Dzień dobry. Czasami tu zaglądałam a teraz chciałabym zasięgnąć opinii. Mam skończony niezły kierunek ale nie mogłam znaleźć konkretnej pracy i dopiero pod koniec zeszłego roku udało się załatwić coś sensownego z dobrą pensją. W nowej pracy od samego początku nie mogłam się odnaleźć. Tu pracują prawie same dziewczyny. Czasami pojawiał się facet który wszędzie zaglądał i sprawdzał. Często stawał koło mnie i patrzył w moje monitory co robię. Myślałam, że to normalne bo jestem tu nowa. Jak zaczął wprowadzać klucze i kody dostępowe tylko na moim stanowisku i w dodatku witać się ze mną, co nie było przyjęte, to dziewczyny zaczęły mnie izolować. Nie mogłam dowiedzieć się kim jest. Nie wiedziałam dlaczego tak robi przecież były dziewczyny z długim stażem i bardzo wystrzałowe. Po miesiącu zapytał czy możemy porozmawiać poza firmą. Nie tylko z ciekawości się umówiłam. Okazał się ciepłym, otwartym facetem, jego zainteresowania krzyżują się z moimi i jest sam. Teraz mogę powiedzieć, że to był nasz początek. Bardzo szybko pojawiła się miedzy nami duża zażyłość. Już na początku poprosiłam żeby troszkę hamował w pracy bo dużo mi psuje ale odpowiedział, że to jest pozazmysłowe i może tylko się starać. Nasza relacja się rozwinęła. Może bardzo powoli bo na pierwszy dotyk jego ręki musiałam trochę czekać a na pierwszy pocałunek grubo ponad miesiąc. Ja nigdy nikogo nie miałam i do tego trochę się bałam bo przy wzroście 174 moje BMI to czasami niecałe 16 a to bardzo mnie ogranicza. Jestem całkowicie zdrowa ale nic nie mam tam gdzie potrzeba. W ogóle mam dużo takich rzeczy. Widzieliśmy się w święta i byliśmy razem na mini sylwestrze bo on unika teraz niepotrzebnych skupisk choć jest zaszczepiony. Bardzo mi na nim zależy i dużo zrobię by dobrze przed nim wypaść a On traktuje mnie lepiej jak oczekuje. Układałam sobie nawet specjalne scenariusze na różne momenty. Zanim to wszystko się ziściło niestety wydarzył się okropny incydent. Pojechaliśmy do jego znajomych wieczorem na chwilę bo następnego dnia miał delegację. Tam było kilka par w różnym wieku i było bardzo miło ale niestety za dużo drinków. Pierwszy raz w życiu tak mnie to wszystko mocno zmuliło, że w drodze powrotnej zasnęłam w jego aucie. Obudziłam się rozebrana w jego łóżku, miałam na sobie tylko majtki i górę a moje ubrania były ładnie złożone. Byłam przerażona. Jego już nie było. Zauważyłam, że spał w drugim pokoju. W kuchni znalazłam śniadanie, klucze i list. W nim zapewniał, że sytuacja opanowana i musiałam troszkę odpocząć a w pracy mam wypisany urlop na żądanie. Na dole dopisał, czy zostanę i, że będzie dzwonił z drogi. Jak najszybciej doprowadziłam się do ładu i uciekłam do domu. Stało się to, czego najbardziej nie chciałam i najbardziej się bałam. Chciałam Go powoli przyzwyczaić do siebie bo ja nie mam naprawdę czym się chwalić i wszędzie mocno mi brakuje. Po południu zadzwonił, nie odbierałam. Wieczorem napisał bardzo długiego emaila, bardzo cieplutkiego i tylko o nas. Nawet nie podejrzewałam, że może coś takiego pięknego stworzyć ale przeprosin nie było i nawet nie wspomniał o tym. Będzie w przyszłym tygodniu a ja cały czas o tym myślę.
Czy posuną się za daleko ?
Udawać, że nic się nie stało ?
Co z tym zrobić?
Wybaczyć?
Czy posuną się za daleko ?
Udawać, że nic się nie stało ?
Co z tym zrobić?
Wybaczyć?
A co miał niby z tobą zrobić? Na izbę wytrzeżwień cię zawieźć?
