Zagubiona - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Zagubiona

Hej. Jestem nowa.  Pisze bo to forum to ostatnia deska ratunku dla mnie. Nie wiem co robić. Jeśli Wy mi nie pomożecie to już chyba nikt. Zacznę od początku moja historię tak będzie najłatwiej.  Historia zaczyna się w 2009 roku. Wtedy poznałam mojego obecnego męża. Była wielka miłość,  randki  i ślub w 2013 roku! W małżeństwie też nam się układało dobrze . Maz wyjezdzal za granice ale nie na dlugo szybko do mnie wracal. Zaczęliśmy budowę domu A w 2016 roku na świat przyszła nasza córka i wtedy zaczął się mój osobisty dramat.  Nagle zwalilo się na nas mnóstwo spraw. Maz nie mógł znaleźć pracy . Nie mieliśmy kasy wiecznie się klocilismy i wtedy zaczęłam pisać z innym mężczyzną.... naszym wspólnym przyjacielem. Początkowo nie zwaracalam na niego uwagi ale zaczęliśmy pisać zwierzac się z problemów i wiem że to nie jest miłość ale dziwne uczucie które mnie męczy i to już 5 lat.... od dwóch lat nie piszemy ze sobą A ja cały czas o nim myślę.  Wiem że ma dziewczynę planuje ślub i stara się o dziecko A im zazdroszcze. Zazdroszczę im że maja siebeie ze są młodzi A ja stara to mój drugi problem. Mam 29 lat i czuje sie potwornie starą babo na którą już nic w życiu nie czeka.... co ja mam zrobić? Jak przestać o nim myśleć i znów cieszyć się życiem? Proszę pomocy!!

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-04-10 17:45:50)

Odp: Zagubiona

tak wyglada zycie. gdybys sie rozstala z mezem i byla z tamtym po jakims czasie czulabys sie tak jak teraz. nie warto ruinowac malzenstwa i rodziny.
zazdroscisz randek to zadbaj o malzenstwo, o rodzine, moze jakas randka z mezem albo poloz dziecko wczesniej i spedzcie mily wieczor? wymsl cos.
jesli myslisz, ze 29 lat i jestes stara to rozejrzyj sie za jakas trumna. xD
a tak serio to zastanow sie, czy jest cos, co zawsze chcialas zrobic, ale nie mialas na to czasu? jakis kurs jezyka/tanca? teraz korona, ale mozna i online, z dzieckiem moze nawet lepiej? moze jakies do it yourself? ja se robie domowej roboty maseczki xD niedlugo koncze pewien kurs, kuje na egzaminy, potem zaczynam zawodowy i wlasnie tanca.
dziecko ile ma? wiecznie male nie bedzie i bedziesz miala wiecej czasu dla siebie.
masz jakas kolezanke? jak nie to poszukaj. czasem sie spotkac pogadac to tez inaczej
i wiecej nie szukaj meskich przyjaciol poza malzenstwem, bo to tylko klopoty

3

Odp: Zagubiona

Dziękuję za odpowiedź.  Trochę nie o to mi chodzi...
Nie napisałam może dokładnie całego mojego życia... to nie jest tak że jestem uwiazana w domu. Pracuje mam koleżanki.  Może faktycznie teraz przez pandemie się nie spotykamy ale wychodzę do ludzi. Córka chodzi do przedszkola jest ciężko ale godze jedno z drugim. Ja wiem że mam wiele . Maz jest dobrym człowiekiem.  Kocha mnie. Mamy własny dom. Mieszkamy w nim i powoli kończymy.  Mamy siebie mam wiele w życiu i pewnie wielu mo tego zazdrości A jednak mnie czegoś brakuje. Ja sobie ubzduralam tego chłopaka w głowie i nie wiem jak mam o nim zapomnieć i mnie to męczy. To jest mój problem

4 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-04-10 18:13:38)

Odp: Zagubiona

Ja nie mogę...

To jest chyba gorsze niż największa pandemia..
Ludzie czego Wam brakuje w tym życiu? Jak sobie wyobrażacie wspólne spędzanie czasu, życie z drugą osobą? Jako wieczne randeczki, uśmieszki i patrzenie sobie w oczy.
Może z opisu mało wynika, ale nie widziałem tam właściwie niczego, do czego można się przyczepić..Sama opisujesz męża w samych superlatywach, to CZEGO Ci brakuje? Wiecznej atencji, słodkich słówek i zabiegania, bo ciężko już nadażyć za tym..Sprawy się zwalają na głowę? No, na tym polega dorosłe życie i chyba lepiej razem i wspólnie te trudności pokonywać, skoro się związało z partnerem...?

