Pytanie dotyczące relacji - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pytanie dotyczące relacji

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

Temat: Pytanie dotyczące relacji

Dzień dobry, mam do Was pytani z racji tego, ze potrzebuje spojrzenia na wszystko z trzeciej, bezstronnej osoby.

Zacznę od początku, 3 lata temu poznałem moja obecna narzeczona, po roku zamieszkaliśmy razem, nasze życie jest raczej lekkie, wyrwałem ja z marnej pracy w kiosku, dałem jej prace do wykonywania w domu poświęca na nią 2-3 godziny dziennie, czasami w ogóle, nie narzekamy na brak pieniędzy, ja również pracuje w domu.

Od dawna mam zwyczaj spotykania się z znajomymi w „męskim gronie” 2-3 razy w tygodniu w shisha barze, zwykle siedzimy tam 3-4 godziny rozmawiając, nie ma żadnych płci przeciwnych. Od jakiegoś czasu za jej namowa zacząłem ją tam brać. Nie pije w ogóle alkoholu. Poza tym nie mam żadnych wyjść z domu poza zakupami w supermarkecie.

Zmierzam do sedna, otóż moja kobieta ma problem o te wyjścia, wolałaby abym spędzał ten czas z nią w domu. Moja perspektywa wyglada jakbym był ograniczany, czy tak faktycznie jest?

Jakakolwiek rozmowa z nią na ten temat kończy się argumentem „ale w domu to my żyjemy czy tego chcemy czy nie” wiec nie jest to wliczane do czasu spędzanego razem? Oczywiście kobieta jest zabierana na wyjścia tylko dla niej, oczywiście nie tak często. Ogólny koncept przekazałem, nie umiem z nią porozmawiać na ten temat, jeśli jednak to ja robię coś źle bardzo proszę o wytłumaczenie „na chłopski rozum”.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Bartekz1 napisał/a:

Oczywiście kobieta jest zabierana na wyjścia tylko dla niej, oczywiście nie tak często.

Ale dlaczego "oczywiście nie tak często"? Coś w tym związku nie gra.

Jeden cały wieczór z kolegami w tygodniu jeszcze jest do zaakceptowania ale 2-3?
Po co Ci związek skoro nie chcesz ze swoją dziewczyna spędzać czasu? (jakościowego czasu, bo siedzenie w domu się nie liczy)

3

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Po ile macie lat?

4

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Gdzie dzisiaj pada?

5 Ostatnio edytowany przez Bartekz1 (2022-08-22 19:04:43)

Odp: Pytanie dotyczące relacji
R_ita2 napisał/a:

2-3 razy w tygodniu po 3-4 h? Dwa razy to jeszcze spoko, trzy to już przydużo dla mnie : D Analizowałabym Cię na przyszłość, to znaczy rozmyślałabym, czy w przypadku wskoczenia związku na wyższy poziom czyli np. pojawienia się dziecka będę mogła na Ciebie liczyć, czy będziesz wolał zgodnie "z tradycją" wychodzić z kolegami. Sam rozumiesz... może to wybieganie w przód ale to sygnały i obawy "na przyszłość". Może częściej wychodźcie we dwoje? Skoro Twoja dziewczyna tak mało pracuje, przesiaduje w domu to pewnie się nudzi bez Ciebie. Od siebie dodam, że mój partner jest towarzyski, jego koledzy najchętniej wpadaliby co drugi dzień, ale zostało ustalone, że widzą się co piątek, dodatkowo raz w tygodniu widzimy się parami i wilk syty owca cała. Ja się z kimś spotkam, on się spotka. Właśnie. Koledzy nie mają dziewczyn? Nie możecie jednego spotkania w tygodniu robić mieszanego?

Od 30dni byłem sam 4 razy na 1,5h-2h, nie dodałem, ze mamy po 23 lata, chociaż to raczej nic nie zmienia, tak to odkad była pierwsza sprzeczka o to ją brałem i zawsze czuła się swobodnie, często sama nakłaniając żeby zostać chwile dłużej.
Zapewne ominąłem wiele ważnych szczegółów, ale nie jestem chyba w stanie w 100% opisać tej „sytuacji”.

