Wiem że jakieś pół roku temu zadawałem już tutaj to pytanie, a jako że uważam, że lepiej zacząć nowy wątek niż kontynuuować tamten stary sprzed pół roku to krótko streszczę problem dla nowych osób lub osób które tamtego nie pamiętają lub w ogóle nie czytały. Otóż jestem ze swoją żoną już 21 lat, obecnie mamy skończone już 38 lat, więc jak się można domyśleć zaczęliśmy ze sobą chodzić dosyć wcześnie, więc z pewnością jestem dumny że nasz związek aż tak długo przetrwał. Generalnie nasz związek nie miał nigdy większych i poważniejszych kryzysów, przez ten czas układało nam się dobrze, ale to nie znaczy że bezproblemowo. Jak już wtedy pisałem jest jedna rzecz z którą nie do końca ostatnio jest nam po drodze, chodzi o nasze życie łóżkowe. Ja odczuwam dosyć sporą niechęć i nudę co powoduje że mnie osobiście nie za bardzo chce się kochać z żoną. U mojej żony właściwie jest odwrotnie, ma zdecydowanie większą ochotę na seks niż jeszcze te 10-20 lat temu, co z perspektywy kobiety może mieć to jakiś większy sens, no bo jeżeli do menopauzy ma niedaleko to z perspektywy natury dla kobiety jest to ostatni dzwonek do zostania rodzicem i stąd zapewne te większe pobudzenie (oczywiście jesteśmy już rodzicami i absolutnie nie planujemy kolejnych dzieci). Dawano mi wtedy rady typu że żeby zamiast przestać hamować żonę w jej fantazjach to żebym sam zrobił wszystko żeby mieć podobne pobudzenie jak ona. Może was to trochę zdziwi, ale po mimo początkowo krytycznego nastawienia do części z tych rad się dostosowałem, mianowicie po mimo większego zmęczenia zacząłem więcej uprawiać sportu typu jazda na rowerze czy tam czasami wyjście na basen. Generalnie czy to pomogło ? Mam wrażenie że tylko to sprawę jeszcze bardziej pogorszyło i że dodatkowa aktywność fizyczna w postaci dodatkowego sportu od czasu do czasu tylko zwiększyła moje zmęczenie a co za tym idzie zmniejszyła ochote na seks. Przez ten sport miałem tylko coraz większe zakwasy. Tak jak pisałem po 8h pracy raczej człowiek oczekuje odpoczynku a nie dodatkowej aktywności fizycznej. Oczywiście nie chcę żeby ktoś mnie źle zrozumiał bo żonę oczywiście nadal ciągle kocham i wiem że chce z nią być do końca życia, nie szukam tutaj żadnego głupiego pretekstu pt "Jak tu się z nią rozstać ?" czy coś innego. Dlatego chciałbym was zapytać jeszcze raz co powinienem w tej sytuacji zrobić ? Czy przeczekać te 2-3-4 lata aż ten okres wzmożonej aktywności seksualnej minie czy zrobić jeszcze coś innego ?
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Oczywiście, że lepiej kontynuować poprzedni temat.
Żona może mieć menopauże dopiero nawet za 10 lat.
3 2023-08-14 11:40:35 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-08-14 11:41:11)
Odpuść sobie menopauzę, bo tu ona nie ma nic do rzeczy.
Wiadomo, że te synusoidy kobiet i mężczyzn nie pokrywają się, wręcz się mijają w pewnych okresach, co też nie znaczy, że wszyscy tak mają.
A to co jest u Ciebie, to nienormalne dla facetów w tym wieku. Kobiety zostaw, bo one mogą mieć ochotę na seks po 70 - tce, tak jak i faceci.
Myśl więc o sobie, bo masz problem ze sobą i przy okazji żona z Tobą.
Tym samym zadbaj o swoje zdrowie, szukaj przyczyny tak niskiego libido, bo ten brak ochoty przejdzie Ci na problem z prostatą i nie tylko...
A co masz robić, pytaj też żony.
Oczywiście, że lepiej kontynuować poprzedni temat.
Żona może mieć menopauże dopiero nawet za 10 lat.
To już nawet nie chodzi tyle co o menopauzę która będzie za kilka lat co bardziej o okres większego libido u kobiet na tuż przed menopauzą. Po za tym ja nie twierdzę że żona już teraz ma menopauzę tylko jest w okresie przedmenopauzalnym.
- Jack Sparrow
- Net-facet
- Nieaktywny
Może was to trochę zdziwi, ale po mimo początkowo krytycznego nastawienia do części z tych rad się dostosowałem, mianowicie po mimo większego zmęczenia zacząłem więcej uprawiać sportu typu jazda na rowerze czy tam czasami wyjście na basen. Generalnie czy to pomogło ? Mam wrażenie że tylko to sprawę jeszcze bardziej pogorszyło i że dodatkowa aktywność fizyczna w postaci dodatkowego sportu od czasu do czasu tylko zwiększyła moje zmęczenie a co za tym idzie zmniejszyła ochote na seks. Przez ten sport miałem tylko coraz większe zakwasy.
Pracuję średnio więcej niż 8h dziennie, a dodatkowo przeznaczam ok 6h tygodniowo na treningi siłowe i nie mam tego problemu.
Jak aktywność fizyczna jeszcze bardziej u ciebie obniżyła libido, to jest to wskazówka abyś zrobił badania na poziom testosteronu (wolnego i całkowitego). Jeśli masz w dolnej granicy, to na NFZ żadne leczenie cię nie obejmie, ale prywatnie będzie to wskazanie do rozpoczęcia testosteronowej terapii zastępczej.
Zrób sobie kwestionariusz ADAM (https://www.mojtestosteron.pl/kwestionariusz-adam/) i idź do lekarza. Rozszerzona morfologia, aminogram, lipidogram czy co tam trzeba, bo może czegoś w organizmie jest za mało, albo za dużo i tak tez to może się objawiać.
- Jack Sparrow
- Net-facet
- Nieaktywny
Oczywiście, że lepiej kontynuować poprzedni temat.
Żona może mieć menopauże dopiero nawet za 10 lat.
Albo i 15. 
Odpuść sobie menopauzę, bo tu ona nie ma nic do rzeczy.
Wiadomo, że te synusoidy kobiet i mężczyzn nie pokrywają się, wręcz się mijają w pewnych okresach, co też nie znaczy, że wszyscy tak mają.
A to co jest u Ciebie, to nienormalne dla facetów w tym wieku. Kobiety zostaw, bo one mogą mieć ochotę na seks po 70 - tce, tak jak i faceci.
Myśl więc o sobie, bo masz problem ze sobą i przy okazji żona z Tobą.
Tym samym zadbaj o swoje zdrowie, szukaj przyczyny tak niskiego libido, bo ten brak ochoty przejdzie Ci na problem z prostatą i nie tylko...A co masz robić, pytaj też żony.
Przyczyną jest pewnie to co już pisałem zmęczenie połączone z pewną rutyną. Wiesz w pracy też robię od kilku lat to samo i teoretycznie powinienem być sprawniejszy i też nie do końca się to sprawdza. O swoje zdrowie dbam najlepiej jak tylko umiem, nie nadużywam alkoholu, nigdy nie paliłem żadnych papierosów, odżywiam się również zdrowo.
Może was to trochę zdziwi, ale po mimo początkowo krytycznego nastawienia do części z tych rad się dostosowałem, mianowicie po mimo większego zmęczenia zacząłem więcej uprawiać sportu typu jazda na rowerze czy tam czasami wyjście na basen. Generalnie czy to pomogło ? Mam wrażenie że tylko to sprawę jeszcze bardziej pogorszyło i że dodatkowa aktywność fizyczna w postaci dodatkowego sportu od czasu do czasu tylko zwiększyła moje zmęczenie a co za tym idzie zmniejszyła ochote na seks. Przez ten sport miałem tylko coraz większe zakwasy.
Pracuję średnio więcej niż 8h dziennie, a dodatkowo przeznaczam ok 6h tygodniowo na treningi siłowe i nie mam tego problemu.
Jak aktywność fizyczna jeszcze bardziej u ciebie obniżyła libido, to jest to wskazówka abyś zrobił badania na poziom testosteronu (wolnego i całkowitego). Jeśli masz w dolnej granicy, to na NFZ żadne leczenie cię nie obejmie, ale prywatnie będzie to wskazanie do rozpoczęcia testosteronowej terapii zastępczej.
Zrób sobie kwestionariusz ADAM (https://www.mojtestosteron.pl/kwestionariusz-adam/) i idź do lekarza. Rozszerzona morfologia, aminogram, lipidogram czy co tam trzeba, bo może czegoś w organizmie jest za mało, albo za dużo i tak tez to może się objawiać.
Do lekarzy akurat nie lubię chodzić z takimi problemami.
- Jack Sparrow
- Net-facet
- Nieaktywny
To udawaj, że problemu nie ma. Na pewno to rozwiąże sytuację.
Ewentualnie......są na rynku boostery testosteronu, czy też adaptogeny, które zwiększą jakość twojego snu i pozwolą zwiększyć tolerancję na stres, co też może się przełożyć na wzrost jakości współżycia.
