Witam zdecydowałem się na post tutaj ponieważ dręczy mnie moja sytuacja. Jestem w związku i dotarło chyba do mnie że jestem ofiarą przemocy.. głupio mi było o tym mówić ponieważ w końcu jestem facetem.
Moja narzeczona przy kłótni bije mnie, znaczy uderzę w głowę z otwartej dłoni raz mocniej raz łżej wyzywa mnie od kur.., chu.. każe spier.. i wiele innych wulgarnych słów itp
Krzyczy, wpada w jakiś szał napluje i potrafi trzaskać drzwiami, pakować się, albo wychodzić gdzieś z domu
Nie zdarza się to często ale przy kłótniach poważniejszych, czasami przy mniejszych, zazwyczaj jak jest od słowa do słowa. Nie mówię że jestem idealny, czasami na pewno z mojej winy była kłótnia ale nigdy nie zachowałem się jak ona.
Potrafi podczas kłótni mówić, że już dawno chciała odejść teraz to robi, że już mnie znac nie chce
Kłótnia zazwyczaj kończy się tym że ona się gdzieś zamyka, ja siedzę sam gdzieś w pokoju czy się gdzieś przejdę i po jakimś czasie przychodzi mnie przeprosić i chce się godzić.
Kiedyś jak się pokłóciliśmy powiedziała słowo spier.. przemilczalismy było okej teraz dochodzi do przemocy, zastanawiam się co dalej
Generalnie nie licząc kłótni wszystko jest okej super, mamy wspólne zainteresowania, znajomych lubimy razem spędzać czas ale jak dojdzie do kłótni to jest jak jest. Pewnie ktoś się dziwi czemu nie odszedłem, nie wiem coś mnie trzyma, mamy psa, wspólny kredyt i chyba jeszcze to mnie przy niej trzyma no i to że po za kłótnia na prawdę jest dobrze. Co byście zrobili w mojej sytuacji czy moze coś z tego jeszcze być? To znaczy czy jest szansa że się zmieni? Miała trudne dzieciństwo, ojciec bil alkoholik, tłumaczy mi się tak.
Taka poważna awantura zdadzą się może raz w miesiącu, czasami dwa
Mam wrażenie że ja zepsulem też relacje bo byłem bez jaj i na początku powinienem to zakończyć ale zawsze się łudziłem a to tylko raz, miała trudne dzieciństwo itp
Jak jest wszystko ok zapewnia że mnie kocha
1 2023-04-11 10:22:30 Ostatnio edytowany przez Monzo (2023-04-11 10:30:59)
Wybrałbym się do specjalisty żeby odpowiedzieć sobie na pytanie czemu tkwię w przemocowym związku. Partnerka też powinna ale to jej brocha.
Dopóki nie zrozumiesz co cię trzyma w tym związku (lęk przed samotnością, odtwarzanie schematu z dzieciństwa) będziesz to powielał z każdą partnerką.
Wybrałbym się do specjalisty żeby odpowiedzieć sobie na pytanie czemu tkwię w przemocowym związku. Partnerka też powinna ale to jej brocha.
Dopóki nie zrozumiesz co cię trzyma w tym związku (lęk przed samotnością, odtwarzanie schematu z dzieciństwa) będziesz to powielał z każdą partnerką.
Aktualnie to chyba zobowiązania i to że nie licząc tego to jest serio super. Ten sam pogląd na świat i dalsze plany
4 2023-04-11 11:53:05 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2023-04-11 12:21:40)
"Nie licząc tego jest naprawdę super. Ten sam pogląd na świat i dalsze plany".
Jakie dalsze plany? Domek z ogródkiem, piesek i gromadka dzieci? Myślisz że jeżeli jej metodą radzenia sobie z emocjami jest okładanie cię po głowie, to wobec dzieci będzie jaka? Będzie je lała tak samo jak leje Ciebie i jak lano ją. Żyjesz iluzją tego jak chciałbyś żeby Twoje życie wyglądało a nie tym jak naprawdę wygląda. Będziesz dawał się wplątać w tę grę coraz bardziej aż nie tylko sobie, ale i niewinnym ludziom zgotujesz piekło.
Tak, to jest przemoc.
Przeszłość jej nie usprawiedliwia. Ktoś świadomy problemu zaczyna działać by go rozwiązać (terapia itp)
Zastanów się czy warto w tym tkwić, dlaczego na to pozwalasz.
Odpowiedź sobie na pytanie, czy takiej chcesz przyszłości?
Jak nie, idź po pomoc do specjalistów zajmujących się tym problemem. Zadzwoń nawet na linię wsparcia osób doświadczających przemocy. Mogą pomóc udzielić pomocy w kwestii wspólnego kredytu itp.
Winy nie szukaj w sobie.
PS. Takie awantury co miesiąc? Ło matko....... Naprawdę macie problem
Myślisz, że np. dziecko poprawi sytuację?