Chodzi mi konkretnie o czas dla siebie którego nie mam, czy to, ze chciałbym powiedzmy przynajmniej te 2-3 razy na tydzień pobyć z znajomymi jest złe? Oczywiście nie pytam sarkastycznie, po prostu nigdy nie doświadczyłem przykładnego związku i jest to moja pierwsza relacja która trwa dłużej niż 3 miesiące.

Z kolei nie wyobrażam w żadnym wypadku, (może jestem niedojrzały) spędzania 24h/7 czasu z druga połówka, zakładając oczywiście brak pracy po 8godzin poza domem.

Również nie ma podstaw aby posądzać mnie o zdradę, siedzimy zawsze w lokalu którego właścicielem jest mój znajomy, nie wychodzimy nigdzie, nie biorę żadnych używek poza cukrem w pepsi. Ma również aplikacje/lokalizator gdzie dokładnie widzi gdzie jestem.

6 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-08-22 19:03:26)

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Bartekz1 napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

2-3 razy w tygodniu po 3-4 h? Dwa razy to jeszcze spoko, trzy to już przydużo dla mnie : D Analizowałabym Cię na przyszłość, to znaczy rozmyślałabym, czy w przypadku wskoczenia związku na wyższy poziom czyli np. pojawienia się dziecka będę mogła na Ciebie liczyć, czy będziesz wolał zgodnie "z tradycją" wychodzić z kolegami. Sam rozumiesz... może to wybieganie w przód ale to sygnały i obawy "na przyszłość". Może częściej wychodźcie we dwoje? Skoro Twoja dziewczyna tak mało pracuje, przesiaduje w domu to pewnie się nudzi bez Ciebie. Od siebie dodam, że mój partner jest towarzyski, jego koledzy najchętniej wpadaliby co drugi dzień, ale zostało ustalone, że widzą się co piątek, dodatkowo raz w tygodniu widzimy się parami i wilk syty owca cała. Ja się z kimś spotkam, on się spotka. Właśnie. Koledzy nie mają dziewczyn? Nie możecie jednego spotkania w tygodniu robić mieszanego?

Od 30dni byłem sam 4 razy na 1,5h-2h, nie dodałem, ze mamy po 23 lata, chociaż to raczej nic nie zmienia, tak to zawsze ją brałem i zawsze czuła się swobodnie, często sama nakłaniając żeby zostać chwile dłużej.
Zapewne ominąłem wiele ważnych szczegółów, ale nie jestem chyba w stanie w 100% opisać tej „sytuacji”.

Chodzi mi konkretnie o czas dla siebie którego nie mam, czy to, ze chciałbym powiedzmy przynajmniej te 2-3 razy na tydzień pobyć z znajomymi jest złe? Oczywiście nie pytam sarkastycznie, po prostu nigdy nie doświadczyłem przykładnego związku i jest to moja pierwsza relacja która trwa dłużej niż 3 miesiące.

Młodzi jesteście ale już w tym wieku trzeba jakieś priorytety postawić. Skoro jesteś w związku, takie wychodzenie 2-3 razy w tyodniu ze swoimi znajomymi moim zdaniem nie jest ok. 1-2 jeszcze ok ale czasem z 2 połówką. Jeżeli jednak wychodzicie razem a nie tylko Ty sam, to dziwne, że są pretensje. Te 23 lata to jest jednak taki wiek kiedy raczej nie chce się siedzieć samemu w domu. Może zrobiłeś jej niedźwiedzią przysłuę wyrywając z pracy z kiosku? Studiujecie? Jeśli ona pracuje w domu tylko 2-3h to też nie jest dobrze. Ma swoich znajomych?

7

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Roxann napisał/a:
Bartekz1 napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

2-3 razy w tygodniu po 3-4 h? Dwa razy to jeszcze spoko, trzy to już przydużo dla mnie : D Analizowałabym Cię na przyszłość, to znaczy rozmyślałabym, czy w przypadku wskoczenia związku na wyższy poziom czyli np. pojawienia się dziecka będę mogła na Ciebie liczyć, czy będziesz wolał zgodnie "z tradycją" wychodzić z kolegami. Sam rozumiesz... może to wybieganie w przód ale to sygnały i obawy "na przyszłość". Może częściej wychodźcie we dwoje? Skoro Twoja dziewczyna tak mało pracuje, przesiaduje w domu to pewnie się nudzi bez Ciebie. Od siebie dodam, że mój partner jest towarzyski, jego koledzy najchętniej wpadaliby co drugi dzień, ale zostało ustalone, że widzą się co piątek, dodatkowo raz w tygodniu widzimy się parami i wilk syty owca cała. Ja się z kimś spotkam, on się spotka. Właśnie. Koledzy nie mają dziewczyn? Nie możecie jednego spotkania w tygodniu robić mieszanego?

