On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 101 ]

Temat: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Kobietki,

dobija mnie jeden temat. Od 3 lat znam się z moim aktualnym facetem a od 2 jesteśmy razem. Oboje wcześniej byliśmy w związkach, on w długim ponad 6 letnim, ja w krótszym. Ja mam 27 lat, on 32. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, dobrze się dogadujemy, od początku naszej relacji czułam, że z nikim innym wcześniej tak dobrze mi się nie gadało. Od początku spotykania się z nim stawiałam sprawę jasno, że chciałabym poważnego związku a nie przechodzonego i, że nie chce żyć bez ślubu i osobno. Mówiłam mu też, że po około 2 latach powinno się już zrobić następny krok bo nie ma co chodzić ze sobą w nieskończoność. Ostatnio więc zdecydowałam się z nim przeprowadzić rozmowę. Minęły już 2 lata i chciałam widzieć jak on to dalej widzi, bo wcześniej przejawiał tez takie plany jak życie razem czy ślub. Ku mojemu zdziwieniu dowiedziałam się, że mimo szczęścia nie jest pewien czy kiedykolwiek będzie w stanie się oświadczyć, co gorsze nie jest pewnie czy będzie chciał razem zamieszkać. On ma swoje mieszkania a ja wynajmuje pokój w mieszkaniu 4 pokojowym. Wcześniej mieszkał z dziewczyną i bardzo przeżył gdy ona się wyprowadziła. Dlatego teraz mówi, że mimo naszego 2 letniego związku nie chce razem mieszkać i nie wie kiedy będzie gotowy. Podsumowując mimo naszego szczęścia i wcześniejszych ,,planów” gdy zapytałam wprost dowiedziałam się, że on nie chce ani mieszkać razem ani się oświadczyć i nie wie czy to się zmieni. Jestem w rozsypce. Nie wiem co robić. Czy rozstać się i pozwolić sobie na to, że jakoś mi się życie ułoży. Czy zostać i trwać w tym z nadzieją, że mu się zmieni. Nie wiem dlaczego jeśli facet mówi, że jest szczęśliwy to jednocześnie nie chce iść krok do przodu i żyć dalej razem. Jestem coraz bliżej 30 i nie wiem czy jest sens czekać na to że cokolwiek się zmieni czy może on mnie tylko jednak wykorzystuje a ja jestem zaślepiona i tego nie widzę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

bardzo mi przykro sad gdybyś była moja siostrą, niestety doradziłabym Ci by się rozstać. jesteś super młoda i jeszcze wielu mężczyzn spotkać a to jednak jest bardzo duża czerwona flaga. on mówiąc Ci takie rzeczy przecież ryzykuje że możesz podjąć decyzję o rozstaniu i to ryzyko przyjmuje. nie wróży to dobrze. szczególnie to "nie wiem kiedy nie wiem czy w ogóle". jakby mu naprawdę zależało na poważnym związku to zrobiłby COKOLWIEK.

i szacun za rozsądne podejście do życia!

3

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Adela12p napisał/a:

Wcześniej mieszkał z dziewczyną i bardzo przeżył gdy ona się wyprowadziła.

Bullshit. Po prostu wygodnie mu tak jak jest, bez żadnych zobowiązań.

Adela12p napisał/a:

Czy zostać i trwać w tym z nadzieją, że mu się zmieni.

Zmieni mu się. Gdy pozna kobietę jego życia. Lecz Ty nią nie jesteś. Ot taka opcja tymczasowa i czasoumilacz...

4

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Jak dla mnie, facet po 2 latach związku nie jest gotowy przynajmniej na wspólne mieszkanie to jest do odstrzału. Jak pisały wyżej dziewczyny, nie jesteś tą jedną jedyną. Porozmawiaj z nim i powiedz mu o tym co czujesz i powiedz wyraźnie, że w ten sposób on ryzykuje Wasze rozstanie. Trzymaj się ciepło! Będzie dobrze

5

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Adela12p napisał/a:

Kobietki,

dobija mnie jeden temat. Od 3 lat znam się z moim aktualnym facetem a od 2 jesteśmy razem. Oboje wcześniej byliśmy w związkach, on w długim ponad 6 letnim, ja w krótszym. Ja mam 27 lat, on 32. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, dobrze się dogadujemy, od początku naszej relacji czułam, że z nikim innym wcześniej tak dobrze mi się nie gadało. Od początku spotykania się z nim stawiałam sprawę jasno, że chciałabym poważnego związku a nie przechodzonego i, że nie chce żyć bez ślubu i osobno. Mówiłam mu też, że po około 2 latach powinno się już zrobić następny krok bo nie ma co chodzić ze sobą w nieskończoność. Ostatnio więc zdecydowałam się z nim przeprowadzić rozmowę. Minęły już 2 lata i chciałam widzieć jak on to dalej widzi, bo wcześniej przejawiał tez takie plany jak życie razem czy ślub. Ku mojemu zdziwieniu dowiedziałam się, że mimo szczęścia nie jest pewien czy kiedykolwiek będzie w stanie się oświadczyć, co gorsze nie jest pewnie czy będzie chciał razem zamieszkać. On ma swoje mieszkania a ja wynajmuje pokój w mieszkaniu 4 pokojowym. Wcześniej mieszkał z dziewczyną i bardzo przeżył gdy ona się wyprowadziła. Dlatego teraz mówi, że mimo naszego 2 letniego związku nie chce razem mieszkać i nie wie kiedy będzie gotowy. Podsumowując mimo naszego szczęścia i wcześniejszych ,,planów” gdy zapytałam wprost dowiedziałam się, że on nie chce ani mieszkać razem ani się oświadczyć i nie wie czy to się zmieni. Jestem w rozsypce. Nie wiem co robić. Czy rozstać się i pozwolić sobie na to, że jakoś mi się życie ułoży. Czy zostać i trwać w tym z nadzieją, że mu się zmieni. Nie wiem dlaczego jeśli facet mówi, że jest szczęśliwy to jednocześnie nie chce iść krok do przodu i żyć dalej razem. Jestem coraz bliżej 30 i nie wiem czy jest sens czekać na to że cokolwiek się zmieni czy może on mnie tylko jednak wykorzystuje a ja jestem zaślepiona i tego nie widzę.



