Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 51 ]

Temat: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Chodzi o to, że jestem już ze swoim narzeczonym od ponad 3 lat i od dłuższego czasu poruszam z moim narzeczonym temat wspólnego konta bankowego, no bo skoro już tyle jesteśmy razem, bo już od ponad 3 lat, czyli to nie jest tak, że jesteśmy razem od wczoraj i nagle sobie zażyczyłam wspólnego konta, mieszkamy razem, prowadzę również jego samochody no to dlaczego by w końcu nie założyć wspólnego konta ? Zwłaszcza, że mam jeszcze inny argument odnośnie wspólnego konta, mianowicie mój narzeczony posiadał przez dosyć długi czas wspólne konto ze swoją byłą już żoną, nawet po rozwodzie wcale te konto nie zostało zlikwidowane, ba jest do dnia dzisiejszego, zostało jedynie przekształcone, po prostu on i jego była żona przelewają na to konto kasę w dolarach co miesiąc na rzekomą przyszłość ich córki. I teraz tak ze swoją byłą żoną konto posiadał, a teraz jak ja poruszam ten temat to nagle okazuje się, że lepiej będzie jak każdy z nas będzie miał osobne, tłumaczy się tym, że już to przerabiał i uważa że lepiej jest wtedy kiedy każdy z nas ma konto osobne, ale ja osobiście uważam że lepiej jest gdy posiada się wspólne konto, wszystkie rachunki za ogrzewanie, raty kredytów, paliwo, jedzenie, wczasy opłacane są z jednego, a tak przy dwóch kontach są wiecznie jakieś problemy, niby jest taki mało formalny podział, że on opłaca w większości rachunki a ja robię zakupy, no ale przyznam, że to nie jest najwygodniejsze na świecie. Co o tym sądzicie ? Jak temat wspólnego konta wyglądał u was ? Też wasi partnerzy byli aż tacy marudni i znajdowali dziwne arugmenty ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Poszukaj w forum. Temat wielokrotnie wałkowany.

3 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-02-04 12:32:09)

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

A może kompromis tzn zostawiacie swoje osobiste konta na osobiste wydatki, a zakładacie trzecie wspólne gdzie co miesiąc przelewacie kwotę X i z którego płacone są wspólne rachunki, paliwo i jedzenie?

4

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:

Chodzi o to, że jestem już ze swoim narzeczonym od ponad 3 lat i od dłuższego czasu poruszam z moim narzeczonym temat wspólnego konta bankowego, no bo skoro już tyle jesteśmy razem, bo już od ponad 3 lat, czyli to nie jest tak, że jesteśmy razem od wczoraj i nagle sobie zażyczyłam wspólnego konta, mieszkamy razem, prowadzę również jego samochody no to dlaczego by w końcu nie założyć wspólnego konta ? Zwłaszcza, że mam jeszcze inny argument odnośnie wspólnego konta, mianowicie mój narzeczony posiadał przez dosyć długi czas wspólne konto ze swoją byłą już żoną, nawet po rozwodzie wcale te konto nie zostało zlikwidowane, ba jest do dnia dzisiejszego, zostało jedynie przekształcone, po prostu on i jego była żona przelewają na to konto kasę w dolarach co miesiąc na rzekomą przyszłość ich córki. I teraz tak ze swoją byłą żoną konto posiadał, a teraz jak ja poruszam ten temat to nagle okazuje się, że lepiej będzie jak każdy z nas będzie miał osobne, tłumaczy się tym, że już to przerabiał i uważa że lepiej jest wtedy kiedy każdy z nas ma konto osobne, ale ja osobiście uważam że lepiej jest gdy posiada się wspólne konto, wszystkie rachunki za ogrzewanie, raty kredytów, paliwo, jedzenie, wczasy opłacane są z jednego, a tak przy dwóch kontach są wiecznie jakieś problemy, niby jest taki mało formalny podział, że on opłaca w większości rachunki a ja robię zakupy, no ale przyznam, że to nie jest najwygodniejsze na świecie. Co o tym sądzicie ? Jak temat wspólnego konta wyglądał u was ? Też wasi partnerzy byli aż tacy marudni i znajdowali dziwne arugmenty ?

Ja jestem zwolenniczka jednego wspolnego konta na ktore kazdy przelewa polowe kosztow utrzymania domu/jedzenia itd i trzymania reszty pieniedzy na oddzielnych indywidualnych kontach. W razie gdyby pieniadze na domowym koncie sie skonczyly, przelewacie znowu kwote X. Moze takie rozwiazanie bedzie dla niego ok?

5

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Jestem 1.5 roku po ślubie i nie wiem po co miałabym mieć z mężem wspólne konto.
Ja mam swoje, on ma swoje, mamy podział, kto za co płaci. Jak potrzebuję to mąż mi da swoją kartę, jakby on potrzebował, to bym mu dała moją.

Nie widzę powodu do zakładania wspólnego konta dodatkowo.

Ty po prostu jesteś zazdrosna, że z ex miał.

6

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
Lady Loka napisał/a:

Jestem 1.5 roku po ślubie i nie wiem po co miałabym mieć z mężem wspólne konto.
Ja mam swoje, on ma swoje, mamy podział, kto za co płaci. Jak potrzebuję to mąż mi da swoją kartę, jakby on potrzebował, to bym mu dała moją.

Nie widzę powodu do zakładania wspólnego konta dodatkowo.

Ty po prostu jesteś zazdrosna, że z ex miał.

Tutaj nie chodzi tyle co o zazdrość co o bycie związku, gdzie co do zasady powinno być wszystko wspólne. Umacniającym argumentem jest to, że ze swoją byłą żoną wspólne konto posiadał i nawet posiada do dnia dzisiejszego, no i jak to wygląda gdy on ze swoją byłą żoną posiada do dnia dzisiejszego wspólne konto a ze mną już nie ?