Od 30dni byłem sam 4 razy na 1,5h-2h, nie dodałem, ze mamy po 23 lata, chociaż to raczej nic nie zmienia, tak to zawsze ją brałem i zawsze czuła się swobodnie, często sama nakłaniając żeby zostać chwile dłużej.
Zapewne ominąłem wiele ważnych szczegółów, ale nie jestem chyba w stanie w 100% opisać tej „sytuacji”.

Chodzi mi konkretnie o czas dla siebie którego nie mam, czy to, ze chciałbym powiedzmy przynajmniej te 2-3 razy na tydzień pobyć z znajomymi jest złe? Oczywiście nie pytam sarkastycznie, po prostu nigdy nie doświadczyłem przykładnego związku i jest to moja pierwsza relacja która trwa dłużej niż 3 miesiące.

Młodzi jesteście ale już w tym wieku trzeba jakieś priorytety postawić. Skoro jesteś w związku, takie wychodzenie 2-3 razy w tyodniu ze swoimi znajomymi moim zdaniem nie jest ok. 1-2 jeszcze ok ale czasem z 2 połówką. Jeżeli jednak wychodzicie razem a nie tylko Ty sam, to dziwne, że są pretensje. Te 23 lata to jest jednak taki wiek kiedy raczej nie chce się siedzieć samemu w domu. Może zrobiłeś jej niedźwiedzią przysłuę wyrywając z pracy z kiosku? Studiujecie? Jeśli ona pracuje w domu tylko 2-3h to też nie jest dobrze. Ma swoich znajomych?

Właśnie o to mi chodzi dokładnie, ze pomimo tego, ze jest ze mną, ze naprawdę nie mam obecnie ŻADNEJ znajomej płci przeciwnej poza nią i 2 dziewczynami znajomych. Pomimo tego, ze wychodzimy razem to i tak pojawia się w tym problem, ja nie jestem w stanie siedzieć non stop w domu lub jeździć na wakacje.

Nie studiujemy, od 4 lat mam firmę, ona zajmuje się tylko odpisywaniem na maile, nie zmuszam jej do niczego, może spać do 12-13, grać w simsy, właściwie kupuje co chce, oczywiście nie nadużywa moich pieniędzy w żadnym stopniu, naprawdę każdy jej zazdrości jej życia.

Ma swoich znajomych, również raz na tydzień z nimi wychodzi, ale każdy pracuje wiec często jest to 1 raz w tygodniu, czasami dwa, nie raz dołączali do nas.

Dziś mi powiedziała, ze powinienem iść na odwyk od siedzenia w tym lokalu mimo, ze sama tam spędza ze mną czas. A mi tam po prostu jest dobrze, nie czuje potrzeby siedzieć w typowych barach, jest tam schludnie, co najważniejsze zostawiam tam maksymalnie 50zl i to wraz z paliwem na dojazd, lokal jest 7 minut autem od domu, dla każdego jest blisko, można na spokojnie porozmawiać.

8

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Bartekz1 napisał/a:

naprawdę każdy jej zazdrości jej życia.

Czego tu zazdrościć? Ona nie ma żadnego życia. Ty zresztą też. To wydmuszka. Zajęlibyście się czymś rozwijającym, a nie takie przepieprzanie życia.

