Zazdrość o faceta, nie daję rady - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zazdrość o faceta, nie daję rady

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Witam Was, piszę bo już doszłam do tego momentu, że po prostu nie wiem co robić. Od początku..

Jestem z facetem 8 lat. Po 2 latach facet zostawił mnie i zaczął spotykać się z inną - jest to dość istotna informacja teraz. Po miesiącu zaczął o mnie się starać, chciał wrócić, chciał pokazać że się zmienił. Zeszliśmy się. Proszę nie oceniajcie mojej decyzji, wtedy wydawała mi się słuszna. Widzę że nadal się stara, coś sobie poukładał w głowie, nadal wszystko mi mówi, długo widział że nie mogę mu zaufać, ale ciągle chcial udowodnić, że drugi raz ta sytuacja nie będzie miała miejsca.

Teraz mamy małe dziecko. Ustaliliśmy, ze 2 razy w tygodniu wychodzi do przyjaciela spotkać sie wieczorem. Znam go, nie widziałam problemu. X poznał dziewczynę. Ma niezbyt dobra reputację, facet opowiadał mi o niej, że przespała się z przyjacielem x, zdradzała narzeczonego, nocuje u kolegów. Było to kiedy x się z nią pokłócił. Teraz znowu zaczęli się spotykać, podobno są tylko znajomymi, w dodatku na każde spotkanie z moim facetem zabiera też ją. Dla mnie to jest za dużo. Gdybym znała tą dziewczynę, gdyby nie robiła takich akcji pewnie byłoby mi łatwiej. A tak non stop się o to kłócimy. Wiele razy tłumaczyłam mu, że nie chce by ona z nimi jeździła. Nie chodzi nawet o sam fakt, że mu nie ufam, ale o to co robiła, jak się zachowywała. Facet mówi mi, że przecież nie będzie mówił x z kim się ma spotykać. Trzeba dawać ludziom druga szansę.. mimo wszystko ja nie potrafię siedzieć w domu spokojnie kiedy oni jeżdżą we 3 razem.
Ciągle jestem zdenerwowana ta sytuacja, chciałabym po prostu podejść do tego na spokojnie. Ale nie potrafię. Co byście zrobiły na moim miejscu? Najłatwiej byłoby spotkać się razem, ale sytuacja na razie nam nie pozwala, wychodzimy zazwyczaj oddzielnie do znajomych, bo nie mamy z kim zostawić dziecka + wiem, że niestety byłabym negatywnie nastawiona do tej dziewczyny.
Chciałabym po prostu, by x nie zabierał jej ze sobą i spotykali się tak jak wcześniej we dwójkę, nie chce by facet miał w gronie znajomych takie dziewczyny. Czy to ja przesadzam?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Ja bym wychillowala.
Skoro przez 6 lat bylo ok, to czemu teraz akurat zaczynasz swirowac? Ona nawet nie jest tam zabierana przez Twojego faceta, tylko przez jego kumpla. Wdech, wydech, uspokoj mozg. Twoj facet nie robi niczego zlego.

Ja raczej zastanowilabym sie na Twoim miejscu czy Ty mu faktycznie ufasz.

3

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Przesadzasz i to bardzo. To dziewczyna przyjaciela twojego faceta. Jakie ty masz o nim mniemanie, że sądzisz że coś by zaszło między nim, a dziewczyna X? Że twój facet ruszy dziewczynę swoje przyjaciela? To jak ona się prowadzi, co robi, czy sypiała z połową miasta to jej sprawa. Ciebie powinno interesować to co reprezentuje twój partner. I nawet jakby gołym tyłkiem mu przed twarzą kręciła nie powinien jej ruszyć.
Po pierwsze poznaj ją. Może nie taki diabeł straszny.
Po drugie wykończysz się.
Jeszcze bym rozumiał jakby spotykał się tylko z nią, ale spotkania we trójkę?

4 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-07-28 10:56:14)

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady
Lady Loka napisał/a:

Ja raczej zastanowilabym sie na Twoim miejscu czy Ty mu faktycznie ufasz.

