Stary drewniany dom - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Stary drewniany dom

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Stary drewniany dom

Byłam z chłopakiem ponad 2 lata mieszkaliśmy razem w większej miejscowości powiedzmy że chodzi o Wrocław gdzie oboje mamy pracę, on pochodził ze wsi(totalne odludzie) ja z drugiego końca kraju, na samym początku ustaliliśmy że będziemy mieszkać we Wrocławiu i nagle po 2 latach on stwierdził że nie jest szczęśliwy ale nie ze względu na mnie tylko ze chciałby wrócić na tą wieś i zabrać tam mnie, poklucilismy się o to bo dobrze wiedział że ja na żadna wieś iść nie chce i twardo to podkreśliłam na samym początku związku, dzień przed moimi urodzinami wróciłam z pracy on spakował najpotrzebniejsze rzeczy i zniknął, okazało się że pojechał tam, urodziny spędziłam sama wrócił następnego dnia wieczorem i przepraszał ze się pogubił i tłumaczył że to ja jestem najważniejsza, pozwoliłam mu wrócić ale widziałam że cały czas coś go gryzie, nie chciał powiedzieć o co chodzi po czym dowiedziałam się ze on ma depresję mieszkając tu i że jest nie szczęśliwy i chce żebyśmy się tam przeprowadzili bo beze nie też szczęśliwy nie będzie. Zaczęłam mięknąć i już nawet zgodziłam się żebyśmy się tam przeprowadzili ale pod warunkiem żeby doczekać do końca umowy najmu to wtedy odzyskamy kaucję za mieszkanie i kupimy małe autko żebym mogła dojeżdżać do pracy te 1,5h w jedną stronę. Tydzień przed świętami stwierdził że tam wraca i znów sytuacja się powtórzyła wracam z pracy wszystkie rzeczy spakowane jego nie ma. Święta spędziłam sama. Po świętach wracam do mieszkania a tam kwiaty wino romantyczna kolacja (dodam że przez cały związek coś takiego się praktycznie nie zdarzało) powiedział że on dopiero po paru dniach beze nie zrozumiał że on nie chce tam być jeżeli mnie tam nie ma na kolanach prosił o wybaczenie i mi się oświadczył, oczywiście na nic się nie zgodziłam bo chce żeby mi jakoś udowodnił ze to ja jestem najważniejszą a nie rozpadający się stary dom na wsi. Powiedział że dom sprzeda i kupimy mieszkanie minął kolejny tydzień i on znów nie wie co ma robić bo on by chciał żebym ja się przeprowadziła tam bo już nie chce tego sprzedawać
I już sama nie wiem co mam zrobić bo z jednej strony bardzo go kocham i ogólnie to dobry chłopak ale boję się że jeżeli go przyjmę z powrotem to znowu po chwili on będzie nie szczęśliwy.
Nie wiem co go tak ciągnie do tamtego domu, stary rozpadający się drewniany 100letni dom do konkretnego remontu, najbliższy sklep 15km dalej a i do pracy z 50km tylko i wyłącznie autem bo nawet pociągu tam nie ma
A dodam że oboje pracujemy od 9 do 22 więc rezygnujemy z jakiegokolwiek snu

Pomóżcie co zrobic

Zobacz podobne tematy :
Odp: Stary drewniany dom

Ten twoj luby to troche taki toksyczny jest tak tylko troszeczke szantazuje emocjonalnie - mozesz go uwolnic od drewnianej chaty ? bawiac sie w piromana ale to troche jest hmmm nie humanitarne - smierdzi kryminalem.
Jesli go naprawde kochasz i masz go we wlasnych zylach to kieruj sie sercerm ( zycie na zadupiu ma swoje uroki jak lubisz bardziej nature i tance z kornikami)
Jesli bardziej siebie kochasz i swoje zycie to kieruj sie rozumem czyli raczej rozejrzyj sie za innym dawca "milosci"

3

Odp: Stary drewniany dom
Klara__865 napisał/a:

