Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

Temat: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Od razu zaznaczam, że jeśli ktoś ma na starcie sobie tutaj heheszkowac bez choćby chęci zgłębienia tematu, to proszę żeby sobie darował.

Najbardziej mnie interesuje zdanie ludzi, którzy trochę już przez te tematy przebrneli, są w jakimś procesie, albo doświadczyli tematu i widzą że to raczej nabijanie ciemnoty w butelkę.

Zacznę od tego, że bardzo się wkręciłam w temat jak wyżej, uważam, że w moim przypadku blokada wynikakaca z zarabiania większej ilości pieniędzy, może wynikać z blokad jakie mam, w myśleniu złym na swój temat itp. Wkręciłam się w jakieś kursy, medytację uwalniania i oprócz tego, że trochę kasy na to wydałam tak średnio czuje ten przepływ.

Czy macie doświadczenia, co o tym sądzicie, jak usprawnić w sobie ten proces?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-06-25 16:37:36)

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Z mojego doswiadczenia wynika, ze iloraz inteligencji jest odwrotnie proporcjonalny do skupienia na kasie.

Mozna miec duzo pieniedzy i byc inteligentnym
ale nie mozna skupiac sie na pieniadzach i byc inteligentnym.

Ale jesli boisz sie lepiej zarabiac to obstawialbym (zgaduje), ze byl/jest w twoim zyciu kto zarabia duza kase, gardzisz nim - i przy okazji budowy poczucia, ze jestes lepsza od niego zbudowalas sobie przekonanie, ze ludzie zarabiajacy sporo kasy sa zli.

3

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Johny nie, te tematy i przekonania nt pieniędzy są raczej poza mną.
Nie wartościuje pieniędzy na dobre i złe, ludzi głupich i mądrych którzy je mają lub nie.

W moim pytaniu i tym temacie, chodzi mi o przejście z takiej niedbałości o oszczędzanie, z podobnych przekonań jak wymieniłeś, z leku przed pieniędzmi w otwartość i brak uprzedzeń.

Od razu zaznaczam, żebyś się nie rozpędził w teori kto ma jakie IQ skoro gada i myśli o pieniądzach, nie o to tu chodzi żeby oceniać tych co mają lub nie.

4

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Najlepsze co może być to wiedza, nawet teoretyczna o finansach, wartości pieniądza w casie, inwestycjach długoterminowych.
Pieniądze to tylko narzędzie.

5

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Farmer napisał/a:

Najlepsze co może być to wiedza, nawet teoretyczna o finansach, wartości pieniądza w casie, inwestycjach długoterminowych.
Pieniądze to tylko narzędzie.

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.

Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

6

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:
Farmer napisał/a:

Najlepsze co może być to wiedza, nawet teoretyczna o finansach, wartości pieniądza w casie, inwestycjach długoterminowych.
Pieniądze to tylko narzędzie.

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.

Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Znajoma, która nad tym rozmyślała, stwierdziła, że najlepsze efekty przynosi dbanie o banknoty w portfelu, staranne układanie wygładzanie, poza tym zainwestowanie w pojemniki na monety w myśl zasady zbierania grosza do grosza. Sama afirmacja jest niewiele warta, jeśli się nie oszczędza.

7

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Nie ma efektu? No kto by pomyślał xD

8

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Tamiraa napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Farmer napisał/a:

Najlepsze co może być to wiedza, nawet teoretyczna o finansach, wartości pieniądza w casie, inwestycjach długoterminowych.
Pieniądze to tylko narzędzie.

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.

Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Znajoma, która nad tym rozmyślała, stwierdziła, że najlepsze efekty przynosi dbanie o banknoty w portfelu, staranne układanie wygładzanie, poza tym zainwestowanie w pojemniki na monety w myśl zasady zbierania grosza do grosza. Sama afirmacja jest niewiele warta, jeśli się nie oszczędza.

Właśnie, to chyba cały proces z tym związany na takim poziomie dziennym również.

Czy ktoś ma z tym jakieś doświadczenia?

