Witam. Mam 20 lat, jestem z moim partnerem 3 lata. On jest prawiczkiem a ja dziewicą. Niestety mamy problem z seksem, a dokładniej z penetracją... Pieszczoty, petting itp. wszystko super. Jesteśmy już długo razem więc czujemy się przy sobie komfortowo, kochamy się i rozumiemy. Niestety tutaj problem jest chyba ze mną... Mój partner nie naciska i bardzo mnie w tym wspiera, ale ja już nie wiem co robić. Mianowicie problem jest taki, że on nie może we mnie wejść. Nie wiem dlaczego... palce wchodzą, ale też nie jakoś głęboko. Tu nawet nie chodzi o to, że coś mnie boli, po prostu jakby była nagle ściana... Byłam u ginekologa, zostałam zbadana jestem zdrowa i wszystko jest dobrze zbudowane i ułożone. Próbowaliśmy lubrykanty, rozluźnianie, dłuższa gra wstępna, ale to nic nie daje. Czuje, że tego chce, a nie mogę. Macie jakieś rady ? Może są jakieś żele lub leki rozluźniające, albo macie inne sposoby. Bardzo proszę bez głupich komenatrzy, ponieważ nie jest to dla mnie łatwe.
Może masz grubszą błonę dziewiczą, a on boi się użyć większej siły.
Jak erekcja jest okej, to on leży penisem do góry, plecami na łóżku,
a ty na jeźdźca u góry -- sama kontrolujesz jak się na niego wciskasz, co czujesz.
Jak erekcja jest okej, to on leży penisem do góry, plecami na łóżku,
a ty na jeźdźca u góry -- sama kontrolujesz jak się na niego wciskasz, co czujesz.
No, nie wiem czy to jest najlepsza pozycja..
Mi się przypomniało Leżysz na placach, kolana podciągnięte na maksa do brody, bo wtedy jest najbardziej napięta błona, bez bólu się nie obędzie, a pchnięcie powinno być dość silne.
Bardzo się denerwujesz? Może przez stres mimowolnie zaciskasz tam mięśnie. Możliwe że chłopak wchodzi pod złym kątem i dlatego "ściana".
Porada Garego jest bardzo dobra wg mnie, spróbujcie w innych pozycjach, zwłaszcza z Tobą na górze, sama będziesz kontrolować sytuację i kąt też całkiem inny.
Dodam że u mnie było to samo, w pozycji na jeźdźca poszlo szybko i sprawnie
Próbowaliśmy tylko na misjonarza, bo czytałam, że najlepiej. Za każdym razem jak próbujemy to się tylko załamuje...
Próbowaliśmy tylko na misjonarza, bo czytałam, że najlepiej. .
Chyba kobieta powinna kontrolować jeśli ma być z wyczuciem.
Juliaanna96 napisał/a:Próbowaliśmy tylko na misjonarza, bo czytałam, że najlepiej. .
Chyba kobieta powinna kontrolować jeśli ma być z wyczuciem.
Czyli też polecasz na jeźdca?
Nie załamuj się i nie stresuj dodatkowo, bo się zrobi błędne koło, na spokojnie, dacie radę
No tak, chyba większość zaczyna w pozycji na misjonarza, bo tak radzą. Ale nie wszystko dobre dla każdego pokombinujcie, tak jak napisałam
10 2023-07-04 23:33:32 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-07-04 23:34:09)
Gary napisał/a:Juliaanna96 napisał/a:Próbowaliśmy tylko na misjonarza, bo czytałam, że najlepiej. .
Chyba kobieta powinna kontrolować jeśli ma być z wyczuciem.
Czyli też polecasz na jeźdca?
Nie jestem ekspertem seksuologiem, ale w taki sposób masz kontrolę i tak też mi się zdarzyło w życiu działać. Ja leżałem, a ona u góry.
Orgazmy są od łechtaczki, on może mieć orgazm na różne sposoby, więc nie róbcie sobie takiej presji. Na wszystko przyjdzie czas. Nie musi być zadaniowo. Pewnego dnia penis wejdzie cały do cipki.
Jeśli od strony fizycznej wszystko jest u Ciebie w porządku, to problem musi tkwić w psychice, która ma ogromny wpływ na satysfakcjonujące współżycie.
Nie musi być zadaniowo.
A nawet nie powinno, bo to wywołuje presję i zupełnie zbędny stres, ten z kolei będzie Was wpychał w błędne koło - im bardziej będziecie się spinać, tym bardziej nie będzie wychodzić.
Polecam też inną opcja - połączenie tego co napisała Wieka i Gary. Jeździec, ale nie na czworaka, ale w ("słowiańskim") przykucu kobiety. Bo to daje kontrolę, a w tej pozycji wsio jest napięte na maxa i penetracja może być bardzo głęboka.
I podobnie do innych - nie podchodźcie zadaniowo do seksu. Po prostu się bawcie bezpiecznie i czerpcie przyjemność z tego co macie.
"Hymenotomia to zabieg polegający na przecięciu bądź nacięciu błony dziewiczej. U niektórych kobiet jest ona tak gruba, że sprawia ból podczas stosunku lub całkowicie go uniemożliwia. Błona dziewicza powinna zostać naruszona podczas pierwszej inicjacji seksualnej, nie zawsze jednak jest to możliwe"
Jesli to nie jest problem po stronie partnera, który boi się mocniejszego pchnięcia, to być może powinnaś mieć nacięcie j. w.
Skoro była u lekarza, to raczej nie to.
Może koleś jest zbyt delikatny, albo ma za miętkiego/zbyt małego.
Skoro była u lekarza, to raczej nie to.
Może koleś jest zbyt delikatny, albo ma za miętkiego/zbyt małego.
Z tym, że grubości błony dziewiczej gin raczej nie badał.
Skoro została zbadana i wszystko jest dobrze ułożone, to ja to odebrałem że miała USG przezodbytnicze robione.
Ale to też jakaś opcja.
17 2023-07-05 23:00:37 Ostatnio edytowany przez Paliwoda (2023-07-05 23:00:50)
M
Problem masz w głowie.....przed bzykaniem wypij nieco alkoholu, będziesz rozluźniona i pójdzie łatwo
Jak z tematem Julia? Kiedyś jeden z kolegow miał ten sam problem. Okazało się zesie bał nacisnąć mocniej na błonę. Innym razem koleżanka napisała że koledzy nie potrafią w nią wejść. Wystarczyło trochę pieszczot i miła atmosfera. Weszło gładko. Są przypadki pochwicy czyli lęku psychicznego ( otoczenie gada dziewczynie głupoty że seks to zło) I potem wychodzi, nawet wśród mężatek, które nie potrafią się cieszyć seksem mimo, że w małżeństwie możesz wszystko to lęki pozostają. Najczęściej w czasie rozmowy jestem w stanie powiedzieć czego dotyczy problem. Czasami są one wyolbrzymione lub spowodowane niewiedzą