wydzwaniająca koleżanka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wydzwaniająca koleżanka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 46 ]

Temat: wydzwaniająca koleżanka

Witajcie,
mój partner ma koleżankę, która potrafi dzwonić do niego aż on odbierze. Ostatnio dzwoniła 19 razy pod rząd. Ja już tego nie mogę wytrzymać. Mój partner długo był sam. Koleżanka jest żoną jego kolegi. Spędzał u nich czasami święta. Koleżanka potrafi się obrazić, ze on od niej nie odbiera, rzekomo martwi się o niego. Ja mam dwoje dzieci i nigdy tak do nich nie wydzwaniałam. Wystarczy jeden, dwa telefony i druga osoba przecież oddzwoni. Dzwoniła tak w Sylwestra i Nowy Rok. Napisał jej, że ma dziewczynę. To poczekała do poniedziałku i wydzwaniała jak był w pracy, a potem jeszcze jak był w domu. Byłam wczoraj u niego i jak odebrał od niej telefon to zwyczajnie wyszłam. Nie daje sobie z tym rady. Czy ze mną jest coś nie tak?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Ale w jakim celu ta koleżanka dzwoni? ?

3

Odp: wydzwaniająca koleżanka
Alea napisał/a:

Ale w jakim celu ta koleżanka dzwoni? ?

Podobno martwi się o niego

4

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:
Alea napisał/a:

Ale w jakim celu ta koleżanka dzwoni? ?

Podobno martwi się o niego

No, rozumiem, ale ma jakieś ku temu powody?

5

Odp: wydzwaniająca koleżanka
Alea napisał/a:
marylka73 napisał/a:
Alea napisał/a:

Ale w jakim celu ta koleżanka dzwoni? ?

Podobno martwi się o niego

No, rozumiem, ale ma jakieś ku temu powody?

Nie ma. To mądry, zaradny facet. Poza tym ma fajnych przyjaciół, z którymi utrzymuje normalne kontakty. Ta kobieta jako jedyna tak się zachowuje. Mnie już brak sił.

6

Odp: wydzwaniająca koleżanka

A Twojemu partnerowi to nie przeszkadza? Ty nie masz sił, a on akceptuje takie wydzwanianie po kilkanaście razy? Nie męczy go to?

7

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Skoro facet, jak określiłaś swego partnera, jest zaradny, to potrafi poradzić sobie z wydzwaniającą koleżanką.

8

Odp: wydzwaniająca koleżanka

A rozmawiałaś o tym ze swoim przyjacielem? Moim zdaniem, gdyby on naprawdę nie chciał, to ona nie dzwoniłaby do niego i tyle. Wystarczyłoby zwyczajne kilka słow i byłby koniec. Babka dobrze wie że może wydzwaniać, bo twój partner nie mówi jej stanowczo NIE. Jakaś dziwna ta sytuacja i dla mnie niezrozumiała.

9

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Mówi, że kiedyś jak był sam, to nie przeszkadzało mu to, ze dzwoni do niego. Wtedy też odbierał te telefony. Mówi, że siedział sam, to przynajmniej z nią pogadał. On też uważa, że to nie jest normalne. Najpierw rozmawiałam z nim, potem już się wściekłam, bo jednak 19 telefonów pod rząd, to dla mnie za dużo. No i wczoraj nie wytrzymałam. On chyba się na mnie obraził. Ale ile można rozmawiac o tym samym. Może ja jestem jakaś dziwna, ale gdyby to do mnie ktoś tak wydzwaniał, to powiedziałabym w niewybrednych słowach co o tym myślę.

10

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Wygląda na to, że jesteś jedyną osobą w tym układzie, której to przeszkadza. Twój partner nic z tym nie robi, mąż tej Pani też by chyba zareagował, gdyby nie pasowała mu tak intensywna relacja żony z innym mężczyzną.

11

Odp: wydzwaniająca koleżanka
Alea napisał/a:

Wygląda na to, że jesteś jedyną osobą w tym układzie, której to przeszkadza. Twój partner nic z tym nie robi, mąż tej Pani też by chyba zareagował, gdyby nie pasowała mu tak intensywna relacja żony z innym mężczyzną.

No chyba tak hahahaha. To czas się chyba wycofać z tego układu.