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

uważam, że w moim przypadku blokada wynikakaca z zarabiania większej ilości pieniędzy, może wynikać z blokad jakie mam, w myśleniu złym na swój temat itp.

Czekaj. Ty masz blokade w życiu bo zarabiasz dużo pieniedzy? czy nie zarabiasz dużo pieniedzy bo cos cie blokuje i nie wiesz co?

10

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

zapłać mi, to gwarantuję, że twój stosunek do pieniędzy się zmieni smile

11

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Farmer napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

zapłać mi, to gwarantuję, że twój stosunek do pieniędzy się zmieni smile

Smutna dziewczyna to drugie, nie za dużo.

Farmer, to w sumie nie jest śmieszne zwłaszcza jak pomyśle, że to może być pic na wodę. Ogólnie na pewno zmiana myślenia pomaga, ale nie wiem czy płacenie za to było dobrym krokiem.
Za propozycje podziekuje wink

12

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Farmer, to w sumie nie jest śmieszne zwłaszcza jak pomyśle, że to może być pic na wodę. Ogólnie na pewno zmiana myślenia pomaga, ale nie wiem czy płacenie za to było dobrym krokiem.
Za propozycje podziekuje wink

Jeśli chcesz nauczyć się finansów, to polecę parę książek.

I przestań mówić "pieniążki" smile

13

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Farmer napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Farmer, to w sumie nie jest śmieszne zwłaszcza jak pomyśle, że to może być pic na wodę. Ogólnie na pewno zmiana myślenia pomaga, ale nie wiem czy płacenie za to było dobrym krokiem.
Za propozycje podziekuje wink

Jeśli chcesz nauczyć się finansów, to polecę parę książek.

I przestań mówić "pieniążki" smile

To poproszę o polecenie. Dziękuję
Już nie mówię tak wink

14

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.

Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Znajoma, która nad tym rozmyślała, stwierdziła, że najlepsze efekty przynosi dbanie o banknoty w portfelu, staranne układanie wygładzanie, poza tym zainwestowanie w pojemniki na monety w myśl zasady zbierania grosza do grosza. Sama afirmacja jest niewiele warta, jeśli się nie oszczędza.

Właśnie, to chyba cały proces z tym związany na takim poziomie dziennym również.

Czy ktoś ma z tym jakieś doświadczenia?

Właśnie ci opowiedziałam o jej doświadczeniach. Afirmacje i medytacje nie dają, raczej zainteresuj się formami gospodarowania gotówką, też są odpowiednie kursy.

15

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:
Farmer napisał/a:

Najlepsze co może być to wiedza, nawet teoretyczna o finansach, wartości pieniądza w casie, inwestycjach długoterminowych.
Pieniądze to tylko narzędzie.

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.
]Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Mam wrażenie, że takie ujęcie tematu sprawia, że cala idea uzdrawianie relacji z pieniędzmi została wypaczona.
Jeśli chcesz uzdrawiać relację z pieniędzmi to trzeba sobie zadać pytanie, czy Twoje relację a nimi są chore.
I tutaj musisz wiedzieć, że zdrowe relacje z pieniędzmi nie mają wpływu na to, ile ich będziesz zarabiać. Można być  biedakiem albo milionerem a mieć zdrowe albo chore relacje z pieniędzmi.
Tymczasem guru takich kursów, chcąc zarobić dużo pieniędzy, sprzedają ludziom bajeczkę, że po uzdrowieni relacji pieniądze same bedą płynąć wartkim strumieniem do ich kieszeni.
Pieniądze nie biorą się z medytacji. Pieniądze zarabia się pracując.
Guru takich kursów pracuje setki dni rocznie w rożnych miejscach,mniej lub bardziej wygodnych, śpi w jakichś hotelach z dala od rodziny i stoi godzinami przed kursantami żeby zarobić kasę. Czyli - ciężko pracuje. Gdyby mógł zarobić te pieniądze za pomocą medytacji, spewnością by to zrobił.