9

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Z tobą wszystko jest w porządku.
To twojej lubej wyraźnie się nudzi, i to bardzo
nie ma co z czasem wolnym bidulka robić i wymyśla.
Albo niech urodzi dziecko, w tedy na nudę nie będzie miała czasu.
Albo niech idzie do jakiejś pracy.
Nie ma nic złego w tym ze te 2 wieczory w tyg spędzisz ze swoimi znajomymi.
W końcu 5 masz dla niej.
Nie wiem jak tam u niej z matematyka ale dla mnie 5 to więcej niż 2.
Ma ona jakieś hobby? Zainteresowania? Czy obejrzała juz wszystko na netfixie i zaczęła Cie męczyć?
Jedyne co może działać na jej korzyść to to że boi się że w przypadku pojawienia sie dziecka, będziesz uciekał z domu do tego baru z kumplami.
ale nawet w przypadku dziecka ten 1 wypad w tyg jest wręcz wskazany dla zdrowia psychicznego, tak w twoim jak i w jej przypadku.

10

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Ty nie masz dziewczyny, tylko smutną lalę, którą trzeba gdzieś zabierać, a w domu zabawiać. Czego się spodziewałeś kolego, po kimś kogo trzeba było zabrać, albo przestawić.

11 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-08-22 19:50:30)

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Bartekz1 napisał/a:

Właśnie o to mi chodzi dokładnie, ze pomimo tego, ze jest ze mną, ze naprawdę nie mam obecnie ŻADNEJ znajomej płci przeciwnej poza nią i 2 dziewczynami znajomych.

Bartekz1 napisał/a:

Ma swoich znajomych, również raz na tydzień z nimi wychodzi, ale każdy pracuje wiec często jest to 1 raz w tygodniu, czasami dwa, nie raz dołączali do nas.

To ma czy nie ma?
Po tym poście przestałam wierzyć w prawdziwość wątku ale... i tak powtórzę, że robisz jej niedźwiedzią przysługę. Co z tego, że macie teraz kasę. Dziś jest jutro może jej nie być. Nie studiuje, nie ma wykształcenia, ambicji, znajomych. Tzn. ma ich i nie ma z tego co piszesz.
W ogóle w tym co piszesz się plączesz bo skoro Ty wycodzisz 2-3 razy i ona 1-2 razy w tyodniu ze swoimi znajomymi i czasem razem, to w czym problem?

12 Ostatnio edytowany przez Bartekz1 (2022-08-22 20:17:58)

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Roxann napisał/a:
Bartekz1 napisał/a:

Właśnie o to mi chodzi dokładnie, ze pomimo tego, ze jest ze mną, ze naprawdę nie mam obecnie ŻADNEJ znajomej płci przeciwnej poza nią i 2 dziewczynami znajomych.

Bartekz1 napisał/a:

Ma swoich znajomych, również raz na tydzień z nimi wychodzi, ale każdy pracuje wiec często jest to 1 raz w tygodniu, czasami dwa, nie raz dołączali do nas.

To ma czy nie ma?
Po tym poście przestałam wierzyć w prawdziwość wątku ale... i tak powtórzę, że robisz jej niedźwiedzią przysługę. Co z tego, że macie teraz kasę. Dziś jest jutro może jej nie być. Nie studiuje, nie ma wykształcenia, ambicji, znajomych. Tzn. ma ich i nie ma z tego co piszesz.
W ogóle w tym co piszesz się plączesz bo skoro Ty wycodzisz 2-3 razy i ona 1-2 razy w tyodniu ze swoimi znajomymi i czasem razem, to w czym problem?

W 1 cytowanym poście napisałem o sobie, w 2 o niej. Wiec co jest nie tak? Napisałem, ze nie mam znajomych o płci przeciwnej, maksymalnie kobiety znajomych.

Mam firmę, jestem naprawdę dobrze zabezpieczony, nawet na ten niepewny od jakiegoś czasu okres. Pytałem się tylko o jeden aspekt o którym wspomniałem, oboje mamy pasje, tak jak mówię nie streszcze całego naszego życia w jednym temacie.

Napisze jeszcze raz jak najprościej, czy to ze mną jest coś nie tak, ze chciałbym tez pobyć trochę czasu z znajomymi.
Nie sadze również, ze jesteśmy wydmuszkami, po prostu nie mam problemów poza tym o którym napisałem i może to jest powód. Chciałem po prostu poznać zdanie innych, nie na temat związku tylko bezpośrednio na temat wychodzenia.