To jest dla mnie napawdę czasami nie do ogarnięcia: ludzie mają prawie wszystko a nie potrafią tego docenić i gonią za jakimiś durnymi, ulotnnymi chwilami, które poza mdłym romantyzmem nie mają w sobie właściwie nic..
Jak się komuś nie chce "nudnego" i stabilnego życia to można zawsze zostać singlem do końca życia i korzystać z niego w pełni..

5

Odp: Zagubiona

To może wyobraź sobie sytuację odwrotną? Twój mąż pisze z jakąś kobietą i zamiast skupić się na Waszej relacji, poświęca coraz więcej uwagi i zaangażowania komuś innemu. Jakbyś się z tym czuła?

Sytuacja stara jak świat. Dobre, uporządkowane życie, a Tobie czegoś brakuje i pojawia się powiew świeżości w postaci nowego obiektu zainteresowania. Pytasz co robić, przede wszystkim zrobić coś ze swoim życiem. Znaleźć sobie jakiś cel. Coś, co chcesz osiągnąć, coś co lubisz, nie wiem - zbieranie znaczków, gimnastyka artystyczna, szpagat w 30 dni. Coś swojego, co będzie Cię cieszyć i będzie tylko Twoje. A poza tym, może warto porozmawiać z mężem. I porozwiązywać problemy między Wami? Oddalanie się nie bierze się z niczego. A zwierzanie się komuś innemu niż małżonkowi ze swoich problemów to prosta droga do zdrady.

6

Odp: Zagubiona

Dziękuję słodka czarodziejka za odpowiedź.  Tak masz rację. Czulabym się bardzo bardzo źle gdyby sytuacja się odwróciła... nigdy nie spojrzałam na to z jego czyli mojego męża strony. Napisałam na tym forum bo właśnie nie chce żeby tak było. Żeby było źle. Chce sie zmienic.moze to właśnie okazja do tego żeby zrobić coś że swoim życiem.  Uporządkować pewne sprawy w głowie i zacząć żyć swoim życiem A nie innych.... bo przecież 29 lat to wcale nie tak dużo prawda big_smile;D

7

Odp: Zagubiona
Jula213 napisał/a:

Hej. Jestem nowa.  Pisze bo to forum to ostatnia deska ratunku dla mnie. Nie wiem co robić. Jeśli Wy mi nie pomożecie to już chyba nikt. Zacznę od początku moja historię tak będzie najłatwiej.  Historia zaczyna się w 2009 roku. Wtedy poznałam mojego obecnego męża. Była wielka miłość,  randki  i ślub w 2013 roku! W małżeństwie też nam się układało dobrze . Maz wyjezdzal za granice ale nie na dlugo szybko do mnie wracal. Zaczęliśmy budowę domu A w 2016 roku na świat przyszła nasza córka i wtedy zaczął się mój osobisty dramat.  Nagle zwalilo się na nas mnóstwo spraw. Maz nie mógł znaleźć pracy . Nie mieliśmy kasy wiecznie się klocilismy i wtedy zaczęłam pisać z innym mężczyzną.... naszym wspólnym przyjacielem. Początkowo nie zwaracalam na niego uwagi ale zaczęliśmy pisać zwierzac się z problemów i wiem że to nie jest miłość ale dziwne uczucie które mnie męczy i to już 5 lat.... od dwóch lat nie piszemy ze sobą A ja cały czas o nim myślę.  Wiem że ma dziewczynę planuje ślub i stara się o dziecko A im zazdroszcze. Zazdroszczę im że maja siebeie ze są młodzi A ja stara to mój drugi problem. Mam 29 lat i czuje sie potwornie starą babo na którą już nic w życiu nie czeka.... co ja mam zrobić? Jak przestać o nim myśleć i znów cieszyć się życiem? Proszę pomocy!!


Czyli... rozwiązaniem na to, że jest dużo spraw, mąż nie ma pracy jest romans z innym facetem? Na co liczyłaś, że tamten Ci lepiej życie ogarnie?

I czego im zazdrościsz, przecież to masz! Masz ślub i dziecko. Ale rozumiem, że wolisz zazdrościć innym niż cieszyć się, że już to masz?

Zazdrościsz że mają siebie świadomie odrzucając kogoś, kto Cię wybrał.

Nazywasz siebie "starą" mając 29 lat... po co?

8

Odp: Zagubiona

Powinnas okreslic jakies cele w swoim zyciu, konsekwetnie do nich dazyc, zaczac sie rozwijac. W przeciwnym razie dalej bedziesz zyc w iluzjach i nie bedziesz szczesliwa.

