Witam, przychodze z pytaniem ponieważ mam problem z była dziewczyna z która utrzymuje dalej kontakt. Zerwała ze mną około miesiąca temu przez jakiś czas się kłóciliśmy ale od jakiś 2 tygodni jest wszystko okej. Dużo się spotykaliśmy przytulalismy się, przodkiem złapałem ja za rękę i ja przeprosiłem. Otworzyła ja pozwalając ja objąć tak jak zawsze gdy np. chodziliśmy na spacery. Była mi wdzięczna za każde spotkanie i prosiła mnie bym jechał z nią w jedno miejsce bo się boi. Dzwoniła do mnie bo sie jej nudziło i nie miała co robić. Ogólnie czasem zachowywalismy sie jakbyśmy byli razem. Rozmawiała również z moja ciotka która ja wzięła na rozmowę. Po rozmowie mojej z ciotka dowiedziałem się ze jej tez na mnie zależy i nie skreśla mnie. Rozmawiałem również z była która mówi mi ze nie chce spróbować bo mi nie ufa i ze boi ze mnie zrani. Następnie znaleźliśmy sie na imprezie na która zostaliśmy zaproszeni ale osobno przez wspólnego „znajomego” i przyjechaliśmy razem. W pewnym momencie na imprezie była kompletnie pijana i mówiła ze chce się z kimś pocałować a jak jej w żartach zaproponowałem ze może ze mną to powiedziała nie na pewno nie ze mną. Kilka godzin później widziałem ja płacząca na krawężniku i siedziała tam z „przyjacielem” który będzie ja wspierał przy każdej jej decyzji i nie będzie krytykował. Idąc do auta usłyszałem przypadkiem jak jej każe mnie zablokować ale ona nie jest w stanie i to w sumie nie pierwszy raz kiedy jej znajomi każą jej mnie zablokować. Ostatnio bylo tak ze jak zobaczyli ze napisałem to zaczęli sie z niej śmiać i ja wyzywać ze jest głupia i tym podobne. 2 miesiące temu tez tak bylo ze jak wróciła do mnie i im to oznajmiła to bylo tak samo ze kazali jej zerwać i ja wyzywali. Zrobiła tak by po 2 tygodniach wrócić do mnie i przepraszać za swoje zachowanie. Nie wiem co mam robić bo widać ze daje jakieś znaki ze coś jeszcze dzieje ale idzie w zaparte to co jej mówią a nie chce słuchać co do niej mówiłem i zaprzecza ze wcale tak nie jest ze jej mówią by do mnie nie wracała.
Zapomniałem dodać ze w trakcie imprezy chodziłem z nią po dworze przez godzinę żeby trochę wytrzeźwiała i trzymała mnie za rękę by się trzymać to jej znajomi później a zwłaszcza jej „przyjaciel” miał pretensje o to że dlaczego poszła ze mną i się trzymaliśmy za rece
Witam, przychodze z pytaniem ponieważ mam problem z była dziewczyna z która utrzymuje dalej kontakt.
Pierwsze zdanie pokazuje twoje problemy. Przestań z nią utrzymywać kontakt i wszystko powinno być ok.
Była dziewczyna, to była dziewczyna. Przestań żyć przeszłością i sentymentami. Zakończ ten etap. Życie toczy się dalej.
Tylko nie jest to łatwe po 4 latach związku i gdzie sama daje jakieś oznaki zainteresowania. Mam wrażenie że boi się okazać mi uczucia nie ze względu na to że ją zranię a co powiedzą jej znajomi. Ona jest nieśmiałą osobą i bardzo bierze do siebie krytykę. Potrafi postawić swoje szczęście ponad kogoś byle żeby kogoś zadowolić i mieć spokój od ciągłego gadania.
Tylko nie jest to łatwe po 4 latach związku i gdzie sama daje jakieś oznaki zainteresowania. Mam wrażenie że boi się okazać mi uczucia nie ze względu na to że ją zranię a co powiedzą jej znajomi. Ona jest nieśmiałą osobą i bardzo bierze do siebie krytykę. Potrafi postawić swoje szczęście ponad kogoś byle żeby kogoś zadowolić i mieć spokój od ciągłego gadania.
Co takiego nawywijałeś, że znajomym też podpadles?
rozbity42 napisał/a:Tylko nie jest to łatwe po 4 latach związku i gdzie sama daje jakieś oznaki zainteresowania. Mam wrażenie że boi się okazać mi uczucia nie ze względu na to że ją zranię a co powiedzą jej znajomi. Ona jest nieśmiałą osobą i bardzo bierze do siebie krytykę. Potrafi postawić swoje szczęście ponad kogoś byle żeby kogoś zadowolić i mieć spokój od ciągłego gadania.
Co takiego nawywijałeś, że znajomym też podpadles?
