Cześć, potrzebuję opinii ludzi z zewnątrz.
Usłyszałem od dziewczyny, że jej nie szanuję, że traktuję jak gówno, że ranię i że krzywdzę i że przeze mnie płacze.
Dodała, że jestem mezczyzna który nie chroni swojej kobiety i prywatnosci zwiazku
Nie wiem czy przesadza, czy ma rację, stąd ten temat.
Chodzi o to, że kupiliśmy telewizor w podziale 40 moje i 60 dziewczyny.
Zadzwonił do mnie ojciec i spytał co tam u nas - mnie i dziewczyny.
Wspomniałem o tv, a że od 2 miesięcy szukam nowej pracy to tatek zdziwiony spytał - ale z czego kupiłeś skoro teraz nie pracujesz?
I ja powiedziałem, że 40% to mój wkład, a 60% dziewczyny.
Mojej kobiecie - rok młodszej ode mnie, ja mam 31 lat, te słowa się nie spodobały bo mówię osobie 3 o wspólnych finansach.
Przesadza?