Tak jak w temacie.
Dużo osób uwaza, że rozmiar nie jest najważniejszy, ważniejsza jest technika.
Ale co można nazwać tą techniką?
Grę wstępną, dotyk, całą otoczkę itd?
Bo raczej nie samą penetracje (nie mówię tu o szybciej / wolniej)
A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?
2 2022-09-25 20:20:28 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-25 20:23:56)
Ważne jest:
-dopasowanie temperamentów,
-podobny poziom w pruderii lub zepsuciu
-umiejetnosc prowadzenia otwartych i szczerych rozmów o potrzebach, fantazjach, wizjach
Technika? Myślę, że wystarczy przyjąć założenie, że oboje dają wzajemnie przyjemność, a nie tylko biorą i będzie idealnie. Zmiana pozycji, rodzaju pieszczot i zmiana ich intensywności też nie jest bez znaczenia, żeby to nie było jak w zawodach na czas myk pyk i byle do mety. Bawienie się sobą, cieszenie się bliskością i dawaniem przyjemnosci i cóż więcej chcieć... Ale to moje zdanie, a co do rozmiaru to nie mam punktu G w wątrobie, nie wiem jaka kobieta powtarza jeszcze brednie o centrymetrach.
A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?
Seks analny, oralny, klasyczny i hiszpan - nie wiem co można jeszcze wymyśleć w rodzajach penetracji
Na wielu innych polach życie pokazuje, że w ta teoria dobrze klepie po plecach, a w praktyce obie kwestie są pożądane
Na wielu innych polach życie pokazuje, że w ta teoria dobrze klepie po plecach, a w praktyce obie kwestie są pożądane
Włóż sobie patyczek do ucha za głęboko - poziom przyjemności z penetracją ogromnym penisem ta sama.
JasieKzPasiek napisał/a:A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?
Seks analny, oralny, klasyczny i hiszpan - nie wiem co można jeszcze wymyśleć w rodzajach penetracji
Małe doświadczenie, lub ograniczona wyobraźnia.
Elektryczna84 napisał/a:JasieKzPasiek napisał/a:A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?
Seks analny, oralny, klasyczny i hiszpan - nie wiem co można jeszcze wymyśleć w rodzajach penetracji
Małe doświadczenie, lub ograniczona wyobraźnia.
No już już... Pani z mięsnego mówiła, że kupujesz karczek i wkładasz go do grzejnika żeberkowego w ramach odmiany do ręki, ale nie każdy tak szaleje. Winszuję.
JasieKzPasiek napisał/a:A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?
Seks analny, oralny, klasyczny i hiszpan - nie wiem co można jeszcze wymyśleć w rodzajach penetracji
Mam dziwne wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz. Przecież są różne kąty, różne układy i położenia.
Elektryczna84 napisał/a:JasieKzPasiek napisał/a:A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?
Seks analny, oralny, klasyczny i hiszpan - nie wiem co można jeszcze wymyśleć w rodzajach penetracji
Mam dziwne wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz. Przecież są różne kąty, różne układy i położenia.
Ależ głupiutka gąska ze mnie, bo ja o kochaniu się... No żenada, sorki!
Ale co można nazwać tą techniką?
Grę wstępną, dotyk, całą otoczkę itd?
Bo raczej nie samą penetracje (nie mówię tu o szybciej / wolniej)
A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?
Oczywiście, że są. W technice chodzi o to, aby wiedzieć kiedy brutalniej, a kiedy delikatniej, w którym momencie zwolnić, a w którym przyspieszyć, pod jakim kątem, na jaką głębokość, a kiedy w ogóle wyjąć. I jeszcze każda kobieta może lubić co innego
Nigdy nie spotkałam penisa, który byłby za mały. Za to takiego, który byłby problematycznie za duży do niektórych pozycji to i owszem.
Legat napisał/a:Elektryczna84 napisał/a:Seks analny, oralny, klasyczny i hiszpan - nie wiem co można jeszcze wymyśleć w rodzajach penetracji
Mam dziwne wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz. Przecież są różne kąty, różne układy i położenia.
Ależ głupiutka gąska ze mnie, bo ja o kochaniu się... No żenada, sorki!
Aha,no bo jak ludzie się kochają to przecież nie będą chcieli się kochać tak by ukochanej było dobrze.Wystarczy przecież,że będzie- "jakoś".A całą resztę miłość zastąpi.
12 2022-09-26 09:01:03 Ostatnio edytowany przez Arukado (2022-09-26 09:03:43)
JasieKzPasiek napisał/a:Ale co można nazwać tą techniką?
Grę wstępną, dotyk, całą otoczkę itd?