10 2023-08-14 12:20:32 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-08-14 12:22:32)
Nawet nie chcesz przyjąć do wiadomości, że żona nie jest w okresie przedmenopauzalnym,
a kobieta może mieć niskie/wysokie libido bez związku z menopauzą, a Ty się jej trzymasz jak pijany płotu.
Dbasz o siebie siedząc całe życie na tyłku, ale tak czy tak, dlaczego nie porobisz sobie badań... bo Ci się nie chce!?
Musi być jakaś przyczyna Twojej dysfunkcji.
Dziwne, że to dla Ciebie nie jest żenujące...
Żona też pewnie liczy, że u Ciebie to się zmieni, tak jak Ty, że u niej 
11 2023-08-14 12:23:09 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-08-14 12:24:02)
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Nie możesz zamiesc tematu pod dywan i czekac az zona przejdzie menopauzę, bo nie chcę Cie straszyc , ja mam 52 lata i zadnej menopauzy nie mam poki co, to po pierwsze,
Poza tym skad to przekonanie że po menopauzie seks odchodzi do lamusa ?
Więc w temacie: Nie o to chodzi abyś się szprycowal czy żebyś się zmuszał do seksu z żoną.
Może powinno to być po prostu rzadziej A wtedy gdy nie jesteś zmęczony, może to żona powinna być aktywniejsza, może czasem wystarczą pieszczoty.
Rozmawiacie w ogóle o seksie ?
Nawet nie chcesz przyjąć do wiadomości, że żona nie jest w okresie przedmenopauzalnym,
a kobieta może mieć niskie/wysokie libido bez związku z menopauzą, a Ty się jej trzymasz jak pijany płotu.Dbasz o siebie siedząc całe życie na tyłku, ale tak czy tak, dlaczego nie porobisz sobie badań... bo Ci się nie chce!?
Musi być jakaś przyczyna Twojej dysfunkcji.
Dziwne, że to dla Ciebie nie jest żenujące...Żona też pewnie liczy, że u Ciebie to się zmieni, tak jak Ty, że u niej
Biologii tutaj nie oszukamy. Nie mówię tego bo jestem jakis złośliwy, tylko dlatego że tak jest naprawdę i tak jak moja żona lada chwila za kilka lat będzie miała menopauzę tak samo jak ja będę mieć andropauzę i też jestem już w tym okresie. To, że z czasem będzie się chciało mniej to już nie moje widzimisie a widzimisie biologii, wiadomo im człowiek starszy tym ta ochota przechodzić będzie.
wieka napisał/a:Nawet nie chcesz przyjąć do wiadomości, że żona nie jest w okresie przedmenopauzalnym,
a kobieta może mieć niskie/wysokie libido bez związku z menopauzą, a Ty się jej trzymasz jak pijany płotu.Dbasz o siebie siedząc całe życie na tyłku, ale tak czy tak, dlaczego nie porobisz sobie badań... bo Ci się nie chce!?
Musi być jakaś przyczyna Twojej dysfunkcji.
Dziwne, że to dla Ciebie nie jest żenujące...Żona też pewnie liczy, że u Ciebie to się zmieni, tak jak Ty, że u niej
Biologii tutaj nie oszukamy. Nie mówię tego bo jestem jakis złośliwy, tylko dlatego że tak jest naprawdę i tak jak moja żona lada chwila za kilka lat będzie miała menopauzę tak samo jak ja będę mieć andropauzę i też jestem już w tym okresie. To, że z czasem będzie się chciało mniej to już nie moje widzimisie a widzimisie biologii, wiadomo im człowiek starszy tym ta ochota przechodzić będzie.
Tylko to obecnie nie dotyczy Twojego małżeństwa, są tacy co do starości mają wysokie libido, więc nie zasłaniaj się wiekiem.
Z drugiej strony po co piszesz, skoro uważasz, że nie masz problemu zasłaniając się biologią?
Żona ma takie samo zdanie?
- Jack Sparrow
- Net-facet
- Nieaktywny
wieka napisał/a:Nawet nie chcesz przyjąć do wiadomości, że żona nie jest w okresie przedmenopauzalnym,
a kobieta może mieć niskie/wysokie libido bez związku z menopauzą, a Ty się jej trzymasz jak pijany płotu.Dbasz o siebie siedząc całe życie na tyłku, ale tak czy tak, dlaczego nie porobisz sobie badań... bo Ci się nie chce!?
Musi być jakaś przyczyna Twojej dysfunkcji.
Dziwne, że to dla Ciebie nie jest żenujące...Żona też pewnie liczy, że u Ciebie to się zmieni, tak jak Ty, że u niej
Biologii tutaj nie oszukamy. Nie mówię tego bo jestem jakis złośliwy, tylko dlatego że tak jest naprawdę i tak jak moja żona lada chwila za kilka lat będzie miała menopauzę tak samo jak ja będę mieć andropauzę i też jestem już w tym okresie. To, że z czasem będzie się chciało mniej to już nie moje widzimisie a widzimisie biologii, wiadomo im człowiek starszy tym ta ochota przechodzić będzie.
Masz dopiero 38 lat. Oboje macie z żoną przynajmniej po kilkanaście lat do meno- i andropauzy. Nie zachowuj się jak stary dziad. Jesteś o 20lat za młody, aby wykręcać się peselem.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Oczywiście, że lepiej kontynuować poprzedni temat.
Żona może mieć menopauże dopiero nawet za 10 lat.
To już nawet nie chodzi tyle co o menopauzę która będzie za kilka lat co bardziej o okres większego libido u kobiet na tuż przed menopauzą. Po za tym ja nie twierdzę że żona już teraz ma menopauzę tylko jest w okresie przedmenopauzalnym.
Twoja żona ma taki sam okres przedmenopauzalny jak przeciętna 25latka. Też jest przed menopauzą. Zona wyższe libido może mieć jeszcze latami. 4 lata zaciskania zębów nic Ci tu nie dadzą.
Sporo kobiet odkrywa większą ochotę na seks dopiero wtedy, kiedy są po menopauzie i ciąża im już nie grozi. Co zrobisz wtedy? Dalej Ci się wydaje, żw po menopauzie będziesz miał spokój?
- zwyczajny gość
- Net-facet
- Nieaktywny
Ja pier*****, masz super kobietę i narzekasz.
I albo się za siebie zabierzesz (lekarz) albo daj numer telefonu do żony
Temat jest o tym samym, wiec po prostu wkleję swoje posty z poprzedniego, może przeczytanie ich 2 raz sprawi ze coś zrozumiesz.
Strasznie sie to czyta.
Masz człowieku 38 lat, a zarówno twój poziom energii życiowej/mentalności/ czy podejścia do życia pasuje bardziej do 68 latka.
Widzisz, ja mam 37 lat, moja zona również ma wyższe libido niż ja.
Uprawiamy sex praktycznie 2 raz dziennie,codziennie.
Bo żona ma takie potrzeby.
Bo osoby które sie kochają, pozadają się,uprawiają regularny sex, jest on niezbędny do prawidłowego funkcjonowania związku.
Poczytaj książki seksuologa i psychiatry Lew-Starowicza.
Pamiętaj że jesteś mężem, wiec masz też obowiązki względem swojej żony.
Do tych obowiązków ( moim zdaniem) należy też regularne współżycie.
A ty od tych obowiązków próbujesz sie wymigać.
Nie rozumiejąc,że nie tylko gotujesz żonie frustracje seksualną, ale w dłuższej perspektywie kompleksy/zaniżone poczucie własnej wartości, i inne negatywne stany psychiczne.
Które odbija sie na całej waszej rodzinie.
Bo ona słusznie będzie zadawać sobie pytanie, dlaczego moj maż nie chce sie ze mną kochać.
Czy juz mnie nie kocha,nie podobam mu sie, może przytyłam,może rozstępy go brzydzą itp itd.
Skoro jesteś tak chroniczne zmęczony, to w pierwszej kolejności idź do lekarza.
Zrób sobie badania.
I wezmij sie za siebie, zaproponuj zonie wspólne spędzanie czasu, ale aktywnie.
Tak jak Farmer ci pisał.
Rower jest świetny dla kanapowców, w przeciwieństwie do biegania, nie obciąża tak stawów.
Nie zachowuj sie jak dziadek.
Kupcie sobie z żona rowery, organizujcie jakieś fajne wycieczki.
Wiesz ile facetów tutaj płacze bo ich zona nie chce uprawiać seksu?
Ogarnij sie.
Czułości nie zastąpią sexu, tak samo jak sex nie zastąpi czułości.
Ścianę dzieląca was od nastolatków można skutecznie wygłuszyć.
Ja tez dobijam do 40, tez mam dziecko i masę obowiązków, prace na etat, swoją firmę.
I nie, nie jest to oczywiste że chce sie coraz mniej.
U mnie, a zwłaszcza u żony, chce się coraz bardziej.
Twoja zona dobija dopiero do szczytu swojej seksualności.
Okres, w którym twoja zona będzie chała jeszcze więcej sexu, dopiero przed tobą.
I teraz wszystko zależy od tego co z tymi informacjami zrobisz.
Weźmiesz sie za siebie? Aby sprostać wymagania zony.
Czy uznasz, że w zasadzie wszystko jest ok?
Dlaczego ty człowieku nie chcesz odkrywać sexualnosci swojej żony wraz z nią?
Dlaczego nie zaproponujesz?Nie wyjdziesz z inicjatywą?