Sam bym chciał uzyskać na to pytanie odpowiedź. Byli to tacy znajomi że jak im się zwierzałem po pierwszym rozstaniu przez nich chociaż tego nie wiedziałem wtedy szli od razu i wszystko powtarzali mojej byłej i w drugą stronę. Byłem dobry kiedy ich woziłem wszędzie i zapraszałem ich do siebie do domu gdy jeszcze sam mieszkałem, ale gdy to się skończyło nagle już nie jestem taki dobry. Ja to zobaczyłem w porę i zerwałem po imprezie wszelkie kontakty z nimi ale ona dalej nie potrafi i tłumaczy tym że to nie jest łatwe bo widują się codziennie w szkole.
assassin napisał/a:rozbity42 napisał/a:Tylko nie jest to łatwe po 4 latach związku i gdzie sama daje jakieś oznaki zainteresowania. Mam wrażenie że boi się okazać mi uczucia nie ze względu na to że ją zranię a co powiedzą jej znajomi. Ona jest nieśmiałą osobą i bardzo bierze do siebie krytykę. Potrafi postawić swoje szczęście ponad kogoś byle żeby kogoś zadowolić i mieć spokój od ciągłego gadania.
Co takiego nawywijałeś, że znajomym też podpadles?
Sam bym chciał uzyskać na to pytanie odpowiedź. Byli to tacy znajomi że jak im się zwierzałem po pierwszym rozstaniu przez nich chociaż tego nie wiedziałem wtedy szli od razu i wszystko powtarzali mojej byłej i w drugą stronę. Byłem dobry kiedy ich woziłem wszędzie i zapraszałem ich do siebie do domu gdy jeszcze sam mieszkałem, ale gdy to się skończyło nagle już nie jestem taki dobry. Ja to zobaczyłem w porę i zerwałem po imprezie wszelkie kontakty z nimi ale ona dalej nie potrafi i tłumaczy tym że to nie jest łatwe bo widują się codziennie w szkole.
A więc tak. Na przyszłość nigdy, przenigdy nie zwierzaj się wspólnym znajomym, bo wszystko co powiesz prędzej czy później zostanie wykorzystane przeciwko Tobie.
A co do tej dziewczyny, zrób jak Ci Legat napisał. Urwij kontakt i Ci przejdzie.
rozbity42 napisał/a:assassin napisał/a:Co takiego nawywijałeś, że znajomym też podpadles?
Sam bym chciał uzyskać na to pytanie odpowiedź. Byli to tacy znajomi że jak im się zwierzałem po pierwszym rozstaniu przez nich chociaż tego nie wiedziałem wtedy szli od razu i wszystko powtarzali mojej byłej i w drugą stronę. Byłem dobry kiedy ich woziłem wszędzie i zapraszałem ich do siebie do domu gdy jeszcze sam mieszkałem, ale gdy to się skończyło nagle już nie jestem taki dobry. Ja to zobaczyłem w porę i zerwałem po imprezie wszelkie kontakty z nimi ale ona dalej nie potrafi i tłumaczy tym że to nie jest łatwe bo widują się codziennie w szkole.
A więc tak. Na przyszłość nigdy, przenigdy nie zwierzaj się wspólnym znajomym, bo wszystko co powiesz prędzej czy później zostanie wykorzystane przeciwko Tobie.
A co do tej dziewczyny, zrób jak Ci Legat napisał. Urwij kontakt i Ci przejdzie.
A nie warto może jeszcze spróbować jeśli wyraża jakieś chęci tyle że się zdystansować i nie odzywać się do niej żeby poczuła co straciła przez głupich ,,znajomych" ?
assassin napisał/a:rozbity42 napisał/a:Sam bym chciał uzyskać na to pytanie odpowiedź. Byli to tacy znajomi że jak im się zwierzałem po pierwszym rozstaniu przez nich chociaż tego nie wiedziałem wtedy szli od razu i wszystko powtarzali mojej byłej i w drugą stronę. Byłem dobry kiedy ich woziłem wszędzie i zapraszałem ich do siebie do domu gdy jeszcze sam mieszkałem, ale gdy to się skończyło nagle już nie jestem taki dobry. Ja to zobaczyłem w porę i zerwałem po imprezie wszelkie kontakty z nimi ale ona dalej nie potrafi i tłumaczy tym że to nie jest łatwe bo widują się codziennie w szkole.
A więc tak. Na przyszłość nigdy, przenigdy nie zwierzaj się wspólnym znajomym, bo wszystko co powiesz prędzej czy później zostanie wykorzystane przeciwko Tobie.
A co do tej dziewczyny, zrób jak Ci Legat napisał. Urwij kontakt i Ci przejdzie.
A nie warto może jeszcze spróbować jeśli wyraża jakieś chęci tyle że się zdystansować i nie odzywać się do niej żeby poczuła co straciła przez głupich ,,znajomych" ?
