Kto z was jest naturystą lub naturystką lubi latem opalać się nago na plaży dla naturystów ja lubię latem opalać się na plaży co rok.
1 2022-01-13 06:51:44 Ostatnio edytowany przez Naturysta (2022-01-13 06:52:16)
A jak takie plaże namierzyć?
Od zawsze co roku jeździłam z rodzicami do Łaz nad polskie morze na domki letniskowe. Jest tam dzika plaża jak się przejdzie kawałek na wschód. Jak skończyłam 19 lat, to już jeździłam z paroma znajomymi. Fajna, czysta plaża, ale nie ma żadnych ratowników, więc lepiej nie szaleć w wodzie. No i trzeba uważać na filmowców amatorów i zawsze nosić duże okulary, bo jak idziecie na dziką plaże, to zawsze będą wam robili zdjęcia z ukrycia. No i jeśli jesteś kobietą i idziesz sama, albo w towarzystwie koleżanki, to licz się z tym, że będą nagminnie podrywać, nierzadko z klejnotami ku górze, a masturbujący się faceci na wydmach to częsty widok, więc radzę omijać te skróty. Poza tym wszystko super
Od zawsze co roku jeździłam z rodzicami do Łaz nad polskie morze na domki letniskowe. Jest tam dzika plaża jak się przejdzie kawałek na wschód. Jak skończyłam 19 lat, to już jeździłam z paroma znajomymi. Fajna, czysta plaża, ale nie ma żadnych ratowników, więc lepiej nie szaleć w wodzie. No i trzeba uważać na filmowców amatorów i zawsze nosić duże okulary, bo jak idziecie na dziką plaże, to zawsze będą wam robili zdjęcia z ukrycia. No i jeśli jesteś kobietą i idziesz sama, albo w towarzystwie koleżanki, to licz się z tym, że będą nagminnie podrywać, nierzadko z klejnotami ku górze, a masturbujący się faceci na wydmach to częsty widok, więc radzę omijać te skróty. Poza tym wszystko super
TLTR:
same zboki, waligruchy i można zostać zgwałconą. Ale o to kobietom chodzi. Wszystko super.
TLTR:
same zboki, waligruchy i można zostać zgwałconą. Ale o to kobietom chodzi. Wszystko super.
Gwałt jest niesamowitym doznaniem, ale jedynie w fantazjach, czy odgrywaniu roli w zaufaniu. Nie sądzę, żebyś cokolwiek wiedział o kobietach, oraz posiadał zdolność empatii, dlatego moja dalsza wypowiedź nie ma najmniejszego sensu.
Od zawsze co roku jeździłam z rodzicami do Łaz nad polskie morze na domki letniskowe. Jest tam dzika plaża jak się przejdzie kawałek na wschód. Jak skończyłam 19 lat, to już jeździłam z paroma znajomymi. Fajna, czysta plaża, ale nie ma żadnych ratowników, więc lepiej nie szaleć w wodzie. No i trzeba uważać na filmowców amatorów i zawsze nosić duże okulary, bo jak idziecie na dziką plaże, to zawsze będą wam robili zdjęcia z ukrycia. No i jeśli jesteś kobietą i idziesz sama, albo w towarzystwie koleżanki, to licz się z tym, że będą nagminnie podrywać, nierzadko z klejnotami ku górze, a masturbujący się faceci na wydmach to częsty widok, więc radzę omijać te skróty. Poza tym wszystko super
Po tym poście właściwie idealnie widać, że jesteś w sferze jakichś dziwnych fantazji, bo na plaży naturystów, to na pewno nie byłaś
Konto zawieszone.
Po tym poście właściwie idealnie widać, że jesteś w sferze jakichś dziwnych fantazji, bo na plaży naturystów, to na pewno nie byłaś
A pani Loka, to chyba żyje w mydlanej bańce i nigdy nie była na innej plaży dla naturystów, niż ta na Warszawskim, skrytym zadupiu, czy ewentualnie Bałtyckiej gminie, o której wiedzą tylko lokalni, a wszystko co wybiega poza jej obrazek wyobrażenia o takim miejscu jest sferą fantazji i science fiction. Nie chce mi się nawet brnąć w argumenty z tą osobą, ponieważ nawet sama żadnych nie przedstawiła. Poziom niemalże dna.
