Zacznę od tego że jestem wolna. Mój " kolega " z pracy też. Od jakiegoś czasu iskrzyło między nami, chemia itd, zaczęliśmy się spotykać poza pracą ale też jak czas pozwoli w pracy. Dziś zostałam dłużej w pracy i on też, musiałam dokończyć swoją pracę. Kiedy skończyłam poszłam do niego do pokoju. Z racji tego że było już mało osób w firmie on zamknął drzwi a ja usiadłam mu na kolanach i zaczęliśmy się całować.. raptem otworzyły się drzwi i weszła inna pracownica starsza( która mnie nie lubi) zrobiła wielkie oczy i wyszła a ja się popłakałam... Okazało się że drzwi się nie zamknęły. Z racji tego że ta kobieta mnie nie lubi podejrzewam że jutro rozpowie wszystkim i że kierownik mój się o tym dowie.. nie wiem co mam mówić.. czy się wypierać czy przyznać..tak mi wstyd
Zacznę od tego że jestem wolna. Mój " kolega " z pracy też. Od jakiegoś czasu iskrzyło między nami, chemia itd, zaczęliśmy się spotykać poza pracą ale też jak czas pozwoli w pracy. Dziś zostałam dłużej w pracy i on też, musiałam dokończyć swoją pracę. Kiedy skończyłam poszłam do niego do pokoju. Z racji tego że było już mało osób w firmie on zamknął drzwi a ja usiadłam mu na kolanach i zaczęliśmy się całować.. raptem otworzyły się drzwi i weszła inna pracownica starsza( która mnie nie lubi) zrobiła wielkie oczy i wyszła a ja się popłakałam... Okazało się że drzwi się nie zamknęły. Z racji tego że ta kobieta mnie nie lubi podejrzewam że jutro rozpowie wszystkim i że kierownik mój się o tym dowie.. nie wiem co mam mówić.. czy się wypierać czy przyznać..tak mi wstyd
Czym się przejmujesz? Jesteście wolni, Twoje życie prywatne jest Twoje, swoją pracę skończyłaś, a wpadłaś do niego wychodząc.
Tamta na pewno będzie gadać, ktoś może plotkować, bo takie jest ryzyko jak Cię złapią w pracy (choć nie złapali Was na seksie, a jedynie na pocałunku).
Pamiętaj tylko o jednym: w swoim sklepie się nie klepie, a ta zasada obowiązuje dlatego że ewentualna klęska takiej relacji może rzutować na atmosferę w pracy (często po wszystkim jedno z dwojga musi zmienić robotę). Tak więc zawsze jest ryzyko...
Martw się lepiej o ochronę biura I monitoring.
Popłakałaś się, ojej .
To że Cię kolezanka lubi czy nie lubi, nie znaczy że rozpowie.
Możesz do niej zadzwonić, przeprosić i poprosić o dyskrecję.
A w relacji w pracy ma znaczenie nie tylko to czy jesteście wolni , ale także to, czy nie jesteście w zależności slùżbowej.
Bo jeśli tak to mogą na to krzywo patrzeć z oczywistych względów.
Jesteście wolni i nie powinnaś się tym przejmować w razie czego to tylko praca. Jak nie ta to inna.
Kasia, ty łobuziaro
6 2023-01-17 21:05:34 Ostatnio edytowany przez Dracarys (2023-01-17 21:05:51)
Oj Kasia, Ty na rekord idziesz, przyznaj się to już chyba twoje wcielenie nr 666
Oj Dracarys Dracarys