Wróci czy nie ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: Wróci czy nie ?

Hej, potrzebuje pomocy

Mamy po 25 lat ja oraz ex
Mieszkaliśmy że sobą 3 lata
Ogólnie było dobrze chodź czasem się kłóciliśmy jak w każdym związku chyba
Natomiast ostatnim czasie zaczęliśmy się więcej kłócić , moja ex miała zawsze raczej grono kumpli niż koleżanek, wszystkich znałem
Dziewczyna podjęła decyzję o rozstaniu chodź raczej było to inicjatywa do naprawy niż prawdziwa intencją rozstania gdyż ona zawsze lubiła robić tak jak by testy .
Po rozstaniu mieliśmy super kontakt lecz nagle dowiedzkalem się iż jeden z kolegów ja pociesza i próbuje odbić,
Ja również pobierałem odzyskać kobietę chodź tak abysmy wyszli silniejsi...
Dziewczyna odwzajemniała chęć powrotu a nawet sama nakręcała iż czeka na czyny a nie slowa ...
Natomiast gdy już zaczęliśmy się zbliżać do siebie ( nawet się całowaliśmy )
Ona postanowiła iż potrzebuje czasu bez kontaktu gdyż musi wszytko przemyśleć , więc dałem jej czas chodź próbowałem się odzywać, pisać  może nawet trochę natrętnie. I znów zaczoelm powoli odzyskiwać swoją byla , znów zaczęliśmy się zbliżać do siębis , znów zaczęło się robić dobrze lecz czułem jak by była manipulowana z jakiejś strony gdyż sama biła się z myślami , i znów poprosiła o czas aby przemyśleć lecz abym się nie odzywal i tak zrobiłem chodź z trudem , po około 2 tygodniach oznajmiła iz wcale nie robiła mi nadzieji i mówiła że nic z tego nie będzie ( chociaż się całowaliśmy i dawała do zrozumienia że się zejdziemy ) i że ona kogoś ma, powiedział że ma chłopaka i po czasie że go kocha , znajomi powiedzieli iż jest to jeden z kolegów który już kiedyś próbował coś do niej ...

Co sądzicie o takiej sytuacji ?
Chciałbym poczekać na nią chodź wiem że ciężko było by po tym stworzyć coś prawdziwego, nie chce jej idealizować ale jest bardzo ważna osoba w moim życiu i mimo wszytko chce aby była szczęśliwa .

Ciekawe czy jeszcze mnie kocha czy tenskni czy musli o mnie ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wróci czy nie ?
Arekk96 napisał/a:

Ciekawe czy jeszcze mnie kocha czy tenskni czy musli o mnie ?

One też potrzebowała przerwy na nowego chłopaka ,żeby go wypróbować przetestować czy jest lepszy od ciebie i od niego  ,a czasu i spokoju żebyś nie mącił nie przeszkadzał i głowy nie zawracał ,nie dramatyzował i nie sprawiał kłopotów .
Kto ją tam wie co ona czuje i myśli ?
Ważne że teraz jest w związku z kimś innym,możemy się tylko domyślać co oni tam wyczyniają ze sobą 
,a Ty na ochotnika pakujesz się w stan zawieszenia ,friendzone,złudnej nadziei i jakiejś naiwnej wiary w niby miłość aż po grób z tą jedną jedyną przeznaczoną Ci drugą połówką ,życie jest inne zmienia się wszystko .
oni teraz przezywają najfajniejsze chwile ze sobą takie jakie przeżywa się na początku związku albo coś podobnego.Nie sądzę żebyś był wiodącą figurą w jej głowie .
Ty liczysz na to że ona wróci do Ciebie jedyny wariant to jak jej z tamtym nie wyjdzie ,plaster się zużyje i pójdzie do kosza
a Ty se bądź orbiterem na odległej satelicie, żyj jej życiem nie swoim, na pewno dostaniesz nagrodę ,jedynie jak tam w tym nowym związku nie wypali to może jak nie ma szacunku i godności to może wróci ,bo nie potrafi być sama ze sobą musi mieć portki jakiekolwiek przy sobie, a bez adoracji i atencji, nie potrafi funkcjonować, jak pijawka musi się nasycić krwią
najwyżej to będziesz znowu opcją z braku laku albo i nie ,pocieszycielem i kolegą tamponem ,jak eks stanie znowu na nogi się dowartościuje Twoim durnym zachwytem to i tak dostaniesz kopa na rozpęd i tylko stracisz czas energię na zabawę w głupiego rycerzyka romantycznego wiecznie cierpiącego czekającego
frajera liczącego na resztki.