Lady Loka napisał/a:Po tym poście właściwie idealnie widać, że jesteś w sferze jakichś dziwnych fantazji, bo na plaży naturystów, to na pewno nie byłaś
A pani Loka, to chyba żyje w mydlanej bańce i nigdy nie była na innej plaży dla naturystów, niż ta na Warszawskim, skrytym zadupiu, czy ewentualnie Bałtyckiej gminie, o której wiedzą tylko lokalni, a wszystko co wybiega poza jej obrazek wyobrażenia o takim miejscu jest sferą fantazji i science fiction. Nie chce mi się nawet brnąć w argumenty z tą osobą, ponieważ nawet sama żadnych nie przedstawiła. Poziom niemalże dna.
Ale ta kobieta lubi poniżać ludzi xd. Ale mam fantazję przyłożyć jej pasiorem przez dupsko xd.
Po tym poście właściwie idealnie widać, że jesteś w sferze jakichś dziwnych fantazji, bo na plaży naturystów, to na pewno nie byłaś
Dokładnie Koło mojej miejscówki nad Bałtykiem jest spora plaża nudziarzy.....idąc wzdłuż brzegu nie sposób jej ominąć.
I nic takiego nie ma tam miejsca. Tekstylni mieszają się z nudziarzami....całkiem naturalnie, nikt nie robi sensacji.
Ponad to, to kuracjusze w zdecydowanej większości w wieku "mocno dojrzałym" ....hahaha.....nic atrakcyjnego.
A tak na marginesie, to taką plażę warto choć raz odwiedzić, panowie mogą się pozbyć kompleksów co do wielkości przyrodzenia Średnia jest zdecydowanie mniejsza niż głoszą obiegowe legendy....hahaha
Lady Loka napisał/a:Po tym poście właściwie idealnie widać, że jesteś w sferze jakichś dziwnych fantazji, bo na plaży naturystów, to na pewno nie byłaś
A pani Loka, to chyba żyje w mydlanej bańce i nigdy nie była na innej plaży dla naturystów, niż ta na Warszawskim, skrytym zadupiu, czy ewentualnie Bałtyckiej gminie, o której wiedzą tylko lokalni, a wszystko co wybiega poza jej obrazek wyobrażenia o takim miejscu jest sferą fantazji i science fiction. Nie chce mi się nawet brnąć w argumenty z tą osobą, ponieważ nawet sama żadnych nie przedstawiła. Poziom niemalże dna.
Pani Loka nie mieszka w Warszawie ani nad Bałtykiem. Ale w przeciwieństwie do pani Magduli, pani Loka potrafi odróżnić plażę dziką od plaży dla naturystów.
Pani Loka wie też, że na tej drugiej panują jasno określone zasady, między innymi takie, że jakby tam przyłapali kogoś robiącego zdjęcia, to szybko miałby wypad z plaży. Tak samo z masturbującymi się. Bo tam liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo. A jak ktoś ma wzwód, to szybko przyjmuje taką pozycję, żeby nie było tego widać i żeby inni nie czuli się niekomfortowo.
Ty za to albo chodzisz w miejsca, które bezpieczne nie są (a nie o to było pierwsze pytanie), albo dużo sobie dopowjadasz, żeby wrzucić większą seksualizację, bo Cię to jara. Obstawiam drugą opcję, bo nie kojarzę, żebyś na tym forum kiedykolwiek zdołała pisać o czymś innym niż seks.
Konto zawieszone.
Pani Loka nie mieszka w Warszawie ani nad Bałtykiem. Ale w przeciwieństwie do pani Magduli, pani Loka potrafi odróżnić plażę dziką od plaży dla naturystów.
Pani Loka wie też, że na tej drugiej panują jasno określone zasady, między innymi takie, że jakby tam przyłapali kogoś robiącego zdjęcia, to szybko miałby wypad z plaży. Tak samo z masturbującymi się. Bo tam liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo. A jak ktoś ma wzwód, to szybko przyjmuje taką pozycję, żeby nie było tego widać i żeby inni nie czuli się niekomfortowo.
Nic dodać, nic ująć. Magdula Brzydula co prawda zaznaczyła, że była to dzika plaża, ale ktoś mógłby nie zwrócić uwagi i przyjąć, że takie zachowania, jak opisywane, wpisane są w standard tego typu miejsc, co prawdą zdecydowanie nie jest.
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu

12 2022-02-27 19:38:51 Ostatnio edytowany przez MagdulaBrzydula (2022-02-27 22:06:59)
...jakby tam przyłapali kogoś robiącego zdjęcia, to szybko miałby wypad z plaży. Tak samo z masturbującymi się. Bo tam liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo.
