Cześć,
mam problem z włosami, które niestety lubią się przetłuszczać. Generalnie są dość zdrowe, proste, grube, błyszczące, mocno przyklapnięte. Myję je obecnie co drugi dzień, zawsze wieczorem. Problem polega na tym, że włosy przetłuszczają się- jak w zegarku- równo co 1,5 dnia. Zaraz po umyciu i pierwszego dnia wyglądają pięknie, są świeże, błyszczące i uniesione, drugiego- rano już mocno oklapnięte, nieprzyjemnie śliskie włosy, a w południe wyglądam, jakbym wylała sobie wiadro oleju na głowę. Normalnie wstydzę się chodzić przy ludziach. Wieczorem to już totalny koszmar, skóra głowy mnie swędzi i wyglądam, jakbym w życiu nie widziała szamponu.
Próbowałam praktycznie wszystkiego- ziół, wywarów, płukanek, wcierek, kuracji, łagodnych szamponów, mocnych szamponów, szukałam magicznych składników w kosmetykach, dodawałam glinki czy soli do szamponu, rezygnowałam z odżywek i środków do stylizacji. Nic nie pomogło, dalej niecałe 1.5 dnia i włosy tłuste jak smalec.
Czytałam różne opinie- jedni twierdzą, że włosy da się odzwyczaić od częstego mycia i powinno się to robić, a ciągle mycie sprawi, że skończymy z tłustymi włosami po kilku godzinach i nic nam nie pomoże.
Inni za to uważają, że włosy należy myć według potrzeb, nawet codziennie, przetrzymywanie to głupota, która w niczym nie pomaga, a na brudnej skórze rozwijają się różne syfki.
Zastanawiam się w takim razie, czy warto się dalej męczyć i chodzić drugiego dnia z niezbyt świeżą fryzurą, czy myć codziennie i niczego się nie obawiać. Może macie jakieś doświadczenia, spostrzeżenia? Czy faktycznie codzienne mycie sprawi, że nagle po kilku godzinach włosy robią się tłuste? Może macie ulubione szampony do tłustych włosów- większość mi nie pomaga, do tego plącze normalne, zdrowe włosy na długości...
Niestety suche szampony nie wchodzą w grę, koszmarnie swędzi mnie po nich głowa.
2 2022-03-05 23:23:26 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2022-03-05 23:28:04)
Włosy się myje wg potrzeby. Moje również się szybko przetłuszczają i muszę myc i myje codziennie, ewentualnie co dwa dni. Zdarzało się że zostawiałam na dłużej niemyte i nic to nie dało na plus, nadal się szybko przetłuszczały. Gorzej, raz się nabawilam tłustego łupieżu, to była masakra, mnóstwo włosów mi wtedy wypadło, ciężko mi było wyleczyć. Ogólnie nadmiar sebum zapycha mieszki włosów i wlosy nadmiernie wtedy wypadają.
Lepiej, wg mnie, sprawdzają się szampony ziołowe, np. pokrzywowy albo ogólnie naturalne składy, te drogeryjne mają silikony w składzie, które obklejają włos, moze lepiej wlosy wyglądają, ale na pewno szybciej się przetłuszczają, robią się nieświeże. Taki szampon raz na jakiś czas, ale nie codziennie. Na splatanie lepiej lekka odżywka, ale nie nakladana na skalp
Po pierwsze, zacznij myć rano, a nie wieczorem.
Czy suszysz czy nie, rano i tak masz je już po całej nocy. I to jest te pół dnia, którego Ci brakuje.
I tak, włosy można przetrzymać i przyzwyczaić do mycia co 2 dzień.
Na drugi dzień zawsze możesz je spiąć, wtedy będą się mniej przetłuszczać. Spróbuj ich też często nie przeczesywać, bo to czesanie rozprowadza wszystko po włosach.
Po pierwsze, zacznij myć rano, a nie wieczorem.
Czy suszysz czy nie, rano i tak masz je już po całej nocy. I to jest te pół dnia, którego Ci brakuje.