Ona ma problem i się na tobie wyżywa.
Niebieska karta na początek, a ostatecznie zakończenie związku.
W 1997 roku prowadzona była kampania społeczna "Powstrzymać przemoc domową", jej hasła to: "Bo zupa była za słona", "Bo wyglądała zbyt atrakcyjnie.", 'Bo musiał jakoś odreagować." Poszukaj, poczytaj. Jesteś ofiarą przemocy domowej i sam wynajdujesz usprawiedliwienia dla przemocowych zachowań TŻ.
Wpisz w wyszukiwarkę hasło "Cykl przemocy domowe", przeczytaj. Na stronach "Niebieskich Linii" (jest kilka) znajdziesz także inf. dotycząca pomocy psychologicznej, prawnej. Jesteś ofiarą przemocy domowej.
Planowanie wspólnego życia z przemocowcem (jego płeć obojętna) jest fatalnym pomysłem, podobnie jak fundowanie potencjalnym dzieciom przemocowego rodzica. Jesteś ofiarą przemocy domowej.
8 2023-04-11 22:17:30 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-04-11 22:17:52)
Na takie agresywne zachowania ma przyzwolenie, metoda kija i marchewki zawsze działa w toksycznej relacji.
Nic nie usprawiedliwia przemocy, a będzie tylko gorzej, nic tego nie zmieni, ma chłopca do bicia, więc sobie pozwala na taki upust emocji.
9 2023-04-12 08:25:02 Ostatnio edytowany przez ulle (2023-04-12 08:34:09)
Powszechnie przyjęło się sądzić, że sprawcami przemocy są tylko mężczyźni, a jeśli zdarzy się agresywna kobieta, to tylko dlatego, że facet działa jej na nerwy i w związku z tym, to jego wina.
Tymczasem jest to totalna bzdura.
Nawet liczne badania naukowe stwierdziły, że kobiety są pod tym względem sto razy gorsze od mężczyzn. No oprócz tego, że dra się wściekle, rzucają do drapania, szczypania i gryzienia, to potrafią być wyjątkowo przebiegłe, podstępne i mściwe. Knują takie intrygi, że w głowie się nie mieści, mało który facet potrafiłby wymyślić coś równie podłego.
Są kobiety, które posiadają w sobie tak dużo złości, nienawiści, że potrafią organizować się w grupy i urządzają ustawki, których celem jest agresywna napaść np na jakąś imprezę, mecz albo na konkretną osobę.
Starannie wybierają cele swoich ataków, zbroja się i idą tłuc się czym popadnie i z kim popadnie. Zachowują się przy tym gorzej niż zwierzęta.
Ktoś, kto widział taką ustawkę do dzisiaj jest w szoku, bo czegoś takiego w życiu by się nie spodziewał.
To najczęściej młode dziewczyny, chociaż nie brakuje też kobiet starszych, mają swoje strony internetowe i autentycznie uwielbiają się bić i to krwawo. Robia to raz na jakiś czas.
Na co dzień chodzą do pracy, mają rodziny i wyglądają normalnie oraz tak się zachowują. Prowadzą jednak drugie równolegle życie polegające na ustawkach, gdzie leja się z mężczyznami, ile popadnie.
Potem wracają do domów i do pracy i zachowują się, jak gdyby nigdy nic.
Przeciętny człowiek albo nigdy o czymś takim nie słyszał, albo wie niewiele.
W dzisiejszych czasach odnosi się to do społeczności międzynarodowych. Mają internet, więc jest im łatwiej.
Nasi starożytni od zawsze znali to zjawisko np słynne Amazonki, ale nie tylko.
Autorze, może nie masz do czynienia z aż taką agresorka, ale na pewno Twoja kobieta jest przemocowa i w trybie pilnym powinieneś uciekać z tego związku. Dla własnego dobra i dla dobra przyszłych Waszych dzieci
Takie kobiety nie powinny się rozmnażać.
10 2023-04-12 10:20:40 Ostatnio edytowany przez madoja (2023-04-12 10:22:01)
Autorze, przeczytaj poniższe. Co doradziłbyś autorce postu? Pomyśl że napisała to np. Twoja siostra, kuzynka, koleżanka, córka - co byś jej doradził?
"Mój narzeczony przy kłótni bije mnie, uderzy w głowę z otwartej dłoni raz mocniej raz lżej wyzywa mnie od kurew, każe spierdalać i wiele innych wulgarnych słów itp.
Krzyczy, wpada w jakiś szał, napluje i potrafi trzaskać drzwiami, pakować się, albo wychodzić gdzieś z domu,
Potrafi podczas kłótni mówić, że już dawno chciał odejść teraz to robi, że już mnie znac nie chce.
Kłótnia zazwyczaj kończy się tym że on się gdzieś zamyka, ja siedzę sama gdzieś w pokoju czy się gdzieś przejdę i po jakimś czasie przychodzi mnie przeprosić i chce się godzić.
