Jestem osobą z autyzmem mam 26 lat i nigdy nie byłem samodzielny .Naprawdę nigdy nie powodziło mi się w życiu .Jestem wykluczony ze społeczeństwa skreślony przez ludzi z tego powodu ,że nie umiem się wyuczyc żadnego zawodu oraz mam iloraz inteligencji stwierdzony na poziomie 74 IQ .Dwa razy przesiadzialem w psychiatryku i mnie wypuścili .Nigdy nie dostałem żadnej pomocy ze strony urzędników państwowych .W szkole kiedyś byłem nie raz gnębiony, bo słabo się uczyłem z nauka .Ludzie mnie skreślali z powodu tego,że jestem upośledzony umysłowo oraz mam autyzm.Taktowali mnie jak czubka, gebili, bili .
Nie wiem czemu urodziłem się na tym świecie skoro do niczego się nie nadaje.
Stwierdziłem ,że Bóg mnie opuścił bo naprawdę nigdy nie spotkałem dobrych ludzi.Ludzie są naprawdę źli i podli .
W szkole byłem też złe oceniany z góry że nie radziłem sobie z nauka ,że tępy jestem.
Mam kompleks na punkcie niskiego wzrostu mierze marne 177 cm w szkole nkiedys niski wzrost mi przeszkadzał bo byłem gnębiony a nie umiałem się jak bronić bo byłem najniższy w klasie .
Dzisiaj nie umiem znaleźć dać sobie radę w pracy ani się utrzymać dorabiam do renty i do dziś nie umiem normalnie zarobić .
Mieszkam z rodzicami bo wcale nie potrafię z marnej renty się utrzymać i marnego dorobku.
Każda fundacja odrzucała mnie z powodu tego ,że jestem niesamodzielny i nie mam żadnego zawodu.
Stwierdzili ,że nic ze mnie nie będzie.
Nie wiem po co są te fundację skoro wola pomagać ludziom z autyzmem, którzy mają IQ w normie lub mają wysokie .
Nie wiem po co powstały te fundację skoro mają pomagać ludziom .
Jak człowiek urodzi się rodzić mocno chory umysłowo tak jak ja to jest traktowany jako odpad genetyczny .
Dla człowieka nigdy już człowiek nigdy nie będzie człowiekiem.
Nie raz przez dziewczynę usłyszałem kilka lat temu jak miałem 18 lat ,że mam brzydki ryj i wyglądam jak pokraka to było w trzeciej klasie szkoły zawodowej i od tak napluła mi w twarz .
Nie wierzę już ,że ludzie są dobrzy .
Autystycy nie mają takiej wyuczonej bezradności, ciekawa jestem, kto pisze powyższy tekst?
Zdaje się, że w poprzednich postach forum ci podpowiedziało, co możesz zrobić, podano ci nawet konkretne adresy. I co?
Zostało ci jeszcze zgłoszenie się do programu p. Jaworowicz.Nie zdarzyło się, żeby komuś nie udzielono pomocy.
Żadna fundacja nie będzie Cię utrzymywać, skoro jesteś zdolny do pracy.
Idź nawet sprzątać stoły w jakimś fastfoodzie.
Żadna fundacja nie będzie Cię utrzymywać, skoro jesteś zdolny do pracy.
Idź nawet sprzątać stoły w jakimś fastfoodzie.
Gadasz głupoty nie jestem zdolny do pracy wypowiadasz się jak byś mnie znał.
Autystycy nie mają takiej wyuczonej bezradności, ciekawa jestem, kto pisze powyższy tekst?
Zdaje się, że w poprzednich postach forum ci podpowiedziało, co możesz zrobić, podano ci nawet konkretne adresy. I co?
Zostało ci jeszcze zgłoszenie się do programu p. Jaworowicz.Nie zdarzyło się, żeby komuś nie udzielono pomocy.
Przecież nie udzielono żadnej mocy mi w moim wypadku .Głupoty pierd..... a się wypowiadasz.
Lady Loka napisał/a:Żadna fundacja nie będzie Cię utrzymywać, skoro jesteś zdolny do pracy.
Idź nawet sprzątać stoły w jakimś fastfoodzie.Gadasz głupoty nie jestem zdolny do pracy wypowiadasz się jak byś mnie znał.
Chcesz powiedzieć, że nie potrafisz umyć stolika i zamieść podłogi w knajpie?
Autystycy nie mają takiej wyuczonej bezradności, ciekawa jestem, kto pisze powyższy tekst?
Zdaje się, że w poprzednich postach forum ci podpowiedziało, co możesz zrobić, podano ci nawet konkretne adresy. I co?
Zostało ci jeszcze zgłoszenie się do programu p. Jaworowicz.Nie zdarzyło się, żeby komuś nie udzielono pomocy.
Widać ,że życia naprawdę nie znasz i nie widzialaś wogole autysty mocniej zaburzonego.
Podano mi nieodpowiednie adresy .Jest podła osobą jak niektórzy z tego forum .
Tamiraa napisał/a:Autystycy nie mają takiej wyuczonej bezradności, ciekawa jestem, kto pisze powyższy tekst?
Zdaje się, że w poprzednich postach forum ci podpowiedziało, co możesz zrobić, podano ci nawet konkretne adresy. I co?
