Facet, którego nawet nie znam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet, którego nawet nie znam

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

1 Ostatnio edytowany przez Candy2 (2021-11-20 13:21:58)

Temat: Facet, którego nawet nie znam

Hej, od roku pracuje w miejscu, w którym jest dużo pracowników (korpo w Gdańsku) i podoba mi się pewien facet. Mamy swoje pokoje drzwi w drzwi i często go widzę na korytarzu. Problem polega na tym, że poza paroma długimi spojrzeniami i mówieniem "cześć" w ogóle nie zagaduje i mam wrażenie, że albo go nie interesuje albo po prostu się wstydzi i moje pytanie brzmi, czy faceci zawsze podchodzą jezeli dziewczyna im się podoba? Parę miesięcy temu uśmiechał się do mnie, ale ja to ignorowałam(kończyłam swój związek) Dodatkowo zauważyłam, że rozmawia ze wszystkimi dziewczynami dookoła, ma koleżankę z którą chodzi sobie na lunch, dużo czasu spędzają, być może mu się podoba. Jak się uwolnić od tej sytuacji? Coraz bardziej zaczyna mnie to męczyć...stroiłam się, wyglądam bardzo dobrze, jestem szczupłą, atrakcyjna kobietą, ale to chyba za mało, nie wiem czy to środowisko go odstrasza (praca), czy po prostu ma mnie gdzieś wink Bądźcie moim głosem rozsądku....

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Dlaczego ty nie zaczniesz rozmowy? Na co czekasz?

3 Ostatnio edytowany przez Candy2 (2021-11-20 13:30:32)

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Ajko napisał/a:

Dlaczego ty nie zaczniesz rozmowy? Na co czekasz?

Być może to głupie, ale po prostu w pracy zawsze kręci się tyle osób, że nie wiem jak zacząć rozmowę, cały czas uważam, że to facet powinien. I druga sprawa, że to jest praca... Gdyby to był klub czy pub na pewno bym zagadała, coś mnie blokuje.

4

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:

. Jak się uwolnić od tej sytuacji? ....

Ale jakiej sytuacji? Facet jest miły, uśmiecha się i tyle. To Ty byś czegoś chciała, stroisz się, stajesz na rzęsach a on nic.

Nic nie zrobisz, daj spokój zanim wyjdziesz na idiotkę. Jesteście w pracy.

5

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:
Ajko napisał/a:

Dlaczego ty nie zaczniesz rozmowy? Na co czekasz?

Być może to głupie, ale po prostu w pracy zawsze kręci się tyle osób, że nie wiem jak zacząć rozmowę, cały czas uważam, że to facet powinien. I druga sprawa, że to jest praca... Gdyby to był klub czy pub na pewno bym zagadała, coś mnie blokuje.

Na razie zagadaj jak do kolegi. Poznaj go. Nie musisz od razu mu propozycji składać. Zagadaj O pogodzie, o tym jak leci dzień w pracy. Zacznij od czegoś stwórz sobie szansę na znajomość. Może znasz kogos kto zna jego, może cie poznać.
Nie wyjdziesz na idiotkę, od zagadania do kogoś, nie wychodzi się na idiotów.

6 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-20 13:51:55)

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Spodobałaś mu się. Mówił cześć, patrzył się, uśmiechał. Ty z grzeczności odpowiadałaś cześć i wysyłałaś mu gromy oczami "ani się waż do mnie zbliżać bo gryzę boleśnie". Tak między Wami zostało. Omija Cię teraz szerokim łukiem.

I co myślisz, że on znowu będzie "stalkował"? Zwłaszcza jak się "wylaszczysz" dając sygnał, że chcesz się podobać? Ja bym raczej wolał przebywać w towarzystwie otwartych dziewczyn, zwłaszcza w dobie "metoo" aby nie zaliczyć jakiejś wpadki obyczajowej w pracy...

Rozmawia z innymi dziewczynami wokól, bo one go nie odrzuciły.
Ty się mu podobasz, w dodatku go odrzuciłaś/zdystansowałaś/pokazałaś-jaka-jesteś-niedostępna, więc woli omijać.


Na początek mów mu "Cześć" i się uśmiechaj. Tylko tyle. Wiele razy. Potem się zobaczy co dalej.
Podryw jest łatwy, bo pewnie mu się podobasz.

