany przez ANTOINE_W (2023-09-24 02:28:16)

Odp: Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?
Gary napisał/a:
ANTOINE_W napisał/a:

Jeszcze na samym początku znajomosci, to sama zaproponowała wyjście gdzieś (początek tego lata).

Kobietom się nie odmawia.

Zignorowałeś? No cóż... nie jest z Ciebie taki cud za jakiego się uważasz.

No i jakoś oststnio ciągle nie ma czasu się spotkać.




... próbowałem zagaić,czy ma kogoś, bo jednak niby ciągle zajęta ale wspomina tylko o koleżankach. Nigdzie nie ma zdjęć z żadnym chłopakiem.

O kurczę... jakie śledztwo.
To takie białorycerskie pytać czy ma chłopaka.

Dobry podrywacz skupia się na dziewczynie, a nie jej chłopaku.
Zatem padłeś na kolana.




Już bardziej wprost zapytałem, czy jest ktoś ważny dla niej, że nie ma czasu,

O kurczę... i padłeś całkiem do stóp:    "Ojej! Pliiiis... Powiedz pani proszę, czy zasługuję na Ciebie?"




Mi wgl daleko jest do takiego adoratora, przywykłem, że to o mnie dziewczyny zabiegają. Także i tak jak na siebie, to wgl sukces, że pisze częściej pierwszy, niż ona.

No, no ... racja. O ciebie zabiegają, a potem jest już tylko gorzej.




Kur*a, no, dla mnie to nie problem ale chciałbym wiedzieć.

Nie twój problem? Eeee... nie wierzę.




Nie chciałem pytać w prost, bo moje ostatnie pytanie, chyba było już dosyć jasne... Powinna zrozumieć.

Zrozumiała, zrozumiała. Ale co ona ma się jakiemuś koledze spowiadać czy ma chłopaka, albo co robi w wolnym czasie? Przychodzi gościu i wywiad prowadzi, badania środowiskowe.




Atencji też jej specjalnie nie daję, więc odpada to raczej.

Pewnie że nie dawaj jej atencji.
Atencję się daje tylko kobietom, które podyrwasz.

A Ty nie podrywasz. To Ciebie podrywają.
Coś jakby:   "Robić w konia to my, a nie nas". smile smile




Jeszcze jest opcja, że mnie trzyma jako plan B. Tutaj, to bym się ostro wk*rwil, jakby to była prawda.

Eee... co będzie takiego złośnika na plan B trzymać.
Nie jesteś w planach, bo nie podrywasz.




Wgl zanim cokolwiek zaczelismy pisać, to ja już slyszalem plotkę, o jakimś rzekomym chłopaku. Tylko pomyślałem, że to może blef. No i od niej nie usłyszałem ani razu nic o tym.

1. Jej chłopak -- nie obchodzi Cię to?
2. co drugi akapit o jej chłopaku

Sprzeczność.




Także, co teraz zrobić? Ogólnie jest 4 lata mlodsza ode mnie (22). Ogolnie mlodsze tez mialem. Jeszcze mam inne opcję, np. zaprasza mnie do siebie jedna 18stka z Tindera, swoją drogą bardzo ładna, jak laleczka. No i pewnie skonczyloby sie standardowo. No ale ja nie potrafię sobie odpuścić z tą starszą.

Bosko. Jesteś chadem, na którego na Tinderze lecą dziewczyny.




Sam byłem wiele razy po drugiej stronie i wiem, że takie olewanie trochę działa przyciągająco. Jednak jestem tak zniecierpliwiony, że każdy dzień myślę o niej i chciałbym coś działać.

Ale jak tu zdziałać nie dając atencji?





Jednak no nie da się i moja duma nie pozwala mi się zbytnio przed nią płaszczyć.

Jaka znowu duma? Zwykła ochrona słabego ego.


Jak masz silne ego, to możesz się płaszczyć i wcale to na Ciebie negatywnie nie wpływa.




Czasami mi coś pisze o swoich problemach ale zlewam to, bo nie bede robil za kolegę.

Oj biedne ego musi się bronić, aby nie bylo skrzywdzone.





Tym bardziej, ze raczej ostatnio nie pyta, co u mnie.

I zlewasz, aby wyglądało że jesteś niedostępny?

Nauka radziecka zna takie przypadki, że ona gotowa na seks, a on udaje niedostępnego.





Najgorzej, że już dosyć precyzyjnie spytałem, czy kogoś ma,

Kolejny akapit...




powinna zajarzyć aluzje i wciąż mi tego nie chce powiedzieć...