Zostało ci jeszcze zgłoszenie się do programu p. Jaworowicz.Nie zdarzyło się, żeby komuś nie udzielono pomocy.Widać ,że życia naprawdę nie znasz i nie widzialaś wogole autysty mocniej zaburzonego.
Podano mi nieodpowiednie adresy .Jest podła osobą jak niektórzy z tego forum .
No tak, bo to my mamy wiedzieć, jakie adresy są dla Ciebie odpowiednie...
Czemu ludzie tutaj są wredni w stosunku do mnie od samego początku i mnie tutaj wykluczaja?
Czemu ludzie tutaj są wredni w stosunku do mnie od samego początku i mnie tutaj wykluczaja?
Czemu ludzie tutaj są wredni w stosunku do mnie od samego początku i mnie tutaj wykluczaja?
Nikt Cię nie wyklucza i nikt nie jest wredny.
Szukałeś jakichś terapii i kursów pod kątem nabrania umiejętności komunikowania się z ludźmi? Może to byłby dobry kierunek.
niski1996 napisał/a:Czemu ludzie tutaj są wredni w stosunku do mnie od samego początku i mnie tutaj wykluczaja?
Nikt Cię nie wyklucza i nikt nie jest wredny.
Szukałeś jakichś terapii i kursów pod kątem nabrania umiejętności komunikowania się z ludźmi? Może to byłby dobry kierunek.
Głównie szukałem pomocy bo intelektualnie nie jestem w tej kwestii sprawny wcale.
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Czemu ludzie tutaj są wredni w stosunku do mnie od samego początku i mnie tutaj wykluczaja?
Nikt Cię nie wyklucza i nikt nie jest wredny.
Szukałeś jakichś terapii i kursów pod kątem nabrania umiejętności komunikowania się z ludźmi? Może to byłby dobry kierunek.
Głównie szukałem pomocy bo intelektualnie nie jestem w tej kwestii sprawny wcale.
A masz jakiegoś terapeutę, żeby Ci podpowiedział, co robić?
niski1996 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Nikt Cię nie wyklucza i nikt nie jest wredny.
Szukałeś jakichś terapii i kursów pod kątem nabrania umiejętności komunikowania się z ludźmi? Może to byłby dobry kierunek.
Głównie szukałem pomocy bo intelektualnie nie jestem w tej kwestii sprawny wcale.
A masz jakiegoś terapeutę, żeby Ci podpowiedział, co robić?
Byłem u nie jednego terapeuty i psychologa i psychiatry.Zaden nie miał styczności z osobą autystyczna która ma upośledzenie umysłowe.
Czuję się jak totalne gówno .Wygląd mam gówniany.Na dodatek jestem niesamodzielny nie umiem się podbudować.
niski1996 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Nikt Cię nie wyklucza i nikt nie jest wredny.
Szukałeś jakichś terapii i kursów pod kątem nabrania umiejętności komunikowania się z ludźmi? Może to byłby dobry kierunek.
Głównie szukałem pomocy bo intelektualnie nie jestem w tej kwestii sprawny wcale.
A masz jakiegoś terapeutę, żeby Ci podpowiedział, co robić?
Nie masz żadnego pojęcia co to jest niski wzrost co to być wykluczonym społecznie i co to nie nadawać się do pracy .Żaden pracodawca mnie nie przyjmie .Myślisz,że za 1000 zł da się utrzymać ?
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Głównie szukałem pomocy bo intelektualnie nie jestem w tej kwestii sprawny wcale.
A masz jakiegoś terapeutę, żeby Ci podpowiedział, co robić?
Byłem u nie jednego terapeuty i psychologa i psychiatry.Zaden nie miał styczności z osobą autystyczna która ma upośledzenie umysłowe.
Czuję się jak totalne gówno .Wygląd mam gówniany.Na dodatek jestem niesamodzielny nie umiem się podbudować.
Jak potrafisz pisać na forum to taki niesamodzielny nie jesteś.
Jak masz dwie ręce i dwie nogi to do najprostszej pracy się nadasz. Takiej jak sprzątanie gdzieś, jak pisałam wcześniej. A zawsze to własna kasa.
Porozmawiaj z rodzicami i niech Ci znajdą odpowiedniego terapeutę albo jakiś ośrodek z zajęciami przez dzień. Do tego to właśnie rodzice mogą Ci poszukać terapii pod kątem zaburzeń w komunikacji międzyludzkiej. Tu na forum to nikt nie jest jasnowidzem, żeby idealnie dopasować do Ciebie ośrodek, skoro nawet nie wiemy w jakie miasto celować. To rodzice mają Twoją diagnozę i mogą Ci pomóc najlepiej.
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Głównie szukałem pomocy bo intelektualnie nie jestem w tej kwestii sprawny wcale.
A masz jakiegoś terapeutę, żeby Ci podpowiedział, co robić?
Nie masz żadnego pojęcia co to jest niski wzrost co to być wykluczonym społecznie i co to nie nadawać się do pracy .Żaden pracodawca mnie nie przyjmie .Myślisz,że za 1000 zł da się utrzymać ?
A co ma do tego wszystkiego wzrost?
Widziałam osoby z zespołem Downa, które normalnie na siebie pracują i dorabiają sobie do renty. Masz dwie ręce i dwie nogi, możesz zawsze znaleźć pracę, tylko musisz zacząć szukać.
Dlaczego w społeczeństwie nie toleruje się osób takich jak ja.
