Proszę o usunięcie tematu
1 2023-05-11 09:08:41 Ostatnio edytowany przez Andrzejos5354 (2023-05-11 12:50:33)
2 2023-05-11 09:38:57 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-05-11 09:39:46)
Przewrażliwiona, nie ma dystansu do siebie, lepiej się nie wypowiadaj na temat jej brzucha
Każdy by wolał płaski brzuch, ona też, więc tu wszelkie uwagi są zbędne...
Witam otóż rozmawiałem ze swoją dziewczyną na temat brzucha bo mówiła że stara się trochę zrzucić wagę/ brzuch (ma brzuszek z krągłościami ale nie ma nadwagi) i powiedziałem że brzuszki z krągłościami są fajne i podobają mi się ale zawsze im mniej tym lepiej i że płaskie brzuszki zawsze są lepsze ale lubię jeden i drugi rodzaj brzucha. Dziewczynę bardzo to dotknęło i powiedziała żebym przez jakiś czas nie dotykał jej brzuszka bo nie czuje się przy mnie akceptowana jeśli chodzi o ciało. Teraz jak piszemy wyczuwam pewien dystans. Co o tym myślicie?
Chciałeś dobrze, a wyszło jak zwykle.
Skoro podobają się Tobie, i krągłe, i płaskie brzuchy, skoro akceptujesz wygląd dziewczyny, to po co to wartościowanie? Po co stwierdziłeś, co prawda nie wprost, że jej brzuch jest tym gorszym? Bo? Ponieważ?
Jak byś się czuł, co byś pomyślał, gdyby ktoś bliski Twemu sercu na rzucone przez Ciebie uwagę, że myślisz o zoperowaniu swego krzywego nosa, usłyszał, że "krzywe nosy są fajne, ale proste są lepsze".
4 2023-05-11 09:51:13 Ostatnio edytowany przez Yurei (2023-05-11 09:55:29)
Jesteś pod jej butem. Straszne są takie związki. Nie możesz pisnąć słówka, bo jak coś zaskrzypi, to spadaj, Ty kretynie.
Jesteś z bardzo niedojrzałą emocjonalnie osobą. Uciekaj póki możesz -- przed niewolą.
Nauczyłeś się, że pewnych rzeczy się nie mówi.
Nie rzuca się iskry na beczkę prochu.
Kobiece kompleksy są jak beczka prochu.
6 2023-05-11 10:31:08 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-05-11 10:35:36)
Zwykła księżniczka która zastosowała shit test.
Nie rozumiejąca prostej zasady,że nie zadaje sie pytań , gdy człowiek nie poradzi sobie z odpowiedzią.
Moja rada?
Zostawić, raczej będzie już tylko gorzej.
7 2023-05-11 10:35:25 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 10:37:28)
Witam otóż rozmawiałem ze swoją dziewczyną na temat brzucha bo mówiła że stara się trochę zrzucić wagę/ brzuch (ma brzuszek z krągłościami ale nie ma nadwagi) i powiedziałem że brzuszki z krągłościami są fajne i podobają mi się ale zawsze im mniej tym lepiej i że płaskie brzuszki zawsze są lepsze ale lubię jeden i drugi rodzaj brzucha. Dziewczynę bardzo to dotknęło i powiedziała żebym przez jakiś czas nie dotykał jej brzuszka bo nie czuje się przy mnie akceptowana jeśli chodzi o ciało. Teraz jak piszemy wyczuwam pewien dystans. Co o tym myślicie?
Hm, to teraz wyobraź sobie, że ona mówi o Twoim penisie, że co prawda taki mały jak Twój też jest fajny i jej się podoba, ale wiadomo, że większy byłby lepszy.
Ałć, zabolało, nieprawdaż?
No widzisz, zabrakło Tobie wyczucia i taktu. Skoro wiesz, że ona ma kompleks brzuszka, odkryła się z tym przez Tobą, to Ty ten kompleks podkręcasz, więc co się dziwisz, że ona nieco się wycofuje, bo nie czuje się dość atrakcyjna. Czasami lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
Nie wiedziałem że ma kompleks swojego brzucha dlatego myślałem że to jest temat jak każdy inny przecież normalne że gdybym to wiedział to bym to przemilczał
Gdyby nie miała kompleksów, to nie mając nadwagi nie starałaby się go zmniejszyć. A już na pewno nie podejmowała by tematu.
10 2023-05-11 10:54:00 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-05-11 10:55:01)
Magdaleno:
A jak by autor sie upasł jak świnia, i zapytał sie swojej partnerki, czy lepiej wyglądał jak był szczuplejszy, czy teraz to tez dziewczyna lepiej żeby to przemilczała, bo pewne rzeczy lepiej przemilczeć?
Bo ma kompleksy?
Bo sie wycofa? Bo nie jest akceptowalny?
Ja mam dokładnie odwrotne zdanie na ten temat niz ty.
Po to pytamy o cos partnera, aby usłyszeć od niego szczerą odpowiedz.
chyba że jesteśmy księżniczką która robi shit testy
Andrzejos5354 napisał/a:Witam otóż rozmawiałem ze swoją dziewczyną na temat brzucha bo mówiła że stara się trochę zrzucić wagę/ brzuch (ma brzuszek z krągłościami ale nie ma nadwagi) i powiedziałem że brzuszki z krągłościami są fajne i podobają mi się ale zawsze im mniej tym lepiej i że płaskie brzuszki zawsze są lepsze ale lubię jeden i drugi rodzaj brzucha. Dziewczynę bardzo to dotknęło i powiedziała żebym przez jakiś czas nie dotykał jej brzuszka bo nie czuje się przy mnie akceptowana jeśli chodzi o ciało. Teraz jak piszemy wyczuwam pewien dystans. Co o tym myślicie?
Hm, to teraz wyobraź sobie, że ona mówi o Twoim penisie, że co prawda taki mały jak Twój też jest fajny i jej się podoba, ale wiadomo, że większy byłby lepszy.
Ałć, zabolało, nieprawdaż?No widzisz, zabrakło Tobie wyczucia i taktu. Skoro wiesz, że ona ma kompleks brzuszka, odkryła się z tym przez Tobą, to Ty ten kompleks podkręcasz, więc co się dziwisz, że ona nieco się wycofuje, bo nie czuje się dość atrakcyjna. Czasami lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
Według mnie jest to trochę złe porównanie ponieważ to tak jakbym powiedział że mały fiut jest ładny jak i duży fiut jest równie fajny ale z brzuchem akurat jest tak że szczupły brzuch zawsze będzie lepszy ponieważ kojarzy się ze zdrowym stylem życia, a duży czy mały Fiut to już zupełnie inna sprawa
Magdaleno:
A jak by autor sie upasł jak świnia, i zapytał sie swojej partnerki, czy lepiej wyglądał jak był szczuplejszy, czy teraz to tez dziewczyna lepiej żeby to przemilczała, bo pewne rzeczy lepiej przemilczeć?
Bo ma kompleksy?
Bo sie wycofa? Bo nie jest akceptowalny?
Ja mam dokładnie odwrotne zdanie na ten temat niz ty.
Po to pytamy o cos partnera, aby usłyszeć od niego szczerą odpowiedz.
Dla mnie bez sensu jest wartościowanie cech człowieka, z którym jestem w związku, skoro mi się podoba i odpowiada takim, jaki jest.