2 lata to według mojej opinii bardzo krótki związek na poważniejsze plany, ale jak napisała titty, nie na zamieszkanie razem. Bo jak się macie poznać jak tak naprawdę się tylko spotykacie czasem na dłużej, czasem na krócej. Niestety partner jest szczęśliwy w to mu wierzę, bo to chyba idealna sytuacja dla kogoś kto nie traktuje związku poważnie. Jeśli odpowiada ci taki stan rzeczy to nie oczekuj zmian i planów i bądź szczęśliwa. Jeśli liczysz na coś, bardziej zaangażowanego,  to nie z tym panem. Wydaje mi się również, że oczekiwanie oświadczyn i ślubu w takim związku jest bardzo ryzykowne, bo wy się nie znacie. Nawet jak będziesz mi pisać, że czasami sobie miesiąc razem mieszkaliście, to dla mnie to nie jest prawdziwe dzielenie z kimś życia.

6

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Nie jesteś jego pierwszym wyborem i raczej zostałaś plasterkiem na ranę po rozstaniu miłości jego życia. I jak dla mnie on tego jeszcze nie przerobił.
Nie chce się deklarować, nie chce razem zamieszkać to i pewnie nie chce ślubu jak i dzieci...nie chce z Tobą.
Jemu na Tobie nie zależy.
Nic z tego nie będzie, nawet jeśli mu teraz zagrozisz rozstaniem i on z Tobą zamieszka to czy to będzie szczere?
Pamiętaj że to Tobie cyka zegar życia.

7

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
maku2 napisał/a:

Nie jesteś jego pierwszym wyborem i raczej zostałaś plasterkiem na ranę po rozstaniu miłości jego życia. I jak dla mnie on tego jeszcze nie przerobił.
Nie chce się deklarować, nie chce razem zamieszkać to i pewnie nie chce ślubu jak i dzieci...nie chce z Tobą.
Jemu na Tobie nie zależy.
Nic z tego nie będzie, nawet jeśli mu teraz zagrozisz rozstaniem i on z Tobą zamieszka to czy to będzie szczere?
Pamiętaj że to Tobie cyka zegar życia.

Raczej w to, że jestem plasterkiem na ranę po miłości jego życia nie mogę uwierzyć, ponieważ swoją poprzednią dziewczynę zostawił dlatego bo zakochał się we mnie, a im się już od dawna nie układało. Ja nie wiedziałam o tym że jest zajęty jak go poznałam, więc nie czuje się winna tej sytuacji. W każdym razie tłumaczy mi to tak, że ona musiała się od niego wyprowadzić bo to było jego mieszkanie i po tej sytuacji ma taką traumę, że dlatego nie wie czy kiedykolwiek mu się zmieni i będzie chciał ze mną zamieszkać. Mówi, że wkurza go, ze tak myśli ale nic nie może z tym zrobić.

8

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

to że się zakochał w Tobie nie zaczy nie możesz być plastrem - niestety tylko teraz potwierdzasz że nim byłaś, bo wszedł w relację będąc w związku jeszcze i nie odbywając żałoby. nawet jeśli tamta dziewczyna nie była "miłością życia" to był z nią dugo i taki związek trzeba odchrować.

czy on w takim razie zdradził swoją poprzednią dziewczynę z Tobą? czy poznał Cię i zerwał z tamtą zanim zaczął pogłębiać relację z Tobą? to również turbo ważne w kontekście Twojej ewentualnej przyszłości z nim.

9 Ostatnio edytowany przez Misinx (2022-08-30 12:57:07)

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Ja też przychylam się do tego co mówią przedmówczynie i uważam, że powinnaś się z nim rozstać. Rozumiem, że może nie chcieć się żenić. Ale jeśli po dwóch latach związku, facet nawet nie chce wspólnie zamieszkać, to moim zdaniem po prostu traktuje waszą relację w kategoriach czysto rozrywkowych, czyli jest fun, a zero odpowiedzialności. Jeśli Ty szukasz czegoś innego, to nie marnuj z nim czasu.

10

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Adela12p napisał/a:

ponieważ swoją poprzednią dziewczynę zostawił dlatego bo zakochał się we mnie, a im się już od dawna nie układało.

Pewnie niedługo się okaże, że Wam też “od dawna się nie układa” tylko o tym nawet nie wiesz wink

11

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Adela12p napisał/a:
maku2 napisał/a:

Nie jesteś jego pierwszym wyborem i raczej zostałaś plasterkiem na ranę po rozstaniu miłości jego życia. I jak dla mnie on tego jeszcze nie przerobił.
Nie chce się deklarować, nie chce razem zamieszkać to i pewnie nie chce ślubu jak i dzieci...nie chce z Tobą.
Jemu na Tobie nie zależy.
Nic z tego nie będzie, nawet jeśli mu teraz zagrozisz rozstaniem i on z Tobą zamieszka to czy to będzie szczere?
Pamiętaj że to Tobie cyka zegar życia.

Raczej w to, że jestem plasterkiem na ranę po miłości jego życia nie mogę uwierzyć, ponieważ swoją poprzednią dziewczynę zostawił dlatego bo zakochał się we mnie, a im się już od dawna nie układało. Ja nie wiedziałam o tym że jest zajęty jak go poznałam, więc nie czuje się winna tej sytuacji. W każdym razie tłumaczy mi to tak, że ona musiała się od niego wyprowadzić bo to było jego mieszkanie i po tej sytuacji ma taką traumę, że dlatego nie wie czy kiedykolwiek mu się zmieni i będzie chciał ze mną zamieszkać. Mówi, że wkurza go, ze tak myśli ale nic nie może z tym zrobić.

Wciska Ci kit... On ja zostawił, a teraz ma traumę, że się musiała wyprowadzić, to bajka.

Może on jest ciężki w pożyciu razem, dlatego unika, druga sprawa nie widzi z Tobą wspólnego mieszkania, nie wspominając o ślubie.

W takim razie pozostaje Ci powiedzieć, że nie widzisz dalej takiego związku.

12

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Adela12p napisał/a:

Raczej w to, że jestem plasterkiem na ranę po miłości jego życia nie mogę uwierzyć, ponieważ swoją poprzednią dziewczynę zostawił dlatego bo zakochał się we mnie, a im się już od dawna nie układało. Ja nie wiedziałam o tym że jest zajęty jak go poznałam, więc nie czuje się winna tej sytuacji. W każdym razie tłumaczy mi to tak, że ona musiała się od niego wyprowadzić bo to było jego mieszkanie i po tej sytuacji ma taką traumę, że dlatego nie wie czy kiedykolwiek mu się zmieni i będzie chciał ze mną zamieszkać. Mówi, że wkurza go, ze tak myśli ale nic nie może z tym zrobić.