Otóż to.
Na plątanie się włosów dobre są odżywki. Są takie, które nie obciążają włosów i nie przyspieszają przetłuszczania. Sama takie teraz stosuję i włosy trzymają mi się lepiej niż przy samym myciu szamponem.
Ja nigdy włosów codziennie nie myłam i mam nadzieję, że myć nie bede musiała, bo zajmuje mi to zbyt dużo czasu. Moze warto spróbowac robic peelingi skóry glowy, żeby przedłuzyc swiezosc?
Ja nigdy włosów codziennie nie myłam i mam nadzieję, że myć nie bede musiała, bo zajmuje mi to zbyt dużo czasu. Moze warto spróbowac robic peelingi skóry glowy, żeby przedłuzyc swiezosc?
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, spróbuję ziołowego szamponu, zmiany pory mycia i odżywki na końce
Jeśli chodzi o peelingi skóry glowy, robię je regularnie- raz w tygodniu, dobrze oczyszczają i przyjemnie koją, jednak w moim przypadku nie przedłużają świeżości
Ło matko, nie słuchaj bzdur na temat silikonow, że są takie złe i takie tam, polecam opierać wiedzę o badania a nie brednie wyczytane na necie. Fakt, że silikony są zbędne w szamponach, ale w odżywkach mogą zdziałać cuda dla włosów plączących się. Tylko odżywka poniżej linii uszu.
Co do przetłuszczania włosów, robiłaś badania hormonalne? Nadmierne przetłuszczanie może być z wyniku zmian hormonalnych. Przede wszystkim nie ma co używać silnych detergentów do mycia skóry głowy. No właśnie, myjemy skórę głowy q nie włosy po długości, stąd te też platanie. Piana je oczyści. Używaj szamponu delikatnego, nawilzajacego ale naprzemiennie z balansujacym. Zamiast suchego szamponu możesz sprawdzić zasypke dla dzieci. Natomiast może warto udać się do trychologa, biorąc też pod uwagę, że masz wrażliwy skalp... Może coś być tu na rzeczy.
Jeśli zaś wszystko robisz poprawnie, nie masz problemów hormonalnych to może taka ich uroda i nie ma co walczyć z tym.
Na drugi dzień zawsze możesz je spiąć, wtedy będą się mniej przetłuszczać.
O, to mnie zaskoczyłaś. Ja mam zupełnie odwrotnie. Normalnie włosy mogę myć co drugi dzień, ale jeśli pierwszego dnia je zwiążę (kucyk, warkocz, spięte klamrą, cokolwiek), to są do mycia natychmiast, ewentualnie na drugi dzień z rana. Tak że tu różnie bywa, radzę się dobrze przyglądać, bo mi dużo czasu zajęło dojście do właściwego powodu (warkocz pod kask, kucyk na trening, więc najpierw myślałam, że to właśnie od kasku albo że się tak niesamowicie spociłam na treningu, chociaż włosy myłam najczęściej bezpośrednio przed nim; dopiero jak przyzwyczaiłam się do spinania klamrą w domu, zorientowałam się, że efekt jest ten sam).
Lady Loka napisał/a:Na drugi dzień zawsze możesz je spiąć, wtedy będą się mniej przetłuszczać.
O, to mnie zaskoczyłaś. Ja mam zupełnie odwrotnie. Normalnie włosy mogę myć co drugi dzień, ale jeśli pierwszego dnia je zwiążę (kucyk, warkocz, spięte klamrą, cokolwiek), to są do mycia natychmiast, ewentualnie na drugi dzień z rana. Tak że tu różnie bywa, radzę się dobrze przyglądać, bo mi dużo czasu zajęło dojście do właściwego powodu (warkocz pod kask, kucyk na trening, więc najpierw myślałam, że to właśnie od kasku albo że się tak niesamowicie spociłam na treningu, chociaż włosy myłam najczęściej bezpośrednio przed nim; dopiero jak przyzwyczaiłam się do spinania klamrą w domu, zorientowałam się, że efekt jest ten sam).