Bo raczej nie samą penetracje (nie mówię tu o szybciej / wolniej)
A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?Oczywiście, że są. W technice chodzi o to, aby wiedzieć kiedy brutalniej, a kiedy delikatniej, w którym momencie zwolnić, a w którym przyspieszyć, pod jakim kątem, na jaką głębokość, a kiedy w ogóle wyjąć. I jeszcze każda kobieta może lubić co innego
![]()
Nigdy nie spotkałam penisa, który byłby za mały. Za to takiego, który byłby problematycznie za duży do niektórych pozycji to i owszem.
Każda lubi co innego i inaczej, dlatego komunikacja podczas seksu, werbalna czy niewerbalna jest ważna.
Oczywiście cm nie skompensuje żadna "technika", ale gdy kobieta nie "wymaga" dużego penisa, a jest świadoma jak i kiedy osiąga orgazm to pokieruje partnerem tak żeby jej było dobrze, a on się szybko nauczy jak to zrobić - chyba nie ma lepszego "leczenia" kompleksu małego wacka niż takie postępowanie partnerki, zwłaszcza jak jest się nie egoistą i chce się żeby jej było jak najlepiej.
Aha,no bo jak ludzie się kochają to przecież nie będą chcieli się kochać tak by ukochanej było dobrze.Wystarczy przecież,że będzie- "jakoś".A całą resztę miłość zastąpi.
Nie ma sensu odpowiadać - ona o "kochaniu się" napisała a tam wszystko miłość zastępuje.
Ależ głupiutka gąska ze mnie, bo ja o kochaniu się... No żenada, sorki!
Kochanie nie jedno ma imię, leżąca kłoda też.
Elektryczna84 napisał/a:Ależ głupiutka gąska ze mnie, bo ja o kochaniu się... No żenada, sorki!
Kochanie nie jedno ma imię, leżąca kłoda też.
U mnie ładniej się to nazywa: królewna z drewna.Tak,wiesz,miłośniej
15 2022-09-26 11:13:00 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-26 11:13:24)
. Zmiana pozycji, rodzaju pieszczot i zmiana ich intensywności też nie jest bez znaczenia, żeby to nie było jak w zawodach na czas myk pyk i byle do mety. Bawienie się sobą, cieszenie się bliskością i dawaniem przyjemnosci.
Wrócić do szkoły uczyć się czytać ze zrozumieniem, a nie do dupczenia podrygi jeden z drugą...
Elektryczna84 napisał/a:. Zmiana pozycji, rodzaju pieszczot i zmiana ich intensywności też nie jest bez znaczenia, żeby to nie było jak w zawodach na czas myk pyk i byle do mety. Bawienie się sobą, cieszenie się bliskością i dawaniem przyjemnosci.
Wrócić do szkoły uczyć się czytać ze zrozumieniem, a nie do dupczenia podrygi jeden z drugą...
Zacytowałaś siebie i sobie doradziłaś
Rozumiem,że są ludzie, co od czasu do czasu muszą poważnie ze sobą porozmawiać. Ale na forum?
Nie możesz tego zrobić przed lustrem?
17 2022-09-26 12:03:18 Ostatnio edytowany przez Elektryczna84 (2022-09-26 12:03:52)
Elektryczna84 napisał/a:Elektryczna84 napisał/a:. Zmiana pozycji, rodzaju pieszczot i zmiana ich intensywności też nie jest bez znaczenia, żeby to nie było jak w zawodach na czas myk pyk i byle do mety. Bawienie się sobą, cieszenie się bliskością i dawaniem przyjemnosci.
Wrócić do szkoły uczyć się czytać ze zrozumieniem, a nie do dupczenia podrygi jeden z drugą...
Zacytowałaś siebie i sobie doradziłaś
Rozumiem,że są ludzie, co od czasu do czasu muszą poważnie ze sobą porozmawiać. Ale na forum?
Nie możesz tego zrobić przed lustrem?
Gdybyś miała IQ wyższe od rozwielitki domyslilabys się, że przytaczając swoje słowa odniosłam się do osobistych wycieczek kłodą. Mój błąd, że pokladalam nadzieję w Twoim/waszym intelekcie.
JasieKzPasiek napisał/a:Ale co można nazwać tą techniką?
Grę wstępną, dotyk, całą otoczkę itd?
Bo raczej nie samą penetracje (nie mówię tu o szybciej / wolniej)
A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?Oczywiście, że są. W technice chodzi o to, aby wiedzieć kiedy brutalniej, a kiedy delikatniej, w którym momencie zwolnić, a w którym przyspieszyć, pod jakim kątem, na jaką głębokość, a kiedy w ogóle wyjąć. I jeszcze każda kobieta może lubić co innego
Nigdy nie spotkałam penisa, który byłby za mały. Za to takiego, który byłby problematycznie za duży do niektórych pozycji to i owszem.
