Spór w rodzinie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Spór w rodzinie

Witam.. chciałabym się dowiedzieć czy robię coś złego.. Mam już 21 lat i planuję wyjazd do innego miasta całkiem daleko od rodzinnego w celu zarobku na mniejszy okres czasu( okoł. 2 miesiące) Niestety jest to troszkę pod pretekstem zobaczenia się z drugą połówką którą nie widuję już rok i bardzo bym się chciała zobaczyć.. próbowałam już wiele razy ale mój ojciec za każdym razem mówi mi NIE. Więc postanowiłam że się postawię i powiedziałam że jadę właśnie tak trochę popracować. Był strasznie zły.. kłóciliśmy się bardzo i nawet prawie doszło do kontaktu fizycznego. Za każdym razem kiedy był konflikt próbowałam mu się stawiać i mówić że nie obchodzi mnie jego zdanie, nie obchodzi mnie że się nie zgadza bo ja i tak pojadę.
Teraz jak minął już prawie miesiąc od kłótni czuję że nie biorą mnie na poważnie i myślą że dałam sobie spokój. Bardzo się boję znowu zaczynać temat bo jestem pewna że mnie nie puści, chociaż postanowiłam sobie że już pojadę. Czy naprawdę robię coś okropnego ?? Proszę o pomoc :(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Spór w rodzinie

Ty masz 21 lat a nie 11.
Ojciec nie ma żadnego prawa Cie nie wypuścić z domu.
Zadaj sobie pytanie czy chcesz żyć w takiej rodzinie?
Czy nie lepiej się usamodzielnić i brać odpowiedzialność za swoje życie?
Idz do pracy,zobacz jak życie wygląda normalnie,a nie w rodzinnej "bance" i podejmuj sama decyzje w swojej sprawie

3 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-07-19 20:02:52)

Odp: Spór w rodzinie

Ojciec boi się o Twoją przyszłość.
Z tego co się domyślam, bo nie napisałaś, jesteś na utrzymaniu rodziców. Jeśli z drugą połówką zajdziesz w ciążę czy jesteś w stanie utrzymać siebie i dziecko bez finansowego obciążania rodziców?
Dorosłość to nie przeżyte lata. Dorosłość to możliwość samodzielnego ponoszenia konsekwencji swoich decyzji i samowystarczalność ekonomiczna.
Jesteś dorosła?

4

Odp: Spór w rodzinie

Ja mam wątpliwości czy to jeszcze jest Twój chłopak, jak rok się z nim nie widziałaś...

Nie oszukuj, nie kombinuj, chcesz być dorosła to wyprowadź się z domu, pójdź do pracy, ucz się zaocznie. Teraz są wakacje, masz okazję załapać się na sezonową pracę.

Zachowania ojca szkoda komentować, bo go nie zmienisz.

5

Odp: Spór w rodzinie
Agnes76 napisał/a:

Ojciec boi się o Twoją przyszłość.
Z tego co się domyślam, bo nie napisałaś, jesteś na utrzymaniu rodziców. Jeśli z drugą połówką zajdziesz w ciążę czy jesteś w stanie utrzymać siebie i dziecko bez finansowego obciążania rodziców?
Dorosłość to nie przeżyte lata. Dorosłość to możliwość samodzielnego ponoszenia konsekwencji swoich decyzji i samowystarczalność ekonomiczna.
Jesteś dorosła?

Um.. Niestety nie mam możliwości zajścia w ciążę. Tego właśnie też nie powiedziałam. Dlatego jest to też bardzo dla mnie trudne gdyż nie mogę powiedzieć mu takich rzeczy.. Za bardzo się boję że mi coś zrobi. Nigdy nie rozmawiałam z rodzicami na żadne uczuciowe tematy i dlatego jest mi  ciężko cokolwiek zainicjować .. Nie chce się tutaj wyżalać, po prostu mówię jak jest.

6

Odp: Spór w rodzinie
Marcepanik napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Ojciec boi się o Twoją przyszłość.
Z tego co się domyślam, bo nie napisałaś, jesteś na utrzymaniu rodziców. Jeśli z drugą połówką zajdziesz w ciążę czy jesteś w stanie utrzymać siebie i dziecko bez finansowego obciążania rodziców?
Dorosłość to nie przeżyte lata. Dorosłość to możliwość samodzielnego ponoszenia konsekwencji swoich decyzji i samowystarczalność ekonomiczna.
Jesteś dorosła?