Dlaczego w miarę beztroskie życie ma być nazywane wydmuszka? I tak musiałaby pracować bo nie utrzymywali jej rodzice, wziąłem ja do siebie, tak aby mi i jej się opłacało. W momencie jakbyśmy pracowali 8 godzin i jednocześnie studiowali żeby potem pracować za 4500 po 30 nasze życie byłoby lepsze? Jeszcze raz powtórzę, ze zyje nam się dobrze, jedyny aspekt w którym się nie dogadujemy to właśnie to moje spędzanie czasu.

13

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Bartekz1 napisał/a:

Dlaczego w miarę beztroskie życie ma być nazywane wydmuszka? I tak musiałaby pracować bo nie utrzymywali jej rodzice, wziąłem ja do siebie, tak aby mi i jej się opłacało. W momencie jakbyśmy pracowali 8 godzin i jednocześnie studiowali żeby potem pracować za 4500 po 30 nasze życie byłoby lepsze? Jeszcze raz powtórzę, ze zyje nam się dobrze, jedyny aspekt w którym się nie dogadujemy to właśnie to moje spędzanie czasu.

Bo jesteście parą, a nie małżeństwem. Rozstaniecie i kobieta zostanie w czarnej d*ie za przeproszeniem. Ty myslisz o sobie, nie wiem czy ona też jest na tyle dojrzała by też o sobie myśleć.
Macie dopiero po 23 lata, wszystko może zdarzyć.

14 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-08-22 21:06:28)

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Powinna pojść do pracy, za dużo ma wolnego czasu, siedzi w domu, a tak by przebywała między ludźmi i pracowała na swój rachunek.

Albo jak ma tak dużo czasu, niech zajmie się nauką, to na te Twoje wyjścia inaczej spojrzy i wyjdzie to w tylko na dobre.

A co do wyjść, to w ramach kompromisu powinieneś ograniczyć do 1-2 w tygodniu  jeśli to są to męskie spotkania.

15 Ostatnio edytowany przez Bartekz1 (2022-08-22 23:35:08)

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Zgodzę się z Wami, faktycznie nie do końca myślałem o jej przyszłości jeśli o to chodzi bo nie ukrywam, ze jestem mocno zakochany, lecz faktycznie wszystko się może zdarzyć.

Ja sam nie jestem chyba do końca dojrzały i nie mam pojęcia jak jej to powiedzieć? Zatrudnić kogoś innego i kazać jej isc do pracy lub się uczyć bo nie wiadomo czy kiedyś nie będziemy razem? Kompletnie nie wiem jak to ubrać w słowa. Jednocześnie jakbym dołożył jej dodatkowe zajęcia również mogłaby to źle odebrać.

Mogłaby to odebrać w sposób, ze chce być sam bez niej w mieszkaniu i wyszłoby jeszcze gorzej.

I faktycznie podłożem tego konfliktu może być to, ze po prostu jest za dużo czasu.

Póki co faktycznie ograniczę moje wyjścia do 2 na tydzień + ewentualnie jak sama będzie chciała szczerze iść ze mną. Przepraszam też za moja możliwie złą reakcje lub odpowiedzi, ale jak mówiłem, jestem jeszcze mlody i nie miałem okazji być z kimś tak dlugo co za tym idzie borykać się z takimi prostymi problemami.

16

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Możliwe, że chodzi jej o to, że Ty częściej wychodzisz do tych swoich kolegów, niż spędzasz czas specjalnie z nią. Jeśli ona jest mniej wyjściowa, to może chciałaby, żebyś Ty coś zaaranżował popołudniami, żebyście mogli wspólnie spędzić fajnie czas i może trochę drażni ją że połowę tygodnia jesteś poza domem. Dla was mężczyzn, mieszkanie razem jest już spędzaniem czasu razem, a dziewczyny często chciałbym więcej romantycznych chwil, wieczorów, wyjść w których pomyślałeś szczególnie o byciu z nią. Może ona czuje, że zamiast spędzać wolny czas po pracy z nią, to wolisz sobie wyjść do kolegów i jest jej z tego powodu trochę przykro. Tak zgaduję, ale tutaj mogą leżeć powody. Nie znam jej. A z drugiej strony, uważam że takie Twoje wejścia są całkiem zdrowe, tylko właśnie też zastanawiałabym się czy gdy będzie trzeba żebyś się skupił na jakimś temacie, na przykład gdy będzie dziecko i trzeba będzie poświęcić dużo więcej uwagi jemu, to czy byłbyś w stanie czy wolałbyś sobie gdzieś wychodzić. Ty wiesz najlepiej jakbyś się zachował. A po trzecie, to zgadzam się z tym, że ona nie ma kontaktu z ludźmi na co dzień, nie ma zbyt wielu zajęć, nawet jeśli ma hobby, przez to bardziej doskwiera jej Twoja nieobecność, wyjścia. Gdyby miała więcej spraw na głowie, to tego by tak nie dostrzegała.