7 Ostatnio edytowany przez Candy2 (2021-11-20 15:18:37)

Odp: Facet, którego nawet nie znam

"Ale jakiej sytuacji? Facet jest miły, uśmiecha się i tyle. To Ty byś czegoś chciała, stroisz się, stajesz na rzęsach a on nic.

Nic nie zrobisz, daj spokój zanim wyjdziesz na idiotkę. Jesteście w pracy."                           
                                                                              Dlaczego wyjdę na idiotkę ? Ja nie staje na rzęsach, staram się tylko wyglądać kobieco, zakładać sukienki i nosić ładny makijaż.

8

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:

"Ale jakiej sytuacji? Facet jest miły, uśmiecha się i tyle. To Ty byś czegoś chciała, stroisz się, stajesz na rzęsach a on nic.

Nic nie zrobisz, daj spokój zanim wyjdziesz na idiotkę. Jesteście w pracy."                           
                                                                              Dlaczego wyjdę na idiotkę ? Ja nie staje na rzęsach, staram się tylko wyglądać kobieco, zakładać sukienki i nosić ładny makijaż.

On jest z inną  albo ma inną na oku. Wiem, bo to przerabiałam, identyczne zachowanie. Daj sobie z nim spokój, póki się na dobre nie wkręciłaś.

9 Ostatnio edytowany przez Candy2 (2021-11-20 15:56:17)

Odp: Facet, którego nawet nie znam

.

10 Ostatnio edytowany przez Candy2 (2021-11-20 16:01:44)

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Być może, ale to ,że ma inną na oku nie oznacza tak naprawdę nic, ja go w ogóle nie znam, więc nie będę do takich wniosków dochodzić. Staram się na niego w ogóle nie patrzeć, chociaż jestem na jego obecność skazana, smutno mi, ale pokazuje, że go w ogóle nie widzę. Gary - to jest właśnie mój problem, że sprawiam wrażenie  wyniosłej kobiety.

11

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:

Być może, ale to ,że ma inną na oku nie oznacza tak naprawdę nic, ja go w ogóle nie znam, więc nie będę do takich wniosków dochodzić. Staram się na niego w ogóle nie patrzeć, chociaż jestem na jego obecność skazana, smutno mi, ale pokazuje, że go w ogóle nie widzę. Gary - to jest właśnie mój problem, że sprawiam wrażenie  wyniosłej kobiety.

Jakby był zainteresowany, to by dążył do kontaktu nawet  jeślibyś była górą lodową a on miał odmrożone palce.
Nie daj sobie wmówić, że może jesteś zbyt wyniosła i to zniechęca mężczyznę. Jak jest zainteresowany, to będzie dążył do kontaktu nawet jak będziesz go unikać, czy być nieprzystępna  , oczywiście w granicach rozsądku. Ten twój nie jest zainteresowany.

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:
Candy2 napisał/a:

Być może, ale to ,że ma inną na oku nie oznacza tak naprawdę nic, ja go w ogóle nie znam, więc nie będę do takich wniosków dochodzić. Staram się na niego w ogóle nie patrzeć, chociaż jestem na jego obecność skazana, smutno mi, ale pokazuje, że go w ogóle nie widzę. Gary - to jest właśnie mój problem, że sprawiam wrażenie  wyniosłej kobiety.

Jakby był zainteresowany, to by dążył do kontaktu nawet  jeślibyś była górą lodową a on miał odmrożone palce.
Nie daj sobie wmówić, że może jesteś zbyt wyniosła i to zniechęca mężczyznę. Jak jest zainteresowany, to będzie dążył do kontaktu nawet jak będziesz go unikać, czy być nieprzystępna  , oczywiście w granicach rozsądku. Ten twój nie jest zainteresowany.



Miałam podobna sytuację do autorki z kolegą z pracy , uwierz nie wyszło mi to na dobre... okazało się że ten mój kolega lata za wszystkimi dziewczynami , ja się okazałam opcja zapasowa i to mu wygarnełam i teraz tylko cześć cześć i tyle . On próbuje zagadać i wogole teraz po tym czasie jak go już skreslilam. Obudził się że może faktycznie komuś mu na nim zależało... Nie wróżę źle ale związki w pracy są baaaaaaardzo ciężkie.