Ale przecież nie musimy się zgadzać. Ty możesz swoim partnerkom cisnąć po poczuciu wartości, bo wtedy czujesz się z sobą ok. Przecież wiadomo, że nie każda będzie czuła się urażona po takich szczerych wartościowaniach, mam na myśli takie, które w pełni siebie akceptują, nawet jak mają świadomość, że odbiegają od ideału. Z pewnością nie jest to dziewczyna autora. Dobrze znać swojego partnera i wiedzieć, co go zaboli i zrani, bo jak komuś zależy na drugiej osobie, to za nic nie chce jej ranić.
MagdaLena1111 napisał/a:Andrzejos5354 napisał/a:Witam otóż rozmawiałem ze swoją dziewczyną na temat brzucha bo mówiła że stara się trochę zrzucić wagę/ brzuch (ma brzuszek z krągłościami ale nie ma nadwagi) i powiedziałem że brzuszki z krągłościami są fajne i podobają mi się ale zawsze im mniej tym lepiej i że płaskie brzuszki zawsze są lepsze ale lubię jeden i drugi rodzaj brzucha. Dziewczynę bardzo to dotknęło i powiedziała żebym przez jakiś czas nie dotykał jej brzuszka bo nie czuje się przy mnie akceptowana jeśli chodzi o ciało. Teraz jak piszemy wyczuwam pewien dystans. Co o tym myślicie?
Hm, to teraz wyobraź sobie, że ona mówi o Twoim penisie, że co prawda taki mały jak Twój też jest fajny i jej się podoba, ale wiadomo, że większy byłby lepszy.
Ałć, zabolało, nieprawdaż?No widzisz, zabrakło Tobie wyczucia i taktu. Skoro wiesz, że ona ma kompleks brzuszka, odkryła się z tym przez Tobą, to Ty ten kompleks podkręcasz, więc co się dziwisz, że ona nieco się wycofuje, bo nie czuje się dość atrakcyjna. Czasami lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
Według mnie jest to trochę złe porównanie ponieważ to tak jakbym powiedział że mały fiut jest ładny jak i duży fiut jest równie fajny ale z brzuchem akurat jest tak że szczupły brzuch zawsze będzie lepszy ponieważ kojarzy się ze zdrowym stylem życia, a duży czy mały Fiut to już zupełnie inna sprawa
Możesz wybrać sobie inny przykład. Każdy masz jakiś kompleks, Ty też, więc wyobraź sobie, że Twoja dziewczyna mając tego świadomość, ciśnie Ci po nim, ale owijając to gufno w sreberko, żeby ładne zabrzmiało ;-)
Ty może tego nie wiesz jeszcze, ale ten związek już jest skazany na porażkę. Chyba, że Twoja dziewczyna to masochistka i będzie chciała być z kimś, dla kogo nie nie jest tą najwspanialszą, najjedyńszą.
Wg mnie kruszenie kopii o błachostkę, jakby o takie bzdety miały rozpadać się związki...
Dziewczyna ma widać niskie poczucie wartości, jak tak ją to dotknęło, więc niech nad sobą pracuje.
Witam otóż rozmawiałem ze swoją dziewczyną na temat brzucha bo mówiła że stara się trochę zrzucić wagę/ brzuch (ma brzuszek z krągłościami ale nie ma nadwagi) i powiedziałem że brzuszki z krągłościami są fajne i podobają mi się ale zawsze im mniej tym lepiej i że płaskie brzuszki zawsze są lepsze ale lubię jeden i drugi rodzaj brzucha. Dziewczynę bardzo to dotknęło i powiedziała żebym przez jakiś czas nie dotykał jej brzuszka bo nie czuje się przy mnie akceptowana jeśli chodzi o ciało. Teraz jak piszemy wyczuwam pewien dystans. Co o tym myślicie?
Skoro odkryłeś, że dziewczyna ma kompleks brzucha, to lepiej żebyś unikał komentarzy na ten temat dla własnego spokoju. Żeby skończyć niezręczną sytuację, możesz po prostu przytulić dziewczynę i zapewnić, że dla Ciebie jest piękna taka jaka jest. Powiedz, że nie oczekujesz od niej perfekcji i nie musi się katować dietami czy ćwiczeniami, bo ciało ma to do siebie, że przecież się zmienia z biegiem lat. Możesz dodać, że będziesz ją kochał i będzie dla Ciebie piękna nawet po ciąży, kiedy nie będzie w formie, bo dla Ciebie najważniejsze jest jej piękne wnętrze. I już jest piękna taka jaka jest, ale jeśli chce ćwiczyć, więcej się ruszać (nie mów "wrócić do formy" albo "być bardziej w formie" bo to sugeruje że w niej nie jest) po prostu dla zdrowia, to będziesz ją wspierał i możecie chodzić razem na siłownię czy wspólnie ćwiczyć. Mów jej zawsze, że jest piękna, to nic nie kosztuje a podniesiesz jej poczcie własnej wartości i może szybciej dojrzeje do myśli, że obecne kanony piękna to głupota i będzie zadowolona z siebie.
Szeptuch napisał/a:Magdaleno:
A jak by autor sie upasł jak świnia, i zapytał sie swojej partnerki, czy lepiej wyglądał jak był szczuplejszy, czy teraz to tez dziewczyna lepiej żeby to przemilczała, bo pewne rzeczy lepiej przemilczeć?
Bo ma kompleksy?
Bo sie wycofa? Bo nie jest akceptowalny?
Ja mam dokładnie odwrotne zdanie na ten temat niz ty.
Po to pytamy o cos partnera, aby usłyszeć od niego szczerą odpowiedz.Dla mnie bez sensu jest wartościowanie cech człowieka, z którym jestem w związku, skoro mi się podoba i odpowiada takim, jaki jest.
Ale przecież nie musimy się zgadzać. Ty możesz swoim partnerkom cisnąć po poczuciu wartości, bo wtedy czujesz się z sobą ok. Przecież wiadomo, że nie każda będzie czuła się urażona po takich szczerych wartościowaniach, mam na myśli takie, które w pełni siebie akceptują, nawet jak mają świadomość, że odbiegają od ideału. Z pewnością nie jest to dziewczyna autora. Dobrze znać swojego partnera i wiedzieć, co go zaboli i zrani, bo jak komuś zależy na drugiej osobie, to za nic nie chce jej ranić.
Ty za to możesz nawijać makaron na uszy, mówiąc że w pełni akceptujesz swojego partnera, obserwując jak stacza sie w choroby i marazm.
No bo w pełni go akceptujesz!
Przytył 50kg, nie mam prawo mu powiedzieć że wygląda jak ulaniec , przecież nie wartościuje cech człowieka w którym jestem w związku.
Pojawiły sie choroby z tym związane?
No przecież nie będę wartościować cech człowieka w którym jestem w związku
Seks zamienił sie w 2 minutowe tragedie przerywane odgłosami zadyszki?
No przecież nie będę wartościować cech człowieka w którym jestem w związku
Nie jesteśmy juz w stanie wykonywać wspólnie naszych aktywności?
No przecież nie będę wartościować cech człowieka w którym jestem w związku
Postanowił sobie zrobić tatuaż na twarzy?
No przecież nie będę wartościować cech człowieka w którym jestem w związku
Akceptujmy wszystko.
Pełna akceptacja.
Miłość zwycięży wszystko.