Czyli można powiedzieć, że ilość (mam na myśli 2 albo 5) partnerów nie ma aż tak dużego znaczenia, bo przecież nikt nie wie, jak i co lubi nowa partnerka w łóżku
Wychodzi na to, że tej "techniki" trzeba się uczyć za każdym razem przy nowej osobie
Przynajmniej ja to tak zrozumiałem
M!ri napisał/a:JasieKzPasiek napisał/a:Ale co można nazwać tą techniką?
Grę wstępną, dotyk, całą otoczkę itd?
Bo raczej nie samą penetracje (nie mówię tu o szybciej / wolniej)
A może się myle, może są "rodzaje" penetracji?Oczywiście, że są. W technice chodzi o to, aby wiedzieć kiedy brutalniej, a kiedy delikatniej, w którym momencie zwolnić, a w którym przyspieszyć, pod jakim kątem, na jaką głębokość, a kiedy w ogóle wyjąć. I jeszcze każda kobieta może lubić co innego
Nigdy nie spotkałam penisa, który byłby za mały. Za to takiego, który byłby problematycznie za duży do niektórych pozycji to i owszem.
Czyli można powiedzieć, że ilość (mam na myśli 2 albo 5) partnerów nie ma aż tak dużego znaczenia, bo przecież nikt nie wie, jak i co lubi nowa partnerka w łóżku
Wychodzi na to, że tej "techniki" trzeba się uczyć za każdym razem przy nowej osobie
Przynajmniej ja to tak zrozumiałem
Gwarantem sukcesu w każdej dziedzinie jest przede wszystkim chęć do nauki
Jak ktoś był dobry w te klocki z 5 partnerami to z 6 też będzie, ale trzeba zachować otwartość na osobiste preferencje i nie wychodzić z założenia, że każdej kobiecie na pewno spodoba się to samo.
gojka102 napisał/a:Elektryczna84 napisał/a:Wrócić do szkoły uczyć się czytać ze zrozumieniem, a nie do dupczenia podrygi jeden z drugą...
Zacytowałaś siebie i sobie doradziłaś
Rozumiem,że są ludzie, co od czasu do czasu muszą poważnie ze sobą porozmawiać. Ale na forum?
Nie możesz tego zrobić przed lustrem?Gdybyś miała IQ wyższe od rozwielitki domyslilabys się, że przytaczając swoje słowa odniosłam się do osobistych wycieczek kłodą. Mój błąd, że pokladalam nadzieję w Twoim/waszym intelekcie.
Gdybyś miała jakikolwiek intelekt nie cytowałabyś siebie,wiesz? A potem byś się nie opierdalała
Co autorka chciała powiedzieć i czego się trzeba domyślać- to jednak, paczapani, u Ciebie nie idzie w parze z przekazem.
Taki przykład: pierdylion razy pisałaś już: nie gadam z wami,znikam z forum.I czego tu się człek ma domyślać?
Że u Ciebie tak znaczy: nie ? No weeeź...
Gdybyś miała jakikolwiek intelekt nie cytowałabyś siebie,wiesz?
A potem byś się nie opierdalała
Co autorka chciała powiedzieć i czego się trzeba domyślać- to jednak, paczapani, u Ciebie nie idzie w parze z przekazem.
Taki przykład: pierdylion razy pisałaś już: nie gadam z wami,znikam z forum.I czego tu się człek ma domyślać?
Że u Ciebie tak znaczy: nie ?No weeeź...
Moje Panie, trzymajcie pewien poziom.
22 2022-09-26 15:39:51 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2022-09-26 15:51:53)
gojka102 napisał/a:Gdybyś miała jakikolwiek intelekt nie cytowałabyś siebie,wiesz?
A potem byś się nie opierdalała
Co autorka chciała powiedzieć i czego się trzeba domyślać- to jednak, paczapani, u Ciebie nie idzie w parze z przekazem.
Taki przykład: pierdylion razy pisałaś już: nie gadam z wami,znikam z forum.I czego tu się człek ma domyślać?
Że u Ciebie tak znaczy: nie ?No weeeź...
Moje Panie, trzymajcie pewien poziom.
Nie rozśmieszaj
Ktoś kto pisze: "fajna dupa jesteś", "Wsadź sobie w majtki ogóra", "ale bym cię wyłomotał" - reszty nie będę szukać - coś tu bałaka o poziomie ?