Mira Żmijewska napisał/a:Gary napisał/a:więc bawiliśmy się na kocyku na łące w pobliżu starego nieużywanego mostu
ROTFL! 
Najpierw chciałam odpisać coś równie dowcipnego, ale uznałam, że lepszym uhonorowaniem będą jednak pełne szacunku oklaski.
p.s. A raz w życiu to nawet zdarzyło mi się zalec kilkanaście metrów od jakiegoś mostka, ale ukształtowanie terenu i krzaczorów było takie, że z drogi nie było nic widać.
Yyy? Dowcipnego? Hmmmmmmmmm...
Czyli to nie Ty wkurzyłaś mnie tym, że jak nas ten chłopak (albo chłopaki) podglądał przez okno, i szybko wstałaś aby okno zasłonić, to zanim to okno zasłoniłaś to do niego pomachałaś uśmiechnięta "świecąc" gołym biustem
Nigdy Cię o to nie spytałem, ale ciekaw jestem czy się wtedy speszył, czy uśmiechnął...
I nie Ty przyciskałaś poduszkę do twarzy, aby uciszać swój śmiech zaraz po orgazmie, aby dziewczyny z pokoju obok nie skarżyły się w administracji, że sprowadzacie chłopaków
I to nie Ty jesienią przyjechałaś komunikacją miejską do mnie na stancję w płaszczu będąc pod spodem nago, a ja Ci musiałem powiedzieć, że teraz się nie spotkamy, bo zaraz tutaj będą moi rodzice, i wtedy trzasnęłaś mi drzwiami przed nosem mówiąc, że to nasze ostatnie spotkanie, bo nie chcesz się czuć jak wariatka, bo to moja wina, że nie ogarniam twojego sposobu bycia
No cóż... to musiała zajść jakaś pomyłka... tu orgazm... tu poduszka... to takie dość nietypowe...
Niech więc to będą posty "Z archiwum X"
Hehehe...
Gimnazjaliści nie będą wiedzieć, czy to naprawdę... ale my wiemy... wiemy...