MagdaLena, "ciśnięcie" to trochę za duże słowo na określenie tego, co powiedział autor. Przecież tu nie chodzi o to, jak on to powiedział, tylko o to, że dziewczyna nie usłyszała, że jest idealna. Bez sensu jej reakcja, założę się, że wg niej w autorze też jest coś, co mogłoby być lepsze, więc po co te teksty o braku akceptacji? Przecież ona mu dała zwyczajną karę - nie powiedziałeś, że mam najładniejszy brzuch, więc teraz go nie będziesz dotykał. A serio, ile dorosłych osób wierzy i dla własnego dobrego samopoczucia musi być w tej wierze utwierdzanym, że ma wszystko najładniejsze? I, moim zdaniem, kompleksy nie mają tu nic do rzeczy - można mieć kompleks na punkcie czegokolwiek, ale jednocześnie nie wymagać od innych, żeby się tym zachwycali. Nawet jeśli tym innym miałby być partner. A na koniec, oczywiście, podstawowa zasada: jak nie jesteś w stanie znieść czyjegoś zdania, to nie poruszasz danego tematu.
18 2023-05-11 11:24:55 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 11:26:03)
MagdaLena, "ciśnięcie" to trochę za duże słowo na określenie tego, co powiedział autor. Przecież tu nie chodzi o to, jak on to powiedział, tylko o to, że dziewczyna nie usłyszała, że jest idealna. Bez sensu jej reakcja, założę się, że wg niej w autorze też jest coś, co mogłoby być lepsze, więc po co te teksty o braku akceptacji? Przecież ona mu dała zwyczajną karę - nie powiedziałeś, że mam najładniejszy brzuch, więc teraz go nie będziesz dotykał. A serio, ile dorosłych osób wierzy i dla własnego dobrego samopoczucia musi być w tej wierze utwierdzanym, że ma wszystko najładniejsze? I, moim zdaniem, kompleksy nie mają tu nic do rzeczy - można mieć kompleks na punkcie czegokolwiek, ale jednocześnie nie wymagać od innych, żeby się tym zachwycali. Nawet jeśli tym innym miałby być partner. A na koniec, oczywiście, podstawowa zasada: jak nie jesteś w stanie znieść czyjegoś zdania, to nie poruszasz danego tematu.
Dlatego też napisałam powyżej, że dobrze znać swojego partnera i wiedzieć, czy coś go zrani, czy nie, bo w zdrowej relacji unika się ranienia swojego partnera, sprawiania mu przykrości. Reakcja dziewczyny pokazuje, że ją słowa faceta dotknęły, brakuje jej dystansu, więc on albo niewiele o niej wie, albo celowo chciał, żeby ją dotknęły jego słowa, być może chciał ją zmobilizować do zadbania o siebie. Ot, taka słaba manipulacja.
Niepotrzebnie dodałeś to, że szczupłe brzuchy są jednak lepsze, bo przez to Twoja dziewczyna nie usłyszała tego, że jest ok, tylko wszystko co było po tym "ale". Ten brzuch musi być jej kompleksem, może nawet największym. Mówiąc to do Ciebie oczekiwała, że powiesz że ona jest ok, że chcesz ją taką jaką jest i bez znaczenia jest jej brzuch. Że nie dodasz tej reszty.
Po to pytamy o cos partnera, aby usłyszeć od niego szczerą odpowiedz.
Nieee... pytała, bo chciała usłyszeć, że jej brzuszek jest okej.
chyba że jesteśmy księżniczką która robi shit testy
Naprawdę uważasz, że kobiety tak świadomie manipulują? Że robią jakieś testy? Nieeee... nie wierzę w to.
Według mnie jest to trochę złe porównanie ponieważ to tak jakbym powiedział że mały fiut jest ładny jak i duży fiut jest równie fajny ale z brzuchem akurat jest tak że szczupły brzuch zawsze będzie lepszy ponieważ kojarzy się ze zdrowym stylem życia, a duży czy mały Fiut to już zupełnie inna sprawa
FAceci jęczą na forach, że nie mają kobiet.
A potem sadzą takie głupoty... Robisz jakieś rozkminki logiczne.
A jaki masz efekt? Że ona Cię od siebie odepchnęła.
Innymi słowy: masz rację.. ale nie masz jej...
22 2023-05-11 11:29:14 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-05-11 11:30:25)
Madzia nam odleciała w oceany kobiecych wolności.
Szeptuch miał rację. Dziewczyna zastawiła shit testa i musiał w niego wpaść, bo niestety powiedział prawdę. Dostał w jej mniemaniu zasłużoną karę.
Autorze to jest tak. Za chwilę będzie kolejny shit teścik i znowu będzie kara, aż nie zaczniesz chodzić wokół niej na paluszkach. A jak zaczniesz - zostaniesz beciakiem i dostaniesz zasłużonego kopniaka. No chyba, że w jakiś magiczny sposób, nagle jej się odmieni i przestanie być infantylną księżniczką.
23 2023-05-11 11:36:19 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 11:38:16)
Madzia nam odleciała w oceany kobiecych wolności.
Ach, czyli pełnią kobiecej wolności jest oczekiwanie, że facet nie będzie ranił swojej kobiety.
Prawdziwy maczo nie zwraca uwagi na uczucia swojej partnerki, nie zaprząta sobie głowy takimi sprawami, jak jej samopoczucie przecież :-D
Takie właśnie „męskie prawdy” sprowadzają samotnych facetów na to forum. Nigdy z żadną kobietą nie byli, ale rad, jak z nimi postępować mają tysiąc
jaki shit test
ona ma po prostu kompleksy i liczyła na miłe słowo od chłopaka ale trochę nie wyszło
wątpię, że samej sobie zrobiłaby na złość, dotykanie brzucha jest przyjemne, więc dla niej to też kara. może faktycznie jej teraz trudno.
może zareagowała trochę na wyrost, ale nie przypisywalabym jej tych wszystkich złych cech i manipulacji
25 2023-05-11 11:41:17 Ostatnio edytowany przez anetas (2023-05-11 11:49:38)
Typowe, po co ćwiczyć jak można mieć wiecznie kompleksy i wymagać od otoczenia że będzie się dostosowywać. Czemu po prostu nie może tego brzucha zrzucić? Zapytaj ją co stoi na przeszkodzie skoro JEJ to aż tak przeszkadza żeby się wzięła za siebie? Tekst autora powinien tym bardziej ją teraz zmotywować do ćwiczeń
Typowe, po co ćwiczyć jak można mieć wiecznie kompleksy i wymagać od otoczenia że będzie się dostosowywać. Czemu po prostu nie może tego brzucha zrzucić? Zapytaj ją co stoi na przeszkodzie skoro JEJ to aż tak przeszkadza żeby się wzięła za siebie? Tekst autora powinien tym bardziej ją teraz zmotywować do ćwiczeń
To też prawda.
Generalnie lepiej by autorowi i jego związkowi wyszło na dobre, gdyby powiedział swojej dziewczynie, że jemu jej brzuszek się podoba (bo ponoć przecież tak jest), ale skoro ona ma na tym punkcie kompleksy, to niech zacznie coś z tym fantem robić. Jak potrzebuje jego pomocy, to on jest w gotowości.
Typowe, po co ćwiczyć jak można mieć wiecznie kompleksy i wymagać od otoczenia że będzie się dostosowywać.
Na małe piersi też są ćwiczenia? Na płaski tyłek? Jak jak jedna pierś większa niż druga?
Legat napisał/a:Madzia nam odleciała w oceany kobiecych wolności.
Ach, czyli pełnią kobiecej wolności jest oczekiwanie, że facet nie będzie ranił swojej kobiety.
