Ból po stosunku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

Temat: Ból po stosunku

Hej dziewczyny,

Mam takie pytanie. Czy to normalne że po analu, na następny dzień boli mnie tyłek ? Dopiero 3 raz za mną w ten sposób. Dzisiaj boli najbardziej. Mam nadzieję że do wieczora przejdzie.

Czy tak będzie zawsze, czy po jakimś czasie przestanie mnie boleć ? Czy może jestem za drobna na takie zabawy ? Mam 154cm i 40-42kg wagi ? On ma 180cm i 85kg.

Macie jakieś wskazówki, co zrobić żeby tak nie bolało ? Myślałam nad jakimś żelem do tatuaży tym przeciwbólowym. Ale sama nie wiem.

Pomóżcie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ból po stosunku

Dobra gra wstępna + lubrykant + większa delikatność i wyczucie partnera. Najważniejsze, żeby podobało się wam obojgu.

3

Odp: Ból po stosunku

Nie, to raczej nie jest normalne. Nie przypominam sobie, aby bolało... Być może źle do tego podchodzicie, np za bardzo się spinasz, denerwujesz, często nawet nieświadomie. Być może zmagasz się z jakimś schorzeniem typu hemoroidy, a być może po prostu fizjologicznie tam do siebie nie pasujecie. Stosunek, w jakiejkolwiek formiep ma sprawiać przyjemność, nie ból i dyskomfort. Nie zgadzaj się na to, czego nie chcesz

4

Odp: Ból po stosunku

No właśnie nie mogę mu za bardzo odmówić. Ale mówiłam mu, żeby następnym razem nie było tak mocno bo muszę dojść do siebie. Mam nadzieję że zrozumiał.

5

Odp: Ból po stosunku
OLIWIA2002r napisał/a:

No właśnie nie mogę mu za bardzo odmówić. Ale mówiłam mu, żeby następnym razem nie było tak mocno bo muszę dojść do siebie. Mam nadzieję że zrozumiał.

Co to znaczy, że nie możesz odmówić?
Przywiązał Cię do kaloryfera? Zawsze możesz odmówić.

6

Odp: Ból po stosunku
OLIWIA2002r napisał/a:

No właśnie nie mogę mu za bardzo odmówić. Ale mówiłam mu, żeby następnym razem nie było tak mocno bo muszę dojść do siebie. Mam nadzieję że zrozumiał.

No to stąd ten ból.
Większą krzywdę robi Ci w psychice, niż fizycznie, uwierz.

7 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-07-16 21:49:17)

Odp: Ból po stosunku

Zgadzam sie z przedmowcami.
Z tego zwiazku i tak nic nie bedzie w przyszlosci niezaleznie ile dla niego zrobisz.
Chlopak sie naogladal pornografii i traktuje Cie jak przedmiot.

Nie dba o to, ze psuje Ci zdrowie a jak Ci sie zdrowie popsuje to... wiesz co sie robi z zepsutymi przedmiotami.

Jest lato, pochodz sobie na randki za kase facetow a pozniej wybierz sobie takiego, ktory jest spokojny, sam zauwaza twoje potrzeby a gdy zdarzy sie jakis problem potrafi wziac wine na siebie.

Pewnie wydaje Ci sie, ze lepszego nie znajdziesz (ze nikt lepszy by nie chcial sie z Toba zwiazac) ale wydaje Ci sie tak dlatego, ze jestes krytykowana, wina jest na Ciebie nieslusznie spychana a pozniej w stresie popelniasz bledy i znow jestes krytykowana.

Po prostu pamietaj, ze jak ktos jest caly czas krytykowany to w rzeczywistosci jego wartosc jest znacznie wyzsza niz mu sie wydaje (a gdy jest caly czas chwalony lub spycha z siebie odpowiedzialnosc na innych - to przeciwnie - jego wartosc w rzeczywistosci jest znacznie nizsza niz mu sie wydaje).

Mnostwo jeszcze - lepszych - mozliwosci przed Toba.

