Cześć,
zakładam temat, aby dowiedzieć się, jakie macie podejście do gości, którzy przychodzą do Waszego domu i z czego wynikają takie a nie inne przekonania (prawdopodobnie z domu rodzinnego?). Otóż według mnie "gość w dom, Bóg w dom", co oznacza, że uważam, że gości należy traktować w wyjątkowy sposób. Tzn. powinno być posprzątane, schludnie przygotowany dom, odkurzone, popachnione, przygotowane coś do jedzenia, do picia. Należy zapytać na początku czego się napiją, posadzić na najlepszym miejscu lub pozwolić wybrać. Zadbać o komfort odwiedzających.
Zastanawiam się, jak inni do tego podchodzą i czym na tym tle jestem nadgorliwa/przewrażliwiona? Do założenia tematu skłoniło mnie podejście partnera, który uważa, że to jego dom i on jest "panem" i najważniejszą osobą, sam rozsiada się wygodnie, a gości usadawia na pufach czy podobnych miejscach. Często zapomina zapytać o chęć napicia się czegoś, nie czuje potrzeby uprzątnięcia choć trochę miejsca spotkania.
Jakie jest Wasze podejście?