Kiedyś jak się pokłóciliśmy powiedział słowo spier.. przemilczalismy było okej teraz dochodzi do przemocy, zastanawiam się co dalej
Generalnie nie licząc kłótni wszystko jest okej super, mamy wspólne zainteresowania, znajomych, lubimy razem spędzać czas ale jak dojdzie do kłótni to jest jak jest. Pewnie ktoś się dziwi czemu nie odeszłam, nie wiem coś mnie trzyma, mamy psa, wspólny kredyt i chyba jeszcze to mnie przy nim trzyma no i to że po za kłótnia na prawdę jest dobrze.
Miał trudne dzieciństwo, ojciec bil alkoholik, tłumaczy mi się tak.
Taka poważna awantura zdadzą się może raz w miesiącu, czasami dwa
Jak jest wszystko ok zapewnia że mnie kocha"
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Nie sądziłem że dostanę ich aż tyle.
Jak pomyślę bardziej, wydaje mi się że doskwierała mi samotność ponieważ mieszkamy za granicą, w końcu chciałem założyć rodzinę, od zawsze o tym marzyłem. W dodatku rodzina naciskała, wcześniej jak poznawałem kobiety to takie które rodzinę, stawiały w dalszym planie były dla nich ważna tylko kariera, tu w końcu ponzlame kobietę co chciała tego co ja. Niestety potoczyło się jak potoczyło. Porozmawiam z nią o leczeniu jakieś terapii, nie będzie chciała to taka następna sytuacja i odejdę. Przykro mi tylko, to że zainwestowałem swoje oszczędności w dom, a teraz będzie problem jak rozwiązać sprawę kredytu. Myślę że gdybym nie miał takich zobowiązan, odszedł bym.
Jeszcze raz dziękuję za zrozumienie i porady
(...) Myślę że gdybym nie miał takich zobowiązan, odszedł bym. (...)
Pieniądze to rzecz nabyta; zdrowia i życia jednak nie kupisz.
Używaj rozumu zgodnie z przeznaczeniem.
Szanowne Panie ,
Jestem w trakcie pisania pracy badawczej dotyczącej przemocy wobec kobiet . Aktualnie kończę studia magisterskie i potrzebuję wypełnionych ankiet , które pozwolą mi ją zakończyć a także zagłębić się bardziej w temat przemocy i jej rzeczywistość . Zjawisko przemocy badam odkąd zaczęłam studia licencjackie . Teraz poszerzam swoją wiedzę i badam przemoc pod różnymi kątami . Jeśli któraś z Pań miałaby 5 minut na wypełnienie mojej ankiety będę wdzięczna . Pozdrawiam serdecznie .
Zerwij z nia im szybciej tym lepiej ,bo Cie kiedys zapierdzieli w afekcie nerwow. Takie osoby sa zniezrownowazone najpiew bije po glowie, a niedlugo z nozem przyleci
Zapytaj ja: czemu krzyczy i bije?
Mysle ze to toksyczna osoba. Ciezko z taka zyc
Boszzz... co ja czytam. Rozumiem taka sytuacja raz czy dwa... ok kobiet się nie bije. Ale gościu na twoim miejscu by dostała takiego strzała odemnie, że by nigdy już mnie nie uderzyła. Bądź facet nie pizda. Tu lekarze nie pomogą, albo jesteś faja albo facet. Do twojej baby trzeba ostro i zdecydowanie. Inaczej będzie Cię bić... Nie chce wyjść na jakiegoś tyrana, ale nigdy bym sobie nie pozwolił by dostać za nic w twarz i to wiele razy od faceta czy kobiety. I reakcja z mojej strony by była atomowa. Twojej żonie lekarz nie pomoże tylko solidny lewy sierpowy może ją zmienić. Przed ojcem czuła respekt. Ty jesteś dla niej ciota dlatego Cię bije. Zmień to.
Pogadaj z nią jak nie pomoże gadka i lekarz zapisz się na boks
Po pierwsze kobieta, która stosuje przemoc fizyczną wobec faceta nie panuje nad emocjami i tego faceta absolutnie nie szanuje. Prawdopodobnie byłeś za mało męski i dałeś sobie wejść na głowę. Teraz to spieprzaj od niej jak najszybciej. A w kolejnym związku wyciągnij wniosku z popełnionych błędów.
19 2024-04-18 13:59:42 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2024-04-18 14:00:16)
mam nadzieje, że nie planujecie dzieci. Ona nie radzi sobie z emocjami i je wyładowuje biciem. Dziecko też ją zapewne wyprowadziłoby z równowagi i to nie raz.
ps Uciekaj z tego związku!
mam nadzieje, że nie planujecie dzieci. Ona nie radzi sobie z emocjami i je wyładowuje biciem. Dziecko też ją zapewne wyprowadziłoby z równowagi i to nie raz.
ps Uciekaj z tego związku!
Dokladnie dzieci gdyby mieli to by non stop bila