Um.. Niestety nie mam możliwości zajścia w ciążę. Tego właśnie też nie powiedziałam. Dlatego jest to też bardzo dla mnie trudne gdyż nie mogę powiedzieć mu takich rzeczy.. Za bardzo się boję że mi coś zrobi. Nigdy nie rozmawiałam z rodzicami na żadne uczuciowe tematy i dlatego jest mi  ciężko cokolwiek zainicjować .. Nie chce się tutaj wyżalać, po prostu mówię jak jest.

Rozumiem Cię, to trudne tematy i nie z wszystkimi rodzicami da się o tym rozmawiać.
Jesli tam pojedziesz gdzie będziesz mieszkać przez 2 miesiące? Masz załatwione jakieś lokum czy chcesz mieszkać u chłopaka? On ma swoje mieszkanie?

7

Odp: Spór w rodzinie

Masz tam nagrana pracę, mieszkanie? Jest to pewne, nikt Cię nie wyroluje? Skoro jesteś na utrzymaniu rodziców to mają prawo wyrazić swoje zdanie. Jeśli chcesz być w pełni samodzielna znajdź pracę, zarabiaj na siebie i się wyprowadź. W wieku 22 lat wyjechałam za granicę do pracy wakacyjnej, miałam zalatwione lokum, ale pracę musialam znaleźć na miejscu. Rodzice się martwili, ale nie powiedzieli słowa,  bo musiałam finansowo dbać sama o siebie, więc tylko poinformowałam Ich o swojej decyzji.  Zarobiłam wtedy na pół roku utrzymania na studiach. Według mnie wszystko "rozbija" się o to, czy jesteś niezależna od rodziców.

8

Odp: Spór w rodzinie
Agnes76 napisał/a:
Marcepanik napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Ojciec boi się o Twoją przyszłość.
Z tego co się domyślam, bo nie napisałaś, jesteś na utrzymaniu rodziców. Jeśli z drugą połówką zajdziesz w ciążę czy jesteś w stanie utrzymać siebie i dziecko bez finansowego obciążania rodziców?
Dorosłość to nie przeżyte lata. Dorosłość to możliwość samodzielnego ponoszenia konsekwencji swoich decyzji i samowystarczalność ekonomiczna.
Jesteś dorosła?

Um.. Niestety nie mam możliwości zajścia w ciążę. Tego właśnie też nie powiedziałam. Dlatego jest to też bardzo dla mnie trudne gdyż nie mogę powiedzieć mu takich rzeczy.. Za bardzo się boję że mi coś zrobi. Nigdy nie rozmawiałam z rodzicami na żadne uczuciowe tematy i dlatego jest mi  ciężko cokolwiek zainicjować .. Nie chce się tutaj wyżalać, po prostu mówię jak jest.

Rozumiem Cię, to trudne tematy i nie z wszystkimi rodzicami da się o tym rozmawiać.
Jesli tam pojedziesz gdzie będziesz mieszkać przez 2 miesiące? Masz załatwione jakieś lokum czy chcesz mieszkać u chłopaka? On ma swoje mieszkanie?

Tak mam załatwione mieszkanko, będe mieszkać oraz pracować w tym samym miejscu z moim ''chłopakiem''. Jeszcze oczywiście są rodzice, ale uzgodniliśmy że będę się poprostu dokładać do ich rachunków. Nie mieli z tym żadnych problemów, sami by też chcieli abym była u nich częściej ale no oczywiście nie miałam takiej możliwości.

9

Odp: Spór w rodzinie
Marcepanik napisał/a:

Tak mam załatwione mieszkanko, będe mieszkać oraz pracować w tym samym miejscu z moim ''chłopakiem''. Jeszcze oczywiście są rodzice, ale uzgodniliśmy że będę się poprostu dokładać do ich rachunków. Nie mieli z tym żadnych problemów, sami by też chcieli abym była u nich częściej ale no oczywiście nie miałam takiej możliwości.