3

Odp: Wróci czy nie ?
paslawek napisał/a:
Arekk96 napisał/a:

Ciekawe czy jeszcze mnie kocha czy tenskni czy musli o mnie ?

One też potrzebowała przerwy na nowego chłopaka ,żeby go wypróbować przetestować czy jest lepszy od ciebie i od niego  ,a czasu i spokoju żebyś nie mącił nie przeszkadzał i głowy nie zawracał ,nie dramatyzował i nie sprawiał kłopotów .
Kto ją tam wie co ona czuje i myśli ?
Ważne że teraz jest w związku z kimś innym,możemy się tylko domyślać co oni tam wyczyniają ze sobą 
,a Ty na ochotnika pakujesz się w stan zawieszenia ,friendzone,złudnej nadziei i jakiejś naiwnej wiary w niby miłość aż po grób z tą jedną jedyną przeznaczoną Ci drugą połówką ,życie jest inne zmienia się wszystko .
oni teraz przezywają najfajniejsze chwile ze sobą takie jakie przeżywa się na początku związku albo coś podobnego.Nie sądzę żebyś był wiodącą figurą w jej głowie .
Ty liczysz na to że ona wróci do Ciebie jedyny wariant to jak jej z tamtym nie wyjdzie ,plaster się zużyje i pójdzie do kosza
a Ty se bądź orbiterem na odległej satelicie, żyj jej życiem nie swoim, na pewno dostaniesz nagrodę ,jedynie jak tam w tym nowym związku nie wypali to może jak nie ma szacunku i godności to może wróci ,bo nie potrafi być sama ze sobą musi mieć portki jakiekolwiek przy sobie, a bez adoracji i atencji, nie potrafi funkcjonować, jak pijawka musi się nasycić krwią
najwyżej to będziesz znowu opcją z braku laku albo i nie ,pocieszycielem i kolegą tamponem ,jak eks stanie znowu na nogi się dowartościuje Twoim durnym zachwytem to i tak dostaniesz kopa na rozpęd i tylko stracisz czas energię na zabawę w głupiego rycerzyka romantycznego wiecznie cierpiącego czekającego
frajera liczącego na resztki.


W zasadzie to uważam że ten kolega był pocieszycielem, coś pewnie tak porobili i teraz myśli że jest zakochana, a jak spadną różowe okulary to sama się odezwie, ciężko na to patrzeć ale nie jest mi obojętna i bije się że niegdy nie będzie

4

Odp: Wróci czy nie ?

Był moment gdzie oboje stwoerdzilismy że razem doprowadzilismy do tego a teraz uważa że to moja wina i próbuje obraczyc mnie wina chyba aby przykryć swoje błędy , wydaje mi się że pod koniec związku coś między nimi się już stalo bo tak powiedziała chodź nie dostanie

5

Odp: Wróci czy nie ?

Teraz pytanie , przestała mnie kochać już jakis cza temu ? Doszło do czegoś z innym i pochłonęło ja to dalej ? , Szybko się zauroczyła ?
Ciągle twierdziła jak bardzo mnie nie kocha, jak to nie chce spędzić ze mną reszty życia i tp, nwm czy ma to jakiś związek ale wiem że z poprzednim partnerem z którym była 5 lat chodź jako gówniara bo do 20 roku życia , zdradzała go z jednym mężczyzną... " Powiedziała mi o tym i że mi nigdy by czego takiego nie zrobiła ...."

6 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-01-05 22:32:34)

Odp: Wróci czy nie ?