Nie pij tyle, jeśli urywa ci się film. Tym razem skończyło się tak, ale następnym razem możesz "wylądować" dużo gorzej. Odbierz to jako lekcję o sobie samej, a co do faceta.. Szklanej kuli nikt nie ma i nie wywróży co będzie dalej.
Porozmawiać przy okazji. Nie chcę mi się wierzyć, że nie obudziłaś się, przecież nie przenosił Cię śpiącą, jak małe dziecko.
Druga sprawa, chyba mniej więcej wiesz ile wypiłaś, pierwszy raz piłaś alko, że nie wiedziałaś ile możesz wypić...
On się nie upił, a Ty tak... Może Ci coś dolał do drinka...By Cię zgwałcił i też byś o niczym nie wiedziała?
Coś za miły jest ten facet, nie znasz go...
Nie powinien Cię rozbierać do rosołu, a Ty nie powinnaś tyle pić, więc jak przepraszać to wspólnie jeden drugiego, albo wcale, ale to nie istotne.
Ile drinków wypiłaś? Co pamiętasz?
4 2022-01-08 20:02:09 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2022-01-08 20:06:30)
Czy ja mam tylko takie wrazenie czy to czym sie przejmujesz to fakt, ze widzial Cię w bieliznie a się wstydzisz?
Fakt, musisz bardziej uważac z alkoholem.
Wieka jak ktos ma tak, ze mu sie film urywa to robi cos a potem nie pamieta co sie dzialo. Moj znajomy np tak ma a ja nie.
5 2022-01-08 20:13:52 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-01-08 20:21:23)
Wiem, że niektórym ponoć się film urywa, choć pewnie w wiekszości to wymówka, bo najlepiej powiedzieć, nie pamiętam.
Tu nie ma jasnej sytuacji, żeby dziewczyna z nowo poznanym facetem w obcym towarzystwie, piła bez ograniczenia...
Tina, na jakim stanowisku on pracuje? Jest Twoi przełożonym.
Pisałaś, że nie wiesz kim jest, teraz chyba wiesz.
Jak ktoś jest taki cukierkowy, może mieć drugą twarz.
Szkoda, że najpierw nie zdobyłaś dobrego kontaktu z koleżankami, przynajmniej byś coś więcej się o nim dowiedziała. Może on każdą nową podrywa...
Ile on ma lat?
Czy ja mam tylko takie wrazenie czy to czym sie przejmujesz to fakt, ze widzial Cię w bieliznie a się wstydzisz?
Fakt, musisz bardziej uważac z alkoholem.Wieka jak ktos ma tak, ze mu sie film urywa to robi cos a potem nie pamieta co sie dzialo. Moj znajomy np tak ma a ja nie.
Dokładnie tak. Dziewczyna niczego nie pamięta, więc niewykluczone że sama się rozebrała "jak do rosołu" gdy zobaczyła łóżko. Moim zdaniem, gdyby facet miał złe zamiary to mógłby je zrealizować w wielu innych miejscach, nie u siebie w mieszkaniu.
Oj dziewczyny... Uważajcie z tymi drinkami, żeby potem nie trzeba było w Poirota się bawić jak wam film się urywa. Alkohol jest dla ludzi, ale rozumnych.
Chyba nic strasznego się tutaj nie wydarzyło. Po prostu za dużo wypiłaś, zerwał Ci się film i byłaś zwłokami. Facet tutaj się chyba dobrze zachował bo odholował Cię w bezpieczne miejsce i położył spać, a rano zadbał o Twój komfort. Nie wydaje mi się, żeby do czegoś doszło między wami. Trochę zbyt nerwowo zareagowałaś, ale w sumie nie ma się czemu dziwić w tamtej sytuacji. Trzeba było zadzwonić do niego i ustalić co się konkretnie wydarzyło. Lepiej się upewnić czy nie narobiłaś jakiegoś chlewu w towarzystwie jego znajomych. Spokojnie, wypić i popłynąć każdemu się zdarza. Normalni ludzie to rozumieją. Miałaś takie swoje "Kac Vegas":d. Teraz trzeba oczyścić atmosferę między wami i po prostu porozmawiać.