Oczywiście, że zajarzyła aluzję.

Jak pies biega wokół jeża, to jeż wie, że pies wokół niego biega. No i pies mówi:    "Jeż powinien zajarzyć, że wokół biegam, więc jeż powinien...".
No tylko że w realu jeż robi co chce, idzie gdzie chce.



... i wciąż mi tego nie chce powiedzieć...

A po co ma mówić?




I tak samo, nie wiem po co do mnie czasami zagaduje itp. No takiej jeszcze nie spotkałem.

Bo jej się podobasz z wyglądu. Tak jak innym dziewwczynom podobasz się z wyglądu.
Ale ona do łóżka ze słabszym od niej facetem nie pójdzie.
Więc daje Ci szansę, abyś się wykazał.
W zamian otrzymuje pytanie "Czy masz chłopaka".
Zlewa to pytanie.
Znowu daje Ci szansę.
W zamian...




Inna jeszcze akcja, to jak był wyjazd firmowy, to też jakby sie cieszyła, że jadę, tak wynikało z wiadomości. Jednak na samym wyjeździe z każdym dużo gadała, poza mną.

Jak wyżej -- szuka silnego mężczyzny, a nie takiego co tylko wygląda jak posąg Apollo, którego trzeba uwielbiać i podziwiać.



Jak np. wychodziłem spod prysznica, to sie patrzyla i umilkła (bo rozmawiała z koleżanką). To też nic nie znaczy

To właśnie znaczy, ze jej się podobasz.




ale ostatnio jestem w ekstra formie, że widać każdy miesień i żyły wszędzie.

Sorki wodzu! Ale kobiety tak nie patrzą na mężczyzn.

Zachowujesz się jak penisowiec:      "Gdyby ona mi pokazała cipkę, to bym się podniecił i poleciał z nią na seks. Więc wyślę jej penisa, aby ona się podnieciła, i poszła ze mną na seks. "
Blokada.
To nie działa.

Na tej samej zasadzie -- twój każdy mięsień i żyłka jest super, ale na zawodach kulturystyki.
Gdybyś był koniem to na konkursie piękności konii.
Gdybyś zaś strzelił sobie fajną fryzurkę, to i na konkursie piękności psów można wystartować.

Mężczyźni patrzą jak kobiety wyglądają. Dlatego Tobie się zdaje, że ona ogląda każdy mięsień.
Nie ogląda.




Fizycznie to bardzo prawdopodobne, że mogę jej się podobać.

To oczywiste.




Bo wzrostowo i twarzowo jest tez bardzo dobrze. Nie chcę się oczywiście przechwalać.

Czyli masz NIEodpychający wygląd. To dobrze. To baza.





Może ja za bardzo analizuje i po prostu należy to olać.

"Pokonałem się sam,
oto wyśnił się wielki mój sen..."

Musisz pokonać się sam. I podrywać.




Opcja, że jestem drugą gałęzią jest prawdopodobna ale inne też w sumie.

Który to już raz?



PS: Jak już coś radzicie, to podajcie uzasadnienie. Inaczej, to nic nie warte będzie. Ja tutaj sporo informacji zawarłem ale moge udzielić więcej.
Kogo innego nie mam sie poradzić... hmm
.

Dziewczyny chcą się dobrze czuć.
Emocje. Zabawa.
Patrzenie na Apollo im nie wystarczy.


Cóż, jeśli to prawda, to wolę złożyć broń. Zostawie, to jak jest. Pewnie przestaniemy gadać na dłużej ale już mi przestało zależeć. Szybko się potrafie przestać angażować na takim początkowym etapie.  Może za szybko ale już jakoś straciłem motywację, zniknęły te silne emocje.
Ciekawe, czy jak zobaczymy się za jakiś czas (bo to nieuniknione), to czy znowu się zauroczę na chwilę.

Swoją drogą to też utrzymuję kontakty z innymi dziewczynami z Tindera, co by zachować płynność.
Nic poważnego ale tam są furtki być może otwarte. Doświadczam większego zainteresowania od nich, niż od bohaterki tego wpisu.

Pewnie nic poważnego i tak nie stworze. Moje emocje są tak zmienne, że ja sobie sam już nie ufam xD.
I wolę innym oszczędzić rozczarowania.

Ale do łóżka bym z nią chętnie poszedł.

Z tym ego, to się zgodzę ale to jest grubsza sprawa.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie wiem, czy może mnie chcieć i czy wgl ma kogoś?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024