12

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Napisał mi, że ja nie rozumiem, że można mnie bardzo kochać. I że jest zbyt  głupi, żeby to wszystko zrozumieć dlatego był sam. i, że teraz wie, że tak ma zostać. No i masz pasztet.

13

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Albo ma coś nie tak z głową albo coś Ci ściemnia.

14

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Jak długo trwa wasz związek? Jak długo mieszkacie razem?

15

Odp: wydzwaniająca koleżanka
Ajko napisał/a:

Jak długo trwa wasz związek? Jak długo mieszkacie razem?

Związek jest krótki, niecałe 4 miesiące. Nie mieszkamy razem.

16

Odp: wydzwaniająca koleżanka
Jacenty89 napisał/a:

Albo ma coś nie tak z głową albo coś Ci ściemnia.

Mam nadzieję, że ja nie mam. Chociaż wiadomo, ze miłość to choroba smile

17

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Mam nadzieję, że nie masz i podejmiesz właściwą decyzję.

18

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

Witajcie,
mój partner ma koleżankę, która potrafi dzwonić do niego aż on odbierze. Ostatnio dzwoniła 19 razy pod rząd. Ja już tego nie mogę wytrzymać. Mój partner długo był sam. Koleżanka jest żoną jego kolegi. Spędzał u nich czasami święta. Koleżanka potrafi się obrazić, ze on od niej nie odbiera, rzekomo martwi się o niego. Ja mam dwoje dzieci i nigdy tak do nich nie wydzwaniałam. Wystarczy jeden, dwa telefony i druga osoba przecież oddzwoni. Dzwoniła tak w Sylwestra i Nowy Rok. Napisał jej, że ma dziewczynę. To poczekała do poniedziałku i wydzwaniała jak był w pracy, a potem jeszcze jak był w domu. Byłam wczoraj u niego i jak odebrał od niej telefon to zwyczajnie wyszłam. Nie daje sobie z tym rady. Czy ze mną jest coś nie tak?


Tak w sumie, to z czym Ty masz problem i uważasz, że coś z Tb nie tak?

Problem to ma Twój facet, który chyba nie potrafi jasno i wyraźnie zakomunikować koleżance, że jak nie odbiera dwukrotnie, to nie może lub nie chce z nią rozmawiać.
No i koleżanka ma raczej grubszy problem z sobą :-D

19

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Hah jakbym o swoim kumplu czytała smile  Potrafi dzwonić kilkanaście razy dziennie, choć wie, że ma absolutny zakaz przeszkadzania mi w pracy, ale w razie W zawsze może napisać. Ponieważ nie dociera, dostał już raz konkretną zj**kę big_smile
A potem z***a przypominająca big_smile big_smile
Wczoraj znów dzwonił do pracy hahaha, no nie dociera. Żadne z nas się nie obraża, ale mu muszę przypominać jak dziecku i wtedy mam spokój.
Temu Twojemu przejdzie. Musi być bardziej asertywny w stosunku do koleżanki. A jeśli nie, to nie ma czego żałować, bo sprawa jest grubsza.

20 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-01-04 13:22:50)

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

Związek jest krótki, niecałe 4 miesiące. Nie mieszkamy razem.

Obawiam się, że i on i ta jego koleżanka uważają, że on jednak nie jest w związku w klasycznym tego znaczeniu. smile Do tego odpowiada mu, że obje walczycie o jego względy. smile

21

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

Mówi, że kiedyś jak był sam, to nie przeszkadzało mu to, ze dzwoni do niego. Wtedy też odbierał te telefony. Mówi, że siedział sam, to przynajmniej z nią pogadał. On też uważa, że to nie jest normalne. Najpierw rozmawiałam z nim, potem już się wściekłam, bo jednak 19 telefonów pod rząd, to dla mnie za dużo. No i wczoraj nie wytrzymałam. On chyba się na mnie obraził. Ale ile można rozmawiac o tym samym. Może ja jestem jakaś dziwna, ale gdyby to do mnie ktoś tak wydzwaniał, to powiedziałabym w niewybrednych słowach co o tym myślę.

A nie wpadłaś na to ze jej chodzi o to żebyście się pokłócili?

