Czy da się to uratować - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy da się to uratować

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

1

Temat: Czy da się to uratować

Hej wszystkim. Jestem przed ciężkim wyborem. Ponad miesiąc temu rozstałam się z facetem i przez ten czas padło dużo złych słów z obu stron. Niestety zaczęło się z jego strony. Mieszkaliśmy razem i nie mógł już znieść "złej atmosfery". Dodam że nigdy nie potrafił szczerze porozmawiac tylko zamknął się w sobie co mnie jeszcze bardziej złościło. Zazwyczaj to ja mówiłam a on się nie odzywał. Po powrocie do domu zaczął nadużywać alkoholu i się upijał, wtedy padały bardzo nieprzyjemne słowa w moim kierunku i wypominanie co robię źle .Nie wiedział czego chciał przez dłuższy czas . Zdecydowałam zakonczyc znajomość bo z jednej strony chciał wrócić a na następny dzień twierdził ze będzie to samo. Wszystkie pomyje wylały się na mnie. Dodam że prawdopodobnie ma DDA. Dużo cech pasuje do niego i jego ojciec był alkoholikiem. Proponowałam terapię, niestety stwierdził że poradzi sobie z tym sam. Najgorsze w tym jest to że w tym czasie dowiedziałam się ze jestem w ciąży. Myślałam że między nami się ułoży i postaramy się wrócić do siebie. Było tylko gorzej. Doprowadzał mnie do wielkiego stresu, zostawił mnie sama z tym problemem.. Przyjechał raz mi pomóc ale uciekł po tygodniu bo nie mógł sobie sam ze sobą poradzić i wpadal w dziwne stany. Olewał mnie, siedział i się nie odzywał albo wychodził. Niestety poroniłam (nie wiem czy to było bezpośrednio przyczyną). Minął jakiś czas i stwierdził że był głupi i bal się przyjechać i spojrzeć mi w oczy po tym co robił . Chcialam z nim porozmawiac. Stwierdził że ma dużo pracy i nie da rady aktualnie. Wyjechałam odpocząć i niestety nie potrafię zerwać z nim kontaktu. Kocham go nadal. Zastanawiam się nad naszym związkiem ale czy jest jakaś nadzieja? Wiem że on chce wrócić i spróbować to naprawic ale bardzo się boję po tym co między nami się wydarzyło. Może pomożecie mi podjąć ostateczna decyzję czy warto to w ogóle ratować. Nie wiem czy on rzeczywiście zrozumiał swoje błędy czy to wszystko wroci za jakiś czas i będzie gorzej

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy da się to uratować
Kari1 napisał/a:

Hej wszystkim. Jestem przed ciężkim wyborem. Ponad miesiąc temu rozstałam się z facetem i przez ten czas padło dużo złych słów z obu stron. Niestety zaczęło się z jego strony. Mieszkaliśmy razem i nie mógł już znieść "złej atmosfery". Dodam że nigdy nie potrafił szczerze porozmawiac tylko zamknął się w sobie co mnie jeszcze bardziej złościło. Zazwyczaj to ja mówiłam a on się nie odzywał. Po powrocie do domu zaczął nadużywać alkoholu i się upijał, wtedy padały bardzo nieprzyjemne słowa w moim kierunku i wypominanie co robię źle .Nie wiedział czego chciał przez dłuższy czas . Zdecydowałam zakonczyc znajomość bo z jednej strony chciał wrócić a na następny dzień twierdził ze będzie to samo. Wszystkie pomyje wylały się na mnie. Dodam że prawdopodobnie ma DDA. Dużo cech pasuje do niego i jego ojciec był alkoholikiem. Proponowałam terapię, niestety stwierdził że poradzi sobie z tym sam. Najgorsze w tym jest to że w tym czasie dowiedziałam się ze jestem w ciąży. Myślałam że między nami się ułoży i postaramy się wrócić do siebie. Było tylko gorzej. Doprowadzał mnie do wielkiego stresu, zostawił mnie sama z tym problemem.. Przyjechał raz mi pomóc ale uciekł po tygodniu bo nie mógł sobie sam ze sobą poradzić i wpadal w dziwne stany. Olewał mnie, siedział i się nie odzywał albo wychodził. Niestety poroniłam (nie wiem czy to było bezpośrednio przyczyną). Minął jakiś czas i stwierdził że był głupi i bal się przyjechać i spojrzeć mi w oczy po tym co robił . Chcialam z nim porozmawiac. Stwierdził że ma dużo pracy i nie da rady aktualnie. Wyjechałam odpocząć i niestety nie potrafię zerwać z nim kontaktu. Kocham go nadal. Zastanawiam się nad naszym związkiem ale czy jest jakaś nadzieja? Wiem że on chce wrócić i spróbować to naprawic ale bardzo się boję po tym co między nami się wydarzyło. Może pomożecie mi podjąć ostateczna decyzję czy warto to w ogóle ratować. Nie wiem czy on rzeczywiście zrozumiał swoje błędy czy to wszystko wroci za jakiś czas i będzie gorzej

Kari, jeśli twój facet nie przeszedł nawet terapii, to NIE, niczego nie zrozumiał i wszystko wróci za jakiś czas i będzie tylko gorzej. Dokładnie jak napisałaś. On nawet nie chce bezpośrednich rozmów o tym, co jest między wami, bo tak mu wygodnie i nie musi niczego wyjaśniać ani deklarować. Wystarczy mu rozmowa "na odległość", łatwo mu przychodzi znów opowiadać bzdury o tym, jak bardzo żałuje i jak bardzo chce wszystko naprawić. Czeka aż pozbędziesz się żalu i na tyle zmiękniesz, że znowu wróci stare bez żadnego wysiłku z jego strony. Jeśli tak bardzo żałuje to dlaczego niczego nie robi aby cię o tym przekonać? Dlaczego nie chce się poddać terapii? Przecież to byłby dowód na jego czyste intencje. Nie twierdzę, że po tej terapii by wam się udało jak za dotknięciem czarodziejskiej rożdźki, ale by udowodnił, że rzeczywiście chce coś naprawić bo czuje się winny. Poza tym jego picie.. Facet który pije alkohol a właściwie nie umie go pić, tylko wylewa swoje żale i frustracje po nim, to jak dla mnie żaden materiał na partnera.

3 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2021-05-16 14:35:57)

Odp: Czy da się to uratować

Niestety jego uciekanie od emocji (picie) i brak szczerych rozmów jest typowe dla DDA, przy chęci zmierzenia się z tym i pracy z doświadczonym terapeutą jak najbardziej możliwa jest zmiana ale u niego takiej chęci nie widać, trudna sytuacja. Zastanów się czy to co do niego czujesz to miłość czy adrenalinowe uzależnienie (on przez to jak się zachowuje generuje w Tobie szereg różnych emocji, to niestety uzależnia). Decyzji za Ciebie nikt z nas podjąć nie może, niemniej poniekąd życie Was już zweryfikowało, na ile można na nim polegać + brak chęci pracy nad sobą, ucieczka od emocji w nałóg.

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy da się to uratować

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024