Toć piszę. Urwij kontakt. Niech ona się wysili. A może wyjdzie tak, że dojdziesz do wniosku, że jednak jest wam nie po drodze, czego jeszcze teraz nie widzisz.
10 2023-04-10 13:53:46 Ostatnio edytowany przez rozbity42 (2023-04-10 13:59:36)
rozbity42 napisał/a:assassin napisał/a:A więc tak. Na przyszłość nigdy, przenigdy nie zwierzaj się wspólnym znajomym, bo wszystko co powiesz prędzej czy później zostanie wykorzystane przeciwko Tobie.
A co do tej dziewczyny, zrób jak Ci Legat napisał. Urwij kontakt i Ci przejdzie.
A nie warto może jeszcze spróbować jeśli wyraża jakieś chęci tyle że się zdystansować i nie odzywać się do niej żeby poczuła co straciła przez głupich ,,znajomych" ?
Toć piszę. Urwij kontakt. Niech ona się wysili. A może wyjdzie tak, że dojdziesz do wniosku, że jednak jest wam nie po drodze, czego jeszcze teraz nie widzisz.
Ciężko jest to zauważyć kiedy nie tak dawno planowaliśmy wspólną przyszłość oraz wyjazd za granicę po ukończeniu przez nią szkoły. Wszystko zmieniło się z dnia na dzień, a po pierwszym rozstaniu jak do siebie wróciliśmy bała się im powiedzieć o tym że zeszliśmy się bo ją zniszczyli do takiego stopnia że się boi. A teraz jak gdyby nigdy nic rozmawia z nimi o wszystkim i ich słucha jakby była zapatrzona w nich i teraz mi zarzuca to co im zarzucała.
Jezu, o za dziecinady, jakieś ciotki, znajomi...
Nie wiem ile masz lat, raczej mało, ale wbij sobie do łepetyny:
ona zachowuje się dokładnie tak jak chce się zachowywać. Gdyby chciała z Tobą być, to by była niezależnie od tego co ktoś mówi, czego zabrania, co każe...
Cała reszta to pic-na-wode-fotomontaż.
Ściema dla naiwnych i zabawa w sztuczne pompowanie emocji.
Ty jesteś fajny do zabawy, podpompowania ego i emocjonalnej gównoburzy. Ale docelowo ona szuka kogoś innego. Jak znajdzie, to Cię spuści w kiblu. Dopóki nie znajdzie- to będzie Cię zwodzić tak jak teraz. Bo to jest zwodzenie, nic innego.
12 2023-04-10 15:01:56 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-04-10 15:02:53)
nie tak dawno planowaliśmy wspólną przyszłość
Jest takie powiedzenie: gdy ludzie planują przyszłość, to Pan Bóg się śmieje.
Z twoim podejściem, to musisz na nią poczekać tak około 10 lat.
A po ile macie lat?
A po ile macie lat?
Ja 21 ona 18
Teufel napisał/a:A po ile macie lat?
Ja 21 ona 18
No to jesteście bardzo młodzi. Rzadko kiedy takie związki przetrzymują próbę czasu i tak jak moi poprzednicy doradzam abyś odciął się od niej.
16 2023-04-10 16:17:14 Ostatnio edytowany przez rozbity42 (2023-04-10 16:18:54)
rozbity42 napisał/a:Teufel napisał/a:A po ile macie lat?
Ja 21 ona 18
No to jesteście bardzo młodzi. Rzadko kiedy takie związki przetrzymują próbę czasu i tak jak moi poprzednicy doradzam abyś odciął się od niej.
Staram się ale ona ciągle wraca sama. Nie odzywałem się do niej jakiś czas bo nie chciałem i się bałem to ona sama szukała tego kontaktu, a później po rozmowie ze znajomymi jest bojowo nastawiona do mnie. Tu działają moim zdaniem i większości że to wina znajomych i tego że ona boi, że nie będzie miała znajomych w szkole. Za bardzo bierze do siebie krytykę innych...
17 2023-04-11 09:04:15 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-04-11 09:06:10)
Staram się ale ona ciągle wraca sama.
Tia a jak była pijana, to chciała się całować ze wszystkimi, tylko dziwnie nie z tobą. Ty za nią biegałeś, żeby ciebie po pijaku pocałowała. Zejdź facet na ziemię. Twoje zachowanie tłumaczy tylko młody wiek.
18 2023-04-11 15:41:03 Ostatnio edytowany przez rozbity42 (2023-04-11 15:43:36)
rozbity42 napisał/a:Staram się ale ona ciągle wraca sama.
Tia a jak była pijana, to chciała się całować ze wszystkimi, tylko dziwnie nie z tobą. Ty za nią biegałeś, żeby ciebie po pijaku pocałowała. Zejdź facet na ziemię. Twoje zachowanie tłumaczy tylko młody wiek.