...nie kojarzę, żebyś na tym forum kiedykolwiek zdołała pisać o czymś innym niż seks.
A tak z ciekawości tylko. Kto taki na tej plaży nad Bałtykiem sprawuje usługi ochroniarskie dla golasów, że ma prawo i moc wyrzucania turystów? Hm? Masz na myśli jakiś obywatelski ruch ochrony nudasów? Coś jak naturystyczna milicja obywatelska? A może chodzi Ci bardziej o zatrzymanie obywatelskie w obrębie łamania prawa? Od bezpieczeństwa mój drogi, to są regularni ratownicy WOPRu, których kadra nie jest obecna w Łazach ze względu na małe zainteresowanie turystyczne tym rejonem. A poza tym zajmują się oni ratowaniem życia i zdrowia, a nie łapaniem zboków z telefonami.
Natomiast co do moich wypowiedzi związanych z tematyką seksualności, to nie wiem czy zauważyłeś, ale wypowiadam się w dziale 'seks, seksualność, psychologia'. Ja to dziwię się jak tak wybitnemu umysłowi jak Twój, oraz bystrości mogło to umknąć?
MagdulaBrzydula napisał/a:Lady Loka napisał/a:Po tym poście właściwie idealnie widać, że jesteś w sferze jakichś dziwnych fantazji, bo na plaży naturystów, to na pewno nie byłaś
A pani Loka, to chyba żyje w mydlanej bańce i nigdy nie była na innej plaży dla naturystów, niż ta na Warszawskim, skrytym zadupiu, czy ewentualnie Bałtyckiej gminie, o której wiedzą tylko lokalni, a wszystko co wybiega poza jej obrazek wyobrażenia o takim miejscu jest sferą fantazji i science fiction. Nie chce mi się nawet brnąć w argumenty z tą osobą, ponieważ nawet sama żadnych nie przedstawiła. Poziom niemalże dna.
Pani Loka nie mieszka w Warszawie ani nad Bałtykiem. Ale w przeciwieństwie do pani Magduli, pani Loka potrafi odróżnić plażę dziką od plaży dla naturystów.
Pani Loka wie też, że na tej drugiej panują jasno określone zasady, między innymi takie, że jakby tam przyłapali kogoś robiącego zdjęcia, to szybko miałby wypad z plaży. Tak samo z masturbującymi się. Bo tam liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo. A jak ktoś ma wzwód, to szybko przyjmuje taką pozycję, żeby nie było tego widać i żeby inni nie czuli się niekomfortowo.
Ty za to albo chodzisz w miejsca, które bezpieczne nie są (a nie o to było pierwsze pytanie), albo dużo sobie dopowjadasz, żeby wrzucić większą seksualizację, bo Cię to jara. Obstawiam drugą opcję, bo nie kojarzę, żebyś na tym forum kiedykolwiek zdołała pisać o czymś innym niż seks.
No i oczywiście, jaka ta Polska, prymitywna, zaściankowa i niedrozwinięta, bo ludzie tu nie chcą się rypać w siedmiokątach bisexualnych i multikulti. A i omatkobosko ,czasem chodzą do kościoła.
Magdula na siłę próbuje normalizować nienormalne, stosując taktykę wyśmiewania. Jak każdy lewak.
14 2022-03-04 11:26:57 Ostatnio edytowany przez Misinx (2022-03-04 11:27:11)
No i oczywiście, jaka ta Polska, prymitywna, zaściankowa i niedrozwinięta, bo ludzie tu nie chcą się rypać w siedmiokątach bisexualnych i multikulti. A i omatkobosko ,czasem chodzą do kościoła.
Magdula na siłę próbuje normalizować nienormalne, stosując taktykę wyśmiewania. Jak każdy lewak.
A co konkretnie jest nienormalne ?
Ja bywałem na plaży naturystów w podkrakowskim Kryspinowie. To dzika plaża. Towarzystwo jest w większości stałe i od lat znające się, więc łatwo wyłapują jakiś "podglądaczy". Ale oczywiście się zdarzają tacy. Obok jest plaża dla gejów.

apropo_defacto napisał/a:No i oczywiście, jaka ta Polska, prymitywna, zaściankowa i niedrozwinięta, bo ludzie tu nie chcą się rypać w siedmiokątach bisexualnych i multikulti. A i omatkobosko ,czasem chodzą do kościoła.