16

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Agnes76 napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Farmer napisał/a:

Najlepsze co może być to wiedza, nawet teoretyczna o finansach, wartości pieniądza w casie, inwestycjach długoterminowych.
Pieniądze to tylko narzędzie.

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.
]Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Mam wrażenie, że takie ujęcie tematu sprawia, że cala idea uzdrawianie relacji z pieniędzmi została wypaczona.
Jeśli chcesz uzdrawiać relację z pieniędzmi to trzeba sobie zadać pytanie, czy Twoje relację a nimi są chore.
I tutaj musisz wiedzieć, że zdrowe relacje z pieniędzmi nie mają wpływu na to, ile ich będziesz zarabiać. Można być  biedakiem albo milionerem a mieć zdrowe albo chore relacje z pieniędzmi.
Tymczasem guru takich kursów, chcąc zarobić dużo pieniędzy, sprzedają ludziom bajeczkę, że po uzdrowieni relacji pieniądze same bedą płynąć wartkim strumieniem do ich kieszeni.
Pieniądze nie biorą się z medytacji. Pieniądze zarabia się pracując.
Guru takich kursów pracuje setki dni rocznie w rożnych miejscach,mniej lub bardziej wygodnych, śpi w jakichś hotelach z dala od rodziny i stoi godzinami przed kursantami żeby zarobić kasę. Czyli - ciężko pracuje. Gdyby mógł zarobić te pieniądze za pomocą medytacji, spewnością by to zrobił.

Agnes, tak. Chyba nic nie muszę więcej pisać. Sfrajerzylam się.

17

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Agnes76 napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Farmer napisał/a:

Najlepsze co może być to wiedza, nawet teoretyczna o finansach, wartości pieniądza w casie, inwestycjach długoterminowych.
Pieniądze to tylko narzędzie.

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.
]Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Mam wrażenie, że takie ujęcie tematu sprawia, że cala idea uzdrawianie relacji z pieniędzmi została wypaczona.
Jeśli chcesz uzdrawiać relację z pieniędzmi to trzeba sobie zadać pytanie, czy Twoje relację a nimi są chore.
I tutaj musisz wiedzieć, że zdrowe relacje z pieniędzmi nie mają wpływu na to, ile ich będziesz zarabiać. Można być  biedakiem albo milionerem a mieć zdrowe albo chore relacje z pieniędzmi.
Tymczasem guru takich kursów, chcąc zarobić dużo pieniędzy, sprzedają ludziom bajeczkę, że po uzdrowieni relacji pieniądze same bedą płynąć wartkim strumieniem do ich kieszeni.
Pieniądze nie biorą się z medytacji. Pieniądze zarabia się pracując.
Guru takich kursów pracuje setki dni rocznie w rożnych miejscach,mniej lub bardziej wygodnych, śpi w jakichś hotelach z dala od rodziny i stoi godzinami przed kursantami żeby zarobić kasę. Czyli - ciężko pracuje. Gdyby mógł zarobić te pieniądze za pomocą medytacji, spewnością by to zrobił.

Uważam, że nie mam zdrowej relacji albo nie miałam.
Oczywiście praca, ale chciałam się bardziej otworzyć na ewentualne możliwości. Jakieś pomysły na dodatkowy dochód lub swoją działalność. Chyba okazuje się, że jestem mentalnym etatowcem co w gruncie rzeczy nie jest źle, bo ktoś musi pracować ale wierzyłam dzięki temu przez moment że coś w mojej głowie sie urodzi

18

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

To już wyższy level. To jest coś co można już używać jako właśnie narzędzie.
]Chodzi mi o medytację dotyczące uzdrawiania relacji z pieniędzmi, uwalnianie napięcia i leku z tym związanych, przepływy itp. Wiem, że to brzmi szamańsko, ale trochę się w to wkręciłam i wpłaciłam kasę w jakieś medytację, książki i afirmacją no i nie widzę efektu i nie wiem co robię źle