8 2022-01-08 20:56:08 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2022-01-08 20:58:08)
Dziewczyna chudzinka i pewnie mała ilosc alkoholu wystarczy. Przed piciem dobrze zjesc oraz unikac picia z ludzmi, ktorzy ciagle dolewaja alkohol, co bardzo utrudnia kontrole spozytej ilosci. Takie wypadki moga sie zdarzyc kazdemu, czasem niewiele do tego trzeba.
Wieka nie nie jest moim przełożonym i nie pracujemy razem w jednej firmie tylko w jednym budynku. On prowadzi klasyczny oddział maintenance of network traffic a ja w całkiem innej branży, rozliczenia i tylko korzystamy z ich sieci. Ja mam 26 a on 31. Znamy się od jesieni a tak od ponad dwóch miesięcy spędzamy czas ze sobą i już trochę wiem o nim. Tak jak pisałam chciałam Go powoli przyzwyczaić do siebie bo wiem jak wyglądam przy mojej wadze. Nie chcę żeby teraz inaczej na mnie patrzył i chyba mocno przesadził.
A dlaczego miałby inaczej patrzeć z powodu, że widział Cię w bieliźnie, nie możesz wstydzić się swojego ciała. Widocznie podabaja mu się takie drobne kobiety. Z tym akurat bym nie robiła problemu, bardziej tu by można się wstydzić stanu nietrzeźwości, ale być może wypijesz dwa drinki i jesteś "dętka".
Wieka nie nie jest moim przełożonym i nie pracujemy razem w jednej firmie tylko w jednym budynku. On prowadzi klasyczny oddział maintenance of network traffic a ja w całkiem innej branży, rozliczenia i tylko korzystamy z ich sieci. Ja mam 26 a on 31. Znamy się od jesieni a tak od ponad dwóch miesięcy spędzamy czas ze sobą i już trochę wiem o nim. Tak jak pisałam chciałam Go powoli przyzwyczaić do siebie bo wiem jak wyglądam przy mojej wadze. Nie chcę żeby teraz inaczej na mnie patrzył i chyba mocno przesadził.
Skoro potem się normalnie chciał z Tobą sko taktować to raczej się nie przestraszył tego, jak wyglądasz. Skoro facet Ci się podoba, to przestań stosować uniki i normalnie z nim pogadaj. Zadzwoń jutro zamiast czekać do poniedziałku. Bo on też nie wie o co spanikowałaś.
Dzięki Wam za wszystkie szybkie odpowiedzi bo to dla mnie sprawa kluczowa. Spróbuję iść na żywioł chociaż jestem realistką. Dzisiaj waga pokazała niecałe 47 i teraz wiecie jak to wygląda z mojej strony
Lecz sie. Wiekszych glupot nie czytalem tutaj. A pisza niezle aparatki.
Nie chcialas ale wyladowalas z typem w lozku. Co ty kurde masz 17 lat?
Facet pisze I mowi jak jest a ty nie rozumiesz? Powinnas chyba dalej byc sama I uczyc sie zycia.
Teraz spojrzałam na Twój wzrost, to faktycznie masz dużą niedowagę, ale od zawsze byłaś taka chudzinka czy chorowałaś na zaburzenie odżywiania?
Jak teraz wygląda Twoja dieta, masz apetyt, jesz wszystko?
Wow!
To jakieś kiepskie naśladownictwo już kiepskich 50 twarzy Greya.
Komuś się chyba nudzi :-D
Wieka, ja nigdy na coś podobnego nie chorowałam ale z wagą zawsze miałam problem. Cały czas staram się jeść zawsze coś kalorycznego i zawsze coś podjadam, unikam tylko jakiś zamulaczy jak chipsy czy coś podobnego. Z moją wagą to nie zawsze mogę nosić ubrania jakie bym chciała. W zimę jest łatwiej ale latem to porażka i nie wszędzie mogę iść. Bardzo bym chciała już z kimś być i żeby znormalniało.
Wieka, ja nigdy na coś podobnego nie chorowałam ale z wagą zawsze miałam problem. Cały czas staram się jeść zawsze coś kalorycznego i zawsze coś podjadam, unikam tylko jakiś zamulaczy jak chipsy czy coś podobnego. Z moją wagą to nie zawsze mogę nosić ubrania jakie bym chciała. W zimę jest łatwiej ale latem to porażka i nie wszędzie mogę iść. Bardzo bym chciała już z kimś być i żeby znormalniało.
