Witam. Nie zaskoczę, że mam problem w związku. Od 4 lat jesteśmy razem, jest to dość burzliwy związek, gdyż jest pierwszym mężczyzną, który tak poważnie się mną zainteresował, a on z kolei przeszedł przez wiele zdrad i jest przeczulony. Czasami palnęłam jakąś głupotę, czasem zobaczył zdjęcie, które mu się nie spodobało (np. że byłam sama na plaży podczas gdy był zajęty- nie wiem nawet czym). Zawsze jednak się godziliśmy. Niestety od 3 miesięcy czuję wyraźny chłód z jego strony, brak czułości, choć zaangażowania mu nie braknie- interesuje się moimi sprawami, pomaga, rozmawia. Kiedy powiedziałam mu, że potrzebuję więcej czułości- zamknął się w sobie i zwraca uwagę na najmniejsze drobiazgi. Nie mogę się zdenerwować na niego bo potem nie odzywa się kilka dni. Najgorsze jest to, że o ile wszyscy trąbią- żyj swoim życiem, miej plany, hobby, pozwól mu o siebie walczyć- o tyle u mnie to nie działa, bo zamiast walki o mnie słyszę tylko wyrzuty, że coś robiłam bez jego wiedzy.
Co robić? Zerwać? Żyć swoim życiem i poczekać na reakcje? Proszę o poradę.
2 2021-08-10 17:25:02 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2021-08-10 17:25:29)
Myślę, że zadać mu pytanie: czego oczekujesz ode mnie w kwestii mówienia Ci gdzie jestem i co robię? Codziennych raportów, smsów co dwie godziny...?
Pozwalasz mu na szantaż: nie wolno Ci okazywać emocji, które są słuszne i masz całkowite do nich prawo, bo on Cię za to karze milczeniem. To bardzo toksyczna sytuacja. Kiedy ktoś przekracza twoje granice tak jak robi to on: kontrolując co robisz, żadąjąc dostępu do całej prywatności, obrażając się za Twoją autonomię - złość jest odpowiednią reakcją. To ona daje siłę na postawienie granic i trzymanie straży: tu się zaczyna moja wolność. Możesz oczywiście odpuszczać, ale złość jest wrodzoną reakcją, więc sama nie zniknie... do czasu aż po prostu przestaniesz mieć swoje zdanie i przekraczanie granic autentycznie przestanie Ci przeszkadzać. Wtedy on będzie mógł być szczęśliwy, bo nie będziesz robiła rzeczy bez jego wiedzy.
A spróbuj kontrolować jego. Niech ci się spowiada co robi, gdzie chodzi ...bez twojej wiedzy.
Ogólnie rzecz biorąc - toksyk. Będzie cię osaczał i kontrolował .....i strzelał fochy.
Raczej odpuść sobie ten związek.