Mam wrażenie, że takie ujęcie tematu sprawia, że cala idea uzdrawianie relacji z pieniędzmi została wypaczona.
Jeśli chcesz uzdrawiać relację z pieniędzmi to trzeba sobie zadać pytanie, czy Twoje relację a nimi są chore.
I tutaj musisz wiedzieć, że zdrowe relacje z pieniędzmi nie mają wpływu na to, ile ich będziesz zarabiać. Można być  biedakiem albo milionerem a mieć zdrowe albo chore relacje z pieniędzmi.
Tymczasem guru takich kursów, chcąc zarobić dużo pieniędzy, sprzedają ludziom bajeczkę, że po uzdrowieni relacji pieniądze same bedą płynąć wartkim strumieniem do ich kieszeni.
Pieniądze nie biorą się z medytacji. Pieniądze zarabia się pracując.
Guru takich kursów pracuje setki dni rocznie w rożnych miejscach,mniej lub bardziej wygodnych, śpi w jakichś hotelach z dala od rodziny i stoi godzinami przed kursantami żeby zarobić kasę. Czyli - ciężko pracuje. Gdyby mógł zarobić te pieniądze za pomocą medytacji, spewnością by to zrobił.

Uważam, że nie mam zdrowej relacji albo nie miałam.
Oczywiście praca, ale chciałam się bardziej otworzyć na ewentualne możliwości. Jakieś pomysły na dodatkowy dochód lub swoją działalność. Chyba okazuje się, że jestem mentalnym etatowcem co w gruncie rzeczy nie jest źle, bo ktoś musi pracować ale wierzyłam dzięki temu przez moment że coś w mojej głowie sie urodzi

Samo się nic nie zrobi i samo do głowy nic nie przyjdzie tylko dlatego że ktoś będzie sobie nucił przybądźcie pieniążki. Nad kreatywnością i otwartością na ryzyko trzeba pracować. W zależności jak głęboko siedzi problem: terapia, coaching lub książki.

19

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Ktoś, kto twierdzi, że medytacja nic nie daje, to jest idiotą. Są setki badań na ten temat i tak - odpowiednio praktykowana medytacja wiele zmienia. ALE nie zmieni ona naszego charakteru i nie wyleczy z kompleksów. Medycja pomoże nam zwiększyć jakość snu, pomoże nam lepiej sobie radzić ze stresem, czy pomoże skupić się na życiowych priorytetach. ALE trzeba umieć ją praktykować.

Problem nigdy nie jest związany z pieniędzmi samymi w sobie. Pieniądz jest tylko umownym symbolem statusu i prestiżu. Żeby zarabiać więcej, to trzeba pracować więcej - nad dodatkowymi kompetencjami, a jak branża nie ma perspektyw rozwojowych, to nad jej zmianą. To co blokuje większość ludzi, to jest strach przed porażką i strach przed odpowiedzialnością. Bo to inny poziom, kiedy odpowiadamy osobiście za mienie rzędu 1000 zł, a co innego, kiedy odpowiadamy za projekt wart 10 milionów. Czym innym jest być pracownikiem, a czym innym pracodawcą, kiedy odpowiada się za firmę, siebie, swoją rodzinę i za swoich pracowników i ich rodziny.

Żeby uzdrowić swoje relacje z pieniędzmi, to musisz się najpierw zastanowić nad tym, czego one są symbolem dla ciebie. A potem musisz sobie uświadomić czego się boisz i jak ten swój strach pokonać. Budowanie ołtarzyków i rytuałów nie naprawia niczego, a tylko pielęgnuje strach.