17

Odp: Pytanie dotyczące relacji
Bartekz1 napisał/a:


(...)
Ja sam nie jestem chyba do końca dojrzały i nie mam pojęcia jak jej to powiedzieć? Zatrudnić kogoś innego i kazać jej isc do pracy lub się uczyć bo nie wiadomo czy kiedyś nie będziemy razem? Kompletnie nie wiem jak to ubrać w słowa. (...)

Ona nie jest psem a Ty panem, dlaczego chcesz wydawać jej komendy i decydować za nią o jej przyszłości zawodowej?
Masz rację,  jesteś niedojrzały.

18

Odp: Pytanie dotyczące relacji
jeneste92 napisał/a:
Bartekz1 napisał/a:


(...)
Ja sam nie jestem chyba do końca dojrzały i nie mam pojęcia jak jej to powiedzieć? Zatrudnić kogoś innego i kazać jej isc do pracy lub się uczyć bo nie wiadomo czy kiedyś nie będziemy razem? Kompletnie nie wiem jak to ubrać w słowa. (...)

Ona nie jest psem a Ty panem, dlaczego chcesz wydawać jej komendy i decydować za nią o jej przyszłości zawodowej?
Masz rację,  jesteś niedojrzały.

Ale tu nie chodzi o rozkazy.
Przecież nie powiesz jej, że ma się uczyć, bo w razie...tu by można wszystko wstawić...
Tylko zasugeruj,  że skoro ma dużo czasu to warto by było jakby pomyślała o dokształcaniu,  bo w życiu to  nigdy nie zaszkodzi...

19

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Ocho na swoje własne życzenie hodujesz sobie małego pasożycika.
Zakochanie zakochaniem ale trzeba było pomyśleć za wczas ale ty wolałeś przyryczeć i 'wyrwać ja z pracy w kiosku' i teraz masz , znudzona 23 łatkę która zamiast zając się samorozwojem zajmuje się niczym

ona zajmuje się tylko odpisywaniem na maile, nie zmuszam jej do niczego, może spać do 12-13, grać w simsy, właściwie kupuje co chce, oczywiście nie nadużywa moich pieniędzy w żadnym stopniu, naprawdę każdy jej zazdrości jej życia.

to nie jest życie to jest wydmuszka, pompujesz w nią kasę bo to jest jej jedyna rozrywka
Jakby była zajęta to by nie miała problemu z twoim wychodzeniem a tak przewala się po domu z kanapy na fotel albo lóżko i ma za dużo czasu na wymyślanie. 
Co do twojego wychodzenia to masz tyle lat ile masz wiec to jest normalne ze się nie chce siedzieć w domu tylko gdzieś cos robić i spotykać z innymi ludźmi co nie zmienia faktu ze powinniście gdzieś razem wychodzić albo wyjeżdżać.
Dziewczynie zaproponuj może ze w ramach poszerzania swoich kwalifikacji żeby mogła ci więcej pomagać to niech skończy jakiś kurs albo studia/ studium, żeby miała narzędzia do otwarcia swojej własnej działalności etc.

Odp: Pytanie dotyczące relacji

Spójrz szczerze na swoją relacje i odpowiedź sobie na pytanie z kim spędzasz więcej czasu będąc po za domem. Nie mówię o pracy ale o na przykład wyjściach że znajomymi. Oczywiście nikt nie każe ci z nich rezygnować ale pamiętaj że twoja partnerka będzie bardziej szczęśliwa a twój związek będzie lepszy gdy ja też będziesz gdzieś zabierał. Przyjmij zasadę 1:1. 2 wyjścia na miasto że znajomymi, i 2 wyjścia z partnerką.

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pytanie dotyczące relacji

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024