Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1 Ostatnio edytowany przez akarolek96 (2022-06-28 19:35:45)

Temat: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Cześć,

Kilka dni temu wrzuciłem post o dziwnej sytuacji, ale może napisze jeszcze raz... potrzebuję rady, żeby następnym razem nie popełnić tych samych błędów, bo nie chcę wpaść do friendzone

Poznaliśmy się na Tinderze z miesiąc temu (tam chyba szukamy kogoś do związku, a nie kolegi/koleżanki). Pisaliśmy, zaproponowałem spotkania - dogadaliśmy się. Po pierwszym spotkaniu wszystko fajnie, kontakt był. Następne spotkanie wypadło za 3 czy 4 dni (również ja zaprosiłem) Już trochę więcej luzu, zaczęło się niewinnym dotykiem, smyrnięciem, takie tam. Nic więcej

W między czasie kontakt SMS (ja może więcej, może po równo), telefony od niej (większość, nie odbierałem każdego od razu, ale oddzwaniałem)

reszta spotkań to była jej inicjatywa, pytała co robię i czy nie chcę sie spotkać -> ja bardzo chętnie. nie miałem pola do popisu, żebym sam zaproponował, bo to ona więcej jakby naciskała potem (tak mi się wydaje)

6 spotkanie doszło do "niewinnego pocałunku", bo jakże długich mizianiach, dotykach, itp.

Dodam że tego samego dnia przed pocałunkiem, był poruszany temat związku, nie długi, ale chodziło o to, że czas pokaże i nikt nikogo nie pośpiesza. co ma być to będzie. nie wierze, że jej się nie podobało, bo podczas pocałunku w przerwie patrzyła na mnie jakby chciała więcej, itp.

7 spotkanie -> okazuje się, że pocałunek wyszedł impulsywnie, ona czuję się osaczona, zbyt poważnie się zrobiło, ona tak nie chcę. nie szuka związku, poważnej relacji damsko - męskiej. lubi mnie, jestem fajny gość i jak tu mnie nie lubić (każda tak mówi pewnie jak chce sie pozbyć) chcę utrzymywać kontakt na poziomie koleżeńskim, bo fajnie się spędza czas, bla bla bla - ale ja za bardzo nie chcę, bo po co? na koniec też powiedziała, że traktuje mnie w sumie jak każdego innego kolege (tu mnie zatkało, pomyślałem, no każdego tak chętnie niewinnie dotykasz po rękach, itp.?) no i że z każdym innym postąpiła by tak samo, nieważne kto by był po drugiej stronie (to na po co Ci był Tinder?)

pytanie, gdzie popełniłem błąd lądując do szufladki friendzone? po prostu nie chcę popełnić tego błędu przy następnych spotkaniach
nie wydaje mi się, że spotykała się w tym samym czasie z innymi kolegami

czytam forum i nasuwa mi się kilka pomysłów

- czy byłem zbyt dobry, godząc się na wszystkie spotkania jakie proponuje? może trzeba było odmówić?
- czy wyszedłem na za bardzo "needy" że poprzez przytulanie, dotyk tak się poczuła? (ona też mnie dotykała sama chętnie)
- nie dawałem żadnych prezentów, ale okej - byłem miły, nie chamski. podjechałem, odwiozłem, itp.?
- w przeciągu miesiąca za szybko/ za dużo spotkań? nie ukrywam, że jak "jest coś na rzeczy" między ludźmi, to chęć spotykania się jest większa i tak było

Bardzo nie ubolewam nad stratą tego wszystkiego, ale chcę wiedzieć gdzie ten błąd popełniłem

liczę na pomoc, bo każda porażka jest nawozem sukcesu! pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2022-06-28 19:39:46)

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Po pierwsze - dlaczego w każdym scenariuszu który przedstawiłeś wina leży po Twojej stronie? Nie przywołałeś żadnego w którym ona byłaby odpowiedzialna za to ze to się nie potoczyło dalej (co de facto miało miejsce). To jest zadanie domowe dla Ciebie. Zamiast zastanowić się gdzie popełniłeś błąd zastanów się dlaczego z automatu tę winę sobie przypisujesz.

