Co o tym myślicie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Co o tym myślicie?

Hej:)
Mam 25 lat ona 20lat. Jesteśmy razem od ponad roku. Jestem jej pierwszym chłopakiem, kochamy się, dobrze się czujemy w swoim towarzystwie i dogadujemy. Niestety zachorowałem na tzw męskie sprawy, i nie za bardzo nadaje się do prawdziwego sexu. Już na początku związku czułem że coś jest nie tak , no ale odkryłem że mam zapalenie prostaty no i je leczę dbam o siebie, chcę z tego wyjść. Staram się jej to wynagrodzić i bardzo często ja dotykam jestem czuły itp.
Zawsze jej potrzeby stawiałem na pierwszym w sumie jak by inaczej.
I tu moje pytanie czy potrafilbyscie dziewczyny tkwić w takim związku i wspieraly partnera?
Czy raczej byście to zakończyły ?
Jak to jest ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co o tym myślicie?

Pewnie, że nie opuściłabym w potrzebie. To czas kiedy trzeba wesprzeć i nie wynika to z tkwienia, tylko z uczucia. Powrotu do zdrowia smile.

3

Odp: Co o tym myślicie?

To nie jest dla mnie powód do rozstania. Jeśli tak jak napisałeś leczysz się i dbasz o siebie to znaczy, że zależy Ci na zdrowiu i w takiej sytuacji jak najbardziej pełne wsparcie jest wskazane. Powodzenia!

4

Odp: Co o tym myślicie?

Przeniesione z kolejnego wątku Autora:

Tomek7893 napisał/a:

Cześć
Nigdy bym się nie spodziewał że będę szukał pomocy na forum, więc proszę o zrozumienie.
Coś o sobie, jestem mężczyzną i mam obecnie 25 lat. Raczej przystojny wysportowany nigdy nie miałem problemów z znalezieniem dziewczyny. Jedno wyjście do klubu i dziewczyna jest. Otóż moje problemy zaczęły się jakoś w wieku 19-20 lat gdzie zauważyłem problemy z erekcją i znakiem porannych wzwodów. Brak wzwodu przy dziewczynie, nawet pieszczoty nie pomagały, załamałem się. Zaczełem szukać rozwiązania dlaczego tak jest, jeden lekarz drugi. Każdy mówi że to psychika i jestem zdrowy. Psycholodzy i seksuolodzy mi nie pomogli , wypisali sildenafil i wysłali do domu. Postanowiłem że zmienię styl życia, zdrowa dieta zero alkocholu i papierosów, zero stresu , zero pornografi i spotykania się z kobietami. Po roku takiej kuracji umówiłem się z kolejną dziewczyna i znów klapa. Popadłem w depresję ,bezsennosc oraz myśli samobójcze. Zacząłem drążyć temat jeszcze bardziej , setki stron artykułów ,szukałem pomocy. Szczegółowe Badania krwi na hormony w normie testosteron w górnej granicy 980pmol. Więc nie wina hormonów. Po dziesiątkach lekarzy zaczynając od seksulogow po neurologòw dopiero po kilku latach trafiłem na urologa który zbadał mnie od góry do dołu, i wykryto przewlekle zapalenie prostaty z które mam szybko można policzyć od 6 lat.
W między czasie szukania co mi jest pierwszy raz naprawdę się zakochałem, znalazłem partnerkę życia która mnie wspiera, naprawdę jest aniołem.
Obiecałem dla niej i dla siebie że się wyleczę. Naprawdę nie żałuję pieniędzy na to, chodzę prywatnie do najlepszych klinik. Niestety 2 msc kuracja antybiotykami mało pomogła.
Jestem z nią od 8 msc i nigdy nie było sex klasycznego, nie pozwalam  się tam dotykać bo wiem że nic z tego nie wyjdzie, najgorsze jest to że niebieskie tabletki przy tym zapaleniu nie działają, ponieważ powiększony gruczoł uciska nerwy.

Powiedzcie mi co mam dalej robić, chcę dla niej jak najlepiej, jestem czuły opiekuńczy ale wiem że związek się wcześniej czy później rozpadnie bez sexu.

Czy mam ją zostawić żeby była szczęśliwa, nie chce żeby się ze mną męczyła. Żyjemy teraz w czasach że miłość poda Ci każdy za rogiem jak hasło do wifi.

Z jednej strony chcę dla niej dobrze a z drugiej wiem jak odejdzie, się zwyczajnie zabije.

