Witam .
Chciałam się was zapytać czy powinnam przestać się czepiać męża że w weekend sypia pod 13 niekiedy nawet do 15 . Nie pomaga mi w domu , nie sprząta nie gotuje , co prawda jego tydzień pracy wygląda tak że wychodzi do jeden pracy o 8 wraca o 16 robi sobie godzinną przerwę i od 17 do 2 w nocy raz do 5 w zależności od tego ile ma pracy . I tak od poniedziałku do piątku. Ja nie pracuje zajmuje się 3 dzieci , czyli w gruncie rzeczy jestem 24h w pracy . Wydaje mi się że mój mąż mając wolny weekend powinien wstać do tych dzieci o 8 i dać mi odpocząć. Powinien ogólnie zrobić coś w domu czy to posprzątać czy obiad zrobić czy siąść z dziećmi do lekcji . Zastanawiam się nad rozwodem skoro itak nie ma go w domu a w weekend nie pomaga .
Edit. : Dodam jeszcze że dwójka chłopaków 13 i 9 lat jest z moich poprzednich związków dziewczynka 4 lata jest naszym wspólnym dzieckiem i jestem w 6 miesiącu ciąży . Mąż uważa chłopaków za swoich jesteśmy razem 7 lat a małżeństwem trochę dłużej niż 3 lata .