Arku czego to ludzie nie wygadują ,no niestety czasem wierzą nawet we własne kłamstwa liczą się skutki i czyny a nie tylko to co kto mówi .
Wychodzi na to że jeszcze Cię zdradzała potencjalnie ,to niezły z niej numer .Była z Tobą bo jakoś tam miała z tego korzyści różne ,ale zakochanie jej minęło i czekała szukała kogoś na zastępstwo to nie jest miłość tak w skrócie.
Obwinianie zdradzonego to też stara sztuczka i mechanizm niby obronny zagłuszanie wyrzutów i wybielanie się.
Daj sobie spokój ,przeżyj żałobę ,zostaw ją w spokoju tak ci się tylko wydaje teraz że zawsze będziesz się tak czuł to nieprawda jak zajmiesz się swoim życiem wspomnienia zbledną ,fakt zawsze będziesz ją pamiętał ale inaczej będziesz się czuł to normalka
po prostu zacznij zmiany w swoim życiu i zatroszcz się o siebie nie rozmyślaj tyle i nie lgnij do użalania się bo to spowalnia i wciąga jak dragi
ale szkodzi ,nie uciekniesz też prze emocjami czasem je dopuść do siebie i nie tłum na siłę ,pojawi się złość ,smutek przeżyjesz

7

Odp: Wróci czy nie ?

Wróci? Jest taka możliwość. Kto wie? Czekać na nią? Nieeee… po co? Na co? Czemu? Dlaczego? Po ch.

8

Odp: Wróci czy nie ?
paslawek napisał/a:

Wychodzi na to że jeszcze Cię zdradzała potencjalnie ,to niezły z niej numer .
Daj sobie spokój ,przeżyj żałobę ,zostaw ją w spokoju tak ci się tylko wydaje teraz że zawsze będziesz się tak czuł to nieprawda jak zajmiesz się swoim życiem wspomnienia zbledną ,fakt zawsze będziesz ją pamiętał ale inaczej będziesz się czuł to normalka
po prostu zacznij zmiany w swoim życiu i zatroszcz się o siebie nie rozmyślaj tyle i nie lgnij do użalania się bo to spowalnia i wciąga jak dragi
ale szkodzi ,nie uciekniesz też prze emocjami czasem je dopuść do siebie i nie tłum na siłę ,pojawi się złość ,smutek przeżyjesz

Tyle że mam ciągle myli że mogłem to inaczej zrobić , wiem że rozstanie było przydatne dla nas o u aby obudzić się i iść dalej do kolejnego kroku , lecz mogłem to inaczej rozegrać , mogłem po samym rozstaniu odrazu zacząć walczyć , mogłem bardziej wykorzystać tzw próby powrotu, mogłem w związku bardziej się starać hymm. Niestety ciągle sławie w sobie te uczucia i nie pozwalam sobie zapomnieć bo boje się że jeżeli miałbym szanse to że już będę ją nienawidzić , a pomimo wszystko świetnie się rozumieliśmy , byliśmy podobni ...

9

Odp: Wróci czy nie ?

Jeśli czegoś Cię to nauczyło to dobrze, wykorzystasz następnym razem.

10

Odp: Wróci czy nie ?
DeepAndBlue napisał/a:

Jeśli czegoś Cię to nauczyło to dobrze, wykorzystasz następnym razem.

Na pewno nauczyło aby mieć ograniczone zaufanie,
I że świat nie jest taki piękny i fair jak mi się wydawało

11

Odp: Wróci czy nie ?

Pytanie za 100 pkt jeżeli jednak chciałbym spróbować z nią jeszcze ułożyc życie biarac pod uwagę fakty , czy powinienem czekać i nie odzywac się nie licząc życzeń na święta i tp, czy powinienem się z nią kolegować gdyż mam chyba taka możliwość ?

12

Odp: Wróci czy nie ?
Arekk96 napisał/a:

Pytanie za 100 pkt jeżeli jednak chciałbym spróbować z nią jeszcze ułożyc życie biarac pod uwagę fakty , czy powinienem czekać i nie odzywac się nie licząc życzeń na święta i tp, czy powinienem się z nią kolegować gdyż mam chyba taka możliwość ?


Jak lubisz "friendozne" to proszę, rozgość się. Może ze stołu jeszcze spadną okruchy...

