Jest tu ktoś kto może miał podobny przypadek? Oddaliliśmy się z mężem od siebie. Jesteśmy razem prawie 20 lat. Powiedział że nic go w życiu nie cieszy. Ograniczył również kontakty z kolegami. Czy to depresja czy raczej coś innego? Kocham go. Próbowałam z nim rozmawiać. Powiedział że nic dobrego nie czuje, nic go nie wzrusza, że najlepiej się czyje jak jest sam. Zgodził się na terapię małżeńską ale się boję że to tylko przeciąganie czegoś co już zdecydował a chce Nam oszczędzić nerwów? Nie wiem co mam myśleć.
Kryzys wieku średniego
3 2023-05-23 22:11:38 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-05-23 22:12:51)
Kryzys wieku średniego
Chcesz powiedzieć, że ten kryzys na imię?
Jakoś nie wszyscy mają kryzys wieku średniego, to jest nic innego, jak uniwersalna wymówka.
W każdym razie musisz brać pod uwagę inną kobietę, to się objawia często "depresją".
A jeśli faktycznie ma problem depresyjny, to pierwsze kroki powinien skierować do psychiatry, bo diagnoza jest najważniejsza.
Niekoniecznie depresja, brzmi na razie jak anhedonia, która może wynikać z różnych przyczyn. Trzeba do psychiatry, a terapia to dopiero jako drugi krok.
Farmer napisał/a:Kryzys wieku średniego
Chcesz powiedzieć, że ten kryzys na imię?
Jakoś nie wszyscy mają kryzys wieku średniego, to jest nic innego, jak uniwersalna wymówka.W każdym razie musisz brać pod uwagę inną kobietę, to się objawia często "depresją".
A jeśli faktycznie ma problem depresyjny, to pierwsze kroki powinien skierować do psychiatry, bo diagnoza jest najważniejsza.
To też biorę pod uwagę ale zaprzeczył. Jednak co innego miałby powiedzieć? Mówiłam że powinien iść do specjalisty, odp milczeniem.
Wszystkie próby odpowiedzi, to wróżenie z fusów.
Bez tła (praca, żona dzieci itp) nie sposób zgadnąć w czym jest problem.
Faceci czasem tak mają, że nic im się nie chce. Pytanie jak bardzo( im sie nie chce).
wieka napisał/a:Farmer napisał/a:Kryzys wieku średniego
Chcesz powiedzieć, że ten kryzys na imię?
Jakoś nie wszyscy mają kryzys wieku średniego, to jest nic innego, jak uniwersalna wymówka.W każdym razie musisz brać pod uwagę inną kobietę, to się objawia często "depresją".
A jeśli faktycznie ma problem depresyjny, to pierwsze kroki powinien skierować do psychiatry, bo diagnoza jest najważniejsza.
To też biorę pod uwagę ale zaprzeczył. Jednak co innego miałby powiedzieć? Mówiłam że powinien iść do specjalisty, odp milczeniem.
No to pogadaliście
A mówi się, że w związku komunikacja najważniejsza i tak jest, tylko co po tym jak jedna strona nie chce rozmawiać, a nakłanianie do wizyty lekarskiej trafia na mur... Dotyczy to chyba większości facetów, bo oni wstydzą się swoich słabości i chowają głowę w piasek... Tak samo przy zdradzie, choć dotyczy obu płci, ale to faktycznie wstyd się przyznać...
Wszystkie próby odpowiedzi, to wróżenie z fusów.
Bez tła (praca, żona dzieci itp) nie sposób zgadnąć w czym jest problem.
Faceci czasem tak mają, że nic im się nie chce. Pytanie jak bardzo( im sie nie chce).