Dlaczego w społeczeństwie nie toleruje się osób takich jak ja.
Bzdura
Nie wiem po co się urodziłem skoro jestem takim ulomem .Stary koń że mnie i dalej nie umiem się usamodzielnic mam już 26 lat.Naprawde jestem załamany bo brat i rodzina ze strony mamy oraz taty mnie wykluczyła.
Nie wiem po co się urodziłem skoro jestem takim ulomem .Stary koń że mnie i dalej nie umiem się usamodzielnic mam już 26 lat.Naprawde jestem załamany bo brat i rodzina ze strony mamy oraz taty mnie wykluczyła.
Nie wiem po co się urodziłem skoro jestem takim ulomem .Stary koń że mnie i dalej nie umiem się usamodzielnic mam już 26 lat.Naprawde jestem załamany bo brat i rodzina ze strony mamy oraz taty mnie wykluczyła.
Mój największy kompleks to wzrost 177 cm
Nie wiem po co się urodziłem skoro jestem takim ulomem .Stary koń że mnie i dalej nie umiem się usamodzielnic mam już 26 lat.Naprawde jestem załamany bo brat i rodzina ze strony mamy oraz taty mnie wykluczyła.
Mój największy kompleks to wzrost 177 cm
Napisałam Ci wyżej, co możesz zrobić.
Ale jak wolisz narzekać, to już Twój problem.
To nie wzrost jest tu problemem.
niski1996 napisał/a:Nie wiem po co się urodziłem skoro jestem takim ulomem .Stary koń że mnie i dalej nie umiem się usamodzielnic mam już 26 lat.Naprawde jestem załamany bo brat i rodzina ze strony mamy oraz taty mnie wykluczyła.
Mój największy kompleks to wzrost 177 cm
Napisałam Ci wyżej, co możesz zrobić.
Ale jak wolisz narzekać, to już Twój problem.To nie wzrost jest tu problemem.
Czyli jak pisałem naprawde nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni.
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Nie wiem po co się urodziłem skoro jestem takim ulomem .Stary koń że mnie i dalej nie umiem się usamodzielnic mam już 26 lat.Naprawde jestem załamany bo brat i rodzina ze strony mamy oraz taty mnie wykluczyła.
Mój największy kompleks to wzrost 177 cm
Napisałam Ci wyżej, co możesz zrobić.
Ale jak wolisz narzekać, to już Twój problem.To nie wzrost jest tu problemem.
Czyli jak pisałem naprawde nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni.
Jak to nie?
Napisałam Ci wyżej, co możesz w tym momencie zrobić.
Przecież nikt z forum nie znajdzie takich informacji za Ciebie, bo nikt z nas po pierwsze nie jest terapeutą, po drugie nikt z nas nie zna Twojej dokładnej diagnozy, po trzecie nikt nie wie, gdzie mieszkasz, po czwarte nie zna dokładnie ośrodków terapii.
Dostałeś masę propizycji tego, co możesz zrobić, żeby swoją sytuację zmienić. Jak Ty tego nie zrobisz, to nikt za Ciebie tego nie zrobi. W poprzednich tematach dostałeś też całś listę ośrodków i nawet nie sprawdziłeś, czy któryś z nich jest dla Ciebie odpowiedni.
No niestety za rękę przez życie nikt stąd Cię prowadził nie będzie. Zwłaszcza, że Ty oczekujesz, że siądzjesz sobie, a ludzie będą biegać dookoła Ciebie i zarzucać Cię propozycjami, a Ty będziesz je lekceważąco odrzucał. Nikt z nas nie umówi Cię do ośrodka, to musisz zrobić sam, albo z rodzicami.
Ludzie ci tu przecież próbują pomóc, a to ty ich zlewasz i niemiło traktujesz. Zastanowiłabym się, czy to, że nikt ci nie pomaga to prawda, czy może sam odrzucasz każdą chęć pomocy.
Czyli jak pisałem naprawde nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni.
Czego oczekujesz, abyś mógł uznać, że ta dłoń została do Ciebie wyciągnięta?
Moim zdaniem Ty się świetnie urządziłeś w roli ofiary, stąd Twoja postawa na "nie" i to czegokolwiek by nie dotknąć.
I błagam, nie pisz już nic o swoim wzroście, bo to jest aż śmieszne, żeby tak dramatyzować mając 177 cm.
niski1996 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Napisałam Ci wyżej, co możesz zrobić.
Ale jak wolisz narzekać, to już Twój problem.To nie wzrost jest tu problemem.
Czyli jak pisałem naprawde nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni.
Jak to nie?
Napisałam Ci wyżej, co możesz w tym momencie zrobić.Przecież nikt z forum nie znajdzie takich informacji za Ciebie, bo nikt z nas po pierwsze nie jest terapeutą, po drugie nikt z nas nie zna Twojej dokładnej diagnozy, po trzecie nikt nie wie, gdzie mieszkasz, po czwarte nie zna dokładnie ośrodków terapii.
Dostałeś masę propizycji tego, co możesz zrobić, żeby swoją sytuację zmienić. Jak Ty tego nie zrobisz, to nikt za Ciebie tego nie zrobi. W poprzednich tematach dostałeś też całś listę ośrodków i nawet nie sprawdziłeś, czy któryś z nich jest dla Ciebie odpowiedni.