13 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-20 16:59:27)

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:

to ,że ma inną na oku

Na razie to bez znaczenia czy on kogoś ma na oku. 
Może nie ma innej kobiety. 



ja go w ogóle nie znam,

To go poznaj...



Staram się na niego w ogóle nie patrzeć,

Powinnaś patrzeć jeśli jesteś nim zainteresowana....



chociaż jestem na jego obecność skazana, smutno mi, ale pokazuje, że go w ogóle nie widzę.

Może się dystansuje, bo go schłodziłaś jak królowa lodu, a mu się podobasz i dystans to taka jego obrona.




Gary - to jest właśnie mój problem, że sprawiam wrażenie  wyniosłej kobiety.

Mów pierwsza "Cześć" i się uśmiechaj...
Jak się uda, to gadka-szmatka... a potem się zobaczy...

14

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Gary napisał/a:
Candy2 napisał/a:

to ,że ma inną na oku

Na razie to bez znaczenia czy on kogoś ma na oku. 
Może nie ma innej kobiety. 



ja go w ogóle nie znam,

To go poznaj...



Staram się na niego w ogóle nie patrzeć,

Powinnaś patrzeć jeśli jesteś nim zainteresowana....



chociaż jestem na jego obecność skazana, smutno mi, ale pokazuje, że go w ogóle nie widzę.

Może się dystansuje, bo go schłodziłaś jak królowa lodu, a mu się podobasz i dystans to taka jego obrona.




Gary - to jest właśnie mój problem, że sprawiam wrażenie  wyniosłej kobiety.

Mów pierwsza "Cześć" i się uśmiechaj...
Jak się uda, to gadka-szmatka... a potem się zobaczy...

Nic to nie da.
Ale niech sprobuje.
Zakład, że jest inna.

15 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-20 17:18:53)

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:


Ale niech sprobuje.

Słusznie...



Co do tego:

rossanka napisał/a:

Jakby był zainteresowany, to by dążył do kontaktu nawet  jeślibyś była górą lodową a on miał odmrożone palce.

Ja bym nie podrywał tak uporczywie... Robię pierwsze zaloty, próbuję, ale jeśli po drugiej stronie mam lodowate spojrzenie, brak uśmiechu, brak jakiegokolwiek sygnału zainteresowania, to odpuszczam. Jak ta mnie nie chce, to idę do innej która będzie chciała. Bo w tym cały jest ambaras, aby dwoje chciało naraz. Po co dręczyć kobietę, która mnie nie chce?

Jeśli już mam kontakt z kobietą, jest w miarę życzliwa, jest gadka-szmatka, to wtedy pytanie czy ona jest mną osobiście zainteresowana. Moją osobą.

16 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2021-11-20 17:22:59)

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:

Zakład, że jest inna.

A dlaczego ma być inna? Równie dobrze  może być sam i nie być zainteresowany autorką wątku... On może ją traktować jak kolejną koleżankę z pracy. I mała szansa, że był zainteresowany, ale nieodwzajemniony uśmiech go odstraszył

Byłam w podobnej sytuacji. W gronie znajomych był chłopak, któremu się podobałam. Dość często się wszyscy spotykaliśmy na piwku, ale z nim nie rozmawiałam. Taki znajomy znajomego. Pewnego dnia dostałam od niego smsa "czy ten wczorajszy uśmiech coś znaczył?" Problem w tym, że ja nawet nie skojarzyłam że na niego spojrzałam i się uśmiechnęłam. Mało kto zwraca uwagę na takie rzeczy jeśli nie jest zainteresowany.

17

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:

"Ale jakiej sytuacji? Facet jest miły, uśmiecha się i tyle. To Ty byś czegoś chciała, stroisz się, stajesz na rzęsach a on nic.

Nic nie zrobisz, daj spokój zanim wyjdziesz na idiotkę. Jesteście w pracy."                           
                                                                              Dlaczego wyjdę na idiotkę ? Ja nie staje na rzęsach, staram się tylko wyglądać kobieco, zakładać sukienki i nosić ładny makijaż.

ChceSz wyglądać ładnie dla niego, a to różnica.