Zakochał się w Tobie?
A czy zanim ona się wyprowadziła już zdradził z Tobą swoja dziewczynę?
Po tym co dopisałaś widzę że jesteś po prostu kolejną w jego notesie.
On ma traumę bo była musiała się wyprowadzić gdy on ją zdradził...łykasz jak pelikan.

13

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
maku2 napisał/a:

On ma traumę bo była musiała się wyprowadzić gdy on ją zdradził..

Pewnie, że ma traumę biedaczek. Bo to nieprzyjemne, gdy zabawki chcesz się pozbyć, a zabawka okazuje się mieć uczucia i jeszcze jakieś pretensje. Nic dziwnego, że nie chce przez to przechodzić kolejny raz. W obecnej sytuacji będzie mógł po prostu przestać się odzywać i tyle, problem z głowy.

14

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

mój miał traume bo nagle musiał zacząć mieszkać bez dziecka i spać w łóżku obok którego NIE stoi kołyska ("wiesz jak to jest?!") a to że to ON zdradził i ON nie chciał ze mną naprawiać.. taki mało istotny szczegół big_smile

15

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Gdybyś była kobietą jego życia, to już dawno mieszkalibyscie ze sobą, szczególnie że są ku temu warunki i praktycznie od samego początku wiedziałabys na czym stoisz.
Jesteś po prostu zwodzona, ponieważ on doskonale wie, czego oczekujesz od życia i gdyby Cię szanował już dawno odczepilby się od Ciebie wiedząc, że nie da Ci tego, czego od niego chcesz.
Gdy mężczyźnie zależy na kobiecie potrafi dla niej nawet góry przenosić.
Ten jest z Tobą, a właściwie spotyka się z Tobą, ponieważ podobasz mu się jako kobieta, lubi Twoje towarzystwo i odpowiada mu seks z Tobą.
Może ma też inne korzyści? Sama pomyśl.

O ślubie z nim nawet nie myśl, bo nawet tego człowieka nie znasz. Wiesz o nim tylko tyle, ile on chciał Ci pokazać.
Na dodatek jest zdolny do zdrady i kłamstw.
Naprawdę uważasz, że to byłby dobry materiał na Twojego męża?

Masz rację dążąc do wspólnego zamieszkania z nim, jednak dla niego jesteś tylko kolejnym przystankiem osobistym.
Fakty o tym świadczą.
Zakończ to, bo tylko wpędzasz się w lata, a przecież tak naprawdę nie masz nawet na kogo tak się zasadzać. Trofeum mocno wątpliwej jakości.

16

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Co Ty z nim jeszcze robisz?

Nie rozumiesz że facet który kocha, boi się stracić tę kobietę? To jego największy lęk. A Twój się absolutnie nie boi stracić Ciebie.

17

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Adela12p napisał/a:
maku2 napisał/a:

Nie jesteś jego pierwszym wyborem i raczej zostałaś plasterkiem na ranę po rozstaniu miłości jego życia. I jak dla mnie on tego jeszcze nie przerobił.
Nie chce się deklarować, nie chce razem zamieszkać to i pewnie nie chce ślubu jak i dzieci...nie chce z Tobą.
Jemu na Tobie nie zależy.
Nic z tego nie będzie, nawet jeśli mu teraz zagrozisz rozstaniem i on z Tobą zamieszka to czy to będzie szczere?
Pamiętaj że to Tobie cyka zegar życia.

Raczej w to, że jestem plasterkiem na ranę po miłości jego życia nie mogę uwierzyć, ponieważ swoją poprzednią dziewczynę zostawił dlatego bo zakochał się we mnie, a im się już od dawna nie układało. Ja nie wiedziałam o tym że jest zajęty jak go poznałam, więc nie czuje się winna tej sytuacji. W każdym razie tłumaczy mi to tak, że ona musiała się od niego wyprowadzić bo to było jego mieszkanie i po tej sytuacji ma taką traumę, że dlatego nie wie czy kiedykolwiek mu się zmieni i będzie chciał ze mną zamieszkać. Mówi, że wkurza go, ze tak myśli ale nic nie może z tym zrobić.

Dżizas co za bzdury i kit xD masakra dziewczyno weź pogoń tego typa bo to jakiś Piotruś Pan

18

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Misinx napisał/a:

Ja też przychylam się do tego co mówią przedmówczynie i uważam, że powinnaś się z nim rozstać. Rozumiem, że może nie chcieć się żenić. Ale jeśli po dwóch latach związku, facet nawet nie chce wspólnie zamieszkać, to moim zdaniem po prostu traktuje waszą relację w kategoriach czysto rozrywkowych, czyli jest fun, a zero odpowiedzialności. Jeśli Ty szukasz czegoś innego, to nie marnuj z nim czasu.

A co jeśli już nikogo nie pozna?
Też miałam taką sytuację, facet zachował się identycznie hak facet Autorki, nawet orzez chwilę pomyślałam, że to ta sama osoba  ale wiek się nie zgadza ,)
Odeszłam i przez następne 10lat jestem sama.
A co jeśli jej związek jest lepszy niż brak związku? Nie ma gwarancji, że kogoś poznać, a tu jest jednak druga osoba, chociaż mieszkają osobno.

19

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

To lepiej cokolwiek niż szansa na coś dobrego?

20

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
madoja napisał/a:

Co Ty z nim jeszcze robisz?

Nie rozumiesz że facet który kocha, boi się stracić tę kobietę? To jego największy lęk. A Twój się absolutnie nie boi stracić Ciebie.

Ty tak poważnie?

21

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja też przychylam się do tego co mówią przedmówczynie i uważam, że powinnaś się z nim rozstać. Rozumiem, że może nie chcieć się żenić. Ale jeśli po dwóch latach związku, facet nawet nie chce wspólnie zamieszkać, to moim zdaniem po prostu traktuje waszą relację w kategoriach czysto rozrywkowych, czyli jest fun, a zero odpowiedzialności. Jeśli Ty szukasz czegoś innego, to nie marnuj z nim czasu.

A co jeśli już nikogo nie pozna?
Też miałam taką sytuację, facet zachował się identycznie hak facet Autorki, nawet orzez chwilę pomyślałam, że to ta sama osoba  ale wiek się nie zgadza ,)
Odeszłam i przez następne 10lat jestem sama.
A co jeśli jej związek jest lepszy niż brak związku? Nie ma gwarancji, że kogoś poznać, a tu jest jednak druga osoba, chociaż mieszkają osobno.