Prawdziwy maczo nie zwraca uwagi na uczucia swojej partnerki, nie zaprząta sobie głowy takimi sprawami, jak jej samopoczucie przecież :-DTakie właśnie „męskie prawdy” sprowadzają samotnych facetów na to forum. Nigdy z żadną kobietą nie byli, ale rad, jak z nimi postępować mają tysiąc
Oczekiwanie, że facet nie będzie ranił, jest w porządku. Rzecz w tym, że tutaj to nieranienie i prowadzenie rozmowy okazały się wzajemnie się wykluczać. A i nieranienia, i rozmowy oczekiwała dziewczyna autora - niewykonalne.
No i jasne, możemy zażądać od faceta, żeby interakcje z partnerką prowadził jak na polu minowym - zwracając uwagę na każde posunięcie, analizując każde słowo i przewidując wszystkie pułapki. Tylko to trochę... bez sensu? Bo to dziewczyna lepiej wie, co chce usłyszeć, a czego nie chce, co jest w stanie znieść i jak się poczuje w danej sytuacji, więc jeśli już, to takiego przewidywania należałoby wymagać od niej, a nie od autora. I to ona powinna zamknąć buzię, zanim poruszy temat, na który nie jest gotowa rozmawiać, a nie autor - lawirować między rozstawionymi pułapkami tak, żeby ona była zadowolona. Ona ma więcej danych, więc jak możemy wymagać od niego więcej niż od niej?
29 2023-05-11 12:22:49 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 12:25:29)
MagdaLena1111 napisał/a:Legat napisał/a:Madzia nam odleciała w oceany kobiecych wolności.
Ach, czyli pełnią kobiecej wolności jest oczekiwanie, że facet nie będzie ranił swojej kobiety.
Prawdziwy maczo nie zwraca uwagi na uczucia swojej partnerki, nie zaprząta sobie głowy takimi sprawami, jak jej samopoczucie przecież :-DTakie właśnie „męskie prawdy” sprowadzają samotnych facetów na to forum. Nigdy z żadną kobietą nie byli, ale rad, jak z nimi postępować mają tysiąc
Oczekiwanie, że facet nie będzie ranił, jest w porządku. Rzecz w tym, że tutaj to nieranienie i prowadzenie rozmowy okazały się wzajemnie się wykluczać. A i nieranienia, i rozmowy oczekiwała dziewczyna autora - niewykonalne.
No i jasne, możemy zażądać od faceta, żeby interakcje z partnerką prowadził jak na polu minowym - zwracając uwagę na każde posunięcie, analizując każde słowo i przewidując wszystkie pułapki. Tylko to trochę... bez sensu? Bo to dziewczyna lepiej wie, co chce usłyszeć, a czego nie chce, co jest w stanie znieść i jak się poczuje w danej sytuacji, więc jeśli już, to takiego przewidywania należałoby wymagać od niej, a nie od autora. I to ona powinna zamknąć buzię, zanim poruszy temat, na który nie jest gotowa rozmawiać, a nie autor - lawirować między rozstawionymi pułapkami tak, żeby ona była zadowolona. Ona ma więcej danych, więc jak możemy wymagać od niego więcej niż od niej?
Eeee….przesadzasz albo pobieżnie zaznajomiłaś się z wątkim, bo autor pisał, ze dziewczyna ma kompleks na punkcie swojego zbyt krągłego brzuszka, więc nie musi chodzić po polu minowym, jak sugerujesz, tylko zwracać baczniejszą uwagę na tę kwestię.
I jasne, że dziewczyna autora nie ma problemu tylko z brzuszkiem, ale jeszcze z dystansem do siebie, pisałam o tym już wcześniej, ale fajnie mieć w swoim partnerze wsparcie, jakieś pokrzepienie i liczyć na to, że będzie uwzględniał różne nasze „specyficzności” w relacji z nami jako oznaka liczenia się z naszymi odczuciami, dbałości o nasze samopoczucie. Bo wyobraź sobie, że większość ludzi po związaniu się z innym człowiekiem natychmiast automatycznie dąży do stworzenia sobie jak najbardziej wiernego obrazu innej osoby, dającego możliwość przewidywania jej zachowań. Odtąd stale go doskonalą, a swoje zachowania wobec drugiej osoby kierują tak, aby uwzględniać wiedzę o tej osobie po to, żeby wykorzystywać ją w relacji z nią.
Można tak jak autor wykorzystywać ją do tego, aby np. czasami dziewczyna nie czuła się zbyt pewnie, to pokazywać jej „niedostatki” (jest tu obok wątek jak facet próbuje opanować sztukę trzymania dziewczyny w niepewności co do jego zaangażowania, żeby ona nie poczuła się zbyt pewnie - to coś w ten deseń), albo po to, żeby nie ranić, żeby wybrać najlepszy sposób dotarcia do danej osoby itp.
PS. Probuję powiedzieć, że prawie wszyscy robimy sobie mapy umysłów bliskich nam osób w swojej głowie, ale nie wszyscy wykorzystują tę wiedzę, a jeszcze inni wykorzystują ją w nienajlepszy możliwy sposób.
anetas napisał/a:Typowe, po co ćwiczyć jak można mieć wiecznie kompleksy i wymagać od otoczenia że będzie się dostosowywać.
Na małe piersi też są ćwiczenia? Na płaski tyłek? Jak jak jedna pierś większa niż druga?
Brzuch można wyrzeźbić wystarczy chcieć:)
anetas napisał/a:Typowe, po co ćwiczyć jak można mieć wiecznie kompleksy i wymagać od otoczenia że będzie się dostosowywać. Czemu po prostu nie może tego brzucha zrzucić? Zapytaj ją co stoi na przeszkodzie skoro JEJ to aż tak przeszkadza żeby się wzięła za siebie? Tekst autora powinien tym bardziej ją teraz zmotywować do ćwiczeń
To też prawda.
Generalnie lepiej by autorowi i jego związkowi wyszło na dobre, gdyby powiedział swojej dziewczynie, że jemu jej brzuszek się podoba (bo ponoć przecież tak jest), ale skoro ona ma na tym punkcie kompleksy, to niech zacznie coś z tym fantem robić. Jak potrzebuje jego pomocy, to on jest w gotowości.
Po tej sytuacji powiedziałem jej że jej brzuszek mi się bardzo podoba (bo tak jest) i lubię go głaskać, całować i kobieta w większości przypadków może mieć krągłości i to żaden problem
32 2023-05-11 12:32:45 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 12:35:08)
MagdaLena1111 napisał/a:anetas napisał/a:Typowe, po co ćwiczyć jak można mieć wiecznie kompleksy i wymagać od otoczenia że będzie się dostosowywać. Czemu po prostu nie może tego brzucha zrzucić? Zapytaj ją co stoi na przeszkodzie skoro JEJ to aż tak przeszkadza żeby się wzięła za siebie? Tekst autora powinien tym bardziej ją teraz zmotywować do ćwiczeń
To też prawda.
Generalnie lepiej by autorowi i jego związkowi wyszło na dobre, gdyby powiedział swojej dziewczynie, że jemu jej brzuszek się podoba (bo ponoć przecież tak jest), ale skoro ona ma na tym punkcie kompleksy, to niech zacznie coś z tym fantem robić. Jak potrzebuje jego pomocy, to on jest w gotowości.Po tej sytuacji powiedziałem jej że jej brzuszek mi się bardzo podoba (bo tak jest) i lubię go głaskać, całować i kobieta w większości przypadków może mieć krągłości i to żaden problem
No i ok zrobiłeś
Ona jest po prostu nadwrażliwa na tym punkcie i warto mieć to na uwadze.