Czy to nowych pozycji, nowego pleneru,zabawek,gadżetów,anala,przebieranek.
Podejrzewam,że aktualnie całe wasze życie sexulane sprawdza sie do tego , że to ona musi wszystko iniciować, i organizować.
Rusz sie człowieku!
Zrób cos w tej sferze dla swojej zony.
- rossanka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Temat jest o tym samym, wiec po prostu wkleję swoje posty z poprzedniego, może przeczytanie ich 2 raz sprawi ze coś zrozumiesz.
Strasznie sie to czyta.
Masz człowieku 38 lat, a zarówno twój poziom energii życiowej/mentalności/ czy podejścia do życia pasuje bardziej do 68 latka.Widzisz, ja mam 37 lat, moja zona również ma wyższe libido niż ja.
Uprawiamy sex praktycznie 2 raz dziennie,codziennie.
Bo żona ma takie potrzeby.
Bo osoby które sie kochają, pozadają się,uprawiają regularny sex, jest on niezbędny do prawidłowego funkcjonowania związku.
Poczytaj książki seksuologa i psychiatry Lew-Starowicza.
Pamiętaj że jesteś mężem, wiec masz też obowiązki względem swojej żony.
Do tych obowiązków ( moim zdaniem) należy też regularne współżycie.
A ty od tych obowiązków próbujesz sie wymigać.
Nie rozumiejąc,że nie tylko gotujesz żonie frustracje seksualną, ale w dłuższej perspektywie kompleksy/zaniżone poczucie własnej wartości, i inne negatywne stany psychiczne.
Które odbija sie na całej waszej rodzinie.
Bo ona słusznie będzie zadawać sobie pytanie, dlaczego moj maż nie chce sie ze mną kochać.
Czy juz mnie nie kocha,nie podobam mu sie, może przytyłam,może rozstępy go brzydzą itp itd.Skoro jesteś tak chroniczne zmęczony, to w pierwszej kolejności idź do lekarza.
Zrób sobie badania.
I wezmij sie za siebie, zaproponuj zonie wspólne spędzanie czasu, ale aktywnie.
Tak jak Farmer ci pisał.
Rower jest świetny dla kanapowców, w przeciwieństwie do biegania, nie obciąża tak stawów.
Nie zachowuj sie jak dziadek.
Kupcie sobie z żona rowery, organizujcie jakieś fajne wycieczki.
Wiesz ile facetów tutaj płacze bo ich zona nie chce uprawiać seksu?
Ogarnij sie.Czułości nie zastąpią sexu, tak samo jak sex nie zastąpi czułości.
Ścianę dzieląca was od nastolatków można skutecznie wygłuszyć.
Ja tez dobijam do 40, tez mam dziecko i masę obowiązków, prace na etat, swoją firmę.
I nie, nie jest to oczywiste że chce sie coraz mniej.
U mnie, a zwłaszcza u żony, chce się coraz bardziej.
Twoja zona dobija dopiero do szczytu swojej seksualności.
Okres, w którym twoja zona będzie chała jeszcze więcej sexu, dopiero przed tobą.
I teraz wszystko zależy od tego co z tymi informacjami zrobisz.
Weźmiesz sie za siebie? Aby sprostać wymagania zony.
Czy uznasz, że w zasadzie wszystko jest ok?
Dlaczego ty człowieku nie chcesz odkrywać sexualnosci swojej żony wraz z nią?
Dlaczego nie zaproponujesz?Nie wyjdziesz z inicjatywą?
Czy to nowych pozycji, nowego pleneru,zabawek,gadżetów,anala,przebieranek.
Podejrzewam,że aktualnie całe wasze życie sexulane sprawdza sie do tego , że to ona musi wszystko iniciować, i organizować.
Rusz sie człowieku!
Zrób cos w tej sferze dla swojej zony.
A może żona go zwyczajnie nie kręci?
rossanka:
Przeczytaj posty tego człowieka, on nic innego nie robi, tylko płacze.
Poprzedni temat dzieli 5 miesięcy, ciekaw jestem, czy poszedł do lekarza, czy w tym okresie zrobił cokolwiek dla swojego małżeństwa i swojej zony.
Poza płaczem oczywiście.
Jego interesuje tylko to, aby miał spokój.
Kompletnie nie interesuje go JEGO WŁASNA ŻONA, jest tylko on i jego nieszczęście.
Mnie sie zdarzaly ataki hipoglikemii podczas seksu masakra nikomu nie zycze pelna fala objawow nudnosci,zamglone widzenie, panika,zdezorientowanie bol glowy, zawroty glowy jak lezalam to caly sufit mi falowal
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Mnie sie zdarzaly ataki hipoglikemii podczas seksu masakra nikomu nie zycze pelna fala objawow nudnosci,zamglone widzenie, panika,zdezorientowanie bol glowy, zawroty glowy jak lezalam to caly sufit mi falowal
A co to ma wspólnego z tematem?
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Oczywiście, że lepiej kontynuować poprzedni temat.
Żona może mieć menopauże dopiero nawet za 10 lat.
To już nawet nie chodzi tyle co o menopauzę która będzie za kilka lat co bardziej o okres większego libido u kobiet na tuż przed menopauzą. Po za tym ja nie twierdzę że żona już teraz ma menopauzę tylko jest w okresie przedmenopauzalnym.
Twoja żona ma taki sam okres przedmenopauzalny jak przeciętna 25latka. Też jest przed menopauzą. Zona wyższe libido może mieć jeszcze latami. 4 lata zaciskania zębów nic Ci tu nie dadzą.
Sporo kobiet odkrywa większą ochotę na seks dopiero wtedy, kiedy są po menopauzie i ciąża im już nie grozi. Co zrobisz wtedy? Dalej Ci się wydaje, żw po menopauzie będziesz miał spokój?
To trochę tak jakbyś powiedziała że o godzinie 18 słońce tak samo mocno świeci jak o godzinie 12. Biologii tutaj nie oszukamy. Myślisz że dlaczego większość sportowców kończy kariery właśnie po 30-stce ?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę która załóżmy ma 58 lat i jest nadal mocno aktywna seksualnie.
Nie możesz zamiesc tematu pod dywan i czekac az zona przejdzie menopauzę, bo nie chcę Cie straszyc , ja mam 52 lata i zadnej menopauzy nie mam poki co, to po pierwsze,
Poza tym skad to przekonanie że po menopauzie seks odchodzi do lamusa ?Więc w temacie: Nie o to chodzi abyś się szprycowal czy żebyś się zmuszał do seksu z żoną.
Może powinno to być po prostu rzadziej A wtedy gdy nie jesteś zmęczony, może to żona powinna być aktywniejsza, może czasem wystarczą pieszczoty.
Rozmawiacie w ogóle o seksie ?
To wynika po prostu z gospodarki hormonalnej kobiet. Tak samo myślisz że dlaczego kobiety największą ochotę na seks mają w dni płodne a podczas dni niepłodnych w ogóle tego nie chcą robić ?
Szeptuch napisał/a:Temat jest o tym samym, wiec po prostu wkleję swoje posty z poprzedniego, może przeczytanie ich 2 raz sprawi ze coś zrozumiesz.
Strasznie sie to czyta.
Masz człowieku 38 lat, a zarówno twój poziom energii życiowej/mentalności/ czy podejścia do życia pasuje bardziej do 68 latka.Widzisz, ja mam 37 lat, moja zona również ma wyższe libido niż ja.
Uprawiamy sex praktycznie 2 raz dziennie,codziennie.
Bo żona ma takie potrzeby.
Bo osoby które sie kochają, pozadają się,uprawiają regularny sex, jest on niezbędny do prawidłowego funkcjonowania związku.
Poczytaj książki seksuologa i psychiatry Lew-Starowicza.
Pamiętaj że jesteś mężem, wiec masz też obowiązki względem swojej żony.
Do tych obowiązków ( moim zdaniem) należy też regularne współżycie.
A ty od tych obowiązków próbujesz sie wymigać.
Nie rozumiejąc,że nie tylko gotujesz żonie frustracje seksualną, ale w dłuższej perspektywie kompleksy/zaniżone poczucie własnej wartości, i inne negatywne stany psychiczne.
Które odbija sie na całej waszej rodzinie.
Bo ona słusznie będzie zadawać sobie pytanie, dlaczego moj maż nie chce sie ze mną kochać.
Czy juz mnie nie kocha,nie podobam mu sie, może przytyłam,może rozstępy go brzydzą itp itd.Skoro jesteś tak chroniczne zmęczony, to w pierwszej kolejności idź do lekarza.
Zrób sobie badania.
I wezmij sie za siebie, zaproponuj zonie wspólne spędzanie czasu, ale aktywnie.
Tak jak Farmer ci pisał.
Rower jest świetny dla kanapowców, w przeciwieństwie do biegania, nie obciąża tak stawów.
Nie zachowuj sie jak dziadek.
Kupcie sobie z żona rowery, organizujcie jakieś fajne wycieczki.
Wiesz ile facetów tutaj płacze bo ich zona nie chce uprawiać seksu?
Ogarnij sie.Czułości nie zastąpią sexu, tak samo jak sex nie zastąpi czułości.
Ścianę dzieląca was od nastolatków można skutecznie wygłuszyć.
Ja tez dobijam do 40, tez mam dziecko i masę obowiązków, prace na etat, swoją firmę.