Na drugi dzień nie zaraz po myciu.
Chociaż ja mam tak, że jak zepnę, to i 3 dni mi wytrzymają bez mycia, bo je mniej ruszam.
Chciałam tylko zaznaczyć, że w momencie spinania były jak najbardziej świeże i czyste. Ale też nie to, że wiązałam je jeszcze wilgotne czy coś. No w każdym razie u mnie dramat, niezależnie od momentu wiązania. Ale ja mam też dość puszyste, mocno uniesione u nasady włosy, więc może one potem po prostu nie umieją wrócić do właściwej pozycji xD, tym bardziej że całe życie nigdy nie wiązałam włosów (jeszcze nie znalazły drogi z powrotem w górę?).
A jeszcze co do problemu autorki: jeżeli masz jakąś zaufaną fryzjerkę, po wizycie u której Twoje włosy dłużej wyglądają dobrze, to ja bym jej pomarudziła, żeby Ci dobrała szampon, odżywkę, maskę z tych "fryzjerskich". Możesz spytać, czy by Ci nie zamówiła nawet; fakt, że takie cuda są drogie, ale też wystarczają na dużo dłużej niż zwykle sklepowe. No i efekt też jest.
Ło matko, nie słuchaj bzdur na temat silikonow, że są takie złe i takie tam, polecam opierać wiedzę o badania a nie brednie wyczytane na necie. Fakt, że silikony są zbędne w szamponach, ale w odżywkach mogą zdziałać cuda dla włosów plączących się. Tylko odżywka poniżej linii uszu.
Co do przetłuszczania włosów, robiłaś badania hormonalne? Nadmierne przetłuszczanie może być z wyniku zmian hormonalnych. Przede wszystkim nie ma co używać silnych detergentów do mycia skóry głowy. No właśnie, myjemy skórę głowy q nie włosy po długości, stąd te też platanie. Piana je oczyści. Używaj szamponu delikatnego, nawilzajacego ale naprzemiennie z balansujacym. Zamiast suchego szamponu możesz sprawdzić zasypke dla dzieci. Natomiast może warto udać się do trychologa, biorąc też pod uwagę, że masz wrażliwy skalp... Może coś być tu na rzeczy.
Jeśli zaś wszystko robisz poprawnie, nie masz problemów hormonalnych to może taka ich uroda i nie ma co walczyć z tym.
Jeśli chodzi o hormony, wszystko jest w porządku. Obawiam się, że być może taka moja uroda, w rodzinie sporo osób ma podobne problemy- mama myje włosy co dwa dni tylko dlatego, że traktuje włosy farbą, rozjaśniaczem i gorącym nawiewem suszarki...
U trychologa niestety nie byłam, ale faktycznie dobrze byłoby, gdyby profesjonalista spojrzał na tą upartą skórę.
Co do delikatnych szamponów- mam z nimi spory problem. Gdy wymieniam tradycyjne szampony- na przykład z SLS, SLES, SCS, ALS na łagodne detergenty typu CAPB, włosy są ciągle nieświeże i niedomyte, zbijają się w strąki i świąd się nasila
Dodatek silikonów skraca świeżość, ale i tak wolę lekki silikon niż olejki, wtedy dopiero jest tragedia...
Co do mycia- myję zawsze tak jak sugerujesz, tzn masuję skórę głowy, nie trę włosów na długości, tylko cieknie po nich piana. Niestety niektóre szampony tak wysuszają, że same spływające resztki szamponu robią krzywdę.
Chciałam tylko zaznaczyć, że w momencie spinania były jak najbardziej świeże i czyste. Ale też nie to, że wiązałam je jeszcze wilgotne czy coś. No w każdym razie u mnie dramat, niezależnie od momentu wiązania. Ale ja mam też dość puszyste, mocno uniesione u nasady włosy, więc może one potem po prostu nie umieją wrócić do właściwej pozycji xD, tym bardziej że całe życie nigdy nie wiązałam włosów (jeszcze nie znalazły drogi z powrotem w górę?).