Chodziło mi o to że ja tu nie widzę żadnej sytuacji, z której musiałabyś wychodzić. Ty się starasz taka sytuację stworzyć, mimo braku odzewu z jego strony, dlatego ryzykujesz, że wyjdzie głupia sytuacja. W pracy lepiej zachowywać się po koleżeńsku.

18

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Sytuacja jest tylko w twojej głowie. Co z tym zrobisz twoja sprawa. Nie spotykacie się w kąciku kuchennym, przy ksero, na papierosie, ... ? To są takie miejsca, gdzie po prostu można zagadać naturalnie. Gada z wszystkimi dziewczynami dookoła, jest sympatyczny i sie uśmiecha. Nie nadawaj temu przesadnego znaczenia tylko dlatego, że podoba ci się. Nawet nic o nim nie wiesz.

19 Ostatnio edytowany przez Candy2 (2021-11-20 20:29:23)

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Aniuu1 to prawda, nic o nim nie wiem, on się do mnie nie odezwie, a ja mam jakąś blokadę, widujemy się przy ksero, powie "cześć" i na tym się to kończy. Też myślę ,że ta sytuacja jest w mojej głowie i wzdycham do niego z daleka, ale męczące jest to dla mnie, a muszę go widywać, bo to jest praca, a jej zmiana przez coś takiego to byłaby głupota, więc  tak sobie trwam w tej sytuacji, która sama stworzyłam. Mam powodzenie u facetów, więc nie mogę uwierzyć, że robię sobie coś takiego, zamiast szukać gdzieś indziej

20

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Wiele związków zaczyna się w pracy. U mnie była wczoraj para, która się doczekała pierwszego potomka smile Niestety Ty go zablokowałaś na wstępie, pokazując niedostępność i pewno pomyślał, że kogoś masz. Poszukaj go na fb wink

21

Odp: Facet, którego nawet nie znam
mallwusia napisał/a:

Wiele związków zaczyna się w pracy.

Też tak myślę.
A nawet jak związek w pracy się nie uda, to można sobie relację tak ułożyć, aby w pracy wciąż było komfortowo.



Ty go zablokowałaś na wstępie, pokazując niedostępność

Dokładnie.


Candy2 napisał/a:

... widujemy się przy ksero, powie "cześć" i na tym się to kończy.

Nawet jak się bardzo denerwujesz, to możesz wyćwiczyć   "cześć" + uśmiech. To przełamie bariery. Nic więcej na razie nie musisz robić.



Mam powodzenie u facetów, więc nie mogę uwierzyć, że robię sobie coś takiego, zamiast szukać gdzieś indziej

Po prostu trzeba wycofać blokadę jaką zrobiłaś, a potem pójdzie gładko. Pewnie Ty się jemu podobasz, a on Tobie też. Ludzie żyją w samotności, nie mogą poznać kogoś bliskiego, a Wy macie taką szansę. Tylko trzeba się poderwać... on Ciebie, albo Ty jego. Małymi krokami, to nic nie zepsujesz, a możesz dużo zyskać...

22

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Mam nadzieję, że w końcu zbiorę się na odwagę żeby zagadać wink i że opanuje ten strach przed odrzuceniem, bo nie zdarzyło mi się to jeszcze i być może tego się też obawiam wink

23

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:

Nie daj sobie wmówić, że może jesteś zbyt wyniosła i to zniechęca mężczyznę. Jak jest zainteresowany, to będzie dążył do kontaktu nawet jak będziesz go unikać, czy być nieprzystępna

Pozdrawiam tutaj DarekMan smile Najwyraźniej rossanka popiera jego podejście

24

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:
Ajko napisał/a:

Dlaczego ty nie zaczniesz rozmowy? Na co czekasz?

Być może to głupie, ale po prostu w pracy zawsze kręci się tyle osób, że nie wiem jak zacząć rozmowę, cały czas uważam, że to facet powinien. I druga sprawa, że to jest praca... Gdyby to był klub czy pub na pewno bym zagadała, coś mnie blokuje.

No, głupie. A w pracy jest akurat milion okazji na smalltalk, nie musisz mu proponować od razu kawy tylko pogadać o dupie maryni.

25 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-21 21:44:42)

Odp: Facet, którego nawet nie znam
Candy2 napisał/a:
Ajko napisał/a:

Dlaczego ty nie zaczniesz rozmowy? Na co czekasz?