I nie, nie jest to oczywiste że chce sie coraz mniej.
U mnie, a zwłaszcza u żony, chce się coraz bardziej.
Twoja zona dobija dopiero do szczytu swojej seksualności.
Okres, w którym twoja zona będzie chała jeszcze więcej sexu, dopiero przed tobą.
I teraz wszystko zależy od tego co z tymi informacjami zrobisz.
Weźmiesz sie za siebie? Aby sprostać wymagania zony.
Czy uznasz, że w zasadzie wszystko jest ok?
Dlaczego ty człowieku nie chcesz odkrywać sexualnosci swojej żony wraz z nią?
Dlaczego nie zaproponujesz?Nie wyjdziesz z inicjatywą?
Czy to nowych pozycji, nowego pleneru,zabawek,gadżetów,anala,przebieranek.
Podejrzewam,że aktualnie całe wasze życie sexulane sprawdza sie do tego , że to ona musi wszystko iniciować, i organizować.
Rusz sie człowieku!
Zrób cos w tej sferze dla swojej zony.A może żona go zwyczajnie nie kręci?
A może mnie kręci bardziej niż kiedyś tylko inaczej to okazuje ? Skąd w ogóle pogląd że miłość do drugiej osoby zależy od ilości odbytych z tą osobą stosunków ?
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:To już nawet nie chodzi tyle co o menopauzę która będzie za kilka lat co bardziej o okres większego libido u kobiet na tuż przed menopauzą. Po za tym ja nie twierdzę że żona już teraz ma menopauzę tylko jest w okresie przedmenopauzalnym.
Twoja żona ma taki sam okres przedmenopauzalny jak przeciętna 25latka. Też jest przed menopauzą. Zona wyższe libido może mieć jeszcze latami. 4 lata zaciskania zębów nic Ci tu nie dadzą.
Sporo kobiet odkrywa większą ochotę na seks dopiero wtedy, kiedy są po menopauzie i ciąża im już nie grozi. Co zrobisz wtedy? Dalej Ci się wydaje, żw po menopauzie będziesz miał spokój?
To trochę tak jakbyś powiedziała że o godzinie 18 słońce tak samo mocno świeci jak o godzinie 12. Biologii tutaj nie oszukamy. Myślisz że dlaczego większość sportowców kończy kariery właśnie po 30-stce ?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę która załóżmy ma 58 lat i jest nadal mocno aktywna seksualnie.
Taaa tylko Ty o 13 już mówisz, że jest zachód słońca.
A co Tobie się wydaje, że 50latki to już tylko celibat?
- Agnes76
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:To już nawet nie chodzi tyle co o menopauzę która będzie za kilka lat co bardziej o okres większego libido u kobiet na tuż przed menopauzą. Po za tym ja nie twierdzę że żona już teraz ma menopauzę tylko jest w okresie przedmenopauzalnym.
Twoja żona ma taki sam okres przedmenopauzalny jak przeciętna 25latka. Też jest przed menopauzą. Zona wyższe libido może mieć jeszcze latami. 4 lata zaciskania zębów nic Ci tu nie dadzą.
Sporo kobiet odkrywa większą ochotę na seks dopiero wtedy, kiedy są po menopauzie i ciąża im już nie grozi. Co zrobisz wtedy? Dalej Ci się wydaje, żw po menopauzie będziesz miał spokój?
To trochę tak jakbyś powiedziała że o godzinie 18 słońce tak samo mocno świeci jak o godzinie 12. Biologii tutaj nie oszukamy. Myślisz że dlaczego większość sportowców kończy kariery właśnie po 30-stce ?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę która załóżmy ma 58 lat i jest nadal mocno aktywna seksualnie.
Akurat seksualność kobiety w wieku 40 lat jest jak to słońce o godzinie 12.
Wiele funkcji ludzkiego organizmu rośnie i ma swój szczyt, a potem następuje tendencja spadkowa.
Nie wszystkie szczyty występują w tym samym wieku.
Można przyjąć, że chłopiec w wieku 19 lat jest najwyższy, a jednak w tym wieku nie ma takiej siły jak jego ojciec mający lat 40.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Twoja żona ma taki sam okres przedmenopauzalny jak przeciętna 25latka. Też jest przed menopauzą. Zona wyższe libido może mieć jeszcze latami. 4 lata zaciskania zębów nic Ci tu nie dadzą.
Sporo kobiet odkrywa większą ochotę na seks dopiero wtedy, kiedy są po menopauzie i ciąża im już nie grozi. Co zrobisz wtedy? Dalej Ci się wydaje, żw po menopauzie będziesz miał spokój?
To trochę tak jakbyś powiedziała że o godzinie 18 słońce tak samo mocno świeci jak o godzinie 12. Biologii tutaj nie oszukamy. Myślisz że dlaczego większość sportowców kończy kariery właśnie po 30-stce ?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę która załóżmy ma 58 lat i jest nadal mocno aktywna seksualnie.
Taaa tylko Ty o 13 już mówisz, że jest zachód słońca.
A co Tobie się wydaje, że 50latki to już tylko celibat?
Może nie celibat, ale jeżeli będziesz mi wmawiać teraz że przeciętna 50-latka ma taką samą ochotę na seks co przeciętna 20-30 latka (co jest wbrew nauce) to przestanę ciebie traktować poważnie. Ja rozumiem że każdy chce być wiecznie piękny młody i bogaty i że fajnie byłoby mieć w wieku 40 lat sprawność przeciętnego 20-25 latka, ale błagam biologii nie oszukamy.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Twoja żona ma taki sam okres przedmenopauzalny jak przeciętna 25latka. Też jest przed menopauzą. Zona wyższe libido może mieć jeszcze latami. 4 lata zaciskania zębów nic Ci tu nie dadzą.
Sporo kobiet odkrywa większą ochotę na seks dopiero wtedy, kiedy są po menopauzie i ciąża im już nie grozi. Co zrobisz wtedy? Dalej Ci się wydaje, żw po menopauzie będziesz miał spokój?
To trochę tak jakbyś powiedziała że o godzinie 18 słońce tak samo mocno świeci jak o godzinie 12. Biologii tutaj nie oszukamy. Myślisz że dlaczego większość sportowców kończy kariery właśnie po 30-stce ?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę która załóżmy ma 58 lat i jest nadal mocno aktywna seksualnie.
Akurat seksualność kobiety w wieku 40 lat jest jak to słońce o godzinie 12.
Wiele funkcji ludzkiego organizmu rośnie i ma swój szczyt, a potem następuje tendencja spadkowa.
Nie wszystkie szczyty występują w tym samym wieku.Można przyjąć, że chłopiec w wieku 19 lat jest najwyższy, a jednak w tym wieku nie ma takiej siły jak jego ojciec mający lat 40.
No jeżeli pomijamy tutaj szachy i brydż to z jakiegoś powodu 40-latkowie bardzo rzadko kontunnują sportowe kariery. Ja w pełni rozumiem że większość kobiet ma inny rozkład libido wraz z wiekiem i że moja żona moze mieć chwilowe szczyty w tym okresie, ale problem polega na tym że ja te szczyty mam już dawno za sobą.
Może nie celibat, ale jeżeli będziesz mi wmawiać teraz że przeciętna 50-latka ma taką samą ochotę na seks co przeciętna 20-30 latka (co jest wbrew nauce) to przestanę ciebie traktować poważnie. Ja rozumiem że każdy chce być wiecznie piękny młody i bogaty i że fajnie byłoby mieć w wieku 40 lat sprawność przeciętnego 20-25 latka, ale błagam biologii nie oszukamy.
Tu tez nie chodzi o sama biologie, ludzie maja rozne potrzeby seksualne, jedni mezczyzni kolo 40 nie moga juz, no wiesz, nie staje itp, a inni kolo 50 sa fit i potrafia kilka razy dziennie i ich przyrodzenie jest bardzo sprawne
Tak samo kobiety, lubia sex mnie lub bardziej. Mowilo sie tez, ze po 40tce kobietom chce sie bardziej, to tez kwestia potrzeb czy checi.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:To trochę tak jakbyś powiedziała że o godzinie 18 słońce tak samo mocno świeci jak o godzinie 12. Biologii tutaj nie oszukamy. Myślisz że dlaczego większość sportowców kończy kariery właśnie po 30-stce ?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę która załóżmy ma 58 lat i jest nadal mocno aktywna seksualnie.
Taaa tylko Ty o 13 już mówisz, że jest zachód słońca.
A co Tobie się wydaje, że 50latki to już tylko celibat?
Może nie celibat, ale jeżeli będziesz mi wmawiać teraz że przeciętna 50-latka ma taką samą ochotę na seks co przeciętna 20-30 latka (co jest wbrew nauce) to przestanę ciebie traktować poważnie. Ja rozumiem że każdy chce być wiecznie piękny młody i bogaty i że fajnie byłoby mieć w wieku 40 lat sprawność przeciętnego 20-25 latka, ale błagam biologii nie oszukamy.
To poczekaj te 12 lat i sam zobaczysz, o ile żona nie będzie miała dosyć Twojego marudzenia 
Babki mają po 45 lat i naturalnie zachodzą w ciąże, a Ty wróżysz zonie menopauzę tuz po 40tce.