Po drugie - też zadanie domowe dla Ciebie które zwiększy Twoją autoświadomość i ułatwi randkowanie w necie. Poczytaj sobie o stylach przywiązania (bezpieczny, lękowy, unikający), w szczególności ten unikający. I teraz odpowiedź sobie na pytanie czy możliwym jest żeby dziewczyna którą poznałeś takim stylem przywiązania się charakteryzowała - zrobiło się za poważnie -> uciekam.

Badania pokazują że aplikacje randkowe składają się głównie z osób z unikającym i lękowym stylem przywiązania. Stali bywalcy. Albo zimni jak lód, albo osaczający.

Dla mnie żadna w tej historii Twoja wina tylko dziewczyna z unikającym stylem przywiązania. Uszy do góry i próbuj dalej smile

3

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"
akarolek96 napisał/a:

ale chcę wiedzieć gdzie ten błąd popełniłem

Przede wszystkim przy wyborze forum.

4

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"
noben napisał/a:
akarolek96 napisał/a:

ale chcę wiedzieć gdzie ten błąd popełniłem

Przede wszystkim przy wyborze forum.


warto spróbować, może ktoś pomoże

5

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"
Foxterier napisał/a:

Po pierwsze - dlaczego w każdym scenariuszu który przedstawiłeś wina leży po Twojej stronie? Nie przywołałeś żadnego w którym ona byłaby odpowiedzialna za to ze to się nie potoczyło dalej (co de facto miało miejsce). To jest zadanie domowe dla Ciebie. Zamiast zastanowić się gdzie popełniłeś błąd zastanów się dlaczego z automatu tę winę sobie przypisujesz.

Po drugie - też zadanie domowe dla Ciebie które zwiększy Twoją autoświadomość i ułatwi randkowanie w necie. Poczytaj sobie o stylach przywiązania (bezpieczny, lękowy, unikający), w szczególności ten unikający. I teraz odpowiedź sobie na pytanie czy możliwym jest żeby dziewczyna którą poznałeś takim stylem przywiązania się charakteryzowała - zrobiło się za poważnie -> uciekam.

Badania pokazują że aplikacje randkowe składają się głównie z osób z unikającym i lękowym stylem przywiązania. Stali bywalcy. Albo zimni jak lód, albo osaczający.

Dla mnie żadna w tej historii Twoja wina tylko dziewczyna z unikającym stylem przywiązania. Uszy do góry i próbuj dalej smile


ciężko mi to określić. czasem mi się wydawało, ze potrafiła mnie sprawdzać w jakiś sytuacjach, bo sama mówiła w formie żartu "test zaliczony, nie zaliczony"

jakiś powód musiał być, dlaczego tak zmieniła zdanie

czemu obwiniam siebie? hmm, bo jednak w niektórych sytuacjach myśle, ze mogłem być "needy" poprzez czeste dotykanie, przytulanie? no ale potrafiliśmy lezec 2h ogladac serial i ją dotykac, a ona chciala tego, bo jak zabieralem reke, to reagowala

6

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

dodam, że może bałem się zaryzykować odmawiania, bycia troszkę "nie na każde zawołanie", gdy proponuje spotkanie, obawą była ta "strata' znajomości?

7

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Nie musiało być żadnego powodu. A przynajmniej nie z Twojej winy. I nie da się kontrolować poczynań drugiego człowieka, a Ty sprawiasz wrażenie jakbyś chciał wyeliminować jeden czynnik szkodzący i wszystko będzie cacy. To tak nie działa.

Na forum możemy Ci pisać scenariuszy sto, a i tak nigdy się nie dowiesz co nie zagrało w tym konkretnym przypadku. Dla jednej byłoby za mało akcji, dla drugiej za dużo. Dla jednej za wolno, dla drugiej za szybko. O co chodziło tej lasce nie powie ci nikt.

