Witam. Mam 25 lat, mój partner tak samo. Kończę w tym roku studia, przez ostatnie pół roku było różnie między nami. Bardzo zależy mi na ustabilizowaniu się. Z jednej strony czuje że mój chłopak też chce, że traktuje mnie poważnie, z drugiej czasem się nastawiłam lub nadinterpretowalam jego zachowania. On wymyślił wyjazd za 2 tygodnie na weekend, nie powie gdzie, płaci za niego, kazał tylko zabrać mi strój, pantofle, sprawdzić dowód i że jedziemy ( lecimy?(gdzieś gdzie nie ma zimna. Totalnie nie mam pomysłu co to może być. Boję się że się nastawie a potem rozczaruje bo się nie oświadczy. Co o tym myślicie? Oświadczy się czy nie?
Witam. Mam 25 lat, mój partner tak samo. Kończę w tym roku studia, przez ostatnie pół roku było różnie między nami. Bardzo zależy mi na ustabilizowaniu się. Z jednej strony czuje że mój chłopak też chce, że traktuje mnie poważnie, z drugiej czasem się nastawiłam lub nadinterpretowalam jego zachowania. On wymyślił wyjazd za 2 tygodnie na weekend, nie powie gdzie, płaci za niego, kazał tylko zabrać mi strój, pantofle, sprawdzić dowód i że jedziemy ( lecimy?(gdzieś gdzie nie ma zimna. Totalnie nie mam pomysłu co to może być. Boję się że się nastawie a potem rozczaruje bo się nie oświadczy. Co o tym myślicie? Oświadczy się czy nie?
Kij go wi, wróżbity maciejka trza by się zapytać un ci prawdę powi.
Witam. Mam 25 lat, mój partner tak samo. Kończę w tym roku studia, przez ostatnie pół roku było różnie między nami. Bardzo zależy mi na ustabilizowaniu się. Z jednej strony czuje że mój chłopak też chce, że traktuje mnie poważnie, z drugiej czasem się nastawiłam lub nadinterpretowalam jego zachowania. On wymyślił wyjazd za 2 tygodnie na weekend, nie powie gdzie, płaci za niego, kazał tylko zabrać mi strój, pantofle, sprawdzić dowód i że jedziemy ( lecimy?(gdzieś gdzie nie ma zimna. Totalnie nie mam pomysłu co to może być. Boję się że się nastawie a potem rozczaruje bo się nie oświadczy. Co o tym myślicie? Oświadczy się czy nie?
Kij go wi, zapytaj się wróżbity Macieja, może ci prawdę powie.
On wymyślił wyjazd za 2 tygodnie na weekend, nie powie gdzie, płaci za niego, kazał tylko zabrać mi strój, pantofle, sprawdzić dowód i że jedziemy ( lecimy?(gdzieś gdzie nie ma zimna.
Tylko się cieszyć... .
Ty zaś masz problem:
Totalnie nie mam pomysłu co to może być. Boję się że się nastawie a potem rozczaruje bo się nie oświadczy. Co o tym myślicie? Oświadczy się czy nie?
Nei wiem czy się oświadczy.
Ty też się tym nie znajmuj.
Pakuj te klapki.
Oprócz dobrej zabawy nie nastawiaj się na nic. Co ma być, to będzie
A to czy facet się oświadcza na wyjazdach, zwykle, z moich obserwacji wynika, że faceci którzy nie przepadają za podróżami z jakiś tam powodów, to takie wakacje uważają za dobrą okazję. Zatem zastanów się jakie partner ma podejście do podróży, to może być pewnym sygnałem, ale i tak sugeruję się tym nie kierować
Co o tym myślicie? Oświadczy się czy nie?
Czekaj, wezmę szklaną kulę i sprawdzę co powie...
A tak serio, jeśli Ty tego nie wiesz, to skąd niby my mielibyśmy wiedzieć? Poza tym, pomyśl logicznie, w jaki sposób nasza opinia miałaby zmienić rzeczywistość?
