Cześć
postanowiłem zapytać drogie Panie o poradę. Żona jest w ciąży, to będzie nasze pierwsze dziecko. Jest w finiszu drugiego trymestru, obecnie w szpitalu prewencyjnie (krótka szyjka, w szczególności przy ruchach dziecka), ale ogólnie wszystko ok.
Wydawało mi się, że kwestia ciąży tak za bardzo do mnie jako faceta "nie dociera" - ok, cieszyłem się, ale wiadomo.. dopóki sam nie dotknę, nie wezmę w ręce to nie to samo.
Tymczasem pojawiło się co innego. Zdarzająca się bezsenność. Nigdy nie miałem z tym problemu, kładłem się, spałem jak zabity i było ok, no chyba że jakiś hałas obudził, ale poza tym zero problemów ze snem.
W ciągu ostatniego miesiąca już 4 przypadki (w tym 2 w tym tygodniu) że obudziłem się w nocy w okolicach 2-3 i koniec spania, napływ najróżniejszych myśli (i dom i praca i w ogóle wszystko) no i koniec, zero, nie zasnę i tyle, potem w ciągu dnia "flaki z olejem".
Myślałem że to może przez jedzenie.. ale na ogół jem zdrowo. Aktywności tez nie brakuje, dbam o siebie bo pracę mam siedzącą więc po niej zawsze jest coś na rozluźnienie.
Stres i praca... może jakiś czynnik, bo od stycznia mam nowe stanowisko, dużo więcej odpowiedzialności, dużo więcej obowiązków, ale z drugiej strony bywały już dużooo bardziej męczące okresy w pracy i nic mi nie dolegało więc... sam nie wiem, czy to jest powodem.
Natknąłem się na informacje o syndromie kuwady - niby niektórym facetom się udziela ciąża partnerki i mają podobne objawy. W sumie jak się zastanowię to... skoki nastroju fakt, są. Te przypadki bezsenności, a i jakieś zachcianki smakowe nietypowe się trafiły.
Tak więc myślę.. może to jest właśnie to? Od początku naszego związku z żoną (4 lata, niecały rok po ślubie) świetnie się dogadywaliśmy, nigdy nie było poważnych kłótni, żadnych "cichych dni", było za to dużo zrozumienia i takiej obustronnej empatii, wykrywania że coś się dzieje nie tak.
Myślę więc czy to jest to, czy może szukać przyczyn gdzie indziej no i przede wszystkim, jak z tym sobie poradzić - bo jednak bezsenność całkowicie burzy mi jakiś wypracowany porządek (choć pewnie przygotuje na to co będzie za jakiś czas )