No niestety za rękę przez życie nikt stąd Cię prowadził nie będzie. Zwłaszcza, że Ty oczekujesz, że siądzjesz sobie, a ludzie będą biegać dookoła Ciebie i zarzucać Cię propozycjami, a Ty będziesz je lekceważąco odrzucał. Nikt z nas nie umówi Cię do ośrodka, to musisz zrobić sam, albo z rodzicami.
Dostałem takie namiary na które są dla mnie za daleko 200-300 km ode mnie .Nie jestem w stanie taki kawał drogi jechać .
Chodzę 4 lata do psychiatry zna mnie i nie wie jak pomoc .
Do szkoły nie pójdę publicznej bo naprawdę już jestem za stary mam 26 lat.
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Czyli jak pisałem naprawde nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni.
Jak to nie?
Napisałam Ci wyżej, co możesz w tym momencie zrobić.Przecież nikt z forum nie znajdzie takich informacji za Ciebie, bo nikt z nas po pierwsze nie jest terapeutą, po drugie nikt z nas nie zna Twojej dokładnej diagnozy, po trzecie nikt nie wie, gdzie mieszkasz, po czwarte nie zna dokładnie ośrodków terapii.
Dostałeś masę propizycji tego, co możesz zrobić, żeby swoją sytuację zmienić. Jak Ty tego nie zrobisz, to nikt za Ciebie tego nie zrobi. W poprzednich tematach dostałeś też całś listę ośrodków i nawet nie sprawdziłeś, czy któryś z nich jest dla Ciebie odpowiedni.
No niestety za rękę przez życie nikt stąd Cię prowadził nie będzie. Zwłaszcza, że Ty oczekujesz, że siądzjesz sobie, a ludzie będą biegać dookoła Ciebie i zarzucać Cię propozycjami, a Ty będziesz je lekceważąco odrzucał. Nikt z nas nie umówi Cię do ośrodka, to musisz zrobić sam, albo z rodzicami.
Dostałem takie namiary na które są dla mnie za daleko 200-300 km ode mnie .Nie jestem w stanie taki kawał drogi jechać .
Chodzę 4 lata do psychiatry zna mnie i nie wie jak pomoc .
Do szkoły nie pójdę publicznej bo naprawdę już jestem za stary mam 26 lat.
No bo skąd my mamy wiedzieć, jakie ośrodki masz blisko? Musisz wejść w google i poszukać sam.
Poza tym napisałam wyżej serię rad, to sobie przeczytaj.
Albo narzekaj dalej.
Twój wybór.
W mojej okolicy na Śląsku w Zabrzu nie ma ośrodków pomocy
W mojej okolicy na Śląsku w Zabrzu nie ma ośrodków pomocy
To bardzo ciekawe, bo jak w googlu wpiszesz "ośrodek wspierania autystyków zabrze" to nawet dwa się pojawiają.
Kto jest twoim prawnym opiekunem?
Kto jest twoim prawnym opiekunem?
Nie jestem ubezwłasnowolnieniony :-(
Czyli nie jesteś na tyle upośledzony, żeby mieć opiekuna? To znaczy, że w poszukiwaniu ośrodka jedziesz z osobą towarzyszącą? Masz taką osobę?
Zignorowałeś mój post, dlatego raz jeszcze zapytam czego od nas oczekujesz? Ale tak konkretnie?
Póki co usiłujesz jedynie udowodnić, że nikt Cię nie rozumie, nie wspiera, znikąd nie masz pomocy, a równocześnie wszystko bojkotujesz. Czego zatem oczekujesz?
Zignorowałeś mój post, dlatego raz jeszcze zapytam czego od nas oczekujesz? Ale tak konkretnie?
Póki co usiłujesz jedynie udowodnić, że nikt Cię nie rozumie, nie wspiera, znikąd nie masz pomocy, a równocześnie wszystko bojkotujesz. Czego zatem oczekujesz?
Norma. Poczekaj kilka dni albo tygodni i wleci kolejny temat, w którym Autor znowu będzie pisał, że nikt go nie chce, bo ma 177cm i wszyscy tu tylko z niego szydzą.
Smutne to.
Czyli nie jesteś na tyle upośledzony, żeby mieć opiekuna? To znaczy, że w poszukiwaniu ośrodka jedziesz z osobą towarzyszącą? Masz taką osobę?
Nie mam takiej osoby jestem pozostawiony samemu sobie i wykluczony.Nie radziłem w szkole kiedyś z nauka .
Tamiraa napisał/a:Czyli nie jesteś na tyle upośledzony, żeby mieć opiekuna? To znaczy, że w poszukiwaniu ośrodka jedziesz z osobą towarzyszącą? Masz taką osobę?
Nie mam takiej osoby jestem pozostawiony samemu sobie i wykluczony.Nie radziłem w szkole kiedyś z nauka .
1. Sprawdziłeś ośrodki w Zabrzu, o których napisałam?
2. W jaki sposób przejawia się to wykluczenie?
3. Jaki masz obecnie kontakt z rodzicami?
4. Mieszkasz z rodzicami?
Norma. Poczekaj kilka dni albo tygodni i wleci kolejny temat, w którym Autor znowu będzie pisał, że nikt go nie chce, bo ma 177cm i wszyscy tu tylko z niego szydzą.
Smutne to.