- rossanka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:To trochę tak jakbyś powiedziała że o godzinie 18 słońce tak samo mocno świeci jak o godzinie 12. Biologii tutaj nie oszukamy. Myślisz że dlaczego większość sportowców kończy kariery właśnie po 30-stce ?
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę która załóżmy ma 58 lat i jest nadal mocno aktywna seksualnie.
Taaa tylko Ty o 13 już mówisz, że jest zachód słońca.
A co Tobie się wydaje, że 50latki to już tylko celibat?
Może nie celibat, ale jeżeli będziesz mi wmawiać teraz że przeciętna 50-latka ma taką samą ochotę na seks co przeciętna 20-30 latka (co jest wbrew nauce) to przestanę ciebie traktować poważnie. Ja rozumiem że każdy chce być wiecznie piękny młody i bogaty i że fajnie byłoby mieć w wieku 40 lat sprawność przeciętnego 20-25 latka, ale błagam biologii nie oszukamy.
Zależy od kobiety. Jedna ma 25 lat i średnio chce jej się seksu, ma małe potrzeby, bo tak juz ma a inna ma 50 lat i będzie chciała po dwa razy dziennie.
Przecież ludzie różnią sie między sobą, co w tym dziwnego,
Tak jak jeden całe życie lubi być aktywny, uprawia sporty, rusza się, a inny to typ kanapowca. Potem kanapowiec 20latek wyrasta na kanapowca 60 latka. A typ sportowy, co całe życie się ruszał ma 60 lat, jezdzi na rowerze i chodzi na basen.
ale problem polega na tym że ja te szczyty mam już dawno za sobą.
Wreszcie dobrze zdefiniowałeś problem. Bo problem jest z Tobą.
33 2023-08-16 11:35:27 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-08-16 11:45:14)
Ela210 napisał/a:Nie możesz zamiesc tematu pod dywan i czekac az zona przejdzie menopauzę, bo nie chcę Cie straszyc , ja mam 52 lata i zadnej menopauzy nie mam poki co, to po pierwsze,
Poza tym skad to przekonanie że po menopauzie seks odchodzi do lamusa ?Więc w temacie: Nie o to chodzi abyś się szprycowal czy żebyś się zmuszał do seksu z żoną.
Może powinno to być po prostu rzadziej A wtedy gdy nie jesteś zmęczony, może to żona powinna być aktywniejsza, może czasem wystarczą pieszczoty.
Rozmawiacie w ogóle o seksie ?To wynika po prostu z gospodarki hormonalnej kobiet. Tak samo myślisz że dlaczego kobiety największą ochotę na seks mają w dni płodne a podczas dni niepłodnych w ogóle tego nie chcą robić ?
Żadna reguła, nie wszyskie kobiety tak mają.
Unikasz odpowiedzi na pytanie, co żona na to?
A może korzystasz z seks kamerek, bo wtedy się nie męczysz? Czy faktycznie libido masz mizerne...
Lipka14 napisał/a:Ela210 napisał/a:Nie możesz zamiesc tematu pod dywan i czekac az zona przejdzie menopauzę, bo nie chcę Cie straszyc , ja mam 52 lata i zadnej menopauzy nie mam poki co, to po pierwsze,
Poza tym skad to przekonanie że po menopauzie seks odchodzi do lamusa ?Więc w temacie: Nie o to chodzi abyś się szprycowal czy żebyś się zmuszał do seksu z żoną.
Może powinno to być po prostu rzadziej A wtedy gdy nie jesteś zmęczony, może to żona powinna być aktywniejsza, może czasem wystarczą pieszczoty.
Rozmawiacie w ogóle o seksie ?To wynika po prostu z gospodarki hormonalnej kobiet. Tak samo myślisz że dlaczego kobiety największą ochotę na seks mają w dni płodne a podczas dni niepłodnych w ogóle tego nie chcą robić ?
Żadna reguła, nie wszyskie kobiety tak mają.
Unikasz odpowiedzi na pytanie, co żona na to?
A może korzystasz z seks kamerek, bo wtedy się nie męczysz? Czy faktycznie libido masz mizerne...
Żona jak to żona czasami trochę pomarudzi, zada pytania typu "już mnie nie kochasz ?" ale tak to ogólnie nic ciekawego.
Lipka14 napisał/a:ale problem polega na tym że ja te szczyty mam już dawno za sobą.
Wreszcie dobrze zdefiniowałeś problem. Bo problem jest z Tobą.
No niestety jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa na starzenie się.
Lipka14 napisał/a:Ela210 napisał/a:Nie możesz zamiesc tematu pod dywan i czekac az zona przejdzie menopauzę, bo nie chcę Cie straszyc , ja mam 52 lata i zadnej menopauzy nie mam poki co, to po pierwsze,
Poza tym skad to przekonanie że po menopauzie seks odchodzi do lamusa ?Więc w temacie: Nie o to chodzi abyś się szprycowal czy żebyś się zmuszał do seksu z żoną.
Może powinno to być po prostu rzadziej A wtedy gdy nie jesteś zmęczony, może to żona powinna być aktywniejsza, może czasem wystarczą pieszczoty.
Rozmawiacie w ogóle o seksie ?To wynika po prostu z gospodarki hormonalnej kobiet. Tak samo myślisz że dlaczego kobiety największą ochotę na seks mają w dni płodne a podczas dni niepłodnych w ogóle tego nie chcą robić ?
Żadna reguła, nie wszyskie kobiety tak mają.
Unikasz odpowiedzi na pytanie, co żona na to?
A może korzystasz z seks kamerek, bo wtedy się nie męczysz? Czy faktycznie libido masz mizerne...
Po za tym wyjatki nie oznaczają że nie ma reguly.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Taaa tylko Ty o 13 już mówisz, że jest zachód słońca.
A co Tobie się wydaje, że 50latki to już tylko celibat?
Może nie celibat, ale jeżeli będziesz mi wmawiać teraz że przeciętna 50-latka ma taką samą ochotę na seks co przeciętna 20-30 latka (co jest wbrew nauce) to przestanę ciebie traktować poważnie. Ja rozumiem że każdy chce być wiecznie piękny młody i bogaty i że fajnie byłoby mieć w wieku 40 lat sprawność przeciętnego 20-25 latka, ale błagam biologii nie oszukamy.
To poczekaj te 12 lat i sam zobaczysz, o ile żona nie będzie miała dosyć Twojego marudzenia
Babki mają po 45 lat i naturalnie zachodzą w ciąże, a Ty wróżysz zonie menopauzę tuz po 40tce.
Piszesz tak jakby każda kobieta po 40-stce zachowywała się jak typowa niedojrzała 20-latka.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Taaa tylko Ty o 13 już mówisz, że jest zachód słońca.
A co Tobie się wydaje, że 50latki to już tylko celibat?
Może nie celibat, ale jeżeli będziesz mi wmawiać teraz że przeciętna 50-latka ma taką samą ochotę na seks co przeciętna 20-30 latka (co jest wbrew nauce) to przestanę ciebie traktować poważnie. Ja rozumiem że każdy chce być wiecznie piękny młody i bogaty i że fajnie byłoby mieć w wieku 40 lat sprawność przeciętnego 20-25 latka, ale błagam biologii nie oszukamy.
Zależy od kobiety. Jedna ma 25 lat i średnio chce jej się seksu, ma małe potrzeby, bo tak juz ma a inna ma 50 lat i będzie chciała po dwa razy dziennie.
Przecież ludzie różnią sie między sobą, co w tym dziwnego,Tak jak jeden całe życie lubi być aktywny, uprawia sporty, rusza się, a inny to typ kanapowca. Potem kanapowiec 20latek wyrasta na kanapowca 60 latka. A typ sportowy, co całe życie się ruszał ma 60 lat, jezdzi na rowerze i chodzi na basen.
Ale przyznasz uczciwie że każdy 60-latek zrobi to mniej sprawnie niż 30-latek ?
M!ri napisał/a:Lipka14 napisał/a:ale problem polega na tym że ja te szczyty mam już dawno za sobą.
Wreszcie dobrze zdefiniowałeś problem. Bo problem jest z Tobą.
No niestety jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa na starzenie się.
Ale Ty nie jesteś chłopie stary tylko leniwy a to zasadnicza różnica.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:Może nie celibat, ale jeżeli będziesz mi wmawiać teraz że przeciętna 50-latka ma taką samą ochotę na seks co przeciętna 20-30 latka (co jest wbrew nauce) to przestanę ciebie traktować poważnie. Ja rozumiem że każdy chce być wiecznie piękny młody i bogaty i że fajnie byłoby mieć w wieku 40 lat sprawność przeciętnego 20-25 latka, ale błagam biologii nie oszukamy.
To poczekaj te 12 lat i sam zobaczysz, o ile żona nie będzie miała dosyć Twojego marudzenia
Babki mają po 45 lat i naturalnie zachodzą w ciąże, a Ty wróżysz zonie menopauzę tuz po 40tce.Piszesz tak jakby każda kobieta po 40-stce zachowywała się jak typowa niedojrzała 20-latka.
Świadoma siebie i swoich potrzeb kobieta kobiety po 40tce wiedzą, czego chcą.
Czekam autorze na odpowiedz.
Co zrobiłeś dla swojej zony i swojego małżeństwa, przez te 5 miesięcy, które dzielą te dwa tematy które założyłeś?