Mieszkanie z chłopakiem u jego rodziców to dość bezpieczna opcja, o ile jesteś naprawdę dobrze zabezpieczona przed ciążą. Najlepiej by było, gdybyś miała osobny pokój i zagwarantowaną niezlaeżność skoro będziesz się dokładać do rachunków. Z daleka często wszystko wygląda kolorowo, dopiero bliższe poznanie, a zwłaszcza mieszkanie w jednym miejscu, pozwala poznać człowieka. Z bliska Twój chłopak może nie być taki wspaniały jak  myślisz, dlatego powinnaś być zabezpieczona na różne mało komfortowe niespodzianki.
Jeśli ojciec jest trudny w kontaktach porozmawiaj z mamą, wyjaśnij jej gdzie i u kogo będziesz mieszkać i dobrze sobie to wszystko poukładaj.
Tu nie chodzi tylko o ojca, ważne jest też Twoje bezpieczeństwo, jak będziesz się  czuła w cudzym domu, i w ogóle o komfort psychiczny.

10

Odp: Spór w rodzinie
Agnes76 napisał/a:
Marcepanik napisał/a:

Tak mam załatwione mieszkanko, będe mieszkać oraz pracować w tym samym miejscu z moim ''chłopakiem''. Jeszcze oczywiście są rodzice, ale uzgodniliśmy że będę się poprostu dokładać do ich rachunków. Nie mieli z tym żadnych problemów, sami by też chcieli abym była u nich częściej ale no oczywiście nie miałam takiej możliwości.

Mieszkanie z chłopakiem u jego rodziców to dość bezpieczna opcja, o ile jesteś naprawdę dobrze zabezpieczona przed ciążą. Najlepiej by było, gdybyś miała osobny pokój i zagwarantowaną niezlaeżność skoro będziesz się dokładać do rachunków. Z daleka często wszystko wygląda kolorowo, dopiero bliższe poznanie, a zwłaszcza mieszkanie w jednym miejscu, pozwala poznać człowieka. Z bliska Twój chłopak może nie być taki wspaniały jak  myślisz, dlatego powinnaś być zabezpieczona na różne mało komfortowe niespodzianki.
Jeśli ojciec jest trudny w kontaktach porozmawiaj z mamą, wyjaśnij jej gdzie i u kogo będziesz mieszkać i dobrze sobie to wszystko poukładaj.
Tu nie chodzi tylko o ojca, ważne jest też Twoje bezpieczeństwo, jak będziesz się  czuła w cudzym domu, i w ogóle o komfort psychiczny.

Z mamą też nie mam bardzo o czym rozmawiać, może i nie jest zadowolona z mojej decyzji bo też ojciec nie jest, ale nie będzie chociaż mnie trzymać na smyczy.
Niestety moja mama nie ma żadnej władzy i tylko ojciec decyduje o takich rzeczach. Mogłabym się rozpisywać stronami dlaczego tak jest, i czemu nie mam przez to żadnego szacunku do mojego ojca. Przepraszam że się tak rozpisałam, ale jestem wdzięczna że ktoś mi odpisał i chociaż trochę wysłuchał.

11

Odp: Spór w rodzinie

Marcepaniku, nawet jeśli Twoja mama nie ma w domu żadnej władzy, to ma serce którym kocha swoją córkę i głowę, którą się o swoją córkę martwi. Wiedząc gdzie będziesz mieszkać i co będziesz robić, będzie spokojniejsza o Ciebie.
To bardzo ważne by zapewnić jej możliwie największego spokoju.
Ja też mam dziecko i wiem co to znaczy strach gdy nie wiadomo gdzie jest i co się z nim dzieje, bo najgorsza jest niepewność.
Wchodzisz w  dorosłe życie i rodzicom zapewne zależy aby ten start był jak najlepszy.
Rodzice często naciskają na dobre wykształcenie i odpowiedniego męża/żonę dla swojego potomstwa. Nie dlatego że mają wymagania z kosmosu, tylko dlatego, żeby temu dziecku działo się jak najlepiej. Oczywiście wykształcenie nie gwarantuje sukcesu i nie ma sposobu by przewidzieć kto będzie najlepszym życiowym partnerem, a jednak życiowe doświadczenie podpowiada rodzicom co dobrze rokuje , a co daje nikłe szanse na szczęście. Twój wyjazd jest w ich pojęciu ryzykowny, może zaważyć na twoje przyszłości, i dlatego starają się temu zapobiec.
Nie będę Cię odwodzić od wyjazdu. Czasem życiowe doświadczenie daje więcej niż teorie nabyte w szkole ( ale tylko czasem i gdy jest dobrze przemyslane - pamiętaj  tym wink)
Więc jeśli już koniecznie chcesz jechać to dobrze sobie załatw  mieszkanie i pracę, żebyś nie była od nikogo zależna, od jego humoru czy widzimisię.

