Witam wszystkich.
Od ponad 2 lat jestem w związku z moim facetem.
Przez około 10 lat był w związku ze swoją byłą. Z tego co wiem to były rozstania i powroty. Rozstali sie w gniewie.
Minęły prawie 3 lata ,a on zaczął miec myśli że chciałby z nią porozmawiać i podać rękę jak koleżance, aby to całkowicie zakonczyc.
Jesteśmy za sobą bardzo.On ciągle powtarza mi,ze mnie bardzo kocha i do niej nigdy nie wróci.
Ja niestety wpadam w jakaś panike.
Wiem ze popełniłam błąd ale sprawdziłam jego pocztę. Pisal do niej raz na miesiąc czy mogą sie spotkać i podać sobie rękę na zakończenie.
Ona generalnie odpisuje mu ,że wszystko wybaczone i ze nie ma już potrzeby,aby sie spotykali.
Wczoraj wysłał jej życzenia. Ona mu tez odpisala, a kilka godzin później wysłała fotke na której byli razem i podsumowala tekstem,że chce ich takich zapamiętać
Niby pisze mu,ze wszystko zakończone dawno, ale wysyła mu fotki, aby wzbudzić w nim sentyment.
Ja juz dostaje szału. Nie wiem czy wpadam wparanoję i to zupełnie normalne ?Czy tez on nadal coś czuje?
Ciągle mi powtarza, że do niej nie wróci, ze ze mna chce być. Ale tez w nerwach mówi że jestem egoistka, ze nie chce mu pozwolić pozbyć się wyrzutów sumienia i pójść dalej.