Być może to głupie, ale po prostu w pracy zawsze kręci się tyle osób, że nie wiem jak zacząć rozmowę, cały czas uważam, że to facet powinien.

Twoja obawa nie jest głupia. Pewnie masz w głowie pytanie co należałoby mówić? I co jeśli on się zimno popatrzy? Jak zareagować? I co jeśli rozmowa umrze zanim nawet się zaczęła? Facet powinien, może on zaczął, ale od Ciebie otrzymał chłodne przyjęcie. Teraz twoja kolej.

Trudno się podrywa, prawda? Wiem, wiem...

Spotykacie się przy ksero? No to jak on pójdzie do ksero, to weź kartkę A5 i powiedz mu, aby Ci to skerował, tak, aby były dwie kopie tej kartki na A4. Nie będziesz musiała wtedy się silić na mądre rozmowy, tylko skupicie się wokół tego problemu. Pamiętaj aby być uśmiechniętą.

Nie chcesz tak działać przy ksero? To wybierz prostsze rozwiązanie...

Mów mu "Cześć" i się uśmiechaj...

NIe chcesz się narzucać mówiąc "Cześć" pierwsza i uśmiechając się? To wybierz prostsze rozwiązanie...

Odpowiadaj na "Cześć" i się uśmiechaj... no prościej już się nie da. Po jakimś czasie takiej interakcji będzie dobrze, bariera będzie znikać. Ważne, aby wyglądać jakbyś była na niego otwarta: dlatego uśmiech.

Powodzenia...

I proooszę... nie rób jak kamikadze, że było tylko "cześć-cześć", a potem liczysz na super rozmowę nagle... Działaj małymi kroczkami. Mikro kroczkami. Kobiecie łatwiej jest poderwać mężczyznę niż na odwrót.

26

Odp: Facet, którego nawet nie znam

Autorko. Zycie i relacje sa naprawdę łatwiejsze niż się Tobie wydaje. Nie znasz go? To go poznaj. Pracujecie razem więc na pewno znajdzie się jakis wspólny temat. Zagadaj go pierwsza a jezeli będzie zainteresowany z pewnością pociągnie to dalej. Poki nic o nim nie wiesz pozostaje gdybanie. Moze się uśmiechnął bo chcial byc miły a zauwazyl , że wpatrujesz się w niego. Moze się uśmiechnął bo to lovelas ? Moze się uśmiechnął bo wpadlas mu w oko ?
Opcji jest duzo i szkoda tracić czas na zastanawianie się. Do dzieła.

27 Ostatnio edytowany przez jaimie (2021-11-22 12:29:40)

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:
Candy2 napisał/a:

Być może, ale to ,że ma inną na oku nie oznacza tak naprawdę nic, ja go w ogóle nie znam, więc nie będę do takich wniosków dochodzić. Staram się na niego w ogóle nie patrzeć, chociaż jestem na jego obecność skazana, smutno mi, ale pokazuje, że go w ogóle nie widzę. Gary - to jest właśnie mój problem, że sprawiam wrażenie  wyniosłej kobiety.

Jakby był zainteresowany, to by dążył do kontaktu nawet  jeślibyś była górą lodową a on miał odmrożone palce.
Nie daj sobie wmówić, że może jesteś zbyt wyniosła i to zniechęca mężczyznę. Jak jest zainteresowany, to będzie dążył do kontaktu nawet jak będziesz go unikać, czy być nieprzystępna  , oczywiście w granicach rozsądku. Ten twój nie jest zainteresowany.

kompletna bzdura. żaden normalny i wartościowy człowiek (nie tylko facet, człowiek w ogóle) nie będzie gadał z taką kobietą. jeśli ktoś ma chęć utrzymywać kontakt z osobą, która jest wyniosła (lub robi wrażenie wyniosłej) to znaczy, że nie szanuje siebie i swojego czasu. cóż, zwykle ludzie dostają od innych to, na co w ich opinii zasługują ('każdemu na koniec jego własny dowcip').

co do reszty - 'play stupid games, win stupid prizes'. jak się boisz zagadać to nie zagaduj. witamy w dżungli : )

28

Odp: Facet, którego nawet nie znam
jaimie napisał/a:
rossanka napisał/a:
Candy2 napisał/a:

Być może, ale to ,że ma inną na oku nie oznacza tak naprawdę nic, ja go w ogóle nie znam, więc nie będę do takich wniosków dochodzić. Staram się na niego w ogóle nie patrzeć, chociaż jestem na jego obecność skazana, smutno mi, ale pokazuje, że go w ogóle nie widzę. Gary - to jest właśnie mój problem, że sprawiam wrażenie  wyniosłej kobiety.