Zawsze możesz jej powiedzieć, że nie chciałeś jej zranić, że szkoda tracić czasu na dąsy i psuć atmosferę między Wami z tego tylko powodu, że dotknąłeś wrażliwej dla niej kwestii, że nie chcesz żadnych tematów tabu między Wami i takie tam ;-)
Gary napisał/a:anetas napisał/a:Typowe, po co ćwiczyć jak można mieć wiecznie kompleksy i wymagać od otoczenia że będzie się dostosowywać.
Na małe piersi też są ćwiczenia? Na płaski tyłek? Jak jak jedna pierś większa niż druga?
Brzuch można wyrzeźbić wystarczy chcieć:)
Tyłek tak samo*
Śmieszne jest to jak magdalena, z której zdaniem ktoś śmie sie nie zgadzać, zaraz sprowadza dyskusje do poziomu płci, bo tam czuje sie pewnie, zawsze można dyskredytować tych złych samców...
Widać z z resztą jak agresywnie rozmawia z mężczyznami, i jak sie tonuje w przypadku pisania z kobietami, nawet gdy napisali to samo.
Jakos się to nazywało
ciekawie jak, zapomniałem.
35 2023-05-11 12:39:09 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 12:44:34)
Śmieszne jest to jak magdalena, z której zdaniem ktoś śmie sie nie zgadzać, zaraz sprowadza dyskusje do poziomu płci, bo tam czuje sie pewnie, zawsze można dyskredytować tych złych samców...
Widać z z resztą jak agresywnie rozmawia z mężczyznami, i jak sie tonuje w przypadku pisania z kobietami, nawet gdy napisali to samo.
Jakos się to nazywało
ciekawie jak, zapomniałem.
Halo halo. Chyba nie zauważyłeś, że odniosłam się do posta, który protekcjonalnie traktował kobiety.
Pewnie faceci mogą pisać pogardliwie o kobietach, a kobiety powinny to przyjąć z potulnością i zamilknąć zamiast odpowiedzieć w tym samym tonie :-D
Cóż Szeptuchu, bardzo Cię zmartwię, może na Twojej wiosce ostały się resztki kobiet, które nie śmią odpowiedzieć na męską zlośliwą krytykę, ale idzie nowe. Wiem, wiem, na gorsze idzie. Że też te baby takie wyszczekane są teraz :-D
Zacytuję może ze stopki M!ri, jak powinny postępować kobiety wg Szeptucha:
"Kiedy kobiety naucza się jednej prostej rzeczy: Żeby w małżeństwie było dobrze, muszą rozkładać nogi. To ich obowiązek." - Szeptuch
Legat odniósł się do zachowania konkretnej kobiety. Ty natomiast poleciałas po facetach ogółem. Już nie mówiąc o twoim pierwszym poście do mnie, ja napisałem że się z tobą nie zgadzam i objaśniłem dlaczego, natomiast ty zastosowała atak ad persona odnoszący się do rzekomego lubienia ciśnienia moim partnerką. Mimo że Sara i inne kobiety tutaj napisały to samo , to ty grzecznie spuściłas z tonu podczas rozmowy z nimi.
I widzisz jak załączyła ci się solidarność jajników i feministyczne brednie ?
Czyżby problem partnerki autorki z brzuchem nie był tylko jej problemem?
Polecam rower w takim razie.
Zabawne jest to figurę literacka wyrwana całkowicie z kontekstu prezentujesz tu jako jako opinie
37 2023-05-11 13:28:37 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-05-11 13:31:01)
MagdaLena1111 napisał/a:Andrzejos5354 napisał/a:Witam otóż rozmawiałem ze swoją dziewczyną na temat brzucha bo mówiła że stara się trochę zrzucić wagę/ brzuch (ma brzuszek z krągłościami ale nie ma nadwagi) i powiedziałem że brzuszki z krągłościami są fajne i podobają mi się ale zawsze im mniej tym lepiej i że płaskie brzuszki zawsze są lepsze ale lubię jeden i drugi rodzaj brzucha. Dziewczynę bardzo to dotknęło i powiedziała żebym przez jakiś czas nie dotykał jej brzuszka bo nie czuje się przy mnie akceptowana jeśli chodzi o ciało. Teraz jak piszemy wyczuwam pewien dystans. Co o tym myślicie?
Hm, to teraz wyobraź sobie, że ona mówi o Twoim penisie, że co prawda taki mały jak Twój też jest fajny i jej się podoba, ale wiadomo, że większy byłby lepszy.
Ałć, zabolało, nieprawdaż?No widzisz, zabrakło Tobie wyczucia i taktu. Skoro wiesz, że ona ma kompleks brzuszka, odkryła się z tym przez Tobą, to Ty ten kompleks podkręcasz, więc co się dziwisz, że ona nieco się wycofuje, bo nie czuje się dość atrakcyjna. Czasami lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
Według mnie jest to trochę złe porównanie ponieważ to tak jakbym powiedział że mały fiut jest ładny jak i duży fiut jest równie fajny ale z brzuchem akurat jest tak że szczupły brzuch zawsze będzie lepszy ponieważ kojarzy się ze zdrowym stylem życia, a duży czy mały Fiut to już zupełnie inna sprawa
Dlaczego?
Proszę o usunięcie tematu
Nie ma opcji. Jak już uruchomiłeś mój wielki brzuch , to teraz zacznie się dopiero jazda
Jak byś się czuł, co byś pomyślał, gdyby ktoś bliski Twemu sercu na rzucone przez Ciebie uwagę, że myślisz o zoperowaniu swego krzywego nosa, usłyszał, że "krzywe nosy są fajne, ale proste są lepsze".
To złe porównanie. Faceci nie obrażają się o takie rzeczy.
Czytałam kiedyś wypowiedź psychologa, który stwierdził że poziom bólu/cierpienia jaki odczuwa kobieta na przytyk o wadze NIE JEST RÓWNY cierpieniu mężczyzny na przytyk o jego wadze (jak wiadomo, ogólnie faceci nie obrażają się o to jakoś bardzo), tylko JEST RÓWNY przytykowi o seksie lub penisie.
Tak więc... Jeśli facet chce zrozumieć jak nas bolą uwagi o wadze/brzuchu to niech wyobrażą sobie że kobieta mówi że ich psipsiorek jest malutki, albo w łóżku są słabi.
39 2023-05-11 13:55:40 Ostatnio edytowany przez Yurei (2023-05-11 13:58:10)
Wielokropek napisał/a:Jak byś się czuł, co byś pomyślał, gdyby ktoś bliski Twemu sercu na rzucone przez Ciebie uwagę, że myślisz o zoperowaniu swego krzywego nosa, usłyszał, że "krzywe nosy są fajne, ale proste są lepsze".
To złe porównanie. Faceci nie obrażają się o takie rzeczy.
Czytałam kiedyś wypowiedź psychologa
Ja czytałem różne rzeczy. Wiele bzdur. Psycholog pewnie była kobietą egoistyczną, bo nie wie tak na prawdę, co facet czuje, jaki wielki ból. To faceci są słabsi psychicznie od kobiet i znacznie częściej popełniają samobójstwa.