22

Odp: wydzwaniająca koleżanka
apropo_defacto napisał/a:
marylka73 napisał/a:

Mówi, że kiedyś jak był sam, to nie przeszkadzało mu to, ze dzwoni do niego. Wtedy też odbierał te telefony. Mówi, że siedział sam, to przynajmniej z nią pogadał. On też uważa, że to nie jest normalne. Najpierw rozmawiałam z nim, potem już się wściekłam, bo jednak 19 telefonów pod rząd, to dla mnie za dużo. No i wczoraj nie wytrzymałam. On chyba się na mnie obraził. Ale ile można rozmawiac o tym samym. Może ja jestem jakaś dziwna, ale gdyby to do mnie ktoś tak wydzwaniał, to powiedziałabym w niewybrednych słowach co o tym myślę.

A nie wpadłaś na to ze jej chodzi o to żebyście się pokłócili?

Raczej nie, bo wydzwaniała tak cały czas, tylko on odbierał. A od momentu jak ja się pojawiłam to już nie odbierał. A powiedział jej, że ma dziewczynę niedawno. To zadzwoniła do pracy.

23

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Zaczęłam się obawiać, że to ja jestem jakąś zazdrosną babą smile To fajnie, że mnie rozumiecie. Tak czy siak, facet się obraził, że wyszłam. Ale ja już nie chciałam się kłócić. Zresztą powiedziałam już wszystko na ten temat. Wyszłam bo już serio nie chciałam spędzać czasu w trójkę. Przykro mi, ze tak to wszystko wyszło. Bardzo mi na nim zależy. sad

24

Odp: wydzwaniająca koleżanka

W sumie dobrze ze dzwoni to chlopakzyskuje w twoich oczach dość mocno.

25

Odp: wydzwaniająca koleżanka
apropo_defacto napisał/a:

W sumie dobrze ze dzwoni to chlopakzyskuje w twoich oczach dość mocno.

Oj, raczej stracił sad

26

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:
apropo_defacto napisał/a:

W sumie dobrze ze dzwoni to chlopakzyskuje w twoich oczach dość mocno.

Oj, raczej stracił sad

Tak? To czemu tak przeszkadza to dzwonienie?
Komuś poza autorka na nim zależy i ta ma bol dupy.

27 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-01-04 15:39:47)

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

Witajcie,
mój partner ma koleżankę, która potrafi dzwonić do niego aż on odbierze. Ostatnio dzwoniła 19 razy pod rząd. Ja już tego nie mogę wytrzymać. Mój partner długo był sam. Koleżanka jest żoną jego kolegi. Spędzał u nich czasami święta. Koleżanka potrafi się obrazić, ze on od niej nie odbiera, rzekomo martwi się o niego. Ja mam dwoje dzieci i nigdy tak do nich nie wydzwaniałam. Wystarczy jeden, dwa telefony i druga osoba przecież oddzwoni. Dzwoniła tak w Sylwestra i Nowy Rok. Napisał jej, że ma dziewczynę. To poczekała do poniedziałku i wydzwaniała jak był w pracy, a potem jeszcze jak był w domu. Byłam wczoraj u niego i jak odebrał od niej telefon to zwyczajnie wyszłam. Nie daje sobie z tym rady. Czy ze mną jest coś nie tak?