Jestem ciekaw odpowiedzi.
Bo po tym twoim wpisie:
"Żona jak to żona czasami trochę pomarudzi, zada pytania typu "już mnie nie kochasz ?" ale tak to ogólnie nic ciekawego."
Potwierdza sie to, co napisałem wcześniej.
Niszczysz swoja żonę i swoje małżeństwo.
Wpędzasz to biedna kobietę w kompleksy i poczucie niższości.
Jesteś mężem, i przede wszystkim masz obowiązki względem swojej zony.
I uprawianie z nią seksu, jest twoim obowiązkiem.
I daruj sobie odpowiedzi pokroju "nie mam ochoty".
Do pracy tez wstajesz dien w dzień z uśmiechem na ustach?
Oczywiście, że nie.
Nawet jak sie lubi swoja prace, to bywają okresy, że sie do niej nie chce isc.
ale się idzie, bo konsekwencją jest utrata przychodów.
Ty uznałeś, że odmowa sexu swojej zonie odbędzie sie bez kosztowo.
Otóż kurwa nie.
Cena jaka za to zapłacisz, może byc rozpad waszego małżeństwa i rozwód.
Bo twoja zona ma prawo do zaspakajania swoich potrzeb seksualnych.
a skoro ty nie chcesz tego robic, to twoja zona weźmie rozwód, i znajdzie sobie takiego, który te potrzeby zaspokoi.
42 2023-08-16 15:00:52 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2023-08-16 15:02:14)
Czekam autorze na odpowiedz.
Co zrobiłeś dla swojej zony i swojego małżeństwa, przez te 5 miesięcy, które dzielą te dwa tematy które założyłeś?Jestem ciekaw odpowiedzi.
Bo po tym twoim wpisie:"Żona jak to żona czasami trochę pomarudzi, zada pytania typu "już mnie nie kochasz ?" ale tak to ogólnie nic ciekawego."
Potwierdza sie to, co napisałem wcześniej.
Niszczysz swoja żonę i swoje małżeństwo.
Wpędzasz to biedna kobietę w kompleksy i poczucie niższości.Jesteś mężem, i przede wszystkim masz obowiązki względem swojej zony.
I uprawianie z nią seksu, jest twoim obowiązkiem.
I daruj sobie odpowiedzi pokroju "nie mam ochoty".
Do pracy tez wstajesz dien w dzień z uśmiechem na ustach?
Oczywiście, że nie.
Nawet jak sie lubi swoja prace, to bywają okresy, że sie do niej nie chce isc.
ale się idzie, bo konsekwencją jest utrata przychodów.Ty uznałeś, że odmowa sexu swojej zonie odbędzie sie bez kosztowo.
Otóż kurwa nie.
Cena jaka za to zapłacisz, może byc rozpad waszego małżeństwa i rozwód.
Bo twoja zona ma prawo do zaspakajania swoich potrzeb seksualnych.
a skoro ty nie chcesz tego robic, to twoja zona weźmie rozwód, i znajdzie sobie takiego, który te potrzeby zaspokoi.
Szczerze gdybym ja miala meza co uprawia dla mnie seks z przymusu to juz dawno bym wziela rozwod,bo jak niby taki seks z braku ochoty mialby wygladac? Nawet gdyby sie zmusil do stosunku to watpie, ze taki seks wogole bedzie czyms przyjemnym dla obu stron-naburmuszony maz z mina obrazalskiej w lozku z fochem, ze on nie chce,ale musi i zestresowana kobieta
Szeptuch napisał/a:Czekam autorze na odpowiedz.
Co zrobiłeś dla swojej zony i swojego małżeństwa, przez te 5 miesięcy, które dzielą te dwa tematy które założyłeś?Jestem ciekaw odpowiedzi.
Bo po tym twoim wpisie:"Żona jak to żona czasami trochę pomarudzi, zada pytania typu "już mnie nie kochasz ?" ale tak to ogólnie nic ciekawego."
Potwierdza sie to, co napisałem wcześniej.
Niszczysz swoja żonę i swoje małżeństwo.
Wpędzasz to biedna kobietę w kompleksy i poczucie niższości.Jesteś mężem, i przede wszystkim masz obowiązki względem swojej zony.
I uprawianie z nią seksu, jest twoim obowiązkiem.
I daruj sobie odpowiedzi pokroju "nie mam ochoty".
Do pracy tez wstajesz dien w dzień z uśmiechem na ustach?
Oczywiście, że nie.
Nawet jak sie lubi swoja prace, to bywają okresy, że sie do niej nie chce isc.
ale się idzie, bo konsekwencją jest utrata przychodów.Ty uznałeś, że odmowa sexu swojej zonie odbędzie sie bez kosztowo.
Otóż kurwa nie.
Cena jaka za to zapłacisz, może byc rozpad waszego małżeństwa i rozwód.
Bo twoja zona ma prawo do zaspakajania swoich potrzeb seksualnych.
a skoro ty nie chcesz tego robic, to twoja zona weźmie rozwód, i znajdzie sobie takiego, który te potrzeby zaspokoi.Szczerze gdybym ja miala meza co uprawia dla mnie seks z przymusu to juz dawno bym wziela rozwod,bo jak niby taki seks z braku ochoty mialby wygladac? Nawet gdyby sie zmusil do stosunku to watpie, ze taki seks wogole bedzie czyms przyjemnym dla obu stron-naburmuszony maz z mina obrazalskiej w lozku z fochem, ze on nie chce,ale musi i zestresowana kobieta
Wychodzisz z błędnego założenia że ja w ogóle nie chcę kochać się ze swoją żoną, co jest swoją drogą absurdalne. Chce, ale zdecydowanie mniej niż ona chce teraz.
Czekam autorze na odpowiedz.
Co zrobiłeś dla swojej zony i swojego małżeństwa, przez te 5 miesięcy, które dzielą te dwa tematy które założyłeś?Jestem ciekaw odpowiedzi.
Bo po tym twoim wpisie:"Żona jak to żona czasami trochę pomarudzi, zada pytania typu "już mnie nie kochasz ?" ale tak to ogólnie nic ciekawego."
Potwierdza sie to, co napisałem wcześniej.
Niszczysz swoja żonę i swoje małżeństwo.
Wpędzasz to biedna kobietę w kompleksy i poczucie niższości.Jesteś mężem, i przede wszystkim masz obowiązki względem swojej zony.
I uprawianie z nią seksu, jest twoim obowiązkiem.
I daruj sobie odpowiedzi pokroju "nie mam ochoty".
Do pracy tez wstajesz dien w dzień z uśmiechem na ustach?
Oczywiście, że nie.
Nawet jak sie lubi swoja prace, to bywają okresy, że sie do niej nie chce isc.
ale się idzie, bo konsekwencją jest utrata przychodów.Ty uznałeś, że odmowa sexu swojej zonie odbędzie sie bez kosztowo.
Otóż kurwa nie.
Cena jaka za to zapłacisz, może byc rozpad waszego małżeństwa i rozwód.
Bo twoja zona ma prawo do zaspakajania swoich potrzeb seksualnych.
a skoro ty nie chcesz tego robic, to twoja zona weźmie rozwód, i znajdzie sobie takiego, który te potrzeby zaspokoi.
No przecież napisałem w treści pytania co zrobiłem, mianowicie w tamtym wątku były rady żeby zwiększyć swoją aktywność fizyczną. Pamiętasz że wyśmiewano mnie za to że do pracy wolę jechać autem ? No właśnie zwiększyłem aktywność fizyczną, ale jak juz pisałem sprawę to tylko pogorszyło, bo zamiast być pełnym wigoru, to wyszło na to że do zmęczenia po pracy doszły zakwasy z powodu sportu. Pisanie że uprawianie seksu z żoną jest moim obowiązkiem jest też trochę nie teges, bo wyobraź sobie odwrotną sytuację, już widzę jak kobiety piszą drugiej kobiecie "Uprawianie seksu z mężem jest twoim obowiązkiem nawet jeżeli nie masz na to ochoty, trudno było nie brać ślubu" Porównywanie tego z pracą też jest nie halo, bo ja nie ukrywam że nie lubię chodzić do pracy i nie sprawia mi to żadnej przyjemności wstawanie o 4 kiedy przez większą część roku jest ciemna noc.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:To poczekaj te 12 lat i sam zobaczysz, o ile żona nie będzie miała dosyć Twojego marudzenia
Babki mają po 45 lat i naturalnie zachodzą w ciąże, a Ty wróżysz zonie menopauzę tuz po 40tce.Piszesz tak jakby każda kobieta po 40-stce zachowywała się jak typowa niedojrzała 20-latka.
Świadoma siebie i swoich potrzeb kobieta
Dobra to jak mnie nie chcesz słuchać bo rzekomo gadam głupoty to lap to https://www.google.com/search?q=dlaczeg … p;ie=UTF-8
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:To poczekaj te 12 lat i sam zobaczysz, o ile żona nie będzie miała dosyć Twojego marudzenia
Babki mają po 45 lat i naturalnie zachodzą w ciąże, a Ty wróżysz zonie menopauzę tuz po 40tce.Piszesz tak jakby każda kobieta po 40-stce zachowywała się jak typowa niedojrzała 20-latka.