8

Odp: Ból po stosunku
JohnyBravo777 napisał/a:

Zgadzam sie z przedmowcami.
Z tego zwiazku i tak nic nie bedzie w przyszlosci niezaleznie ile dla niego zrobisz.
Chlopak sie naogladal pornografii i traktuje Cie jak przedmiot.

Nie dba o to, ze psuje Ci zdrowie a jak Ci sie zdrowie popsuje to... wiesz co sie robi z zepsutymi przedmiotami.

Jest lato, pochodz sobie na randki za kase facetow a pozniej wybierz sobie takiego, ktory jest spokojny, sam zauwaza twoje potrzeby a gdy zdarzy sie jakis problem potrafi wziac wine na siebie.

Pewnie wydaje Ci sie, ze lepszego nie znajdziesz (ze nikt lepszy by nie chcial sie z Toba zwiazac) ale wydaje Ci sie tak dlatego, ze jestes krytykowana, wina jest na Ciebie nieslusznie spychana a pozniej w stresie popelniasz bledy i znow jestes krytykowana.

Po prostu pamietaj, ze jak ktos jest caly czas krytykowany to w rzeczywistosci jego wartosc jest znacznie wyzsza niz mu sie wydaje (a gdy jest caly czas chwalony - to przeciwnie - jego wartosc w rzeczywistosci jest znacznie nizsza niz mu sie wydaje).

Mnostwo jeszcze - lepszych - mozliwosci przed Toba.

Nooo a najgorzej, że gdy się pozbędzie zepsutego przedmiotu, to po takim gwałcie na psychice koleżanka pewnie pozwoli innemu na to samo i tak "round the round".

Także koleżanko, zadbaj o siebie w pierwszej kolejności.


PS. Mam nadzieję że to nie prowokacja,a jeśli nawet, to może kiedyś komuś się to przyda, przeczyta i pomyśli smile

9

Odp: Ból po stosunku

Bol zeba jest gorszy wlasnie mnie boli juz wole miec bol dooopy niz zeba

10

Odp: Ból po stosunku
OLIWIA2002r napisał/a:

No właśnie nie mogę mu za bardzo odmówić. Ale mówiłam mu, żeby następnym razem nie było tak mocno bo muszę dojść do siebie. Mam nadzieję że zrozumiał.

Nie możesz mu odmówić, bo?
Wiesz, że to czego doświadczasz, to jest przemoc? Wiesz?

JuliaUK33 napisał/a:

Bol zeba jest gorszy wlasnie mnie boli juz wole miec bol dooopy niz zeba

Co miał wnieść Twój komentarz? Jeśli nie ma się nic do powiedzenia, zawsze można po prostu nic nie napisać.

Istotka6 napisał/a:

PS. Mam nadzieję że to nie prowokacja,a jeśli nawet, to może kiedyś komuś się to przyda, przeczyta i pomyśli smile

Myślę dokładnie tak samo wink.

Odp: Ból po stosunku
OLIWIA2002r napisał/a:

Macie jakieś wskazówki, co zrobić żeby tak nie bolało ?

Pomóżcie.

Wskazówki ogólne dostałaś. Mogą pomóc, nie muszą.
Różnicie się pod tym względem i to bardzo- część lubi i chętnie używa swojego oka Saurona do haniebnych, sodomicznych uciech. Mają z tego frajdę i uciechę, a w środku niemal fanfary, orkiestra dęta i fajerwerki dla obojga.
A część kwiczy jak zarzynane prosię i podobną z tego czerpie przyjemność.

Ale, ale!

Ten problem, tak trywialnie nazywany- bólem dupy, nie musi być stricte fizyczny. Można podejść do niego niemal metafizycznie.

A może problem tkwi jeszcze gdzie indziej? Może po wszystkim czujesz się po prostu, wydymana?

Jak sama widzisz, możliwości mnóstwo. Tyle pytań, odpowiedzi brak sad

12

Odp: Ból po stosunku

Ale właśnie on mnie nie zmusza do niczego. My nie jesteśmy nawet razem. Opowiem wam tak w skrócie.

