Witam, od 2 miesięcy spotykam się z dziewczyną, można powiedzieć, że jesteśmy już parą, tak przynajmniej to nazywa, ja lat 26, dziewczyna 21. Od samego początku mówi, zaznacza, że miała pecha co do mężczyzn i liczy na coś stałego. Swój wspólny wypad już zaliczyliśmy, seksu nie było, mimo iż mówiła, że naprawdę miała ochotę, odparła, że waha się, ponieważ nie chce abym po tym po prostu zniknął, utwierdziłem ją w przekonaniu, że nie na tym mi zależy i nie nalegałem na nic. Wracając do tematu, od kilku dni z jej strony jest dość cicho (mimo iż wcześniej byłem zasypywany wiadomościami wszelkiego typu, głosowymi, czy nawet nagraniami), w niedzielę wieczorem zadzwoniłem do niej by umówić spotkanie (podczas rozmowy nie wyczułem, żeby była na mnie o cokolwiek zła, pytała co u mnie i zaproponowała, że możemy udać się pociągiem do Wrocławia na dzień) odparłem, że jak najbardziej, ale gdy już umawialiśmy się co do konkretnego dnia, odparła, że nie myśli teraz przez natłok obowiązków i pracy, zaproponowała, że powinniśmy to uzgodnić przez sms, zgodziłem się dodając aby napisała gdy już będzie miała czas... Cisza od tamtego momentu, podejrzewałem, że bardzo krzywdzące są moje momenty ciszy, kiedy to jestem w pracy, albo jestem czymś zajęty, jakiś czas temu tak było, że przyznała, że była na mnie zła, bo się nie odzywałem 6h i to jeszcze po alkoholu. Nie wiem dlaczego się dziwię... ma 21 lat, a miałem ją za taką dorosłą.. w każdym razie powodów może być setki, a ja chciałbym wiedzieć jak Wy byście postąpili? Cisza, a może powinienem schować męską dumę i po prostu to dogadać? Jestem trochę zniesmaczony jej zachowaniem... Pozdrawiam!
Hipokrytka z Niej, niby nie lubiła z Twojej strony milczenia a robi to samo, może to jakiś shit test... Tak czy inaczej, uważam, że albo przestało Jej zależeć, albo to jakieś niepoważne zagrywki.
Ci ją bym zrobiła? Powiedziała co myślę na temat takiego zachowania i porozmawiala o tym co się dzieje
3 2022-07-12 08:14:01 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-07-12 08:15:12)
utwierdziłem ją w przekonaniu, że nie na tym mi zależy i nie nalegałem na nic
Kolego to o co ci chodzi? Jesteś nijaki. Brakuje tu emocji i pannie włączył się program ucieczka z tej nudy.
Witam, od 2 miesięcy spotykam się z dziewczyną, można powiedzieć, że jesteśmy już parą, tak przynajmniej to nazywa, ja lat 26, dziewczyna 21. Od samego początku mówi, zaznacza, że miała pecha co do mężczyzn i liczy na coś stałego. Swój wspólny wypad już zaliczyliśmy, seksu nie było, mimo iż mówiła, że naprawdę miała ochotę, odparła, że waha się, ponieważ nie chce abym po tym po prostu zniknął, utwierdziłem ją w przekonaniu, że nie na tym mi zależy i nie nalegałem na nic. Wracając do tematu, od kilku dni z jej strony jest dość cicho (mimo iż wcześniej byłem zasypywany wiadomościami wszelkiego typu, głosowymi, czy nawet nagraniami), w niedzielę wieczorem zadzwoniłem do niej by umówić spotkanie (podczas rozmowy nie wyczułem, żeby była na mnie o cokolwiek zła, pytała co u mnie i zaproponowała, że możemy udać się pociągiem do Wrocławia na dzień) odparłem, że jak najbardziej, ale gdy już umawialiśmy się co do konkretnego dnia, odparła, że nie myśli teraz przez natłok obowiązków i pracy, zaproponowała, że powinniśmy to uzgodnić przez sms, zgodziłem się dodając aby napisała gdy już będzie miała czas... Cisza od tamtego momentu, podejrzewałem, że bardzo krzywdzące są moje momenty ciszy, kiedy to jestem w pracy, albo jestem czymś zajęty, jakiś czas temu tak było, że przyznała, że była na mnie zła, bo się nie odzywałem 6h i to jeszcze po alkoholu. Nie wiem dlaczego się dziwię... ma 21 lat, a miałem ją za taką dorosłą.. w każdym razie powodów może być setki, a ja chciałbym wiedzieć jak Wy byście postąpili? Cisza, a może powinienem schować męską dumę i po prostu to dogadać? Jestem trochę zniesmaczony jej zachowaniem... Pozdrawiam!
Myślę, że powinieneś przebywać mniej na słońcu bo Ci szkodzi na głowę.
Masz 26 lat i nie pojmujesz, że stałość u 21 latki to są dwa różne światy? To są dyrdymały, a Ty lądujesz we friendzonie kolego.