7

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
Meg_R napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Chodzi o to, że jestem już ze swoim narzeczonym od ponad 3 lat i od dłuższego czasu poruszam z moim narzeczonym temat wspólnego konta bankowego, no bo skoro już tyle jesteśmy razem, bo już od ponad 3 lat, czyli to nie jest tak, że jesteśmy razem od wczoraj i nagle sobie zażyczyłam wspólnego konta, mieszkamy razem, prowadzę również jego samochody no to dlaczego by w końcu nie założyć wspólnego konta ? Zwłaszcza, że mam jeszcze inny argument odnośnie wspólnego konta, mianowicie mój narzeczony posiadał przez dosyć długi czas wspólne konto ze swoją byłą już żoną, nawet po rozwodzie wcale te konto nie zostało zlikwidowane, ba jest do dnia dzisiejszego, zostało jedynie przekształcone, po prostu on i jego była żona przelewają na to konto kasę w dolarach co miesiąc na rzekomą przyszłość ich córki. I teraz tak ze swoją byłą żoną konto posiadał, a teraz jak ja poruszam ten temat to nagle okazuje się, że lepiej będzie jak każdy z nas będzie miał osobne, tłumaczy się tym, że już to przerabiał i uważa że lepiej jest wtedy kiedy każdy z nas ma konto osobne, ale ja osobiście uważam że lepiej jest gdy posiada się wspólne konto, wszystkie rachunki za ogrzewanie, raty kredytów, paliwo, jedzenie, wczasy opłacane są z jednego, a tak przy dwóch kontach są wiecznie jakieś problemy, niby jest taki mało formalny podział, że on opłaca w większości rachunki a ja robię zakupy, no ale przyznam, że to nie jest najwygodniejsze na świecie. Co o tym sądzicie ? Jak temat wspólnego konta wyglądał u was ? Też wasi partnerzy byli aż tacy marudni i znajdowali dziwne arugmenty ?

Ja jestem zwolenniczka jednego wspolnego konta na ktore kazdy przelewa polowe kosztow utrzymania domu/jedzenia itd i trzymania reszty pieniedzy na oddzielnych indywidualnych kontach. W razie gdyby pieniadze na domowym koncie sie skonczyly, przelewacie znowu kwote X. Moze takie rozwiazanie bedzie dla niego ok?

Tylko, że wiesz ze swoją byłą żoną konto posiada do dnia dzisiejszego i jakoś mu to za bardzo nie przeszkadza. Nie rozumiem jaki jest problem żeby ze mną posiadał wspólne konto ?

8

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:

teraz jak ja poruszam ten temat to nagle okazuje się, że lepiej będzie jak każdy z nas będzie miał osobne, tłumaczy się tym, że już to przerabiał

Różnica jest taka że ze swoją pierwszą żoną planował przyszłość, a Ty... po prostu jesteś wink Pogódź się że żadnego wspólnego konta nie będzie, a może nawet i ślubu. Przecież zaręczyny dla wielu to żadna deklaracja wink

9

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Dla mnie wygląda to tak, że nauczył się na błędach popełnionych w poprzednim związku i nie chce ich powtórzyć w obecnym. Wspolne konto nie jest dla wszystkich, poza tym nawet nie jesteście po ślubie.

O intercyzie rozmawialiście czy nie? Jak narzeczony się na to zapatruje?

10

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
jjbp napisał/a:

A może kompromis tzn zostawiacie swoje osobiste konta na osobiste wydatki, a zakładacie trzecie wspólne gdzie co miesiąc przelewacie kwotę X i z którego płacone są wspólne rachunki, paliwo i jedzenie?

Jest to jak najbardziej jakieś kompromisowe rozwiązanie, pytanie pozostaje jedno - po co ? Czy nie łatwiej posiadać jedno konto zwłaszcza, że swoją byłą żoną do dnia dzisiejszego oficjalnie ma konto.

11

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
M!ri napisał/a:
olga1234a napisał/a:

teraz jak ja poruszam ten temat to nagle okazuje się, że lepiej będzie jak każdy z nas będzie miał osobne, tłumaczy się tym, że już to przerabiał

Różnica jest taka że ze swoją pierwszą żoną planował przyszłość, a Ty... po prostu jesteś wink Pogódź się że żadnego wspólnego konta nie będzie, a może nawet i ślubu. Przecież zaręczyny dla wielu to żadna deklaracja wink

Planował, planował, planował i nagle dołączył do tych ponad 30% związków które zakończyły się rozwodem, mimo wszystko konto nadal wspólne posiadają.

12

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
jjbp napisał/a:

Dla mnie wygląda to tak, że nauczył się na błędach popełnionych w poprzednim związku i nie chce ich powtórzyć w obecnym. Wspolne konto nie jest dla wszystkich, poza tym nawet nie jesteście po ślubie.

O intercyzie rozmawialiście czy nie? Jak narzeczony się na to zapatruje?

Temat intercyzy to akurat on swego czasu poruszył i tutaj nie mam absolutnie nic przeciwko temu.

13 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-02-04 12:49:01)

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:
jjbp napisał/a:

A może kompromis tzn zostawiacie swoje osobiste konta na osobiste wydatki, a zakładacie trzecie wspólne gdzie co miesiąc przelewacie kwotę X i z którego płacone są wspólne rachunki, paliwo i jedzenie?

Jest to jak najbardziej jakieś kompromisowe rozwiązanie, pytanie pozostaje jedno - po co ? Czy nie łatwiej posiadać jedno konto zwłaszcza, że swoją byłą żoną do dnia dzisiejszego oficjalnie ma konto.

To chodzi o to że z była żona mial, czy o to że uważasz oddzielne konta za niewygodne? Bo to drugie również podajesz jako powód w pierwszym poście, a wspólne trzecie konto jak najbardziej ten problem rozwiązuje.