Dobra dobra, skontaktowałaś się z tym gościem czy dalej stosujesz strategię uniku?
Na pewno masz z tego powodu kompleksy, ale pozostaje zaakceptowanie siebie, bo nie ma wyjścia.
Myślę, że najlepiej tę sytuację sobie wyjaśnicie na spotkaniu, wprost zapytaj, jakim "cudem", obudziłaś się rozebrana, niech Ci opowie jak to było.
Ewidentnie się facetowi podobasz, ale musisz mieć ograniczone zaufanie.
Ma widać opanowany podryw do perfekcji, być może kobieta chudzinka to jego fetysz, ale tak czy tak warto wejść w tę relację, żeby się przekonać, czy coś z tego wyjdzie, ale jak coś Ci nie będzie odpowiadało, w porę się wycofać.
Loka, oczywiście . Napisałam do niego dzisiaj i umówiliśmy się na wieczór na rozmowę przez komunikator bo chciał żebyśmy się widzieli. Potwierdził to jeszcze krótką rozmową telefoniczną i po głosie mogę się domyślać, że był zadowolony z naszego kontaktu. Ale mimo wszystko jestem bardzo poirytowana i już siedzę przed monitorem.
Loka, oczywiście . Napisałam do niego dzisiaj i umówiliśmy się na wieczór na rozmowę przez komunikator bo chciał żebyśmy się widzieli. Potwierdził to jeszcze krótką rozmową telefoniczną i po głosie mogę się domyślać, że był zadowolony z naszego kontaktu. Ale mimo wszystko jestem bardzo poirytowana i już siedzę przed monitorem.
Ale czemu jesteś poirytowana?
kompleksy to zrozumiała rzecz, każdy je ma. Ale widocznie jemu nie przeszkadza to, jak wyglądają części ciała, które widział. Więc nie uciekaj, bo jeżeli facet fajny to warto to pociągnąć
Mogło skończyć się to gorzej, inna sprawa jakbyś znała go jeden dzień. Myśle ze zrobiłbym podobnie, no może bym Cię nie rozebrał.. chociaż wątpię - komfort przede wszystkim .
Trudno mi sobie wyobrazić, żeby nic nie czuć, gdy ktoś mnie przenosi z samochodu do mieszkania, rozbiera i układa w łóżku. Albo trochę naciągasz, albo drink zawierał jeszcze COŚ oprócz alkoholu.
Trudno mi sobie wyobrazić, żeby nic nie czuć, gdy ktoś mnie przenosi z samochodu do mieszkania, rozbiera i układa w łóżku. Albo trochę naciągasz, albo drink zawierał jeszcze COŚ oprócz alkoholu.
Niektórym urywa się film po wypiciu dużej ilości alko, choć jakieś fragmenty pewnie można pamiętać. Niektórzy nadużywają tej swojej niepamięci.
Autorka że względu na niska wagę, być może tak dużo nie wypiła, a efekt taki jakby to była duża ilość.
Nie chodzi więc tu o czucie tylko o zanik pamięci.
Agnes76 napisał/a:Trudno mi sobie wyobrazić, żeby nic nie czuć, gdy ktoś mnie przenosi z samochodu do mieszkania, rozbiera i układa w łóżku. Albo trochę naciągasz, albo drink zawierał jeszcze COŚ oprócz alkoholu.
Niektórym urywa się film po wypiciu dużej ilości alko, choć jakieś fragmenty pewnie można pamiętać. Niektórzy nadużywają tej swojej niepamięci.
Autorka że względu na niska wagę, być może tak dużo nie wypiła, a efekt taki jakby to była duża ilość.
Nie chodzi więc tu o czucie tylko o zanik pamięci.
Zgodzę się z Tobą, że niektórym osobom wystarczy niewielka ilość alkoholu aby się upoić. Niska waga i brak treningu mogą temu sprzyjać. Mimo to uważam, że wcześniej doszłoby do wymiotów, bo organizm w pierwszym odruchu wyrzuca truciznę z żołądka.