Jesteś pewna że to związek a nie układ?
Oczywiście układ z jego strony.
Nie wiem dlaczego Tobie się nie udało i dlaczego byłaś/jesteś tyle sama ale naprawdę uważasz że autorka powinna w tym tkwić z obawy o samotność? A jeśli za rok, pięć, dziesięć on powie jej żegnaj? Nie byłaby to strata je czasu/życia? A co z jej wyobrażeniami związku - narzeczeństwo, ślub może dzieci...wszystko w kąt dla Toudiego?

22

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja też przychylam się do tego co mówią przedmówczynie i uważam, że powinnaś się z nim rozstać. Rozumiem, że może nie chcieć się żenić. Ale jeśli po dwóch latach związku, facet nawet nie chce wspólnie zamieszkać, to moim zdaniem po prostu traktuje waszą relację w kategoriach czysto rozrywkowych, czyli jest fun, a zero odpowiedzialności. Jeśli Ty szukasz czegoś innego, to nie marnuj z nim czasu.

A co jeśli już nikogo nie pozna?
Też miałam taką sytuację, facet zachował się identycznie hak facet Autorki, nawet orzez chwilę pomyślałam, że to ta sama osoba  ale wiek się nie zgadza ,)
Odeszłam i przez następne 10lat jestem sama.
A co jeśli jej związek jest lepszy niż brak związku? Nie ma gwarancji, że kogoś poznać, a tu jest jednak druga osoba, chociaż mieszkają osobno.


Czyli lepiej być z kimś dla kogo jesteś zapchajdziurą i pogotowiem seksualnym, kto nie traktuje Cię poważnie niż samej? Ty chyba z tych co swoją wartość mierzą tym czy mają faceta

23

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
display napisał/a:
rossanka napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja też przychylam się do tego co mówią przedmówczynie i uważam, że powinnaś się z nim rozstać. Rozumiem, że może nie chcieć się żenić. Ale jeśli po dwóch latach związku, facet nawet nie chce wspólnie zamieszkać, to moim zdaniem po prostu traktuje waszą relację w kategoriach czysto rozrywkowych, czyli jest fun, a zero odpowiedzialności. Jeśli Ty szukasz czegoś innego, to nie marnuj z nim czasu.

A co jeśli już nikogo nie pozna?
Też miałam taką sytuację, facet zachował się identycznie hak facet Autorki, nawet orzez chwilę pomyślałam, że to ta sama osoba  ale wiek się nie zgadza ,)
Odeszłam i przez następne 10lat jestem sama.
A co jeśli jej związek jest lepszy niż brak związku? Nie ma gwarancji, że kogoś poznać, a tu jest jednak druga osoba, chociaż mieszkają osobno.


Czyli lepiej być z kimś dla kogo jesteś zapchajdziurą i pogotowiem seksualnym, kto nie traktuje Cię poważnie niż samej? Ty chyba z tych co swoją wartość mierzą tym czy mają faceta

Bo tak jest. Masz faceta, jesteś kimś lepszym. Skąd się więc biorą te naśmiewania że starych panien, że ba pewno jak kobieta zgryźliwa i złośliwa to nie dziwne, że stara panna, bo żaden jej nie chciał. Jakby mężatki nie bywały zgryźliwe i złośliwe.

24

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:
display napisał/a:
rossanka napisał/a:

A co jeśli już nikogo nie pozna?
Też miałam taką sytuację, facet zachował się identycznie hak facet Autorki, nawet orzez chwilę pomyślałam, że to ta sama osoba  ale wiek się nie zgadza ,)
Odeszłam i przez następne 10lat jestem sama.
A co jeśli jej związek jest lepszy niż brak związku? Nie ma gwarancji, że kogoś poznać, a tu jest jednak druga osoba, chociaż mieszkają osobno.


Czyli lepiej być z kimś dla kogo jesteś zapchajdziurą i pogotowiem seksualnym, kto nie traktuje Cię poważnie niż samej? Ty chyba z tych co swoją wartość mierzą tym czy mają faceta

Bo tak jest. Masz faceta, jesteś kimś lepszym. Skąd się więc biorą te naśmiewania że starych panien, że ba pewno jak kobieta zgryźliwa i złośliwa to nie dziwne, że stara panna, bo żaden jej nie chciał. Jakby mężatki nie bywały zgryźliwe i złośliwe.

To tak jest trochę z zazdrości, że mają lepiej...
I odwrotnie... To tak działa, bo wszędzie jest lepiej gdzie nas nie ma.

25

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Rossanka
,, A co jeśli już nikogo nie pozna?

A jaka jest szansa ze będąc tym związku zachowa się jak jej partner i go zdradzi gdy spotka kogoś bardziej zdeklarowanego?

26

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Twoje ostatnie zdanie, autorko, podsumowuje całą tą sytuację. On z Tobą nie mieszka bo nie chce i już nie zachce. A Ty masz dość popularną przypadłość mówienia w liczbie mnogiej tj. "jesteśmy szczęśliwi", "dobrze się dogadujemy" - skąd Ty wiesz jak jemu jest? Może Ci mówić cokolwiek, ale tylko za siebie możesz się wypowiadać. Często widzę takie gadanie jak ktoś kogoś zdradza i osoba zdradzona mówi "nie rozumiem, przecież byliśmy idealną parą". No w Twoim rozumieniu, w jego niedokońca.

Nic się nie zmieni. A ja chyba z 4 pary w swoim otoczeniu mam gdzie najpierw chodzą ze sobą po 5-10 lat bez oświadczyn, ślubu, mieszkania, potem jedna strona (najczęściej facet) zrywa, znajduje sobie nową i w przeciągu roku jest po ślubie i z dzieciakiem.

27

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Nie marnuj już swojego życia na kolesia, który traktuje cię jako czasoumilacza i plasterek po nieudanym związku.
Szanuj się.
I nie, wy się świetnie nie dogadujecie. i nie, nie jesteście szczęśliwi.
Czy ty serio czujesz się szczęśliwa z tego faktu, że własny facet nie chce z tobą zamieszkać?
Miej honor i skończ to. I nie reaguj na jego płacz ani prośby poprawy. Poblokuj gdzie się da i rozglądaj się za kimś, kto będzie za tobą szalał.

Dla tego faceta jesteś przyjaciółką do seksu, a nie partnerką.
Ja bym nie wierzyła w jego słowa co do poprzedniego związku.
Wymiksuj się z tego układu.

