Mam problem taki typowy... Czy mam się martwić, że partner ma przyjaciółkę? Niby nic. Tylko piszą ze sobą... Ale zwykła koleżanka nie posyła półnagich, dwuznacznych fotek, np. zdjęcie nóg jak leży w wannie, albo twarzy łącznie z połową dekoltu... Dowiedziałam się o niej przez przypadek. Nic o niej nie mówił. Chciałam odpuścić, ale widziałam jak chowa czy odwraca telefon żeby nie było widać kto pisze czy dzwoni. Zrobiłam coś za co mi wstyd... ale przejrzałam jego messengera. Pisze z nią codziennie. Nawet jak jest ze mną. Pisze też o mnie. Rozumiem, że chce z kimś pogadać na takie tematy, ale czuję się jakby jechał na dwa fronty. Jedyny plus to taki, że ta kobieta mieszka daleko... a z drugiej strony odległość to teraz nieduża przeszkoda. Od jakiegoś czasu unika seksu chociaż jest czuły i lubi się przytulać... Jest mi smutno i ciężko z tym.
Temat: Typowy problem