Więc nie pierdol mi tu, że kobiety bardziej cierpią, bo to nie jest prawda w ogóle. Kobiety to tylko facetów wykorzystują do własnych celów. Chuj im w dupę! A facet jak cierpi, to przeważnie o kobietę, jeśli nie o chorobę. Ale to najczęściej głupia kobieta dorowadza go do gorszej choroby czy stanu.
Wielokropek napisał/a:Jak byś się czuł, co byś pomyślał, gdyby ktoś bliski Twemu sercu na rzucone przez Ciebie uwagę, że myślisz o zoperowaniu swego krzywego nosa, usłyszał, że "krzywe nosy są fajne, ale proste są lepsze".
To złe porównanie. Faceci nie obrażają się o takie rzeczy.
Czytałam kiedyś wypowiedź psychologa, który stwierdził że poziom bólu/cierpienia jaki odczuwa kobieta na przytyk o wadze NIE JEST RÓWNY cierpieniu mężczyzny na przytyk o jego wadze (jak wiadomo, ogólnie faceci nie obrażają się o to jakoś bardzo), tylko JEST RÓWNY przytykowi o seksie lub penisie.
Tak więc... Jeśli facet chce zrozumieć jak nas bolą uwagi o wadze/brzuchu to niech wyobrażą sobie że kobieta mówi że ich psipsiorek jest malutki, albo w łóżku są słabi.
Ma to sens w przypadku bylejakości w łóżku.
Natomiast w przypadku małego penisa porównanie jest bez sensu.
Bo na wielkość penisa nie ma się wpływu.
A na wagę czy na brzuch już ma się jak najbardziej.
41 2023-05-11 13:58:52 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 14:00:33)
Legat odniósł się do zachowania konkretnej kobiety. Ty natomiast poleciałas po facetach ogółem. Już nie mówiąc o twoim pierwszym poście do mnie, ja napisałem że się z tobą nie zgadzam i objaśniłem dlaczego, natomiast ty zastosowała atak ad persona odnoszący się do rzekomego lubienia ciśnienia moim partnerką. Mimo że Sara i inne kobiety tutaj napisały to samo , to ty grzecznie spuściłas z tonu podczas rozmowy z nimi.
I widzisz jak załączyła ci się solidarność jajników i feministyczne brednie ?
Czyżby problem partnerki autorki z brzuchem nie był tylko jej problemem?
Polecam rower w takim razie.
Zabawne jest to figurę literacka wyrwana całkowicie z kontekstu prezentujesz tu jako jako opinie
Nieprawda albo źle mnie zrozumiałeś, bo w odpowiedzi na post Legata pisałam o samotnych facetach na forum, którzy z żadna kobietą nigdy nie byli a rad, jak z nimi postępować mają tysiąc.
Poczułeś, że to do Ciebie? Samotny jesteś i z żadną nigdy nie byłeś, czy po prostu zaatakowałeś mnie, żeby zrobić kolejny raz zrobić guwnoburzę z niczego?
Poopowiadaj mi jeszcze, jaka jestem, jaka powinnam być, co jest moim obowiązkiem, na jakie teksty wolno mi reagować, a kiedy powinnam milczeć. Albo spadaj stąd, lamusie na swoją wioskę i pouczaj ewentualnie swoją babę.
Ostatni akapit to pokaż hipokryzji.
Najpierw żeby ciebie nie pouczać a potem sama mówisz co robić
Więc zastosuj się do swojej własnej rady wredna babo z wielkiego ośrodka miejskiego.
43 2023-05-11 15:28:14 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 15:31:46)
Ostatni akapit to pokaż hipokryzji.
Najpierw żeby ciebie nie pouczać a potem sama mówisz co robićWięc zastosuj się do swojej własnej rady wredna babo z wielkiego ośrodka miejskiego.
Przecież napisałam, żebyś mi jeszcze poopowiadał, jaka jestem, jaka powinnam być itd :-P Widzę, że masz sporą wprawę i zacięcie w prawieniu innym morałów i mnie nawet ciekawi, czego jeszcze się dowiem na swój temat :-D
Dawaj od razu a nie będziesz swoim zwyczajem czekał, żeby posłać mi jakąś kolejną kąśliwą uwagę. Nie daj się prosić :-D
No i od roku mieszkam poza miastem na odludziu, wiec…nie trafiłeś. Chociaż wychowałam się w wielkim ośrodku miejskim, zatem wielkomiejskie naleciałości są nieuniknione, podobnie jak u Ciebie naleciałości wioskowego mądrali ;-)
Wielkomiejskie naleciałosci ahaha
Choć co prawda to prawda widać że księżniczka wypełniona pycha i arogancja.
To ty odniosłeś się do miejsca gdzie mieszkam nadając mu wymiar pejoratywny.
Manipuluj sobie dalej.
Sama jako pierwsza stosujesz argumenty ad persona, sama nazywasz kogoś lamusem, a teraz zaczęłaś zgrywać ofiarę.
Lecisz do ignore, obok takich forumowych sław jak tadzia czy rumuna
45 2023-05-11 16:16:27 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-05-11 16:49:09)
Wielkomiejskie naleciałosci ahaha
Choć co prawda to prawda widać że księżniczka wypełniona pycha i arogancja.
To ty odniosłeś się do miejsca gdzie mieszkam nadając mu wymiar pejoratywny.
Manipuluj sobie dalej.
Sama jako pierwsza stosujesz argumenty ad persona, sama nazywasz kogoś lamusem, a teraz zaczęłaś zgrywać ofiarę.
Lecisz do ignore, obok takich forumowych sław jak tadzia czy rumuna
Och ach, czyli jestem w panteonie z niejakim rumunem i tadziem. Wykazuję się pychą i arogancją.
OK, dawaj dalej, co tam jeszcze masz?
Nie warto dusić tego w sobie. Przecież i tak następnym razem wylezie to z Ciebie, jak zwykle.
PS. To może jak już na razie masz dość o mnie, to rozwinąłbyś ten swój słynny cytat o tym, że kobiety mają obowiązek rozkładać nogi przed mężem? Zawsze mnie to nurtuje, gdy widzę stopkę M!ri, ale nie było okazji zapytać, ale jak już mnie zacząłeś nagabywać w tym wątku, to… ;-) Autor i tak się zmył, więc wątku mu nie rozwalamy
To jak to jest w tych Twoich mądrościach? Jak często kobieta ma obowiązek rozkładania nóg? Na każde życzenie swojego pana? Czy Twoje mundrości przewidują jakąś możliwość odmowy w szczególnych warunkach? Czy to jednak tylko i wyłącznie na kobiecej gotowości w każdej chwili do rozkładania nóg leży cała odpowiedzialność za małżeńskie szczęście, czy przewidujesz jakiś wkład w szczęście małżeńskie faceta?
Jeszcze jakbyś opis swój to okrasił jakimś doświadczeniem osobistym, to już będzie czad i odlot, jakby powiedział pasławek.
Czy podchodzisz do żony i mówisz teraz rozkładaj nogi? Czy może ona przebywa stale w takiej pozycji, jakby Cię naszła ochota? Nie krępuj się, nawijaj!
Wielokropek napisał/a:Jak byś się czuł, co byś pomyślał, gdyby ktoś bliski Twemu sercu na rzucone przez Ciebie uwagę, że myślisz o zoperowaniu swego krzywego nosa, usłyszał, że "krzywe nosy są fajne, ale proste są lepsze".
To złe porównanie. Faceci nie obrażają się o takie rzeczy.