.....
dobrze wiedział że ja na żadna wieś iść nie chce i twardo to podkreśliłam na samym początku związku,.....
..............
Pomóżcie co zrobic

Twardo trzymaj się tej wersji - inaczej popłyniesz - wpędzi Cię w kłopoty i depresję
Pajacuje - co dwa dni to inna wersja, manipuluje, kombinuje, sprawdza co na Ciebie zadziała - to tylko początek
jeszcze z miłości do Ciebie może gadać o samobójstwie, Kochaj bardziej siebie
Czy ma na prawdę depresję - nie wiadomo, wyślij go do psychologa na konsultację.
Coś poważnie kombinuje - to toksyk.
Kocham - hm.   MIŁÓŚĆ jak zupa - gorąca i stygnie. Znajdziesz normalnego - jesteś młoda.

4 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-01-05 16:29:28)

Odp: Stary drewniany dom

Nie możesz przeprowadzać się wbrew sobie, bo Ty tam nie będzisz szczęśliwa, więc najpierw patrz na siebie.

Też myślę, że on kombinuje, żeby Cię złamać do przeprowadzki, tylko jakoś o Tobie nie myśli...
Tym bardziej, jak od początku wiedział, że nie chcesz się przeprowadzać na wieś.

Dlatego nie zmieniaj zdania jak on, bo to tylko świadczy o jego niestabilności emocjonalnej, ciężko żyć z kimś, kto stałe zmienia zdanie.
Abstrahując od przeprowadzki, coś z nim ustalisz, po czym on zmieni zdanie, nie da się tak funkcjonować.

5

Odp: Stary drewniany dom

A to jest tylko dom czy gospodarstwo, czy mieszkają tam jego rodzice?
Ogólnie w tych pandemicznych czasach wiele ludzi najchętniej wyprowadziłoby się na wieś, np. wielu moich znajomych sprzedało mieszkania i pobudowało domki, nawet małe pod miastem by mieć kawałek azylu.
Nie napisałaś ile macie lat i jaka jest Wasza sytuacja zawodowo-finansowa. Czy macie stabilną pracę i zarobki na poziomie takim by godnie żyć i coś odłożyć? Czy przypadkiem Twój facet nie ma jakichś problemów w pracy? Wtedy najlepszym rozwiązaniem wydaje się być "ucieczka", a on teoretycznie ma gdzie. Tyle, że życie na odludziu to nie jest bajka, no może na chwilę dlatego tak się miota.
Wydaje mi się, że tu chodzi o coś więcej niż tylko samą potrzebę przeprowadzki na wieś, obstawiałabym problemy w pracy i ogólne poczucie, że sobie nie radzi albo rezygnacja, że do niczego nie dojdzie, nie zarobi na mieszkanie itd.
Może też chodzić o wyrzuty sumienia, że zostawił ojcowizną lub też rodziców, jeśli tam mieszkają, może oni trują mu głowę?
Tak czy inaczej na pewno się tam nie przeprowadzaj, nie w takich okolicznościach. Spróbuj z nim porozmawiać na spokojnie i wyciągnąć prawdziwy powód.
Ja osobiście takiego domku bym nie sprzedawała, tylko np. uzgodniła, że w miarę możliwości będziecie tam zaglądać. Z czasem może sama docenisz taką przystań na odludziu.
Osoby, które wychowały się w mieście często nie są w stanie zrozumieć przywiązania do rodzinnego domu na wsi.
Mój partner też ma domek na wsi ze spadku i kiedy chciał go sprzedać bo i tak tam praktycznie nie bywa, a dom niszczeje, odwiodłam go od tego bo po pierwsze śmieszną cenę by za niego dostał (to nie są ceny jak w miastach czy pod nimi), a dwa wartość sentymentalna jest moim zdaniem znacznie większa. Domu pewnie nie opłaca się remontować ale.. mała altanka, własny ogród - bezcenne. Teraz mi za to dziękuje. Nie wiem czy na "starość" się tam nie przeprowadzimy ale dużo frajdy nam sprawia spędzanie tam czasu choćby raz na jakiś czas.
Także na spokojnie, żadnych pochopnych decyzji. Jeśli się kochacie to też pewnie potraficie szczerze rozmawiać i myślę, że to jest Wam najbardziej teraz potrzebne by zrozumieć siebie nawzajem.