Patrząc na kolejno zakładane wątki, nie mam co do tego wątpliwości.
Równocześnie nadal nie wiemy, czego niski1996 od nas oczekuje . Doprawdy trudno pomóc komuś, kto z nami nie rozmawia, a jedynie jak mantrę powtarza te same treści.
Nie mam takiej osoby jestem pozostawiony samemu sobie i wykluczony.
Co dokładnie rozumiesz pod pojęciem wykluczony, oczywiście w odniesieniu do własnej osoby?
niski1996 napisał/a:Tamiraa napisał/a:Czyli nie jesteś na tyle upośledzony, żeby mieć opiekuna? To znaczy, że w poszukiwaniu ośrodka jedziesz z osobą towarzyszącą? Masz taką osobę?
Nie mam takiej osoby jestem pozostawiony samemu sobie i wykluczony.Nie radziłem w szkole kiedyś z nauka .
1. Sprawdziłeś ośrodki w Zabrzu, o których napisałam?
2. W jaki sposób przejawia się to wykluczenie?
3. Jaki masz obecnie kontakt z rodzicami?
4. Mieszkasz z rodzicami?
Tak sprawdziłem ale tam tylko młodzież przyjmują do 18 roku życia.
Mieszkam z rodzicami ale jak rozmawiałem ,że nie potrafię się usamodzielnic to naprawdę od ojca chamsko słyszałem wypierdalaj to twój problem nie mój.Mama tego nie rozumie ,że nie jestem samodzielny .Rozmowa ta zawsze się kończy kłótnia.
Nie umiem utrzymać pracy pracowałem w restauracji nie poradziłem sobie wcale zwolnili mnie.Nie nadrzylem myć naczyń .Jak tłumaczyli mi co ja mam robić to słabo rozumiałem .
Z nauka była lipa zawsze słabo się uczyłem najgożej się uczyłem wśród ludzi .
Mam problem odczytaniem czyiś intencji ,nie raz zostałem oszukany .Nie umiem wcale utrzymać rozmowy .W badaniu funkcji poznawczych wyszło mi ,że mam zaburzona abstrakcyjne myślenie oraz elastyczne myślenie.
Jak by ktoś ze mną rozmawiał i przybywał to po czasie zauważyć ,że coś jest nie tak że nie trybie.Wcale nie dogaduje się z rodzicami.
Nie wiem co chce w życiu robić bo wszędzie mnie choroba ogranicza jak nie kontakty społeczne to rozumieniem poleceń bardzo słabo się uczę .
Chodzę do lekarza psychiatry ale wizyty nie pomagają .
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Nie mam takiej osoby jestem pozostawiony samemu sobie i wykluczony.Nie radziłem w szkole kiedyś z nauka .
1. Sprawdziłeś ośrodki w Zabrzu, o których napisałam?
2. W jaki sposób przejawia się to wykluczenie?
3. Jaki masz obecnie kontakt z rodzicami?
4. Mieszkasz z rodzicami?Tak sprawdziłem ale tam tylko młodzież przyjmują do 18 roku życia.
Mieszkam z rodzicami ale jak rozmawiałem ,że nie potrafię się usamodzielnic to naprawdę od ojca chamsko słyszałem wypierdalaj to twój problem nie mój.Mama tego nie rozumie ,że nie jestem samodzielny .Rozmowa ta zawsze się kończy kłótnia.Nie umiem utrzymać pracy pracowałem w restauracji nie poradziłem sobie wcale zwolnili mnie.Nie nadrzylem myć naczyń .Jak tłumaczyli mi co ja mam robić to słabo rozumiałem .
Z nauka była lipa zawsze słabo się uczyłem najgożej się uczyłem wśród ludzi .
Mam problem odczytaniem czyiś intencji ,nie raz zostałem oszukany .Nie umiem wcale utrzymać rozmowy .W badaniu funkcji poznawczych wyszło mi ,że mam zaburzona abstrakcyjne myślenie oraz elastyczne myślenie.
Jak by ktoś ze mną rozmawiał i przybywał to po czasie zauważyć ,że coś jest nie tak że nie trybie.Wcale nie dogaduje się z rodzicami.
Nie wiem co chce w życiu robić bo wszędzie mnie choroba ogranicza jak nie kontakty społeczne to rozumieniem poleceń bardzo słabo się uczę .
Chodzę do lekarza psychiatry ale wizyty nie pomagają .
Pisałem nawet do tych ośrodków tylko mówili ,że Feniks jest państwowo i nic więcej w feniksie byłem państwowo na NFZ na grupie wsparcia to była tam większość osób ze schizofrenia lub osoby z depresją nie było osób z zaburzeniami rozwoju.
Napisałem do pozytywki może oni będą wiedzieć gdzie szukać pomocy.
Co to znaczy, że wizyty u psychiatry nie pomagają?
Jak miałyby Ci pomóc?
Co to znaczy, że wizyty u psychiatry nie pomagają?
Jak miałyby Ci pomóc?
Też nie rozumiem i dlaczego Niski był w zakładzie psychiatrycznym tez nie/.
Mi jest naprawdę wstyd ,że tą choroba ciągnie za mną same przykre wspominienia .Czuję się mega kurwa gorszy ,że nie radzę sobie w życiu .
Mi jest naprawdę wstyd ,że tą choroba ciągnie za mną same przykre wspominienia .Czuję się mega kurwa gorszy ,że nie radzę sobie w życiu .