9

Odp: Zagubiona
Jula213 napisał/a:

Dziękuję za odpowiedź.  Trochę nie o to mi chodzi...
Nie napisałam może dokładnie całego mojego życia... to nie jest tak że jestem uwiazana w domu. Pracuje mam koleżanki.  Może faktycznie teraz przez pandemie się nie spotykamy ale wychodzę do ludzi. Córka chodzi do przedszkola jest ciężko ale godze jedno z drugim. Ja wiem że mam wiele . Maz jest dobrym człowiekiem.  Kocha mnie. Mamy własny dom. Mieszkamy w nim i powoli kończymy.  Mamy siebie mam wiele w życiu i pewnie wielu mo tego zazdrości A jednak mnie czegoś brakuje. Ja sobie ubzduralam tego chłopaka w głowie i nie wiem jak mam o nim zapomnieć i mnie to męczy. To jest mój problem

Kryzys związany z trzydziestką oraz osiągnięciem pewnych celów. Określ sobie nowe cele.
Obrałaś sobie na cel tego faceta ale w ten sposób zniszczysz to co masz. Sama sobie tworzysz problem

10 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-04-11 09:19:37)

Odp: Zagubiona
Jula213 napisał/a:

Napisałam na tym forum bo właśnie nie chce żeby tak było. Żeby było źle. Chce sie zmienic.moze to właśnie okazja do tego żeby zrobić coś że swoim życiem.  Uporządkować pewne sprawy w głowie i zacząć żyć swoim życiem A nie innych.... bo przecież 29 lat to wcale nie tak dużo prawda big_smile;D

Może spróbuj od zastanowienia się nad tym:

Jula213 napisał/a:

A jednak mnie czegoś brakuje.

Co to może być? Masz jakieś intuicje, czego Tobie potrzeba, a co i dlaczego szukasz poza swoim małżenstwem?

11

Odp: Zagubiona

Dziękuję Wam wszystkim bardzo! Wiedziałam że Wy mi pomożecie... macie rację sama sobie tworzę problemy i szukam nie wiadomo czego kiedy mam wszystko .... Nie rozumiem tylko swojej psychiki i tego czego ciągle myślę o tym.mężczyźnie tym bardziej że mnie i męża oszukał i zawiódł.  Przez to na jakiś czas o nim zapomnialam i go nienawidziłam ale teraz znowu to ciągle myślęnie o nim wróciło.... dlaczego tak się dzieje????

12

Odp: Zagubiona
Jula213 napisał/a:

Dziękuję Wam wszystkim bardzo! Wiedziałam że Wy mi pomożecie... macie rację sama sobie tworzę problemy i szukam nie wiadomo czego kiedy mam wszystko .... Nie rozumiem tylko swojej psychiki i tego czego ciągle myślę o tym.mężczyźnie tym bardziej że mnie i męża oszukał i zawiódł.  Przez to na jakiś czas o nim zapomnialam i go nienawidziłam ale teraz znowu to ciągle myślęnie o nim wróciło.... dlaczego tak się dzieje????

Dlatego, że sobie na to pozwalasz.
Pielęgnujesz w sobie i podsycasz sentyment, nadając mu jednocześnie zabarwienie emocjonalne.

13 Ostatnio edytowany przez Jula213 (2021-04-11 13:03:29)

Odp: Zagubiona

Myślicie że wystarczy nie dopuszczać do siebie tych myśli i w mojej chorej głowie znowu zapanuje spokój? Muszę zająć myśli czymś innym prawda???

14

Odp: Zagubiona
Jula213 napisał/a:

Myślicie że wystarczy nie dopuszczać do siebie tych myśli i w mojej chorej głowie znowu zapanuje spokój? Muszę zająć myśli czymś innym prawda???

Nie, bo to nie chodzi o zajecie się czymś innym.
W normalnym życiu zdarza się tak, że zauroczysz się innym facetem. To jest normalna reakcja na spotkanie kogoś, kto Ci się podoba. I warto to zaakceptować.

Natomiast to, co z tym robisz, to Twoja decyzja. Można to przeczekać i przejdzie, a można to rozkładać na czynniki pierwsze i się wkręcać, tak jak Ty w tym przypadku.

Nie zajmiesz myśli czymś innym. Po prostu uświadom sobie, że to Ty nad sobą panujesz. To nie Twój rozum czy mózg tylko Ty. Im bardziej będziesz te myśli blokiwać, tym będzie ich więcej. Ale jeżeli świadomie przestaniesz to analizować, to one po pewnym czasie miną.

Może warto jednak, żebyś popracowała nad stanem swojego małżeństwa?

15 Ostatnio edytowany przez Jula213 (2021-04-12 15:35:50)

Odp: Zagubiona

Dziękuję za wszystkie wiadomości... to wiele dla mnie znaczy.  Zaczyna coś do mnie docierać . Mam nadzieję że zdolam to wszystko ogarnąć w mojej głowie. Myślicie że dam radę wyjść z tego dołka i zacząć normalnie żyć???

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024