O dokładny powód musiałabyś spytać swojego faceta, ale na przykład w moim przypadku lubię mieć własne pieniądze z których nie muszę się nikomu tłumaczyć. Mogę je wydać na kolacje, torebke czy na co mi się podoba i nic nikomu do tego. Nie generują się spięcia na tle wydatków na hobby bądź zachcianki, ma się też poczucie bezpieczeństwa że na w razie w posiada się jakaś własną kasę.

14

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
jjbp napisał/a:
olga1234a napisał/a:
jjbp napisał/a:

A może kompromis tzn zostawiacie swoje osobiste konta na osobiste wydatki, a zakładacie trzecie wspólne gdzie co miesiąc przelewacie kwotę X i z którego płacone są wspólne rachunki, paliwo i jedzenie?

Jest to jak najbardziej jakieś kompromisowe rozwiązanie, pytanie pozostaje jedno - po co ? Czy nie łatwiej posiadać jedno konto zwłaszcza, że swoją byłą żoną do dnia dzisiejszego oficjalnie ma konto.

To chodzi o to że z była żona mial, czy o to że uważasz oddzielne konta za niewygodne? Bo to drugie również podajesz jako powód w pierwszym poście, a wspólne trzecie konto jak najbardziej ten problem rozwiązuje.

O dokładny powód musiałabyś spytać swojego faceta, ale na przykład w moim przypadku lubię mieć własne pieniądze z których nie muszę się nikomu tłumaczyć. Mogę je wydać na kolacje, torebke czy na co mi się podoba i nic nikomu do tego. Nie generują się spięcia na tle wydatków na hobby bądź zachcianki, ma się też poczucie bezpieczeństwa że na w razie w posiada się jakaś własną kasę.

Oba argumenty, raz że wygodniejsze, a dwa no skoro ma ze swoją byłą żoną konto to powinien też mieć ze mną.

15

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jestem 1.5 roku po ślubie i nie wiem po co miałabym mieć z mężem wspólne konto.
Ja mam swoje, on ma swoje, mamy podział, kto za co płaci. Jak potrzebuję to mąż mi da swoją kartę, jakby on potrzebował, to bym mu dała moją.

Nie widzę powodu do zakładania wspólnego konta dodatkowo.

Ty po prostu jesteś zazdrosna, że z ex miał.

Tutaj nie chodzi tyle co o zazdrość co o bycie związku, gdzie co do zasady powinno być wszystko wspólne. Umacniającym argumentem jest to, że ze swoją byłą żoną wspólne konto posiadał i nawet posiada do dnia dzisiejszego, no i jak to wygląda gdy on ze swoją byłą żoną posiada do dnia dzisiejszego wspólne konto a ze mną już nie ?

Nope. Zazdrość Cię zżera i z każdego posta to widać.
Spokojnie można mieć wszystko wspólne i posiadać osobne konta.

A Wy to wszystko wspólne będziecie mieć po ślubie wink

16

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Ale skoro z była żona takie rozwiązanie mu nie wypaliło, to po co ma powtarzać to samo z Tobą? Nie uznajesz tego że człowiek może nauczyć się czegoś w jednej relacji nie chcieć powielać tego samego bledu w następnej? Ty w każdym związku stosowałaś ten sam schemat czy jednak po każdym doświadczeniu lepiej rozumialas co Ci odpowiada a co jednak nie?

Skoro z byłą miał a z Tobą nie chce to znaczy że się na tym przejechał i jednak z doświadczenia zna minusy posiadania wspólnego konta.

17

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Ja akurat jestem też zdania, że warto mieć więcej kont niż jedno. My mamy 3.
Z jednego schodzą raty i wszystkie rachunki, plus do niego mamy podpięte konto oszczędnościowe. To konto jest w teorii wspólne, ale w praktyce używam go tylko ja.
Drugie jest męża, bo mąż zajmuje się zakupami, więc ma swoje sprzed ślubu, które do tego służy.
Trzecie jest moje sprzed ślubu i na nie będziemy mieć przelewane 500+, żeby szło faktycznie na potrzeby dziecka.

W praktyce o wiele łatwiej mieć dywersyfikację, bo lepiej widać co schodzi, ile wydaliśmy i z jakiego konta. Plus zawsze można się poupoważniać.

18

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
Lady Loka napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jestem 1.5 roku po ślubie i nie wiem po co miałabym mieć z mężem wspólne konto.
Ja mam swoje, on ma swoje, mamy podział, kto za co płaci. Jak potrzebuję to mąż mi da swoją kartę, jakby on potrzebował, to bym mu dała moją.

Nie widzę powodu do zakładania wspólnego konta dodatkowo.

Ty po prostu jesteś zazdrosna, że z ex miał.

Tutaj nie chodzi tyle co o zazdrość co o bycie związku, gdzie co do zasady powinno być wszystko wspólne. Umacniającym argumentem jest to, że ze swoją byłą żoną wspólne konto posiadał i nawet posiada do dnia dzisiejszego, no i jak to wygląda gdy on ze swoją byłą żoną posiada do dnia dzisiejszego wspólne konto a ze mną już nie ?

Nope. Zazdrość Cię zżera i z każdego posta to widać.
Spokojnie można mieć wszystko wspólne i posiadać osobne konta.

A Wy to wszystko wspólne będziecie mieć po ślubie wink


Wszystko to nie, no bo wiesz, mieszkanie to on sam wybudował, sam za nie zapłacił i to jeszcze przed naszym związkiem, więc dziwne by było gdybym teraz domagała się jego mieszkania nawet po ślubie, ale wiesz ogólnie powinno się budować związek na rzeczach wspólnych. Ja mu przecież nie każę przelewać oszczędności życia na nasze wspólne konto, bo sama bym tego nie zrobiła, ale gdyby tak zacząć budować od 0 to moglibyśmy budować wspólnie razem majątek. Po za tym postaw się w mojej sytuacji. Założmy, że masz męża i on ze swoją byłą żoną posiada wspólne konto, a gdy ty to samo proponujesz to on mówi że nie chce. Czy to dla ciebie nie byłoby dziwne ?