Świadoma siebie i swoich potrzeb kobieta
Tutaj masz to co mówi specjalista https://www.hellozdrowie.pl/poped-seksu … seksuolog/ generalnie w skrócie gada mniej więcej to samo co ja teraz. Zatem proszę porzucić to chłopskorozumatorstwo w twoim wykonaniu.
No właśnie zwiększyłem aktywność fizyczną, ale jak juz pisałem sprawę to tylko pogorszyło, bo zamiast być pełnym wigoru, to wyszło na to że do zmęczenia po pracy doszły zakwasy z powodu sportu.
xD gdybyś napisał że przez pół roku chodziłeś na treningi x2 w tygodniu i nic to nie dało to miałbyś prawo narzekać.
A Ty parę razy ruszyłeś kończyną czy dwiema i ała zakwasy. Zakwasy są naturalnym etapem każdego wysiłku jeżeli do tej pory siedziało się na tyłku. Poboli i przestanie.
Ty masz niskie libido, twoja żona wysokie. Gdzieś musicie znaleźć kompromis. Mimo wszystko proponuję ci wybrać się do lekarza i powiedzieć co i jak. Zleci badania, może coś wyjdzie, może coś doradzi. Wiem, nie jest to komfortowe ale może okazać się bardzo skuteczne w przeciwieństwie do ględzenia tutaj.
A może byś trochę zluzował z pracą? Aby być bardziej zrelaksowanym i wypoczętym. Może jakiś wyjazd tylko z żoną na kilka dni?
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:Piszesz tak jakby każda kobieta po 40-stce zachowywała się jak typowa niedojrzała 20-latka.
Świadoma siebie i swoich potrzeb kobieta
Dobra to jak mnie nie chcesz słuchać bo rzekomo gadam głupoty to lap to https://www.google.com/search?q=dlaczeg … p;ie=UTF-8
0
I co tam masz napisane? Ze kobietom zwiększa sie libido po 40tce. Samozaorałeś.
50 2023-08-17 12:48:42 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2023-08-17 13:28:05)
wieka napisał/a:Lipka14 napisał/a:To wynika po prostu z gospodarki hormonalnej kobiet. Tak samo myślisz że dlaczego kobiety największą ochotę na seks mają w dni płodne a podczas dni niepłodnych w ogóle tego nie chcą robić ?
Żadna reguła, nie wszyskie kobiety tak mają.
Unikasz odpowiedzi na pytanie, co żona na to?
A może korzystasz z seks kamerek, bo wtedy się nie męczysz? Czy faktycznie libido masz mizerne...Po za tym wyjatki nie oznaczają że nie ma reguly.
twoja kobieta to nie wajatek, bo wiele kobiet w tym wieku lubi sex
Moze ty, autorze, nie lubisz sexu? Mezczyzni tez bywaja aseksualni, rzadziej niz kobiety, ale bywaja.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Świadoma siebie i swoich potrzeb kobieta
Dobra to jak mnie nie chcesz słuchać bo rzekomo gadam głupoty to lap to https://www.google.com/search?q=dlaczeg … p;ie=UTF-8
0
I co tam masz napisane? Ze kobietom zwiększa sie libido po 40tce. Samozaorałeś.
No to w takim razie trzeba zacytować interesujący nas fragment
"Na uwagę zasługuje jeszcze jedna bardzo ważna sfera życia – seksualna. Po 40. roku życia kobiety mogą odczuwać zmniejszoną ochotę na seks. Spadek libido spowodowany jest także wahaniami hormonalnymi. Z powodu spadku stężenia estrogenów zmniejsza się elastyczność i ukrwienie tkanek, także tych w okolicach narządów płciowych. Częstą przypadłością jest suchość pochwy, która utrudnia penetrację, zwiększa dyskomfort w czasie stosunku płciowego i staje się potencjalną przyczyną mikrourazów w czasie stosunku."
Moze ty, autorze, nie lubisz sexu? Mezczyzni tez bywaja aseksualni, rzadziej niz kobiety, ale bywaja.
Nie prawda. Przez cały nasz związek to ja miałem zawsze większą ochotę na seks niż ona.
Lipka14 napisał/a:No właśnie zwiększyłem aktywność fizyczną, ale jak juz pisałem sprawę to tylko pogorszyło, bo zamiast być pełnym wigoru, to wyszło na to że do zmęczenia po pracy doszły zakwasy z powodu sportu.
xD gdybyś napisał że przez pół roku chodziłeś na treningi x2 w tygodniu i nic to nie dało to miałbyś prawo narzekać.
A Ty parę razy ruszyłeś kończyną czy dwiema i ała zakwasy. Zakwasy są naturalnym etapem każdego wysiłku jeżeli do tej pory siedziało się na tyłku. Poboli i przestanie.
No jak odpocznę 2-3 dni to przestanie.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:Dobra to jak mnie nie chcesz słuchać bo rzekomo gadam głupoty to lap to https://www.google.com/search?q=dlaczeg … p;ie=UTF-8
0
I co tam masz napisane? Ze kobietom zwiększa sie libido po 40tce. Samozaorałeś.No to w takim razie trzeba zacytować interesujący nas fragment
"Na uwagę zasługuje jeszcze jedna bardzo ważna sfera życia – seksualna. Po 40. roku życia kobiety mogą odczuwać zmniejszoną ochotę na seks. Spadek libido spowodowany jest także wahaniami hormonalnymi. Z powodu spadku stężenia estrogenów zmniejsza się elastyczność i ukrwienie tkanek, także tych w okolicach narządów płciowych. Częstą przypadłością jest suchość pochwy, która utrudnia penetrację, zwiększa dyskomfort w czasie stosunku płciowego i staje się potencjalną przyczyną mikrourazów w czasie stosunku."
Zdajesz sobie sprawę, ze wrzuciłeś dwie strony i każda mówi inaczej bo to jest bardzo indywidualna sprawa. Nie każda kobieta po 40tce będzie miała mniejszą ochotę. Tak samo, jak nie ma jednego wieku, w ktorym zaczyna się menopauza.
Pisałam Ci, kobiety po 40tce spokojnie rodzą dzieci, więc czego Ty oczekujesz? Zapytaj teściowej, kiedy zaczęła menopauzę, to może Ci to coś powie więcej.
- Zielony_Domek
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Żonie współczuję, mam 41 lat, nie wyobrażam sobie takiego życia jaki jej serwujesz. W sumie podziwiam jej heroizm.
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:Dobra to jak mnie nie chcesz słuchać bo rzekomo gadam głupoty to lap to https://www.google.com/search?q=dlaczeg … p;ie=UTF-8
0
I co tam masz napisane? Ze kobietom zwiększa sie libido po 40tce. Samozaorałeś.No to w takim razie trzeba zacytować interesujący nas fragment
"Na uwagę zasługuje jeszcze jedna bardzo ważna sfera życia – seksualna. Po 40. roku życia kobiety mogą odczuwać zmniejszoną ochotę na seks. Spadek libido spowodowany jest także wahaniami hormonalnymi. Z powodu spadku stężenia estrogenów zmniejsza się elastyczność i ukrwienie tkanek, także tych w okolicach narządów płciowych. Częstą przypadłością jest suchość pochwy, która utrudnia penetrację, zwiększa dyskomfort w czasie stosunku płciowego i staje się potencjalną przyczyną mikrourazów w czasie stosunku."
Zacytowałeś fragment, który przeczy Twojej teorii.
No przecież napisałem w treści pytania co zrobiłem, mianowicie w tamtym wątku były rady żeby zwiększyć swoją aktywność fizyczną. Pamiętasz że wyśmiewano mnie za to że do pracy wolę jechać autem ? No właśnie zwiększyłem aktywność fizyczną, ale jak juz pisałem sprawę to tylko pogorszyło, bo zamiast być pełnym wigoru, to wyszło na to że do zmęczenia po pracy doszły zakwasy z powodu sportu. Pisanie że uprawianie seksu z żoną jest moim obowiązkiem jest też trochę nie teges, bo wyobraź sobie odwrotną sytuację, już widzę jak kobiety piszą drugiej kobiecie "Uprawianie seksu z mężem jest twoim obowiązkiem nawet jeżeli nie masz na to ochoty, trudno było nie brać ślubu" Porównywanie tego z pracą też jest nie halo, bo ja nie ukrywam że nie lubię chodzić do pracy i nie sprawia mi to żadnej przyjemności wstawanie o 4 kiedy przez większą część roku jest ciemna noc.
Ale uprawianie seksu z swoim partnerem jest obowiązkiem.
Trochę źle trafiłeś, bo ja tutaj pisałem o tym , że zona ma obowiązek rozkładania nóg przed mężem.
Nawet w stópce Miri masz cytat
Byleś u lekarza?
Zrobiłeś wyniki?
Zmieniłeś dietę?
Jak wyglądał twój trening?
Bo jeżeli po 1 razie, sobie odpuściłeś bo boli, to bardzo zle.
Zakwasy to norma, i to nawet u ludzi aktywnych, którzy postawiły na inny sport, co za tym idzie, inne partie mięśni, do tej pory nie używane, zaczęły pracować.
Masz ciężką fizycznie prace?