Niski, ale Ty nie zmienisz tego, jaki jesteś, bo to jest niemożliwe. Możesz się nauczyć funkcjonkwać z tym, co masz. W tym powinni pomóc Ci rodzice i terapeuta. Nie psychiatra, bo leków zapewne nie potrzebujesz, tylko psychoterapeuta, który pracuje z autystykami i jakiś ośrodek aktywizacji zawodowej. Rodzice zawalili, ale to jeszcze da się nadrobić.
Tylko musisz podejść do tego bez nerwów.
Sam musisz poszukać odpowiedniego terapeuty, bo nikt za Ciebie tutaj tego nie zrobi. I po to najlepiej napisać do tych ośrodków, żeby pokieriwali Cię do konkretnej osoby.
Smoro nie masz prawnego opiekuna, to nie jesteś w aż tak złej sytuacji jak Ci się wydaje.
niski1996 napisał/a:Mi jest naprawdę wstyd ,że tą choroba ciągnie za mną same przykre wspominienia .Czuję się mega kurwa gorszy ,że nie radzę sobie w życiu .
Niski, ale Ty nie zmienisz tego, jaki jesteś, bo to jest niemożliwe. Możesz się nauczyć funkcjonkwać z tym, co masz. W tym powinni pomóc Ci rodzice i terapeuta. Nie psychiatra, bo leków zapewne nie potrzebujesz, tylko psychoterapeuta, który pracuje z autystykami i jakiś ośrodek aktywizacji zawodowej. Rodzice zawalili, ale to jeszcze da się nadrobić.
Tylko musisz podejść do tego bez nerwów.
Sam musisz poszukać odpowiedniego terapeuty, bo nikt za Ciebie tutaj tego nie zrobi. I po to najlepiej napisać do tych ośrodków, żeby pokieriwali Cię do konkretnej osoby.
Smoro nie masz prawnego opiekuna, to nie jesteś w aż tak złej sytuacji jak Ci się wydaje.
Ja mieszkam niedaleko centrum Śląska 20 km od Katowic i naprawdę nie ma w mojej okolicy osób którzy przyjmują dorosłych autystykow .Naprawdę z pomocą jest kicha .Ledwo skończyłem zwykła zawodówkę bez kwalifikacji zawodowej.
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Mi jest naprawdę wstyd ,że tą choroba ciągnie za mną same przykre wspominienia .Czuję się mega kurwa gorszy ,że nie radzę sobie w życiu .
Niski, ale Ty nie zmienisz tego, jaki jesteś, bo to jest niemożliwe. Możesz się nauczyć funkcjonkwać z tym, co masz. W tym powinni pomóc Ci rodzice i terapeuta. Nie psychiatra, bo leków zapewne nie potrzebujesz, tylko psychoterapeuta, który pracuje z autystykami i jakiś ośrodek aktywizacji zawodowej. Rodzice zawalili, ale to jeszcze da się nadrobić.
Tylko musisz podejść do tego bez nerwów.
Sam musisz poszukać odpowiedniego terapeuty, bo nikt za Ciebie tutaj tego nie zrobi. I po to najlepiej napisać do tych ośrodków, żeby pokieriwali Cię do konkretnej osoby.
Smoro nie masz prawnego opiekuna, to nie jesteś w aż tak złej sytuacji jak Ci się wydaje.
Ja mieszkam niedaleko centrum Śląska 20 km od Katowic i naprawdę nie ma w mojej okolicy osób którzy przyjmują dorosłych autystykow .Naprawdę z pomocą jest kicha .Ledwo skończyłem zwykła zawodówkę bez kwalifikacji zawodowej.
Ale Ty tej pomocy w żaden sposób nie szukałeś. Dopiero tu na forum dostałeś namiary i twierdzisz, że zacząłeś pytać.
W Katowicach mogą coś mieć, do Krakowa też dasz radę dojechac jak trzeba będzie.
I na 100% istnieją psycholodzy, którzy prowadzą takie terapie, tylko musisz poszukać.
niski1996 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Niski, ale Ty nie zmienisz tego, jaki jesteś, bo to jest niemożliwe. Możesz się nauczyć funkcjonkwać z tym, co masz. W tym powinni pomóc Ci rodzice i terapeuta. Nie psychiatra, bo leków zapewne nie potrzebujesz, tylko psychoterapeuta, który pracuje z autystykami i jakiś ośrodek aktywizacji zawodowej. Rodzice zawalili, ale to jeszcze da się nadrobić.
Tylko musisz podejść do tego bez nerwów.
Sam musisz poszukać odpowiedniego terapeuty, bo nikt za Ciebie tutaj tego nie zrobi. I po to najlepiej napisać do tych ośrodków, żeby pokieriwali Cię do konkretnej osoby.
Smoro nie masz prawnego opiekuna, to nie jesteś w aż tak złej sytuacji jak Ci się wydaje.
Ja mieszkam niedaleko centrum Śląska 20 km od Katowic i naprawdę nie ma w mojej okolicy osób którzy przyjmują dorosłych autystykow .Naprawdę z pomocą jest kicha .Ledwo skończyłem zwykła zawodówkę bez kwalifikacji zawodowej.