19

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:

dziwne by było gdybym teraz domagała się jego mieszkania nawet po ślubie,

majątek osobisty pozostaje osobisty zawsze. A intercyza oznacza że nawet po ślubie nie będziecie mieć żadnego wspólnego majątku, więc wspólne konto jest bez sensu bo te pieniądze i tak nie są wspólne.

20

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
Lady Loka napisał/a:

Ja akurat jestem też zdania, że warto mieć więcej kont niż jedno. My mamy 3.
Z jednego schodzą raty i wszystkie rachunki, plus do niego mamy podpięte konto oszczędnościowe. To konto jest w teorii wspólne, ale w praktyce używam go tylko ja.
Drugie jest męża, bo mąż zajmuje się zakupami, więc ma swoje sprzed ślubu, które do tego służy.
Trzecie jest moje sprzed ślubu i na nie będziemy mieć przelewane 500+, żeby szło faktycznie na potrzeby dziecka.

W praktyce o wiele łatwiej mieć dywersyfikację, bo lepiej widać co schodzi, ile wydaliśmy i z jakiego konta. Plus zawsze można się poupoważniać.

U nas sytuacja wygląda tak, że teoretycznie nie mamy zbyt dużo rachunków, no bo nie przychodzą rachunki za gaz czy nie ma opłat za paliwo, ale za to jest jedna duża opłata czyli raty kredytów. Mieszkamy już w takim nowoczesnym domku pasywnym, który zasilany jest energią z fotowoltaiki, nawet mamy własny magazyn energii i mamy samochody elektryczne, odchodzą opłaty za paliwo, ogrzewanie, ale z racji tego, że to wszystko jest na kredyt to trzeba spłacać raty kredytu. Niestety nabrał tych kredytów na te wszystkie nowinki i niestety no jest z tym teraz problem, bo póki to wszystko się nie zamortyzuje to koszt tego wszystkiego będzie na razie wysoki, tłumaczy się zatem tym, że nie bo to są tak wysokie koszty, że woli mieć to sam pod kontrolą. Tylko że znowu nie rozumiem w czym jest problem ? No przecież gdyby wpływała też moja pensja to łatwiej byłoby to wszystko opłacić.

21

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:

...ale gdyby tak zacząć budować od 0 to moglibyśmy budować wspólnie razem majątek.

Przyznaje, nie jestem specem ale jaki wspólny majątek skoro macie mieć intercyze? Jeśli głupio myślę to proszę mnie wyprowadzić z błędu

olga1234a napisał/a:

Po za tym postaw się w mojej sytuacji. Założmy, że masz męża i on ze swoją byłą żoną posiada wspólne konto, a gdy ty to samo proponujesz to on mówi że nie chce. Czy to dla ciebie nie byłoby dziwne ?

Dla mnie nie. Chociaż zależy jakie by mi podał powody. Jakie Tobie podał?

22

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
M!ri napisał/a:
olga1234a napisał/a:

dziwne by było gdybym teraz domagała się jego mieszkania nawet po ślubie,

majątek osobisty pozostaje osobisty zawsze. A intercyza oznacza że nawet po ślubie nie będziecie mieć żadnego wspólnego majątku, więc wspólne konto jest bez sensu bo te pieniądze i tak nie są wspólne.

Tylko, ze ty piszesz to w kwestiach formalno-prawnych, a ja piszę życiowych.

23

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Nie ma znaczenia czy związek /małżeństwo ma osobne czy wspólne konto, przy trzecim wspólnym dochodzi dodatkowo przelewanie co miesiąc jakiejś kwoty, ale jeśli jest zgoda co do takiej formy, to jest ok, szczególnie jak nie jest się w małżeństwie.

Niepotrzebnie stwarzasz problem, on niech opłaca to co macie ustalone, a Ty swoje...
Przynajmniej nie będzie wszystko na Twojej głowie, choć teraz stałe zlecenia z konta nie są problemem, więc co ma iść z jego konta niech idzie.

Jak macie różne zdania na ten temat, to najlepsze będzie jednak to trzecie wspólne konto, jak on się zgodzi... zaproponuj, na to powinien się zgodzić.

24

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
jjbp napisał/a:
olga1234a napisał/a:

...ale gdyby tak zacząć budować od 0 to moglibyśmy budować wspólnie razem majątek.

Przyznaje, nie jestem specem ale jaki wspólny majątek skoro macie mieć intercyze? Jeśli głupio myślę to proszę mnie wyprowadzić z błędu

olga1234a napisał/a:

Po za tym postaw się w mojej sytuacji. Założmy, że masz męża i on ze swoją byłą żoną posiada wspólne konto, a gdy ty to samo proponujesz to on mówi że nie chce. Czy to dla ciebie nie byłoby dziwne ?

Dla mnie nie. Chociaż zależy jakie by mi podał powody. Jakie Tobie podał?

Nie wiem czy mamy mieć, to bardziej zależy od niego, on tylko jakiś już dawny czas temu temat poruszył, ale na razie ucichło i nie wracał do tego. Jakie powody podał ? No takie, że to kasa dla ich córki, co jest o tyle dziwne, bo ty nawet nie chcesz wiedzieć jakie on alimenty na to dziecko płaci.

25

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja akurat jestem też zdania, że warto mieć więcej kont niż jedno. My mamy 3.
Z jednego schodzą raty i wszystkie rachunki, plus do niego mamy podpięte konto oszczędnościowe. To konto jest w teorii wspólne, ale w praktyce używam go tylko ja.
Drugie jest męża, bo mąż zajmuje się zakupami, więc ma swoje sprzed ślubu, które do tego służy.
Trzecie jest moje sprzed ślubu i na nie będziemy mieć przelewane 500+, żeby szło faktycznie na potrzeby dziecka.

