Czesc, mam strasznego dola. Jakis czas temu wlasciciel restauracji w ktorej ja i moja mama jestesmy stalymi klientami spytal mnie o moj numer telefonu i dal mi swój. Po jakims czasie mu napisalam ale on nie pamietal i pytal po co dal mi swój numer. Jak mu przypomnialam to zignorowal moje wiadomości a po dwóch dniach napisal do mnie i sie bawil. Udawal ze chce sie spotkac umowic a pozniej sie nie odzywal. Ja tego nie rozumiem. Chodze tam od lat(wczesniej byl inny wlasciciel). Zawsze byl dla mnie mily. Ostatnim razem mnie podrywal a pozniej ze mnie szydzil i nawet nie obchodzi go to ze jestem stala klientka jego lokalu. Tesknie za tym miejscem. Zawsze sie tam dobrze czulam no ale teraz. . . Nie wiem czy powinnam tam dalej chodzic. Co wy o tym myslicie?
Czesc, mam strasznego dola. Jakis czas temu wlasciciel restauracji w ktorej ja i moja mama jestesmy stalymi klientami spytal mnie o moj numer telefonu i dal mi swój. Po jakims czasie mu napisalam ale on nie pamietal i pytal po co dal mi swój numer. Jak mu przypomnialam to zignorowal moje wiadomości a po dwóch dniach napisal do mnie i sie bawil. Udawal ze chce sie spotkac umowic a pozniej sie nie odzywal. Ja tego nie rozumiem. Chodze tam od lat(wczesniej byl inny wlasciciel). Zawsze byl dla mnie mily. Ostatnim razem mnie podrywal a pozniej ze mnie szydzil i nawet nie obchodzi go to ze jestem stala klientka jego lokalu. Tesknie za tym miejscem. Zawsze sie tam dobrze czulam no ale teraz. . . Nie wiem czy powinnam tam dalej chodzic. Co wy o tym myslicie?
Moim zdaniem bardzo dużo tutaj egzaltacji.
Na wszelki wypadek zmień lokal, po co dawać z siebie szydzić, o ile w ogóle takie coś miało miejsce.
Ja bym omijała taki lokal, w którym właściciel umizguje się do klientek. Zmienił się właściciel, to lokal na pewno też, czas znaleźć inny. Nie trzeba było podawać numeru telefonu, przecież przychodziłaś tam i widywałaś go.
Ja bym omijała taki lokal, w którym właściciel umizguje się do klientek. Zmienił się właściciel, to lokal na pewno też, czas znaleźć inny. Nie trzeba było podawać numeru telefonu, przecież przychodziłaś tam i widywałaś go.
Ja mu nie dalam numeru za to on mi dal swój. Napisalam mu bo mi sie podobal i myslalam ze cos z tego bedzie.
Już wiesz, że nic nie będzie. Skasuj jego numer i zmień knajpę. Ciesz się, że się teraz przekonałaś co to za typ.
P przesadzasz też w swoim opisie. Jak przeczytałam tytuł, to pomyślałam, że ktoś Cię zwodził miesiącami, obiecywał cuda i nie dotrzymywał słowa, a tu jeden śmieszny typek dał Ci numer a potem nie pamiętał kim jesteś, pewnie wręczył ten numer pięciu innym laskom i nie kojarzył, która pisze. Zablokuj i zapomnij.
Tamiraa napisał/a:Ja bym omijała taki lokal, w którym właściciel umizguje się do klientek. Zmienił się właściciel, to lokal na pewno też, czas znaleźć inny. Nie trzeba było podawać numeru telefonu, przecież przychodziłaś tam i widywałaś go.
Ja mu nie dalam numeru za to on mi dal swój. Napisalam mu bo mi sie podobal i myslalam ze cos z tego bedzie.
Uważam, że facet niepoważnie się zachował albo dał numer, nie przypuszczając, że będzie jakiś odzew.
JE napisał/a:Tamiraa napisał/a:Ja bym omijała taki lokal, w którym właściciel umizguje się do klientek. Zmienił się właściciel, to lokal na pewno też, czas znaleźć inny. Nie trzeba było podawać numeru telefonu, przecież przychodziłaś tam i widywałaś go.
Ja mu nie dalam numeru za to on mi dal swój. Napisalam mu bo mi sie podobal i myslalam ze cos z tego bedzie.
Uważam, że facet niepoważnie się zachował albo dał numer, nie przypuszczając, że będzie jakiś odzew.
Pytal sie mnie rowniez czy szukam. On sam jest zameldowany w biurze matrymonialnym.
Tamiraa napisał/a:JE napisał/a:Ja mu nie dalam numeru za to on mi dal swój. Napisalam mu bo mi sie podobal i myslalam ze cos z tego bedzie.
Uważam, że facet niepoważnie się zachował albo dał numer, nie przypuszczając, że będzie jakiś odzew.
Pytal sie mnie rowniez czy szukam. On sam jest zameldowany w biurze matrymonialnym.
I 10 innym pewnie też mówił to samo. I nie zapamiętał komu.