Cześć:) Jestem dziewczyną w młodym wieku, ale mam nadzieje, że mimo tego mogę liczyć na wasza pomoc. Postaram się opisać w skrócie mojego chłopaka, a następnie problemy, które się pojawiły. Mój chłopak choruje na depresje (aktualnie nie bierze leków), doszukuje się w tez sobie objawów schizofrenii. Jest pochłonięty światem narkotyków, czytał o nich bez przerwy, nie raz też zażywał te specyfiki. Dodatkowo jarał często zioło. Pisze w czasie przeszłym ponieważ po ostatniej imprezie w tamtym tygodniu postanowił przestać brać i jarać (nie wiem jak długo wytrzyma). Ma słabe wsparcie od rodziców. Jedyne co napędza go do życia to jego pasja jaką jest deskorolka. Raz w tygodniu chodzi do psychologa. Ma dużo problemów psychicznych. Nie lubi rozmawiać o swoich uczuciach. Jest indywidualistą, a większość czasu postępuje samolubnie. Jesteśmy razem rok i 3 miesiące, na początku układało nam się wręcz wspaniale, jednak ponad pół roku temu mieliśmy tygodniową przerwę spowodowana tym, że byłam zbyt natarczywa i nie dawałam mu odetchnąć. Wydaje mi się, że ten problem mamy już za sobą, a ja faktycznie bardzo zmieniłam moje zachowanie. staram się nie wydzwaniać i raczej czekam aż to on napisze pierwszy. Problem jest w tym, że od kilku tygodni nie okazuje mi czułości. Wystarczyłby jeden buziak lub przytulenie z jego inicjatywy (nie licząc na przywitanie i pożegnanie). Widujemy się teraz dosyć rzadko (raz/dwa w tygodniu). Nie ma ochoty na pieszczoty (podobno sam tego tez nie robi), a gdy ja próbuję pokazać, że mam ochotę on się wymiguje. Mówił, że to nie zależy ode mnie i jego libido jest obniżone przez depresje. Nie mam kiedy z nim porozmawiać o tym, że potrzebuje więcej czułości i dotyku bo od dwóch tygodni nie spędziliśmy razem całego dnia w osobności, a dodatkowo on w piątek wyjeżdża na 10 dni i nie ma czasu się nawet pożegnać. Wymieniamy tylko kilka wiadomości na Messengerze. Zdarza się, że on zadzwoni rano lub wieczorem, ale rozmowa trwa kilka minut. Ja mam ostatnio problemy ze sobą, ale umówiłam się już do psychologa. Proszę was o porady co mogę zrobić, oraz jakie znaki mogą świadczyć o tym, że jemu już nie zależy. Do czasu aż nie wróci zamierzam być bardziej oziębła (jak on) żeby trochę zatęsknił. z góry dziękuję za pomoc.
Przeniesione z kolejnego wątku Autorki:
Cześć. Na wstępie powiem, że jestem z moim chłopakiem rok i 3 miesiące. Seks uprawiamy od 3 miesięcy. On choruje na depresje i jego libido jest ogromnie małe. Nie mieszkamy razem. Seks uprawiamy raz na dwa/trzy tygodnie. A inne pieszczoty ograniczyły się teraz do raz na tydzień, a nawet raz na dwa tygodnie. Czy jeżeli chłopak wymiguje się od jakichkolwiek pieszczot, jest możliwość, że powodem tego jest tylko depresja? Dodatkowo mówił, że nie ma tez potrzeby się masturbować. Czy może ma to jakiś związek z tym, że nie chce już ze mną być lub już go nie podniecam?
Błędne koło. Ty bardziej oziebla, on problemy emocjonalne... Zresztą brzydko to tak, to jest z Twojej strony jakąś gra w manipulacje. Dojrzej emocjonalnie.
Tak, depresja ma ogromne znaczenie dla libido
Co możesz zrobić? Przestać pogrywac emocjonalnie i porozmawiać z partnerem o tym co czujesz, czego oczekujecie. Na spokojnie i w sposób dojrzały.
Albo wspierasz go, albo pora to zakończyć. Zresztą dobrym rozwiązaniem byłaby wspólna terapia
Hej. Szanuje twoją opinie, jednak chciałabym powiedzieć, że wspieram mojego partnera na każdym kroku i jestem dla niego bardzo wyrozumiała. Staram się rozmawiać z nim o problemach, jednak ten problem pojawił się niedawno i od tego czasu nie udało nam się jeszcze spotkać żeby móc porozmawiać. Były to zaledwie może dwa krótkie spotkania. Partner powiedział, że nie lubi oczekiwać wsparcia i go za bardzo dostawać za to bardzo je docenia. Może użyłam złego słowa (oziębła). Miałam na myśli, że przez czas kiedy będzie na wyjeździe dam mu wypocząć i nie będę codziennie pisała wiadomości typu (hej kochanie miłego dnia). Raczej postawię na to, żeby partner odzywał się kiedy będzie miał ochotę.