Praca jego od 8 lat w rozjazdach, ja pracuje na miejscu, dwa lata temu zmieniłam branże chodząc do szkoły 3 razy w tygodniu. Od 7 lat choruje przewlekle. Mam umiarkowany stopień ale pracuje na cały etat. On mi powiedział że nim manipuluje i widocznie nie jest ze mną tak źle jeśli znajduje jeszcze siły witalne na inne rzeczy po za pracą i dbaniem o dom. Dzieci brak. Faktycznie ostatnio mi się poprawiło ale mam lżejszą pracę i wszystko się układało. Powiedział że mam przestać ryć mu głowę i sobie kogoś znaleźć. Wcześniej w nerwach mu powiedziałam że nie mam od niego wsparcia. Jesteśmy w trakcie wykanczania domu.
9 2023-05-25 23:10:11 Ostatnio edytowany przez oozz (2023-05-25 23:10:42)
Po 20 latach razem, trzeba włożyć dużo energii w związek. Efekt nowości dawno minął. Zmęczenie pracą, wykończanie domu. Brak czasu na hobby..Może to po prostu brak siły? Nie macie szans wyskoczyć gdzieś? Nawet dłuższy weekend mógłby coś zmienić.
Tylko jak ma wszystkiego dosyć, nie zgodzi się na wyjazd.
Może wieczór z winem, muzyką, filmem bez nacisków na seks.
Pytanie brzmi: co zrobić by się do siebie ponownie zbliżyć?
Nie szukać magicznego guzika, który odmieni sytuacje. Krok po kroku starać się ponownie zostać partnerami, nie sublokatorami.
Zakładam zmęczenie, znudzenie, brak zdrady.
Po 20 latach razem, trzeba włożyć dużo energii w związek. Efekt nowości dawno minął. Zmęczenie pracą, wykończanie domu. Brak czasu na hobby..Może to po prostu brak siły? Nie macie szans wyskoczyć gdzieś? Nawet dłuższy weekend mógłby coś zmienić.
Tylko jak ma wszystkiego dosyć, nie zgodzi się na wyjazd.
Może wieczór z winem, muzyką, filmem bez nacisków na seks.Pytanie brzmi: co zrobić by się do siebie ponownie zbliżyć?
Nie szukać magicznego guzika, który odmieni sytuacje. Krok po kroku starać się ponownie zostać partnerami, nie sublokatorami.Zakładam zmęczenie, znudzenie, brak zdrady.
Próbowałam tego wszystkiego. Byliśmy dzisiaj na terapii. Nie kocha. Nie zmuszę go do uczuć. Muszę się teraz skupić na sobie
To jak było do przewidzenia, ma kogoś...
To jak było do przewidzenia, ma kogoś...
Przetrzepany przez detektywa. Jest sam.
Miesiąc temu się wyprowadziłam. Kontaktujemy się w ostateczności. Mamy wspólne sprawy. Dosadnie powiedział że chce rozwodu. Często myślę sobie że mógł kogoś poznać ale nie bardzo mam to teraz jak sprawdzić. Układam sobie życie bez niego i czekam na jego ruch. Powrotu już nie ma. Powoli się zbieram po tym co usłyszałam i jak wrogo zaczął się do mnie odnosić.
Marleno przykro mi, że przez to przechodzisz, ale już będzie lepiej. Rozwiedźcie się jak najszybciej to możliwe, po co to przeciągać. Nie macie dzieci więc będzie prościej. Ty sama chyba też nie byłaś już szczęśliwa w tym małżeństwie, tak bywa, jesteśmy tylko ludźmi. Nie zastanawiaj się czy ex kogoś ma, to już nieważne. Nie kocha Cię i chce się rozstać. Skup się na sobie i odpocznij, odbuduj siebie, nowe życie w pojedynkę. Będzie dobrze.
Minął prawie rok
Jesteśmy po rozwodzie
Każde poszło w swoją stronę
Smutna historia.
Czy za rozwodem stoi inna kobieta?
Czasem uczucia koncza sie, nawet po 20 latach...smutna historia
Minął prawie rok
Jesteśmy po rozwodzie
Każde poszło w swoją stronę
przykre
Smutna historia.
Czy za rozwodem stoi inna kobieta?
Nie
Moze problemy finansowe w pracy