Ja jestem mu winna jakieś 4 700 zł. Nie mam teraz pracy więc nie mam jak mu oddać tej kasy. Ale sam mi zaproponował czy nie chce u niego pomieszkać trochę aż nie wyjdę z nim na "zero" bo wie jaka jest u mnie sytuacja z ojcem. Powiedział że nie chce ode mnie za mieszkanie i opłaty, że mogę z nim mieszkać "za darmo" tak długo jak tylko chce. Ale poniewaz jestem mu winna pieniądze, to on chce za to mój tyłek no i coś tam jeszcze.

Musiałam się zgodzić. Nie stać mnie żeby sobie samej coś wynająć. Trochę źle się czasami z tym czuję bo wiem jak to wygląda z boku ale nie miałam wyboru i tak to sobie tłumacze. Nie spotykam się z nikim za kasę jak jakąś dziwka tylko z tym jednym co mi trochę pomaga.

No trochę sobie nie radzę w życiu, smutno mi i czasami chyba mam depresję. Boje się że jak mu się znudze to będę musiała się wyprowadzić. Dlatego napisałam że nie mogę mu odmówić i pozwalam mu na wszystko nawet jak wiem że czasami przesadza.

Pewnie mnie tu wyzwiecie od najgorszych teraz i pewnie macie rację. Ale co ja mam zrobić teraz ? Zaczynam szukać pomocy w internecie, myślałam żeby jakąś zrzutkę założyć i uzbierać te 5000zl ale nie wiem jak to się zakłada i prwnie nikt mi nic nie wpłaci. Szkoda gadać.

Odp: Ból po stosunku

Ło ja cie.. to tu taka sytuacja.

Wydaje się, że kierunek zawodowy już wybrałaś. A teraz właśnie masz do czynienia z khmm... niedogodnościami towarzyszącymi.

Może to zabrzmi zbyt brutalnie, ale... nie przyszło Ci do głowy by podjąć taką tradycyjną pracę, 8h dziennie?
Aaaa, nie. Zrzutka będzie.

14

Odp: Ból po stosunku
OLIWIA2002r napisał/a:

Ale właśnie on mnie nie zmusza do niczego. My nie jesteśmy nawet razem. Opowiem wam tak w skrócie.

Ja jestem mu winna jakieś 4 700 zł. Nie mam teraz pracy więc nie mam jak mu oddać tej kasy. Ale sam mi zaproponował czy nie chce u niego pomieszkać trochę aż nie wyjdę z nim na "zero" bo wie jaka jest u mnie sytuacja z ojcem. Powiedział że nie chce ode mnie za mieszkanie i opłaty, że mogę z nim mieszkać "za darmo" tak długo jak tylko chce. Ale poniewaz jestem mu winna pieniądze, to on chce za to mój tyłek no i coś tam jeszcze.

Musiałam się zgodzić. Nie stać mnie żeby sobie samej coś wynająć. Trochę źle się czasami z tym czuję bo wiem jak to wygląda z boku ale nie miałam wyboru i tak to sobie tłumacze. Nie spotykam się z nikim za kasę jak jakąś dziwka tylko z tym jednym co mi trochę pomaga.

No trochę sobie nie radzę w życiu, smutno mi i czasami chyba mam depresję. Boje się że jak mu się znudze to będę musiała się wyprowadzić. Dlatego napisałam że nie mogę mu odmówić i pozwalam mu na wszystko nawet jak wiem że czasami przesadza.

Pewnie mnie tu wyzwiecie od najgorszych teraz i pewnie macie rację. Ale co ja mam zrobić teraz ? Zaczynam szukać pomocy w internecie, myślałam żeby jakąś zrzutkę założyć i uzbierać te 5000zl ale nie wiem jak to się zakłada i prwnie nikt mi nic nie wpłaci. Szkoda gadać.

Za co mu widzisz tyle kasy? Mam nadzieje, ze to prowo, bo jak nie to akurat co robi ten facet jest przestepstwem

15

Odp: Ból po stosunku

No właśnie ja szukam pracy od dwóch - trzech tygodni. Byłam na jednej rozmowie, ale nikt później nie oddzwonił. Ja się stresuje zawsze jak idę na rozmowę, Przez problemy nie mam w ogóle pewności siebie, mam wrażenie że każdy patrzy na mnie z góry i traktuje jak jakiś przedmiot który nie ma uczuć.