13

Odp: Wróci czy nie ?
Airuf napisał/a:
Arekk96 napisał/a:

Pytanie za 100 pkt jeżeli jednak chciałbym spróbować z nią jeszcze ułożyc życie biarac pod uwagę fakty , czy powinienem czekać i nie odzywac się nie licząc życzeń na święta i tp, czy powinienem się z nią kolegować gdyż mam chyba taka możliwość ?


Jak lubisz "friendozne" to proszę, rozgość się. Może ze stołu jeszcze spadną okruchy...


Nie lubię ale chyba to działa że tonący brzytwy się chwyta , ile czasu może to potrwać ile czasu będę tensknil ...?

14

Odp: Wróci czy nie ?

To zalezy tylko od Ciebie jak szybko odpuścisz.

15

Odp: Wróci czy nie ?
KoloroweSny napisał/a:

To zalezy tylko od Ciebie jak szybko odpuścisz.


Nie będę oszukiwał, przede wszystkim samego siebie, póki co nie odpuszcze, czymś się zajmę aby odwrócić swoją uwagę na coś innego a będę czekał i zobaczę co się wydarzy .pomimo iż wiem że źle robię ale nie jestem póki co w stanie dopuścić myśli że straciłem ja na zawsze , nadzieja umiera ostatnia oraz jest matką głupich

16

Odp: Wróci czy nie ?

jeszcze w dzieciaka kolegi ciebie wrobi bo przecież ojcem jest ten co wychowa a nie ten co zrobił (moje ulubione tłumaczone kobiet co zdradzają). Ona niestabilna , i jeszcze nie jednego przetestuje pod chasłem musimy zrobić sobie przrwę by poczóć co czujemy do siebie. Chłopie można by tak 100 stron napisać (to samo dotyczy kobiet i bajerantów nawijających makaron na uszy złaknionych kłamstwa) tyle kłamstw i oszustw księżniczki odwalają. Ochłoń, przemyśl, wyjedz gdzieś i zapomnij o niej = pół świata tego kwiatu

17

Odp: Wróci czy nie ?
Arekk96 napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Jeśli czegoś Cię to nauczyło to dobrze, wykorzystasz następnym razem.

Na pewno nauczyło aby mieć ograniczone zaufanie,
I że świat nie jest taki piękny i fair jak mi się wydawało

Nom… wow. W sensie… eeee… ja takie rzeczy wiem odkąd pamięcią sięgam. A sięgam tak około drugiego roku życia. Gdzieś Ty się uchował? Niepojęte, że dopiero teraz się tego nauczyłeś. Serio hmm Lepiej późno niż wcale. Ale… chyba mi makaron chcesz na uszy nawinąć takimi banałami. Nie kupuję tongue

18

Odp: Wróci czy nie ?
DeepAndBlue napisał/a:
Arekk96 napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Jeśli czegoś Cię to nauczyło to dobrze, wykorzystasz następnym razem.

Na pewno nauczyło aby mieć ograniczone zaufanie,
I że świat nie jest taki piękny i fair jak mi się wydawało

Nom… wow. W sensie… eeee… ja takie rzeczy wiem odkąd pamięcią sięgam. A sięgam tak około drugiego roku życia. Gdzieś Ty się uchował? Niepojęte, że dopiero teraz się tego nauczyłeś. Serio hmm Lepiej późno niż wcale. Ale… chyba mi makaron chcesz na uszy nawinąć takimi banałami. Nie kupuję tongue

Czego nie kupujesz ?
Coś dziwnego że jeszcze nigdy nie zawiodłem się tak bardzo na ludziach i to najniższych, myślałem że każda inna tak ale że ona nie była by w stanie ...