Ale Ty tej pomocy w żaden sposób nie szukałeś. Dopiero tu na forum dostałeś namiary i twierdzisz, że zacząłeś pytać.
W Katowicach mogą coś mieć, do Krakowa też dasz radę dojechac jak trzeba będzie.
I na 100% istnieją psycholodzy, którzy prowadzą takie terapie, tylko musisz poszukać.
Nie jestem w stanie pojechać do Krakowa do Katowic tak.Ja nie jestem wysokofunkcjacy.
Bardzo mnie dobija ,że jestem niski bo mój ojciec jest średniego wzrostu mierzy 182 cm
A mama moja 165 cm.
Naprawdę gdziekolwiek pójdę to 75-80% porcent facetów wyższa jest ode mnie 50 procent kobiet jest tylko ode mnie niższych.
Naprawdę gdziekolwiek pójdę to 75-80% porcent facetów wyższa jest ode mnie 50 procent kobiet jest tylko ode mnie niższych.
I co w związku z tym? Jakie to ma znaczenie?
Ja gdziekolwiek pójdę najczęściej jestem wyższa od większości kobiet i do głowy by mi nie przyszło, by mieć z tym problem. Nie mam też problemu z założeniem butów na obcasie. Ba, właśnie na obcasach czuję się najbardziej komfortowo.
Moim zdaniem po prostu tworzysz sztuczny problem i się z nim wygodnie urządzasz.
niski1996 napisał/a:Naprawdę gdziekolwiek pójdę to 75-80% porcent facetów wyższa jest ode mnie 50 procent kobiet jest tylko ode mnie niższych.
I co w związku z tym? Jakie to ma znaczenie?
Ja gdziekolwiek pójdę najczęściej jestem wyższa od większości kobiet i do głowy by mi nie przyszło, by mieć z tym problem. Nie mam też problemu z założeniem butów na obcasie. Ba, właśnie na obcasach czuję się najbardziej komfortowo.
Moim zdaniem po prostu tworzysz sztuczny problem i się z nim wygodnie urządzasz.
A ile masz wzrostu?
Facet niskiego wzrostu to już jest duża ujma .
Nie jest to dla mnie wygodne,że jestem niskiego wzrostu .
Ale się tutaj dziwię ,że ludzie nie rozumieja ,że można mieć kompleks z powodu niskiego wzrostu .
Że to może bardzo gryzc niskiego faceta.
Ale się tutaj dziwię ,że ludzie nie rozumieja ,że można mieć kompleks z powodu niskiego wzrostu .
Że to może bardzo gryzc niskiego faceta.
Bo Ty nie jesteś bardzo niski. Jesteś przeciętnego wzrostu.
niski1996 napisał/a:Ale się tutaj dziwię ,że ludzie nie rozumieja ,że można mieć kompleks z powodu niskiego wzrostu .
Że to może bardzo gryzc niskiego faceta.Bo Ty nie jesteś bardzo niski. Jesteś przeciętnego wzrostu.
Przeważnie żadko spotykam mężczyzn w swoim wzroście lub niższych pare osób spotkałem tylko .
W mediach promują wysokich facetow lub wyższych ode mnie +180 cm.
Lady Loka napisał/a:niski1996 napisał/a:Ale się tutaj dziwię ,że ludzie nie rozumieja ,że można mieć kompleks z powodu niskiego wzrostu .
Że to może bardzo gryzc niskiego faceta.Bo Ty nie jesteś bardzo niski. Jesteś przeciętnego wzrostu.
Przeważnie żadko spotykam mężczyzn w swoim wzroście lub niższych pare osób spotkałem tylko .
W mediach promują wysokich facetow lub wyższych ode mnie +180 cm.
Media to nie jest prawdziwe życie.
57 2022-11-05 16:39:18 Ostatnio edytowany przez niski1996 (2022-11-05 17:20:05)
Może powienen zrobić tak ,że powienen się odrysowac na ogromnym papierze kladzac się na podłodze i zobaczyć jaki wyglądam .Może to będzie dobry pomysl
Może powienen zrobić tak ,że powienen się odeyskowac na ogromnym papierze kladzac się na podłodze i zobaczyć jaki wyglądam .Może to będzie dobry pomysl
A może powinieneś jednak poszukać terapeuty?
A ile masz wzrostu?
Facet niskiego wzrostu to już jest duża ujma .
Nie jest to dla mnie wygodne,że jestem niskiego wzrostu .
Nie jestem jakoś bardzo wysoka, bo mam 173 cm, a jednak w towarzystwie, w którym się obracam, zdecydowanie należę do najwyższych. Pomijam przy tym, że mam wokół siebie mnóstwo mężczyzn niższych, mojego wzrostu albo niewiele wyższych. Nawet mój mąż ma tylko 3 cm więcej. Kiedy założę buty na wysokich obcasach, tym bardziej rzuca się to w oczy.
177 cm to nie jesteś niski.
Dla mnie niski to niższy ode mnie, równy, lub ciut wyższy. 177 cm to całkiem wysoki.
niski1996 napisał/a:A ile masz wzrostu?
Facet niskiego wzrostu to już jest duża ujma .
Nie jest to dla mnie wygodne,że jestem niskiego wzrostu .Nie jestem jakoś bardzo wysoka, bo mam 173 cm, a jednak w towarzystwie, w którym się obracam, zdecydowanie należę do najwyższych. Pomijam przy tym, że mam wokół siebie mnóstwo mężczyzn niższych, mojego wzrostu albo niewiele wyższych. Nawet mój mąż ma tylko 3 cm więcej. Kiedy założę buty na wysokich obcasach, tym bardziej rzuca się to w oczy.