12

Odp: Spór w rodzinie

Dlaczego Twoi rodzice są przeciwni? Jaki mają powód?

13

Odp: Spór w rodzinie
madoja napisał/a:

Dlaczego Twoi rodzice są przeciwni? Jaki mają powód?

Z innego wątku autorki wynika, że powodem jest, że to dziewczyna a nie chłopak.

14

Odp: Spór w rodzinie
madoja napisał/a:

Dlaczego Twoi rodzice są przeciwni? Jaki mają powód?

Mają taki powód że stracę tam życie, że powinnam się skupić na rzeczach w tym miejscu, że tam nie ma żadnej przyszłości, że jest tam skupisko ludzi z innych krajów. Dokładnie takie argumenty

15

Odp: Spór w rodzinie
Agnes76 napisał/a:

Mieszkanie z chłopakiem u jego rodziców to dość bezpieczna opcja, .

Pod warunkiem, że w dowolnej chwili można wrócić do siebie...
Kwestia, czy ojciec po prostu pomarudzi i na tym koniec, czy on bardziej z tych 'zasadniczych' i jak Autorka raz pójdzie z domu, to nie będzie miała dokąd wracać.
Jeśli w grę wchodzi ta druga opcja, to moment na 'postawienie' się ojcu może nie być zbyt szczęśliwy.

16

Odp: Spór w rodzinie
noben napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Mieszkanie z chłopakiem u jego rodziców to dość bezpieczna opcja, .

Pod warunkiem, że w dowolnej chwili można wrócić do siebie...
Kwestia, czy ojciec po prostu pomarudzi i na tym koniec, czy on bardziej z tych 'zasadniczych' i jak Autorka raz pójdzie z domu, to nie będzie miała dokąd wracać.
Jeśli w grę wchodzi ta druga opcja, to moment na 'postawienie' się ojcu może nie być zbyt szczęśliwy.

To prawda dlatego nie chcę robić pochopnych decyzji nawet jeśli mam już tego po dziurki w nosie i nie mogę tego znieść. Sądzę że nawet jeśli bym postawiła na swoim i pojechała to miałabym opcje aby poprostu zostać tam na jeszcze dłużej sądzę że jej rodzice nie mieli by nic przeciwko (skoro miałam tam studiować a wyszło tak samo jak w tej sytuacji). Chociaż nie chce mówić że mam 100% pewności i mogę uciąć sobie rękę.

17 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-07-21 17:11:56)

Odp: Spór w rodzinie

A dlaczego autorko po prostu sie nie usamodzielnisz?
Nie wiem czy studiujesz czy jesteś na utrzymaniu rodziców jako bezrobotna.
Idz do pracy i odkładaj pieniądze.
poduszka finansowa ma to do siebie ze popełnione błędy nie bolą ąz tak bardzo.
Jak będziesz mieć oszczędności to nawet rodzice będą juz inaczej do ciebie podchodzić,bo będą wiedzieć że szantaż materialny nic tu nie da.
Bierz życie w swoje ręce.

18

Odp: Spór w rodzinie

Staram się trochę zrozumieć rodziców.

1. Chcesz jechać do faceta którego rok nie wiedziałaś. Więc co to za związek? Tez bym nie ufała na ich miejscu takiej znajomości.
2. Domyślam się że to wyjazd do innego kraju, gdzie jest zbiór ludzi różnych narodowości. Tu też trochę rozumiem obawy rodziców.
3. Nie dziwię się że nie traktują poważnie tego co mówisz, skoro zapowiadasz, zapowiadasz, a nic nie robisz z tym.
4. Skoro zawsze z nimi mieszkałaś i nigdy nie pracowałaś to jest oczywiste że uważają że sobie nie poradzisz. Pewnie woleliby, żebyś zaczęła od szukania pracy na miejscu, zamiast rzucać się na głęboka wodę - jechać do kolesia którego praktycznie nie znasz, do dalekiego kraju.