Jakby był zainteresowany, to by dążył do kontaktu nawet  jeślibyś była górą lodową a on miał odmrożone palce.
Nie daj sobie wmówić, że może jesteś zbyt wyniosła i to zniechęca mężczyznę. Jak jest zainteresowany, to będzie dążył do kontaktu nawet jak będziesz go unikać, czy być nieprzystępna  , oczywiście w granicach rozsądku. Ten twój nie jest zainteresowany.

kompletna bzdura. żaden normalny i wartościowy człowiek (nie tylko facet, człowiek w ogóle) nie będzie gadał z taką kobietą. jeśli ktoś ma chęć utrzymywać kontakt z osobą, która jest wyniosła (lub robi wrażenie wyniosłej) to znaczy, że nie szanuje siebie i swojego czasu. cóż, zwykle ludzie dostają od innych to, na co w ich opinii zasługują ('każdemu na koniec jego własny dowcip').

co do reszty - 'play stupid games, win stupid prizes'. jak się boisz zagadać to nie zagaduj. witamy w dżungli : )

Będzie będzie, niestety. To się z reszta często zdarza. Zainteresowane kobiety bywają olewane. A adoruje się te, które mają zalotnika w nosie. Nie mówię, że wszyscy, ale to dosyć częste z tego co zauważyłam.

29

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:
jaimie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jakby był zainteresowany, to by dążył do kontaktu nawet  jeślibyś była górą lodową a on miał odmrożone palce.
Nie daj sobie wmówić, że może jesteś zbyt wyniosła i to zniechęca mężczyznę. Jak jest zainteresowany, to będzie dążył do kontaktu nawet jak będziesz go unikać, czy być nieprzystępna  , oczywiście w granicach rozsądku. Ten twój nie jest zainteresowany.

kompletna bzdura. żaden normalny i wartościowy człowiek (nie tylko facet, człowiek w ogóle) nie będzie gadał z taką kobietą. jeśli ktoś ma chęć utrzymywać kontakt z osobą, która jest wyniosła (lub robi wrażenie wyniosłej) to znaczy, że nie szanuje siebie i swojego czasu. cóż, zwykle ludzie dostają od innych to, na co w ich opinii zasługują ('każdemu na koniec jego własny dowcip').

co do reszty - 'play stupid games, win stupid prizes'. jak się boisz zagadać to nie zagaduj. witamy w dżungli : )

Będzie będzie, niestety. To się z reszta często zdarza. Zainteresowane kobiety bywają olewane. A adoruje się te, które mają zalotnika w nosie. Nie mówię, że wszyscy, ale to dosyć częste z tego co zauważyłam.

chodziło o osoby mające zdrowe poczucie własnej wartości, które nie będą się bawić w gierki - manierki. tacy, którzy latają za kobietami, które ich olewają, nie mają do siebie samych szacunku. zresztą dotyczy to obu płci, nie tylko facetów : )

30

Odp: Facet, którego nawet nie znam
jaimie napisał/a:
rossanka napisał/a:
jaimie napisał/a:

kompletna bzdura. żaden normalny i wartościowy człowiek (nie tylko facet, człowiek w ogóle) nie będzie gadał z taką kobietą. jeśli ktoś ma chęć utrzymywać kontakt z osobą, która jest wyniosła (lub robi wrażenie wyniosłej) to znaczy, że nie szanuje siebie i swojego czasu. cóż, zwykle ludzie dostają od innych to, na co w ich opinii zasługują ('każdemu na koniec jego własny dowcip').

co do reszty - 'play stupid games, win stupid prizes'. jak się boisz zagadać to nie zagaduj. witamy w dżungli : )

Będzie będzie, niestety. To się z reszta często zdarza. Zainteresowane kobiety bywają olewane. A adoruje się te, które mają zalotnika w nosie. Nie mówię, że wszyscy, ale to dosyć częste z tego co zauważyłam.

chodziło o osoby mające zdrowe poczucie własnej wartości, które nie będą się bawić w gierki - manierki. tacy, którzy latają za kobietami, które ich olewają, nie mają do siebie samych szacunku. zresztą dotyczy to obu płci, nie tylko facetów : )

Niemniej to się zdarza . Sama znam parę wieloletnich małżeństw, zastanawiam się czasem co on w niej widzi. Im bardziej panna pomiata, tym bardziej mąż zapatrzony jak w obraz.