W praktyce o wiele łatwiej mieć dywersyfikację, bo lepiej widać co schodzi, ile wydaliśmy i z jakiego konta. Plus zawsze można się poupoważniać.

U nas sytuacja wygląda tak, że teoretycznie nie mamy zbyt dużo rachunków, no bo nie przychodzą rachunki za gaz czy nie ma opłat za paliwo, ale za to jest jedna duża opłata czyli raty kredytów. Mieszkamy już w takim nowoczesnym domku pasywnym, który zasilany jest energią z fotowoltaiki, nawet mamy własny magazyn energii i mamy samochody elektryczne, odchodzą opłaty za paliwo, ogrzewanie, ale z racji tego, że to wszystko jest na kredyt to trzeba spłacać raty kredytu. Niestety nabrał tych kredytów na te wszystkie nowinki i niestety no jest z tym teraz problem, bo póki to wszystko się nie zamortyzuje to koszt tego wszystkiego będzie na razie wysoki, tłumaczy się zatem tym, że nie bo to są tak wysokie koszty, że woli mieć to sam pod kontrolą. Tylko że znowu nie rozumiem w czym jest problem ? No przecież gdyby wpływała też moja pensja to łatwiej byłoby to wszystko opłacić.

Mamy!? On ma, nie Ty.
Tylko z jakiej racji Ty masz dokładać do kredytów, skoro nic nie jest Twoje.

26

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Ale ja nie pytam jakie powody Ci podał do konta z była żona, a przeciwko posiadaniu wspólnego konta z Tobą

27

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
wieka napisał/a:
olga1234a napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja akurat jestem też zdania, że warto mieć więcej kont niż jedno. My mamy 3.
Z jednego schodzą raty i wszystkie rachunki, plus do niego mamy podpięte konto oszczędnościowe. To konto jest w teorii wspólne, ale w praktyce używam go tylko ja.
Drugie jest męża, bo mąż zajmuje się zakupami, więc ma swoje sprzed ślubu, które do tego służy.
Trzecie jest moje sprzed ślubu i na nie będziemy mieć przelewane 500+, żeby szło faktycznie na potrzeby dziecka.

W praktyce o wiele łatwiej mieć dywersyfikację, bo lepiej widać co schodzi, ile wydaliśmy i z jakiego konta. Plus zawsze można się poupoważniać.

U nas sytuacja wygląda tak, że teoretycznie nie mamy zbyt dużo rachunków, no bo nie przychodzą rachunki za gaz czy nie ma opłat za paliwo, ale za to jest jedna duża opłata czyli raty kredytów. Mieszkamy już w takim nowoczesnym domku pasywnym, który zasilany jest energią z fotowoltaiki, nawet mamy własny magazyn energii i mamy samochody elektryczne, odchodzą opłaty za paliwo, ogrzewanie, ale z racji tego, że to wszystko jest na kredyt to trzeba spłacać raty kredytu. Niestety nabrał tych kredytów na te wszystkie nowinki i niestety no jest z tym teraz problem, bo póki to wszystko się nie zamortyzuje to koszt tego wszystkiego będzie na razie wysoki, tłumaczy się zatem tym, że nie bo to są tak wysokie koszty, że woli mieć to sam pod kontrolą. Tylko że znowu nie rozumiem w czym jest problem ? No przecież gdyby wpływała też moja pensja to łatwiej byłoby to wszystko opłacić.

Mamy!? On ma, nie Ty.
Tylko z jakiej racji Ty masz dokładać do kredytów, skoro nic nie jest Twoje.



No bo jakby nie patrzeć również z tych rzeczy korzystam.

28

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
jjbp napisał/a:

Ale ja nie pytam jakie powody Ci podał do konta z była żona, a przeciwko posiadaniu wspólnego konta z Tobą

Nie podał jakiegoś konkretnego, powiedział po prostu że woli mieć osobne, bo tak jest mu wygodniej, a przy wspólnym po prostu zrobi się rzekomo niepotrzebny bałagan.

29 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-02-04 13:38:32)

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

No to dopytaj o konkrety, może wtedy lepiej zrozumiesz jego motywacje. A jeśli będzie kręcił bez konkretów no to może istotnie jest jak pisała Mir i nie do końca bierze Waszej relacjji na poważnie. Nie wiem bo Was nie znam ale wiem ze zazwyczaj za takimi decyzjami są konkretne powody i argumenty, zwłaszcza u dojrzałych ludzi którzy już mają jakiś bagaż doświadczeń.

30

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:
wieka napisał/a:
olga1234a napisał/a:

U nas sytuacja wygląda tak, że teoretycznie nie mamy zbyt dużo rachunków, no bo nie przychodzą rachunki za gaz czy nie ma opłat za paliwo, ale za to jest jedna duża opłata czyli raty kredytów. Mieszkamy już w takim nowoczesnym domku pasywnym, który zasilany jest energią z fotowoltaiki, nawet mamy własny magazyn energii i mamy samochody elektryczne, odchodzą opłaty za paliwo, ogrzewanie, ale z racji tego, że to wszystko jest na kredyt to trzeba spłacać raty kredytu. Niestety nabrał tych kredytów na te wszystkie nowinki i niestety no jest z tym teraz problem, bo póki to wszystko się nie zamortyzuje to koszt tego wszystkiego będzie na razie wysoki, tłumaczy się zatem tym, że nie bo to są tak wysokie koszty, że woli mieć to sam pod kontrolą. Tylko że znowu nie rozumiem w czym jest problem ? No przecież gdyby wpływała też moja pensja to łatwiej byłoby to wszystko opłacić.

Mamy!? On ma, nie Ty.
Tylko z jakiej racji Ty masz dokładać do kredytów, skoro nic nie jest Twoje.



No bo jakby nie patrzeć również z tych rzeczy korzystam.