Pisze to w dużych emocjach i w dużym skrócie opisałem kilka ostatnich lat swojego życia. Nie odbieracie tego jakbym się użalał i szukał pocieszenia. Ja jestem silny psychicznie ale czuję że mnie to przerasta. Co mam dalej robić?

5

Odp: Co o tym myślicie?

Czuję że muszę poprostu z kimś pogadać.

6

Odp: Co o tym myślicie?

Hej, jak masz problemy z erekcja to wez wiagre.... Ja bralem i biore psychotropy wiec wiem co to jest miec problem z tymi sprawami...

7

Odp: Co o tym myślicie?
Tomek7893 napisał/a:

Hej:)
Mam 25 lat ona 20lat. Jesteśmy razem od ponad roku. Jestem jej pierwszym chłopakiem, kochamy się, dobrze się czujemy w swoim towarzystwie i dogadujemy. Niestety zachorowałem na tzw męskie sprawy, i nie za bardzo nadaje się do prawdziwego sexu. Już na początku związku czułem że coś jest nie tak , no ale odkryłem że mam zapalenie prostaty no i je leczę dbam o siebie, chcę z tego wyjść. Staram się jej to wynagrodzić i bardzo często ja dotykam jestem czuły itp.
Zawsze jej potrzeby stawiałem na pierwszym w sumie jak by inaczej.
I tu moje pytanie czy potrafilbyscie dziewczyny tkwić w takim związku i wspieraly partnera?
Czy raczej byście to zakończyły ?
Jak to jest ?

Poczytaj o dojeniu prostaty/ ewentualnie robótki ręczne... Ejakulat zawarty w prostacie powoduje jej stan zapalny, trzeba zwyczajnie spuścić z krzyża, tym samym ulzysz prostacie.

Kolejne pytanie to dieta oraz tryb życia. Jak jesz dużo ostrego plus tryb siedzący to złe to rokuje.

8

Odp: Co o tym myślicie?
Tomek7893 napisał/a:

Czuję że muszę poprostu z kimś pogadać.

A czy Twoja partnerka o tym wszystkim wie? Bo to ona powinna zadecydować, czy chce z Tobą być czy nie. To ona powinna zadecydować, co jest dla niej ważne.
Seks to nie tylko penetracja i masz szansę na to, żeby się o tym przekonać.
Zastanowiłabym się też, czy problem poza fizycznym nie siedzi tez w glowie. Bo odtrącanie partnerki wskazuje bardziej na głowę. Może być tak, że leki pomogą, ale Ty dalej będziesz w tym samym stanie przez psychikę.

9

Odp: Co o tym myślicie?

Dołączam się do pytania Loki, czy rozmawiałeś z dziewczyną swoją? Co ona na to? Dokładnie co mówi?

10

Odp: Co o tym myślicie?

Z dziewczyną jestem bardzo szczery o wszystkim rozmawiamy o chorobie jak i leczeniu. Mówi że jej to nie przeszkadza że kocha mnie takim jaki jestem. Że seksualność jest ważna ale na pierwszy miejscu jest człowiek jaki on jest.
Wiem że stan depresyjny może skutecznie niszczyć erekcje. Wyszedłem z niego gdy się poznaliśmy jestem z nią szczęśliwy. Gdy leżymy w łóżku erekcja się pojawia smoczynnie , ale szybko znika i co byś nie robil już nie wróci. Bardzo mnie podnieca czuję to po sobie oraz po ilości ejakulatu. I gdy biorę antybiotyki tak mniej więcej 2 tydzień erekcja jest jak za dawnych lat, silna poranna , spontaniczna w ciągu dnia ,wystarczy trochę fantazji. A jak jestem z nią w łóżku i po prostu ją dotykam potrafi się utrzymywać 1-2 h.
Wiem że sex to nie tylko penetracja, zaspokajam ja tak często jak się da, języczek , rączki paluszek.
Ale zdaje sobie sprawę że jej tego brakuje.