Też nie ma reguły. Niektórym wywraca żołądek na lewą stronę, a pamięć nie szwankuje i odwrotnie
Tak naprawdę czy zrobił dobrze czy źle, to odpowiedź na to pytanie jest w tym jak się po tym czujesz. Jeśli uważasz że przesadził to powiedz mu to, że sobie nie życzysz. No i nie pij tyle. Ja bym to skonfrontowala z nim. Granice trzeba określać już na samym początku znajomości
Ale Wy wiecie, że Autorka nie spanikowała przez fakt, że on ją rozebrał? W sensie nie przez fakt, że coś się mogło stać.
Ale Wy wiecie, że Autorka nie spanikowała przez fakt, że on ją rozebrał? W sensie nie przez fakt, że coś się mogło stać.
Też o tym pomyślałam. Dlatego zastanawiam się jak to możliwe, że kompletnie nic nie czuła. Stąd mój wniosek, że albo zasłania się niepamięcią, albo w tym drinku dostała coś, co mogło spowodować kompletny zanik pamięci. I nad tym powinna się przede wszystkim zastanowić.
Lady Loka napisał/a:Ale Wy wiecie, że Autorka nie spanikowała przez fakt, że on ją rozebrał? W sensie nie przez fakt, że coś się mogło stać.
Też o tym pomyślałam. Dlatego zastanawiam się jak to możliwe, że kompletnie nic nie czuła. Stąd mój wniosek, że albo zasłania się niepamięcią, albo w tym drinku dostała coś, co mogło spowodować kompletny zanik pamięci. I nad tym powinna się przede wszystkim zastanowić.
Ale nad tym też nie spanikowała
Ale nad tym też nie spanikowała
Mnie wręcz poraża, że w zaistniałej sytuacji największym problemem Autorki jest fakt, że facet widział ją w bieliźnie zanim zdążyła zrealizować wcześniej przygotowany plan, żeby go na to, co zobaczy, jakoś przygotować. Kompleksy kompleksami, ale tutaj zupełnie wyłączył się instynkt samozachowawczy.
Kolejną niezrozumiałą dla mnie kwestią jest informacja o byciu izolowaną przez współpracownice z nasileniem na okres, kiedy zaczęły zauważać specjalne traktowanie ze strony bohatera tematu. Jeśli nie jest to żaden wspólny przełożony, to wydaje się to co najmniej zastanawiające.
Lady Loka napisał/a:Ale nad tym też nie spanikowała
Kolejną niezrozumiałą dla mnie kwestią jest informacja o byciu izolowaną przez współpracownice z nasileniem na okres, kiedy zaczęły zauważać specjalne traktowanie ze strony bohatera tematu. Jeśli nie jest to żaden wspólny przełożony, to wydaje się to co najmniej zastanawiające.
Dla mnie najbardziej lapmko-ostrzegawcze byłoby najpierw to:
"Już na początku poprosiłam żeby troszkę hamował w pracy bo dużo mi psuje ale odpowiedział, że to jest pozazmysłowe i może tylko się starać."
Ale z drugiej strony skoro gość się okazał w porządku, to Autorki wybór.
Niby zachował się w porządku a i tak odczuwa się jakiś niepokój.
Lady Loka napisał/a:Ale nad tym też nie spanikowała
Mnie wręcz poraża, że w zaistniałej sytuacji największym problemem Autorki jest fakt, że facet widział ją w bieliźnie zanim zdążyła zrealizować wcześniej przygotowany plan, żeby go na to, co zobaczy, jakoś przygotować. Kompleksy kompleksami, ale tutaj zupełnie wyłączył się instynkt samozachowawczy.
Kolejną niezrozumiałą dla mnie kwestią jest informacja o byciu izolowaną przez współpracownice z nasileniem na okres, kiedy zaczęły zauważać specjalne traktowanie ze strony bohatera tematu. Jeśli nie jest to żaden wspólny przełożony, to wydaje się to co najmniej zastanawiające.
W różne układy, układziki można trafić. Może czują, że im zagraża, nie musi to mieć nic wspólnego z tym facetem
Ja od początku widzę jego dwie twarze, choć mogę się mylić, jest zbyt och i ach...
W różne układy, układziki można trafić. Może czują, że im zagraża, nie musi to mieć nic wspólnego z tym facetem
Oczywiście, że nie musi, ale to sama Autorka połączyła jedno z drugim.