Tak, tylko w razie rozstania, będziesz musiała wszystko zostawić, dlatego odkładaj sobie ze swoich zarobków, żeby nie zostać z ręką w nocniku... I nie rób burzy o to wspólne konto, bo nie musisz wiedzieć co i ile on z niego finansuje. Dlatego ja się nie dziwię, że on przy tym obstaje.
Musi tyle zarabiać, że może sobie pozwolić na te wydatki, więc ponoś takie koszty jakie ustaliliście i nie wychodź przed szereg...

31

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Nigdy.

32

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

a Wy znowu nie widzicie, ze to ten sam troll co wcześniej ...

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Największa bzdura - wspólne konto to uwiązanie faceta za jaja, kastracja. Każdemu to mówię to dodatkowe problemy dla faceta. Wspólne konto nigdy

34 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-04 15:46:19)

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

ja mialam, ale z mezem, a nie narzeczonym czy chlopakiem, bo po coi czemu.slub bralam zagranicaipozmianie  nazwiska w banku zostalismypoinformowani o mozliwosci wspolnego konta, upowaznieniu do swojego dla malzonka itd itp. w malzenstwie i tak wszystko wspolne, a "na kocia lape" nie, noi w razie wu i tak nie mozeesz w jego imieniu nic zalatwiac.jeszcze mozecie sie rozejsc  i tylko dodatkowyklopot.

posiadanie wspolnego dziecka jest sensownym argumentem.


jednak w jego przypadku z powodu zlych doswiadczen (choc nie wiadomojakich) raczej i po slubie sie nie dogadacie. jesli ci az tak bardzo zalezy na wspolnymkoncie musialabys chyba wziasc sobie kogos nie po rozwodzie, zeby nie mial uprzedzen.

35

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

My tuż po ślubie założyliśmy wspólne konta, zarówno takie użytkowe jak oszczędnościowe oraz inwestycyjne.
Natomiast  wcześniej, przed ślubem,gdy zamieszkaliśmy razem,upoważniłem żonę do swojego konta.
Nie wyobrażałem sobie sytuacji gdy żyjemy razem,chcemy budować przyszłość, i mamy oddzielne konta, czy ogólnie finanse.
ale to ja sobie tego nie wyobrażam.
bo np u moich przyjaciół z powodzeniem funkcjonuje model gdzie każdy ma osobne konta na które wpływa wypłata, i jedno wspólne "rodzinne" na które co miesiąc wpłacają określoną kwotę na pokrycie rachunków/kredytów/potrzeb dzieci itp.
A to co zostaje na ich indywidualnych mają do swojej wyłącznej dyspozycji.

36

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Nie wyobrażam sobie posiadania wyłącznie wspólnego konta.
To narzędzie do inwigilacji jak dla mnie.:)
Wspólne konto istniało, na wspólne wydatki, w tym na dzieci.
Masz  dzieci z nim?
Pewnie nie.
A była żona ma więc to oczywiste, że jakiś wspólne wydatki.
Nie wiem dlaczego robisz o to aferę i nadajesz temu taki emocjonalny wydźwięk.
Myślę że mieszkacie razem i możesz poprosić  o założenie wspólnego konta.
Jak chcesz możesz tam przelewać określoną kwotę i jego poprosić o to samo.
A może on prowadzi biznes w formie działalności osoby fizycznej i nie chcę mieszać  waszych dochodów?

37 Ostatnio edytowany przez Goldi02 (2023-02-04 20:28:21)

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Proste. Facet chce mieć prywatność. Ma do tego pełne prawo. A Ty masz wywalone na swoją prywatność. On swoją ceni i wcale nie musi mieć nic do ukrycia, a jeżeli myślisz, że ma to polecam udać się do psychologa.
Cały czas Twoim argumentem jest to, że z byłą żoną miał wspólne konto. Ty myślisz, że facet nie uczy się na błędach?
Jak widać dla niego to było błędem i nie chce tego powtórzyć.

Dla mnie osobiście chore jest mieć wspólne konto. Rozumiem jeszcze jakby mieć trzy konta (jego, jej i wspólne na przykład na opłaty czy na przyszłość dla dziecka). Ale jedno na dwie osoby? W życiu bym się na coś takiego nie zgodził.
Gdzie moja prywatność? Gdzie moje życie i przestrzeń? Partnerstwo nie polega na 100% inwigilacji i byciem przylepą do drugiego człowieka.

Żyj jak sama chcesz i daj innym żyć tak jak chcą.

38

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Czujesz się gorsza od ex i stąd jesteś taka roszczeniowa

Otóż on ma prawo nie chcieć wspólnego konta. Osobiście wierzę, że zachowali wspólne konto na wspólne dziecko - racjonalne

My 7 lat. On ma swoje, ja swoje i mamy takie gdzie po połowie dzielimy wspólne koszty życia i mi to pasuje. Na dziecko planujemy założenie oddzielonego konta gdzie będziemy odkładać na Jego przyszłość. Jak się rozstaniemy to i tak te konto zostanie

39

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Tutaj nie chodzi tyle co o zazdrość co o bycie związku, gdzie co do zasady powinno być wszystko wspólne. Umacniającym argumentem jest to, że ze swoją byłą żoną wspólne konto posiadał i nawet posiada do dnia dzisiejszego, no i jak to wygląda gdy on ze swoją byłą żoną posiada do dnia dzisiejszego wspólne konto a ze mną już nie ?

Nope. Zazdrość Cię zżera i z każdego posta to widać.
Spokojnie można mieć wszystko wspólne i posiadać osobne konta.

A Wy to wszystko wspólne będziecie mieć po ślubie wink


Wszystko to nie, no bo wiesz, mieszkanie to on sam wybudował, sam za nie zapłacił i to jeszcze przed naszym związkiem, więc dziwne by było gdybym teraz domagała się jego mieszkania nawet po ślubie, ale wiesz ogólnie powinno się budować związek na rzeczach wspólnych. Ja mu przecież nie każę przelewać oszczędności życia na nasze wspólne konto, bo sama bym tego nie zrobiła, ale gdyby tak zacząć budować od 0 to moglibyśmy budować wspólnie razem majątek. Po za tym postaw się w mojej sytuacji. Założmy, że masz męża i on ze swoją byłą żoną posiada wspólne konto, a gdy ty to samo proponujesz to on mówi że nie chce. Czy to dla ciebie nie byłoby dziwne ?