8

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

no a ja wierze, że nic nie się dzieje bez powodu.

okej - może faktycznie ona nie chciała, ale to raczej by człowiek wyczuł od samego początku. nie byłoby dotyku, itp.

9

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

a może któraś z Pań pomoże?

10

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Ojej, tu wynika, że nie potraktowała cię poważnie, nie rozpoznałeś emocji, jak ktoś napisał ci w innym poście.

11

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"
akarolek96 napisał/a:

potrzebuję rady, żeby następnym razem nie popełnić tych samych błędów, bo nie chcę wpaść do friendzone

To trudne... ale już przynajmniej bardziej się postarałeś zadając pytanie.



Poznaliśmy się na Tinderze z miesiąc temu (tam chyba szukamy kogoś do związku, a nie kolegi/koleżanki). Pisaliśmy, zaproponowałem spotkania - dogadaliśmy się. Po pierwszym spotkaniu wszystko fajnie, kontakt był. Następne spotkanie wypadło za 3 czy 4 dni (również ja zaprosiłem) Już trochę więcej luzu, zaczęło się niewinnym dotykiem, smyrnięciem, takie tam. Nic więcej

Takie przełamywanie dotyku jest jak najbardziej okej, ale jeśli to takie milczące, to ona się zastanawia, czy on nie za szybko, a on się zastanawia czy postępuje właściwie.

Co mówić? Hmm... np. nie siadać przy stoliku na przeciwko niej, tylko blisko, i mówić "Siądę tutaj, abyśmy byli blisko..." ...
Albo na ławce "usiądźmy sobie tutaj, jak chcesz to blisko i będzie nam cieplej" -- ona zadecyduje i zobaczysz czy chce.

Mówić, mówić...




W między czasie kontakt SMS (ja może więcej, może po równo), telefony od niej (większość, nie odbierałem każdego od razu, ale oddzwaniałem)

reszta spotkań to była jej inicjatywa, pytała co robię i czy nie chcę sie spotkać -> ja bardzo chętnie. nie miałem pola do popisu, żebym sam zaproponował, bo to ona więcej jakby naciskała potem (tak mi się wydaje)

Nawet nie chodzi o to kto ile proponuje, ale jaką kto ma ochotę na spotkania.
I o tym zgadnij co?

O tym się mówi... tak mówi...

Czyli że się cieszysz, że będize spotkanie, że fajnie że ona też chce i proponuje, itd, itd...
Ale jak milczysz, to jesteś zagadką i skoro nie wiadomo co Ci w głowie siedzi, to jesteś trudny ...


6 spotkanie doszło do "niewinnego pocałunku", bo jakże długich mizianiach, dotykach, itp.

OK...
Pewnie milczące te zaloty z pytajnikami w oczach...


Dodam że tego samego dnia przed pocałunkiem, był poruszany temat związku, nie długi, ale chodziło o to, że czas pokaże i nikt nikogo nie pośpiesza.

Jedna z najgłupszych rzeczy mówić z obcą osobą o związku.
Po to są randki, aby się bawić i poznawać a nie męczyć smuty o życiu, wierności, chorobach, pieniądzach.



co ma być to będzie. nie wierze, że jej się nie podobało, bo podczas pocałunku w przerwie patrzyła na mnie jakby chciała więcej, itp.

Jak się nie mówi, to się zgaduje...
Nie mówisz, więc ona nie mówi.. . więc nie wiesz... i ona nie wie.



7 spotkanie -> okazuje się, że pocałunek wyszedł impulsywnie, ona czuję się osaczona, zbyt poważnie się zrobiło,

Nie mówisz, więc ona po randce rozmyśla.
Robi w swojej głowie logiczne kalkulacje i jej wychodzą takie dziwne wnioski, że nie powinna się całować.


ona tak nie chcę. nie szuka związku, poważnej relacji damsko - męskiej. lubi mnie, jestem fajny gość

Dlatego szkoda było zrzędzić o związkach...



i jak tu mnie nie lubić (każda tak mówi pewnie jak chce sie pozbyć) chcę utrzymywać kontakt na poziomie koleżeńskim, bo fajnie się spędza czas, bla bla bla - ale ja za bardzo nie chcę, bo po co? na koniec też powiedziała, że traktuje mnie w sumie jak każdego innego kolege (tu mnie zatkało, pomyślałem, no każdego tak chętnie niewinnie dotykasz po rękach, itp.?) no i że z każdym innym postąpiła by tak samo, nieważne kto by był po drugiej stronie (to na po co Ci był Tinder?)

