Mam pytanie bo mam problem nie wiem jak zrozumieć. Wy tego nie macie a ja to to mam. Jak to jest że wy patrzycie i to to tam nie jest. W sensie, że nie wiem jak to jest, jak kobieta próbuje pomyśleć, jak to jest, że jak się człowiek patrzy w dół (no bo przecież jesteśmy człowiekami) i tam nie ma żadnego penisa? W sensie, że co wy sobie myślicie, jak to byłoby tak mieć? Rozumiecie? Czy trzeba wam to jaśniej wyjaśnić?
1 2021-09-12 00:59:40 Ostatnio edytowany przez fixiu (2021-09-12 01:00:50)
Widzę, że kompleks braku balonów przez kolegę przemawia.
Widzę, że kompleks braku balonów przez kolegę przemawia.
Ale że przez penisa przemawia kompleks braku balonów? (i że dlatego taki duży urósł?) A co to są balony? Jajniki?
A co to są balony?
A takie fajne coś. Podejdź bliżej, to ci pokażę:
5 2021-09-12 08:18:28 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-09-12 08:18:38)
Ja tam nie wiem jak to jest, patrzysz w dół i jakiś kawał mięsa wisi. To musi być traumatyczne doświadczenie.
... i to to tam nie jest. ... jesteśmy człowiekami)
Po egzaminie ósmoklasisty wszystko się wyjaśni... daj sobie czas.
Napisz na piórniku: "Na cóż goła klata jak szwankuje ortografia".
Nie chciałabym mieć penisa, bo to niewygodne i problematyczne czasami
Jakbym mogła na jeden dzień mieć penisa to w sumie bym chciała zobaczyć jak to jest, czemu nie. Tak samo jakbym mogła pobyć przez jeden dzień kimś innym to bym chciała, ot tak żeby zobaczyć jak to jest nie być sobą Ale to wszystko ze zwykłej ciekawości, nigdy jakoś wybitnie się nie zastanawiałam nad penisową obecnością bądź jej brakiem
9 2021-09-12 12:02:43 Ostatnio edytowany przez kao_makao (2021-09-12 13:20:34)
Nic nie rozumiem. To "to to" może być wszystkim, nie tylko penisem. Poza tym oprócz penisa jest też moszna z jądrami.