A po co Ty się po raz pierdylionowy pytasz o to samo na forum??? Dostałaś odpowiedzi w języku polskim i cały czas zadajesz to samo pytanie. Co do Ciebie nie trafia??
Czy na tym forum jest Twój narzeczony, ze na jego odpowiedź czekasz, skoro innych nie dostrzegasz? Zapytaj jego. Co w Twoim życiu zmienia zdania randomowych osób? Swojego faceta spytaj. Ale jak on Ci odpowiada,a Ty tak samo nie przyswajasz odpowiedzi jak tutaj to faktycznie komunikację macie na poziomie high advanced...

40

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Olga, poza tym nie możesz porównywać do konta z ex, dla Ciebie nie ma żadnego znaczenia, czy on wpłaca na konto osobiste ex czy na ich wspólne... dla niego tak, bo przynajmniej ma wgląd w pieniądze, które daje córce.

Myślę, że w końcu zrozumiesz i nie będziesz widziała w tym nic niestosownego, i nie miała mu za złe, że nie chce wspólnego konta.

41

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Gość najprowadopodobniej chce po prostu zachować choć odrobinę prywatności. Czy coś w tym złego? Nie sądzę..

42

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
olga1234a napisał/a:

Chodzi o to, że jestem już ze swoim narzeczonym od ponad 3 lat i od dłuższego czasu poruszam z moim narzeczonym temat wspólnego konta bankowego, no bo skoro już tyle jesteśmy razem, bo już od ponad 3 lat, czyli to nie jest tak, że jesteśmy razem od wczoraj i nagle sobie zażyczyłam wspólnego konta, mieszkamy razem, prowadzę również jego samochody no to dlaczego by w końcu nie założyć wspólnego konta ? Zwłaszcza, że mam jeszcze inny argument odnośnie wspólnego konta, mianowicie mój narzeczony posiadał przez dosyć długi czas wspólne konto ze swoją byłą już żoną, nawet po rozwodzie wcale te konto nie zostało zlikwidowane, ba jest do dnia dzisiejszego, zostało jedynie przekształcone, po prostu on i jego była żona przelewają na to konto kasę w dolarach co miesiąc na rzekomą przyszłość ich córki. I teraz tak ze swoją byłą żoną konto posiadał, a teraz jak ja poruszam ten temat to nagle okazuje się, że lepiej będzie jak każdy z nas będzie miał osobne, tłumaczy się tym, że już to przerabiał i uważa że lepiej jest wtedy kiedy każdy z nas ma konto osobne, ale ja osobiście uważam że lepiej jest gdy posiada się wspólne konto, wszystkie rachunki za ogrzewanie, raty kredytów, paliwo, jedzenie, wczasy opłacane są z jednego, a tak przy dwóch kontach są wiecznie jakieś problemy, niby jest taki mało formalny podział, że on opłaca w większości rachunki a ja robię zakupy, no ale przyznam, że to nie jest najwygodniejsze na świecie. Co o tym sądzicie ? Jak temat wspólnego konta wyglądał u was ? Też wasi partnerzy byli aż tacy marudni i znajdowali dziwne arugmenty ?

Nigdy. Narzeczony to oficjalnie obca osoba.

43 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-04 23:23:52)

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
KoralinaJones napisał/a:
olga1234a napisał/a:

Chodzi o to, że jestem już ze swoim narzeczonym od ponad 3 lat i od dłuższego czasu poruszam z moim narzeczonym temat wspólnego konta bankowego, no bo skoro już tyle jesteśmy razem, bo już od ponad 3 lat, czyli to nie jest tak, że jesteśmy razem od wczoraj i nagle sobie zażyczyłam wspólnego konta, mieszkamy razem, prowadzę również jego samochody no to dlaczego by w końcu nie założyć wspólnego konta ? Zwłaszcza, że mam jeszcze inny argument odnośnie wspólnego konta, mianowicie mój narzeczony posiadał przez dosyć długi czas wspólne konto ze swoją byłą już żoną, nawet po rozwodzie wcale te konto nie zostało zlikwidowane, ba jest do dnia dzisiejszego, zostało jedynie przekształcone, po prostu on i jego była żona przelewają na to konto kasę w dolarach co miesiąc na rzekomą przyszłość ich córki. I teraz tak ze swoją byłą żoną konto posiadał, a teraz jak ja poruszam ten temat to nagle okazuje się, że lepiej będzie jak każdy z nas będzie miał osobne, tłumaczy się tym, że już to przerabiał i uważa że lepiej jest wtedy kiedy każdy z nas ma konto osobne, ale ja osobiście uważam że lepiej jest gdy posiada się wspólne konto, wszystkie rachunki za ogrzewanie, raty kredytów, paliwo, jedzenie, wczasy opłacane są z jednego, a tak przy dwóch kontach są wiecznie jakieś problemy, niby jest taki mało formalny podział, że on opłaca w większości rachunki a ja robię zakupy, no ale przyznam, że to nie jest najwygodniejsze na świecie. Co o tym sądzicie ? Jak temat wspólnego konta wyglądał u was ? Też wasi partnerzy byli aż tacy marudni i znajdowali dziwne arugmenty ?

Nigdy. Narzeczony to oficjalnie obca osoba.


jestem tego samego zdania.

moja matka ma  mezem jedno wspolne, ale oni sa malzenstwem. jako narzeczeni tez mieli 2 oddzielne. nie rozumiem tego placzu o to, ze ma z zona jedno wspolne ze wzgledu na dziecko, skoro MAJA DZIECKO. przeciez to zupelnie inna sytuacja niz dziewczyna, z ktora go formalnie NIC nie laczy.
ot, mieszkaja sobie razem, ale lokatorzy na pokoju tez mieszkaja razem, jednak nie potrzebuja zakladac wspolnego konta, zeby placic za stancje.

