Mi się raczej nie zdarza, że brakuje. Jestem dość gadatliwą osobą, typem dyskutanta. Zawsze mam temat. Jeśli nie przychodzi to naturalnie, to nie wróży dobrze- tu się zgadzam z pozostałymi, ale... rozumiem autorze, że chodzi tu o początki znajomości, kiedy nie wiele o osobie wiesz, nie tylko w aspekcie zaintreresowań, ale też charakteru? (bo może zamknięta, introwertyczna, małomówna, ale i tak ciekawa)
Jak tworzyć tematy? W mojej ocenie to banalnie proste. Tak dla przykładu:
Jesteście w kawiarni: zachwalasz kawę, którą Ci podano, mówisz, że w kawiarni XYZ podają najlepszą irish coffee w mieście (rzucasz sugestią kolejnego spotkania ale też pytasz jakie kawy lubi, a może woli herbatę, to gadasz o herbacie), rzucasz tematem w jakich krajach jaki jest styl picia kawy, jakiej chciałbyś spróbować, że jak masz zły humor to sobie robisz kawę z przyprawą do kaw, a w ogóle to czy piła orkiszową, bo ty byś chciał sobie spróbować kawę z mniszka lekarskiego.
Idziesz ulicą: zachwycasz się gzymsami, zastanawiasz z jakiego okresu pochodzą (może ona wie?), cieszysz, że konserwator zabytków nie pozwolił ich zniszczyć przy renowacji, a w ogóle to ciekawe co było w tym budynku w czasach wojny, pytasz na jakiej ulicy się wychowała, czy ma ulubione miasto...
Toć tematy są wszędzie. A jak nie idzie... to nie pójdzie i tyle.