Cześć, od 2 miesięcy spotykam się z dziewczyną, ale znamy się blisko 2 lata mamy po 31 lat.
Nasza znajomość wyglądała dobrze, wspólne wyjazdy, czułość, niekończące się rozmowy, pocałunki, seks.
Kilka dni temu usłyszałem od niej, że potrzebuje czasu. Chce dalej się ze mną spotykać, ale na razie nie w relacji partnerskiej.
Powiedziała, że nie jest gotowa do związku. Około pół roku temu przeżyła ciężkie rozstanie z partnerem z którym była kilka lat.
Mam wrażenie, że słowa "potrzebuję czasu, nie jestem gotowa" to przykrywka dla nic z tego nie będzie, ale z drugiej strony rozumiem, że boi się wpuszczać kogoś do swojego życia przez charakter ostatniego rozstania.
Chętnie posłucham opinii ekspertów.
Nikt nie wie jak to będzie. Czasu potrzebuje na tamten związek. Jak się nie uda wróci.
Ty chcesz stałego związku ona nie chce bo "potrzebuję czasu, nie jestem gotowa". Oznacza to ze na tym etapie woli przepracować przeszłość. poznawać innych ludzi, bawić się, potrzebuje przestrzeni a nie zamknięcia w kolejnym związku.
Możesz poczekać ale nie wiem czy jest sens.
Cześć, od 2 miesięcy spotykam się z dziewczyną, ale znamy się blisko 2 lata mamy po 31 lat.
Nasza znajomość wyglądała dobrze, wspólne wyjazdy, czułość, niekończące się rozmowy, pocałunki, seks.
Kilka dni temu usłyszałem od niej, że potrzebuje czasu. Chce dalej się ze mną spotykać, ale na razie nie w relacji partnerskiej.
Powiedziała, że nie jest gotowa do związku. Około pół roku temu przeżyła ciężkie rozstanie z partnerem z którym była kilka lat.
Mam wrażenie, że słowa "potrzebuję czasu, nie jestem gotowa" to przykrywka dla nic z tego nie będzie, ale z drugiej strony rozumiem, że boi się wpuszczać kogoś do swojego życia przez charakter ostatniego rozstania.
Chętnie posłucham opinii ekspertów.
Musisz więc być ostrożny, bo ona najwyraźniej próbuje wyprzedzać jakieś fakty. Może ten były się uaktywnił? A ona szykuje grunt pod rozstanie z Tobą?
Jeśli bowiem jest tak, że Ty normalnie spotykałes się z nią w dobrej wierze i uwaga! nie pytałeś jej, co z Wami dalej, a ona ni z gruszki, ni z pietruszki nagle wyrwała z takim tekstem, że spotkania tak, ale związku nie, to znaczy, że coś wydarzyło się u niej za Twoimi plecami.
Gdybyś jednak zadal jej pytanie, a ona tak by Ci odpowiedziała, to od biedy można byłoby snuć jakieś domysły, że naprawdę wolałaby przyhamować dając waszej znajomości zielone światło.
Jeśli jednak było tak, jak w pierwszej opcji, to raczej na nic nie czekaj tylko już teraz powiedz jej, że jest Ci bardzo miło, jednak Ty pasujesz, bo kilka koleżanek to Ty już masz.
Nie czekaj, bo godząc się na vis takiego w jej oczach wygladach jak frajer.
Spotykales się z nią, inwestowałes w te znajomość i nagle dowiadujesz się czegoś takiego?
Gdy zaczynała z Tobą była gotowa? A teraz nagle masz zostać jej osobistym ruchaczem, który na dodatek miałby dopłacać do tego interesu? Bo dla Ciebie taka dziewczyna to ani pies, ani wydra.
Ktoś wchodzi Ci na głowę. Nie możesz tego zignorować.
Jeśli pokażesz jej swoją stanowczość, to potem ona szybciutko wycofa się z Waszej znajomości, albo zacznie liczyć się z Tobą.
Tak więc, rozważ najpierw w jakich okolicznościach ona powiedziała Ci coś takiego.
A potem w zależności od tego, co tam Ci wyjdzie z tych Twoich analiz albo daj tej znajomości czas np miesiąc szczegółowo dopytując, jak ona to sobie wyobraża, albo podziękuj jej uprzejmie od razu.
Taką zapowiedź prawie na samym początku relacji, gdy wszystko rozwijało się dobrze na pewno nie wróży dobrze.
Coś się dzieje za Twoimi plecami.
To oznacza, że nie jesteś pierwszy w kolejce. Albo rozgrywa eksa, albo poznała kogoś lepszego i próbuje się tak wykręcić, żeby Cię trzymać w rezerwie i jednocześnie formalnie być fair wobec wszystkich, w sensie, że ''jestem wolna, mogę robić co chcę z kim chcę''.
Zresztą już opowieści o ''ciężkim rozstaniu'' powinny Cię zaalarmować. Takie rzeczy sprzedaje się kolesiowi w ramach przygotowywania gruntu pod różnorakie cyrki, żeby ''wybaczał'' i patrzył na wszystko przez palce, bo przecież ''ona taka biedna i po przejściach''.
Powiedz jej, że w takim razie ty pasujesz i nara, a zobaczysz jakie będzie aktorstwo.
To samo pomyślałam, że ex się odezwał.
Autorze: dobrze czujesz. Jakby jej zależało, bałaby się że po takim tekscie sobie ją odpuścisz. A jednak się tego nie boi.
Po dwóch miesiącach dziewczyna uznała, że nie rokujesz dobrze na jej stałego, życiowego partnera.
Towarzysko jesteś OK, można się z Tobą spotkać i miło spędzić czas. Natomiast od męża wymaga czegoś więcej albo czegoś innego niż Ty możesz jej zaoferować. Nie chce żebyś wiązał z tą znajomością wielkie nadzieje, dlatego stara się być wobec Ciebie uczciwa. Prawdopodobnie docenia w Tobie wiele cech, lubi Cię jako człowieka i dlatego nie chce wykorzystywać Twojej dobroci.
Czy z tego jest w stanie wykluć się coś bardziej poważnego? Trudno ocenić.
Może naprawdę jest zmęczona poprzednią relacją i nie chce się angażować w nic, co jest dalekie od jej wyobrażeń o świetnym związku.
Można przyjąć, że teraz chce się dobrze bawić, spędzać czas w ciekawych miejscach i w dobrym towarzystwie bez wchodzenia w poważniejszą relację.
Autor robi za plaster. Jak się podgoi, to rzeczony plaster się odrywa i wywala do śmieci.