28

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Nic z tego nie będzie.
Facet który kocha, chce aby kobieta była przy nim.
2 lata weekendowych spotkań to nie związek, to zabawa.
Nie zdziwił bym sie gdyby wasz związek wyglądał tak:
Facet dzwoni i ty przylatujesz w podskokach, ma ochotę to zadzwoni, nie ma to nie zadzwoni.
czasem jakiś weekendowy wypad, wycieczka objazdowa.
Nie znasz ani jego rodziców, ani twoi nie znają jego.
Dla wiecznego chłopca układ idealny, ma sex towarzystwo kiedy potrzebuje, kiedy nie potrzebuje czekasz sobie w odwodzie.
On nigdy sie nie oświadczy.
Nie wiem czy chcesz mieć dziecka ale z tym facetem to o tym możesz zapomnieć kiedykolwiek.

29

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:
Misinx napisał/a:

Ja też przychylam się do tego co mówią przedmówczynie i uważam, że powinnaś się z nim rozstać. Rozumiem, że może nie chcieć się żenić. Ale jeśli po dwóch latach związku, facet nawet nie chce wspólnie zamieszkać, to moim zdaniem po prostu traktuje waszą relację w kategoriach czysto rozrywkowych, czyli jest fun, a zero odpowiedzialności. Jeśli Ty szukasz czegoś innego, to nie marnuj z nim czasu.

A co jeśli już nikogo nie pozna?
Też miałam taką sytuację, facet zachował się identycznie hak facet Autorki, nawet orzez chwilę pomyślałam, że to ta sama osoba  ale wiek się nie zgadza ,)
Odeszłam i przez następne 10lat jestem sama.
A co jeśli jej związek jest lepszy niż brak związku? Nie ma gwarancji, że kogoś poznać, a tu jest jednak druga osoba, chociaż mieszkają osobno.

A co jeśli pozna ? Załamiesz się, bo Ty nie poznałaś ? big_smile

30

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

A co jeśli już nikogo nie pozna?

Jeżeli odejdzie podejmuje ryzyko, ale też pozwala sobie na szansę, że pozna kogoś kto będzie ją kochał.
Pozostając w nieszczęśliwym związku - nie pozna nikogo - 0% szansy na sukces.

31

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Z drugiej strony, kobiecie niezależnej która by miała własne mieszkanie i takie doświadzenie jak on, taki związek "bez prania gaci" by odpowiadał.
Zawsze mieszkanie razem generuje większe nieporozumienia, ale takie życie...

32

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
M!ri napisał/a:

Pozostając w nieszczęśliwym związku - nie pozna nikogo - 0% szansy na sukces.

Przecież spora część zdrad powstaje właśnie z powodu osób które pozostają w nieszczęśliwym związku - właśnie wtedy poznają kogoś - wystarczy pierwszy lepszy wątek tutaj odpalić.

33

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Witold41 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Pozostając w nieszczęśliwym związku - nie pozna nikogo - 0% szansy na sukces.

Przecież spora część zdrad powstaje właśnie z powodu osób które pozostają w nieszczęśliwym związku - właśnie wtedy poznają kogoś - wystarczy pierwszy lepszy wątek tutaj odpalić.

Ale czy to na prawdę jest droga, którą chcemy rekomendować autorce czy komukolwiek?


Dobra, jest jakiś promil szansy, że będąc w związku spotka miłość i to się uda na dłuższą metę, ale raz, że smród z nimi zostanie. A dwa - ilu potencjalnych dobrych kandydatów autorka nie zauważy, bo będzie poświęcać czas na aktualny związek, i ilu kandydatów zrezygnuje z kontaktu jak tylko się dowie że jest zajęta.

34

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Dzisiaj dla wielu osób sam fakt, że ktoś jest zajęty nie stanowi specjalnej przeszkody...Natomaist w chwili, kiedy dana osoba ma zwyczajnie dość swojego partnera to jakże łatwo jest się jej w kimś zauroczyć, zwłascza wtedy, kiedy brakuje jej choć trochę uwagi czy szacunku...

35

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
M!ri napisał/a:
Witold41 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Pozostając w nieszczęśliwym związku - nie pozna nikogo - 0% szansy na sukces.

Przecież spora część zdrad powstaje właśnie z powodu osób które pozostają w nieszczęśliwym związku - właśnie wtedy poznają kogoś - wystarczy pierwszy lepszy wątek tutaj odpalić.

Ale czy to na prawdę jest droga, którą chcemy rekomendować autorce czy komukolwiek?


Dobra, jest jakiś promil szansy, że będąc w związku spotka miłość i to się uda na dłuższą metę, ale raz, że smród z nimi zostanie. A dwa - ilu potencjalnych dobrych kandydatów autorka nie zauważy, bo będzie poświęcać czas na aktualny związek, i ilu kandydatów zrezygnuje z kontaktu jak tylko się dowie że jest zajęta.

Masz rację, ale ja nie lubię generalizowania, wolę trzymać się faktów. 0% to była przesada. Ale oczywiście, nie, to nie jest droga którą chciałbym rekomendować. Ale piszmy jak jest.

36

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:
display napisał/a:
rossanka napisał/a:

A co jeśli już nikogo nie pozna?
Też miałam taką sytuację, facet zachował się identycznie hak facet Autorki, nawet orzez chwilę pomyślałam, że to ta sama osoba  ale wiek się nie zgadza ,)
Odeszłam i przez następne 10lat jestem sama.
A co jeśli jej związek jest lepszy niż brak związku? Nie ma gwarancji, że kogoś poznać, a tu jest jednak druga osoba, chociaż mieszkają osobno.


Czyli lepiej być z kimś dla kogo jesteś zapchajdziurą i pogotowiem seksualnym, kto nie traktuje Cię poważnie niż samej? Ty chyba z tych co swoją wartość mierzą tym czy mają faceta

Bo tak jest. Masz faceta, jesteś kimś lepszym. Skąd się więc biorą te naśmiewania że starych panien, że ba pewno jak kobieta zgryźliwa i złośliwa to nie dziwne, że stara panna, bo żaden jej nie chciał. Jakby mężatki nie bywały zgryźliwe i złośliwe.

To głupie myślenie typowo polskie wypracowane przez lata, teraz już tak chyba tylko na zapadłych wiochach mówią, czasy się zmieniły. Poza tym tzw. Stara panna nie równa się singielka, można być samą ale nie samotna, można mieć pasję, hobby i przyjaciół., dodatkowo samotne kobiety są silniejsze i zaradniejsze bo o wszystko muszą troszczyć się same

37

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Co się w tym wątku dzieje? big_smile
Sprawa jest prosta. Macie zupełnie inne spojrzenie na związek i inne priorytety.
Ty stoisz pod ścianą i chcesz zakładać rodzinę.
On chce beztroskiego życia, bez ciśnień związanych z rodziną.
Z tego względu, nic z tego nie będzie. I nie ma co słuchać histerycznych komentarzy i robienia z niego ruchacza, czy zdradzacza.