Mało informacji na temat partnera z resztą po 4 miesiącach to jeszcze słabo się znacie.
Nie wiem jakim typem jest Twój facet ,ale pierwsze co mi się skojarzyło to z jednym moim kumplem
jego przekleństwem po czasie kiedy to stwierdził było matkowanie mu przez różne koleżanki ,z czego czasem korzystał ( nie o seks tu chodzi wręcz przeciwnie dla tych kobiet był nieseksualny jakby )
choć wcale nie był i nie jest jakąś ofiarą losu ,działał na wiele kobiet po prostu rozczulająco nawet jak się ożenił taki typ
Drugie co mi przyszło na myśl to żona kolegi Twojego faceta jest w nim zauroczona i udaje to matkowanie z rozczulaniem się nad nim jako zasłonę dymną .
Z moich doświadczeń to miałem podobnie w pewnym momencie tylko że z innej trochę beczki ,moje ówczesne aktywności powodowały ,że wiele osób do mnie wydzwaniało ,nie była to działalność zawodowa ,mojej ówczesnej jeszcze wtedy dziewczynie a teraz obecnej żonie zaczęło to tak jak Tobie przeszkadzać ,tylko ona zadawała mi sporo pytań i raczej cierpliwie znosiła mówiąc o swoich odczuciach i wątpliwościach wprost bezpośrednio ,nie stosowała taktyki wychodzenia z fochem czy cichych dni za karę ,w końcu to mnie samemu zaczęło to wydzwanianie przeszkadzać ,bo brakowało czasu na spotkaniach i to dzwonienie przerywało sielankę nirwanę smile, więc bardzo mocno ograniczyłem tę działalność,
a świat się z tego powodu nie zawalił .
Dlatego Cię też rozumiem ,ale jak będziesz liczyć na to że facet się sam domyśli ,to możesz się srodze rozczarować tym .
jedynie co to porozmawiaj z nim o swoich wątpliwościach, teraz jest na to czas, bo możesz nabrać awersji i urazy która się utrwali i bardzo świeża krucha więź pęknie z tego powodu i z niejasności sytuacji ,jemu to zainteresowanie może pochlebiać ale też przeszkadzać jednocześnie ,unikanie tematu nie jest dobre ani dla niego ani dla ciebie,jednak ktoś pierwszy dobrze by było jakby przełamał milczenie o tym albo zmienił sposób komunikowania .

28

Odp: wydzwaniająca koleżanka
apropo_defacto napisał/a:
marylka73 napisał/a:
apropo_defacto napisał/a:

W sumie dobrze ze dzwoni to chlopakzyskuje w twoich oczach dość mocno.

Oj, raczej stracił sad

Tak? To czemu tak przeszkadza to dzwonienie?
Komuś poza autorka na nim zależy i ta ma bol dupy.

Bardzo mi to przeszkadza. Uważam, że to nienormalne. I powoduje, że jest mi bardzo przykro. Wiele stracił w moich oczach, tym, że nie stawia tej pani granic. Nic niestety nie zyskał.

29 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2022-01-04 15:31:57)

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

Mówi, że kiedyś jak był sam, to nie przeszkadzało mu to, ze dzwoni do niego. Wtedy też odbierał te telefony. Mówi, że siedział sam, to przynajmniej z nią pogadał. On też uważa, że to nie jest normalne. Najpierw rozmawiałam z nim, potem już się wściekłam, bo jednak 19 telefonów pod rząd, to dla mnie za dużo. No i wczoraj nie wytrzymałam. On chyba się na mnie obraził. Ale ile można rozmawiac o tym samym. Może ja jestem jakaś dziwna, ale gdyby to do mnie ktoś tak wydzwaniał, to powiedziałabym w niewybrednych słowach co o tym myślę.

A czemu nie wyśle jej sms, że nie może rozmawiać, albo że oddzwoni później? Powinno rozwiązać sprawę. Lub odebrać i powiedzieć, że niestety nie może rozmawiac, bo jest zajęty. Zazwyczaj można zamienić kilka zdań, 2 minuty i powiedzieć to co istotnie i kulturalnie się rozłączyć.
Jeśli do tamtej kobiety to nie dociera i w kółko wydzwania, to może ona ma jakiś problem ze sobą, coś sobie ubzdurała lub z jakiegoś powodu go potrzebuje

30

Odp: wydzwaniająca koleżanka

A kolega (jej mąż) o tym wie?

31

Odp: wydzwaniająca koleżanka
paslawek napisał/a:
marylka73 napisał/a:

Witajcie,
mój partner ma koleżankę, która potrafi dzwonić do niego aż on odbierze. Ostatnio dzwoniła 19 razy pod rząd. Ja już tego nie mogę wytrzymać. Mój partner długo był sam. Koleżanka jest żoną jego kolegi. Spędzał u nich czasami święta. Koleżanka potrafi się obrazić, ze on od niej nie odbiera, rzekomo martwi się o niego. Ja mam dwoje dzieci i nigdy tak do nich nie wydzwaniałam. Wystarczy jeden, dwa telefony i druga osoba przecież oddzwoni. Dzwoniła tak w Sylwestra i Nowy Rok. Napisał jej, że ma dziewczynę. To poczekała do poniedziałku i wydzwaniała jak był w pracy, a potem jeszcze jak był w domu. Byłam wczoraj u niego i jak odebrał od niej telefon to zwyczajnie wyszłam. Nie daje sobie z tym rady. Czy ze mną jest coś nie tak?