Lipka14 napisał/a:No przecież napisałem w treści pytania co zrobiłem, mianowicie w tamtym wątku były rady żeby zwiększyć swoją aktywność fizyczną. Pamiętasz że wyśmiewano mnie za to że do pracy wolę jechać autem ? No właśnie zwiększyłem aktywność fizyczną, ale jak juz pisałem sprawę to tylko pogorszyło, bo zamiast być pełnym wigoru, to wyszło na to że do zmęczenia po pracy doszły zakwasy z powodu sportu. Pisanie że uprawianie seksu z żoną jest moim obowiązkiem jest też trochę nie teges, bo wyobraź sobie odwrotną sytuację, już widzę jak kobiety piszą drugiej kobiecie "Uprawianie seksu z mężem jest twoim obowiązkiem nawet jeżeli nie masz na to ochoty, trudno było nie brać ślubu" Porównywanie tego z pracą też jest nie halo, bo ja nie ukrywam że nie lubię chodzić do pracy i nie sprawia mi to żadnej przyjemności wstawanie o 4 kiedy przez większą część roku jest ciemna noc.
Ale uprawianie seksu z swoim partnerem jest obowiązkiem.
Trochę źle trafiłeś, bo ja tutaj pisałem o tym , że zona ma obowiązek rozkładania nóg przed mężem.
Nawet w stópce Miri masz cytatByleś u lekarza?
Zrobiłeś wyniki?
Zmieniłeś dietę?
Jak wyglądał twój trening?
Bo jeżeli po 1 razie, sobie odpuściłeś bo boli, to bardzo zle.
Zakwasy to norma, i to nawet u ludzi aktywnych, którzy postawiły na inny sport, co za tym idzie, inne partie mięśni, do tej pory nie używane, zaczęły pracować.
Masz ciężką fizycznie prace?
To masz mocno zaściankowe poglądy skoro uważasz że żona ma obowiąze rozkładania nog przed swoim partnerem i nigdy nie zamierzam się z takimi poglądami utożsamiać.
U jakiego niby lekarza z jakim niby schorzeniem miałbym być ? Ciśnienie mam w normie, jestem regularnym honorowym krwiodawcą co oznacza że moje zdrowie jest jak najbardziej w porządku (gdybym był chorym to nie mógłbym oddawać regularnie krwi). Zmienić dietę ? DIetę mam w 90% identyczną jak moja żona, także nie wiem co mam tutaj niby zmieniać. Trening ? To nie przejdzie. Jeżeli jesteś zmęcozny po pracy to ostatnią rzeczą jaką ci się będzie chciało to jeszcze bardziej sie zmęczyć na treningu kiedy w domu też masz obowiązki. Ja ci przypominam że my nie jesteśmy bezdzietnym małżeństwem i pisałem o tym w poprzednim wątku, mamy dwie nastoletnie córki bliźniaczki.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:0
I co tam masz napisane? Ze kobietom zwiększa sie libido po 40tce. Samozaorałeś.No to w takim razie trzeba zacytować interesujący nas fragment
"Na uwagę zasługuje jeszcze jedna bardzo ważna sfera życia – seksualna. Po 40. roku życia kobiety mogą odczuwać zmniejszoną ochotę na seks. Spadek libido spowodowany jest także wahaniami hormonalnymi. Z powodu spadku stężenia estrogenów zmniejsza się elastyczność i ukrwienie tkanek, także tych w okolicach narządów płciowych. Częstą przypadłością jest suchość pochwy, która utrudnia penetrację, zwiększa dyskomfort w czasie stosunku płciowego i staje się potencjalną przyczyną mikrourazów w czasie stosunku."
ALe jakiej konkretnej teorii ? Jeżeli ja od samego początku piszę że kobiety w wieku 40-50 lat raczej nie mają dużej ochoty na seks to raczej ten powyższy fragment tylko to potwierdza. Zmian hormonalnych nie da się uniknąć, działania hormonów na organizm też nie da się zmienić. Kobiety jednak mogą odczuwać zwiększoną ochotę na seks jeżeli są w wieku przedmenopauzalnym czyli tak jak obecnie moja żona, ale to też wynika poniekąd z natury. Natura zawsze dąży do tego żeby żywe organizmy się rozmnażały, z perspektywy natury kobieta w wieku przedmenopauzalnym ma ostatnią szansę na zostanie rodzicem, dlatego mogą mieć większą ochotę.
Zacytowałeś fragment, który przeczy Twojej teorii.
Żonie współczuję, mam 41 lat, nie wyobrażam sobie takiego życia jaki jej serwujesz. W sumie podziwiam jej heroizm.
Czyli niby jakiego życia ? Konkrety. Bo na razie rzucasz jakimś ogólnikami.
Lipka14 napisał/a:Lady Loka napisał/a:0
I co tam masz napisane? Ze kobietom zwiększa sie libido po 40tce. Samozaorałeś.No to w takim razie trzeba zacytować interesujący nas fragment
"Na uwagę zasługuje jeszcze jedna bardzo ważna sfera życia – seksualna. Po 40. roku życia kobiety mogą odczuwać zmniejszoną ochotę na seks. Spadek libido spowodowany jest także wahaniami hormonalnymi. Z powodu spadku stężenia estrogenów zmniejsza się elastyczność i ukrwienie tkanek, także tych w okolicach narządów płciowych. Częstą przypadłością jest suchość pochwy, która utrudnia penetrację, zwiększa dyskomfort w czasie stosunku płciowego i staje się potencjalną przyczyną mikrourazów w czasie stosunku."
Zdajesz sobie sprawę, ze wrzuciłeś dwie strony i każda mówi inaczej
Pisałam Ci, kobiety po 40tce spokojnie rodzą dzieci, więc czego Ty oczekujesz? Zapytaj teściowej, kiedy zaczęła menopauzę, to może Ci to coś powie więcej.
Pisałem ci wielokrotnie że pojedyncze przypadki mnie nie interesują. Nie neguje faktu ze są kobiety mające np 65 lat i mające dużą ochotę na seks, tylko że to są naprawde pojedyncze przypadki, bo jeżeli jest kobieta która ma 65 lat i regularnie uprawia seks to znaczy ze naprawdę ma końskie zdrowie, bo w tym wieku człowiek już najczęściej jest stary, słaby i schorowany. Raczej w tym wieku lata się po gabinetach lekarskich i aptek aniżeli do sexshopu.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lady Loka napisał/a:Lipka14 napisał/a:No to w takim razie trzeba zacytować interesujący nas fragment
"Na uwagę zasługuje jeszcze jedna bardzo ważna sfera życia – seksualna. Po 40. roku życia kobiety mogą odczuwać zmniejszoną ochotę na seks. Spadek libido spowodowany jest także wahaniami hormonalnymi. Z powodu spadku stężenia estrogenów zmniejsza się elastyczność i ukrwienie tkanek, także tych w okolicach narządów płciowych. Częstą przypadłością jest suchość pochwy, która utrudnia penetrację, zwiększa dyskomfort w czasie stosunku płciowego i staje się potencjalną przyczyną mikrourazów w czasie stosunku."
Zdajesz sobie sprawę, ze wrzuciłeś dwie strony i każda mówi inaczej
Pisałam Ci, kobiety po 40tce spokojnie rodzą dzieci, więc czego Ty oczekujesz? Zapytaj teściowej, kiedy zaczęła menopauzę, to może Ci to coś powie więcej.Pisałem ci wielokrotnie że pojedyncze przypadki mnie nie interesują. Nie neguje faktu ze są kobiety mające np 65 lat i mające dużą ochotę na seks, tylko że to są naprawde pojedyncze przypadki, bo jeżeli jest kobieta która ma 65 lat i regularnie uprawia seks to znaczy ze naprawdę ma końskie zdrowie, bo w tym wieku człowiek już najczęściej jest stary, słaby i schorowany. Raczej w tym wieku lata się po gabinetach lekarskich i aptek aniżeli do sexshopu.
No to właśnie pojedyncze przypadki kobiet mają menopauzę koło 40tki. Zdecydowana większość przechodzi ją bliżej 50tki. I zdecydowana większość nie jest aż tak słaba i schorowana mając 65 lat. Zlituj się, to, ze Ty masz 38 lat, a mentalnie 80, to nie znacza, ze reszta świata ma podobnie. To Ty tak masz.
64 2023-08-25 14:51:53 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-08-25 14:52:17)
To nie jest normalne, że odczuwasz zmęczenie i libido spadło do zera.
Żonę zostaw, bo to Ty masz problem
, nie ona.
Jakie robiłeś badania z krwi? Bo tu by było ważne zbadanie wszystkich hormonów płciowych, również tarczycy. One mają też wpływ na zmęczenie.
- Zielony_Domek
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Zielony_Domek napisał/a:Żonie współczuję, mam 41 lat, nie wyobrażam sobie takiego życia jaki jej serwujesz. W sumie podziwiam jej heroizm.
Czyli niby jakiego życia ? Konkrety. Bo na razie rzucasz jakimś ogólnikami.
Unikanie seksu, no bo chyba z tym się tutaj zwróciłeś.
Twierdzenie, że 38 letnia kobieta jest w okresie "krótko przed menopauzą" pozwala mi twierdzić, że chyba trollujesz...?
I to jeszcze:
Czy przeczekać te 2-3-4 lata aż ten okres wzmożonej aktywności seksualnej minie czy zrobić jeszcze coś innego ?
Jeśli ona lubi seks, to po 40tce dopiero się rozkręci, chociaż nie wiem czy przy Tobie...