Pożyczyłam od niego 5 000 żeby opłacić ojcu za 2 000 rachunki bo już nie miał prądu w domu i czynsze zaległe i inne opłaty. Z 3 000 miałam jeszcze pójść z pieskiem do weterynarza, chciałam sobie kupić jakieś buty, spodnie i koszulkę i oddać trochę babci a skończyło się na tym że tata znalazł te pieniądze, zabrał i pije za nie do dzisiaj pewnie, a ja nic sobie nie kupiłam tylko muszę teraz to wszystko oddawać.

Dlaczego to jest przestępstwo ? On mnie nie zmusza do niczego. Sama się zgodziłam na takie traktowanie. Zawsze mi się podobał, ale uważa że jestem dla niego za młoda. Nie podoba mi się jak czasami mnie traktuje, ale dzięki niemu nie muszę mieszkać z ojcem.

Tak teraz myślę że chyba muszę z nim porozmawiać i spytać się jakie ma plany co do mnie. Bo nie rozumiem, mówił że mu się podobam, ale nie chcę nic więcej. Dziwne. Ja się zgodziłam na wszystkie jego pomysły, więc niech on też się określi co chce ze mną zrobić, bo ja już nie wiem co mam robić. Jestem tak znerwicowana że znowu zasnąć nie mogę. Chce tylko żeby wszystko się jakoś ułożyło.

16

Odp: Ból po stosunku

Znalazłam dzisiaj w internecie jakąś panią psycholog. Napisałam do niej, opisałam swoje problemy. Może mi coś doradzi albo podpowie co robić chociaż.

Bo jeżeli się okaże że ten chłopak u którego mieszkam na serio nic więcej ze mną nie chce to nie wiem co robić. Bo nawet jak oddam mu kasę to co dalej ? Do ojca nie wrócę i sama też nic nie wynajmę sobie. A Wątpię że jak będę z nim na zero i zacznę płacić polowe za mieszkanie to wątpię że zrezygnuje z tego co może robić ze mną teraz tylko będzie chciał żeby tak zostało.

Odp: Ból po stosunku
OLIWIA2002r napisał/a:

No właśnie ja szukam pracy od dwóch - trzech tygodni. Byłam na jednej rozmowie

Szukanie pracy to nie jest pójście na jedną rozmowę.
Zdecyduj się, czego Ty chcesz. Podoba Ci się obecna sytuacja czy nie?
Praca to jest podstawa podstaw. Nawet gdybyś zdecydowała się zostać gdzie jesteś, mając pracę masz wybór.
Twój ojciec jest dorosły, to on powinien pomagać Tobie, nie Ty jemu. Jeśli ma życzenie skończyć życie w nałogu, Ty nie będziesz mieć na to wpływu. Możesz się tylko pogrążyć jako osoba współzależna. On sam musi szukać pomocy u specjalistów.

A więc- praca. Jakakolwiek, na początek.
Pomoc dla siebie. Psycholog, dps, ktokolwiek kto pomoże Ci to poukładać i da konkretne wskazówki.
A potem to już wg tego co sama chcesz.
Pochodząc z takich klimatów, jest niemal pewne że nosisz w sobie obciążenia. Do sprawdzenia z odpowiednią osobą.

Najgorzej jeszcze nie jest. Wyobraź sobie że zaliczasz wpadkę z tym swoim Romeo, on się zawija i zostajesz sama z dzieckiem.
Głowa do góry- działaj.

18 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2023-07-23 10:47:40)

Odp: Ból po stosunku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
OLIWIA2002r napisał/a:

No właśnie ja szukam pracy od dwóch - trzech tygodni. Byłam na jednej rozmowie

Szukanie pracy to nie jest pójście na jedną rozmowę.
Zdecyduj się, czego Ty chcesz. Podoba Ci się obecna sytuacja czy nie?
Praca to jest podstawa podstaw. Nawet gdybyś zdecydowała się zostać gdzie jesteś, mając pracę masz wybór.
Twój ojciec jest dorosły, to on powinien pomagać Tobie, nie Ty jemu. Jeśli ma życzenie skończyć życie w nałogu, Ty nie będziesz mieć na to wpływu. Możesz się tylko pogrążyć jako osoba współzależna. On sam musi szukać pomocy u specjalistów.