44

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Nie znam nikogo, kto by nie był małżeństwem i posiadał wspólne konto.
A i małżeństw coraz mniej, a te które mają, mają tym samym niepotrzebne problemy,

jak Szeptuch napisał, on chciał i jego żona, to mają..

Gdy jedna ze stron nie chce, nie należy drążyć tego tematu,
Twoje argumenty, że posiada z ex żoną, są z czapy..

On nie ma konta z nią - to Twoja nadinterpretacja - przekształcone, pełni jedynie rolę funduszu na rzecz dziecka, a to nie to samo, co wspólne wpływy i wspólne wydatki.

Pewnie nie o konto chodzi, a o słabą pozycję w relacji między Wami, próbujesz okopać się mocniej,
a nie tędy droga,
związki z osobami po rozwodach i z dzieckiem, nie są dla każdego,
chcesz być dla niego najważniejsza?

musisz sobie uświadomić, że w swoim rozumieniu, nie będziesz nigdy,
to są jakby najważniejsze, równolegle 3 osoby na jednym podium:
Ty - jako jego obecna kobieta,
Dziecko - jako jego dziecko,
Ex - jako matka dziecka i kobieta, z którą spędził wiele lat życia,

Zapewniam Cię, że jest dużo przestrzeni dla Ciebie, skup się na tym, a nie,
że za ciasno dla Ciebie, bo takiego sobie wybrałaś faceta..

męczenie faceta o wspólne konto, byłoby dla mnie upokarzające.

45

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
logika napisał/a:

Nie znam nikogo, kto by nie był małżeństwem i posiadał wspólne konto.
A i małżeństw coraz mniej, a te które mają, mają tym samym niepotrzebne problemy,

jak Szeptuch napisał, on chciał i jego żona, to mają..

Gdy jedna ze stron nie chce, nie należy drążyć tego tematu,
Twoje argumenty, że posiada z ex żoną, są z czapy..

On nie ma konta z nią - to Twoja nadinterpretacja - przekształcone, pełni jedynie rolę funduszu na rzecz dziecka, a to nie to samo, co wspólne wpływy i wspólne wydatki.

Pewnie nie o konto chodzi, a o słabą pozycję w relacji między Wami, próbujesz okopać się mocniej,
a nie tędy droga,
związki z osobami po rozwodach i z dzieckiem, nie są dla każdego,
chcesz być dla niego najważniejsza?

musisz sobie uświadomić, że w swoim rozumieniu, nie będziesz nigdy,
to są jakby najważniejsze, równolegle 3 osoby na jednym podium:
Ty - jako jego obecna kobieta,
Dziecko - jako jego dziecko,
Ex - jako matka dziecka i kobieta, z którą spędził wiele lat życia,

Zapewniam Cię, że jest dużo przestrzeni dla Ciebie, skup się na tym, a nie,
że za ciasno dla Ciebie, bo takiego sobie wybrałaś faceta..

męczenie faceta o wspólne konto, byłoby dla mnie upokarzające.

Like

46

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?
logika napisał/a:

Pewnie nie o konto chodzi, a o słabą pozycję w relacji między Wami, próbujesz okopać się mocniej,

Tu lepszym stwierdzeniem by było: próbujesz się uwłaszczyć. smile

47 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2023-02-05 11:25:44)

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Problemem może tutaj być kwestia ewentualnych wydatków na tzw. "swoje potrzeby". O ile te wszystkie niezbędne płatności na życie(jedzenie, czynsz, paliwo, rachunki itp.) łatwiej ogarniać wspólnie, to już na swoje zachcianki lepiej posiadać osobne kieszenie big_smile

Tak czy inaczej, lepiej rozdzielić sprawy niezbędne od przyjemnności smile Zdaje się, że Autorka chciałaby bardzo, ale to bardzo kontrolować osobiste wydatki partnera..

48

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Jedno wspólne konto przy rozdzielności majątkowej (intercyzie) to oksymoron. Jest bez sensu. Nie po to chce się rozdzielności majątkowej żeby mieć wszystkie pieniądze w jednym worze. Jak sobie później olga1234a wyobrażasz rozstanie? Będziecie dochodzić po rachunkach ile z tej kasy jest czyje? Intercyza ułatwia sprawy przy rozstaniu i zapobiega wzbogaceniu się jednej osoby kosztem drugiej.

49

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

W moim przypadku wspólne konto mieliśmy od razu po zamieszkaniu (czyli po roku związku). Ani ja nie nalegałam, ani on. Po prostu było to oczywiste dla nas obojga, że skoro prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe, to kasa powinna być wspólna.

50

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Wydaje mi się, że jeśli już zgodziłbym się na wspólne konto, to WYŁĄCZNIE dla załatwiania podstawowych spraw, jak ogarnianie neizbędnych wydatków. Nie chciałbym, aby moja partneraka decydowała o moich prywatnych wydatkach. NO, chyba, że po wejściu w związek nic już nie można sobie kupować bez wiedzy partnera..

51

Odp: Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Z moim dzisiaj już mężem, ale wówczas narzeczonym założyliśmy wspólne konto jakieś półtora roku bycia razem, bo robiliśmy wspólną inwestycję i na ten rachunek przelaliśmy określone kwoty na jej realizację i z tego rachunku realizowaliśmy wszelkie płatności związane z inwestycja. Wydaje mi się, że gdyby nie nasza wspólna inwestycja, to nie byłoby do dzisiaj potrzeby zakładania wspólnego rachunku.

Posty [ 51 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Po jakim czasie bycia w związku założyliście wspólne konto bankowe ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024