31

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:
jaimie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Będzie będzie, niestety. To się z reszta często zdarza. Zainteresowane kobiety bywają olewane. A adoruje się te, które mają zalotnika w nosie. Nie mówię, że wszyscy, ale to dosyć częste z tego co zauważyłam.

chodziło o osoby mające zdrowe poczucie własnej wartości, które nie będą się bawić w gierki - manierki. tacy, którzy latają za kobietami, które ich olewają, nie mają do siebie samych szacunku. zresztą dotyczy to obu płci, nie tylko facetów : )

Niemniej to się zdarza . Sama znam parę wieloletnich małżeństw, zastanawiam się czasem co on w niej widzi. Im bardziej panna pomiata, tym bardziej mąż zapatrzony jak w obraz.

Chyba odpowiem niestety z własnego doświadczenia... taki facet chce za wszelką cenę utrzymać rodzinę, spełnić oczekiwania - a zazwyczaj pomiatanie panny jest odbierane jako, że czegoś jej nie daje i chce spróbować spełnić jej oczekiwania, jednocześnie zażynając się. Jeżeli trafi na egoistyczną kobietę - katastrofa murowana.

32 Ostatnio edytowany przez jaimie (2021-11-22 14:12:47)

Odp: Facet, którego nawet nie znam
pjack napisał/a:
rossanka napisał/a:
jaimie napisał/a:

chodziło o osoby mające zdrowe poczucie własnej wartości, które nie będą się bawić w gierki - manierki. tacy, którzy latają za kobietami, które ich olewają, nie mają do siebie samych szacunku. zresztą dotyczy to obu płci, nie tylko facetów : )

Niemniej to się zdarza . Sama znam parę wieloletnich małżeństw, zastanawiam się czasem co on w niej widzi. Im bardziej panna pomiata, tym bardziej mąż zapatrzony jak w obraz.

Chyba odpowiem niestety z własnego doświadczenia... taki facet chce za wszelką cenę utrzymać rodzinę, spełnić oczekiwania - a zazwyczaj pomiatanie panny jest odbierane jako, że czegoś jej nie daje i chce spróbować spełnić jej oczekiwania, jednocześnie zażynając się. Jeżeli trafi na egoistyczną kobietę - katastrofa murowana.

jeśli w grę wchodzi utrzymanie rodziny to sprawa się komplikuje i czasem nie ma łatwych rozwiązań, zgoda. ale tu mówimy o sytuacji, kiedy dwie osoby dopiero się poznają - mam na myśli autorkę i tego faceta

33

Odp: Facet, którego nawet nie znam
rossanka napisał/a:
jaimie napisał/a:
rossanka napisał/a:

Będzie będzie, niestety. To się z reszta często zdarza. Zainteresowane kobiety bywają olewane. A adoruje się te, które mają zalotnika w nosie. Nie mówię, że wszyscy, ale to dosyć częste z tego co zauważyłam.

chodziło o osoby mające zdrowe poczucie własnej wartości, które nie będą się bawić w gierki - manierki. tacy, którzy latają za kobietami, które ich olewają, nie mają do siebie samych szacunku. zresztą dotyczy to obu płci, nie tylko facetów : )

Niemniej to się zdarza . Sama znam parę wieloletnich małżeństw, zastanawiam się czasem co on w niej widzi. Im bardziej panna pomiata, tym bardziej mąż zapatrzony jak w obraz.

Ale na jakiej podstawie uważasz że facet opisany przez autorkę wątku należy do tego typu? Sama przyznałaś że jest to specyficzny typ i w opisie nie widzę nic co świadczyłoby że mamy do czynienia z takim przypadkiem. Na jakiej podstawie polecasz autorce to zachowanie?

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet, którego nawet nie znam

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024