Magdula na siłę próbuje normalizować nienormalne, stosując taktykę wyśmiewania. Jak każdy lewak.
A co konkretnie jest nienormalne ?
Ja bywałem na plaży naturystów w podkrakowskim Kryspinowie. To dzika plaża. Towarzystwo jest w większości stałe i od lat znające się, więc łatwo wyłapują jakiś "podglądaczy". Ale oczywiście się zdarzają tacy. Obok jest plaża dla gejów.
Tu nie chodziło o to, że plaże dla naturystów są nienormalne, tylko wyobrażenie Magduli o nich jest
O to mi chodziło jak pisałam, że towarzystwo tam wyłapuje podglądaczy czy że ludzie dbają też o komfort innych.
Konto zawieszone.
Misinx napisał/a:apropo_defacto napisał/a:No i oczywiście, jaka ta Polska, prymitywna, zaściankowa i niedrozwinięta, bo ludzie tu nie chcą się rypać w siedmiokątach bisexualnych i multikulti. A i omatkobosko ,czasem chodzą do kościoła.
Magdula na siłę próbuje normalizować nienormalne, stosując taktykę wyśmiewania. Jak każdy lewak.
A co konkretnie jest nienormalne ?
Ja bywałem na plaży naturystów w podkrakowskim Kryspinowie. To dzika plaża. Towarzystwo jest w większości stałe i od lat znające się, więc łatwo wyłapują jakiś "podglądaczy". Ale oczywiście się zdarzają tacy. Obok jest plaża dla gejów.Tu nie chodziło o to, że plaże dla naturystów są nienormalne, tylko wyobrażenie Magduli o nich jest
![]()
O to mi chodziło jak pisałam, że towarzystwo tam wyłapuje podglądaczy czy że ludzie dbają też o komfort innych.
Plaża w Kryspinowie jest mała. Mnie to akurat przeszkadzało, ale ja i tak jeździłem tam tylko dla towarzystwa, bo moja była lubi się opalać nago. Ja akurat w ogóle się nie lubię opalać
Na pewno można się na takiej plaży wyzbyć kompleksów To samo życie, a nie Instagram.

Jak naturyści odnoszą się do nowicjuszy? Ostatnio temat chodzi mi po głowie ale póki co jest w sferze planów i raczej wolałabym być przez kogoś wprowadzona niż iść sama.
Jak naturyści odnoszą się do nowicjuszy? Ostatnio temat chodzi mi po głowie ale póki co jest w sferze planów i raczej wolałabym być przez kogoś wprowadzona niż iść sama.
Nie mam pewności jak to wygląda w Polsce, ale za granicą wchodzisz na plażę jak na każdą inną, respektując jednak ostrzejszy, obowiązujący na niej regulamin. Tylko tyle.
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu

Jak naturyści odnoszą się do nowicjuszy? Ostatnio temat chodzi mi po głowie ale póki co jest w sferze planów i raczej wolałabym być przez kogoś wprowadzona niż iść sama.
Na plaży w Kryspinowie nikt nie zwraca uwagi, jeśli przyjdzie samotna kobieta. Pary też nie stanowią problemu. Obserwowani są jedynie samotni mężczyźni. Przy zaobserwowaniu jakiś dziwnych zachowań, grupa stałych bywalców z reguły "przegania" takiego delikwenta. Żeby nie było, to stała ekipa, która tam przychodzi, to nie są jakieś "łyse karki", tylko ludzie raczej na poziomie, inteligentni, raczej starsi, niż młodsi.

Tyle lat się mieszkało w Krk a jeszcze nie miałem okazji tam być tzn ogólnie w Kryspinowie na plaży.. Może to przez to, że nie lubię tlumów ;D
" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama
"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz
Tyle lat się mieszkało w Krk a jeszcze nie miałem okazji tam być
tzn ogólnie w Kryspinowie na plaży.. Może to przez to, że nie lubię tlumów ;D
Na tej zwykłej to byłem tylko raz, wiele lat temu. Nie wiem jak tam teraz jest. Też nie lubię tłumów.

Tyle lat się mieszkało w Krk a jeszcze nie miałem okazji tam być
tzn ogólnie w Kryspinowie na plaży.. Może to przez to, że nie lubię tlumów ;D
Ja odwiedziłam kilka plaż chorwackich, właściwie wszystkie na Rabie (wyspa), w pięknych okolicznościach przyrody. Pomimo że byliśmy w środku sezonu, nie było tam tłumów, a nawet, jeśli ktoś czułby się w ten sposób bardziej komfortowo, mógł się nieco zaszyć i nagością świecić z pewnej odległości.