Może się całowała, może Cię dotykała, ale brak mówienia i brak otwarcia się, brak wyczucia czy była otwarta na więcej, czy chciała więcej powoduje, że ona nie czuje się pewnie, bo nie wiadomo co się dzieje. To takie stąpanie po polu minowym...



pytanie, gdzie popełniłem błąd lądując do szufladki friendzone? po prostu nie chcę popełnić tego błędu przy następnych spotkaniach
nie wydaje mi się, że spotykała się w tym samym czasie z innymi kolegami


Przyjaciółka nauczyła mnie, że.............   "kobiety podrywa się rozmawiając z nimi".
Mało rozmawiasz.
Jak mało rozmawiasz, to mało możesz robić.



czytam forum i nasuwa mi się kilka pomysłów
- czy byłem zbyt dobry, godząc się na wszystkie spotkania jakie proponuje? może trzeba było odmówić?

Boszszzzz... co za głupota. Ja bym leciał na każde spotkanie w podskokach i jeszcze mówił jak super, że sama wyszła z inicjatywą...


- czy wyszedłem na za bardzo "needy" że poprzez przytulanie, dotyk tak się poczuła? (ona też mnie dotykała sama chętnie)

Pudło. Dziewczyny właśnie po to idą na randki, aby było im przyjemnie... emocje... bliskość.

Needy -- raczej z powodu przynudzania o związkach.



- nie dawałem żadnych prezentów, ale okej - byłem miły, nie chamski. podjechałem, odwiozłem, itp.?

NIEEEEE dawaj prezentów. NIE, nie nie.
Ale bądź miły, podjeżdżaj, odwoź, płać za kawę.
Bardzo dobrze.


- w przeciągu miesiąca za szybko/ za dużo spotkań? nie ukrywam, że jak "jest coś na rzeczy" między ludźmi, to chęć spotykania się jest większa i tak było

Eeee... sama to regulowała. Było dobrze.

12

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

czyli gdzie Twoim zdaniem z boku został popełniony bląd? nadal nie wierze w to, że nagle jej się odwidziało albo od samego początku była na nie, no to dziwne...

13

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Poszła do domu... i myśli i myśli...

Całowałam się, było fajnie... ale trochę sztywno...
Ja zawsze proponuję spotkania, a on nie... nawet nie wiem czy się cieszy...
W dodatku jakoś emocje na randkach opadły...
No i on pewnie szuka związku, ... a ja się muszę uczyć, a też mam kolegów, ....

no i wymyśliła... że nie chce...

14

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

W tym ambaras aby dwoje chciało na raz. Niedawno też kobieta napisała : porzuciłam diament szukając kamieni. Po prostu nie zaiskrzyło między wami i nie jest to wina twoja ani jej, musicie jeszcze poszukać swoich partnerów i wcale ani ty ani ona nie oznacza że po czasie dojdziecie do wniosku że ona to nie była tą na całe życie , a ona dojdzie do wniosku że jednak to byłeś ty ale jest już za póżno = ŻYCIE

15

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Laska taka zajebista, że jej zajebistość się w jednym wątku nie mieści?
Grubo.

16

Odp: Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"
Dracarys napisał/a:

Laska taka zajebista, że jej zajebistość się w jednym wątku nie mieści?
Grubo.

zajebista to nie, ale fakt ile było zmiennych, zaciekawił mnie do tego, dlaczego się potoczyło smile

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Gdzie popełniłem błąd? Wrzucony do szufladki "friendzone"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024