Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1 Ostatnio edytowany przez Coayanisqatsi (2022-01-08 09:02:19)

Temat: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Kilka miesięcy temu odeszłam od mojego 46-letniego, nigeryjskiego męża. Sama mam dziś 46 lat. Po 7 latach małżeństwa przestałam udawać, że nie chodziło mu tylko o zieloną kartę. Miesiąc po rozstaniu ktoś mi podpowiedział o Tinderze i tak uwikłałam się w romans z żonatym kolegą mojego męża, Nigeryjczykiem o 5 lat młodszym ode mnie. Znaliśmy się od lat i zawsze mnie fascynował jako mężczyzna ale bez wzajemności - bez jaj, on mnie wręcz nie cierpiał. Zawsze odradzał mojemu mężowi związek ze mną a potem doradzał rozwód. Mimo to zwyczajnie na niego leciałam bo poza atrakcyjnością fizyczną kręciła mnie jego siła charakteru....bez znaczenia, że skierowana tym razem przeciwko mnie. Gdy zalajkowalismy sie na Tinderze i zaczęliśmy rozmowę doszło do niezłej draki. Ja wiedziałam kim jest, on zorientował się nieco później i wpadł w panikę. O wszystkim poinformował mojego męża, nie wiedział że już od męża odeszłam. Mimo to gdzieś tam bocznymi drogami znalazłam do niego dojście i tak zaczął się nasz romans. W tajemnicy przed całym światem. Chciałam go tylko zaliczyć ale zaiskrzyło mocno. Szybko wyszło na jaw, że jego małżeństwo to porażka podobna do mojej. Zrywał się od żony i dzieci niemal co weekend, spędzając czas ze mną. 7h w pociągach z dwoma przesiadkami (tyle musiał do mnie dojeżdżać) żeby spędzić ze mną pozostałe 24h każdego weekendu, nieziemski seks i identyczne charaktery sprawiły że się zwyczajnie w sobie zakochaliśmy. Oh...jakież cudowne ale i destrukcyjne było 3 miesiące haju, zakochania... Potem jednak emocje mi opadły. Akurat zbliżało się Boże Narodzenie 2021. W Wigilię rano zadzwonił, że przyjeżdża. No spoko. Zostawił żonę z dziećmi u teściów i pognał do mnie. Spędził święta ze mną i moim synem. Po świętach musiał wrócić do pracy. Ale w Sylwestra znów przyjechał i spędziliśmy go razem. Oczywiście od dawna deklarował, że rzuci rodzinę i zapewne dawno by to zrobił ale ja mu oświadczyłam, że nie chcę związku w Polsce - że albo musimy wyjechac wspólnie za granicę albo pozostaniemy na etapie romansu. Więc wbijał do mnie w każdy wolny czas. Ale w styczniu 2022 moje emocje zaczęły gwałtownie stygnąć i różowe okulary opadły. Wszystkie wady ukochanego wypełzły na wierzch. I już nie wierzę w jego miłość - czuję się wykorzystywana. Sama zresztą też nie sądzę bym go kochała. Coś mnie do niego rwie ale to jakas forma przywiązania czy....diabli wiedzą. W każdym razie wczoraj zerwałam ten romans. Poblokowałam go wszędzue tak, by nie mógł się ze mną skontaktować. Ale bez jaj...ileż roboty kupic nową kartę SIM? Jego małżeństwo naprawdę nie działa - sama wielokrotnie słyszałam na połączeniu whatsapp awantury między nim a jego żoną (którą zresztą znam) i inne kwaśne akcje. Wiem, że chętnie by się od niej i dzieci zwinął. Ale ja już tego nie chcę. Nie chcę w ogóle z nim być. Zakończyłam znajomosc brutalnie. Być może sie podda - być może nie. Trudno przewidziec. Mam nudne życie - nie stac mnie na ciekawe rozrywki, żeby zapełnić czas i nie myśleć. W nowym mieście nie mam znajomych. Dziś wróciłam na Tindera w ppszukiwaniu placebo na mojego kochanka i znalazłam nie tylko nowego. Lol. Znalazłam profil swojego męża - a przeciez nawet jeszcze nie zaczelismy procedur rozwodowych. Mniejsza z tym....nie zależy mi na nim. Znalezione, nowe antidotum to afroamerykanin z USArmy i wbrew sobie wdam się w tę znajomosc bo to jedyne lekarstwo na ucieczkę z pochrzanionego romansu. Apropos - nigdy wczesniej nie wdawałam sie w żadne relacje z żonatymi bo wiedziałam czym to śmierdzi. Ten czarnoskóry jednak był od 8 lat obiektem mojego pożądania. Skomplikowaność sytuacji podkręcała atmosferę. Tylko dlatego dałam się w to wciągnąć. Teraz będę się z niego leczyć afroamerykaninem. I pytanie zasadnicze - czy są jakieś inne sppsoby by wyrwać z głowy niechciane uczucie? Czy zrobiłam już dość i wszystko będzie dobrze?
Ps-darujcie sobie komentarze o moim guście. Preferuję czarnoskórych na tej samej zasadzie jak wy preferujecie swoje upodobania.  Bez czarnej skóry nie czuję chemii i tyle. A każdy przecież lubi być na tym haju ;). O gustach się nie dyskutuje. Ludzie "z klasą" o tym wiedzą. A ja przez lata uodporniłam się na wszelkie rasistowskie aluzje więc nie marnujcie pary.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