Mało informacji na temat partnera z resztą po 4 miesiącach to jeszcze słabo się znacie.
Nie wiem jakim typem jest Twój facet ,ale pierwsze co mi się skojarzyło to z jednym moim kumplem
jego przekleństwem po czasie kiedy to stwierdził było matkowanie mu przez różne koleżanki ,z czego czasem korzystał ( nie o seks tu chodzi wręcz przeciwnie dla tych kobiet był nieseksualny jakby )
choć wcale nie był i nie jest jakąś ofiarą losu ,działał na wiele kobiet po prostu rozczulająco nawet jak się ożenił taki typ
Drugie co mi przyszło na myśl to żona kolegi Twojego faceta jest w nim zauroczona i udaje to matkowanie z rozczulaniem się nad nim jako zasłonę dymną .
Z moich doświadczeń to miałem podobnie w pewnym momencie tylko że z innej trochę beczki ,moje ówczesne aktywności powodowały ,że wiele osób do mnie wydzwaniało ,nie była to działalność zawodowa ,mojej ówczesnej jeszcze wtedy dziewczynie a teraz obecnej żonie zaczęło to tak jak Tobie przeszkadzać ,tylko ona zadawała mi sporo pytań i raczej cierpliwie znosiła mówiąc o swoich odczuciach i wątpliwościach wprost bezpośrednio ,nie stosowała taktyki wychodzenia z fochem czy cichych dni za karę ,w końcu to mnie samemu zaczęło to wydzwanianie przeszkadzać ,bo brakowało czasu na spotkaniach i to dzwonienie przerywało sielankę nirwanę smile, więc bardzo mocno ograniczyłem tę działalność,
a świat się z tego powodu nie zawalił .
Dlatego Cię też rozumiem ,ale jak będziesz liczyć na to że facet się sam domyśli ,to możesz się srodze rozczarować tym .
jedynie co to porozmawiaj z nim o swoich wątpliwościach, teraz jest na to czas, bo możesz nabrać awersji i urazy która się utrwali i bardzo świeża krucha więź pęknie z tego powodu i z niejasności sytuacji ,jemu to zainteresowanie może pochlebiać ale też przeszkadzać jednocześnie ,unikanie tematu nie jest dobre ani dla niego ani dla ciebie,jednak ktoś pierwszy dobrze by było jakby przełamał milczenie o tym albo zmienił sposób komunikowania .

Fajnie napisałeś, dziękuję. Ja z nim rozmawiałam. I znosiłam to właśnie przez te 4 miesiące. To się zaczęło nasilać. 19 razy aż odebrał.... Wyszłam bo już nie miałam siły. Rozmowy nie przyniosły efektu niestety. To nie foch, to bezradność. Bardzo mi było przykro. Znamy się długo i dość dobrze, jesteśmy ze sobą 4 miesiące. A może byliśmy. Sama już nie wiem.

32

Odp: wydzwaniająca koleżanka
Roxann napisał/a:

A kolega (jej mąż) o tym wie?

Myślę, że nie. Ale pewnosci nie mam. Przeciez nikt normalny tak nie wydzwania.

33

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:
apropo_defacto napisał/a:
marylka73 napisał/a:

Oj, raczej stracił sad

Tak? To czemu tak przeszkadza to dzwonienie?
Komuś poza autorka na nim zależy i ta ma bol dupy.

Bardzo mi to przeszkadza. Uważam, że to nienormalne. I powoduje, że jest mi bardzo przykro. Wiele stracił w moich oczach, tym, że nie stawia tej pani granic. Nic niestety nie zyskał.


Fakt że granice powinien postawić. Ale może ma już dosyć tego tematu i po prostu panne olewa.
Z drugiej strony może to łechta jego ego i robi to co przeciętna kobieta? Może ma zajawke na walidację?

34

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Wiecie co? Zadzwonił przeprosił za wszystko i podziękował za wszystko. Czyli problem się rozwiązał. Ja chyba jestem idiotka! Takie to wszystko proste….