38 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-08-31 09:42:53)

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Poczucie bycia lepszym, bo ma się obok siebie faceta/partnera? Ok, ja wysiadam z tego pociągu absurdu...

39 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-08-31 09:51:03)

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
display napisał/a:
rossanka napisał/a:
display napisał/a:

Czyli lepiej być z kimś dla kogo jesteś zapchajdziurą i pogotowiem seksualnym, kto nie traktuje Cię poważnie niż samej? Ty chyba z tych co swoją wartość mierzą tym czy mają faceta

Bo tak jest. Masz faceta, jesteś kimś lepszym. Skąd się więc biorą te naśmiewania że starych panien, że ba pewno jak kobieta zgryźliwa i złośliwa to nie dziwne, że stara panna, bo żaden jej nie chciał. Jakby mężatki nie bywały zgryźliwe i złośliwe.

To głupie myślenie typowo polskie wypracowane przez lata, teraz już tak chyba tylko na zapadłych wiochach mówią, czasy się zmieniły. Poza tym tzw. Stara panna nie równa się singielka, można być samą ale nie samotna, można mieć pasję, hobby i przyjaciół., dodatkowo samotne kobiety są silniejsze i zaradniejsze bo o wszystko muszą troszczyć się same

Nie zgodze sie.
Zobacz co piszą na różnego rodzaju forach mezczyzni o samotnych 30 czy 40 latkach. Stara panna, nikt jej nie chciał, kota niech sobie kupi, jej czas minął, pewnie na zryty charakter-i to nie są słowa pisane przez starych 80 latków, mieszkających całe życie gdzieś na zabitej wsi, tylko to piszą faceci 30, 40 letni.
Tak jakby mężatki też nie miewały zrywanych charakterów, były złośliwe, nie hodowały kotów i się nie starzały.

Kawaler-tu są zdania bardziej pobłazliwe-biedak nie spotkał jeszcze tej jedynej albo facet chce mądrze wybrać albo on nie chce się wiązać, chce być wolny i wolno mu, nikomu nic do tego.

Panna-na pewno nikt jej nie chciał albo wybrzydzała to została sama, zestarzeje się i jej termin minie albo nie chce faceta, małżeństwa, chce żyć solo-feministka przebrzydĺa, w głowie jej się przewróciło na stare lata nie dostanie od  nikogo szklanki wody.

40

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
display napisał/a:

Poza tym tzw. Stara panna nie równa się singielka, można być samą ale nie samotna, można mieć pasję, hobby i przyjaciół., dodatkowo samotne kobiety są silniejsze i zaradniejsze bo o wszystko muszą troszczyć się same

Aha, tylko kotów z roku na rok więcej się robi w mieszkaniu, a ilość butelek po winie wzrasta z każdym tygodniem arytmetycznie (a później wykładniczo).

41

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Legat napisał/a:

Co się w tym wątku dzieje? big_smile
Sprawa jest prosta. Macie zupełnie inne spojrzenie na związek i inne priorytety.
Ty stoisz pod ścianą i chcesz zakładać rodzinę.
On chce beztroskiego życia, bez ciśnień związanych z rodziną.
Z tego względu, nic z tego nie będzie. I nie ma co słuchać histerycznych komentarzy i robienia z niego ruchacza, czy zdradzacza.

Bo to nie ta kobieta. Możliwe, że on kiedyś pozna inną, z pieśnią na ustach zsmieszka z nią sam z siebie, zaobrączkuje i popędzi do ołtarza. A za 5 lat będzie prowadzał dwoje dzieci do przedszkola. I taki z niego lowelas, dopóki nie spotka tej odpowiedniej dla siebie.

42

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
display napisał/a:

Poza tym tzw. Stara panna nie równa się singielka, można być samą ale nie samotna, można mieć pasję, hobby i przyjaciół., dodatkowo samotne kobiety są silniejsze i zaradniejsze bo o wszystko muszą troszczyć się same

Ta obserwacja to tak w realu, czy na podstawie artykułów w mediach?

Bo ja tę realną mam taką, że nie bardzo pokrywa się z Twoją tezą. No ale ok, grupa badawcza mała, więc to pewnie wyjątki.

43

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Adela12p napisał/a:

Podsumowując mimo naszego szczęścia i wcześniejszych ,,planów” gdy zapytałam wprost dowiedziałam się, że on nie chce ani mieszkać razem ani się oświadczyć i nie wie czy to się zmieni.

Co wniesiesz do związku?
Mieszkania nie masz, wykształcenie pewnie też nie rokuje.
Jesteś fajną opcją zapasową jak dajesz na telefon.

Gdyby widział w Tobie jakiś potencjał, to by się już dawno zastanawiał nad ślubem, a nie odrzucał możliwość wspólnego zamieszkania.

44

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:
display napisał/a:

Poza tym tzw. Stara panna nie równa się singielka, można być samą ale nie samotna, można mieć pasję, hobby i przyjaciół., dodatkowo samotne kobiety są silniejsze i zaradniejsze bo o wszystko muszą troszczyć się same

Aha, tylko kotów z roku na rok więcej się robi w mieszkaniu, a ilość butelek po winie wzrasta z każdym tygodniem arytmetycznie (a później wykładniczo).

O właśnie o takich osobach pisze. Zaraz kot i alkohol.
Tak postrzegane są panny.
Jakby ludzie w małżeństwach nie popadali w alkohol.
I nie mieli zwierząt.

Panna-to stara panna z kotem, zapijająca smutki wieczornym winem- takie zdanie w społeczeństwie pokutuje i to nie jest wygłaszane przez pokolenia 70plus tylko przez młodych jeszcze 30 i 40 latków.

45

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Bo to nie ta kobieta. Możliwe, że on kiedyś pozna inną, z pieśnią na ustach zsmieszka z nią sam z siebie, zaobrączkuje i popędzi do ołtarza. A za 5 lat będzie prowadzał dwoje dzieci do przedszkola. I taki z niego lowelas, dopóki nie spotka tej odpowiedniej dla siebie.

Może tak może nie. Facet ma już swój wiek i jakieś tak zdanie na temat związków wyrobione. Ale to i tak nie ma znaczenia dla Autorki.