To chyba jakieś jaja smile

Proponuję łyk zimnej wody, albo starą sprawdzoną metodę "na baranka".

I nie chodzi mi wcale o kolor skóry twoich wybranków, tylko o twój wiek i zdawałoby się tzw. mądrość życiową, która powinna się z wiekiem pojawić, a jak widać dla niektórych jest jak Yeti; podobno widziany i nawet ślady stópek ktoś sfotografował....

Kobieto, przeczytaj na spokojnie swój list, tak naprawdę ze zrozumieniem. Czarnoskóry oficer armii amerykańskiej? Prawie oplułam kawą monitor big_smile

Pomyśl o dziecku, jeśli jeszcze potrafisz myśleć.

Tak czy siak, to jakiś nowy popis trollowy.

3

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Dlatego nienawidzę polactwa. Automatycznie wypełza masa zgorzkniałego, obrzydliwego robactwa żądnego tylko cudzej krwi. Jak ja was nienawidzę to poezja, hahahaha. Dużo podróżuję i takie zgównowacenia jak wśród was to ciężko znaleźć w innych zakątkach ziemi. Najobrzydliwsza nacja na świecie. Choć nie....przesadzam. Gorszymi bydlakami od was są tylko litwini. Ale przecież "litwo, ojczyzno moja". Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Kto się gównem urodzi - brylantem nie zdechnie. Automatycznie motłoch bez życia prywatnego wbił czarne kły w okazję i szarpie obłąkańczi. Nie wstyd wam być takim międzynarodowym odpadem?

4

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
Coayanisqatsi napisał/a:

Dlatego nienawidzę polactwa. Automatycznie wypełza masa zgorzkniałego, obrzydliwego robactwa żądnego tylko cudzej krwi. Jak ja was nienawidzę to poezja, hahahaha. Dużo podróżuję i takie zgównowacenia jak wśród was to ciężko znaleźć w innych zakątkach ziemi. Najobrzydliwsza nacja na świecie. Choć nie....przesadzam. Gorszymi bydlakami od was są tylko litwini. Ale przecież "litwo, ojczyzno moja". Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Kto się gównem urodzi - brylantem nie zdechnie. Automatycznie motłoch bez życia prywatnego wbił czarne kły w okazję i szarpie obłąkańczi. Nie wstyd wam być takim międzynarodowym odpadem?