19 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-01-06 00:22:42)

Odp: Wróci czy nie ?
Arekk96 napisał/a:
paslawek napisał/a:

Wychodzi na to że jeszcze Cię zdradzała potencjalnie ,to niezły z niej numer .
Daj sobie spokój ,przeżyj żałobę ,zostaw ją w spokoju tak ci się tylko wydaje teraz że zawsze będziesz się tak czuł to nieprawda jak zajmiesz się swoim życiem wspomnienia zbledną ,fakt zawsze będziesz ją pamiętał ale inaczej będziesz się czuł to normalka
po prostu zacznij zmiany w swoim życiu i zatroszcz się o siebie nie rozmyślaj tyle i nie lgnij do użalania się bo to spowalnia i wciąga jak dragi
ale szkodzi ,nie uciekniesz też prze emocjami czasem je dopuść do siebie i nie tłum na siłę ,pojawi się złość ,smutek przeżyjesz

Tyle że mam ciągle myli że mogłem to inaczej zrobić , wiem że rozstanie było przydatne dla nas o u aby obudzić się i iść dalej do kolejnego kroku , lecz mogłem to inaczej rozegrać , mogłem po samym rozstaniu odrazu zacząć walczyć , mogłem bardziej wykorzystać tzw próby powrotu, mogłem w związku bardziej się starać hymm. Niestety ciągle sławie w sobie te uczucia i nie pozwalam sobie zapomnieć bo boje się że jeżeli miałbym szanse to że już będę ją nienawidzić , a pomimo wszystko świetnie się rozumieliśmy , byliśmy podobni ...

Mogłeś ,mogłeś i co z tego ,miałeś i będziesz mieć do czynienia z innymi osobami które też mogły inaczej to co robisz to gdybanie które jest za późno i też nie jesteś w stanie określic stopnia swojego wpływu na wybory byłej dziewczyny ,jej decyzje to nie były wybory pod Twoją presją i rozkazami nikt jej nie kazał zdradzać to jej suwerenna decyzja a nie Twoja wina czy odpowiedzialność .
Ona też mogła ,a Twój wpływ na nią był taki na jaki ona pozwoliła i zdecydowała ,przeceniasz się i nie doceniasz jednocześnie

20

Odp: Wróci czy nie ?
Arekk96 napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:
Arekk96 napisał/a:

Na pewno nauczyło aby mieć ograniczone zaufanie,
I że świat nie jest taki piękny i fair jak mi się wydawało

Nom… wow. W sensie… eeee… ja takie rzeczy wiem odkąd pamięcią sięgam. A sięgam tak około drugiego roku życia. Gdzieś Ty się uchował? Niepojęte, że dopiero teraz się tego nauczyłeś. Serio hmm Lepiej późno niż wcale. Ale… chyba mi makaron chcesz na uszy nawinąć takimi banałami. Nie kupuję tongue

Czego nie kupujesz ?
Coś dziwnego że jeszcze nigdy nie zawiodłem się tak bardzo na ludziach i to najniższych, myślałem że każda inna tak ale że ona nie była by w stanie ...

Nie kupuję Twoich banałów.
Zakochany byłeś. Zakochanie to jak choroba psychiczna. Różne rzeczy się wtedy widzi w różowych kolorach… aby potem zapłacić za ten high upadkiem ryjem o beton.

21

Odp: Wróci czy nie ?
DeepAndBlue napisał/a:

aby potem zapłacić za ten high upadkiem ryjem o beton.

mówiąc w krótkich żołnierskich słowach big_smile
takie życie
ale żeby się podnieść to trzeba najpierw upaść .

22

Odp: Wróci czy nie ?
paslawek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

aby potem zapłacić za ten high upadkiem ryjem o beton.

mówiąc w krótkich żołnierskich słowach big_smile
takie życie
ale żeby się podnieść to trzeba najpierw upaść .

Życie takie tongue

Trochę jakby człowiek całe życie uczył się chodzić tylko po różnych wymiarach tego życia. Kiedy bobas robi pierwsze kroki ma oczy jak pięciozłotówki, błyszczą euforycznym szczęściem… a potem jako dorosły człowiek przechodzi obok stołu i jak się w mały palec nie… to mu się oczy robią płaskie od zacisku i mętnie błyszczące od bólu i łez. No ale chodzimy dalej, nie? wink

23

Odp: Wróci czy nie ?

Umowic ci wizyte u ginekologa?
Bo wyrosla ci cipa, a nie jaja.


Czlowieku, ogarnij sie. Laska zdradzala bylego,  w waszym zwiazku zlapala sie jak malpka innej galezi. Widzisz,  ze sie nie nadaje Do ddlugotrwalwgo zwiazku.  Jakich ty chcesz powrotow?