Oczywiście, że mu nie ufa.
Partnerka od siedmiu boleści, która uważa, że wystarczy, że jak tylko partnerka kolegi x zechce poużywać jej partnera w kontekście seksualnym i każdym innym, to on bezumyślnie w to pójdzie.
A u podłoża tego jest jej własna niska samoocena i tylko próbuje znaleźć w wydarzeniach sprzed kilku lat usprawiedliwienie dla swojej niezdrowej perspektywy i postawy, a winę za swój sposób myślenia zwalić na faceta.


Autorko, lepiej zajmij się swoją samooceną, zamiast trzymaniem faceta na oku i pilnowaniu jego relacji z panną x, bo jak będzie chciał zdradzić, to nie będzie potrzebował do tego dziewczyny kolegi x.

5

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Macie rację. Dziekuje za komentarze.

6

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

A właściwie jak wyobrażasz sobie załatwienie tej sprawy po Twojej myśli? Że Twój partner powie kumplowi, że Ty nie chcesz, żeby on zabierał swoją dziewczynę ze sobą? A jak Ty byś się czuła wtedy na jej miejscu, gdyby nagle jakaś "obca baba" powiedziała, że masz nie wychodzić z domu ze swoim facetem i jego kolegą? Bo, wybacz, ale ja bym to miała na jej miejscu w nosie, nikt nie będzie mówił, gdzie i kiedy mogę wyjść. W drugą stronę też sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, że np. koleżanka mi oznajmia, że mój partner nie może z nami wyjść, bo - uwaga - jej facet musi zostać z dzieckiem, więc mój też ma szlaban. Przecież to jakiś absurd. big_smile

7

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

W sumie wiem, że się z nią nie prześpi. Chyba nie o taką zazdrość mi tu chodzi. Bardziej o to że ona może mieć jakieś niewybredne teksty, nie wiem jak się zachowuje.
Nasłuchałam się trochę o niej, dodam że od własnego męża, jaka jest fałszywa, łatwa itd. a teraz nagle wożą się z nia czasem do 2 w nocy.
Po prostu zawsze uważałam, że tamto towarzystwo ma trochę poukładane w głowie. Czasem sobie myślę, a co jeśli tamta weźmie koleżankę ze sobą. 2 wolne laski, kawaler i mąż z dzieckiem. No fajnie. Może mam chore myślenie, wiem, dlatego tutaj pisze. Chce sobie wszystko poukładać w głowie.
Czemu przez 6lat było dobrze? Bo wiedziałam z kim się spotyka, znałam tych ludzi, a większość wyjść była wspólna. Teraz dużo wieczorów spędzamy oddzielnie, może dlatego świruje

8 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-07-28 14:32:20)

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady
maja567 napisał/a:

W sumie wiem, że się z nią nie prześpi. Chyba nie o taką zazdrość mi tu chodzi. Bardziej o to że ona może mieć jakieś niewybredne teksty, nie wiem jak się zachowuje.
Nasłuchałam się trochę o niej, dodam że od własnego męża, jaka jest fałszywa, łatwa itd. a teraz nagle wożą się z nia czasem do 2 w nocy.
Po prostu zawsze uważałam, że tamto towarzystwo ma trochę poukładane w głowie. Czasem sobie myślę, a co jeśli tamta weźmie koleżankę ze sobą. 2 wolne laski, kawaler i mąż z dzieckiem. No fajnie. Może mam chore myślenie, wiem, dlatego tutaj pisze. Chce sobie wszystko poukładać w głowie.
Czemu przez 6lat było dobrze? Bo wiedziałam z kim się spotyka, znałam tych ludzi, a większość wyjść była wspólna. Teraz dużo wieczorów spędzamy oddzielnie, może dlatego świruje