Aha....... smile

5

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
Coayanisqatsi napisał/a:

Dlatego nienawidzę polactwa. Automatycznie wypełza masa zgorzkniałego, obrzydliwego robactwa żądnego tylko cudzej krwi. Jak ja was nienawidzę to poezja, hahahaha. Dużo podróżuję i takie zgównowacenia jak wśród was to ciężko znaleźć w innych zakątkach ziemi. Najobrzydliwsza nacja na świecie. Choć nie....przesadzam. Gorszymi bydlakami od was są tylko litwini. Ale przecież "litwo, ojczyzno moja". Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Kto się gównem urodzi - brylantem nie zdechnie. Automatycznie motłoch bez życia prywatnego wbił czarne kły w okazję i szarpie obłąkańczi. Nie wstyd wam być takim międzynarodowym odpadem?

I z tych powodów przyszłaś opisać swój problem na polskim forum?

6

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
Coayanisqatsi napisał/a:

Mam nudne życie - nie stac mnie na ciekawe rozrywki, żeby zapełnić czas i nie myśleć..

I wszystko jasne...
Rozumiem, że te słowa napisałaś o sobie?

Coayanisqatsi napisał/a:

Dlatego nienawidzę polactwa. Automatycznie wypełza masa zgorzkniałego, obrzydliwego robactwa żądnego tylko cudzej krwi. Jak ja was nienawidzę to poezja, hahahaha. Dużo podróżuję i takie zgównowacenia jak wśród was to ciężko znaleźć w innych zakątkach ziemi. Najobrzydliwsza nacja na świecie. Choć nie....przesadzam. Gorszymi bydlakami od was są tylko litwini. Ale przecież "litwo, ojczyzno moja". Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Kto się gównem urodzi - brylantem nie zdechnie. Automatycznie motłoch bez życia prywatnego wbił czarne kły w okazję i szarpie obłąkańczi. Nie wstyd wam być takim międzynarodowym odpadem?

Wiesz, ja Ci to nawet współczuję bo trzeba mieć naprawdę nieszczęśliwe i nudne życie by pisać takie rzeczy!

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Nie karmić trolla.

8

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
Lady Loka napisał/a:

I z tych powodów przyszłaś opisać swój problem na polskim forum?

Przyszła tu zwymiotować. Wygląda to jak wygląda, ale potrzeba jak każda inna.

9

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
Coayanisqatsi napisał/a:

Nie wstyd wam być takim międzynarodowym odpadem?

Skoro tak o sobie myślisz to Twoja sprawa. Może zmiana leków?
Nie obrazisz nas bo jak można obrazić się na głupotę?

10

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

O tak. Przyszłam zwymiotować. Na cywilizowanych Ludzi nie zwymiotuję. Tylko na wschodnioeuropejską dzicz człowiekopodobną.

11

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

No to jak już zrobiłaś co chciałaś to wyp...dalaj z tej dziczy,bo Ci jakąś inna lepsza forma cywilizacji zagarnie tego 10 calowca.

12 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2022-01-08 14:43:57)

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Ah, Oh, Ih… No i Eh.

Edit: a nawet Uh. I Yh.

13

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Dajcie spokój - to szybko zdechnie.to ten typ
Niech se gada sama z sobą

https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/swinie-zdrajcy-gnidy-kaczynski-chodz-pawelku-nie-przeszkadzaj-panu-gdy-sie-modli.jpg

14

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Hahah jest takie powiedzenie - once you go black you never came back smile
Szczęścia życzę bo doskonale wiemy ze czarni to zazwyczaj poligamisci i lubią mieć wiele kwiatków żeby po nich skakać:) dziwi mnie ze akurat Nigeryjczycy bo oni raczej wierni i pobożni ale wiadomo … zdarzają się i inne wypadki:)

15

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Jezu jak Ty jestes zwyczajnie..pusta. to nie chodzi o gust. Chodzi o sposób traktowania ludzi, mowienia o nich..Prymitywne

16

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
Coayanisqatsi napisał/a:

O tak. Przyszłam zwymiotować. Na cywilizowanych Ludzi nie zwymiotuję. Tylko na wschodnioeuropejską dzicz człowiekopodobną.

Czy wiesz, że mówisz też o sobie?