Czytałam kiedyś wypowiedź psychologa, który stwierdził że poziom bólu/cierpienia jaki odczuwa kobieta na przytyk o wadze NIE JEST RÓWNY cierpieniu mężczyzny na przytyk o jego wadze (jak wiadomo, ogólnie faceci nie obrażają się o to jakoś bardzo), tylko JEST RÓWNY przytykowi o seksie lub penisie.
Tak więc... Jeśli facet chce zrozumieć jak nas bolą uwagi o wadze/brzuchu to niech wyobrażą sobie że kobieta mówi że ich psipsiorek jest malutki, albo w łóżku są słabi.
Pozostanę przy swoim zdaniu, komentować ani oceniać Twej opinii nie będę.
47 2023-05-11 17:20:34 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-05-11 17:20:54)
madoja napisał/a:Wielokropek napisał/a:Jak byś się czuł, co byś pomyślał, gdyby ktoś bliski Twemu sercu na rzucone przez Ciebie uwagę, że myślisz o zoperowaniu swego krzywego nosa, usłyszał, że "krzywe nosy są fajne, ale proste są lepsze".
To złe porównanie. Faceci nie obrażają się o takie rzeczy.
Czytałam kiedyś wypowiedź psychologa, który stwierdził że poziom bólu/cierpienia jaki odczuwa kobieta na przytyk o wadze NIE JEST RÓWNY cierpieniu mężczyzny na przytyk o jego wadze (jak wiadomo, ogólnie faceci nie obrażają się o to jakoś bardzo), tylko JEST RÓWNY przytykowi o seksie lub penisie.
Tak więc... Jeśli facet chce zrozumieć jak nas bolą uwagi o wadze/brzuchu to niech wyobrażą sobie że kobieta mówi że ich psipsiorek jest malutki, albo w łóżku są słabi.
Ma to sens w przypadku bylejakości w łóżku.
Natomiast w przypadku małego penisa porównanie jest bez sensu.
Bo na wielkość penisa nie ma się wpływu.
A na wagę czy na brzuch już ma się jak najbardziej.
Fajka można sobie spokojnie skrócić, albo przedłużyć. Są kliniki medycyny estetycznej, które się tym zajmują
Tylko to jednak bardziej inwazyjny i niebezpieczny proces, niż schudniecie
49 2023-05-11 18:26:13 Ostatnio edytowany przez Yurei (2023-05-11 18:26:49)
To jak to jest w tych Twoich mądrościach? Jak często kobieta ma obowiązek rozkładania nóg? Na każde życzenie swojego pana?
Co? Żona sama się prosi, aby ją stuknąć i wypukać, przebadać po prostu. W końcu też ma swoje potrzeby xD
MagdaLena1111 napisał/a:Andrzejos5354 napisał/a:Witam otóż rozmawiałem ze swoją dziewczyną na temat brzucha bo mówiła że stara się trochę zrzucić wagę/ brzuch (ma brzuszek z krągłościami ale nie ma nadwagi) i powiedziałem że brzuszki z krągłościami są fajne i podobają mi się ale zawsze im mniej tym lepiej i że płaskie brzuszki zawsze są lepsze ale lubię jeden i drugi rodzaj brzucha. Dziewczynę bardzo to dotknęło i powiedziała żebym przez jakiś czas nie dotykał jej brzuszka bo nie czuje się przy mnie akceptowana jeśli chodzi o ciało. Teraz jak piszemy wyczuwam pewien dystans. Co o tym myślicie?
Hm, to teraz wyobraź sobie, że ona mówi o Twoim penisie, że co prawda taki mały jak Twój też jest fajny i jej się podoba, ale wiadomo, że większy byłby lepszy.
Ałć, zabolało, nieprawdaż?No widzisz, zabrakło Tobie wyczucia i taktu. Skoro wiesz, że ona ma kompleks brzuszka, odkryła się z tym przez Tobą, to Ty ten kompleks podkręcasz, więc co się dziwisz, że ona nieco się wycofuje, bo nie czuje się dość atrakcyjna. Czasami lepiej pewne rzeczy przemilczeć.
Według mnie jest to trochę złe porównanie ponieważ to tak jakbym powiedział że mały fiut jest ładny jak i duży fiut jest równie fajny ale z brzuchem akurat jest tak że szczupły brzuch zawsze będzie lepszy ponieważ kojarzy się ze zdrowym stylem życia, a duży czy mały Fiut to już zupełnie inna sprawa
Tu nie o to chodzi, żeby porównywać. Autorze, dałeś do zrozumienia dziewczynie, że się nie stara schudnąć, choć wcale tak nie musiało być.
Przecież nie jest lalką, a normalną kobietą, która potem może zbrzydnąć, będzie się zmieniać wraz z upływem lat, podobnie jak ty.
Nie odpowiada ci, to do widzenia, a nie baw się w podobne przytyki.
Nie odpowiada ci, to do widzenia, a nie baw się w podobne przytyki.
To nie przytyk, tylko sugestia, by coś poprawić w sobie. Coś co łatwo zrobić w kilka tygodni lub miesięcy. Kurwa mać, inni nie mają takich problemów przecież, co? Poza tym ma prawo, aby w tak delikatny sposób wyraźić swoje zdanie, poglądy lub osobiste preferencje! A laska się obraża? Chora jest na głowę i do psychologa powinna iść.
Moderacja nie istnieje. Nikt ci tego nie usunie.
FAceci jęczą na forach, że nie mają kobiet.
A potem sadzą takie głupoty...
Właśnie tak. To zazwyczaj nawet nie jest brak wrażliwości (a na pewno nie u autora), tylko zwykłego taktu. Który to brak rzutuje na relacje z ludźmi w ogóle, nie tylko z kobietami, bo nie wierzę, że nie...
54 2023-05-11 19:37:43 Ostatnio edytowany przez Yurei (2023-05-11 19:47:44)
Gary napisał/a:FAceci jęczą na forach, że nie mają kobiet.
A potem sadzą takie głupoty...Właśnie tak. To zazwyczaj nawet nie jest brak wrażliwości (a na pewno nie u autora), tylko zwykłego taktu. Który to brak rzutuje na relacje z ludźmi w ogóle, nie tylko z kobietami, bo nie wierzę, że nie...
Pytanie. Czy kobieta Cię oszukała? Czy kobieta Cię zdradziła lub skrzywdziła w inny sposób? Okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku? Czy znasz relacje tych facetów, znasz te przypadki, by się wypowiadać o nich?
Pytanie. Czy kobieta Cię oszukała? Czy kobieta Cię zdradziła lub skrzywdziła w inny sposób? Okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku?
Autora żadna kobieta nie "okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku" (cokolwiek znaczy fejkowy związek). Jeśli próbujesz nawiązywać do jakichś swoich złych doświadczeń, to raczej źle wybrałeś wątek.
Czy znasz relacje tych facetów, znasz te przypadki, by się wypowiadać o nich?
Znam relację Autora i czytam inne tematy tutaj na tyle często, żeby dostrzec prawidłowość, na którą zwrócił uwagę Gary. I czemu miałabym się o nich nie wypowiadać? Od tego jest forum.
56 2023-05-11 19:47:57 Ostatnio edytowany przez Yurei (2023-05-11 19:52:34)
Yurei napisał/a:Pytanie. Czy kobieta Cię oszukała? Czy kobieta Cię zdradziła lub skrzywdziła w inny sposób? Okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku?