Nie wstydzę się swojego ciała, ale też nie jestem ekshibicjonistką, a mimo to czułam się w pełni swobodne. Nie ukrywam, że zahaczyliśmy o te miejsca z ciekawości, trochę po to, aby przeżyć coś nowego, przekonać się jak to rzeczywiście funkcjonuje i jakie towarzyszą temu odczucia. Przypuszczam, że ten komfort wynikał z faktu, że wszyscy zachowywali się bardzo naturalnie, swobodnie, bez sensacji, nikt nikogo nie mierzył, uporczywie nie obserwował, a jeśli już, to wyraźnie robił to dyskretnie, skoro tego nie zauważyłam.
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu

bagienni_k napisał/a:Tyle lat się mieszkało w Krk a jeszcze nie miałem okazji tam być
tzn ogólnie w Kryspinowie na plaży.. Może to przez to, że nie lubię tlumów ;D
Ja odwiedziłam kilka plaż chorwackich, właściwie wszystkie na Rabie (wyspa), w pięknych okolicznościach przyrody. Pomimo że byliśmy w środku sezonu, nie było tam tłumów, a nawet, jeśli ktoś czułby się w ten sposób bardziej komfortowo, mógł się nieco zaszyć i nagością świecić z pewnej odległości.
Nie wstydzę się swojego ciała, ale też nie jestem ekshibicjonistką, a mimo to czułam się w pełni swobodne. Nie ukrywam, że zahaczyliśmy o te miejsca z ciekawości, trochę po to, aby przeżyć coś nowego, przekonać się jak to rzeczywiście funkcjonuje i jakie towarzyszą temu odczucia. Przypuszczam, że ten komfort wynikał z faktu, że wszyscy zachowywali się bardzo naturalnie, swobodnie, bez sensacji, nikt nikogo nie mierzył, uporczywie nie obserwował, a jeśli już, to wyraźnie robił to dyskretnie, skoro tego nie zauważyłam.
Ja nigdy nie byłem na takiej plaży ale myślę że byłoby to ciekawe doświadczenie. Ciekawi mnie jak to jest kiedy jest się pierwszy raz na takiej plaży co czułaś?
bagienni_k napisał/a:Tyle lat się mieszkało w Krk a jeszcze nie miałem okazji tam być
tzn ogólnie w Kryspinowie na plaży.. Może to przez to, że nie lubię tlumów ;D
Ja odwiedziłam kilka plaż chorwackich, właściwie wszystkie na Rabie (wyspa), w pięknych okolicznościach przyrody. Pomimo że byliśmy w środku sezonu, nie było tam tłumów, a nawet, jeśli ktoś czułby się w ten sposób bardziej komfortowo, mógł się nieco zaszyć i nagością świecić z pewnej odległości.
Nie wstydzę się swojego ciała, ale też nie jestem ekshibicjonistką, a mimo to czułam się w pełni swobodne. Nie ukrywam, że zahaczyliśmy o te miejsca z ciekawości, trochę po to, aby przeżyć coś nowego, przekonać się jak to rzeczywiście funkcjonuje i jakie towarzyszą temu odczucia. Przypuszczam, że ten komfort wynikał z faktu, że wszyscy zachowywali się bardzo naturalnie, swobodnie, bez sensacji, nikt nikogo nie mierzył, uporczywie nie obserwował, a jeśli już, to wyraźnie robił to dyskretnie, skoro tego nie zauważyłam.
Ja nigdy nie byłem na takiej plaży ale myślę że byłoby to ciekawe doświadczenie. Ciekawi mnie jak to jest kiedy jest się pierwszy raz na takiej plaży co czułaś?
Ja nigdy nie byłem na takiej plaży ale myślę że byłoby to ciekawe doświadczenie. Ciekawi mnie jak to jest kiedy jest się pierwszy raz na takiej plaży co czułaś?