Na Twoim miejscu nie nastawiałabym się na nic, wtedy unikniesz rozczarowania. Napisałaś przy tym, że przez ostatnie pół roku było między Wami różnie, skąd więc to parcie na oświadczyny? Czy nie lepiej byłoby dac sobie jeszcze trochę czasu?
Skoro było między Wami średnio, to trzeba nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby się zaręczać... najpierw naprawcie to, co nie działa, a potem się nastawiaj.
Co o tym myśleć?
- cieszyć się, że chłopak zorganizował, zapłacił i zaprosił Cię na wycieczkę, i to w jakieś ciepłe okolice.
Co miesiąc na takie wycieczki przecież nie jeździsz, wiec to doceń.
Już to jest wspaniałe.
No ale Tobie mało. Ty byś chciała więcej i więcej....
Nie uważam że chcę więcej i więcej, sama dużo organizuje i jestem bardzo ogarnięta osoba i nie jestem księżniczką która tylko czeka na gotowe. Co niektórzy mają chyba ból o to że ktoś ma fajny związek.. A facet ma się angażować i starać tak samo jak kobieta bo to nie łaska że cokolwiek zrobił w związku, mamy 21 wiek
10 2023-05-04 12:58:12 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2023-05-04 13:25:12)
Nie uważam że chcę więcej i więcej, sama dużo organizuje i jestem bardzo ogarnięta osoba i nie jestem księżniczką która tylko czeka na gotowe. Co niektórzy mają chyba ból o to że ktoś ma fajny związek.. A facet ma się angażować i starać tak samo jak kobieta bo to nie łaska że cokolwiek zrobił w związku, mamy 21 wiek
W "fajnym" związku byś nie zakładała takiego tematu, uwierz
Edit, sprostuje
W udanym związku byś po prostu wiedziała, byś się nie zastanawiała. I wcale nie mam tu na myśli, że byś była pewna że teraz się oświadczy itp
To trochę głębsza myśl polegająca na dobrej relacji i komunikacji
11 2023-05-04 13:14:29 Ostatnio edytowany przez CatLady (2023-05-04 18:23:10)
Masz 25 lat i już taka zdesperowana na ślub? Takie rzeczy tylko w Polsce, wierz mi.
Dodam, że powinnaś cieszyć się miłym wyjazdem. Facet zaplanował, zapłacił za oboje, będzie albo mnóstwo atrakcji albo relaksujących romantycznych chwil, ale Ty i tak wrócisz niezadowolona jeśli nie będzie oświadczyn. Zdesperowana sfochowana królewna
Nie uważam że chcę więcej i więcej, sama dużo organizuje i jestem bardzo ogarnięta osoba i nie jestem księżniczką która tylko czeka na gotowe. Co niektórzy mają chyba ból o to że ktoś ma fajny związek.. A facet ma się angażować i starać tak samo jak kobieta bo to nie łaska że cokolwiek zrobił w związku, mamy 21 wiek
Jak masz fajny związek to się nim ciesz. A Ty piszesz, że boisz się rozczarowania.
Jak nie będziesz mieć nadmiernych oczekiwań to się nie rozczarujesz wyjazdem.
Może tak, a może nie, lepiej się nie nastawiać, bo co jak się rozczarujesz
Jak to:
Co niektórzy mają chyba ból o to że ktoś ma fajny związek.. A facet ma się angażować i starać tak samo jak kobieta bo to nie łaska że cokolwiek zrobił w związku, mamy 21 wiek
ma się do tego:
przez ostatnie pół roku było różnie między nami. Bardzo zależy mi na ustabilizowaniu się. Z jednej strony czuje że mój chłopak też chce, że traktuje mnie poważnie, z drugiej czasem się nastawiłam lub nadinterpretowalam jego zachowania.
??
Samą siebie oszukujesz, bo fajny związek, którego można byłoby zazdrościć, na pewno tak nie wygląda. Nie wspominając, że miałabyś pewność co do intencji partnera, a Ty piszesz, że chcesz stabilizacji, zastanawiając się, czy on widzi to tak samo.