Autora żadna kobieta nie "okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku" (cokolwiek znaczy fejkowy związek). Jeśli próbujesz nawiązywać do jakichś swoich złych doświadczeń, to raczej źle wybrałeś wątek.
Yurei napisał/a:Czy znasz relacje tych facetów, znasz te przypadki, by się wypowiadać o nich?
Znam relację Autora i czytam inne tematy tutaj na tyle często, żeby dostrzec prawidłowość, na którą zwrócił uwagę Gary. I czemu miałabym się o nich nie wypowiadać? Od tego jest forum.
Masz tu chłopie link i przestań idealizować płeć przeciwną.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/ot … r-AA1aEL3P
Co do autora, to ma prawo wyrazic swoje preferencje etc.
bb8 napisał/a:Yurei napisał/a:Pytanie. Czy kobieta Cię oszukała? Czy kobieta Cię zdradziła lub skrzywdziła w inny sposób? Okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku?
Autora żadna kobieta nie "okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku" (cokolwiek znaczy fejkowy związek). Jeśli próbujesz nawiązywać do jakichś swoich złych doświadczeń, to raczej źle wybrałeś wątek.
Yurei napisał/a:Czy znasz relacje tych facetów, znasz te przypadki, by się wypowiadać o nich?
Znam relację Autora i czytam inne tematy tutaj na tyle często, żeby dostrzec prawidłowość, na którą zwrócił uwagę Gary. I czemu miałabym się o nich nie wypowiadać? Od tego jest forum.
Masz tu chłopie link i przestań idealizować płeć przeciwną.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/ot … r-AA1aEL3P
Co do autora, to ma prawo wyrazic swoje preferencje etc.
Jestem kobietą. A link, który podajesz pasuje do tematu jak pięść do nosa.
58 2023-05-11 19:53:04 Ostatnio edytowany przez Yurei (2023-05-11 20:01:42)
Yurei napisał/a:bb8 napisał/a:Autora żadna kobieta nie "okradła z majątku na oszustwie i fejkowym związku" (cokolwiek znaczy fejkowy związek). Jeśli próbujesz nawiązywać do jakichś swoich złych doświadczeń, to raczej źle wybrałeś wątek.
Znam relację Autora i czytam inne tematy tutaj na tyle często, żeby dostrzec prawidłowość, na którą zwrócił uwagę Gary. I czemu miałabym się o nich nie wypowiadać? Od tego jest forum.
Masz tu chłopie link i przestań idealizować płeć przeciwną.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/ot … r-AA1aEL3P
Co do autora, to ma prawo wyrazic swoje preferencje etc.
Jestem kobietą. A link, który podajesz pasuje do tematu jak pięść do nosa.
Widać, że to nie autor ma problem, tylko ta laska. Raz to nadwaga. Dwa to głowa.
Jak chcesz, to ci podam taki jeden link, co kobiety robią. Kiedyś to moderator usunął, z Youtube. Wypowiada się tam dziwka. Posłuchaj jej, co ona tam publicznie pierdoli.
Jebie mnie temat. Mówię o tym, o czym mówię.
Gary napisał/a:FAceci jęczą na forach, że nie mają kobiet.
A potem sadzą takie głupoty...Właśnie tak. To zazwyczaj nawet nie jest brak wrażliwości (a na pewno nie u autora), tylko zwykłego taktu. Który to brak rzutuje na relacje z ludźmi w ogóle, nie tylko z kobietami, bo nie wierzę, że nie...
Zgadza się. To jest brak wrażliwości, ten "inteligencji emocjonalnej" (chociaż nienawidzę tego stwierdzenia), empatii w stosunku do wszystkich ludzi. Aleee... z mężczyznami nie wchodzi się w bliskie relacje, gdzie liczy się charakter.
Mężczyźni robią błędy... wtedy kiedy trzeba mówić, to nie mówią. Wtedy kiedy trzeba milczeć, to nie milczą. Przykłady? Ten gostek co pisał "coś czuję". Albo gościu co poszedł z dziewczyną oglądać gwiazdy a ona się na niego obraziła. Albo facet, co prezentuje się z najlepszej strony, ale nie jest w stanie powiedzieć o swoim uczuciu, o tym co on czuje... Albo ten co z dziewczyną z siłowni się umówił i jakieś smuty na randce omawiał.
bb8 napisał/a:Gary napisał/a:FAceci jęczą na forach, że nie mają kobiet.
A potem sadzą takie głupoty...Właśnie tak. To zazwyczaj nawet nie jest brak wrażliwości (a na pewno nie u autora), tylko zwykłego taktu. Który to brak rzutuje na relacje z ludźmi w ogóle, nie tylko z kobietami, bo nie wierzę, że nie...
Zgadza się. To jest brak wrażliwości, ten "inteligencji emocjonalnej" (chociaż nienawidzę tego stwierdzenia), empatii w stosunku do wszystkich ludzi. Aleee... z mężczyznami nie wchodzi się w bliskie relacje, gdzie liczy się charakter.
Mężczyźni robią błędy... wtedy kiedy trzeba mówić, to nie mówią. Wtedy kiedy trzeba milczeć, to nie milczą. Przykłady? Ten gostek co pisał "coś czuję". Albo gościu co poszedł z dziewczyną oglądać gwiazdy a ona się na niego obraziła. Albo facet, co prezentuje się z najlepszej strony, ale nie jest w stanie powiedzieć o swoim uczuciu, o tym co on czuje... Albo ten co z dziewczyną z siłowni się umówił i jakieś smuty na randce omawiał.
Oj Gary, jesteś niezłym pantoflarzem To komplement.
Tamiraa napisał/a:Nie odpowiada ci, to do widzenia, a nie baw się w podobne przytyki.
To nie przytyk, tylko sugestia, by coś poprawić w sobie. Coś co łatwo zrobić w kilka tygodni lub miesięcy. Kurwa mać, inni nie mają takich problemów przecież, co? Poza tym ma prawo, aby w tak delikatny sposób wyraźić swoje zdanie, poglądy lub osobiste preferencje! A laska się obraża? Chora jest na głowę i do psychologa powinna iść.
Niektóre kobiety puszczają mimo uszu podobne "sugestie", cierpią a potem po latach wszystko im wraca. Był tu taki wątek na forum.
Zresztą można pójść dalej, że partner mówi, no fajny masz kolor włosów, ale bardzie podobają mi się rude. Co ona ma lecieć od razu do fryzjera , żeby się przefarbować na rudo?
Jak kochają, pewnie niektóre przefarbują, a potem następny krok, że fajnie się opaliła, ale partner lubi, jak dziewczyna opala się na czekoladkę. To ona ma iść od razu do solarium czy mocniej się opalić, bo partner tak powiedział? Są takie dziewczyny, choćby te malujące paznokcie na taki kolor, jaki sobie partner życzy.
Tylko do czego to prowadzi? Ta dziewczyna nie będzie sobą, ona będzie ulepiona z plasteliny przez partnera. Czy chciałabyś mieć lalkę w domu zamiast partnerki?
Jedni cenią naturalność, a wg innych ma tak być, jak oni uważają. Kanony piękna też są różne.
W drugą stronę też tak bywa, że dziewczyna chciałaby, żeby partner nosił zarost, określone ubrania, buty czy miał takie auto, a nie inne. Tylko czy wtedy ta osoba , której się stawia podobne "sugestie", nie zatraca powoli siebie?