A czy facetowi to przeszkadza twojemu czy nie to nie ma problemu .
177 to nie jest niski wzrost, tylko średni. Jesteś średniego wzrostu.
niski1996 napisał/a:Lady Loka napisał/a:1. Sprawdziłeś ośrodki w Zabrzu, o których napisałam?
2. W jaki sposób przejawia się to wykluczenie?
3. Jaki masz obecnie kontakt z rodzicami?
4. Mieszkasz z rodzicami?Tak sprawdziłem ale tam tylko młodzież przyjmują do 18 roku życia.
Mieszkam z rodzicami ale jak rozmawiałem ,że nie potrafię się usamodzielnic to naprawdę od ojca chamsko słyszałem wypierdalaj to twój problem nie mój.Mama tego nie rozumie ,że nie jestem samodzielny .Rozmowa ta zawsze się kończy kłótnia.Nie umiem utrzymać pracy pracowałem w restauracji nie poradziłem sobie wcale zwolnili mnie.Nie nadrzylem myć naczyń .Jak tłumaczyli mi co ja mam robić to słabo rozumiałem .
Z nauka była lipa zawsze słabo się uczyłem najgożej się uczyłem wśród ludzi .
Mam problem odczytaniem czyiś intencji ,nie raz zostałem oszukany .Nie umiem wcale utrzymać rozmowy .W badaniu funkcji poznawczych wyszło mi ,że mam zaburzona abstrakcyjne myślenie oraz elastyczne myślenie.
Jak by ktoś ze mną rozmawiał i przybywał to po czasie zauważyć ,że coś jest nie tak że nie trybie.Wcale nie dogaduje się z rodzicami.
Nie wiem co chce w życiu robić bo wszędzie mnie choroba ogranicza jak nie kontakty społeczne to rozumieniem poleceń bardzo słabo się uczę .
Chodzę do lekarza psychiatry ale wizyty nie pomagają .Pisałem nawet do tych ośrodków tylko mówili ,że Feniks jest państwowo i nic więcej w feniksie byłem państwowo na NFZ na grupie wsparcia to była tam większość osób ze schizofrenia lub osoby z depresją nie było osób z zaburzeniami rozwoju.
A w Zabrzu są nawet warsztaty terapii zajęciowej, wystarczy napisać albo zadzwonić.
Ale po co ja to piszę. Niski do tej pory nie napisał, o jaka pomoc mu chodzi.
niski1996 napisał/a:niski1996 napisał/a:Tak sprawdziłem ale tam tylko młodzież przyjmują do 18 roku życia.
Mieszkam z rodzicami ale jak rozmawiałem ,że nie potrafię się usamodzielnic to naprawdę od ojca chamsko słyszałem wypierdalaj to twój problem nie mój.Mama tego nie rozumie ,że nie jestem samodzielny .Rozmowa ta zawsze się kończy kłótnia.Nie umiem utrzymać pracy pracowałem w restauracji nie poradziłem sobie wcale zwolnili mnie.Nie nadrzylem myć naczyń .Jak tłumaczyli mi co ja mam robić to słabo rozumiałem .
Z nauka była lipa zawsze słabo się uczyłem najgożej się uczyłem wśród ludzi .
Mam problem odczytaniem czyiś intencji ,nie raz zostałem oszukany .Nie umiem wcale utrzymać rozmowy .W badaniu funkcji poznawczych wyszło mi ,że mam zaburzona abstrakcyjne myślenie oraz elastyczne myślenie.
Jak by ktoś ze mną rozmawiał i przybywał to po czasie zauważyć ,że coś jest nie tak że nie trybie.Wcale nie dogaduje się z rodzicami.
Nie wiem co chce w życiu robić bo wszędzie mnie choroba ogranicza jak nie kontakty społeczne to rozumieniem poleceń bardzo słabo się uczę .
Chodzę do lekarza psychiatry ale wizyty nie pomagają .Pisałem nawet do tych ośrodków tylko mówili ,że Feniks jest państwowo i nic więcej w feniksie byłem państwowo na NFZ na grupie wsparcia to była tam większość osób ze schizofrenia lub osoby z depresją nie było osób z zaburzeniami rozwoju.
A w Zabrzu są nawet warsztaty terapii zajęciowej, wystarczy napisać albo zadzwonić.
Ale po co ja to piszę. Niski do tej pory nie napisał, o jaka pomoc mu chodzi.
Pracuje dorabiając jako pomocnik.
Tamiraa napisał/a:niski1996 napisał/a:Pisałem nawet do tych ośrodków tylko mówili ,że Feniks jest państwowo i nic więcej w feniksie byłem państwowo na NFZ na grupie wsparcia to była tam większość osób ze schizofrenia lub osoby z depresją nie było osób z zaburzeniami rozwoju.
A w Zabrzu są nawet warsztaty terapii zajęciowej, wystarczy napisać albo zadzwonić.
Ale po co ja to piszę. Niski do tej pory nie napisał, o jaka pomoc mu chodzi.Pracuje dorabiając jako pomocnik.
A jakiej pomocy spodziewasz się na forum?