17

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

"I pytanie zasadnicze - czy są jakieś inne sppsoby by wyrwać z głowy niechciane uczucie? Czy zrobiłam już dość i wszystko będzie dobrze?" - możesz znaleźć hobby, skupić się na pracy bądź rodzinie, ale głównie polecam terapię bo masz jakieś zaburzenia. Może jakiś kobiecy kryzys wieku średniego nie mnie oceniać. Na bank zaburzenia patrząc na to jak plujesz jadem na wszystkich ludzi bo jakieś głupki byli rasistami względem twoich partnerów życiowych itd. Szukasz motyli w brzuchu, a co za tym idzie partnera musisz zmieniać co 5-7lat (takiego poważniejszego związku) a kochanków co kilka miesięcy, ot co cała receptura. Szkoda dziecka bo kiedyś raczej będzie unikał i wstydził się matki co to rodziny prawie nigdy nie miał, za to miał pół plutonu przeróżnych wujków. Jeśli masz 46lat to jeszcze kilka lat męczarni, później menopauza, może spadek libido i Ci przejdzie szukanie ciągle to nowego bolca i wrażeń. Zadałaś sobie czasem pytanie czy w małżeństwie tego kochanka, i kolegi męża nie było kwasu i problemów przez to że właśnie mąż hulał po cudzych żonach i kobietach szukających wrażeń? Zwyczajnie mogłaś być jedną z wielu, i jak pelikan łyknęłaś biedaczka który jest nieszczęśliwy w swoim małżeństwie a ja myślę że wręcz przeciwnie. Kobiety do seksu mu nigdy nie braknie, a żona z różnych powodów o rozwód nie wnosi, dla egoistów to raj. Tak jak dla niewiernej żony mąż pantoflarz czy cuck. Ten amerykański oficer z tindera trąci troche scamem na które wpadają naiwne europejki, ale też pewnie nie jedna poszła w tango z tymi żołnierzami za który pobyt w Polsce my wszyscy w podatkach płacimy bo taki to rząd świetny deal podpisał więc nie obchodzi mnie czy Ci się uda, czy Cię w chuja zrobią, masz 46lat to wystarczająco by brać konsekwencje swoich czynów.

~Bbaselle
"once you go black you never came back" - jest też wersja "you once go black, and no one want you back"

18

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

To musi byc troll. Nie wierze,  ze ktos sie zwiazal z murzynem, a potem nie uczac sie na wlasnych bledach z kolejnym murzynem i to jeszcze zonatym i dzieciatym.  XdxdxdxdxD

Zeby to jeszcze mlode to kazde glupie, ale nie w wieku 46 lat. Bez Kitu.

19

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

To troll z innych forów. Widziałam na Kafeterii. Wszędzie te same wpisy i śmianie się w kułak z reakcji czytelników.

20

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Ja nawet chcę wierzyć, że to troll ale jeśli rzeczywiście taka osoba istnieje i pisze co ją spotkało i co myśli... masakra!
Gdzieś tam chyba wszyscy myślimy skąd biorą się trolle czy tzw. hejterzy. Raczej wiadomo, że to nieszczęśliwi, zakompleksieni ludzie, którzy tak próbują wyładować swoją frustrację i zwrócić na siebie uwagę ale też pojawia pytanie dlaczego? Dlaczego są tacy zgorzkniali i dlaczego w nich tyle nienawiści do ludzi? (swoją drogą ciekawe, że tych/nas Europejczyków uważa za mniej cywilizowanych ludzi niż...).
Wcześniej napisałam, że Autorce współczuję. Nie! Współczuję jej dziecku! Bo jej już chyba nic nie pomoże.
Mam jednak nadzieję, że historia zmyślona.

21 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-01-08 18:58:58)

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

mysle, ze nie dla hejtu, ale dla jaj se to wypisuje, zeby pocisnac beke. poziom humoru dla debili.
albo jakis dzieciak. moj nastoletni (nie pamietam czy mial 10, 11, czy 12 kuzyn x lat temu, gdy dostal pierwsza kom wydzwanial na nieznane nr z takiego samego powodu jak ten tutaj. po jakims 10tym razie mu przeszlo.