20

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Uważam, że nie mam zdrowej relacji albo nie miałam.
Oczywiście praca, ale chciałam się bardziej otworzyć na ewentualne możliwości. Jakieś pomysły na dodatkowy dochód lub swoją działalność. Chyba okazuje się, że jestem mentalnym etatowcem co w gruncie rzeczy nie jest źle, bo ktoś musi pracować ale wierzyłam dzięki temu przez moment że coś w mojej głowie sie urodzi

To bardzo chwytliwe hasełka na takich kursach, że brak "zdrowej relacji" z pieniędzmi blokuje ich zarabianie.
Do zarabiania pieniędzy poprzez prowadzenie swojego biznesu potrzebne są konkretne umiejętności. Trzeba reagować na zmiany rynku, mieć podstawową wiedzę z prowadzeniu biznesu, przygotowanie zawodowe w dziedzinie, w której chcesz działać itp. Predyspozycje psychiczne też są bardzo ważne. Jeśli ktoś boi się podejmować decyzje, to oddanie kierowanie własnym biznesem w cudze ręce też nie wróży sukcesu.
Czasem w programach tv widzi się ludzi, którzy bankrutują, bo nie mają pojęcia o prowadzeniu hotelu czy restauracji, o zarządzaniu ludźmi, negocjowaniu umów, nie znają się na towarach jakie kupują czy sprzedają.
Medytacja ich tego nie nauczy. W takim wypadku zastępowanie zdroworozsądkowych obaw jakąś pseudowiarą w siebie za pomocą medytacji, może prowadzić, i wielu zaprowadziła, do bankructwa i długów spłacanych przez dziesiątki lat.

Zdrowa relacja z pieniędzmi to tak naprawdę nie uleganie emocjom z powodu ich niedostatku czy nadmiaru. Nie pożądasz ich i nie "bolą" cię gdy już je masz, nie musisz ich "ukrzyżować" jak tylko się pojawią.  Gdy je masz nie afiszujesz się, i nie czujesz wstydu gdy masz ich mniej, nie czujesz się gorsza od ludzi, którzy maja ich bardzo dużo. Nie oceniasz ludzi przez pryzmat pieniędzy.

21

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Sfrajerzylam się.

troszkę smile

22

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

To poproszę o polecenie. Dziękuję
Już nie mówię tak wink

https://www.money.pl/eurobank/zdaniem-e … 12651.html


czytaj
www.money.pl
www.bankier.pl
www.bankier.pl
forsal.pl
www.pb.pl

Poszukaj możliwości dodatkowego zarobku: reddit - sidehustle

23

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Agnes76 napisał/a:

Mam wrażenie, że takie ujęcie tematu sprawia, że cala idea uzdrawianie relacji z pieniędzmi została wypaczona.
Jeśli chcesz uzdrawiać relację z pieniędzmi to trzeba sobie zadać pytanie, czy Twoje relację a nimi są chore.
I tutaj musisz wiedzieć, że zdrowe relacje z pieniędzmi nie mają wpływu na to, ile ich będziesz zarabiać. Można być  biedakiem albo milionerem a mieć zdrowe albo chore relacje z pieniędzmi.
Tymczasem guru takich kursów, chcąc zarobić dużo pieniędzy, sprzedają ludziom bajeczkę, że po uzdrowieni relacji pieniądze same bedą płynąć wartkim strumieniem do ich kieszeni.
Pieniądze nie biorą się z medytacji. Pieniądze zarabia się pracując.
Guru takich kursów pracuje setki dni rocznie w rożnych miejscach,mniej lub bardziej wygodnych, śpi w jakichś hotelach z dala od rodziny i stoi godzinami przed kursantami żeby zarobić kasę. Czyli - ciężko pracuje. Gdyby mógł zarobić te pieniądze za pomocą medytacji, spewnością by to zrobił.

Bardzo ladnie przedstawiony temat smile

24 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2023-06-26 17:01:35)

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Od razu zaznaczam, że jeśli ktoś ma na starcie sobie tutaj heheszkowac bez choćby chęci zgłębienia tematu, to proszę żeby sobie darował.

Najbardziej mnie interesuje zdanie ludzi, którzy trochę już przez te tematy przebrneli, są w jakimś procesie, albo doświadczyli tematu i widzą że to raczej nabijanie ciemnoty w butelkę.