Nie chciałem żeby mnie pocałowała tylko chciałem jej pokazać że jej znajomi mają ją w dupie. Płakała mi w ramię bo boi się kontaktu ze znajomymi i nie chce ich znać i ją zniszczyli psychicznie, a teraz ja jestem jej wrogiem a oni są święci i nie tykalni. Dodam jeszcze że na tej imprezie w nerwach na nią uderzyli ją w twarz za to że się do mnie odzywa bo byli wściekli o to.
Jesteś zaślepiony.
Dziewczyna celowo dozuje swoje 'względy' na różnych kierunkach, żeby się napawać widokiem kogucików bijących się o nią i próbujących przeciągać na swoją stronę.
Ty się wczuwasz, szukasz urojonych wrogów, a w rzeczywistości - dla niej - to jest taka perwersyjna zabawa.
A jak znajdzie faceta, który jej się realnie spodoba, to oleje Was wszystkich hurtem i pójdzie do niego.
Jesteś zaślepiony.
Dziewczyna celowo dozuje swoje 'względy' na różnych kierunkach, żeby się napawać widokiem kogucików bijących się o nią i próbujących przeciągać na swoją stronę.
Ty się wczuwasz, szukasz urojonych wrogów, a w rzeczywistości - dla niej - to jest taka perwersyjna zabawa.A jak znajdzie faceta, który jej się realnie spodoba, to oleje Was wszystkich hurtem i pójdzie do niego.
Może i zaślepiony ale to nie jest typ zimnej **** i nigdy taka nie była. Jak już pisałem wyżej jest bardzo wrażliwą osobą, która jest bardzo podatna na wpływ ludzi by im się przypodobać. Daje się im poniżać, bała się chodzić przez nich do szkoły i zamiast do szkoły jechała do mnie gdy miałem wolne lub pracowałem na nocną zmianę. Mówiła wprost że ją niszczą psychicznie i nie jest tą samą osobą co kiedyś i chce zerwać z nimi kontakt. Teraz pojawia się słynne "ALE" nie chce bo odsunie się wtedy od niej jej "przyjaciółka" z która zna się od dziecka i zostanie w szkole sama. Sama także mówiła że jej przyjaciółka jest wstanie ją sprzedać do swojego chłopaka za jego jeden uśmiech.
Wcale nie trzeba być zimną suką, żeby pompować dramy wokół siebie.
A Tobie nawet najtandetniejszy bajer wystarczy omaścić łzami żebyś go łyknął jak młody pelikan.
Szkoda kontynuować ten wątek, bo przecież wszystko już wiesz i nie ma opcji, żebyś dostrzegł rzeczywistość taką jaka jest.
22 2023-04-12 10:22:59 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-04-12 10:23:59)
Rozbity42 a ty nie masz własnego życia? Zajmij się sobą, a nie lataniem za jakąś pannicą, co robi wielkie dramy wokół swojego życia. To wasze zachowanie jest strasznie schematyczne i dziecinne. Inny fakt, że jesteście młodzi i na takie zachowanie macie czas.
Może i zaślepiony ale to nie jest typ zimnej **** i nigdy taka nie była. Jak już pisałem wyżej jest bardzo wrażliwą osobą, która jest bardzo podatna na wpływ ludzi by im się przypodobać. Daje się im poniżać, bała się chodzić przez nich do szkoły i zamiast do szkoły jechała do mnie gdy miałem wolne lub pracowałem na nocną zmianę. Mówiła wprost że ją niszczą psychicznie i nie jest tą samą osobą co kiedyś i chce zerwać z nimi kontakt. Teraz pojawia się słynne "ALE" nie chce bo odsunie się wtedy od niej jej "przyjaciółka" z która zna się od dziecka i zostanie w szkole sama. Sama także mówiła że jej przyjaciółka jest wstanie ją sprzedać do swojego chłopaka za jego jeden uśmiech.
no biedna niewinna dziewczynka., która ma okropnych znajomych. Prawie jak Kopciuszek.
Dałeś się zrobić na całej długości.
Jeśli ma takich znajomych to znaczy ze jest dokładnie taka sama jak oni. Inaczej by się razem nie trzymali. Cala reszta to ściema na swoje własne ( albo twoje) potrzeby.
Niby taki wiek, ale autor powinien jednak już zacząć coś ta głowa pojmować. Tym bardziej ze tutaj większość komentarzy jest zgodna, a on nadal jej broni.
Tym bardziej ze tutaj większość komentarzy jest zgodna, a on nadal jej broni.
Biały rycerzyk musi bronić honoru swojej pani. Tu jeszcze nie jest źle. On jest bardzo młody i głupi. Życie już go boleśnie uczy. Gorzej jak się niczego nie nauczy.