46

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:
display napisał/a:
rossanka napisał/a:

Bo tak jest. Masz faceta, jesteś kimś lepszym. Skąd się więc biorą te naśmiewania że starych panien, że ba pewno jak kobieta zgryźliwa i złośliwa to nie dziwne, że stara panna, bo żaden jej nie chciał. Jakby mężatki nie bywały zgryźliwe i złośliwe.

To głupie myślenie typowo polskie wypracowane przez lata, teraz już tak chyba tylko na zapadłych wiochach mówią, czasy się zmieniły. Poza tym tzw. Stara panna nie równa się singielka, można być samą ale nie samotna, można mieć pasję, hobby i przyjaciół., dodatkowo samotne kobiety są silniejsze i zaradniejsze bo o wszystko muszą troszczyć się same

Nie zgodze sie.
Zobacz co piszą na różnego rodzaju forach nezczyzni i samotnych 30 czy 40 latkach. Stara panna, nikt jej nie chciał, kota niech sobie kupi, jej czas minął, pewnie na zryty charakter-i to nie są słowa pisane przez starych 80 latków, mieszkających całe życie gdzieś na zabitej wsi, tylko to piszą faceci 30, 40 letni.
Tak jakby mężatki też nie miewały zrywanych charakterów, były złośliwe, nie hodowały kotów i się nie starzały.

Kawaler-tu są zdania bardziej pobłazliwe-biedak nie spotkał jeszcze tej jedynej albo facet chce mądrze wybrać albo on nie chce się wiązać, chce być wolny i wolno mu, nikomu nic do tego.

Panna-na pewno nikt jej nie chciał albo wybrzydzała to została sama, zestarzeje się i jej termin minie albo nie chce faceta, małżeństwa, chce żyć solo-feministka przebrzydĺa, w głowie jej się przewróciło na stare kąta nie dostanie od  nikogo szklanki wody.

Zawsze znajdą się tacy...Ale przejmując się tym, ma się raczej niskie poczucie własnej wartości i nad tym by trzeba popracować.
Przecież nie wchodzimy w związki dla ludzi...A dlatego, że jesteśmy istotami stadnymi, w związku z tym chcemy kochać i być kochanymi, od rodziców po dzieci.
A wychodzi różnie...

47

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
wieka napisał/a:
rossanka napisał/a:
display napisał/a:

To głupie myślenie typowo polskie wypracowane przez lata, teraz już tak chyba tylko na zapadłych wiochach mówią, czasy się zmieniły. Poza tym tzw. Stara panna nie równa się singielka, można być samą ale nie samotna, można mieć pasję, hobby i przyjaciół., dodatkowo samotne kobiety są silniejsze i zaradniejsze bo o wszystko muszą troszczyć się same

Nie zgodze sie.
Zobacz co piszą na różnego rodzaju forach nezczyzni i samotnych 30 czy 40 latkach. Stara panna, nikt jej nie chciał, kota niech sobie kupi, jej czas minął, pewnie na zryty charakter-i to nie są słowa pisane przez starych 80 latków, mieszkających całe życie gdzieś na zabitej wsi, tylko to piszą faceci 30, 40 letni.
Tak jakby mężatki też nie miewały zrywanych charakterów, były złośliwe, nie hodowały kotów i się nie starzały.

Kawaler-tu są zdania bardziej pobłazliwe-biedak nie spotkał jeszcze tej jedynej albo facet chce mądrze wybrać albo on nie chce się wiązać, chce być wolny i wolno mu, nikomu nic do tego.

Panna-na pewno nikt jej nie chciał albo wybrzydzała to została sama, zestarzeje się i jej termin minie albo nie chce faceta, małżeństwa, chce żyć solo-feministka przebrzydĺa, w głowie jej się przewróciło na stare kąta nie dostanie od  nikogo szklanki wody.

Zawsze znajdą się tacy...Ale przejmując się tym, ma się raczej niskie poczucie własnej wartości i nad tym by trzeba popracować.
Przecież nie wchodzimy w związki dla ludzi...A dlatego, że jesteśmy istotami stadnymi, w związku z tym chcemy kochać i być kochanymi, od rodziców po dzieci.
A wychodzi różnie...

Poglądy w społeczeństwie jednak są jakie są. Nawet na Netkobietach. Zobacz ilu mężczyzn z wieku produkcyjnego pisze o singielkach i jak pisze: przeterminowana, z kotem, na głowę jej siada, zapija smutki, zostanie sana i żaden jej nie zechce i tym podobne.

Ja jestem taką starą panna, ale kota nie mam, alkoholu nie pije, nie zaniedbałam się i nie rozsyłam to chyba została mi kategoria " tej która ma nie tak pod czaszką i nikt jej nie chciał" big_smile

48

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Panna-to stara panna z kotem, zapijająca smutki wieczornym winem- takie zdanie w społeczeństwie pokutuje i to nie jest wygłaszane przez pokolenia 70plus tylko przez młodych jeszcze 30 i 40 latków.

Ale tak to wygląda.
I to jest bardzo smutne jak się to zobaczy na własne oczy.

49 Ostatnio edytowany przez rossanka (2022-08-31 10:17:10)

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Panna-to stara panna z kotem, zapijająca smutki wieczornym winem- takie zdanie w społeczeństwie pokutuje i to nie jest wygłaszane przez pokolenia 70plus tylko przez młodych jeszcze 30 i 40 latków.

Ale tak to wygląda.
I to jest bardzo smutne jak się to zobaczy na własne oczy.

A to mężatki i żonaci nie miewają kotów, psów, kanarków i nie piją alkoholu? Wiesz ile rozwodów jest przez alkohol?

50

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Ja jestem taką starą panna, ale kota nie mam, alkoholu nie pije, nie zaniedbałam się i nie rozsyłam to chyba została mi kategoria " tej która ma nie tak pod czaszką i nikt jej nie chciał" big_smile

1. ale kota nie mam
a) jeszcze
b) pies?

2. alkoholu nie pije - jeszcze

3. nie zaniedbałam się - jeszcze

4. która ma nie tak pod czaszką - możliwe

A może po prostu masz pecha lub otoczenie nie służy budowaniu relacji z mężczyznami.

51

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ja jestem taką starą panna, ale kota nie mam, alkoholu nie pije, nie zaniedbałam się i nie rozsyłam to chyba została mi kategoria " tej która ma nie tak pod czaszką i nikt jej nie chciał" big_smile

1. ale kota nie mam
a) jeszcze
b) pies?