Przypuszczam, że każdy może odebrać to nieco inaczej, co zależy od wielu czynników. Mnie moja nagość nie krępuje, a równocześnie nie szukałam tam sensacji, a raczej - jak wspomniałam - potraktowałam te wyjścia jak nowe doświadczenie. Czułam się zupełnie normalnie, bez jakiegokolwiek dreszczyku ekscytacji, dokładnie tak, jak na każdej innej plaży, z tą różnicą, że wszyscy byliśmy bez ubrań. Nie wiem, może trafiłam na prawdziwych naturystów, a może zawsze tak to wygląda, ale nagość nie miała na tych plażach żadnych seksualnych podtekstów, traktowało się ją jak część natury, czyli dokładnie tak, jak brzmi filozofia tej grupy ludzi.
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu

A jak określiłabyś przedział wiekowy na takich plażach? Bo mi się kojarzą i w oczach wyobraźni widzę samych emerytów... Są tam np. młode pary?
ceveva1329 napisał/a:Ja nigdy nie byłem na takiej plaży ale myślę że byłoby to ciekawe doświadczenie. Ciekawi mnie jak to jest kiedy jest się pierwszy raz na takiej plaży co czułaś?
Przypuszczam, że każdy może odebrać to nieco inaczej, co zależy od wielu czynników. Mnie moja nagość nie krępuje, a równocześnie nie szukałam tam sensacji, a raczej - jak wspomniałam - potraktowałam te wyjścia jak nowe doświadczenie. Czułam się zupełnie normalnie, bez jakiegokolwiek dreszczyku ekscytacji, dokładnie tak, jak na każdej innej plaży, z tą różnicą, że wszyscy byliśmy bez ubrań. Nie wiem, może trafiłam na prawdziwych naturystów, a może zawsze tak to wygląda, ale nagość nie miała na tych plażach żadnych seksualnych podtekstów, traktowało się ją jak część natury, czyli dokładnie tak, jak brzmi filozofia tej grupy ludzi.
A jak określiłabyś przedział wiekowy na takich plażach? Bo mi się kojarzą i w oczach wyobraźni widzę samych emerytów... Są tam np. młode pary?
Tam gdzie ja byłam przekrój wieku był bardzo duży - od dzieci poprzez młodzież, tzw. młodych dorosłych, dorosłych aż po starsze osoby. Nie wiem skąd przekonanie, że to plaże dla emerytów?
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu

A jak określiłabyś przedział wiekowy na takich plażach? Bo mi się kojarzą i w oczach wyobraźni widzę samych emerytów... Są tam np. młode pary?
Olinka napisał/a:ceveva1329 napisał/a:Ja nigdy nie byłem na takiej plaży ale myślę że byłoby to ciekawe doświadczenie. Ciekawi mnie jak to jest kiedy jest się pierwszy raz na takiej plaży co czułaś?
Przypuszczam, że każdy może odebrać to nieco inaczej, co zależy od wielu czynników. Mnie moja nagość nie krępuje, a równocześnie nie szukałam tam sensacji, a raczej - jak wspomniałam - potraktowałam te wyjścia jak nowe doświadczenie. Czułam się zupełnie normalnie, bez jakiegokolwiek dreszczyku ekscytacji, dokładnie tak, jak na każdej innej plaży, z tą różnicą, że wszyscy byliśmy bez ubrań. Nie wiem, może trafiłam na prawdziwych naturystów, a może zawsze tak to wygląda, ale nagość nie miała na tych plażach żadnych seksualnych podtekstów, traktowało się ją jak część natury, czyli dokładnie tak, jak brzmi filozofia tej grupy ludzi.
Młode pary też są, ale większość ludzi jest raczej od 40 lat w górę. Jeśli ktoś się nastawia na wrażenia jak z "Top model", to się rozczaruje, choć oczywiście zdarza się, że ktoś bardziej przyciąga uwagę

A jak określiłabyś przedział wiekowy na takich plażach? Bo mi się kojarzą i w oczach wyobraźni widzę samych emerytów... Są tam np. młode pary?
W Polsce 40, 50+. Młodych to nie jara. Moda na naturyzm już przeminęła....pozostaje jako nostalgia za PRL-em
Zresztą w Niemczech FKK też zanika....
Myślę że za granicą jesteśmy bardziej odważniejsi na takie eksperymenty a co za tym idzie bardziej anonimowi.
ceveva1329 napisał/a:A jak określiłabyś przedział wiekowy na takich plażach? Bo mi się kojarzą i w oczach wyobraźni widzę samych emerytów... Są tam np. młode pary?
W Polsce 40, 50+. Młodych to nie jara. Moda na naturyzm już przeminęła....pozostaje jako nostalgia za PRL-em
Zresztą w Niemczech FKK też zanika....