6

Odp: Stary drewniany dom

A czemu nie potraktujecie tego domu jako letniskowego? Na weekend można przecież tam jechać.  On by odpoczął od miasta bez szarpaniny. Nie trzeba od razu się przeprowadzać.

7 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-01-05 18:17:13)

Odp: Stary drewniany dom
Marata napisał/a:

A czemu nie potraktujecie tego domu jako letniskowego? Na weekend można przecież tam jechać.  On by odpoczął od miasta bez szarpaniny. Nie trzeba od razu się przeprowadzać.

Dokładnie o tym pisałam, choć może nie tak wyraźnie. Może nie każdy lubi takie odludzia ale ... czas pandemii myślę, że wielu osobom zweryfikował priorytety. Może nie każdy lubi i chce bawić w ogródek czy koszenie trawy ale z czasem wiele osób za czymś takim marzy.
My na tej działce, gdzie jest ten niszczejący domek zrobiliśmy ogródek, posadziliśmy drzewka, postawiliśmy altankę za grosze (w wakacje to nawet pod namiotem można spać), miejsce na ognisko.
Jak się mieszka w mieście taki azyl to coś bezcennego.
No wiadomo teoretycznie lepiej mieć działkę na Mazurach czy w górach, tylko to kosztuje, a jak wyżej pisałam wartość sentymentalna też jest ważna. A on to jak rozumiem odziedziczył, chyba że tu nie tylko chodzi o dom ale rodzinne gospodarstwo i mu rodzice trują by nim zajął.

8

Odp: Stary drewniany dom

1,5 godz w jedna strone? wtedy to ty wpadniesz w depresje. poprostu do siebie nie pasujecie. on woli wies, ty miasto. tak bywa, tylko ze nie ukrywalas tego od poczatku.
to, ze pojechal na swieta jeszcze jakos rozumiem, pewnie ma tam rodzine, ale serio..zostawil cie w twoje urodziny???
skoro tu masz prace i zycie na wsi nie jest dla ciebie, lepiej go puscic, niech idzie. szkoda, ze to tylko wyszlo tak pozno, bo sentyment do tego domu musial miec wczesniej, a milczal.

9

Odp: Stary drewniany dom
blueangel napisał/a:

1,5 godz w jedna strone? wtedy to ty wpadniesz w depresje. poprostu do siebie nie pasujecie. on woli wies, ty miasto. tak bywa, tylko ze nie ukrywalas tego od poczatku.
to, ze pojechal na swieta jeszcze jakos rozumiem, pewnie ma tam rodzine, ale serio..zostawil cie w twoje urodziny???
skoro tu masz prace i zycie na wsi nie jest dla ciebie, lepiej go puscic, niech idzie. szkoda, ze to tylko wyszlo tak pozno, bo sentyment do tego domu musial miec wczesniej, a milczal.

Moim zdaniem najważniejsze do wyjaśnienia jest to czy ten dom ma w spadku czy tam mieszkają jego rodzice i do tego dochodzi gospodarstwo.
Samo przeprowadzanie się na wieś do niszczejącego (jak rozumiem) domu, gdzie praca kilkadziesiąt, a nawet 150 km dalej jest kompletnie bez sensu.

10

Odp: Stary drewniany dom

To kto co woli to jedno to jak on sie zachowuje to drugie. Typ znika na urodziny, znika na święta a potem kolacyjka na udobruchanie ciebie. Jest niepoważny i tyle. I jazda 1.5h w jedną stronę? Widzisz, tymi zagrywkami już się przeciąga na twoja stronę. A sama piszesz, że tego tak naprawdę nie chcesz.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Stary drewniany dom

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024