Ale jak chcesz byc frajerem to tak, baw sie w bycie kolega  i orbituj.


Nie wiem jak ona.  Ja do takiej cioty bym nie wrocila.

24

Odp: Wróci czy nie ?

Olej ją. Nie chcesz olać? To czekaj. I jak wróci Twoja jedyna miłość to proponuję co jakiś czas badania, profilaktycznie.

25 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-01-06 11:41:42)

Odp: Wróci czy nie ?

Prawdopodobnie takich czekających jest kilku. Każdy ma nadzieję i każdy coś tam musi dostać, żeby krążyć na jej orbicie.

26

Odp: Wróci czy nie ?
Arekk96 napisał/a:

Natomiast ostatnim czasie zaczęliśmy się więcej kłócić , moja ex miała zawsze raczej grono kumpli niż koleżanek, wszystkich znałem

Dołącz do nich. Jak ten pocieszyciel się znudzi, to może Ty lub inny kumpel wskoczy na jego miejsce.

Serio - zajmij się czymś. Sobą na ten przykład.
Nie orbituj wokół niej - to jest stanie w miejscu, nic nie zmienisz i nic z tego nie wyniknie.
Oddal się od niej i zacznij żyć własnym życiem.
Dzięki temu się rozwiniesz i zobaczysz co będzie za jakiś czas. Nie stój w miejscu, idź do przodu.

27

Odp: Wróci czy nie ?
Arekk96 napisał/a:

Hej, potrzebuje pomocy

Mamy po 25 lat ja oraz ex
Mieszkaliśmy że sobą 3 lata
Ogólnie było dobrze chodź czasem się kłóciliśmy jak w każdym związku chyba
Natomiast ostatnim czasie zaczęliśmy się więcej kłócić , moja ex miała zawsze raczej grono kumpli niż koleżanek, wszystkich znałem
Dziewczyna podjęła decyzję o rozstaniu chodź raczej było to inicjatywa do naprawy niż prawdziwa intencją rozstania gdyż ona zawsze lubiła robić tak jak by testy .
Po rozstaniu mieliśmy super kontakt lecz nagle dowiedzkalem się iż jeden z kolegów ja pociesza i próbuje odbić,
Ja również pobierałem odzyskać kobietę chodź tak abysmy wyszli silniejsi...
Dziewczyna odwzajemniała chęć powrotu a nawet sama nakręcała iż czeka na czyny a nie slowa ...
Natomiast gdy już zaczęliśmy się zbliżać do siebie ( nawet się całowaliśmy )
Ona postanowiła iż potrzebuje czasu bez kontaktu gdyż musi wszytko przemyśleć , więc dałem jej czas chodź próbowałem się odzywać, pisać  może nawet trochę natrętnie. I znów zaczoelm powoli odzyskiwać swoją byla , znów zaczęliśmy się zbliżać do siębis , znów zaczęło się robić dobrze lecz czułem jak by była manipulowana z jakiejś strony gdyż sama biła się z myślami , i znów poprosiła o czas aby przemyśleć lecz abym się nie odzywal i tak zrobiłem chodź z trudem , po około 2 tygodniach oznajmiła iz wcale nie robiła mi nadzieji i mówiła że nic z tego nie będzie ( chociaż się całowaliśmy i dawała do zrozumienia że się zejdziemy ) i że ona kogoś ma, powiedział że ma chłopaka i po czasie że go kocha , znajomi powiedzieli iż jest to jeden z kolegów który już kiedyś próbował coś do niej ...

Co sądzicie o takiej sytuacji ?
Chciałbym poczekać na nią chodź wiem że ciężko było by po tym stworzyć coś prawdziwego, nie chce jej idealizować ale jest bardzo ważna osoba w moim życiu i mimo wszytko chce aby była szczęśliwa .

Ciekawe czy jeszcze mnie kocha czy tenskni czy musli o mnie ?


Czasem jeśli coś się psuje, nie da rady tego naprawić…. Odpuść, pozbądź sam ze sobą, wyjedź na urlop z kolegami, znajdź jakieś hobby.. nie dręcz się, pewne rzeczy są nieuniknione

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024