11

Odp: Co o tym myślicie?
Tomek7893 napisał/a:

Z dziewczyną jestem bardzo szczery o wszystkim rozmawiamy o chorobie jak i leczeniu. Mówi że jej to nie przeszkadza że kocha mnie takim jaki jestem. Że seksualność jest ważna ale na pierwszy miejscu jest człowiek jaki on jest.
Wiem że stan depresyjny może skutecznie niszczyć erekcje. Wyszedłem z niego gdy się poznaliśmy jestem z nią szczęśliwy. Gdy leżymy w łóżku erekcja się pojawia smoczynnie , ale szybko znika i co byś nie robil już nie wróci. Bardzo mnie podnieca czuję to po sobie oraz po ilości ejakulatu. I gdy biorę antybiotyki tak mniej więcej 2 tydzień erekcja jest jak za dawnych lat, silna poranna , spontaniczna w ciągu dnia ,wystarczy trochę fantazji. A jak jestem z nią w łóżku i po prostu ją dotykam potrafi się utrzymywać 1-2 h.
Wiem że sex to nie tylko penetracja, zaspokajam ja tak często jak się da, języczek , rączki paluszek.
Ale zdaje sobie sprawę że jej tego brakuje.


Powiem wprost, wybacz, ake idiota z Ciebie. Nie wiem gdzie mieszkam, więc potrząśnij sobą za mnie.
Dziewczyna Ci mówi, że chce Cię takiego, a Ty wnawiasz sobie i jej, że jej czegoś brakuje. Ty nie wiesz czego jej brakuje. Ona wie. Przestań wsadzać jej w usta coś, czego sama nie mówi. Ona wie lepiej, jak się czuje, niż Ty.

A druga sprawa jest taka, że skoro erekcja się pojawia, to jest progres. I można to wykorzystać. Możecie zacząć od wywalenia z głowy tego, że seks to penetracja i że zawsze musi być orgazm, tak u niej jak i u Ciebie. Skoro jak leżycie i się dotykacie, to masz erekcję, to się po prostu dotykajcie. Na luzie, bez parcia, bez presji. Zamiast próbować jechać autostradą, idź wolniej, polną ścieżką. Wykorzystuj to, co masz.

12 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-06-03 15:19:24)

Odp: Co o tym myślicie?

No ja tutaj tworzę post, a Loka już napisała smile, ale i tak wkleję.

Jest dla mnie straszne, że aż 6 lat lekarze nie umieli postawić diagnozy. Całe szczęście, że sie nie poddawałeś i trafiłeś na właściwego. Czy robiłeś ponowne badania, by sprawdzić, czy wszystko sie wyleczyło jak trzeba.   
Sugerowałabym nie nakręcanie się podczas wspólnych chwil zadaniowo. Na początek postarajcie się razem miło spędzać czas, bez oczekiwania wzwodu. Ty robisz dobrze partnerce, ona ciebie tylko głaszcze masuje bez oczekiwania twojego i jej na wzwód i penetrację. Tym macie przywrócić relaks waszych wspólnych chwil. Bo na razie to podąża do schematu, gdzie  ona się stresuje bo nie chce cię krępować, ty się stresujesz bo nie chcesz pokazywać jej swojej niemocy. Bez przywrócenia relaksu, zaufania, nawet gdybyś był najzdrowszym człowiekiem to po twoich kilkuletnich stresach możesz dalej blokować sam siebie psychicznie.
Tak jak napisała Loka, dla wielu kobiet penetracja to tylko jakieś psychiczne doznania, bez orgazmu. Najważniejsze w seksie z kobietą, jest znajomość jej ciała i umiejętne zajmowanie się nim. Pozwól partnerce by tobie tez mogła dawać przyjemność, niekoniecznie związaną z penisem.

13 Ostatnio edytowany przez madoja (2021-06-04 13:57:21)

Odp: Co o tym myślicie?

Chyba zależy od tego czy kobieta lubi seks. Jedna nie przepada i nie będzie jej przeszkadzało że nie masz erekcji. A inna Cię zdradzi/odejdzie, bo lubi seks, lubi zabawy penisem, doświadczanie erekcji, penetrację itd.

O ile to sprawa przejściowa to wierzę że można wytrzymać (bo się kocha), ale jeśli to sprawa na stałe, to wiązanie się ze sprawną i zdrową seksualnie kobietą jest krzywdzeniem jej. Bo będą mijały miesiące, lata i ... co? Póki co bądź jednak dobrej myśli, skoro dopiero zacząłeś leczenie.

14

Odp: Co o tym myślicie?

Stary, skoro już się poprawia to nie zamartwiaj się tym na siłę. Sprawność w dużej mierze zależy też od tego co w głowie, a jak będziesz się nad tym zastanawiał, to automatycznie będziesz się stresował w łóżku czy podołasz.

I dobrze, że potraficie szczerze i o wszystkimi porozmawiać, nawet nie wiesz jakie to istotne.

Głowa do góry!

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024