Hej dziewczyny.
6 tygodni temu zaczęłam pisać z chłopakiem.
Zaznaczę tutaj może że chłopak nie mieszka w Polsce.
Zaczepiłam go na aplikacji randkowej, on napisał do mnie wiadomość. Powiedziałam mu, że nie mówię w jego języku, że tak tylko go zaczepiłam i że może na spokojnie zignorować zaczepkę. Odpisał i od słowa do słowa pisaliśmy ze sobą codziennie od 6 tygodni, bo dobrze się dogadywaliśmy – mimo tego że sam po angielsku mówi nie za dobrze, często używał słownika/translatora.
Problem zaczął się w piątek, kiedy napisałam do niego wiadomość wieczorem, a on nic nie odpisał. W sobotę oraz w niedzielę cisza, poniedziałek również, więc napisałam mu kolejna wiadomość, klasyczne: "co tam u Ciebie? Wesołych świąt"
On odpisał mi że nie ma go aktualnie w domu, bo są święta (prawosławne) i odpisze jak wróci, czyli tego samego dnia późnym wieczorem.
Nic nie napisał.
Czy powinnam mu napisać że wolałabym aby poinformował mnie że aż tak długo nie będzie odpisywał?
Lubię zamykać sprawy do końca. Gdy ktoś nie chce się ze mną kontaktować, szczerość jest chyba najlepsza. A tak nie do końca wiem co mam myśleć o takiej sytuacji. Może też miałyście takie?