2. alkoholu nie pije - jeszcze

3. nie zaniedbałam się - jeszcze

4. która ma nie tak pod czaszką - możliwe

A może po prostu masz pecha lub otoczenie nie służy budowaniu relacji z mężczyznami.

Kiedy masz sesje?

52 Ostatnio edytowany przez Farmer (2022-08-31 10:33:38)

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Kiedy masz sesje?

Nie wykładam na uczelni.
Za mało płacą.

I wpisz swój prawidłowy wiek.
To, że jesteś starsza o rok, lub dwa nie znaczy, że powinnaś sobie ze mnie żartować.

53

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Kiedy masz sesje?

Nie wykładam na uczelni.
Za mało płacą.

Uczelnia?
Piszę o szklanej kuli, wahadełku, kartach, jesteś wróżbitą.

54

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:

To, że jesteś starsza o rok, lub dwa nie znaczy, że powinnaś sobie ze mnie żartować.

Jak tu nie żartować skoro piszesz takie śmieszne posty lol

55

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Piszę o szklanej kuli, wahadełku, kartach, jesteś wróżbitą.

Aaaaa.

Są w życiu schematy, którymi ludzie się posługują.
Gdy widzisz to kilka razy, to już wiesz jak się temat skończy.

Ty też je stosujesz i podążasz utartą przez inne samotne kobiety drogą.

Widziałem trzydziestoparolatki z 4 kotami i problemami alkoholowymi, bo nie miały mężczyzny i żadnego kto by się nimi zainteresował. (miasto słoików)
A były wykształcone, z dobrą pracą.
Chodziły do klubów, na różne spotkania, miały hobby i były dobre co najwyżej na weekend lub miesiąc.
To było kilka lat temu i do tej pory są same.

Dlatego nie potrzeba być wróżbitą.

56 Ostatnio edytowany przez Farmer (2022-08-31 10:50:10)

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
M!ri napisał/a:

Jak tu nie żartować skoro piszesz takie śmieszne posty lol

Cieszę się, że się Tobie podobają.
Fajnie zobaczyć opinię z drugiej strony?

57

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Piszę o szklanej kuli, wahadełku, kartach, jesteś wróżbitą.

Aaaaa.

Są w życiu schematy, którymi ludzie się posługują.
Gdy widzisz to kilka razy, to już wiesz jak się temat skończy.

Ty też je stosujesz i podążasz utartą przez inne samotne kobiety drogą.

Widziałem trzydziestoparolatki z 4 kotami i problemami alkoholowymi, bo nie miały mężczyzny i żadnego kto by się nimi zainteresował. (miasto słoików)
A były wykształcone, z dobrą pracą.
Chodziły do klubów, na różne spotkania, miały hobby i były dobre co najwyżej na weekend lub miesiąc.
To było kilka lat temu i do tej pory są same.

Dlatego nie potrzeba być wróżbitą.

Tylko pytanie, dlaczego tylu mężczyzn będących w małżeństwie sięga po alkohol? Kluby AA pełno takich przypadków. Niektórym udaje się wyjść z nałogu. Innym nie. Dużo kobiet zostaje przy mężach, licząc, że on się opamięta, odmieni, przestanie pić. A on pije coraz więcej. Cierpi na tym i ona i dzieci jeśli takie mają.
W najgorszych przypadkach kończy się to rozwodem, jeśli kobieta ma jeszcze siłę odejść od alkoholika i z dziećmi zacząć nowe życie.

58

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Tylko pytanie, dlaczego tylu mężczyzn będących w małżeństwie sięga po alkohol?

Nie wiem, ale się domyślam ...
Ty pewnie też smile
Za długo chodzisz po tym świecie, by być naiwną.

59

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tylko pytanie, dlaczego tylu mężczyzn będących w małżeństwie sięga po alkohol?

Nie wiem, ale się domyślam ...
Ty pewnie też smile
Za długo chodzisz po tym świecie, by być naiwną.

To bardzo trudna materia, ktoś kto miał do czynienia z teściowymi, wie co mógł taki mąż w swoim życiu przejść. smile

60

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
Farmer napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tylko pytanie, dlaczego tylu mężczyzn będących w małżeństwie sięga po alkohol?

Nie wiem, ale się domyślam ...
Ty pewnie też smile
Za długo chodzisz po tym świecie, by być naiwną.

Bo mają złe żony.

61

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Ja jestem taką starą panna, ale kota nie mam, alkoholu nie pije, nie zaniedbałam się i nie rozsyłam to chyba została mi kategoria " tej która ma nie tak pod czaszką i nikt jej nie chciał" big_smile

To może masz za wysokie oczekiwania?

62

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Ponoć, jak facet mówi to mówi. Trzeba się wtedy zamknąć i słuchać. Nie słuchasz go, a on, zgodnie ze swoimi przekonaniami, mówi Ci prawdę. Kiedy zaczniesz słyszeć to, co on ma do powiedzenia, wszystkie Twoje rozkminy znikną. 
Trochę prywaty Ci napiszę: byłam w podobnym związku 6 lat, nie drgnęło nic w sumie ani o cm. Z obecnym partnerem po kilku miesiącach zamieszkaliśmy razem, a po 1,5 roku mamy 5 miesięczne dziecko. Jeśli ktoś czegoś pragnie, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

63

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
maku2 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ja jestem taką starą panna, ale kota nie mam, alkoholu nie pije, nie zaniedbałam się i nie rozsyłam to chyba została mi kategoria " tej która ma nie tak pod czaszką i nikt jej nie chciał" big_smile

To może masz za wysokie oczekiwania?

Chodzi Ci o pieniądze i status?

64

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
nim2 napisał/a:

Ponoć, jak facet mówi to mówi. Trzeba się wtedy zamknąć i słuchać. Nie słuchasz go, a on, zgodnie ze swoimi przekonaniami, mówi Ci prawdę. Kiedy zaczniesz słyszeć to, co on ma do powiedzenia, wszystkie Twoje rozkminy znikną.

Tak to działa i nie ma tu żadnych pułapek. Proste.
Mężczyźni tak działają.

nim2 - gratuluję. Ty chciałaś słuchać.

65

Odp: On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć
rossanka napisał/a:

Bo mają złe żony.

To by było za proste ...

Kobiety często postrzegają mężczyzn jako maszyny bez uczuć.
Życie prywatne, zawodowe, kłopoty zdrowotne, brak wsparcia.
To może położyć najsilniejszego.

W małżeństwie winna jest zawsze kobieta: albo żona, albo teściowa smile

Posty [ 1 do 65 z 101 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » On nie chce mieszkać razem ani się oświadczyć

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024