Zacznę od tego, że bardzo się wkręciłam w temat jak wyżej, uważam, że w moim przypadku blokada wynikakaca z zarabiania większej ilości pieniędzy, może wynikać z blokad jakie mam, w myśleniu złym na swój temat itp. Wkręciłam się w jakieś kursy, medytację uwalniania i oprócz tego, że trochę kasy na to wydałam tak średnio czuje ten przepływ.

Czy macie doświadczenia, co o tym sądzicie, jak usprawnić w sobie ten proces?

Pieniądze nie pochodzą z medytacji, pieniądze się zarabia smile I najlepiej, jak najmniej wydaje.

Jeśli nie musisz, nie wydawaj pieniędzy, a już najmniej na jakiegoś rodzaju nawiedzonych "wtajemniczonych", którzy za twoją cięzko zarobioną kasę zdradzą ci tajemnicę, skąd się kasa bierze smile

Z mojego doświadczenia powiem ci tak; Oszczędzaj i inwestuj. I nie zapominaj o inwestowaniu w siebie, czyli dobre studia, nauka języków, inwestycje - giełda. Wykorzystaj też swoje zdolności i talenty, bo te są nie do przecenienia.

Czasem trochę "czarów" nie zaszkodzi smile Ja np. zawsze mam portfel w kolorze krwistoczerwonym, bo ten kolor przynosi mi szczęście smile

25 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-06-26 17:35:31)

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Salomonka napisał/a:

Jeśli nie musisz, nie wydawaj pieniędzy, a już najmniej na jakiegoś rodzaju nawiedzonych "wtajemniczonych", którzy za twoją cięzko zarobioną kasę zdradzą ci tajemnicę, skąd się kasa bierze smile
I nie zapominaj o inwestowaniu w siebie

Ale Ci nawiedzieni, 'wtajemniczeni" guru sprzedajacy kursy mowia dokladnie o tym, ze kupno ich kursu to "inwestycja w siebie".

To jak? Ma inwestowac w siebie czy nie ma?
I skad autorka ma wiedziec, ktory kurs to "inwestycja w siebie" a ktory to "nawiedzony guru"?

Kurs o dropshippingu to "inwestycja w siebie" czy "nawiedzony guru"?
Albo kurs inwestowania na gieldzie?

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Smutna dziewczyna to drugie, nie za dużo.

Farmer, to w sumie nie jest śmieszne zwłaszcza jak pomyśle, że to może być pic na wodę. Ogólnie na pewno zmiana myślenia pomaga, ale nie wiem czy płacenie za to było dobrym krokiem.
Za propozycje podziekuje wink

Masz fajny film z dystansem, warto sobie to przemyśleć.

https://www.youtube.com/watch?v=V1XSjKY … audiaKlara

27

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Karmaniewraca napisał/a:

Wkręciłam się w jakieś kursy, medytację uwalniania i oprócz tego, że trochę kasy na to wydałam tak średnio czuje ten przepływ.

Czy macie doświadczenia, co o tym sądzicie, jak usprawnić w sobie ten proces?

Wrócę jeszcze do tego fragmentu smile
Nauka medytacji czy  jakieś kursy rozwoju są rzeczą bardzo pozytywną. Sama zrobiłam wszystkie stopnie kursu Silvy i uważam, ze  bardzo dobrze wydałam pieniądze. Wiem też, że część wykładowców Silvy prowadzi tego rodzaju kursy, więc zaryzykuje twierdzenie, że na pewno na tych kursach skorzystałaś. Nawet jeśli nie odczujesz strumienia kasy, to nauka pracy z podświadomością jest bardzo cenna i może być wykorzystywana do innych praktyk, jak samouzdrawianie czy wysyłanie energii na odległość, oczywiście po dokładniejszym zapoznaniu się z zagadnieniem.

28

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Przede wszystkim dziękuję za bardzo fajne i rzeczowe odpowiedzi oraz polecenia.