22

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
blueangel napisał/a:

mysle, ze nie dla hejtu, ale dla jaj se to wypisuje, zeby pocisnac beke. poziom humoru dla debili.
albo jakis dzieciak. moj nastoletni (nie pamietam czy mial 10, 11, czy 12 kuzyn x lat temu, gdy dostal pierwsza kom wydzwanial na nieznane nr z takiego samego powodu jak ten tutaj. po jakims 10tym razie mu przeszlo.

Możliwe, bo jeśli wziąć historię to co w niej takiego? Kobieta uznała, że z facetem nic ją nie łączy, że chodziło tylko o papiery, rozstaje, potem wchodzi w romans z jego żonatym kolegą ale po czasie ten romans kończy, teraz szuka innego. No i tyle. Smaczku (niby) dodaje to, że ma dziecko i wszyscy czarnoskórzy.
Gdyby nie drugi post Autorki, to w zasadzie nie ma nic do dodania.

23 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-01-08 20:19:16)

Odp: Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs
Roxann napisał/a:
blueangel napisał/a:

mysle, ze nie dla hejtu, ale dla jaj se to wypisuje, zeby pocisnac beke. poziom humoru dla debili.
albo jakis dzieciak. moj nastoletni (nie pamietam czy mial 10, 11, czy 12 kuzyn x lat temu, gdy dostal pierwsza kom wydzwanial na nieznane nr z takiego samego powodu jak ten tutaj. po jakims 10tym razie mu przeszlo.

Możliwe, bo jeśli wziąć historię to co w niej takiego? Kobieta uznała, że z facetem nic ją nie łączy, że chodziło tylko o papiery, rozstaje, potem wchodzi w romans z jego żonatym kolegą ale po czasie ten romans kończy, teraz szuka innego. No i tyle. Smaczku (niby) dodaje to, że ma dziecko i wszyscy czarnoskórzy.
Gdyby nie drugi post Autorki, to w zasadzie nie ma nic do dodania.

..
.. nic oprócz tego, że babka ma 46 lat a rozumuje jak 14 latka. Zacząć trzeba od tego, że w chwili gdy się wiązała ze swoim mężem to też "nastką" nie była, więc można się  spodziewać nieco więcej rozwagi. Małżeństwo nie wyszlo, zdarza się, ale znasz szczęśliwe malżeństwo z kochankiem w tle? No ale przyjmijmy, że była rozgoryczona itd, ale ona przecież wyraźnie pisze, że miała na faceta oko od wielu lat. To jak to niby było; małżeństwo ją interesowalo, czy bardziej koledzy męza?
I znowu pomińmy temat. Romans nie wypalił, choć przy okazji pewnie ciężko rykoszetem dostała rodzina kochanka, jego żona i dzieci. Z jakim  zadowoleniem autorka stwierdza że facet olewał swoją rodzinę i święta spędził z nią i z JEJ SYNEM. Szkoda dzieciaka.. Niewiele o nim wiemy, ale chyba nie powinno to tak wyglądać.

Wczoraj autorka pogniewała się na kochanka, a dziś znalazła nowego kandydata, na razie korespondencyjnie smile Amerykańskiego oficera itd.
Niczego o tym facecie nie wie, a już ma plan rzucenia się mu w objęcia jak Stefcia w Trędowatej.  Przypominam, kobieta ma 46 lat...i syna.
Nawet jej wspólczuje momentami, bo pewnie z tej następnej znajomości wyjdzie znowu jak auto po przejażdżce po Bagdadzie, ale sama widzisz co to za ziółko. Ona potrzebuje pomocy, ale na pewno  jakiejś specjalistycznej. A tego do wiadomości nie przyjmuje.

Mam nadzieję, że to wszystko lipa, bo naprawdę można stracić wiarę w ludzi.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czarnoskóra pasja, zielone karty, romans, zdrada, rozwód, miłość, rozs

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024