19

Odp: Spór w rodzinie
madoja napisał/a:

Staram się trochę zrozumieć rodziców.

1. Chcesz jechać do faceta którego rok nie wiedziałaś. Więc co to za związek? Tez bym nie ufała na ich miejscu takiej znajomości.
2. Domyślam się że to wyjazd do innego kraju, gdzie jest zbiór ludzi różnych narodowości. Tu też trochę rozumiem obawy rodziców.
3. Nie dziwię się że nie traktują poważnie tego co mówisz, skoro zapowiadasz, zapowiadasz, a nic nie robisz z tym.
4. Skoro zawsze z nimi mieszkałaś i nigdy nie pracowałaś to jest oczywiste że uważają że sobie nie poradzisz. Pewnie woleliby, żebyś zaczęła od szukania pracy na miejscu, zamiast rzucać się na głęboka wodę - jechać do kolesia którego praktycznie nie znasz, do dalekiego kraju.

To nie chłopak tylko dziewczyna. Autorka chce być w związku z kobietą.

20

Odp: Spór w rodzinie
madoja napisał/a:

Staram się trochę zrozumieć rodziców.

1. Chcesz jechać do faceta którego rok nie wiedziałaś. Więc co to za związek? Tez bym nie ufała na ich miejscu takiej znajomości.
2. Domyślam się że to wyjazd do innego kraju, gdzie jest zbiór ludzi różnych narodowości. Tu też trochę rozumiem obawy rodziców.
3. Nie dziwię się że nie traktują poważnie tego co mówisz, skoro zapowiadasz, zapowiadasz, a nic nie robisz z tym.
4. Skoro zawsze z nimi mieszkałaś i nigdy nie pracowałaś to jest oczywiste że uważają że sobie nie poradzisz. Pewnie woleliby, żebyś zaczęła od szukania pracy na miejscu, zamiast rzucać się na głęboka wodę - jechać do kolesia którego praktycznie nie znasz, do dalekiego kraju.

1.Do dziewczyny poprawiam, tak nie widziałam się już rok ponieważ nie mogłam się spotkać a to nie znaczy że kompletnie jej nie znam, jesteśmy już ze sobą 2 lata i widzelismy się nie raz. Naprawdę ciężko próbujemy coś zorganizować ale nie zawsze się udaje. I tak jest to związek, istnieją takie związki.
2.Nie jest to wyjazd do innego kraju tylko w Polsce, niestety mieszkamy od siebie około 600 km więc to jednak daleko, ale to nie zagranica.
3.Zapowiadałam, mówiłam, kłóciłam się, a to że się boję ojca że mi coś zrobi to chyba inna sprawa.
4. Pracowałam, może nie na pełnym etacie ale zawsze czasem dorabiałam sobie. Poprawiam nie kolesia, i nie do obcego kraju.

21

Odp: Spór w rodzinie

Sprawa jest dość prosta:
1. Jesteś w stanie się sama utrzymać - jedziesz gdzie chcesz, kiedy chcesz, do kogo chcesz.
2. Nie jesteś w stanie się sama utrzymać - grzecznie robisz co Ci starzy każą starając się jak najszybciej spełniać założenie pkt.1.

Miej też świadomość, że dla postronnego, zwłaszcza konserwatywnego obserwatora, to co nazywasz 'związkiem' jest fanaberią małolaty, która się naczytała głupot w internecie i trzeba poczekać aż zmądrzeje.

22

Odp: Spór w rodzinie
noben napisał/a:

Sprawa jest dość prosta:
1. Jesteś w stanie się sama utrzymać - jedziesz gdzie chcesz, kiedy chcesz, do kogo chcesz.
2. Nie jesteś w stanie się sama utrzymać - grzecznie robisz co Ci starzy każą starając się jak najszybciej spełniać założenie pkt.1.

Miej też świadomość, że dla postronnego, zwłaszcza konserwatywnego obserwatora, to co nazywasz 'związkiem' jest fanaberią małolaty, która się naczytała głupot w internecie i trzeba poczekać aż zmądrzeje.

W sensie jeśli sądzi że to moje wymysły to mnie to nie obchodzi, to moje życie i mogę go sobie układać z kim tylko zechce.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024