Ten temat jest o tyle nieco delikatny, bo jeśli zadajesz prośbę/pytanie w grupie osób to zwykle jest tak :
- jak możesz wątpić, wszechświat Cię dojedzie, masz chodzić z bananem na twarzy i przyciągać dobra energię inaczej bieda i ssmitek.
Albo
-jesteś laska pierdolnieta

Agnes dzięki za mądre przedstawienie tematu. Rzeczywiście wydałam pieniądze ale nie z nadzieją, że obudze sie z kasa na koncie ale z nadzieją na większą otwartość i czujność co do nadchodzących okazji i też takie, że przyciągne szczęście w propozycjach które mogłyby się pojawiać (ale się nie pojawiają)

Uważam, że za mało się o tym mówi, a przez to że się o tym nie rozmawia bo jak wchodzisz powiedzmy w ten rodzaj ścieżki rozwoju to watpisz i szlak wszystko trafia. A jednak jest to teraz na topie, choć wydawało mi się, że nie ulegam takim modom to jednak złapałam się.

Co do medytacji to tak, jest to udowodnione że ogólnie dobrze wpływa na ciało i umysł.

29 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-06-28 07:26:23)

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Jack Sparrow napisał/a:

Ktoś, kto twierdzi, że medytacja nic nie daje, to jest idiotą. Są setki badań na ten temat i tak - odpowiednio praktykowana medytacja wiele zmienia. ALE nie zmieni ona naszego charakteru i nie wyleczy z kompleksów. Medycja pomoże nam zwiększyć jakość snu, pomoże nam lepiej sobie radzić ze stresem, czy pomoże skupić się na życiowych priorytetach. ALE trzeba umieć ją praktykować.

Problem nigdy nie jest związany z pieniędzmi samymi w sobie. Pieniądz jest tylko umownym symbolem statusu i prestiżu. Żeby zarabiać więcej, to trzeba pracować więcej - nad dodatkowymi kompetencjami, a jak branża nie ma perspektyw rozwojowych, to nad jej zmianą. To co blokuje większość ludzi, to jest strach przed porażką i strach przed odpowiedzialnością. Bo to inny poziom, kiedy odpowiadamy osobiście za mienie rzędu 1000 zł, a co innego, kiedy odpowiadamy za projekt wart 10 milionów. Czym innym jest być pracownikiem, a czym innym pracodawcą, kiedy odpowiada się za firmę, siebie, swoją rodzinę i za swoich pracowników i ich rodziny.

Żeby uzdrowić swoje relacje z pieniędzmi, to musisz się najpierw zastanowić nad tym, czego one są symbolem dla ciebie. A potem musisz sobie uświadomić czego się boisz i jak ten swój strach pokonać. Budowanie ołtarzyków i rytuałów nie naprawia niczego, a tylko pielęgnuje strach.

Jack, zostaję Twoją fanką smile

Karmo, wiem o czym piszesz doskonale.
Intuicja Cię nie myli,  na nic książki, jeśli cos jest nie tak w Twoim stosunku do zarabiania pieniędzy.
Wiem , bo dla mnie przez lata były symbolem czegoś  gorszego, mniej szlachetnego.
Złożyło się na to parę sytuacji, czyichś stwierdzeń , ktore niekoniecznie były życiowo słuszne.
Usłyszałam kiedyś od kogoś,  obserwatora z boku, że boję się pieniędzy.:)
Duchowo trzeba dać sobie prawo do ich posiadania bez wyrzutów sumienia.
Pieniądze oczywiście powinny być sługą, a nie Panem, bo są rzeczy ważniejsze.
Pieniądze ułatwiają życie, Pieniądze dają Wolność  i to jest ich największą wartość.
No i są najpierw dla odważnych, a potem dla rozważnych, nie w innej kolejności.
Ludzie mają spaczony stosunek do pieniędzy, zwłaszcza po latach komuny.

30

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Ela210 napisał/a:

No i są najpierw dla odważnych, a potem dla rozważnych, nie w innej kolejności.
Ludzie mają spaczony stosunek do pieniędzy, zwłaszcza po latach komuny.