A więc- praca. Jakakolwiek, na początek.
Pomoc dla siebie. Psycholog, dps, ktokolwiek kto pomoże Ci to poukładać i da konkretne wskazówki.
A potem to już wg tego co sama chcesz.
Pochodząc z takich klimatów, jest niemal pewne że nosisz w sobie obciążenia. Do sprawdzenia z odpowiednią osobą.

Najgorzej jeszcze nie jest. Wyobraź sobie że zaliczasz wpadkę z tym swoim Romeo, on się zawija i zostajesz sama z dzieckiem.
Głowa do góry- działaj.

Ona tez jest dorosla wiec prawnie ojciec nie ma obowiazku jej pomagac.... druga sprawa to jezeli nie jest to prowokacja to powinna pojsc na policje,bo to co robi ten facet z ktorym mieszka to jest przestepstwo-nie mozna w zamian za splate dlugow rzadac seksu jest to karalne-tak postepowali jaskiniowcy jak nie mieli prawa cywilnego ani innego kodeksu autorce postu przypominam,ze nie zyje w jaskinii

19

Odp: Ból po stosunku

druga sprawa to jezeli nie jest to prowokacja to powinna pojsc na policje,bo to co robi ten facet z ktorym mieszka to jest przestepstwo-nie mozna w zamian za splate dlugow rzadac seksu jest to karalne

Karalne byłoby przymuszenie do ciągłego oddawania się i czerpanie z tego korzyści majątkowej. W takim wypadku to układ między nimi, bo nie podchodzi to ani pod prawną definicję prostytucji, ani pod stręczycielstwo, sutenerstwo czy kuplerstwo. To tylko jego propozycja i jej dobrowolna zgoda, więc też nie można mówić o gwałcie.

W takich tematach rozchodzi się o niuanse. Aczkolwiek, jeśli czuje jakiś wewnętrzny przymus, to niech idzie do psychologa, porozmawia i popyta. Są też infolinie z pomocą. Rzucić oskarżeniem jest łatwo.


Biorąc pod uwagę jak wygląda rynek pracy i że są wakacje, więc w co drugiej piekarni, żabce i biedrze kogoś szukają, to dziwne, że dziewucha przez 3 tygodnie niczego nie znalazła.

20 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2023-07-23 11:31:51)

Odp: Ból po stosunku
JuliaUK33 napisał/a:

Ona tez jest dorosla wiec prawnie ojciec nie ma obowiazku jej pomagac...

Czy ktoś twierdzi inaczej? Pisałem o tym, jak to wyglądać powinno.

JuliaUK33 napisał/a:

nie mozna w zamian za splate dlugow rzadac seksu jest to karalne-tak postepowali jaskiniowcy jak nie mieli prawa cywilnego ani innego kodeksu autorce postu przypominam,ze nie zyje w jaskinii

Po pierwsze- gość się jej podoba, chce tego seksu. Ma jedynie problem techniczny- z bólem tyłka;)
Po to tu przyszła.
Po drugie, nie wydaje mi się by chodziło o żądania. Raczej propozycję, z przyjęciem której nie było problemów.
Po trzecie, było nie pożyczać na fatałaszki nie mając możliwości oddania.
Po czwarte, nie. Nie żyjemy w jaskini. Nikt nikogo nie zmusza, ludzie sami pchają się w dziwne sytuacje.
Magiczne rozwiązanie w tej sytuacji- praca.

Bądź co bądź, to gość ratuje jej dupę. Jakkolwiek to brzmi w świetle opisywanego problemu autorki;)
Kiedy samemu nie chce się podjąć wysiłku, trafiają się czasem tacy chętni do pomocy. A że chcą czegoś w zamian? Bywa.
Klasyczny układ sponsorski.

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024