35

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

Wiecie co? Zadzwonił przeprosił za wszystko i podziękował za wszystko. Czyli problem się rozwiązał. Ja chyba jestem idiotka! Takie to wszystko proste….

Czyli ze z Tobą zerwał ? big_smile big_smile A z jakiego powodu ? big_smile

36

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

Wiecie co? Zadzwonił przeprosił za wszystko i podziękował za wszystko. Czyli problem się rozwiązał. Ja chyba jestem idiotka! Takie to wszystko proste….

To znaczy że zerwał z Tobą  ?
Idiotką to nie jesteś ktoś inny nim prawdopodobnie jest .
Jeżeli to koniec to była grubsza sprawa ,albo mają romans ,a Ty byłaś przykrywką dla niego ,zaczęłaś stwarzać problemy i zagrożenie .
Druga możliwość relacja z koleżanką nie romans tylko takie niby matkowanie w jakiś pokrętny dziwny sposób wystarcza facetowi ,jeżeli długo to trwa i długo był sam to się przyzwyczaił do tego bardzo.
Związek z Tobą oznaczał dla niego wysiłek nie do uniesienia a tamto jest proste łatwe nic nie musi się wysilać i ogarniać jest jak dziecko
przystosowane do ciągłej opieki ,z siebie nie za bardzo potrafi wykrzesać motywację do działania ,brak asertywności jest wygodny dla niego.
Wszystko pod warunkiem że to koniec ,zbyt szybko i łatwo mu to przyszło wygląda na to że to dzieciak ,albo straszny kłamca wobec kolegi i Ciebie .

37

Odp: wydzwaniająca koleżanka

No zerwał! Ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać. A taki był zakochany. Ja to się nie umiem odnaleźć w tym świecie.

38

Odp: wydzwaniająca koleżanka

No zerwał! Ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać. A taki był zakochany. Ja to się nie umiem odnaleźć w tym świecie.

39

Odp: wydzwaniająca koleżanka
marylka73 napisał/a:

No zerwał! Ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać. A taki był zakochany. Ja to się nie umiem odnaleźć w tym świecie.

No proszę jak łatwo mu poszło a z nachalną babą sobie nie umiał poradzić.

Najwidoczniej źle trafiłaś i chociaż teraz ci smutno, to za jakiś czas sama uznasz że lepiej się stało. Facet chciał dwie sroki za ogon utrzymać, a gdy zaczęło się robić trudno, to poszedł najmniejszą linią oporu. Brzydkie zagranie z jego strony i nie najlepiej o nim świadczy.
Uszy do góry, będzie lepiej smile

40

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Jak dla mnie niedojrzały koles, jak zrobiło sie poważniej to po prostu zwiał. Szkoda czasu na niego. A jakoś cokolwiek probowal wytlumaczyc ?
Tylko zeby Cie absolutnie nie kusiło, żeby sie odzywać do niego, pytac o cokolwiek, komentowac.

41 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-01-05 00:49:06)

Odp: wydzwaniająca koleżanka

kolezanka dopiela swego.

42

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Bardzo dziwne dla mnie jest to,  że Ty sobie nie radzisz, że do kogoś ktoś dzwoni 17 razy. Jakby do mnie dzwoniono tyle razy to może bym jakoś to przeżyła, ale tak? Dziwne.

43

Odp: wydzwaniająca koleżanka

bo to jest poprostu wkurzajace, gdy ktos jest tak upierdliwy.

44

Odp: wydzwaniająca koleżanka

to samo natrętne dzwonienie to na moje oko był chyba mniejszy problem ,coś mogło się kryć pod spodem
ta relacja z żoną kolegi  i jej niezwykła ważność dla faceta jest dla mnie dziwna

45

Odp: wydzwaniająca koleżanka

Ta koleżanka, to nie ma pracy? Ani życia prywatnego, że tak ciągle wydzwania? Ja bym nie miała nawet czasu tyle nad telefonem stać...
Porozmawiaj z partnerem i zapytaj, o co chodzi. Po co on do niej oddzwania...

46

Odp: wydzwaniająca koleżanka
blueangel napisał/a:

kolezanka dopiela swego.

A nie mowilem?

Posty [ 46 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wydzwaniająca koleżanka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024