Witam. Od miesiąca mam dziewczynę, natomiast chciałbym was się poradzić w pewnej sprawie.
Otóż nie czuje aby jej na mnie zależało.
Ja mam 19 lat ona 17.
Sprawa wyglada tak
Ja w to się bardzo zaangażowałem, pisałem rano miłego dnia wieczorem dobranoc itp. Rzecz jasna mi odpowiadała ale rzadko kiedy sama tak pisze. Jeśli sam nie napisze do niej, to ona napisze dopiero po południu i w sumie wiem ze nie ma w tym nic złego, bo może czasu nie mieć, ale najbardziej mnie denerwuje to, że jeśli do niej napiszę, to często muszę czekać parę godzin aż ona odpowie podczas gdy jest ona aktywna i na Grupie w której jestem często pisała, podczas gdy mi za kilka godzin odpisała.
Po drugie, będąc z jej kumplami, przez ok 2 godziny odezwała się może że 3 razy do mnie i nie zwracała jakoś specjalnie uwagi na mnie. To też mi przeszkadzało.
Po trzecie często po prostu ma inne. Plany jeśli się chce spotkać z nią. Ja rozumiem że może być zajęta , spotyka się z koleżankami ale jeśli by jej zależało to czy nie znalazlaby chociaż trochę czasu dla chłopaka?
Po czwarte zdarzało się że dzwoniłem do niej na messengera, była aktywna i zaraz potem nie było sygnału jak dzwoniłem zaraz drugi raz, i zdarza się że coś powie np że zadzwoni jutro a nie dzwoni.
No ale znajdźmy jakieś pozytywy
Jeśli jest że mną to zapewnia mnie że mnie kocha jeśli też jej to powiem, przytula się, całuje , łapie za rękę. Proponuję wspólne oglądanie filmów i planuje co można zrobić przez wakacje ale jednak jak narazie nic w realizację nie wchodzi. Często jak jej przez dłuższy okres nie odpisywalem to pytała się czy wszystko ok bo się martwi, jednak nie mam pojęcia czy to było na pewno z troski.
Proszę oceńcie moja sytuację, bo trudno mega mi cokolwiek na ten temat stwierdzić bo jestem jak narazie w czarnej wiadomo gdzie.
Dodam że normalnie nie wstydzi się tego że jestem jej chłopakiem i otwarcie o tym mówi jeśli się ktoś jej spyta.
Ale ja nie odczuwam jakby żeby jej zależalo po tym co napisałem wyżej . Bardzo ciężko mi jest z tym bo mi po prostu zależy nadal, ale też nie wiem jakie ona ma plany wobec mnie
A i najważniejsze
Rozmawiałem z nią na te tematy i ona mówi że uważa że wszustko jest ok. Oststnio mówiłem jej w ten sposób że nie wiem czy nasz związek na dłuższa metę będzie dobry gdyż nie czuje z jej strony zaangażowania i się nic nie odezwała natomiast potem z rozmowy powiedziała że narazie jej odpowiadam. Pokręcone to prawda?
Z jednej strony jej zależy ale z drugiej nie koniecznie. Pomóżcie, może jakieś rady ?