A jeszcze co do problemu autorki: jeżeli masz jakąś zaufaną fryzjerkę, po wizycie u której Twoje włosy dłużej wyglądają dobrze, to ja bym jej pomarudziła, żeby Ci dobrała szampon, odżywkę, maskę z tych "fryzjerskich". Możesz spytać, czy by Ci nie zamówiła nawet; fakt, że takie cuda są drogie, ale też wystarczają na dużo dłużej niż zwykle sklepowe. No i efekt też jest.
Dziękuję, próbowałam wiązania i upinania włosów, ale to niestety nie robi żadnej różnicy Ulubionej fryzjerki nie mam na miejscu, ale podpytam znajomej w rodzinnym mieście, może coś doradzi, nie wpadłam na to
Istotka6 napisał/a:Ło matko, nie słuchaj bzdur na temat silikonow, że są takie złe i takie tam, polecam opierać wiedzę o badania a nie brednie wyczytane na necie. Fakt, że silikony są zbędne w szamponach, ale w odżywkach mogą zdziałać cuda dla włosów plączących się. Tylko odżywka poniżej linii uszu.
Co do przetłuszczania włosów, robiłaś badania hormonalne? Nadmierne przetłuszczanie może być z wyniku zmian hormonalnych. Przede wszystkim nie ma co używać silnych detergentów do mycia skóry głowy. No właśnie, myjemy skórę głowy q nie włosy po długości, stąd te też platanie. Piana je oczyści. Używaj szamponu delikatnego, nawilzajacego ale naprzemiennie z balansujacym. Zamiast suchego szamponu możesz sprawdzić zasypke dla dzieci. Natomiast może warto udać się do trychologa, biorąc też pod uwagę, że masz wrażliwy skalp... Może coś być tu na rzeczy.
Jeśli zaś wszystko robisz poprawnie, nie masz problemów hormonalnych to może taka ich uroda i nie ma co walczyć z tym.
Jeśli chodzi o hormony, wszystko jest w porządku. Obawiam się, że być może taka moja uroda, w rodzinie sporo osób ma podobne problemy- mama myje włosy co dwa dni tylko dlatego, że traktuje włosy farbą, rozjaśniaczem i gorącym nawiewem suszarki...
U trychologa niestety nie byłam, ale faktycznie dobrze byłoby, gdyby profesjonalista spojrzał na tą upartą skórę.
Co do delikatnych szamponów- mam z nimi spory problem. Gdy wymieniam tradycyjne szampony- na przykład z SLS, SLES, SCS, ALS na łagodne detergenty typu CAPB, włosy są ciągle nieświeże i niedomyte, zbijają się w strąki i świąd się nasila
Dodatek silikonów skraca świeżość, ale i tak wolę lekki silikon niż olejki, wtedy dopiero jest tragedia...
Co do mycia- myję zawsze tak jak sugerujesz, tzn masuję skórę głowy, nie trę włosów na długości, tylko cieknie po nich piana. Niestety niektóre szampony tak wysuszają, że same spływające resztki szamponu robią krzywdę.
Poczytaj sobie co pisze ekspert_kosmetyczny na instagramie
Mycie w razie potrzeby. Jak mamy potrzebę myć włosy codziennie, używamy delikatnego szamponu i luz.
Codziennie lub co dwa dni max, ale to nie prawda, że będą się szybciej przetłuszczać. Radzę nie wpadać na starodawny pomysł trzymania kilka dni tłustych włosów, bo niby przez to nie będą tak szybko tłuste, bo to mit. Włosy myjesz wtedy kiedy widzisz, że taka jest potrzeba
Duże znaczenie ma tez technika mycia włosów https://www.imperium-stylu.pl/jak-prawidlowo-myc-wlosy/ Poczytaj sobie tutaj jak prawidłowo myc włosy