Ale co teraz potraktujesz go jak dziecko, bo Tobie nie podobają się jego znajomi?
O czym tak strasznym mogą tam gadać? Dobrze się będą bawić, a później on wróci do domu do Ciebie i dziecka. Jaki sens ma odbieranie mu wolności do spotykania się z ludźmi, z którymi on widocznie dobrze się czuje? Zawsze uważałam, ze jeśli się kogoś kocha, to nie odbiera mu się wolności, chyba, że to narusza moje prawo do wolności. Narusza to jakoś Twoje prawo do wolności? Może czujesz się uwiązana w domu z dzieckiem, podczas gdy on baluje i o to chodzi? A jak nie jest naruszone Twoje prawo do wolności, to co? Oznacza to, że jedna osoba ma oceniać, co wolno drugiej? Jak matka w trosce o dziecko? Możesz spotykać się z Grzesiem, ale z Zosią to już nie, bo ona używa brzydkich słów.
Jak go kochasz, to mu powiedz, ze to czy tamto nie podoba się Tobie, ale niech idzie i się zabaw, ale ufa się, albo się nie ufa. Tylko wtedy nie mówi się o miłości, bo próby określania, co kochana osoba może, a czego nie moze, ograniczania jej, niewiele maja wspólnego z miłością i z zaufaniem.

9

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Chcesz go kontrolować i to jest bardzo jasne z Twoich postów. Nie ufasz mu - to też. Polecam być szczera ze sobą i uznać, że nie ufasz jego reakcjom, masz poczucie, że Cię zdradzi, albo przynajmniej obgada, będzie flirtował, rozmawiał o seksie z inną kobietą, zamiast szukać sposobów, żeby on nie spotykał się z dziewczyną x. No chyba że postawisz warunki albo coś.

Ale przecież to nie o tę dziewczynę chodzi. Nie z tą, to kiedyś spotka inną. To jakaś dziewczyna mu coś napisze w pracy, a może inna w barze będzie z nim flirtować. Nie zamkniesz go w klatce, żeby go "uchronić" przed tymi wszystkimi strasznymi kobietami co dybią na twojego męża. Jedyne, na co masz wpływ to swoje zachowanie i swoje  myśli.

Czas przyjrzeć się swoim uczuciom i co Cię boli w tym, że on spotyka się z taką kobietą. Co Tobie to robi, jakie myśli o sobie wtedy masz? Jakie o nim?

Rozumiem, że jakoś Twoim poczuciem bezpieczeństwa zachwała historia sprzed lat. Ale czy naprawdę byłabyś z nim kolejne 6 gdybyś mu nie ufała? A jeśli jesteś z nim od 6 lat nie ufając... to ja nie znam większej straty czasu.

10

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Znam bardzo fajne dziewczyny które mają lub miały opinie puszczalskiej. Myślę że dla części z nich zajęci faceci są nietykalni, zwłaszcza faceci koleżanek. Byłoby więc dobrze gdybyś ją poznała.

Bardziej mnie dziwi, że non stop na imprezy chodzicie osobno. To jest chore, że jego znajomych znasz tylko z plotek. Załatw nianię do dziecka i WYCHODŹCIE RAZEM. Nie tylko Was to zbliży, ale i będziesz na własne oczy widziała co się tam dzieje.

11

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Mia£am napisać dokładnie to , co Madoja.
Wygląda na to że facet zamiast zadbac o Was dwa razy w tygodniu wychodzi balować z kumplem. Czy Ty masz tyle swobody?

12

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

„Oswojenie wroga” to może być dobry pomysł :-)
Rozumiem, że jak masz małe dziecko, to raczej nie marzysz o balowaniu dwa razy w tygodniu, tydzień w tydzień, ale przecież mogłabyś się wybrać gdzieś z nimi kilka razy, żeby samej wyrobić sobie opinię.

13

Odp: Zazdrość o faceta, nie daję rady

Nasz mózg podsuwa nam nam głupie pomysły i wyimaginowane historie... Zawsze warto o tym rozmawiać, tlyko tak na chillu, ale też nie drążyć takich myśli, jak nie ma zabardzo podstaw... Ja trzymam się takie powiedzenia, nie wiem czy do Ciebie trafi, ale podrzucam - ptak siedząćspokonie na gałęży, nie ufa trwałości tej gałęzi, a sile własnych skrzydeł - i to miim zdaniem pięknie pasuje do wszelkich kwestii zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Cokolwiek się stanie, gałąź sie urwie to mam własne skrzydła, a gałąź niech sobie spada w ostateczności...

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zazdrość o faceta, nie daję rady

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024