Ela,lata komuny już dawno przeminęły. A spaczony stosunek do pieniądza  pozostał, w drugą stronę. Myślę, że każdy trochę medytuje na temat pieniędzy, zastanawia się, skąd zdobyć na konkretne potrzeby. Kto dłuższy czas był w niedostatku, może nie wiedzieć, co z nimi zrobić i traktuje jak dodatkowy kłopot. A jak się już nauczy, przyzwyczaja się i nie wyobraża jak się obejdzie bez nich.
O szanowaniu każdego grosza wiedzieliśmy wcześniej, zanim nastąpiły kursy i medytacje.  A jak zarobić pierwszy milion powstały książki, z których  mało co wynika, no, chyba, że o tym też się napisze kolejną książkę.
Ludzie najczęściej zarabiają na innych ludziach, stąd kursy, książki. Przypomniał mi się tutaj fragment lektury o tym jak bogacz wysłał biednemu list z instrukcją jak zarobić miliony. Otóż ten list był pusty. A dlaczego? Bo każdy sam musi o tym pomyśleć i dostosować do własnych możliwości i czasów, w których żyje.

31

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Chyba się kompletnie nie zrozumialysmy.

32

Odp: Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.
Ela210 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ktoś, kto twierdzi, że medytacja nic nie daje, to jest idiotą. Są setki badań na ten temat i tak - odpowiednio praktykowana medytacja wiele zmienia. ALE nie zmieni ona naszego charakteru i nie wyleczy z kompleksów. Medycja pomoże nam zwiększyć jakość snu, pomoże nam lepiej sobie radzić ze stresem, czy pomoże skupić się na życiowych priorytetach. ALE trzeba umieć ją praktykować.

Problem nigdy nie jest związany z pieniędzmi samymi w sobie. Pieniądz jest tylko umownym symbolem statusu i prestiżu. Żeby zarabiać więcej, to trzeba pracować więcej - nad dodatkowymi kompetencjami, a jak branża nie ma perspektyw rozwojowych, to nad jej zmianą. To co blokuje większość ludzi, to jest strach przed porażką i strach przed odpowiedzialnością. Bo to inny poziom, kiedy odpowiadamy osobiście za mienie rzędu 1000 zł, a co innego, kiedy odpowiadamy za projekt wart 10 milionów. Czym innym jest być pracownikiem, a czym innym pracodawcą, kiedy odpowiada się za firmę, siebie, swoją rodzinę i za swoich pracowników i ich rodziny.

Żeby uzdrowić swoje relacje z pieniędzmi, to musisz się najpierw zastanowić nad tym, czego one są symbolem dla ciebie. A potem musisz sobie uświadomić czego się boisz i jak ten swój strach pokonać. Budowanie ołtarzyków i rytuałów nie naprawia niczego, a tylko pielęgnuje strach.

Jack, zostaję Twoją fanką smile

Karmo, wiem o czym piszesz doskonale.
Intuicja Cię nie myli,  na nic książki, jeśli cos jest nie tak w Twoim stosunku do zarabiania pieniędzy.
Wiem , bo dla mnie przez lata były symbolem czegoś  gorszego, mniej szlachetnego.
Złożyło się na to parę sytuacji, czyichś stwierdzeń , ktore niekoniecznie były życiowo słuszne.
Usłyszałam kiedyś od kogoś,  obserwatora z boku, że boję się pieniędzy.:)
Duchowo trzeba dać sobie prawo do ich posiadania bez wyrzutów sumienia.
Pieniądze oczywiście powinny być sługą, a nie Panem, bo są rzeczy ważniejsze.
Pieniądze ułatwiają życie, Pieniądze dają Wolność  i to jest ich największą wartość.
No i są najpierw dla odważnych, a potem dla rozważnych, nie w innej kolejności.
Ludzie mają spaczony stosunek do pieniędzy, zwłaszcza po latach komuny.


Tak, z Jackiem się totalnie zgadzam. Agnes też dużo napisała. Więc zamiast na kolejny kurs z przyciągania obfitości zapisałam się na studia podyplomowe. Także macie dobry uczynek na koncie. Dzięki!

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Finanse, uzdrawianie relacji z pieniędzmi.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024